Najlepsze tabletki, kapsułki, witaminy poprawiajace kondycje włosów- ZBIORCZY

[e005a964934c5ccfb93a5ccda41449f79d95ca06]

na blask wlosow polecam oleje.mi bardzo pomogly

[klarisss]

Swojego czasu miałam włosy sianowate i bez wyrazu, a że są bardzo ciemne, proste jak druty i były też długie- za żeberka ;-) to tym bardziej rzucał się w oczy ich matowy wygląd. Pomogły mi dwa preparaty:
1. Jedwab w płynie, mała buteleczka kosztuje około 7zł, jest wydajny, na włosy wystarczy naniesc dwie kropeli roztarte w dłkoniach,
2. Maska mleczna MILA, duużaa pucha kosztuje okolo 25zł,

Koleżanki nie mogą się nadziwić, że mam tak miękkie i lśniące włosy, więc szczerze polecam- mi pomogło!

Za to mam inny problem, od dłuższego czasu wypadają mi włosy..może już ciut mniej.. niż na początku, ale wypadają. Podobno kapsułki do wcierania są rewelacyjne, ale to tylko opinia farmaceuty

Łykam Merz Spezial, wcieram Alpicort E, jakiś tam efekt jest...

Co myślicie o wcierkach? Jakie są najlepsze? Tyle tu się o tym pisze, że już zgłupiałam

A szampony? Słyszałam, że one bardziej działają na naszą psychikę co do włosów....nie mają wpływu na wypadanie itp.

[jyyli]

Napisane przez viki1988

Tez nie mam pojecia gdzie to mogło być... ale w aptekach napewno mozna dostać zieloną herbate i tauryne w tabletkach

Herbatę zieloną nawet można dostarczać sobie pijąc ją, też bardzo dobrze działa, a nie obciąża wątroby Taurynę na pewno można dostać w tabletkach musujących, ale wyciąg z pestek winogron to nie mam pojęcia, ale myślę, że jakby zapytać farmaceutę to by wiedział

Napisane przez klarisss

Swojego czasu miałam włosy sianowate i bez wyrazu, a że są bardzo ciemne, proste jak druty i były też długie- za żeberka ;-) to tym bardziej rzucał się w oczy ich matowy wygląd. Pomogły mi dwa preparaty:
1. Jedwab w płynie, mała buteleczka kosztuje około 7zł, jest wydajny, na włosy wystarczy naniesc dwie kropeli roztarte w dłkoniach,
2. Maska mleczna MILA, duużaa pucha kosztuje okolo 25zł,

Koleżanki nie mogą się nadziwić, że mam tak miękkie i lśniące włosy, więc szczerze polecam- mi pomogło!

Za to mam inny problem, od dłuższego czasu wypadają mi włosy..może już ciut mniej.. niż na początku, ale wypadają. Podobno kapsułki do wcierania są rewelacyjne, ale to tylko opinia farmaceuty

Łykam Merz Spezial, wcieram Alpicort E, jakiś tam efekt jest...

Co myślicie o wcierkach? Jakie są najlepsze? Tyle tu się o tym pisze, że już zgłupiałam

A szampony? Słyszałam, że one bardziej działają na naszą psychikę co do włosów....nie mają wpływu na wypadanie itp.

Alpicort E jest na łysienie androgenne i jeśli takiego nie masz zdiagnozowanego, to lepiej odstaw, bo można sobie narobić krzywdy.

Od siebie jeszcze dodam, że jak ktoś chce wspomóc blask włosów od wewnątrz, to warto pić siemię lniane i jeść jajka, hodowcy psów dają często swoim psom, żeby miały lśniącą sierść i na ludzi też naprawdę działa

[scotiii]

Napisane przez anulinka2009

scotiii, nie znam tabletek, które dodają blasku włosom, ale znam szampon, po którym włosy tak właśnie wyglądają.
Jest to szampon Henna z Hesh Herbal ( kupiony w indyjskim sklepie internetowym ). Moje włosy naprawdę po nim błyszczą

Jaki to sklep? Cena?
Henna? A czy to nie wpływa na kolor włosów?

Napisane przez viki1988

hmm a w zasadzie to co ty chcesz osiągnąć tymi tabletkami? one działaja rabiej na włos który wyrasta, jeśli masz suche włosy na długości to uderzaj w odpowiednia pielęgnację a nie tabletki....

Tez nie mam pojecia gdzie to mogło być... ale w aptekach napewno mozna dostać zieloną herbate i tauryne w tabletkach

Co chciałam osiągnąć tabletkami?

Jestem tak zdesperowana, już sama nie wiem co mam robić z tymi moimi włosami... (wiem, że nadużywam słowa "zdesperowana", ale na prawde idealnie ono pasuje)
Kiedyś miałam takie piękne włosy długie lśniące, ciemny blond jak byłam młodsza... Nie wiem co miało na to wpływ, ale późnej zrobiły się bardzo słabe, sianowate zaczełam je podcinać... Jakiś czas temu wpadłam na ,,genialny" pomysł pomalowania ich na blond. Byłam młoda i głupia i nie wiedziałam jeszcze wtedy, że nie da sie "pofarbować na blond" co najwyżej rozjaśnić (przynajmniej moich włosów). Przez jakiś czas chodziłam więc z pieknym rudziecem każdy mówił : po co malowałas? miałaś takie piękne włosy... ale ruude itp. itd. Później chciałam to jakoś przykryć i malowałam na ciemne kolory i było nawet fajnie, otrzymywałam sporo komplementów. Za każdym razem jednak rudzielec znowu wyłaził NIE NAWIDZE TEGO KOLORU! A, że mam z natury bardzo falowane włosy i suche+ rudzielec.... wole sobie tego nie przypominać. Na jakiś czas dałam sobie spokój z farbowaniem włosów na jakiekolwiek kolory, bo po pierwsze nie miałam pieniedzy na to żeby zrobić z nimi coś fajnego, po drugie nie chciałam wyglądać jak co druga nastolatka z czarnulcem na głowie, po trzecie moje włosy były i tak bardzo zniszczone.
Nie bede już sie rozpisywać jak to było dalej...

W każdym razie od tametj pory z włosami nic nie robiłam. Mają bardzo suche końce mają nadal resztki rudości i spory odrost naturalnych, ale go nie widać, jest mało zauważalny(ale ja wiem że jest). Oczywiście nie wyobrażam sobie życia bez jedwabiu do włosów i szamponów, odżywek do suchych włosów.

W najbliższym czasie chce zmienić kolor na jasny blond, więc wole pomyśleć zanim zrobie kolejną głupote... Już myśle nad serią regenerująca do włosów. Postanowiłam kupić cement Kerastase odżywke, obciąć zniszczone włosy i myślałam nad tymi tabletkami Densitive, żeby pobrać je przez jakiś czas zanim zapisze sie do fryzjerki na rozjaśnianie...

Teraz moja nadzieja wygasła... Firma Kerastase okazała sie oszustami, którzy sprzedają 2 razy drożej tabletki które mają taki sam skłąd jak Inneov (za tą cene miałabym już 2 opakowania czyli 1 miesiąc kuracji dłużej)

Jestem już chyba chora psychicznie. Cały czas myśle jak poradzić sobie z moimi włosami. Chodze cały czas w kitce, która przez codzinne ściskanie włosów gumką jescze bardziej je niszczy. Każdy pyta czemu nie chodze nigdy w rozpuszczonych włosach, a ja coraz bardziej o nich myśle i sie denerwuje

Już wolałabym chyba mieć przetłuszczające włosy, pryszczatą twarz i tłustą skóre niż suche włosy wygladające jak pierze, albo ognista fala, suchą skóre i zaczerwienione policzki, jakieś atopowe zapalenie skóry czy naczynka nie wiadomo co to jest

Na pytanie ,,Co chciałam osiągnąć tabletkami?" odpowiem Ci, że sama nie wiem- po prostu jestem chora psychicznie.Chwytam się każdej deski ratunku...
To tak w skrócie....

Napisane przez jyyli

Herbatę zieloną nawet można dostarczać sobie pijąc ją, też bardzo dobrze działa, a nie obciąża wątroby Taurynę na pewno można dostać w tabletkach musujących, ale wyciąg z pestek winogron to nie mam pojęcia, ale myślę, że jakby zapytać farmaceutę to by wiedział

Zaczełam pić zieloną herbatke jyyli ma racje, jeśli można jest opcja żeby ją pić to nie ma sensu obciążać wątroby tabletkami.
A na co służy tauryna i wyciąg z pestek winogron?

[anulinka2009]

scotiii , szampon kosztuje 15 zł plus wysyłka. Kupiłam go na www.indiaonline.pl Jestem ciemną blondynką i nie zauważyłam, aby mi przyciemnił włosy.

[Ombligo]

scotiii, masz problem z atopowymi wykwitami?

[scotiii]

Napisane przez Ombligo

Ch*lera, teraz mnie wkurzyłaś, i to ostro. Gwarantuję Ci, że gdybyś miała to świństwo byłabyś w o wiele większej "desperacji", jak to nazywasz niż teraz. Pewnie, bo chodzenie z czerwonymi, ropnymi, łuszczącymi się wysypami które nie da się niczym zakryć to sama przyjemność w porównaniu z suchymi włosami, które można związać, wygładzić, w najgorszym wypadku obciąć, tym samym pozbyć się "dołującego" widoku i zapuścić naturalne. "Komplementy" typu: "Co ci się stało w czoło? Waliłaś głową o ścianę? Haha..." albo "Masz ospę wietrzną?" są bardzo zabawne i podbudujące.

Poza tym atopowe, tak jak i łojotokowe zapalenie skóry są chorobami baardzo trudnymi do wyleczenia i nawracającymi. Także w tym wypadku, do jasnej ch. nawet tego nie porównuj i nie kracz, bo nie życzę tych chorób nikomu.

Sory za lekki wybuch, ale zrozumie to tylko ten, który sam zmagał się z taką chorobą.

Niestety, ale ja mam atopowe zapalenie skóry. Byłam u pani dermatolog i mam iść niedługo na badania do szpitala... Nie jest jeszcze na 100% pewne czy to to, ale raczej tak. Od małego mam czerwone placki na policzkach, moja mama miała problemy skórne więc pewnie po niej to odziedziczyłam... Masz racje, że jest to większy problem niż włosy, bo "z włosami zawsze można coś zrobić". Wiem, że troche głupio to napisałam, ale poniosło mnie zresztą to nie w tym wątku powinnam pisac takie wywody.
Co nie zmienia faktu, że mam beznadziejne włosy i próbuje już wszystkiego i wmawiam sobie, że to działa. Jeśli gdzieś wyjeżdzam na kilka dni i nie mam czasu na stanie przed lustrem (na wyjazdach zazwyczaj robi się dużo ciekawych rzeczy) ani brać ze sobą dużo "sprzetów" to mój problem powraca: siano na głowie.
Dlatego teraz postanawiam dbać o siebie szybko i praktycznie.
Pomyślałam więc o tabletkach wzmacniających...

Przepraszam jeszcze raz, że zaczełam pisać o tym o czym nie powinnam, ale wszystko na raz mi sie zebrało. Zapalenie skóry jest bardzo uciążliwe. Nie zmienia to faktu, że włosy też potrafią być...

[viki1988]

scotii, przede wszystkim spokojnie widze że sytuacja faktycznie nie jest za ciekawa bo masz suche włosy+ problemy ze skórą głowy
po pierwsze szampon - daruj sobie wszystkie nawilżające drogeryjne szampony, raz ze de facto nie poprawią kondycji włosów a dwa ze na 90% pogorszą stan skóry głowy, proponowałaby albo jakiś apteczny szampon do skóry wrażliwej/atropowej (droższa wersja - takie szampony kosztują ok.30 zł)albo szampon dla dzieci z łagodnymi detergentami (Hipp, Barwa Bebi, Babydream- koszt.max.10 zł)

po drugie odżywka- tu na Wizażu masz pole do popisu bo jest dużo polecanych , mi osobiście najbardziej nawilżała włosy Gloria (mogłabyś ją także używać do skóry głowy), z droższych specyfików mogą polecić ampułki kerastase z Vita-ciemntem (można dostać pojedyncze sztuki na allegro), polecam też domową masecze z nafty kosmetycznej, rycyny i żółtka jajka, a także olejowanie włosów (najlepiej olejem kokosowym)

po trzecie suplementy- nie poprawią kondycji włosów na długości, ale napewno włpyną na jakość włosów wyrastających (z tego co wiem włos max.5 cm od skóry jest "żywy" wiec tylko na tą część tabletki będą wpływać), jako ze nie masz chyba problemu z wypadającymi włosami to ja bym postawiła na preparaty zawierające witaminy i minerały np.Vitapil, Dr Uroda na włosy, Humavit, Revalid (ten ostatni jest także z aminokwasami siarkowymi)

po czwarte rozjaśnianie- to zdecydowanie nie najlepszy pomysł, moze lepiej zastanaowić się nad dekoloryzacją? jeśli nie to postaraj sie co najmniej 3 miesiące intensywanie dbać o włosy zanim je rozjaśnisz

[scotiii]

Napisane przez scotiii

Już wolałabym chyba mieć przetłuszczające włosy, pryszczatą twarz i tłustą skóre niż suche włosy wygladające jak pierze, albo ognista fala, suchą skóre i zaczerwienione policzki, jakieś atopowe zapalenie skóry czy naczynka nie wiadomo co to jest

Ombligo, chciałabym wyjaśnić sprawe...

Mam dziwną cerę. Na policzkach mam krostki z czerwoną obwódką. Są one na obydwu policzkach. Właściwie ciągną się bardzo daleko, co daje wrażenie czerwonych placków na policzkach. Nie wiem czy dobrze to obrałam w słowa, ale mniej więcej tak to wygląda.
Nie napisałam dokładnie że mam atopowe zapalenie skóry, ale napisałam ze mam czerwone policzki lub atopowe zapalenie skóry lub naczynka. Dlatego ,,lub", bo nie jest to jeszcze dokładnie sprawdzone, bo jestem dopiero we wstępnej fazie leczenia. Dopiero będę szła do szpitala na badania więc się wszystko wyjaśni. Mam nadzieje, że nie jest to nic poważnego i jak najszybciej mi to zniknie albo chociaż przygaśnie, bo bardzo trudno to ukryć. Korektor niewiele daje, co najwyżej skóra nie jest tak sucha, bo krem+ korektor/podkład lepiej chroni niż sam krem. Być może nie jest to dokładnie to z czym Ty masz problem.
Wydaje mi się, że są różne rodzaje atopowego zapalenia skóry, ale nie jestem pewna więc nie chce znowu powiedzieć czegoś za dużo...
W każdym razie nie jest to zwykła sucha, czy mało nawilżona skóra, ale widoczne krostki...
Nie wiem dokładnie co to jest dlatego tak napisałam w mojej wcześniejszej wypowiedzi. Z czasem się okaże...

Nie chcę się z Tobą z żadnym wypadku, kłócić, bo nie wiem czy mam racje, bo nie mam jeszcze na razie nic wykazane ani nie mam jeszcze określonego żądnego leczenia. W każdym razie jak do tej pory jest to dla mnie bardzo uciążliwe i wkurzające takie placki, które jak zetrze się podkład to zaczynają być widoczne. Zdrowa skóra to piękna skóra wtedy nie trzeba jej niczym przykrywać... To samy tyczy się włosów
Pozdrawiam

[Ombligo]

Napisane przez scotiii

Niestety, ale ja mam atopowe zapalenie skóry. Byłam u pani dermatolog i mam iść niedługo na badania do szpitala... Nie jest jeszcze na 100% pewne czy to to, ale raczej tak. Od małego mam czerwone placki na policzkach, moja mama miała problemy skórne więc pewnie po niej to odziedziczyłam... Masz racje, że jest to większy problem niż włosy, bo "z włosami zawsze można coś zrobić". Wiem, że troche głupio to napisałam, ale poniosło mnie zresztą to nie w tym wątku powinnam pisac takie wywody.
Co nie zmienia faktu, że mam beznadziejne włosy i próbuje już wszystkiego i wmawiam sobie, że to działa. Jeśli gdzieś wyjeżdzam na kilka dni i nie mam czasu na stanie przed lustrem (na wyjazdach zazwyczaj robi się dużo ciekawych rzeczy) ani brać ze sobą dużo "sprzetów" to mój problem powraca: siano na głowie.
Dlatego teraz postanawiam dbać o siebie szybko i praktycznie.
Pomyślałam więc o tabletkach wzmacniających...

Przepraszam jeszcze raz, że zaczełam pisać o tym o czym nie powinnam, ale wszystko na raz mi sie zebrało. Zapalenie skóry jest bardzo uciążliwe. Nie zmienia to faktu, że włosy też potrafią być...

Sory, czytałam nieuważnie i dopiero po chwili zorientowałam się, że sama cierpisz na atopowe zapalenie skóry, myślałam, że tak sobie napisałaś, że wolałabyś je mieć niż suche włosy. W taki razie ogromne przepraszam, wszystko przez moją nieuwagę .

A moje ŁZS na szczęście prawie wyleczyłam, pod lekkim makijażem nic nie widać .

Jeszcze raz sory za ten napad

[scotiii]

Napisane przez viki1988

scotii, przede wszystkim spokojnie widze że sytuacja faktycznie nie jest za ciekawa bo masz suche włosy+ problemy ze skórą głowy
po pierwsze szampon - daruj sobie wszystkie nawilżające drogeryjne szampony, raz ze de facto nie poprawią kondycji włosów a dwa ze na 90% pogorszą stan skóry głowy, proponowałaby albo jakiś apteczny szampon do skóry wrażliwej/atropowej (droższa wersja - takie szampony kosztują ok.30 zł)albo szampon dla dzieci z łagodnymi detergentami (Hipp, Barwa Bebi, Babydream- koszt.max.10 zł)

po drugie odżywka- tu na Wizażu masz pole do popisu bo jest dużo polecanych , mi osobiście najbardziej nawilżała włosy Gloria (mogłabyś ją także używać do skóry głowy), z droższych specyfików mogą polecić ampułki kerastase z Vita-ciemntem (można dostać pojedyncze sztuki na allegro), polecam też domową masecze z nafty kosmetycznej, rycyny i żółtka jajka, a także olejowanie włosów (najlepiej olejem kokosowym)

po trzecie suplementy- nie poprawią kondycji włosów na długości, ale napewno włpyną na jakość włosów wyrastających (z tego co wiem włos max.5 cm od skóry jest "żywy" wiec tylko na tą część tabletki będą wpływać), jako ze nie masz chyba problemu z wypadającymi włosami to ja bym postawiła na preparaty zawierające witaminy i minerały np.Vitapil, Dr Uroda na włosy, Humavit, Revalid (ten ostatni jest także z aminokwasami siarkowymi)

po czwarte rozjaśnianie- to zdecydowanie nie najlepszy pomysł, moze lepiej zastanaowić się nad dekoloryzacją? jeśli nie to postaraj sie co najmniej 3 miesiące intensywanie dbać o włosy zanim je rozjaśnisz

Myślałam włąśnie nad takim szamponem Tylko te dobre są drogie, a te tańsze chyba średnio skuteczne no ale nic od czegoś trzeba zacząć

Czytałam sporo pozytywnych opini o tych Gloriach, albo Kallosach (nie wiem czy nie poprzekręcałam nazw) ale one na mnie wogóle nie działają. Ehhhhh, ale toporne te moje włosy Domowe sposoby też raczej nie wiele. Próbowałam kilku z mizernym skutkiem
O ampułkach słyszałam, ale chyba bardziej odpowiadałby mi cement zielony Kerastase w wersji odżywki (to chyba ta sama seria, ale coś czytałam, że bardziej odżywia niż ampułki)
Wybaczcie dziewczyny (wiem, że wokół tego opiera się cały wątek), ale nie wierze, w te tanie tabletki wzmacniające...(nie uważam, jednak że wogóle nie działają. Może komuś akurat pomogą, ale ja osobiście nie jestem przekonana) Bardzo zainteresowały mnie tylko te Densitive, które sie okazały oszustwem Co najwyżej skuszę się na ten Inneov, ale nie wiem czy jest mi to bardzo potrzebne... Chyba powinnam jak na razie skupić się na innych sposobach odżywienia...

Dekoloryzacja chyba mi nic nie da... Nie wiem. Musze spytać fryzjerki co mam zrobić żeby przejśc do blondu...
Niestety przemyślałam to dość dokładnie i chyba tylko blond jest dla mnie... Zależy co mi jeszcze wyjdzie, bo tego do końca nigdy nie da sie przewidzieć...
Na to, że lepiej i w blondzie też wpływają te zaczerwienienia... Miałam kiedyś ciemne włosy, ale nie było mi w nich dobrze. Mam ogólnie dośc bladą cerę. Solarium odpada, bo mam też uczulenie na słońce.
Ciemne włosy+ blada twarz+dość jasne naturalne brwi+zaczerwienienia...ni eciekawie to wyglądało

I w ogóle bardziej podobają mi sie blond włosy... Więc jestem prawie pewna, że chce być blondynką. Nie wiem tylko czy ten Inneo by mi sie wogóle przydał... czy nie lepiej przeznaczyć te pieniądze na pielęgnacje...

Ehhhh.... jak ja chciałabym być bogata Niestety wszystko tzreba spróbować na własnej głowie....

---------- Dopisano o 19:18 ---------- Poprzedni post napisano o 19:13 ----------

Napisane przez Ombligo

Sory, czytałam nieuważnie i dopiero po chwili zorientowałam się, że sama cierpisz na atopowe zapalenie skóry, myślałam, że tak sobie napisałaś, że wolałabyś je mieć niż suche włosy. W taki razie ogromne przepraszam, wszystko przez moją nieuwagę .

A moje ŁZS na szczęście prawie wyleczyłam, pod lekkim makijażem nic nie widać .

Jeszcze raz sory za ten napad

Nic sie nie stało Ja też to tak troche niepotrzebnie palnełam
Chodziło mi głownie o to, że wolałabym mieć przetłuszczające się włosy i tłustą skórę niż suche włosy i suchą skóre Niestety nie mam na to zbyt dużego wpływu. Zobacze co powie dermatolog

Dobra, już więcej nie pisze o sobie, wróćmy do tematu włosów

[ginza]

U mnie włosy wypadają zawsze przy okazji diety (ze zdwojoną siłą) bez diety i tak poduszka "ukłaczona", może to wynik podwyższonego testosteronu, może osłabienia organizmu podczas diety - nie wiem. Do tego mam cienkie i osłabione przez farby ;/ Łamią się w połowie Jak tylko mam nadprogramowy grosz przy duszy, wrzucam w siebie specyfiki odżywcze. Brałam Humavit, Bio-Urodę (nie widziałam efektów) Capivit Piękne Włosy chyba za krótko, żeby coś było widać, teraz próbuję Femsilice, bo się odchudzam i chciałam coś co będzie uzupełniało niedobory witamin i przedziwdziałało wypadaniu i łamaniu włosów. Ahaa kiedyś brałam jeszcze Himalaya, kompleks na skórę i włosy, całkiem ok ale minus że tylko na allegro :/

[scotiii]

Napisane przez viki1988

nie no beka.... one są IDENTYCZNE różnią sie tylko wypełniaczami a one nie maja de facto znaczenia....
a swoja drogą ja bym najpierw na włąsną reke prówowała znaleść same skłądniki aktywne - moze wyjdzie znacznie mniej pieniędzy podaje które to skłądniki aktywne :
wyciąg z zielonej herbaty (27%, w tym katechiny min.30%), wyciąg z pestek winogron (11%, w tym katechiny co najmniej 20%), tauryna (11%), glukonian cynku

A na co działają te poszczególne składniki aktywne? Chyba dość często powtarzają się w różnych tego typu tabletkach, więc znajomość ich działania przyda się nie tylko mi, ale i innym Wizażankom...

Czy każdy z nich działa na co innego czy ogólnie wszystkie razem działają na gęstość włosów?
I co to są katechiny?
Czy głównym celem stosowania tego typu tabletek jest zwiększenie gęstości włosów czy ich ogólne wzmocnienie?

Te pytania nasunęły mi się na myśl jak na razie...
Dalej jestem w kropce czy odżywiać włosy od wewnątrz (tabletkami Inneov no i jakaś dobra odżywka) czy skupić się na ich pielegnacji (jakiś kosmetyk termoochronny, dobra odżywka, odpowiedni szampon...)

Aha i jeszcze jedno skoro zielona herbata wymieniona jest na pierwszym miejscu w składzie to zastanawia mnie jaki ma ona wpływ na włosy?
Od jakiegoś czasu zaczęłam ją pić, bo nawet bardziej mi smakuje, ale przy okazji rzeczywiście stan włosów jakby się troche poprawił...

[scotiii]

A co wy na to, żeby zacząć na koniec mycia spłukiwać włosy zieloną herbatą? Słyszałyście o czymś takim? ostatnio wpadłam na taki pomysł... Skoro jest wymieniana na pierwszym miejscu w składzie tabletek...

Aha i co daje tauryna? Na co wpływa? I te pestki winogron? Czyli w sumie moja wcześniejsza wypowiedz... Odpowie ktoś?

[Mallorqina]

Ja do tej pory używałam Belissę- najdłużej bo ok. 10 miesięcy. Teraz testuję Vitapil, zostało mi parę tabletek. Mogę stwierdzić, że Vitapil mimo krótszego przeze mnie stosowania go, jest lepszy dla włosów. Ponadto pijam codziennie już 3 miesiąc drożdże i pokrzywę naprzemiennie ze skrzypem polnym i łykam kwasy omega 3. Pozdrawiam.

[sharlota]

No więc przebrnęłam przez całość. Od niedawna buszuję po wizazu i obawiam się że włosy to jednak niezły biznes nawet nie wiedziałam że jest tyle wszelakich cudów - suplementów, odzywek, wcierek, masek no i jeszcze mazidła co jest dla mnie kompletną nowością. Przeolbrzymie pieniądze wydaje się na te specyfiki ale moich obserwacji (a trochę już po tym świecie chadzam) wynika że podstawą jednak są geny. Znam kobitkę po 60-tce która pali jak smok i uwielbia słodycze a włosy ma przecudne. Znam też siebie która to wiecznie walczy o lepszy włos a efekt odwrotny do zamierzonego. Mam włosy cienkie, delikatne od zawsze, teraz dodatkowo jeszcze kruche i bardzo słabe. Kiedyś łykalam rózne tabletki ale na pewno nigdy mi to nie zajęło pół roku bo efekty mnie nie powalały. Ale mimo że wiem że to wszystko to geny to i tak nie tracę nadziei że wreszcie coś.... i na takich jak ja zarabiają
jej, rozpisałam się, wybaczcie. Mam pytanko, tylko nie odsyłajcie mnie do wyszukiwarek - naprawdę kilka wątków przeczytałam. U Was zainteresowało mnie kilka suplementów i chciałabym je połączyć. Czy któraś orientuje się w składach na tyle żeby coś doradzić - chciałabym łykać równocześnie revalid, silicę/belissę (nie wiem które z tych), humavit skrzyp + pokrzywa i jakiś tran z dodatkami - czy w tych wszystkich się składy pokrywają na tyle żeby mi zaszkodzić? Wiem że pisałyście żeby trzymać się jednych tabletek ale ja chcę na początek zrobić sobie terapię wstrząsową a po np 3 mies zostać przy czymś jednym.
Ufff, bardzo przepraszam za długie wywody ale po przebrnięciu przez kilka forów nie mogłam się powstrzymać.
Pozdrawiam wszystkie walczące z włosami!

[jyyli]

Napisane przez sharlota

No więc przebrnęłam przez całość. Od niedawna buszuję po wizazu i obawiam się że włosy to jednak niezły biznes nawet nie wiedziałam że jest tyle wszelakich cudów - suplementów, odzywek, wcierek, masek no i jeszcze mazidła co jest dla mnie kompletną nowością. Przeolbrzymie pieniądze wydaje się na te specyfiki ale moich obserwacji (a trochę już po tym świecie chadzam) wynika że podstawą jednak są geny. Znam kobitkę po 60-tce która pali jak smok i uwielbia słodycze a włosy ma przecudne. Znam też siebie która to wiecznie walczy o lepszy włos a efekt odwrotny do zamierzonego. Mam włosy cienkie, delikatne od zawsze, teraz dodatkowo jeszcze kruche i bardzo słabe. Kiedyś łykalam rózne tabletki ale na pewno nigdy mi to nie zajęło pół roku bo efekty mnie nie powalały. Ale mimo że wiem że to wszystko to geny to i tak nie tracę nadziei że wreszcie coś.... i na takich jak ja zarabiają
jej, rozpisałam się, wybaczcie. Mam pytanko, tylko nie odsyłajcie mnie do wyszukiwarek - naprawdę kilka wątków przeczytałam. U Was zainteresowało mnie kilka suplementów i chciałabym je połączyć. Czy któraś orientuje się w składach na tyle żeby coś doradzić - chciałabym łykać równocześnie revalid, silicę/belissę (nie wiem które z tych), humavit skrzyp + pokrzywa i jakiś tran z dodatkami - czy w tych wszystkich się składy pokrywają na tyle żeby mi zaszkodzić? Wiem że pisałyście żeby trzymać się jednych tabletek ale ja chcę na początek zrobić sobie terapię wstrząsową a po np 3 mies zostać przy czymś jednym.
Ufff, bardzo przepraszam za długie wywody ale po przebrnięciu przez kilka forów nie mogłam się powstrzymać.
Pozdrawiam wszystkie walczące z włosami!

Revalid zawiera w swoim składzie drożdże, a silica skrzyp i pokrzywę, a belissa skrzyp, także będą się pokrywać z Humavitem. Gdybym ja miała brać, to wzięłabym Revalid, bo jednak tych drożdży za dużo tam być nie może, ale myślę, że jednak lepiej tego nie łączyć. Wątroba może nie polubić większej ilości tabletek.

[dzinek]

ja sobie lkam wlasnie cos sfabrykowanego na kszalt inneov
tauryne kupilam w sklepie dla sportowcow kapsulki sa po 900mg wiec sobie dziele ten krystaliczny proszek na trzy dawki po 300
oprocz tego cynk forte( na recepte jest tylko) 150 mg
i popijam zielona herbate tabletki z wyciagiem z ziel herbaty tez sa dostepne na rynku

wiem wiem wyciagu z winogron nie mam ale sa do kupienia tabl z wyciagiem z winogron jak ktos poszuka ewentualnie polecam pic lyzke oleju dziennie wlasnie z owych winogronek lub pogryzac swierze
zgoogluj katechiny to tak nazwana grupa subst czynnych ktore sa nie tylko w winogonach

tauryna 30 zl za bodajze 120 kapsulek 900mg
cynk recepta i ok 6 zl za 50 tabl
herbata jakies 5 zl

no mam wrazenie ze cos zaczyna dzialac po 2 miesiacach troche nieregularnego brania
wlosy mi lecialy masakrycznie ok tysiaca dziennie po kuracji retinoidami doustnymi
no mam doslownie polowe ich

a teraz sie rozgladam za jakimis tabl ze skrzypem w duzej dawce aby mialy odrastajace wlosy z czego rosnac

[KlatkaNaPtaszka]

Ja od d awna jestem wierna kompletowi belissa+ calcium pantotenium+ witamina pp, do tego pije zielona herbate i drozdze i jestem zzadowolona z efektow, ale ostatanio zainteresowaąłm sie MAXVITEM czy sa tutaj dziewczyny ktore lykaja to dluzszy czas i moglyby sie wypowiedziec na temat efektow lub ich braku?

[Temtamten]

xxxxxxxxxxx

[Otoshi]

Ja na wzmocnienie włosów polecam drożdże w tabletkach . Zapomniałam konkretnej nazwy, bądź co bądź pomagają.. zdecydowanie szybsze i mocniejsze działanie niż zwykłe drożdże do picia, moją siostrę wyleczyły z uporczywych zajadów, a piła drożdże i piła.. poza tym ma bardzo zniszczone włosy, intensywnie wypadające i trądzik, i we wszystkim było widać znaczną poprawę. Sama przymierzam się do kupna, ale ciągła choroba uniemożliwia wybranie się do apteki .

[justynka1032]

Ja polecam Onozis, szczerze mogę powiedzieć, że działa, szczególnie jeśli chodzi o paznokcie, po 2 tygodniach moje wyglądają jak po frenchu ładne błyszczące, zdrowe, zaróżowione. Jestem fanką tych tabletek, biorę codziennie, a co najfajniejsze otrzymuję je za darmo Jeśli będziecie miały jakieś pytania, zapraszam chętnie odpowiem

[nnikka]

a ja mam pytanie z innej beczki
czy jest mozliwe zeby podczas regularnego zażywania belissy zaczęły wypadać włosy?
zaczęłam ją łykać w wakacje w celu wzmocnienia paznokci(właśnie kończe czwarte opakowanie)i tak jak nigdy nie wypadały mi włosy tak teraz po czesaniu widze pełną szczotke (trwa to ok.półtora miesiaca)

nie wiem czy odstawić te tabletki czy brać dalej-paznokcie owszem mam teraz jak stal ale swoich włosów nie poznajezrobiły sie suche sianowate i w dodatku to wypadanie-mimo,ze nie farbuje,używam naturalnych kosmetyków i odżywiam sie zdrowo

[e005a964934c5ccfb93a5ccda41449f79d95ca06]

Napisane przez nnikka

a ja mam pytanie z innej beczki
czy jest mozliwe zeby podczas regularnego zażywania belissy zaczęły wypadać włosy?
zaczęłam ją łykać w wakacje w celu wzmocnienia paznokci(właśnie kończe czwarte opakowanie)i tak jak nigdy nie wypadały mi włosy tak teraz po czesaniu widze pełną szczotke (trwa to ok.półtora miesiaca)

nie wiem czy odstawić te tabletki czy brać dalej-paznokcie owszem mam teraz jak stal ale swoich włosów nie poznajezrobiły sie suche sianowate i w dodatku to wypadanie-mimo,ze nie farbuje,używam naturalnych kosmetyków i odżywiam sie zdrowo

ja biore belisse od konca sierpnia i tez na poczatku mi wypadaly-mniej wiecej przez miesiac czy poltora.teraz na szczescie wszystko wrocilo do normy

[aeronauta]

Hm, od jakiegoś czasu przeszukuję internet (w tym Wizaż) pod względem siwienia włosów i środków opóźniających ten proces. Przyznam się, że za dużo nie znalazłam na ten temat . Jedyne co to że na przedwczesne siwienie ma wpływ niedobór witamin z grupy B (przede wszystkim biotyny, kwasu foliowego, B5), PABA (tu nawet wyczytałam, że suplementacja może spowodować ponowne wybarwienie włókna włosa - co prawda w bielactwie, ale przy siwieniu może też ) i minerałów: cynk, miedź, żelazo, selen.
I polecana na siwienie jest też amla - i w formie zewnętrznej i suplementacji.
Może znacie jakieś suplementy (lub chociaż substancje do suplementacji) bądź metody zewnętrzne (nie chodzi mi tutaj o farbowanie włosów ani w sposób sztuczny ani ten naturalniejszy - barwnikami roślinnymi typu henna, indygo czy nawet kora dębu) opóźniające czy odwracające ten przykry proces? - Tak mi padło na mózg po znalezieniu pierwszego siwego włosa (mam 23 lata) . Mam nadzieję, że wielki off-top to nie będzie i nie pogonicie mnie.

[justynka1032]

aeronauta, ja myślę, że tabletki Onozis mogłyby pomóc, ja je zażywam od ok. 4 tygodni i zauważyłam, że włosy stały się grubsze i ciemniejsze od nasady, więc warto spróbować, a przy okazji zyskają na tym paznokcie i skóra. Możesz takie tabletki otrzymać za darmo. Jeśli podam stronę zostanie to uznane za reklamę, więc poszukaj w google : Onozis, klub ambasadorów onozisu (kao). Pozdrawiam

[orkiszak]

justynka, ja też bym chciała dostać takie tabletki

[malatka12]

ja też a ktoś jeszcze używał? są dostępne w aptece? bo tak tabletki nie wiadomo z jakiego źródła, to raczej bym się nie zdecydowała...

[justynka1032]

Napisane przez orkiszak

justynka, ja też bym chciała dostać takie tabletki

Oczywiście, każdy może je otrzymać. Wystarczy zarejestrować się na kao.onozis i zostaniesz ambasadorką Onozisu. Tabletki otrzymasz za stopień aktywności- białą perłę (Ten status przysługuje każdemu Ambasadorowi, który:
- poprawnie się zarejestrował
- napisał minimum 10 postów
- odwiedza stronę nie rzadziej niż raz na 4 tygodnie.)
Jest jeszcze kilka wyższych stopni, za które można otrzymać oprócz tabletek kosmetyki, a co dwa miesiące zestaw ambasadora. Serdecznie polecam


---------- Dopisano o 17:28 ---------- Poprzedni post napisano o 17:23 ----------

Napisane przez malatka12

ja też a ktoś jeszcze używał? są dostępne w aptece? bo tak tabletki nie wiadomo z jakiego źródła, to raczej bym się nie zdecydowała...

We wcześniejszym poście napisałam co należy zrobić, aby takie tabletki otrzymać. Natomiast jeśli chodzi o to czy ktoś jeszcze używał, to wystarczy jeśli zajrzysz na forum KAO, każda z ambasadorek opisała jak na nią zadziałał Onozis, więc źródło informacji jest naprawdę duże. Preparat Onozis oczywiście jest dostępny w aptece, kosztuje ok. 20 zł. Sama jakiś czas temu kupiłam i dzięki temu dowiedziałam się o istnieniu KAO ( Klub Ambasadorów Onozis)

[sunkissed]

Włosy wypadają mi garściami! Co robić? Pomóżcie! Proszę!