Utrata jędrności całego ciała :(

[girl.of.glass]

Dziewczyny mam ogromny problem. Nigdy nie miałam problemów z nadwagą, zawsze cieszyłam się nienaganną figurą i praktycznie brakiem cellulitu. Jednak w przeciągu ostatnich kilku miesięcy coś strasznego stało się z moim ciałem..Sporo przybrałam zwłaszcza w okolicach brzucha, który pokryty jest tłuszczem, generalnie przytyłam, a co gorsza całe praktycznie ciało-nogi, pośladki, brzuch, ręce, pokryte jest cellulitem i całkowicie pozbawione jędrności Domyślam się, że może to być wina mojego ostatniego trybu życia, ostatnie kilka miesięcy praktycznie przesiedziałam przed biurkiem..ale z drugiej strony nigdy nie byłam jakaś szczególnie aktywne fizycznie, dominował tryb siedzący ze względu na ciężkie studia..z tym że w ostatnim czasie dodatkowo niewiele wychodziłam generalnie.
Dodam, że mam 24 lata, nie biorę/nie brałam żadnych leków, w tym hormonów. Co do diety to w ostatnim czasie nie była jakaś super rewelacyjna (trochę słodyczy), ale też nie jem tłusto i jakoś szczególnie dużo..
pomóżcie mi proszę, jak mogę przywrócic normalny wygląd, bo z obecnym nie wyobrażam sobie by móc się rozebrac, nawet krótki rękawek będzie problemem bo ręce fatalnie wyglądają..
jestem załamana, będę wdzięczna za wszelkie wskazówki

[konstel]

Po prostu zwyczajnie jesteś coraz starsza, metabolizm zwalnia bo organizm już nie potrzebuje tyle energii co w wieku dojrzewania, poza tym praca, siedzący tryb życia, więc co się dziwić? Ewidentnie brakuje Ci ruchu, skoro uważasz. że dieta jest w miarę ok. Zacznij ćwiczyć, biegać cokolwiek. Teraz być może nie wyglądasz jeszcze fatalnie, gorzej jak obudzisz się za kilka lat, wtedy będzie jeszcze trudniej się zebrać.
Ruch to jest coś co powinnaś włączyć do całego swojego życia, to powinien być nieodzowny element, im wcześniej sobie to uświadomisz tym lepiej.
Bo ruch to nie tylko dobra sylwetka, ale też świetny sposób na stres, relaks, rozbudzenie organizmu, dobrze wpływa na charakter człowieka- upór, konsekwencja, regularność. Aż któregoś dnia stwierdzisz, że kochasz sport, że uwielbiasz aktywnie spędzać czas- tak to jest możliwe.
To jest też prawdziwa walka z własnymi słabościami, człowiek myśli: "po co się wysilać?" Tak też myśli całe ciało, nie jesteśmy przyzwyczajeni do wysiłku niepotrzebnego, takiego który sami sobie narzucamy, to trudne zwłaszcza dla psychiki- bo nasze ciało może dużo więcej niż mówi nam umysł. Więc kwestia przełamania się, zerwania tego złego myślenia to olbrzymi, najważniejszy a zarazem najcięższy krok.
Twój upór gdy wciąż biegniesz do przodu podczas gdy wszystko w Tobie krzyczy: Stój! Zwolnij! To jest tak niesamowita siła, energia która daje tak olbrzymią radość i zadowolenie... Poza tym to wszystko przekłada się na inne aspekty życia.
To coś niesamowitego, niewiarygodnego mieć w sobie tyle siły.
To takie odkrywcze gdy możesz poznać siebie i swoją psychikę z takiej strony.
Sport budzi prawdziwe cudowne uczucia.
Warto to odkryć.

[AgaGiraffe]

Napisane przez konstel

Po prostu zwyczajnie jesteś coraz starsza, metabolizm zwalnia bo organizm już nie potrzebuje tyle energii co w wieku dojrzewania, poza tym praca, siedzący tryb życia, więc co się dziwić? Ewidentnie brakuje Ci ruchu, skoro uważasz. że dieta jest w miarę ok. Zacznij ćwiczyć, biegać cokolwiek. Teraz być może nie wyglądasz jeszcze fatalnie, gorzej jak obudzisz się za kilka lat, wtedy będzie jeszcze trudniej się zebrać.
Ruch to jest coś co powinnaś włączyć do całego swojego życia, to powinien być nieodzowny element, im wcześniej sobie to uświadomisz tym lepiej.
Bo ruch to nie tylko dobra sylwetka, ale też świetny sposób na stres, relaks, rozbudzenie organizmu, dobrze wpływa na charakter człowieka- upór, konsekwencja, regularność. Aż któregoś dnia stwierdzisz, że kochasz sport, że uwielbiasz aktywnie spędzać czas- tak to jest możliwe.
To jest też prawdziwa walka z własnymi słabościami, człowiek myśli: "po co się wysilać?" Tak też myśli całe ciało, nie jesteśmy przyzwyczajeni do wysiłku niepotrzebnego, takiego który sami sobie narzucamy, to trudne zwłaszcza dla psychiki- bo nasze ciało może dużo więcej niż mówi nam umysł. Więc kwestia przełamania się, zerwania tego złego myślenia to olbrzymi, najważniejszy a zarazem najcięższy krok.
Twój upór gdy wciąż biegniesz do przodu podczas gdy wszystko w Tobie krzyczy: Stój! Zwolnij! To jest tak niesamowita siła, energia która daje tak olbrzymią radość i zadowolenie... Poza tym to wszystko przekłada się na inne aspekty życia.
To coś niesamowitego, niewiarygodnego mieć w sobie tyle siły.
To takie odkrywcze gdy możesz poznać siebie i swoją psychikę z takiej strony.
Sport budzi prawdziwe cudowne uczucia.
Warto to odkryć.

Brawo dokładnie tak!

[Mocny Akcent]

Mam to samo, jędrne ciało szlag trafił. Ostatni raz ćwiczyłam w lutym. Nabawiłam się kontuzji kolana, zaczęłam brać tabletki antykoncepcyjne, następnie zasiedziałam się i zaczęłam żreć co popadnie i ile wlezie

Ale powiedziałam sobie STOP. Od lipca będę miała kartę multisport, więc zaczynam swoją przygodę ze sportem od nowa. I fakt, jeśli same się nie weźmiemy za siebie, to żaden balsam nie pomoże.

[niut80]

Ruch i jeszcze raz ruch. Dodatkowo polecam taką zwykłą nylonową, szorstką rękawicę do mycia ciała. W rossmanie chyba po 8 zeta są. No i na peelingach oszczędzisz.

[AgaGiraffe]

Napisane przez niut80

Ruch i jeszcze raz ruch. Dodatkowo polecam taką zwykłą nylonową, szorstką rękawicę do mycia ciała. W rossmanie chyba po 8 zeta są. No i na peelingach oszczędzisz.

też polecam. Albo gąbkę 'syrenka' w Rossmanie za 3 zł, świetnie działa