Retinoidy doustnie: Roaccutane, Acnenormin, Isotrex i inne... CZ.III

[fifi_xd]

Czy któraś z was używała No-Scar? Pomógł? Mam dużo przebarwień i chciałabym się ich pozbyć

[Visez]

Napisane przez fifi_xd

Czy któraś z was używała No-Scar? Pomógł? Mam dużo przebarwień i chciałabym się ich pozbyć

Uzywalam, 2 duze opakowania G*** pomógł a wcierałam długo tak jak zaleca producent.

[anu]

Napisane przez Visez

Moja skóra nawet przy izoteku nie była czerwona ani nic:P Jak u nosorożca :P

Hehehe to tak jak u mnie, pancernik Tzn acne derm w końcu mnie kiedyś tam zaczął podrażniać, ale to było po X lat stosowania

[sokinky]

Spośród wszystkich objawów dwa nie dają mi żyć - pękający kącik, który smaruję wszystkim, co mi do ręki wpadnie, a nadal boli okrutnie, gdy np. próbuję jeść. Zwłaszcza po nocy Drugi to krwiste strupy w nosie. Strupy, które gdy odpadną, bądź naruszę je przy smarkaniu na przykład, krwawią. Cały nos mnie boli. Co wy robicie żeby temu jakoś zaradzić?

[visionAM]

Cześć dziewczyny.
Od wczoraj czytam wszystkie wątki dotyczące doustnych retinoidów i coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że chyba nadeszła pora i na mnie...

Mam prawie 25 lat, z trądzikiem zmagam się od 10 roku życia. Raz gorzej, raz lepiej. Najgorszy okres w życiu miałam w wieku lat 17, gdy na szczęście dość dobry dermatolog wyleczył mnie doustnie Unidoxem, zewnętrznie retinoidami. Kuracja była długa, męcząca, ale skuteczna i na 2-3 lata miałam względny spokój.

Jakieś 4 lata temu znowu miałam tragiczny wysyp i po konsultacji z dermatologiem i ginekologiem oraz badaniach zaczęłam brać hormony, cyzli konkretnie Cyprest - refundowany lek antyandrogenny, odpowiednik Diane35. Zewnętrznie jakieś maści, bodajże Klindacne. Wszystko pięknie zeszło, skóra wyglądała dobrze, ale po odstawieniu Cyprestu gospodarka hormonalna rozregulowała mi się do takiego stopnia, że przez ROK (!!!!) nie miałam okresu i męczyłam się strasznie z problemami ginekologicznymi (cera w tym czasie całkiem ok, raz na jakiś czas jakaś krosta wyskoczyła, ale nie było źle). Dopiero kilku miesięczna kuracja Duphastonem mi pomogła i dostałam okres, a wraz z nim... pogorszenie cery

I tak od około roku zmagam się na zmianę z okresami względnie dobrymi i tragicznymi. Teraz jestem w momencie tragicznym, gdzie gdy już wyleczy mi się jedna krosta, to wyskakuje inna, a przebarwienia pozapalane pojawiają się niewiadomo skąd. Skóra twarzy wygląda źle chociaż dbam o nią jak o dziecko. Obecenie używam Acnedermu, ale efektów póki co nie ma. A ja coraz bardziej załamuję się tym wszystkim. Zaczyna dochodzić do tego, że wstydzę się pokazać bez makijażu przed swoim facetem, z którym mieszkam Wieczorem przychodzę do łóżka z łazienki jak jest zgaszone światło, rano na szczęście on wstaje o 6, ja później, więc nie widzi mnie i mojej mordy. W weekend ja zawsze wstaję pierwsza i szybko biegnę do łazienki aby się pomalować. Paranoja.

Postanowiłam poprosić dermatologa o doustne retinoidy. Nie wiem czy mi przepisze, bo może mój problem nie jest aż tak bardzo nasilony jak u innych. Wieczorem mogę wam wstawić zdjęcie to ocenicie.

[allex11]

Napisane przez sokinky

Spośród wszystkich objawów dwa nie dają mi żyć - pękający kącik, który smaruję wszystkim, co mi do ręki wpadnie, a nadal boli okrutnie, gdy np. próbuję jeść. Zwłaszcza po nocy Drugi to krwiste strupy w nosie. Strupy, które gdy odpadną, bądź naruszę je przy smarkaniu na przykład, krwawią. Cały nos mnie boli. Co wy robicie żeby temu jakoś zaradzić?

Kącik smaruj alantanem (w kremie lepszy moim zdaniem )
a co do nosa to nie pomogę bo nie miałam z tym takiego problemu, ale na pewno znajdziesz coś nawilżającego śluzówkę, musiałabyś popytać w aptece może nawet zwykła sól fizjologiczna się nada

visionAM co do makijażu to całkowicie Cię rozumiem. Pamiętam jak miałam nocować u koleżanki i bałam się zmyć puder ale te czasy już minęły. Życzę Ci abyś dostała izotek bo ile lat można się z tym męczyć też nie miałam tak tragicznie, tylko strefa T, ale jak powiedziałam, że używałam już wszystkiego co się da i mam tego serdecznie dosyć to dostałam ten lek.

[visionAM]

Mam nadzieję, że tak będzie, chociaż boję się okropnie skutków ubocznych, ale mimo wszystko idealna cera jest tego warta. Mam już namiary na dobrą panią dermatolog w stolicy - koleżanka się u niej leczyła i pod jej okiem brała izotek. Mam nadzieję, że nie będę musiała długo czekać na wizytę... jak mi powie termin na koniec grudnia albo styczeń to pójde prywatnie

[allex11]

Wiadomo, że lepiej nie leczyć się u prywatnego lekarza bo sam koszt tabletek to ponad 1000 zł a jak się doda jeszcze opłaty za wizyty to prawdziwy kosmos
A skutki uboczne są do przeżycia, najgorsze dla mnie było (i nadal jest) wypadanie włosów.

[sokinky]

Dzięki allex11, widzę, że alantan dobry na wszystko!

A co do makijażu to również doskonale rozumiem...nie ma opcji, żebym wyszła z domu bez, jednak staram się stopniowo ograniczać ilość nakładanych kosmetyków. Tzn starałam się do tej pory, bo teraz znów mam wysyp I najgorsze jest w nim to, że nie jest równomierny, a przez to znośny dla oka, tylko dół policzka jest w miarę czysty a w górnych partiach armagedon!! Ale nie martwię się tym, bo wiem, że tabletki prędzej czy później przyniosą efekty, na które czekam z utęsknieniem

[allex11]

dokładnie, Alantan jest wszechstronny ;D
doczekasz się efektów, wysyp się skończy i wszystko się będzie goiło.
Gdyby nie przebarwienia to już bym śmigała bez pudru (no może tylko korektor na moje wielomiesięczne, niezniszczalne pozostałości) )

[visionAM]

Napisane przez allex11

Wiadomo, że lepiej nie leczyć się u prywatnego lekarza bo sam koszt tabletek to ponad 1000 zł a jak się doda jeszcze opłaty za wizyty to prawdziwy kosmos
A skutki uboczne są do przeżycia, najgorsze dla mnie było (i nadal jest) wypadanie włosów.

wiem, zdaję sobie z tego sprawę, ale po prostu nie chcę czekać niewiadomo ile na pierwszą wizytę i jeśli będzie to konieczne to pierwszy raz pójdę prywatnie... wiem, że u tego dermatologa kolejne kontrolne wizyty są już poza kolejką

[organizm]

Napisane przez sokinky

Spośród wszystkich objawów dwa nie dają mi żyć - pękający kącik, który smaruję wszystkim, co mi do ręki wpadnie, a nadal boli okrutnie, gdy np. próbuję jeść. Zwłaszcza po nocy Drugi to krwiste strupy w nosie. Strupy, które gdy odpadną, bądź naruszę je przy smarkaniu na przykład, krwawią. Cały nos mnie boli. Co wy robicie żeby temu jakoś zaradzić?

Do nosa polecam sól fizjologiczną Mi poleciła Visez i to jedyne co mi pomogło..
A na kąciki mi pomagał jedynie Pimafucort - ale jest jedynie na receptę..

Zostało mi 5 dni kuracji.. Potem mam smarować twarz na noc Differinem.

[95a9c0c0ad5413d91ca5eca5b0ed55ead7480bc2_60568caa65742]

Napisane przez sokinky

... Strupy, które gdy odpadną, bądź naruszę je przy smarkaniu na przykład, krwawią. Cały nos mnie boli. Co wy robicie żeby temu jakoś zaradzić?

Mam tak samo!

[stagnacja21]

Napisane przez sokinky

Spośród wszystkich objawów dwa nie dają mi żyć - pękający kącik, który smaruję wszystkim, co mi do ręki wpadnie, a nadal boli okrutnie, gdy np. próbuję jeść. Zwłaszcza po nocy Drugi to krwiste strupy w nosie. Strupy, które gdy odpadną, bądź naruszę je przy smarkaniu na przykład, krwawią. Cały nos mnie boli. Co wy robicie żeby temu jakoś zaradzić?

Mi na pękający kącik pomógł alantan.
Też miałam te strupki w nosie, strasznie to bolało i denerwowało. Stosowałam sól fizjologiczną, ale nie pomagało, kiedyś posmarowałam sobie nos w środku zwykłą wazelina i przeszło. Po kilku tygodniach strupki wróciły, ale wtedy już wiedziałam czym smarować i szybko się ich pozbyłam. Może też spróbujesz.

[sokinky]

Napisane przez stagnacja21

Mi na pękający kącik pomógł alantan.
Też miałam te strupki w nosie, strasznie to bolało i denerwowało. Stosowałam sól fizjologiczną, ale nie pomagało, kiedyś posmarowałam sobie nos w środku zwykłą wazelina i przeszło. Po kilku tygodniach strupki wróciły, ale wtedy już wiedziałam czym smarować i szybko się ich pozbyłam. Może też spróbujesz.

Próbowałam! Cóż...po posmarowaniu wazeliną zaczyna mnie kręcić w nosie i zbiera mi się na kichanie. Jak kichnę to leci krew, wazelina i kto wie co jeszcze. Bajka

[pryszczblog]

dziewczęta i chłopcy wczoraj zakończyłam leczenie Aknenorminem które trwało ok. 9 miesięcy. Jestem na tak i wszystkim polecam bo było warto, chętnie odpowiem na wszelkie pytania, trzymam kciuki za tych co przed, w trakcie i po, obyśmy nigdy nie musieli wracać do tego koszmaru.

[natalkao]

cudowną masz skórę teraz, ja jestem po 2 msc leczenia Axotretem, po strasznym wysypie powoli się upokaja, mam nadzieję że niedługo będę wyglądać jak Ty )

[sokinky]

Nie myślałam, że w ciągu jednego dnia może na skórze pojawić się pryszcz, urosnąć niemal do rozmiaru ziarnka groszku, okrutnie boleć, a potem po prostu pęknąć... Wysypie, przemiń już

[allex11]

Napisane przez pryszczblog

dziewczęta i chłopcy wczoraj zakończyłam leczenie Aknenorminem które trwało ok. 9 miesięcy. Jestem na tak i wszystkim polecam bo było warto, chętnie odpowiem na wszelkie pytania, trzymam kciuki za tych co przed, w trakcie i po, obyśmy nigdy nie musieli wracać do tego koszmaru.

piknie jest!

Zeszły mi podrażnienia po tym okropnym benzacne! A wyglądało to na prawdę źle. We wtorek jadę na ostatnie badania, igła, brrr ciekawe ile wyniesie cholesterol bo zawsze wychodził za wysoki.

[trafficjam]

a u mnie 58 dzień po 30mg. i ciągle wysyp...;c kiedy już widzę, że jest fajnie, buzia się wygaja i wycisza, znowu jest bum i całe poliki w pryszczach. jedyne z czego jestem zadowolona to czoło, które z dnia na dzień jest coraz gładsze!
w tym tyg idę do dermy, mam nadzieje, że uda mi się wybłagać podwyższenie dawki do 40 mg, szczególnie, że prawie nie odczuwam skutków ubocznych. jedyne co to mam suche usta, lekko suchą twarz i ostatnio w sumie zauważyłam, że jestem bardziej zmęczona i śpiąca.

pryszczblog gratulacje! wyglądasz, jakbyś nigdy nie miała trądziku

[sokinky]

A słyszałyście kiedykolwiek o przypadku, żeby komuś Izotek nie pomógł? Nie mam na myśli nawrotu po zakończeniu leczenia, ale brak efektów...pytam z ciekawości

[pryszczblog]

dziękuje, sama nie mogę uwierzyć ,że tak teraz wyglądam (kiedyś też) i jak szybko mi minęła ta kuracja, trzymam kciuki
więcej podobnych historii na http://www.izotek.pl/www/

[AlexSandra3]

Napisane przez pryszczblog

dziewczęta i chłopcy wczoraj zakończyłam leczenie Aknenorminem które trwało ok. 9 miesięcy. Jestem na tak i wszystkim polecam bo było warto, chętnie odpowiem na wszelkie pytania, trzymam kciuki za tych co przed, w trakcie i po, obyśmy nigdy nie musieli wracać do tego koszmaru.

Super efekty, gratulacje! Napisz proszę jaką przyjmowałaś dawkę, przy jakiej wadze i czy dawka była zawsze stała. Pozdrawiam serdecznie.

P.S Dziewczynki czy lecą wam rzęsy przy izoteku?? Mi strasznie się osłabiły, boję się że niedługo nie będę miała czego malować:| A co do buzi nadal bez zmian....

[Visez]

Napisane przez AlexSandra3

P.S Dziewczynki czy lecą wam rzęsy przy izoteku?? Mi strasznie się osłabiły, boję się że niedługo nie będę miała czego malować:| A co do buzi nadal bez zmian....

Hmm... no trochę mi wypadło, ale szczerze obwiniałam za to tusz, nie pomyślałam że to przez izotek.

[allex11]

słyszałam o takim skutku ubocznym jak wypadanie rzęs osobiście nie miałam z tym problemu. Codziennie (no teraz już kiedy mi się zechce ) smaruje je olejkiem rycynowym. Wzmocniły się i są troszkę jakby dłuższe. Spróbuj, może zahamuje to wypadanie, a olejek kosztuje grosze

[Lacturia]

Napisane przez Visez

Hmm... no trochę mi wypadło, ale szczerze obwiniałam za to tusz, nie pomyślałam że to przez izotek.

Ja też mam wrazenie ze mam je slabsze. Ale przeciez odrosną ;P

[AlexSandra3]

Dziękuję za odpowiedzi. Pomyślę o olejku rycynowym, chociaż z drugiej strony mam tak wysuszone gałki ostatnio i "piasek w oczach" że obawiam się większego ich podrażnienia po wysmarowaniu ich czymś tłustym Wygląda na to że trzeba przeczekać, oby było warto!

[allex11]

Napisane przez AlexSandra3

Dziękuję za odpowiedzi. Pomyślę o olejku rycynowym, chociaż z drugiej strony mam tak wysuszone gałki ostatnio i "piasek w oczach" że obawiam się większego ich podrażnienia po wysmarowaniu ich czymś tłustym Wygląda na to że trzeba przeczekać, oby było warto!

spróbuj z tym olejkiem trzeba nakładać bardzo mało bo inaczej to trochę skleja rzęsy. ja nakładam go szczoteczka po zużytym tuszu i sprawdza się to świetnie. jeśli nie chcesz olejku to może jakaś odzywka do rzęs? pamiętam, ze kiedyś używałam taniej z sensique i tez była ok

strasznie wysusza mi twarz, jak nałożę podkład to kiepsko to wygląda nawet podczas brania tabletek nie miałam takiej sachary ma twarzy

[anu]

właśnie się zorientowałam, że niedługo kończę 3 opakowanie aknenorminu, a to oznacza, że zjadłam już prawie 3600 mg... Czyli przy mojej minimalnej dawce skumulowanej 6240 i 40 mg dziennie mogę liczyć na to, że kuracja skończy się gdzieś w połowie stycznia... Jupi!

Tylko cerę dalej mam taką blah. Ostatnio coś mi powyskakiwało na policzkach, zaskórniki zamknięte dalej tkwią w skórze i w ogóle cera jest jakaś taka niezbyt seksi. Za to skutków ubocznych już prawie nie mam. Mam nadzieję, że do końca kuracji już wszystko będzie cacy

[Visez]

Napisane przez anu

Tylko cerę dalej mam taką blah. Ostatnio coś mi powyskakiwało na policzkach, zaskórniki zamknięte dalej tkwią w skórze i w ogóle cera jest jakaś taka niezbyt seksi. Za to skutków ubocznych już prawie nie mam. Mam nadzieję, że do końca kuracji już wszystko będzie cacy

Będzie będzie nie martw się Wszystko zniknie U mnie najdłużej trwało "znikanie" gul z szyi
Jestem już miesiąc po kuracji i wszystko jest ok, krew z nosa już nie leci a wcześniej codziennie była. W następnym tyg pójdę na badanie hormonów (bo teraz nie wiem czy mogę jeśli mam @ orientuje się ktoś?) i może do alergologa się wybiorę.