2015-03-24, 07:14 | #91 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 7
|
Dot.: Hodujemy cytrusy;)
Stała na oknie południowo-zachodnim, z tym, że przy oknie jest spory kaloryfer i po tym jak straciła wszystkie listki przestawiłam ją na komodę. Poprzednio wsadziłam ją do specjalnej ziemi do cytrusów w ogóle jej nie podlewałam bo cały czas była mokra. Ostatnio kupiłam identyczną ziemię, drzewko oczyściłam z korzeni, dokładnie otrzepałam ze starej ziemi i wsadziłam do ciut mniejszej doniczki, bo po usunięciu tych zepsutych korzeni zrobiła się dużo mniejsza. Do tego obcięłam wszystkie gałązki i został sam pień ( bo gałązki też pousychały). Za to ma sporo zdrowych korzeni.
|
2015-03-25, 09:15 | #92 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: Przeworsk-> Rzeszów-> Lublin
Wiadomości: 3 776
|
Dot.: Hodujemy cytrusy;)
Cytat:
Trzymam kciuki za Twoje drzewko. |
|
2015-04-03, 14:22 | #93 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: far away land
Wiadomości: 14 308
|
Dot.: Hodujemy cytrusy;)
Hej.
W moim domu zawsze były cytrusy. Już babcia hodowała. Przez tych wiele lat jedna cytryna owocowała. Moje cytrusy nie przynoszą takich sukcesów jak cytryny babci, ale jakoś tam żyją. Do zeszłego roku miałam piętnastoletnie drzewka mandarynki i grejpfruta. Były już tak wielkie, że sięgały do sufitu i zajmowały pół pokoju. Oddałam je znajomej, która ma przydomową oranżerie. U niej będą niedługo owocować. Co do wymagań cytrusów to nie są wielkie, co nie znaczy, ze ja im je zapewniam Cytrusy lubią kwaśną ziemię, nie mogą stać w kuchni, gdzie jest gaz, lubią stanowisko jasne ale nie otwarte słońce (popali listki). A żeby było idealnie to nie należy ich przekręcać i jak najczęściej spryskiwać je wodą. Przynajmniej raz w tygodniu. Najłatwiej hoduje się chyba grejpfrut i cytryna. Z mandarynkami bywa różnie. W idealnych warunkach można się doczekać owoców nawet po jakichś 7 latach. W nieidealnych nawet nigdy. Moje cytruski zawsze na lato wynosiłam do ogrodu. W cień oczywiście, bo każda porcja otwartego, letniego słońca, spali liście. Zawsze już po pierwszym deszczu robiły się piękne. Odżywały. W zeszłym roku jakimś cudem złapały pasożyta, misecznika cytrusowego. 2 umarły, jeden ma się dobrze i 2 mam nadzieję jeszcze ogolić i odratować.
__________________
Podczas gdy reszta gatunku pochodzi od małpy, rude pochodzą od kotów. 61.5 -66.5 ... 70 -73-75 - 77- 79,5 - 80 - 82 15.04.2013 |
2015-04-15, 06:58 | #94 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 7
|
Dot.: Hodujemy cytrusy;)
Hej Dziewczyny.
Muszę się pochwalić moja kalamondyna chyba odżywa . Dziwnie, bo od samego dołu na pniu puszcza gałązki. Zrobi się z niej raczej krzew niż drzewko ale ważne, że jeszcze jest nadzieja. W ogóle jej nie podlewam. Przestawiłam z okna na komodę. Ziemia w doniczce jest cały czas wilgotna. Jedyne co robię, to bardzo często opryskuje ją przegotowaną wodą (praktycznie codziennie). Zastanawiam się czy nie obciąć jej bardziej od góry. Wcześniej obcięłam tylko cienkie gałązki nożyczkami bo niestety nie miałam sekatora, a teraz boję się, że jak jej obetnę te grubsze patyki to się rozmyśli i przestanie puszczać nowe gałązki... Jak myślicie? Pozdrawiam |
Nowe wątki na forum Dom, mieszkanie, nieruchomości |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:50.