Jak poradzić sobie z kompleksami na punkcie wyglądu?

[Kornelia88_]

Macie kompleksy? Jak z nimi walczycie? Ja przyznam, że często porównuję się z dziewczynami pokroju Adriany Limy w najlepszym wydaniu, im częściej oglądam ich zdjęcia na facebooku, tym częściej topię się we własnych kompleksach. Najgorsze jest to, że wiem, iż nigdy im nie dorównam i nie mam motywacji, żeby zrobić ze sobą cokolwiek, bo przecież zawsze będę dwa kroki za nimi.
Nie lubię swojego ciała, jestem niska, trochę pulchniutka i masywna (lekko odstający brzuszek i ogólnie ciężka budowa ciała), chociaż BMI mam w normie, to moje ciało wygląda na sflaczałe i zmęczone. Z twarzy też nie jestem zbyt zadowolona, ale to jest coś, na co nie mam wpływu, jedno co mi się udało-włosy! Macie jakieś pomysły, jak z tym walczyć, zaakceptować, by poczuć się lepiej? Jakieś wasze rady, sposoby?

Pozdrawiam

[jyyli]

Może pomoże Ci wiedza, że Adriana Lima przed pokazami się głodzi, żeby wyglądać "idealnie" No i to, że media narzucają nam taki ideał kobiety wcale nie oznacza, że jest to naprawdę idealna kobieta i że my, zwykłe śmiertelniczki, zawsze będziemy gorsze

Ja też mam kompleksy i też nie wiem, jak z nimi walczyć, ale przynajmniej mam świadomość, że to, co przedstawiają nam media nie jest prawdą, dzięki temu trochę mi łatwiej.

[Sophie24]

Po co oglądasz zdjęcia osób tworzonych w Photoshopie? Masz świadomość, że w większości oglądasz pracę dziesiątek osób - fotografów, makijażystów, fotografików, grafików? Naturalnie taka Lima też wygląda fajnie ale też znalazłoby się u niej wiele "ubytków". Jeśli chcesz aby zniknęły Twoje kompleksy to się do nich przyzwyczaj, nie oglądaj bzdurnych zdjęć a to co możesz to zlikwiduj (pryszcze czy "sflaczałą" sylwetkę można podreperować).

Nie użalam się nad kompleksami, które posiadam i to co zmienić/skorygować mogę - zmieniam/koryguje, to czego nie mogę - akceptuje. Tym sposobem jestem kościstą dziewczyną z blizną-dziurą na kolanie, przebarwieniami na twarzy, odstającymi uszami i lekko krzywym zgryzem ale przybrać na masie nie mogę więc kości mi zostanę, blizna na razie też (może kiedyś laser), przebarwienia likwiduję, uszy zostaną takie jakie są a zęby naprawię. Reszta jest w porządku. Zresztą mój TŻ uwielbia moje uszy i nawet ja stwierdziłam, że faktycznie uroku mi dodają
Nie przejmuję się wieloma rzeczami, mam odstające uszy ale je pokazuje, mam sporą bliznę na kolanie ale miniówki noszę. Pocieszam się, że nie wyglądam gorzej i dbam o siebie

[201703160948]

Dziewczyno, a sławna Marylin Monroe? Kobitka i cycka, i tyłka miała, a wyglądała obłędnie
Nikt idealny nie jest, specjalnie dla Ciebie Twoje bożyszcze bez makijażu. Nadal jej zazdrościsz?

Ja jestem raczej z tych patykowatych, co to płaskie jak deski, z płaskodupiem i kościste niemiłosiernie. Do tego dochodzą krzywe jedynki i blizny potrądzikowe na czole. I myślisz że to w czymś przeszkadza? Gdzie tam, każda potwora znajdzie swego amatora, a nawet kilku Podchodź do siebie z dystansem, nie ma co się na siłę zmieniać i zamartwiać wyglądem. Na żywo żadna z nas się photoshopem nie potraktuje, ideałów nie ma

[90agnieszka90]

Napisane przez poziomkaa_

Ja jestem raczej z tych patykowatych, co to płaskie jak deski, z płaskodupiem i kościste niemiłosiernie. Do tego dochodzą krzywe jedynki i blizny potrądzikowe na czole. I myślisz że to w czymś przeszkadza? Gdzie tam, każda potwora znajdzie swego amatora, a nawet kilku Podchodź do siebie z dystansem, nie ma co się na siłę zmieniać i zamartwiać wyglądem. Na żywo żadna z nas się photoshopem nie potraktuje, ideałów nie ma

A ja znów odwrotnie krągła budowa ciała- jak ja to mawiam wielki tyłek, szerokie biodra, brzuch też nie lepszy , za to nogi mam ( podobno) szczupłe. Twarz też masakra- ciągle mi coś wyskakuje i skoro nawet po tabletkach anty nie jest lepiej to ja już tracę nadzieje Zazdroszcze koleżance, która zgłosiła się do konkursu urody w lokalnej gazecie i odnosi sukcesy. Też bym tak chciała, ale gdzie taki potworek do konkursu czasami się zastanwiam, co TŻ we mnie widzi...

[Unex]

Zapraszam na nasz wątek poradnikowo-wspierający-kompleksy zabijający
Każda z nas ma kompleksy i każde są dla niej jednakowo ważne, ale trzeba z nimi walczyć ( o ile się da ), każda z nas jest piękna na swój sposób

[Kornelia88_]

Tylko że nie każda dziewczyna przy sobie wygląda jak Marylin Monroe.
Ja mam np. cellulit, rozstępy na tyłku, dodatkowo jest mało jędrny, to samo z biustem, brzuch mi z grubsza odstaje. Z tym się nie da nic zrobić, gdyby tu tylko o samo schudnięcie chodziło. Nie mówiąc już o innych mankamentach w moim wyglądzie. Koło Marylin to ja nawet nie stałam, zapewniam.

[madana]

Napisane przez Kornelia88_

Tylko że nie każda dziewczyna przy sobie wygląda jak Marylin Monroe.
Ja mam np. cellulit, rozstępy na tyłku, dodatkowo jest mało jędrny, to samo z biustem, brzuch mi z grubsza odstaje. Z tym się nie da nic zrobić, gdyby tu tylko o samo schudnięcie chodziło. Nie mówiąc już o innych mankamentach w moim wyglądzie. Koło Marylin to ja nawet nie stałam, zapewniam.

- ale ty bez sensu się nakręcasz, masz o tym pojęcie???, na dodatek swoje zaniedbanie ciała, tłumaczysz, że i tak nie dorównasz super modelce. No nie dorównasz, jak i ja i miliony kobiet na świecie; ba- ale dla mnie to nie jest powód, by o siebie nie dbać. Bo schudnięcie to jedno, a dbałość o jędrność ciała- drugie- dla ciebie fakt: ona i tak będzie piękniejsza, to powód, by odpuścić i to jest bez sensu.

[Clood]

proponuję popracować tak ze 12h fizycznie - nie ma czasu na myślenie o głupotach

[201704051255]

mnie pomagaja te polaroidy:

http://thechive.com/2010/04/22/the-l...hot-40-photos/

a jak mi sie cos bardzo w sobie nie podoba, to to zmieniam, po co tracic czas na placze

mam szeroka twarz - zmienilam fryzure
mam cellulit - odchudzam sie, chodze na masaze, zmienilam sposob zywienia
mam wiszacy tylek - cwicze go
mialam waskie usta-= powiekszylam
zle wygladam w miniowkach - kupilam olowkowe spodnice i sukienki do kolana
zle sie czuje w bikini - owijam biodra i konski zad ladną chustą
mam krotkie nogi - nosze koturny, bo mozna w nich latac niemal jak na plaskim

[umeko]

http://pics.hollywoodrag.com/gallery3/images/al4.jpg
Lima urodziła się bez swojej największej zalety. Bez ust.

- Popracować nad ciałem, zmienić coś w wyglądzie. Pomoże.

[potwor_z_jeziora]

Większość tych modelek Louis Vuitton wygląda kiepsko. Nie chodzi mi o to, że są brzydkie, tylko wyglądają po prostu jakoś tak "nie zdrowo".
Do tego mają sztuczne nadmuchane wargi.
W modellingu dziwne są standardy urody.
Ostatnio padały zachwyty nt. androgennej urody jakiegoś hemafrodyty występującego w programie o modelkach

[lara]

Nie wiem o co chodzi z tymi modelkami LV... chyba zdjęcia też są kiepskie, bo aż nie chce mi się wierzyć, że prawie wszystkie mają takie szerokie nosy! (nie chodzi mi o to, że taka cecha kogoś automatycznie dyskwalifikuje, tylko po 1 zawsze wydawało mi się, że tzw. klasyczna uroda to mały nos, po 2, statystycznie aż dziwnie)

Dochodzę do wniosku że w modellingu liczy się wyłącznie figura, a twarz - im masz bardziej bezbarwną, tym lepiej... Może z 8 z tej listy wydaje mi się faktycznie ładne. Oczywiście, fajnie jeśli z kogoś przeciętnego uda się makijażem wydobyć te pozytywne cechy, na zdrowie im, gorzej tylko że my się czasem dajemy zwariować - jak autorka wątku...

[umeko]

Napisane przez Kornelia88_

Tylko że nie każda dziewczyna przy sobie wygląda jak Marylin Monroe.
Ja mam np. cellulit, rozstępy na tyłku, dodatkowo jest mało jędrny, to samo z biustem, brzuch mi z grubsza odstaje. Z tym się nie da nic zrobić, gdyby tu tylko o samo schudnięcie chodziło. Nie mówiąc już o innych mankamentach w moim wyglądzie. Koło Marylin to ja nawet nie stałam, zapewniam.

Wiem coś o tym, ja też mam cellulit i rozstępy, a zawsze zaliczałam się do szczupłych. No i przeszłam przez to ''moja skóra nie jest gładka'', bo rzeczywiście można wpaść w takie myślenie. A tu proszę:

http://www.turboimagehost.com/p/9479882/kk5.jpg.html#
http://www.turboimagehost.com/p/9479880/kk4.jpg.html
rozstępy na pupie.

http://postimage.org/image/1vp5vswck/
rozstępy na brzuchu.

Po prostu u innych tego nie zauważamy, weź pod uwagę, że gdy ktoś na Ciebie patrzy to rozstępy nie są pierwszą rzeczą, którą widzi. A świadomość, że mają je ''nawet'' modelki może pomóc, powiedzmy. Pozostaje nam to zaakceptować i zadbać o siebie.

Rada praktyczna na rozstępy - regularne nawilżanie (masło kakaowe, shea) !, masaże, peeling u kosmetyczki. Działa.
Na cellulit - ćwiczenia i zmiana odżywiania. Na odstający brzuch również ćwiczenia. Polecam lekturę ''Plan wypłukiwania tłuszczu''. Także można coś z tym zrobić, tylko trzeba wsadzić w to sporo wysiłku. Samo się nie zrobi.

[findsomething]

Ciekawi mnie czy Adriana Lima wypełnia sobie te usta regularnie zastrzykami czy to jakieś implanty ? W jej przypadku całkowicie zmieniała jej się twarz dzięki tym ustom. masakra ;o

I też jestem zdziwiona, że dużo dziewczyn myśli że ludzkie ciało wygląda tak jak w gazecie o modzie lub na bilbordzie... no luuuudzie, photoshop czyni cuda, subtelne i te mniej subtelne poprawki są wszędzie. Nigdzie już nie pokazują prawdziwego ludzkiego ciała, dlaczego wy tego nie rozumiecie??

KAŻDY ma niedoskonałości skóry, my, modelki, gwiazdy hollywod, dzieci, młodzież, dorośli, starcy, KAŻDY.


Nie ma też jednego kanonu piękna, każdy jest inny i nie musimy się do siebie upodabniać bo to bez sensu.

Byłam jestem i będę chuda, mam mały biust, kościste kończyny, ledwo idę gdy mocno zawieje, jestem z natury bardzo jasnej karnacji, mam mnóstwo podrażnień po każdej depilacji miejsc strategicznych. Nie jest prosto przytyć ani zmienić sobie koloru skóry, czy zmniejszyć wrażliwość na golenie. Nie wyrwę sobie wlosów z głowy bo nie mam wielkich piersi , wielkich ust i wielkich oczu.

Nie dajmy się zwariować. Ludzie którzy nas obserwują najpierw patrzą całościowo na nas i nasze zachowanie. Niektórzy nigdy nie dojrzą naszych małych niedoskonałości, dopóki sami im o tym nie powiemy.


Kochajmy swoje ciała i eksponujmy je.

[bubus900]

Kompleksy trzeba po prostu polubić.
Powiem Ci na swoim przykładzie. Mam 176.5 cm wzrostu i zawsze to było moim największym kompleksem. Bardzo źle się czułam w towarzystwie kobiet, które były średniego wzrostu... Nie nosiłam sukienek, spódniczek, bo uważałam, że z takim wzrostem nie jest się kobietą i dlatego zrezygnowałam z wszystkiego, co kobiece.
Wiele czasu minęło zanim się ogarnęłam z tym, po prostu polubiłam swój wzrost. Zauważyłam, że moje prawie 177 cm plus naprawdę szczupła sylwetka ładnie się prezentuje. Teraz bez problemu noszę wysokie szpilki i czuję się bosko. I paradoksalnie (dla mnie) teraz dopiero zaczęłam być komplementowana.
Pamiętaj - piękna kobieta, to ta, która akceptuje siebie w pełni.

[Stace]

każdy ma komlepksy . Trzeba je poprostu zaakceptować. Ktoś wyżej dał stronę ze zdjęciami modelek - poprawiły mi humor . Też mam wiele komlepksów, ale znalazłam też swoje atuty i to mi pomaga .

Może nie na temat, ale kompletnie nie rozumiem fenomenu Adriany Limy.. Nie mówię, że jest brzydka, ale już dla mnie o wiele ładniejsza jest Miranda Kerr.. wiadomo, każdy ma inny gust, ale Lima ma jakąś taką.. wulgarną urodę.

[agniesikk]

Jej, ja to się naoglądam zdjęć, np. Mirandy Kerr, a potem jestem wobec siebie zbyt krytyczna, mimo, że źle nie wyglądam. Ok, ostatnio przytyłam z 4-5kg, poszło mi trochę w boczki i brzuch, ale co to za problem wziąć się za siebie i schudnąć? A ja już marudzę do tego stopnia, że zaczęło to się przekładać na mój związek i moją otwartość wobec partnera. Nakręciłam się sama jak głupia i wczoraj miałam z moim chłopem poważną rozmowę na ten temat i postanawiam to zmienić Ale też tak z głową, nie tylko powtarzać "Kocham siebie" i inne bzdety Ale np. chłopak mi kupił Shape z ćwiczeniami, bo chciałam :P

[bubus900]

A ja szczerze powiem, że ani Miranda ani Adriana mnie nie zachwycają. Są bardzo ładne owszem, ale takie cukierkowe, ja wole inny typ urody. Uważam, że przepiękna jest np. Monika Jag Jagaciak - 18letnia polska modelka. Jest piękna.

[findsomething]

Napisane przez bubus900

A ja szczerze powiem, że ani Miranda ani Adriana mnie nie zachwycają. Są bardzo ładne owszem, ale takie cukierkowe, ja wole inny typ urody. Uważam, że przepiękna jest np. Monika Jag Jagaciak - 18letnia polska modelka. Jest piękna.

Mnie również nie zachwyca całokształt Limy, ale uważam że jest atrakcyjna. Miranda Kerr tak samo, szczególnie jej sylwetka, extra.
Z kolei Jag to moim zdaniem jedna z najbrzydszych modelek jakie chodzą po wybiegu, akceptuję ją tylko w mejkapie i tylko gdy się nie uśmiecha. Bez makijażu i PS'a wygląda gorzej niż przeciętnie... sorcia.
Podoba mi się w niej, że nie ulega presji mega wieszakowatej sylwetki, ale jej sylwetka sama w sobie - nie powala mnie.

I tu przejdę do meritum - zobacz, ilu ludzi tyle definicji piękna, każdemu się podoba co innego i to jest normalne

[Candy_lips]

Ja do tych pań ze zdjęciu porównywać się nie będę, bo mam dużo większy celluit. No, ale o czym my mówimy? To są modelki z wybiegów, dbają o siebie, obok mają sztab ludzi, wiadomo, że nieduży będą mieć. a ja np wpadłam wcześniej w złe nawyki i teraz mam bardzo widoczny i duży. Rozstępów też mam dużo, nawet jakieś przy kolanie mi się porobiły, oprócz tego cała mozaika bardzo widocznych na udach, pupie, piersiach, robiły mi się już jak byłam nastolatką, szybko rosłam w górę chyba, bo wtedy byłam szczupła. I co? Ciało przez to nie jest super, ale będę nacierać nacierać, ćwiczyć i może się zmniejszyć. Ale zniknąć nie zniknie. Ale nie jest to dla mnie najważniejsze. Na przykład takie rozstępy ---> (zdjęcie na dole posta,z Internetu, nie moje!!)
przy moich to pikuś, mam znacznie większe i wyraźniejsze. A zauważyłam, że często dziewczyny mówią rozstępy czy celluit, a ja nawet z bliska bym tego nie dojrzała. Dlatego kochane, zacznijcie doceniać to co macie. Ja z moimi to dawno powinnam zakopać się i nie wychodzić Ale to robię i nawet na basen chodzę :P Nie obchodzi mnie czy ktoś będzie krzywo patrzył i pomyśli :"pewnie po ciąży takie ma", bo jednak są dużę, mimo że w ciąży nie byłam. Staram się nad tym pracować, więcej ćwiczę, zdrowo się odżywiam i przede wszystkim nie dąże , by wyglądać jak dziewczyny z wybiegów. Wam radzę to samo.

[jyyli]

Napisane przez umeko

http://pics.hollywoodrag.com/gallery3/images/al4.jpg
Lima urodziła się bez swojej największej zalety. Bez ust.

- Popracować nad ciałem, zmienić coś w wyglądzie. Pomoże.

Takiego biustu też wcześniej nie miała (chociaż w sumie jak ktoś ćwiczy x godzin dziennie i przed pokazami się głodzi, to nie ma co liczyć na to, że biust zostanie).

Dla mnie w ogóle większość modelek jest paskudna Do tego prawie każda coś sobie poprawiła Dla mnie piękna jest np. Monica Bellucci czy Liv Tyler. Ale one też mogą od ręki iść do najdroższego fryzjera czy stylisty
Ale czy nie lepiej skupić się na wnętrzu? Dbać o siebie, ale najwięcej inwestować w swój rozwój? Piękno kiedyś tak czy siak przeminie (no chyba, że jest się Sophią Loren), a tego, co się nauczymy, nikt nam nie odbierze

[WhiteCherry]

Napisane przez bubus900

A ja szczerze powiem, że ani Miranda ani Adriana mnie nie zachwycają. Są bardzo ładne owszem, ale takie cukierkowe, ja wole inny typ urody. Uważam, że przepiękna jest np. Monika Jag Jagaciak - 18letnia polska modelka. Jest piękna.

wg mnie bardzo ładna jest Marina Łuczenko

[bubus900]

Marina jest bardzo ładną kobietą, ale jakoś razi mnie ona strasznie i jej uroda gdzieś jakoś ginie? Nie wiem, jak to określić. Klasy jej brakuje też i może to dlatego, nie jest w moich oczach, tak ładna, jak mogła by być.

[BrairRose]

Dziewczyny co do Adriany i jej braku ust, to ona tylko zrobila taka mine, na innych zdjeciach z tej imprezy ma swoje pelne usta.
Na dowod filmiki gdzie sa zdjecia z mlodosci

http://www.youtube.com/watch?v=rPfuBXpBBNc
http://www.youtube.com/watch?v=xGpkmik7WYg


Poza tym wdg. mnie jej najwiekszym atutem sa oczy

Ale za to zwroccie uwage, ze miala naprawde nieladne zeby.
Nikt nie jest idealny, trzeba sie z tym pogodzic

[Candy_lips]

Nieładne? Dla mnie super zęby. Ale może każdy mierzy swoją miarę, także jak ja mam każdy w inną stronę, to ciężko mnie zszokować uzębieniem .

[BrairRose]

Teraz ma ladne, ale za mlodu moim zdaniem srednie

Ale wdg. mnie ona nawet bez zebow moim zdaniem bylaby piekna

[h2o0]

A ja polecam popatrzeć, jak Adriana ćwiczy http://www.youtube.com/watch?v=M7oBL...eature=related

[Akmede23]

Teraz ideał to kobiety z wielkimi oczami, wielkimi warami i najlepiej z brakiem nosa, żeby tylko dziurki było widać. I przez to kobiety malują sobie ślepia na smoky eyes, doczepiają se sztuczne rzęsy, operują nosy i powiększają usta. W efekcie chodzi potem armia klonów z twarzami typu ,,kopiuj- wklej''. Na końcu jak już większość kobiet osiągnie ten ,,ideał'' i będzie wyglądać tak samo to ci, którzy te ideały wymyślają, zaczną wymyślać jakiś inny ideał żeby dalej wyciągać kasę od kobiet. Kiedyś ten ideał się wszystkim przeje. Ciekawe co wtedy wymyślą? Trzeci cycek? Pośladki na plecach? Trzecie ucho żeby móc sobie więcej kolczyków zrobić? I znowu zdesperowane kobiety polecą do specjalistów nabijać im kieszenie.
Ja myślę, że powinniśmy nie przejmować się jakimiś ideałami piękna tylko podkreślać to co nas wyróżnia, bo może kiedyś te wyróżniające nas elementy będą uważane za piękne gdy już wszyscy ludzie będą wyglądać tak samo.

[cava]

Napisane przez Kornelia88_

Macie kompleksy? Jak z nimi walczycie? Ja przyznam, że często porównuję się z dziewczynami pokroju Adriany Limy w najlepszym wydaniu, im częściej oglądam ich zdjęcia na facebooku, tym częściej topię się we własnych kompleksach. Najgorsze jest to, że wiem, iż nigdy im nie dorównam i nie mam motywacji, żeby zrobić ze sobą cokolwiek, bo przecież zawsze będę dwa kroki za nimi.
Nie lubię swojego ciała, jestem niska, trochę pulchniutka i masywna (lekko odstający brzuszek i ogólnie ciężka budowa ciała), chociaż BMI mam w normie, to moje ciało wygląda na sflaczałe i zmęczone. Z twarzy też nie jestem zbyt zadowolona, ale to jest coś, na co nie mam wpływu, jedno co mi się udało-włosy! Macie jakieś pomysły, jak z tym walczyć, zaakceptować, by poczuć się lepiej? Jakieś wasze rady, sposoby?

Pozdrawiam

Ujmę to tak.
Mam masę wad "urodowych"
takich rzeczywistych, z którymi nic sie nie dało nigdy zrobić:
- mam krótkie nóżki (no bo jakie tu mieć przy niecałych 160cm wzrostu)
- mam krzywe żebra i obojczyki - baardzo to widać - efekt zaniedbanej przez lekarzy w dzieciństwie krzywicy
- mam przodozgryz
- mam zdeformowany kciuk prawej dłoni
- wieczny tradzik, zaleczony powraca i tak w kółko
- małe oczy
- bardzo ostre rysy
- cieniutkie włosy
- pieprzyk na policzku i masę pieprzyków na ciele(z Wizazu się dowiedziałam ze to tez wada i najlepiej usunąc lub wpaśc w depresję. Sama bym w życiu tego nie wymyśliła )
- mam bardzo duże blizny na obu kolanach - w życiu bym ich nie usunęła, sa pozostałoscią po świetnym dziecińtwie.
itd, itp....
moge tak dłuuugo

Nie mam kompleksów, uważam się za ładną kobietę, nigdy nie miałam problemów z mężczyznami- zawsze czułam ich zainteresowanie.

Po prostu: OLAĆ WADY PODKREŚLAĆ ZALETY! I uśmiechać się! Nie chować po kątach!
Wtedy wady są jak sól w potrawie- bez nich byłabym mdła, nijaka, nieinteresująca.

Co do wad typu :małojedrne ciało, cellulit - to nie sa realne wady, to co najwyżej zaniedbanie.
Wystarczy wziaść się za sport solidnie i nie jeść śmieci na codzień (pozwalać sobie od czasu do czasu dla zwykłego komfortu psychicznego, ale nie napychać się nimi na codzień)a wtedy mało że z czasem ciało pięknieje, to jeszcze kształtuje się charakter, ma się mniej czasu na wymyślanie sobie problemów a wiecej znajomych z tym samym pozytywnym szmerglem.
Bardzo polecam.