Ojczym mnie bije - Proszę o poradę

[danny1107]

Napisane przez karolynka90

danny,
opowiadaj jak wygląda sytuacja w domu.

Miło mi, że Pani pyta co u mnie

[mary_poppins]

Napisane przez danny1107

Miło mi, że Pani pyta co u mnie No więc tak. Planuję pójść na policję i poprosić by przekazali moją sprawę do prokuratury, ale póki co zbieram dowody tzn mam już kilka zaświadczeń od lekarza rodzinnego, który opisuje obrażenia i kompletuję dokumenty z leczenia szpitalego i późniejszej rehabilitacji. W styczniu mam wizytę z braciszkiem u psychologa, poproszę o jakieś zaświadczenie. Rozmawiałem z moim kumplem i z sąsiadką, którzy zgodzili się, że mogą zeznawać jako świadkowie. Będę jeszcze próbował nagrać ojczyma jak mnie wyzywa i grozi mi. Co do samej sytuacji w domu to bez zmian niestety. Ojczym się ciągle awanturuje, a mama jest na mnie obrażona za to, że jak to ona twierdzi - "rozwalam rodzinę".

Świetny plan! Na pewno wszystko się powiedzie. Jak już zbierzesz zadowalające Cię powody, to nie zwlekaj z pójściem na policję, ojczym musi zostać dotkliwie ukarany za znęcanie się nad Tobą. Mamą się nie przejmuj, to Ty w tym domu myślisz jak dorosły człowiek, a ona zachowuje się według mnie jak rozkapryszona nastolatka która myśli tylko o sobie. Dla mnie to niepojęte i nawet nie wiem co powiedzieć na ten temat, ale to nieważne - są inni ludzie na których możesz liczyć i masz dowody, co jest najważniejsze. Trzymam za Ciebie mocno kciuki i jestem pewna, że Ci się uda Informuj nas proszę jak się sprawy toczą.

[Adne]

Nie pisałam tu wcześniej, ale wiernie śledziłam Twój wątek, Danny. Zazdroszczę odwagi i życzę pomyślnego dla Ciebie rozwiązania sprawy. Pisz na bieżąco. Wszystkiego dobrego.

[TmargoT]

Napisane przez danny1107

Miło mi, że Pani pyta co u mnie No więc tak. Planuję pójść na policję i poprosić by przekazali moją sprawę do prokuratury, ale póki co zbieram dowody tzn mam już kilka zaświadczeń od lekarza rodzinnego, który opisuje obrażenia i kompletuję dokumenty z leczenia szpitalego i późniejszej rehabilitacji. W styczniu mam wizytę z braciszkiem u psychologa, poproszę o jakieś zaświadczenie. Rozmawiałem z moim kumplem i z sąsiadką, którzy zgodzili się, że mogą zeznawać jako świadkowie. Będę jeszcze próbował nagrać ojczyma jak mnie wyzywa i grozi mi. Co do samej sytuacji w domu to bez zmian niestety. Ojczym się ciągle awanturuje, a mama jest na mnie obrażona za to, że jak to ona twierdzi - "rozwalam rodzinę".

widziałeś ten program o bitym synu?
awanturę nagrali sąsiedzi i posłali do TV,od razu zabrali się za tego gnoja-może ty tak zrób...

[karolynka90]

Napisane przez danny1107

Planuję pójść na policję i poprosić by przekazali moją sprawę do prokuratury, ale póki co zbieram dowody tzn mam już kilka zaświadczeń od lekarza rodzinnego, który opisuje obrażenia i kompletuję dokumenty z leczenia szpitalego i późniejszej rehabilitacji. W styczniu mam wizytę z braciszkiem u psychologa, poproszę o jakieś zaświadczenie. Rozmawiałem z moim kumplem i z sąsiadką, którzy zgodzili się, że mogą zeznawać jako świadkowie. Będę jeszcze próbował nagrać ojczyma jak mnie wyzywa i grozi mi.

WIELKIE BRAWA!
Jesteś genialnym człowiekiem. Myślę, że Twój braciszek kiedyś kiedy dorośnie, będzie niesamowicie dumny z takiego starszego brata.

Co do samej sytuacji w domu to bez zmian niestety. Ojczym się ciągle awanturuje, a mama jest na mnie obrażona za to, że jak to ona twierdzi - "rozwalam rodzinę".

Czy Ty po usamodzielnieniu się będziesz utrzymywał z nią (matką) kontakt?

[novelove]

Trzymam kciuki za Ciebie i Twojego brata. Jestem pełna podziwu, że masz w sobie tyle siły!!

[danny1107]

Dziękuję Paniom bardzo za słowa wsparcia. Jest mi bardzo miło

Napisane przez TmargoT

widziałeś ten program o bitym synu?
awanturę nagrali sąsiedzi i posłali do TV,od razu zabrali się za tego gnoja-może ty tak zrób...

Tak, widziałem to w tv

[laisla]

Super, że tak wiele ruszyło się u Ciebie, że nasze słowa na coś się zdały (co prawda moje akurat w innym Twoim wątku ale na ten temat Widzisz, jesteś silny i masz również życzliwych ludzi wokół siebie (sąsiedzi ). Może i mama w końcu zrozumie, że jest uzależniona od tej patologicznej sytuacji i jeszcze Ci podziękuje. Nieprawda, że rozwalasz rodzinę, po prostu dostrzegłeś to, czego ona z jakiegoś powodu nie widzi lub nie chce widzieć. A co było jej obowiązkiem bo obowiązkiem matki jest przede wszystkim chronić dzieci. Smutne, ale ona nie wywiązała się z tego obowiązku.
ode mnie również. Bardzo mnie ucieszyły Twoje słowa, właśnie dzisiaj, w sylwestra

A problemy z budowaniem związku, o których pisałeś w tym drugim wątku znikną siłą rzeczy ponieważ Ty miałeś inne sprawy do rozwiązania i załatwienia najpierw, podstawowe, i właśnie nimi się zająłeś jak prawdziwy facet. Kobieta, która Ciebie pokocha również się pojawi, zobaczysz.

[preetamsingh]

Chciałabym życzyć ci autorze dużo siły w tym nowym roku. Oby był o niebo lepszy od poprzedniego, a wszystkie Twoje plany się ziściły.

[bleuclair]

Super, że się nie poddajesz Dzielny z Ciebie Chłopak Życzę Tobie i bratu,żeby nadchodzący rok był znacznie lepszy od tego, który się właśnie kończy Powodzenia!

[kalincia]

Wszystkiego dobrego w Nowym Roku, chłopaku. Nie poddawaj się, wszystko się ułoży. Jeszcze mu naplujesz w pysk.

[valerverda]

Super, że chcesz się wyrwać, a przy okazji pomóc dla brata.
Życzę aby wszystkie twoje plany się spełniły a aby każdy kolejny dzień był lepszy od poprzedniego.

[KiniaaxD]

Gratuluję że się nie poddałeś, że nadal działasz w tym kierunku.
Ogromny szacunek dla Ciebie i wytrwałości
Jesteś bardzo odważnym i dzielnym chłopakiem.

[danny1107]

Dziękuję serdecznie za miłe słowa i życzenia Ja również życzę Paniom wszystkiego dobrego w Nowym Roku Dziękuję za wsparcie, bo to Wasze rady zmotywowały mnie do działania.

Jak coś będzie u mnie nowego dam znać Póki co jutro po raz kolejny idę do lekarza rodzinnego po zaświadczenie (po dzisiejszej awanturze).

[KiniaaxD]

Eh... Trzymaj się i działaj jak najszybciej, nagrałeś awanturę?
Pisz, pisz na bieżąco co i jak u Ciebie

[karolynka90]

Napisane przez danny1107

Mój kumpel wymyślił niedawno, żebym zainstalował u siebie w pokoju mini kamerkę ukrytą, ale on to się chyba za dużo "W-11" naoglądał Ogólnie bardzo dobry pomysł z nagraniem, ale o tej ukrytej kamerce to niewiem co myśleć.

Ja myślę, że .. dlaczego nie?
Jeśli ma to być jakiś dowód, to zawsze warto.

Raczej nie, a jeżeli to znikomy. Święta, urodziny itp ewentualnie. Może zabrzmię teraz jak ktoś bez serca, ale nie mam ochoty na jakieś cieplejsze relacje z mamą. Mam do niej ogromny żal, że od początku pozwalała na to wszystko.

Nie brzmisz jak ktoś bez serca, ale jak normalny człowiek, który chce wyrwać się z patologii.
Moim zdaniem to zupełnie zrozumiałe, że nie chcesz potem utrzymywać z matką bliskich kontaktów.

Jak długo będziesz jeszcze zbierał dowody przeciwko ojczymowi?
Ile tego jeszcze potrzebujesz?
Może, jeśli nic dalej nie ruszy i nie otrzymasz pomocy od instytucji, które powinny Ci ją zapewnić, warto napisać do któregoś z programów, typu "Uwaga"?
Często jest tak, że jak media dowiedzą się o czyjejś tragedii i ją nagłośnią, coś zaczyna się dziać.

[summerrain]

Przeczytałam cały wątek i cieszę się, że wszystko ruszyło i idzie w dobrym kierunku. Tak jak i was poraziła mnie ta sytuacja, a przede wszystkim postawa matki autora. Mam nadzieję, że wszystko sprawnie się rozwiąże.


Muszę przyznać, że jestem pod ogromnym wrażeniem tego, jak podszedłeś do tej sprawy. Masz niesamowitą siłę charakteru. Życzę Ci wszystkiego najlepszego i będę trzymała kciuki

[mrofka]

Napisane przez danny1107

Niestety nie udało mi się nagrać tej awantury, bo nie zdążyłem jeszcze dobrze wejść do mieszkania, jak już od progu ojczym zaczął mnie szarpać. Całą awanturę widział jedynie mój braciszek. Płakał i uciekł do łazienki jak zwykle. Jednak on jest za mały, żeby móc zeznawać jako świadek.
Nadal bardzo się boję ojczyma, ale postanowiłem zawalczyć. Może nawet nie tyle dla siebie, co dla braciszka, bo ja za kilka miesięcy się wyprowadzę, a nie chciałbym, żeby mały przeżywał kiedyś to co ja teraz.

Kurcze chłopaku, masz w sobie bardzo dużo siły wewnętrznej, że chcesz jawnie z tym problemem walczyć. Wielkie brawa dla Ciebie!

Jak będziesz u psychologa z bratem - poproś go, by go przebadał i wydał opinię na temat zachowania/stanu psychicznego Twojego brata. Najlepszy oczywiście byłby psycholog dziecięcy do wydania takiej opinii. To też może być dodatkowy dowód do Twojej sprawy

[Mojwa]

Nie ten temat.

[moemoe]

Jak sie sprawy maja? Mam nadzieje, ze coraz lepiej

[Mojwa]

Napisane przez moemoe

Jak sie sprawy maja? Mam nadzieje, ze coraz lepiej

Autor założył nowy wątek - sprawdź

[mantas]

Napisane przez Mojwa

Autor założył nowy wątek - sprawdź

tutaj: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=40150432

[moemoe]

Napisane przez mantas

tutaj: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=40150432

Dziekuje ;*

[Qwerty12342]

Napisane przez danny1107

Wiem, że to forum raczej dla kobiet, ale postanowiłem napisać, bo już niewiem gdzie i kogo się poradzić, a tutaj widziałem podobne wątki. Niewiem co mam robić, jestem kompletnie bezradny. Mam 18 lat, chodzę do 3 LO. Mieszkam z mamą, ojczymem i małym braciszkiem. Ojczym odkąd się wprowadził 5 lat temu regularnie mnie bije. Obrywam za wszystko, za to że talerza po sobie nie pozmywałem, że muzyki głośniej słuchałem, nawet za to że postawiłem swoje buty w korytarzu zbyt blisko jego butów. Nie mam siły z nim wygrać, ojczym wygląda jak kulturysta. Przewraca mnie na podłogę i bije pięściami albo paskiem od spodni po całym ciele. Moja mama nie reaguje, jej on nie bije ale mama jest całkowicie mu podporządkowana. Co on powie to jest święte. Ojczym zabiera mi czasem klucze i zamyka w domu, wyzywa mnie od szmat, debili itp, ciągle krzyczy, wyłącza prąd jak dłużej siedzę na komputerze. Nie daje mi żadnych pieniędzy. Jak potrzebuję np zeszyt do szkoły czy cokolwiek to muszę go długo prosić o każde głupie 5 zł. Wiem, że mając 18 lat mógłbym pójść do pracy, ale ja chcę LO skończyć, żeby na studia się dostać. Nie mam dokąd się wyprowadzić, mama nie ma rodzeństwa żadnego, a dziadkowie w domu opieki są. Dwa razy dzwoniłem na policję, przyjechali, jak zobaczyli jaki jestem poturbowany to zabrali ojczyma na komende, posiedział 24h i wypuścili go a jak wrócił to zlał mnie jeszcze mocniej. Proszę, niech mi ktoś podpowie co mam robić, dłużej tego nie wytrzymam.

Mam podobną sytuację ale ja jestem młodszy i się boje cokolwiek zrobić no wyrzucę śmieci on mi je da na poduszkę lub do pokoju źle poukładam sztućce on nimi rzuci w moim pokoju a moja mama tylko go wybiela że to tylko przez oceny i przeze mnie. Już raz zrobiłem aferę a ona mówiła że to moja wina, jedyna osobą która mnie rozumie to moja siostra pomaga mi psychicznie. Pt,y niej czuje się bezpieczniej niż przy mamie ale nie będę się użalać. Ja już takie sytuacje przeżywam prze prawie 5 lat.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Larisanna]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89176824]Treść usunięta[/QUOTE]


Sama też sie zagotowałam, przeczytałam cały wątek+ inne wątki autora (z ciekawości czy dal znać 'po latach' co u niego).
Osobiście uważam, ze historia była mocno podkoloryzowana. Do tego posiadająca kilka nieścislosci-w tym wątku renta po ojcu mu się nie należy, bo ten nigdy nie pracował. Rok później w innym, po ucieczce z domu, pisał że musi się przejść do ZUSu bo ojciec pracował i dobrze zarabiał. Niektore posty edytował, tak ze nic w nich nie ma, no ale są zacytowane także ten..

[Rilla82]

Napisane przez Qwerty12342

Mam podobną sytuację ale ja jestem młodszy i się boje cokolwiek zrobić no wyrzucę śmieci on mi je da na poduszkę lub do pokoju źle poukładam sztućce on nimi rzuci w moim pokoju a moja mama tylko go wybiela że to tylko przez oceny i przeze mnie. Już raz zrobiłem aferę a ona mówiła że to moja wina, jedyna osobą która mnie rozumie to moja siostra pomaga mi psychicznie. Pt,y niej czuje się bezpieczniej niż przy mamie ale nie będę się użalać. Ja już takie sytuacje przeżywam prze prawie 5 lat.

Zakładam, że się jeszcze uczysz. Może w Twojej szkole jest godna/-y zaufania psycholog lub pedagog? Możesz z nimi porozmawiać i zgłosić swoją sytuację. Jeśli w domu jest przemoc, Szkoła ma obowiązek zareagować.
Natomiast gdy pojawia się agresja, dzwońcie na policję.