Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. 4.

[Choji]

Verda, napotkałaś może http://www.memrise.com/home/ ?
Ja tam znalazłam kursy językowe online i powiem Ci że jestem zadowolona
wypróbuj, może Ci podpasuje

[tajkuna]

Bardzo dużo niv miałaś rozmów. To już jakiś sukces, że cię zapraszają na rozmowy. Chciałabym mieć tak dużo rozmów normalnych jak ty, a nie rozmowy tylko do telemarketingu ,ovb czy aviva. Mi zawsze mówią po rozmowach zadzwonimy do wybranej osoby i na tym koniec.

[201609081836]

Rozmowy to jedno....jasne fajnie. Też bym chciała mieć przynajmniej gdzie wysłać CV . Przynajmniej jest szansa. Z każdym zaproszeniem w sumie wzrasta.
Z każdą rozmową zapewne jest wiekszy luz, mniejszy stres.Przynajmniej ktoś dostrzega CV.
Ale jak sie ma kolejną rozmowę i znowu nic.
To też beznadziejnie.W sumie różne myśli pewnie przychodzą.

Po prostu chyba brakuje szczęścia.
Przynajmniej mi bo i u mnie czasem sie zdarzy że ktoś dostanie prace z miejsca...co prawda może nie na jakimś mega cudownym stanowisku. Ale jednak.
Jak to ktoś u góry powiedział w sumie niezłe motto "lepiej mieć prace niż jej nie mieć"

[Trzepotka]

Treść usunięta

[201609081836]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

hmmm a ja nie pamiętam

no ale może i tam gdzieś są Twoje wypowiedzi w sumie nie ważne.

Tak mnie już w 3 cześci to zastanawiało
Dzięki za wyjaśnienie

[Choji]

Trzepotka, a może jednak warto się odezwać czasem? My nie gryziemy

no i milej będzie gdy się zapyta wcześniej czy ktoś inny zakłada czy dana osoba może. Jakoś to sympatyczniejsze, zwłaszcza gdy się nie pamięta danego użytkownika

[niv_]

Napisane przez tajkuna

Bardzo dużo niv miałaś rozmów. To już jakiś sukces, że cię zapraszają na rozmowy. Chciałabym mieć tak dużo rozmów normalnych jak ty, a nie rozmowy tylko do telemarketingu ,ovb czy aviva. Mi zawsze mówią po rozmowach zadzwonimy do wybranej osoby i na tym koniec.

Ostatnio częściej chodzę na rozmowy, ale jak widać bez efektów.

Napisane przez sonnewampire

Rozmowy to jedno....jasne fajnie. Też bym chciała mieć przynajmniej gdzie wysłać CV . Przynajmniej jest szansa. Z każdym zaproszeniem w sumie wzrasta.
Z każdą rozmową zapewne jest wiekszy luz, mniejszy stres.Przynajmniej ktoś dostrzega CV.
Ale jak sie ma kolejną rozmowę i znowu nic.
To też beznadziejnie.W sumie różne myśli pewnie przychodzą.

Po prostu chyba brakuje szczęścia.
Przynajmniej mi bo i u mnie czasem sie zdarzy że ktoś dostanie prace z miejsca...co prawda może nie na jakimś mega cudownym stanowisku. Ale jednak.
Jak to ktoś u góry powiedział w sumie niezłe motto "lepiej mieć prace niż jej nie mieć"

Kiedyś też tak myślałam, aktualnie zastanawiam się co jest ze mną nie tak, że pomimo chodzenia na rozmowy nikt mnie nie chce zatrudnić.

Zirytowałam się jeszcze bardziej - przeczytałam na wp wpis /trudno to coś nazwać rzetelnym artykułem/ w jaki sposób resort pracy ma zamiar walczyć z bezrobociem i redukcją zatrudnienia.

[niezapominaczka]

Witam w nowym wątku
Dziewczyny, a nie myślałyście o udzielaniu korepetycji? Wiem, wiem to dobre dla studentek itp. ale mnie dziś na szło (pod wpływem TŻ), że to dobry pomysł - mam zamiar napisać ogłoszenie i powiesić je na tablicy ogłoszeń w mojej miejscowości.
Mieszkam na wsi, ale domów jest sporo, więc może akurat jakiś rodzic się zdecyduje. Dodam tylko, żeby nie było - jestem po politechnice i w tym roku skończę 25 lat

tajkuna, może powieś ogłoszenie u siebie w mieście? jesteś po studiach a pieniążki zawsze się przydadzą, piszesz często, że od Rodziców pieniędzy nie dostaniesz, więc jest to jakieś rozwiązanie by dorobić parę groszy. Zawsze to jakaś inicjatywa

[mikados]

niv 22 rozmowy, no nieźle jeśli chodzi o ilość, gorzej niestety ze skutecznością - ale tu jakoś trudno coś poradzić, bo zawsze się znajdzie coś, co się rekrutującemu może nie spodobać. Też miałam rozmowy, gdzie zapewniali że jestem najlepsza i za kilka dni rozpoczynam prace a potem guzik i to jest najbardziej wkurzające! Takie sytuacje dołują najbardziej.

[niv_]

Napisane przez mikados

niv 22 rozmowy, no nieźle jeśli chodzi o ilość, gorzej niestety ze skutecznością - ale tu jakoś trudno coś poradzić, bo zawsze się znajdzie coś, co się rekrutującemu może nie spodobać. Też miałam rozmowy, gdzie zapewniali że jestem najlepsza i za kilka dni rozpoczynam prace a potem guzik i to jest najbardziej wkurzające! Takie sytuacje dołują najbardziej.

Łącznie z rozmowami telefonicznymi oraz testami i zadaniami przesłanymi przez internet miałam właśnie 22 rozmowy/testy, ale do października prawie w ogóle nie byłam zapraszana na rozmowy kwalifikacyjne dopiero ostatnimi miesiącami coś ruszyło.

To prawda człowiek sobie robi nadzieję, a potem zostaje z niczym. Tak to przynajmniej wiadomo, że szanse są średnie, a przez to i rozczarowanie jest mniejsze.

Nie mam pojęcia o co może chodzić...pewnie o miejsce zamieszkania. Nic innego mi nie przychodzi do głowy. Chyba, że nieświadomie popełniam jakieś błędy np. jestem zbyt szczera.

[Kukunia23]

Napisane przez niv_

Łącznie z rozmowami telefonicznymi oraz testami i zadaniami przesłanymi przez internet miałam właśnie 22 rozmowy/testy, ale do października prawie w ogóle nie byłam zapraszana na rozmowy kwalifikacyjne dopiero ostatnimi miesiącami coś ruszyło.

To prawda człowiek sobie robi nadzieję, a potem zostaje z niczym. Tak to przynajmniej wiadomo, że szanse są średnie, a przez to i rozczarowanie jest mniejsze.

Nie mam pojęcia o co może chodzić...pewnie o miejsce zamieszkania. Nic innego mi nie przychodzi do głowy. Chyba, że nieświadomie popełniam jakieś błędy np. jestem zbyt szczera.

skoro mieli ci dać znac co z badaniami i innymi formalnościami to ja na twoim miejscu bym zadzwoniła do nich i zapytała jak się sprawy mają. Przynajmniej będziesz wiedzieć

[tusiamar]

Kurde, znalazłam ogłoszenie o pracę, niedaleko mnie, do domu kultury, czyli mój fach i jakby zadzwonili to była bym przehappy!!! Ale pewnie nie zadzwonią. Praca w linii prostej od domu 6 km Wymagają aż 4 lat w branży, więc mam spore szanse. Zobaczymy...
Wysłałam się jeszcze na dwa inne. Łącznie trzy - jakieś szaleństwo wręcz

---------- Dopisano o 19:38 ---------- Poprzedni post napisano o 19:37 ----------

Napisane przez Gryzeldaa

Ja już po rozmowie, była dosyć luźna. Niestety szukają albo studentów albo kogoś na staż, ja bym się łapała ew na staż. Zobaczymy. W każdym razie mam już jedną rozmowę w nowym roku z głowy

4 stycznia i pierwsza rozmowa = dobry początek

---------- Dopisano o 19:38 ---------- Poprzedni post napisano o 19:38 ----------

Napisane przez Choji

dokładnie. poprzednią też zakładała, a w żadnej części nie napisała ani jednego posta.

też to zauważyłam...

---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:38 ----------

Napisane przez Choji

uwspółcześniona wersja Roszpunki z bajki "Zaplątani"

rozbraja mnie tym swoim "zaglądaniem"

---------- Dopisano o 19:40 ---------- Poprzedni post napisano o 19:39 ----------

Napisane przez sonnewampire

oferta

Lider ds. osób 50+ wymagania osoba po 50

.

a na bank mają cefałki od osób w różnym wieku

---------- Dopisano o 19:41 ---------- Poprzedni post napisano o 19:40 ----------

Napisane przez slonecznikow_a

Teraz już wiem, że nauka tych programów naprawdę może się opłacać... Przynajmniej mam motywację.

zastanawiam się, czy nie zainwestować w jakieś książki i nie poślęczeć w domu nad nauką takich programów

[malagosia86]

Moja koleżanka miała dostać pracę, ale w tym dniu kiedy facetka miała z nią umówić się po plan pracy zadzwoniła, że jednak nie będzie nikogo zatrudniać, bo kończy swoja działalność. Współczułam jej, bo narobiła sobie dużo nadziei, a tu taka lipa.

[tusiamar]

Napisane przez niv_

Tym samym zaliczyłam już 22 rozmowy kwalifikacyjne, testy itd., a pracy nie mam. Jestem chyba "wybitną" osobą.

Kurcze, szkoda... Znowu obiecanki, cacanki a człowiek robi sobie nadzieję

---------- Dopisano o 19:43 ---------- Poprzedni post napisano o 19:42 ----------

Napisane przez malagosia86

Moja koleżanka miała dostać pracę, ale w tym dniu kiedy facetka miała z nią umówić się po plan pracy zadzwoniła, że jednak nie będzie nikogo zatrudniać, bo kończy swoja działalność. Współczułam jej, bo narobiła sobie dużo nadziei, a tu taka lipa.

dlatego nie ma co się nakręcać póki nie podpisze się umowy

---------- Dopisano o 19:43 ---------- Poprzedni post napisano o 19:43 ----------

Napisane przez Kukunia23

skoro mieli ci dać znac co z badaniami i innymi formalnościami to ja na twoim miejscu bym zadzwoniła do nich i zapytała jak się sprawy mają. Przynajmniej będziesz wiedzieć

warto spróbować. nic nie zaszkodzi

[201609081836]

Nie mogę z tą "facetką"

[tusiamar]

Napisane przez niezapominaczka

Witam w nowym wątku
Dziewczyny, a nie myślałyście o udzielaniu korepetycji? Wiem, wiem to dobre dla studentek itp. ale mnie dziś na szło (pod wpływem TŻ), że to dobry pomysł - mam zamiar napisać ogłoszenie i powiesić je na tablicy ogłoszeń w mojej miejscowości.
Mieszkam na wsi, ale domów jest sporo, więc może akurat jakiś rodzic się zdecyduje. Dodam tylko, żeby nie było - jestem po politechnice i w tym roku skończę 25 lat

Ja się ogłaszałam za czasów studiów i liceum, że dam korki z ang i polskiego. Cisza. Więc odpuściłam.

[Choji]

Niv, a masz nawet 'głupiego' meila od nich że Cię chcą?

Bo samo to jest już pewną formą zawarcia umowy o pracę i albo pracodawca musi Cię zatrudnić, albo wypłacić odszkodowanie.
Wiem z doświadczenia, bo przerabiałam z bliską osobą taki przypadek
I dziewczyny dobrze radzą, dopytaj się/zadzwoń do nich. Może się przesunęło o kilka dni

[Madzia9999]

Napisane przez niv_

nouvelle90 - GRATULACJE

Ja się załamałam i wkurzyłam tak, że brak mi słów. Mianowicie w tym tygodniu /żeby było ciekawiej w sylwestra/ miałam rozmowę kwalifikacyjną w czwartek góra piątek miałam dostać odpowiedź kiedy mam przyjść po skierowanie na badania lekarskie i ustalić wszystkie szczegóły. Oczywiście minął czwartek i piątek też przeminął i nikt się nie odezwał. Kolejny raz z pracą, która wydwała się pewna nic nie wyszło. Śmiało mogę powiedzieć, że gdy ktoś jest dla Ciebie miły i rzuca tekstami "raczej na pewno jesteśmy zdecydowani nawiązać współpracę" to na pracę nie ma co liczyć przynajmniej w moim przypadku sprawdziło się to po raz kolejny. Tym samym zaliczyłam już 22 rozmowy kwalifikacyjne, testy itd., a pracy nie mam. Jestem chyba "wybitną" osobą.

niv ważne, ze chodzisz na rozmowy. Zapraszają Cię, w końcu sie uda. Wiem takie pocieszanie wydaje się głupie...
Ja sama byłam na ponad 30 rozmowach, w samym grudniu byłam na 9 i udało się Z końcem października, poczatkiem listopada nie chodziłam na rozmowy i załamywałam się. Jednak ciągle gdzieś w głębi duszy wierzyłam, że czeka na mnie praca!
I u Ciebie też tak będzie! Uwierz w siebie Kochana

Nouvelle gratuluję!!! Cieszę się razem z Tobą

[201612231846]

Hejka!

Można się przyłączyć? Ja również szukam pracy od jakiegoś czasu. Mam nadzieję ,że szybko znajdę

[gwiazdeczka172]

Jestem

A więc tak, stanowisko nazywałoby się kierownik biura. Jest to stanowisko doposażone z urzędu pracy - nie w moim mieście, ale kobietka mnie zaprosiła, więc chyba była mną zainteresowana. Mówiła, że jakby co musiałabym się po prostu zameldować czasowo w tym mieście i zarejestrować w ich urzędzie.

Placówka to połączenie punktu przedszkolnego i szkoły językowej dla dzieci. Polegałaby na prowadzeniu placówki - sprawy administracyjne, organizacyjne, ale też czasem pomoc przy dzieciach itp. Ogółem taka osoba do wszystkiego. Praca od pon - pt (2dni od 8.30 - 16.30, a 3dni - gdzie są zajęcia popołudniowe z języka od 11 - 19). Jeśli chodzi o warunki to umowa o pracę, a wynagrodzenie nie wiem - zapytała mnie jakie są moje oczekiwania - jak ja nienawidzę tego pytania!!! Nigdy nie wiem co powiedzieć, powiedziałam, że co najmniej najniższa - a ona: na poczatek tak? Więc może potem można liczyć na więcej? Kurczę boję się mówić więcej żeby nie zawyżyć, a potem żałuję , że powiedziałam tak mało. No ale nic, czasu się nie cofnie.

To takie samodzielne stanowisko, nie będę miała nikogo przy sobie, z nią kontakt telefoniczny, ewentualnie współwłaścicielka będzie zaglądać.

Jeśli będą zainteresowani to zadzwonią w poniedziałek do mnie i we wtorek miałabym przyjechać i wejść w grupę dzieci żeby pokazać się też z innej strony.

Hmmm

[tusiamar]

Napisane przez domiwika93

Hejka!

Można się przyłączyć? Ja również szukam pracy od jakiegoś czasu. Mam nadzieję ,że szybko znajdę

witaj, powiedz nam coś o sobie


gwiazdeczka172 - jak na takie stanowisko, faktycznie bardzo mało powiedziałaś, bo kierowanie biurem i jeszcze połączenie tego z całością firmy to nie taka prosta sprawa, to wiem z doświadczenia. fajnie, że godziny różne, to zawsze można coś po pracy albo przed załatwić. fajnie by było, gdyby się udało

[niv_]

Dziękuję wszytskim za rady i słowa pocieszania. Z tej pracy już jednak nic nie będzie, to była normalna rozmowa nie mam nic na "papierze".

Dziewczyny, co odpowiadać na pytanie o oczekiwania finansowe.

Na pierwszej rozmowie kwalifikacyjnej podałam bardzo niską kwotę, bo zgłupiałam i nie widziałam co odpowiedzieć, na kolejnych mówiłam, że jestem elastyczna i podawałam kwotę w widełkach /od-do/ jeden raz odp., pytaniem coś w stylu "ile Państwo mogą zaproponować?" i rekruter się "wściekł" podniesionym głosem stwierdził, że mam odpowiedź na zadane pytanie, a nie odpowiadać pytaniem na pytanie. Następnie gdy podałam kwotę stwierdził, że to nierealne /kwota, która podałam nie była wygórowana - moim zdaniem oczywiście/ i mogą mi zaproponować taką, a taką pensję na okresie próbnym. Podczas innej rozmowy kwalifikacyjnej dowiedziałam się z kolei, że moje oczekiwania są zbyt niskie i coś jest ze mną chyba nie tak. Jest dobra odp. na to pytanie

W dodatku większość rekruterów nie chce w ogóle podawać wysokości wynagrodzenia na danym stanowisku tylko sobie notują odp. kandydata i tyle. Pytania o wynagrodznie zbywają.

[verda]

Napisane przez niv_

Dziękuję wszytskim za rady i słowa pocieszania. Z tej pracy już jednak nic nie będzie, to była normalna rozmowa nie mam nic na "papierze".

Dziewczyny, co odpowiadać na pytanie o oczekiwania finansowe.

Na pierwszej rozmowie kwalifikacyjnej podałam bardzo niską kwotę, bo zgłupiałam i nie widziałam co odpowiedzieć, na kolejnych mówiłam, że jestem elastyczna i podawałam kwotę w widełkach /od-do/ jeden raz odp., pytaniem coś w stylu "ile Państwo mogą zaproponować?" i rekruter się "wściekł" podniesionym głosem stwierdził, że mam odpowiedź na zadane pytanie, a nie odpowiadać pytaniem na pytanie. Następnie gdy podałam kwotę stwierdził, że to nierealne /kwota, która podałam nie była wygórowana - moim zdaniem oczywiście/ i mogą mi zaproponować taką, a taką pensję na okresie próbnym. Podczas innej rozmowy kwalifikacyjnej dowiedziałam się z kolei, że moje oczekiwania są zbyt niskie i coś jest ze mną chyba nie tak. Jest dobra odp. na to pytanie

W dodatku większość rekruterów nie chce w ogóle podawać wysokości wynagrodzenia na danym stanowisku tylko sobie notują odp. kandydata i tyle. Pytania o wynagrodznie zbywają.

Nie ma dobrej odpowiedzi. Najbardziej irytujące jest to kiedy poda się za mało (raz tak miałam)

[mikados]

Dokładnie, też zawsze mam problem z tym pytaniem, bo nigdy nie wiem ile mogę powiedzieć. Najniższa krajowa to jakaś kpina i podanie jej na stanowiskach, na które startowałam byłoby zupełnie nie na miejscu ale z drugiej strony nie wiadomo ile można podać wiec teraz daję przedział od - do i mówię, że to jest do negocjacji.

BTW. nie orientujecie się może ile zarabia się na stanowisku recepcjonistki i sekretarki w Katowicach i Krakowie?

[201609081836]

Faktycznie pytanie do dupy.
Chociaż u mnie to wielkiego problemu pewnie by nie było bo i tak zazwyczaj dają najniższą.
Ile mają nie orientuje sie.
U mnie recepcjonistka zarabia najnizsza 1100 góra do 1300 na reke.
No ale w wiekszym pewnie kilka stów wiecej.

[verda]

Napisane przez Choji

Verda, napotkałaś może http://www.memrise.com/home/ ?
Ja tam znalazłam kursy językowe online i powiem Ci że jestem zadowolona
wypróbuj, może Ci podpasuje

Nie znam tego, ale zajrzę.

[szakal165]

Napisane przez Madzia9999

niv ważne, ze chodzisz na rozmowy. Zapraszają Cię, w końcu sie uda. Wiem takie pocieszanie wydaje się głupie...
Ja sama byłam na ponad 30 rozmowach, w samym grudniu byłam na 9 i udało się Z końcem października, poczatkiem listopada nie chodziłam na rozmowy i załamywałam się. Jednak ciągle gdzieś w głębi duszy wierzyłam, że czeka na mnie praca!
I u Ciebie też tak będzie! Uwierz w siebie Kochana

Nouvelle gratuluję!!! Cieszę się razem z Tobą

taaa. JA niby wysyłam cv 4 rok i jakbym miała się łudzić jak piszesz, to bym już z bloku wyskoczyła...

---------- Dopisano o 13:39 ---------- Poprzedni post napisano o 13:37 ----------

Napisane przez verda

Nie ma dobrej odpowiedzi. Najbardziej irytujące jest to kiedy poda się za mało (raz tak miałam)

ja też. Rekruter stwierdził, że nie chce ludzi tanich

[20160901857]

Mnie też denerwuje to pytanie. Jeszcze jak wiesz, z kim masz do czynienia to pół biedy, bo możesz sobie na forach wyguglować jakie mniej więcej stawki obowiązują w danym miejscu. Gorzej jak do końca nie wiesz, z kim ci przyjdzie rozmawiać, co, jak widzę po waszych wypowiedziach, jest chyba dosyć częste (trzeba się prosić żeby pracodawca łaskawie podał nazwę firmy).
Moja siostra dostała podwyżkę. Tak sobie myślę, że w sumie jakby przyjąć statystycznie, że nawet 20% Polaków zarabia tyle, co ona, to ja się nie dziwię, że średnia pensja w tym kraju wynosi rzekomo >3000 zł.....Ok, pracę ma strasznie odpowiedzialną i czasochłonną, ale mimo wszystko.

[201609081836]

Tylko ilu polaków zarabia te 3 tys a ilu najniższa odp. sama się nasuwa.
Więc ta kwota jest z dupy wzięta.

[20160901857]

No i właśnie o tym mówię. 10-20% społeczeństwa podbija średnią, a reszta zapier.dala za 1200 netto. Właśnie to mnie przeraża i denerwuje lekko.