NASZE ZBIORY KOSMETYCZNE cz. VIII

[Doris Day]

Napisane przez Magic chocolate cookie

Hej dziewczyny Najpierw chciałabym się przywitać, ponieważ piszę na jakimkolwiek forum tutaj po raz pierwszy, a że jestem kosmetykoholiczką postanowiłam, że mój pierwszy post napiszę właśnie tutaj i przedstawię Wam moją małą kolekcję kosmetyków.
1. Pędzle i czyścik (mam jeszcze specjalnie kupiony szampon, ale się nie zmieścił na zdjęciu)
2. Bazy, podkłady, pudry, korektory, kamuflaż i gąbki (to kółko w plastikowym opakowaniu to podkład KETT Creme Fixx)
3. Róże, bronzery i rozświetlacze (to pokruszone "coś" to Inglotowy multicolor, ale że się pokruszył musiałam go przełożyć do innego pudełka), na dole po prawej 3 bronzery i rozświetlacz Lily Lolo
4. Wszystkie sypkie pigmenty i brokaty, jakie posiadam. Muszę też zaznaczyć, że oprócz tych 3 dużych z My Secret cała reszta jest z Inglota, tylko w innych pudełkach (miałam kiedyś znajomą, która tam pracowała i pozwalała mi sobie trochę podbierać , bo generalnie Inglot nie daje próbek do testowania), 3 na dole po prawej to sypkie cienie Inglot.
5. Cienie - muszę opisać tylko tą pierwszą u góry, bo mamy tam misz-masz, bo jest tam bronzer Hoola Benefita i potrójne cienie tej samej firmy wyrwane z zestawu "Cabana Glam", jakoś nie lubię mieć zestawów, dla mnie wszystko musi być w jednym miejscu, muszę to widzieć "naraz" , w tej paletce są też cienie do uwydatnienia brązowych oczu (wyrwane z czegoś też) i reszta Inglot.
6. Pomadki i inne
7. Oczy i brwi (ten mały słoik to eyeliner w żelu Maybelline)
8. To są tzw. ZAPASY

Czy jesteś zadowolona z pudru Ben Nye? Zastanawiam się nad jego zakupem (tzn głownie Banana, ale opinii o Cameo też chętnie posłucham

[Magic chocolate cookie]

Napisane przez Organzza

świetny zbiór! bardzo ładny ten turkusowy pigment MAC
do tego imponująca kolekcja pędzli

Ostatnio zdałam sobie sprawę, że staję się maniaczką pędzli, chociaż mam ich już tyle, z pewnością kupię więcej. One zawsze tak na mnie "patrzą" z półek sklepowych, albo z tych stron w internecie, naprawdę nie potrafię się oprzeć

---------- Dopisano o 17:02 ---------- Poprzedni post napisano o 16:36 ----------

Napisane przez Doris Day

Czy jesteś zadowolona z pudru Ben Nye? Zastanawiam się nad jego zakupem (tzn głownie Banana, ale opinii o Cameo też chętnie posłucham

Jeśli chodzi o Ben Nye to zanim go kupiłam dużo szperałam w necie na jego temat, oczywiście wszyscy się zachwycali odcieniem Banana, ale ja miałam wątpliwości, czy to właściwy dla mnie odcień, ponieważ jestem naprawdę bladziochem (kiedyś używałam Revlon colorstay w kolorze ivory, jeśli to coś Ci ułatwi określenie sobie mojego odcienia cery). Banana wydawał mi się zbyt żółty. Kupiłam więc Cameo i nie żałuję, naprawdę jest super. Konsystencja nie jest taka pudrowa, tylko raczej "mączna", ale odcień i działanie dla mnie są rewelacją. Twarz pozostaje matowa calutki dzień i do tego mam wrażenie, że skóra jest taka satynowa. Podsumowując - banana będzie dobry dla ciemniejszej karnacji, ale dla mojej zdecydowanie Cameo. Dodam jeszcze tylko, że są 2 rodzaje tych pudrów jeśli będziesz chciała kupować. Jedna seria nazywa się CLASSIC POWDERS i w niej masz odcienie: fair, pretty pink, super white i natural set, oraz seria VISAGE LUXURY POWDERS i w niej odcienie: buff, beige suede, banana i cameo. Piszę to dlatego, że w KWC one są opisywane pod jedno, a ta pierwsza seria classic działa trochę inaczej, podobno lepsza jest ta seria luxury. Przepraszam, że aż tak się rozpisałam, ale chciałam napisać wszystko dokładnie.

[elizka1987]

Napisane przez Magic chocolate cookie

Hej dziewczyny Najpierw chciałabym się przywitać, ponieważ piszę na jakimkolwiek forum tutaj po raz pierwszy, a że jestem kosmetykoholiczką postanowiłam, że mój pierwszy post napiszę właśnie tutaj i przedstawię Wam moją małą kolekcję kosmetyków.
1. Pędzle i czyścik (mam jeszcze specjalnie kupiony szampon, ale się nie zmieścił na zdjęciu)
2. Bazy, podkłady, pudry, korektory, kamuflaż i gąbki (to kółko w plastikowym opakowaniu to podkład KETT Creme Fixx)
3. Róże, bronzery i rozświetlacze (to pokruszone "coś" to Inglotowy multicolor, ale że się pokruszył musiałam go przełożyć do innego pudełka), na dole po prawej 3 bronzery i rozświetlacz Lily Lolo
4. Wszystkie sypkie pigmenty i brokaty, jakie posiadam. Muszę też zaznaczyć, że oprócz tych 3 dużych z My Secret cała reszta jest z Inglota, tylko w innych pudełkach (miałam kiedyś znajomą, która tam pracowała i pozwalała mi sobie trochę podbierać , bo generalnie Inglot nie daje próbek do testowania), 3 na dole po prawej to sypkie cienie Inglot.
5. Cienie - muszę opisać tylko tą pierwszą u góry, bo mamy tam misz-masz, bo jest tam bronzer Hoola Benefita i potrójne cienie tej samej firmy wyrwane z zestawu "Cabana Glam", jakoś nie lubię mieć zestawów, dla mnie wszystko musi być w jednym miejscu, muszę to widzieć "naraz" , w tej paletce są też cienie do uwydatnienia brązowych oczu (wyrwane z czegoś też) i reszta Inglot.
6. Pomadki i inne
7. Oczy i brwi (ten mały słoik to eyeliner w żelu Maybelline)
8. To są tzw. ZAPASY

Bardzo fajna kolekcja.

[Doris Day]

Napisane przez Magic chocolate cookie

Jeśli chodzi o Ben Nye to zanim go kupiłam dużo szperałam w necie na jego temat, oczywiście wszyscy się zachwycali odcieniem Banana, ale ja miałam wątpliwości, czy to właściwy dla mnie odcień, ponieważ jestem naprawdę bladziochem (kiedyś używałam Revlon colorstay w kolorze ivory, jeśli to coś Ci ułatwi określenie sobie mojego odcienia cery). Banana wydawał mi się zbyt żółty. Kupiłam więc Cameo i nie żałuję, naprawdę jest super. Konsystencja nie jest taka pudrowa, tylko raczej "mączna", ale odcień i działanie dla mnie są rewelacją. Twarz pozostaje matowa calutki dzień i do tego mam wrażenie, że skóra jest taka satynowa. Podsumowując - banana będzie dobry dla ciemniejszej karnacji, ale dla mojej zdecydowanie Cameo. Dodam jeszcze tylko, że są 2 rodzaje tych pudrów jeśli będziesz chciała kupować. Jedna seria nazywa się CLASSIC POWDERS i w niej masz odcienie: fair, pretty pink, super white i natural set, oraz seria VISAGE LUXURY POWDERS i w niej odcienie: buff, beige suede, banana i cameo. Piszę to dlatego, że w KWC one są opisywane pod jedno, a ta pierwsza seria classic działa trochę inaczej, podobno lepsza jest ta seria luxury. Przepraszam, że aż tak się rozpisałam, ale chciałam napisać wszystko dokładnie.

Dziękuję za tak obszerną odpowiedź, ja tez uzywam 110 Revlon Colorstay Jeśli chodzi o te dwa rodzaje to chciałam kupić Classic Fair i Banana z Luxury, ale skoro radzisz wziąć Cameo to jeszcze raz to przemyślę (chociaż jest tak popularny i wciąż kusi żeby go wypróbować

[cuciola]

magic piekna kolekcja

[Magic chocolate cookie]

Napisane przez cuciola

magic piekna kolekcja

Dziękuję

---------- Dopisano o 23:55 ---------- Poprzedni post napisano o 23:53 ----------

Napisane przez Doris Day

Dziękuję za tak obszerną odpowiedź, ja tez uzywam 110 Revlon Colorstay Jeśli chodzi o te dwa rodzaje to chciałam kupić Classic Fair i Banana z Luxury, ale skoro radzisz wziąć Cameo to jeszcze raz to przemyślę (chociaż jest tak popularny i wciąż kusi żeby go wypróbować

Cameo jest po prostu jasny, żeby nie powiedzieć - biały, jednak stapia się z cerą i nic nie widać, dlatego wydaje mi się idealnym odcieniem dla bladzioszków, jak my

[dimiti]

na bananka trzeba uważać, niby żółty, niby w miarę jasny, ale jednak trochę widać go na twarzy a jeżeli ktoś jest bladziochem to już szczególnie musi uważać

[werka89]

Treść usunięta

[Magic chocolate cookie]

Napisane przez werka89

Treść usunięta

Dobrze, dam znać na razie "dobrze" wypróbowałam tylko 2 z tych trzech podkładów, właściwie skład mają ten sam, tylko kolory 2 różne próbowałam. Muszę przyznać, że jeśli chodzi o działanie to jestem zaskoczona, bo jak na pudry mineralne całkiem nieźle kryją, a do tego niesamowicie długo trzymają się na buzi i w dodatku śmiem stwierdzić, że używając ich mój makijaż po jakimś czasie wygląda lepiej, niż wtedy, gdy go nakładałam, a przeważnie jest odwrotnie, dlatego co do podkładów to jestem zdecydowanie na tak. Trzeba się jednak liczyć z tym, że jeśli mamy naprawdę dużo do zakrycia na buźce to one tego nie zakryją całkowicie, ale na to sposób też jest, bo jak mi się robi jakaś "niespodzianka", to zanim nałożę podkład z Lily nakładam w miejsce niespodzianki kamuflaż, a potem minerałek i jest super

[Magic chocolate cookie]

Hej Dziewczyny, co taka cisza w temacie? Żadna z Was już się nie dzieli radością ze swoich zbiorów kosmetycznych i zakupów?

[Ovathena]

Moje lakiery.

[werka89]

Treść usunięta

[Ovathena]

Resztę kolekcji? Tzn. samych lakierów (bo mam ich więcej niż na foto) czy wszystkiego?
Bo u mnie wszystkie kosmetyki przechodzą już w setki.

Póki co, muszę wszystko uporządkować i poukładać. Zamierzam na dniach kupić toaletkę z wieloma szafeczkami i szufladami. Póki co - kosmetyki mieszkają w drewnianych pudełkach, tylko że nie mam gdzie tych pudełek układać.

Swoją drogą - zapraszam na mojego bloga, którego wprawdzie prowadzę od przedwczoraj, ale na pewno z czasem będę wrzucać zdjęcia wszystkich swoich kosmetyków.

[werka89]

Treść usunięta

[elizka1987]

Napisane przez Ovathena

Moje lakiery.

a myślałam, że ja mam dużo.

[Soph]

Napisane przez Ovathena

Moje lakiery.

niezła kolekcja!
i fajnie je przechowujesz

[Marynarka]

Piękna kolekcja! Co to za lakier na dole, który wygląda jak perfumy J'adore?

[Ovathena]

Marynarka > pędzelek wzięłam z innego lakieru, bo bardzo mi się właśnie ta góra podobała. Pierwotnie lakier był chyba Ruby Rose.

Zdjęcia reszty kosmetyków zrobię z czasem, muszę to wszystko uporządkować.

[Hosenka*]

Napisane przez Ovathena

Moje lakiery.

Trzymasz je tak na wierzchu?

[Ovathena]

Napisane przez Hosenka*

Trzymasz je tak na wierzchu?

Tak. Ale jest to w kącie, w zacienionym miejscu, gdzie nie pada słońce i jest daleko od kaloryfera. Niektóre mam już dość długo i czas nie zmienił ich właściwości.

[iceflower]

Napisane przez Ovathena

Tak. Ale jest to w kącie, w zacienionym miejscu, gdzie nie pada słońce i jest daleko od kaloryfera. Niektóre mam już dość długo i czas nie zmienił ich właściwości.

Ale ścieranie kurzy musi byc udręką.

[Magic chocolate cookie]

Napisane przez Ovathena

Moje lakiery.

O jeju! Ile tego masz! Ja mam tylko 3 lakiery i i tak ich nie używam ale za to mam bzika na punkcie kosmetyków do makijażu

[Ovathena]

Ja też. A także butów, perfum, biżuterii itd...
Po prostu mam jakąś manię zbieractwa chyba.
Chociaż fakt, że używam tego wszystkiego chętnie.

[Magic chocolate cookie]

Napisane przez Ovathena

Ja też. A także butów, perfum, biżuterii itd...
Po prostu mam jakąś manię zbieractwa chyba.
Chociaż fakt, że używam tego wszystkiego chętnie.

Ja jeszcze oprócz kosmetyków do makijażu "lubię" biżuterię i perfumy, ale biżuterii już mam dość (czyli jestem uleczona z tej obsesji, skoro tak stwierdzam ), a perfum mam 6 flakonów których aktualnie używam, więc też nie potrzebuję (uleczona obsesja). W dodatku mam coś takiego z kosmetykami, że nieważne, że mam na przykład 5 rozświetlaczy, które starczyłyby mi do końca życia. Jak widzę kolejny i mi się podoba, to go chcę i już! Zbieractwo totalne. Cieni do powiek to mam tyle, że chyba do końca życia nie zużyję, ale i tak kupuję nowe. W zasadzie muszę też przyznać, że odkąd mieszkam poza Polską to moja mania się nasiliła i to już nie na średniopółkowe kosmetyki, ale na wysokopółkowe, bo tu ciągle są jakieś promocje, do tego mam dostęp do firm niedostępnych w Pl, więc mnie ciągle wodzą na pokuszenie. To jest zguba dla portfela... (tak mówię, ale i tak będę kupować)

[Iwoka]

A ja Wam powiem, że przed "odkryciem" Wizażu i wielu blogów kosmetycznych myślałam, że mam dużo kosmetyków (i do makijażu, i pielęgnacji). Jednak zbiory innych dziewczyn uświadomiły mi, że tak wcale nie jest Teoretycznie mogłoby mnie więc ciągnąć do kupowania nowych rzeczy, bo przecież "nie mam aż tak dużo jak inne". Na szczęście jeszcze bardziej wkręciłam się w projekt denko i moje półki coraz bardziej się opróżniają Szkoda tylko, że nie idzie to szybko z kolorówką

[Ovathena]

Magic > Masz rację - w PL kosmetyki (i odzież) są często w kosmicznych cenach.

Moja mania zbieractwa to rotacja - raz zbieram buty, po miesiącu mi przechodzi, potem zbieram perfumy, przechodzi, potem błyszczyki, potem lakiery, potem kolczyki, potem cienie do powiek... A potem znów od początku.
Perfum uzbierałam ok. setki, co było totalnie bez sensu, teraz staram się większości pozbyć, bo i tak używam tylko kilku ulubionych. Zresztą zawsze w okresie gdy zbieractwo czegoś mi przechodzi, to pozbywam się części tych rzeczy. Potem nierzadko żałuję (gdy zbieractwo wraca). Po prostu to choroba już chyba.

Oczywiście paląca chęć posiadania nie jest mi obca. Musze coś mieć i koniec.

---------- Dopisano o 19:53 ---------- Poprzedni post napisano o 19:49 ----------

Iwoka > mi nadal się wydaje że mam dużo kosmetyków.
Cierpię jednak z powodu tego, że na żywo nie mam się w sumie z kim dzielić swoją pasją, z kim wymieniać, pożyczać czy nawet komu pokazywać. Muszę więc robić to w sieci. Znajome które mam, niespecjalnie interesują się kosmetykami, biżuterią czy butami.

[Magic chocolate cookie]

Napisane przez Ovathena

Cierpię jednak z powodu tego, że na żywo nie mam się w sumie z kim dzielić swoją pasją, z kim wymieniać, pożyczać czy nawet komu pokazywać. Muszę więc robić to w sieci. Znajome które mam, niespecjalnie interesują się kosmetykami, biżuterią czy butami.

Mam tak samo! Ale u mnie jest też jeszcze to, że ja po prostu lubię "posiadać". Samo obcowanie z kosmetykami sprawia mi przyjemność. Lubię je dotykać, wąchać, patrzeć na nie i układać.

[Ovathena]

Też tak mam.
Układam, przekładam, oglądam, próbuję (nawet na dłoni) i cieszę oczy kolorami. Mam komódki, organizatory.
A dziś zamierzam kupić sobie (na Allegro) toaletkę - mebelek specjalnie na kosmetyki, z lustrem i szufladami, bo już nie mam gdzie tego wszystkie trzymać i na czym się malować. Czekam tylko na męża, niech męskim okiem oceni, która toaletka z tych które wstępnie wybrałam wygląda na najbardziej solidną.

[Magic chocolate cookie]

Ja marzę o takiej toaletce z dużym lustrem i z krzesełkiem, ach.... Ale na razie mam za mało miejsca... Na pocieszenie jednak kupiłam sobie jakiś czas temu akrylowe organizery, takie jak na zdjęciu i jestem z nich bardzo zadowolona, bo wszystkie moje "skarby" przez nie widać, a te kosmetyki, których używam mniej leżą sobie w kuferku Wcześniej wszystko miałam w kufrze, ale chciałam to mieć na zewnątrz i cieszyć oczy, za każdym razem, gdy wchodzę tam do pokoju.
A co do mojej kolekcji kosmetycznej to powiększyła się ostatnio, już się pochwaliłam w innym wątku, ale tu jest zdjęcie:
https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...8&d=1364852185

[Magic chocolate cookie]

Napisane przez Iwoka

A ja Wam powiem, że przed "odkryciem" Wizażu i wielu blogów kosmetycznych myślałam, że mam dużo kosmetyków (i do makijażu, i pielęgnacji). Jednak zbiory innych dziewczyn uświadomiły mi, że tak wcale nie jest Teoretycznie mogłoby mnie więc ciągnąć do kupowania nowych rzeczy, bo przecież "nie mam aż tak dużo jak inne". Na szczęście jeszcze bardziej wkręciłam się w projekt denko i moje półki coraz bardziej się opróżniają Szkoda tylko, że nie idzie to szybko z kolorówką

Ja to mam wręcz odwrotnie. Projekt denko może tak, ALE tylko po to, żeby jakiś np. gorszy niższopółkowy puder wykończyć i natychmiast kupić coś ekskluzywnego. Wcześniej myślałam, że mam duuużo kosmetyków, ale też jak "poznałam" Wizaż i blogi to stwierdziłam, że mam za mało. A jak mam za mało, to trzeba dokupić więcej... I tak się zawsze rozgrzeszam przed kolejnymi zakupami "E, tam, i tak masz jeszcze mało, możesz jeszcze kupować"