Mój chłopak nie potrafi dojść bez "loda"

[aniela1928]

Cześć.
Jestem z moim chłopakiem ponad dwa lata.
Problem polega na tym, że on nie potrafi dojść bez "loda"..Rozmawiałam z nim już niejednokrotnie na ten temat, natomiast zawsze słyszę tylko odpowiedź, że on nic nie może na to poradzić, że nie potrafi inaczej osiągnąć orgazmu.
Najdziwniejsze jest w tym wszystkim to, że potrafimy kochać się godzinę, w różnych pozycjach, jest Nam ze sobą dobrze w łóżku a on i tak zawsze na zakończenie potrzebuje pieszczot oralnych żeby skończyć..Męczy mnie ta sytuacja bo mam wrażenie, że coś jest ze mną nie tak, że aż tak bardzo go nie pociągam (moi poprzedni partnerzy nie mieli z tym problemu)

Co mogę z tym zrobić?
Czy którakolwiek z Was też miała taką sytuację?

[blackdannce]

moze przestan mu robic tego loda kategorycznie powiedz nie. On w koncu zrozumie ze jestes nieugięta i przez napięcie dojdzie normalnie.
Ewentualnie boi sie zebys nie zaszła więc chce taki stosunek przerywany.

[pro100]

Może udajcie się do seksuologa bo to dziwny problem.

[Unikat26]

Napisane przez blackdannce

moze przestan mu robic tego loda kategorycznie powiedz nie. On w koncu zrozumie ze jestes nieugięta i przez napięcie dojdzie normalnie.
Ewentualnie boi sie zebys nie zaszła więc chce taki stosunek przerywany.

Ty tak poważnie czy sobie jaja robisz?!

Takie rozwiązanie może jedynie wpędzić oboje w frustrację. Facet to nie maszyna do spuszczania się. Jeśli nie może to nie może. Bardzo możliwe że jest to spowodowane częstym masturbowaniem się w latach młodzieńczych i oglądaniem dużej ilości filmów pornograficznych, nie wiem, nie orientuje się, mój brat cioteczny na przykład przez długi czas od rozpoczęcia współżycia dochodził tylko gdy kobieta robiła mu dobrze ręką. Na pewno jest to sprawa do poważnego przedyskutowania. Jeśli gościu potrafi rozmawiać to obgadajcie to i spróbujcie kochać się inaczej, może zmieniać częściej pozycję, zastosować jakieś zabawy, może jego penis nie jest wystarczająco dobrze stymulowany podczas stosunku, może potrzebuje dodatkowych bodźców wizualnych. ROZMAWIAJ! tyle że rozmowa nie polega na pytaniu się w kółko: "a czemu?" "a dlaczego?". Jeśli to problem tylko dla ciebie to powiedz mu o tym, powiedz że byłabyś szczęśliwsza gdyby od czasu do czasu doszedł będąc w tobie.

[I am Rock]

Napisane przez aniela1928

Cześć.
Jestem z moim chłopakiem ponad dwa lata.
Problem polega na tym, że on nie potrafi dojść bez "loda"..Rozmawiałam z nim już niejednokrotnie na ten temat, natomiast zawsze słyszę tylko odpowiedź, że on nic nie może na to poradzić, że nie potrafi inaczej osiągnąć orgazmu.
Najdziwniejsze jest w tym wszystkim to, że potrafimy kochać się godzinę, w różnych pozycjach, jest Nam ze sobą dobrze w łóżku a on i tak zawsze na zakończenie potrzebuje pieszczot oralnych żeby skończyć..Męczy mnie ta sytuacja bo mam wrażenie, że coś jest ze mną nie tak, że aż tak bardzo go nie pociągam (moi poprzedni partnerzy nie mieli z tym problemu)

Co mogę z tym zrobić?
Czy którakolwiek z Was też miała taką sytuację?

Facet dochodzi, patrząc jak mu robisz loda. Chyba jednak go pociągasz.
/Gra słów przypadkowa/. Może to dla niego bardzo podniecający widok.
Jednak może racje mieć wizażanka powyżej, że facet boi się przypadkowej ciąży.

[tamiris]

Też bym obstawiała, że problem ze skończeniem inaczej wiąże się z obawą przed "zajściem"...

[deadpool]

Spora część kobiet (fizjologicznie) nie jest w stanie dojść jedynie poprzez tradycyjny stosunek, i nikt z tego powodu wielkiego halo nie robi.

Przynajmniej ja nie mam żadnego problemu z tym że często muszę partnerkę "dokończyć" oralnie; po prostu tak ma... (i nie było by to dla mnie żadnym problemem gdyby każdy stosunek musiał w ten sposób kończyć)

[ChaChaCha]

A może zamiast robić z tego problem zrób mu na koniec loda i tyle. Przyczyn może być wiele - od takiego fetyszu po fakt, że jest zbyt "luźna"(albo on za mały). Zamiast wróżyć z fusów i dramatyzować proponuję korzystać z rozwiązania, które jest i z którego można spokojnie korzystać. Skoro twierdzisz, że jest Ci dobrze, to traktuj to jako nagrodę dla niego za dobrze spełniony "obowiązek".

[antfito]

Nie. Jeszcze nigdy nie byłam w takiej sytuacji Wiadomo, że facet to nie robot oraz nie zawsze mu się chce tak bardzo uprawiać seks. Wtedy mały lodzik nie jest niczym złym. Ale żeby nie mógł dojść bez loda to nie.....
Swoją drogą to może facet ma jakieś problemy natury psychicznej albo fizycznej? I jakieś wspomaganie farmakologiczne by mu się przydało?

[jagnapik]

Jakie wspomaganie farmakologiczne masz na myśli?

[deadpool]

Nie mam osobistych doświadczeń w tej kwestii; ale podobno viagra (i viagropodobne) u osób bez zaburzeń erekcji powodują właśnie problemy z dojściem (w sensie można kilka godzin i ciężko dojść).

Tak mi się o uszy obiło.

[antfito]

Nie piszę tutaj absolutnie o viagrze. Viagra jest po pierwsze na receptę. Tak jak zresztą jej zamiennik sildenafil. Po drugie nie jest to polecane jeśli ktoś ma problemy z sercem i w porzątkowych fazach zabrzeń erekcji.
Piszę tutaj raczej o środkach zawierających L argininę a te są dostępne w aptekach oraz w sklepach bez recepty . Mój mąż obecnie przyjmuje takie tabletki.

[renifer10]

Może byc uzalezniony od pornografi, tylko nie mowi , ze jeszcze lubi konczyc w Twoich ustach

[deadpool]

W sumie to czym się martwić, skoro może bardzo długo to masz okazje dojść pierwsza i potem go "dokańczasz" oralnie.

W sytuacji odwrotnej (facet kończy pierwszy i "dokańcza" oralnie partnerkę) nie ma przecież nic dziwnego. (przynajmniej dla mnie)

[jagnapik]

Napisane przez antfito

Nie piszę tutaj absolutnie o viagrze. Viagra jest po pierwsze na receptę. Tak jak zresztą jej zamiennik sildenafil. Po drugie nie jest to polecane jeśli ktoś ma problemy z sercem i w porzątkowych fazach zabrzeń erekcji.
Piszę tutaj raczej o środkach zawierających L argininę a te są dostępne w aptekach oraz w sklepach bez recepty . Mój mąż obecnie przyjmuje takie tabletki.

Zamówiłam w ubiegłym tyg. potency therapy na bazie l argininy właśnie. Bierze już ponad tydzień i rzeczywiście poprawa jest odczuwalna pod tym względem.

Dzięki wszystkim za info. Jak coś, będę pisała - pozdr.