Fanki zdrowego stylu życia :)

[neheszta]

Witaj

Dzisiaj znalazłam nową motywację , która mnie utrzymuje w tym aby prowadzić taki zdrowy styl życia


To Brianna Frost (chodzi mi o jej figurkę nie buzię, ma śliczną jak dla mnie. Najbardziej to podoba mi się pupa).

A wy macie jakieś motywacje, dziewczyny, modelki, które utrzymują was w takim stylu?


Oczywiście jest wiele innych, ale ona jest jedną z głównych motywacji

[TeaHouseMoon]

Ja raczej nie mam. Lubię siebie taką, jaka jestem Chcę zmienić nawyki żywieniowe i podejście do ruchu, a nie to jak wyglądam.


Mam pytanie: gdzie znajdę listę jakichś dobrych składowo, niedrogich kosmetyków do twarzy? Bo na KWC nie wiem za bardzo jak szukać.

[nikki999]

Moim ideałem jak chodzi o figurę jest Gisele

ale wiem, że powinnam zacząć regularnie ćwiczyć, co jest trudne ale do wykonania

[Liiii]

ja tez nie mam jakiejś konkretnej modelki która powoduje motywację,
staram się abym dobrze się czuła sama ze sobą a dążenie do stania się kims podobnym do kogoś jest dla mnie bez sensu.
ale owszem jeżeli widzę kobiete wysportowaną zadbaną to wiem, że warto to wszystko robić by potem tak wygladac

[neheszta]

Napisane przez Liiii

ja tez nie mam jakiejś konkretnej modelki która powoduje motywację,
staram się abym dobrze się czuła sama ze sobą a dążenie do stania się kims podobnym do kogoś jest dla mnie bez sensu.
ale owszem jeżeli widzę kobiete wysportowaną zadbaną to wiem, że warto to wszystko robić by potem tak wygladac

O to mi właśnie chodzi A nie o upodabnianie się Tylko motywację O to co nas zachęca do tego Bo oprócz tej dziewczyny mnie napędza fakt, że robię dobrze mojemu organizmowi i on to lubi

[Liiii]

Napisane przez neheszta

O to mi właśnie chodzi A nie o upodabnianie się Tylko motywację O to co nas zachęca do tego Bo oprócz tej dziewczyny mnie napędza fakt, że robię dobrze mojemu organizmowi i on to lubi

dokładnie

[paulinka1919]

i ja prowadze od jakiegos czasu zdrowy tryb zycia nooo dobra prawie bo nie biegam ani nie uprawiam zadnego sportu, z powodu braku czasu i oczywiscie lenistwa.
moja motywacja nie jest fajna figura bo moja nawet mi odpowiada, ale moj cel to ladna cera i wiem ze organizm domaga sie abym tak zyla ja teraz

[fanka100]

Jak pozwolicie to też sie dołącze
To tak :
*Zjadam posiłki w małych ilościach co 2-3 godziny
*Unikam soli,cukru, fast-foodow
*Jem duzo owoców i warzyw, staram sie jeść duzo rzeczy gotowanych na parze
*Nie pale-pije tylko okazyjnie
*Jeżdże na rowerze,staram sie biegać,skakanka codziennie, spacery
*Regularnie chodze do stomatologa z lekarzem gorzej
*Pije dziennie 3-4l wody (lekaż kazał)

Pracuje nad:
*Spaniem (przynajmniej 8 godzin)(23-7)
*Unikaniem stresu
*Próbuje nie jeść słodyczy

To tyle troche chaotycznie napisane :/
Mam nadzieje że z Wami dam rade By prowadzić zdrowy tryb życia

[All_that_jazz]

Napisane przez neheszta

Witaj

Dzisiaj znalazłam nową motywację , która mnie utrzymuje w tym aby prowadzić taki zdrowy styl życia


To Brianna Frost (chodzi mi o jej figurkę nie buzię, ma śliczną jak dla mnie. Najbardziej to podoba mi się pupa).

A wy macie jakieś motywacje, dziewczyny, modelki, które utrzymują was w takim stylu?


Oczywiście jest wiele innych, ale ona jest jedną z głównych motywacji

Może to nie źródło mojej motywacji ale zawsze podziwiałam i nadal podziwiam Cindy Crawford- żadna szczapa, ładna umięśniona kobieta, dużo bym dała,żeby w wieku 40 czy 50 lat wyglądać tak jak ona w tym wieku.
Ma piękne nogi i ramiona nie dlatego,ze się odchudza ale dlatego,że dużo ćwiczy. No i ogólnie babka ma klasę i charakter.No i stale udowadnia ,że nie chude jak szczapa ale umięśnione ciało kobiece jest piękne.Żal ,że tak rzadko ostatnio bywa na wybiegach ale jest obrotna,prowadzi swój biznes więc trudno.Ale jeśli do jakiegoś ideału dążyć to do takiego.

[magdolena]

Napisane przez nikki999

chyba źle się zrozumiałyśmy... nie toleruję cukru w jakimkolwiek napoju, który świadomie wypijam

Poza tym nie uważam, żeby mi czegoś ujmowało picie wody a brak napojów izotonicznych

Napisane przez marchewkowe pole

ja nigdy nie piłam niczego izotonicznego i nic sobie nie wypłukałam

Jesli sie uprawia intensywnie sport, np biega po kilka, kilkanascie kilometrow, jezdzi na rowerze po kilkadziesiat kilkometrow to uwierzcie mi ze mozna zrobic sobie krzywde pijac wode niskozmineralizowana. Wiem cos o tym.
Nie mowie ze nie mozna pic wody bo zaraz sobie zrobicie krzywde, ale duzy wysilek + duzo wody moze zle sie skonczyc(mam w rodzinie sportowca to wiem)

[Dzindzej]

Ja nigdy nie piłam tych napoi izotonicznych. Zawsze tylko wodę i wodę. Jestem już tak przyzwyczajona do wody że poza nią i czerwoną herbatą nie piję nic innego.

[neheszta]

No fakt Cindy jest ładna, nawet mam jej kasety z ćwiczeniami


A dziewczyny soli nie musicie unikać, jeśli to sól morska albo kopalniana. Tylko zwykłe NaCl jest złe

[Hedonia]

Witajcie
Ja też chcę coś zmienić. Dla samej siebie.
Kiedyś, 2 lata temu, gdy odchudzałam się, popadałam w skrajności, wszystko kręciło się wokół jedzenia. Plan dnia, na nudnych lekcjach liczyłam kalorie ;p
Nieźle mi to zryło psychę, mówiąc kolokwialnie. Później kompulsy, powrót do dawnej wagi i znów 20 -24 kg do zrzucenia. Bez liczenia kcal! Po prostu zdrowe odżywianie,które mam w małym palcu, z zapewnieniem niezbędnych składników odżywczych.
Ostatnio przez 2 dni czytałam biochemię i mineralne. Wkręciło mnie to. Nie stać mnie na razie, by kupić cały komplet kosmetyków, ale zacznę od tych rossmannowskich, poleconych przez marchewkowe pole.
+ jakieś minerały.
Chcę też kupić orbitreka. Szalenie lubię na nim ćwiczyć, a przecież o to chodzi w ruchu. Posiada któraś z Was takie urządzenie i zamawiała je przez allegro?
Do tego hula-hop, sprawdzone już 8 minutówki. Zaraz siadam do ustalania planu dnia, godzin, bo to w końcu maturalna klasa. ;-)
Sukcesywnie rzucam palenie. To jest świństwo.
Planuję spać ok. 6-7 godzin, dodatkowo odsypiać odrobinę w weekendy.
A ja smak piwa bardzo lubię. Nie piję często, zwykle jedno piwo przy jakiejś okazji. Maks. 5 w miesiącu
A jak się denerwuję .. Choleryczka, histeryczka etc. O, to bardziej zmiana w sferze psychicznej, ale do osiągnięcia.

Podsumowując: palaczka, nieregularnie je, śpi, ma przebarwienia, szarą skórę, pije dużo kawy (ale jedną, na rano sobie zostawię. rozpuszczalną), ćwiczy mało, postanawia się zmienić.
Nowy rozdział. Za cztery dni świętuję me 18ste urodziny, tak więc łącznie z przełomową datą, przełom stylu życia.

Przyjmiecie nawracającą się grzesznicę?

[neheszta]

Hedonia oczywiście, że tak


Co do orbiterka to nie mam go ani nigdy nie ćwiczyłam, ale chciałabym kupić sobie stepper A na takich urządzeniach domowych to lubię jeszcze jeździć na rowerku stacjonarnym (ale spinningowy, o wiele lepsze efekty)

Piwo to kocham desperados i redsa cytrusowego Ale jak pisałam, piję okazyjnie. Uwielbiam też wina zrobione przez babcię Serio takie słodziutkie. Mniam pychotka

Kawy nienawidzę, a papierosów to w ogóle. Lepiej je odstaw bo chyba nie chcesz być chodzącą popielniczką Ja tak mówię bo od osób palących (chcą czy nie chcą) śmierdzi okropnie!


Nie wiem ale cieszę się czytając takie posty, że ktoś chce w sobie coś zmienić na lepsze

[nikki999]

Napisane przez magdolena

Jesli sie uprawia intensywnie sport, np biega po kilka, kilkanascie kilometrow, jezdzi na rowerze po kilkadziesiat kilkometrow to uwierzcie mi ze mozna zrobic sobie krzywde pijac wode niskozmineralizowana. Wiem cos o tym.
Nie mowie ze nie mozna pic wody bo zaraz sobie zrobicie krzywde, ale duzy wysilek + duzo wody moze zle sie skonczyc(mam w rodzinie sportowca to wiem)

No ale ja nie uprawiam sportu wyczynowo czy jakoś specjalnie regularnie [niestety, wiem ] i nie uważam, by picie takich napojów w moim przypadku było konieczne poza tym jem ryby i inne zdrowe rzeczy i to wystarczy. Musi

Napisane przez Dzindzej

Ja nigdy nie piłam tych napoi izotonicznych. Zawsze tylko wodę i wodę. Jestem już tak przyzwyczajona do wody że poza nią i czerwoną herbatą nie piję nic innego.

ja jeszcze piję zieloną i mate

Napisane przez Hedonia

Przyjmiecie nawracającą się grzesznicę?

Jasne

[marchewkowe pole]

Witaj grzesznico i dzień dobry dla całej reszty

Wsuwam właśnie bran flakes z owocami i jogurtem. Pycha

[TeaHouseMoon]

Dzień dobry Ja właśnie wybieram się na targ po warzywa i owoce

Napisane przez nikki999

ja jeszcze piję zieloną i mate

Dostałam w prezencie na urodziny zestaw do picia mate + listki, ale średnio mi smakowało Zdradzisz jaką pijesz i jak ją przyrządzasz? Słyszałam, że Amanda jest smaczna, mam nawet próbkę w woreczku, ale nie wiem jak ją zrobić i szkoda mi zmarnować. Tzn. wiem jaka powinna być temperatura itp., ale nie wiem za bardzo ile jej sypać, mój brat jak przywalił 3/4 to się tego pić nie dało, wszyscy przy stole robili "błeee!"

[marchewkowe pole]

Ja nie mam zestawu więc nie wiem jak to się robi profesjonalnie, po prostu sypię łyżeczkę do zaparzacza i zalewam gorącą wodą. No ale jeśli Ci nie smakuje to żadna strata bo mate jako taka nie ma aż takiego wyjątkowego działania, przyspiesza spalanie tłuszczu ale w dużych ilościach jest rakotwórcza (wybadano że u kobiet sprzyja rakowi jajników a u mężczyzn jąder i prostaty).

[nikki999]

Napisane przez TeaHouseMoon

Dostałam w prezencie na urodziny zestaw do picia mate + listki, ale średnio mi smakowało Zdradzisz jaką pijesz i jak ją przyrządzasz? Słyszałam, że Amanda jest smaczna, mam nawet próbkę w woreczku, ale nie wiem jak ją zrobić i szkoda mi zmarnować. Tzn. wiem jaka powinna być temperatura itp., ale nie wiem za bardzo ile jej sypać, mój brat jak przywalił 3/4 to się tego pić nie dało, wszyscy przy stole robili "błeee!"

Ja lubię cierpkie herbaty Wsypuję do 0,5l kubka 3 łyżki stołowe liści, zalewam zimną wodą tak, żeby przykryło liście, a resztę gorącej i wszystko czekam aż liście opadną, wyławiam gałązki jak się wynurzą i popijam najlepiej smakuje prawie gorąca a później dolewam gorącej wody w miarę ubywania i jest coraz mniej cierpka albo od razu wsypuję do dzbanka te 3 łyżki i zalewam 2l wody

Napisane przez marchewkowe pole

Ja nie mam zestawu więc nie wiem jak to się robi profesjonalnie, po prostu sypię łyżeczkę do zaparzacza i zalewam gorącą wodą. No ale jeśli Ci nie smakuje to żadna strata bo mate jako taka nie ma aż takiego wyjątkowego działania, przyspiesza spalanie tłuszczu ale w dużych ilościach jest rakotwórcza (wybadano że u kobiet sprzyja rakowi jajników a u mężczyzn jąder i prostaty).

Rakotwórcza jest wtedy, gdy jedne liście zalewa się do 7/8 razy i pije przez cały dzień litrami i rak najczęściej dotyczy jamy ustnej, ale u nikt nie pije jej tyle ile urugwajczycy dlatego nie ma obaw, a jeżeli już pić to nie zaleważ wrzątkiem tylko np. dolewać zimnej wody

i wcale nie zgadzam się, że "nie ma aż takiego wyjątkowego działania"

[TeaHouseMoon]

Ale jestem zła . Kupiłam na targu świeży szczypiorek i cebulę i chciałam sobie zrobić z twarogiem i śmietaną, więc poszłam do sklepu i kupiłam biały ser, oczywiście paczkowany, bo innego nie uświadczysz. Jak otworzyłam to śmierdział strasznie, ale pomyślałam, że może taka jego uroda. Ale jak wzięłam do ust... Kwaśny, gorzki, obrzydliwy smak! A data ważności do 5 września Mam dość tych wielkich sklepów, w których wszystko jest napakowane chemią albo nieświeże! Chcę znowu poczuć smak białego sera pakowanego w pergamin Do tego chciałam kupić pieczywo, wzięłam jedno z półki a tam w składzie "substancja ułatwiająca przetwarzanie mąki E300" Naprawdę, odechciewa mi się jeść cokolwiek kiedy spotykają mnie takie rzeczy. Gdzie można kupić normalny, świeży ser, śmietanę i pieczywo bez żadnych chemicznych dodatków?

Jedyna pocieszająca rzecz, to że kupiłam pierwsze w życiu jajka 1 Mam nadzieję, że będą świeże

[Hedonia]

Napisane przez neheszta

Hedonia oczywiście, że tak

Napisane przez marchewkowe pole

Witaj grzesznico

Napisane przez nikki999

Jasne

dzięki za miłe przyjęcie

Napisane przez neheszta

Co do orbiterka to nie mam go ani nigdy nie ćwiczyłam, ale chciałabym kupić sobie stepper A na takich urządzeniach domowych to lubię jeszcze jeździć na rowerku stacjonarnym (ale spinningowy, o wiele lepsze efekty)

o, ja steppera również, jak już mi pozwolą na to wydatki. Najpiew orbitrek, kosmetyki, minerały etc., a za miesiąc-2 też chcę kupić stepper skrętny.

Napisane przez neheszta

Piwo to kocham desperados i redsa cytrusowego Ale jak pisałam, piję okazyjnie. Uwielbiam też wina zrobione przez babcię Serio takie słodziutkie. Mniam pychotka

Ja też piję bardzo okazyjnie. Reedsa lubię, ale muszę być przed okresem Tylko wtedy mam smaka na takie słodkie produkty. Moją zgubą są ostre smaki.

Napisane przez neheszta

Kawy nienawidzę, a papierosów to w ogóle. Lepiej je odstaw bo chyba nie chcesz być chodzącą popielniczką Ja tak mówię bo od osób palących (chcą czy nie chcą) śmierdzi okropnie!

Doskonale o tym wiem. Ale głupota nie boli .. Konsekwentnie je odstawiam.
A kawa tylko ze względu na kofeinę .. Gorzkiej, sypanej nie tknę.

Napisane przez TeaHouseMoon

Jedyna pocieszająca rzecz, to że kupiłam pierwsze w życiu jajka 1 Mam nadzieję, że będą świeże

Ja mam to szczęście, że moja mama kupuje od kobiety, która hoduje kury na wsi, na wolnym, dużym wybiegu i karmi je zdrowymi rzeczami. Często takie kobiety stoją na różnych targach, również w większych miastach.


Co do mate - właśnie myślałam, żeby zamienić kawę na tę właśnie herbatę. Muszę się wybrać do jakiejś herbaciarni

[SaraSara]

Dziewczyny...
Piszę do was, bo nie bardzo mam się do kogo zwrócić, a bardzo się pogubiłam.
Zacznę od początku. Od urodzenia byłam wegetarianką. Zawsze dbałam o siebie, dobrze się odżywiałam.Nie jadałam fastfoodów, słodyczy,byłam nastolatką więc co zrozumiałe nie piłam alkoholu. Unikałam kalorycznych owoców jak banany czy winogrona.Nie soliłam, nie stosowałam cukru. Przychodziło mi to nauralnie.Nie były to jakieś wyrzeczenia. Tak dotarłam do 2otki.Szczupła, zadowolona. Aż nagle moje zdrowie zaczęło się psuć...badania,lekarze-cukrzyca. Wściekładm się. To całe życie dbam o siebie i to ma być nagroda???? Pomyślałam nie. Nie. Postanowiłam zaprzeczyć chorobie i zaczęłąm jeść wszystko czego zawsze nie jadłam.Frytki, słodycze,kanapki,pizza,ni e liczyłam kalorii i jadłam nawet jak nie byłam głodna. Nie codziennie,ale pozwalałąm sobie dużo częściej niż kiedyś...I tak 2 lata. Przytyłam 6 kg i ważę 56kh w tej chwili.
Wiem,że muszę coś zrobić ze sobą...zacząć robić to co kiedyś, dbać o siebie. Wiem,że to będzie trudne,ale nie mam wyjścia. Możecie mówić,że nie jestem gruba ale z moim wzrostem to sporo. Poza tym mój problem w tym,że ciało zgromadziło sporo tłuszczu co jest dla mnie zagrożeniem.Spory cholesterol.

I tu prośba do was... jak wrócić do poprzedniego stylu życia? Jak wyrzec się chęci na frytki i słodycze? Kochma kawkę i do tego z 4-5 herbatników. To nie jest tak,że nie jem wcale warzyw-jem.Nie piję gazowanych-nigdy nie piłam. Alkohol to też dla mnie nie problem.Papierosy też mogą dla mnie nie istnieć...Ale mam ciągłe zachcianki.Na słodycze i na frytki, pizzę...Poza tym nie ukrywajmy, zgubienie 6 kg to masa roboty... Po prostu po nocach śni mi się,że łamałam zdrową dietę, zjadłam coś niedozwolonego. Od około tygodnia jestem na odwyku...jem w 100% zdrowo,ale nie wiem ile wytrzymam. Boję się,że nie dam rady... Na dodatek przeziębiłam się więc czy dam radę jechać na sałącie...

Byłoby mi miło, gdybyście zdradziły jak to robicie...jak pozbyć się tego natrętnego chciejstwa...no najgorsze są słodycze.tu się przyznam...

[Eowin]

Witam!
I ja się nawracam
Nie palę papierosów (a kysz, złe moce!)
Alkoholu staram się unikać
Ograniczam jedzenie czipsów, batoników etc.
Niebawem postaram się odzyskać swój rower i znowu zacznę jeździć Niestety nie stać mnie za bardzo na różne urządzenia jak parowar etc.,ale mam ochotę znaleźć jakąś odpowiednią dietę dla mnie.
Ubóstwiam warzywa,owoce, chude mięso (baaaaardzo chude ) i Ryby!!
No i kosmetyki organiczne ostatnio bardzo mnie zainteresowały, ciocia mnie nimi zaraziła
W kupie siła! Mam nadzieję,że z czasem uda mi się w 100% odmienić mój styl życia, bo czasem miewałam wrażenie,że te wszystkie toksyny, aż spływają po mym ciele

[TeaHouseMoon]

Napisane przez Hedonia

Ja mam to szczęście, że moja mama kupuje od kobiety, która hoduje kury na wsi, na wolnym, dużym wybiegu i karmi je zdrowymi rzeczami. Często takie kobiety stoją na różnych targach, również w większych miastach.

Co do mate - właśnie myślałam, żeby zamienić kawę na tę właśnie herbatę. Muszę się wybrać do jakiejś herbaciarni

Właśnie kupiłam na targu te jaja. Zaskoczona jestem, bo kosztowały mniej niż zwykłe w sklepie (40gr/szt.) - 36gr/szt.

A mate to chyba nie herbata

Napisane przez SaraSara

Dziewczyny...
Piszę do was, bo nie bardzo mam się do kogo zwrócić, a bardzo się pogubiłam.
Zacznę od początku. Od urodzenia byłam wegetarianką. Zawsze dbałam o siebie, dobrze się odżywiałam.Nie jadałam fastfoodów, słodyczy,byłam nastolatką więc co zrozumiałe nie piłam alkoholu. Unikałam kalorycznych owoców jak banany czy winogrona.Nie soliłam, nie stosowałam cukru. Przychodziło mi to nauralnie.Nie były to jakieś wyrzeczenia. Tak dotarłam do 2otki.Szczupła, zadowolona. Aż nagle moje zdrowie zaczęło się psuć...badania,lekarze-cukrzyca. Wściekładm się. To całe życie dbam o siebie i to ma być nagroda???? Pomyślałam nie. Nie. Postanowiłam zaprzeczyć chorobie i zaczęłąm jeść wszystko czego zawsze nie jadłam.Frytki, słodycze,kanapki,pizza,ni e liczyłam kalorii i jadłam nawet jak nie byłam głodna. Nie codziennie,ale pozwalałąm sobie dużo częściej niż kiedyś...I tak 2 lata. Przytyłam 6 kg i ważę 56kh w tej chwili.
Wiem,że muszę coś zrobić ze sobą...zacząć robić to co kiedyś, dbać o siebie. Wiem,że to będzie trudne,ale nie mam wyjścia. Możecie mówić,że nie jestem gruba ale z moim wzrostem to sporo. Poza tym mój problem w tym,że ciało zgromadziło sporo tłuszczu co jest dla mnie zagrożeniem.Spory cholesterol.

I tu prośba do was... jak wrócić do poprzedniego stylu życia? Jak wyrzec się chęci na frytki i słodycze? Kochma kawkę i do tego z 4-5 herbatników. To nie jest tak,że nie jem wcale warzyw-jem.Nie piję gazowanych-nigdy nie piłam. Alkohol to też dla mnie nie problem.Papierosy też mogą dla mnie nie istnieć...Ale mam ciągłe zachcianki.Na słodycze i na frytki, pizzę...Poza tym nie ukrywajmy, zgubienie 6 kg to masa roboty... Po prostu po nocach śni mi się,że łamałam zdrową dietę, zjadłam coś niedozwolonego. Od około tygodnia jestem na odwyku...jem w 100% zdrowo,ale nie wiem ile wytrzymam. Boję się,że nie dam rady... Na dodatek przeziębiłam się więc czy dam radę jechać na sałącie...

Byłoby mi miło, gdybyście zdradziły jak to robicie...jak pozbyć się tego natrętnego chciejstwa...no najgorsze są słodycze.tu się przyznam...

Witaj Ja czasami nie mogę się pozbyć ochoty, wtedy po prostu zjadam coś, na co mam ogromną chęć. Uważam, że nie ma sensu sobie odmawiać wszystkiego na każdym kroku, jesteśmy tylko ludźmi. Myślę, że możesz szukać zdrowszych odpowiedników kupnych słodyczy, np. sama zrobić sobie lody czy budyń, naleśniki z dżemem są na pewno pożywniejsze niż jakiś tam baton. Suszone owoce, orzechy - pycha, a mają wartość A przede wszystkim powoli i bez szaleństw, bo organizm zwariuje od ciągłych gwałtownych zmian.



Witaj Eowin

[Hedonia]

Napisane przez TeaHouseMoon

A mate to chyba nie herbata

racja
ale jakoś się przyzwyczaiłam się, że wszystkie liście etc., które zalewa się wodą, to dla mnie herbata ;p taki skrót myślowy

Saro, mam podobną sytuację do Twojej. Odżywiałam się nadzwyczaj zdrowo, ćwiczyłam etc.
Aż tu nagle zatrzymał się okres, inne zdrowotne konsekwencje.
Zbuntowałam się, zaczęłam jeść słodycze, choć wcześniej mogły leżeć, aż do skończenia daty ważności, a mnie napawały wręcz obrzydzeniem.
Zaczęłam palić, nie ćwiczyłam.

I teraz jest mi ciężko to zmienić, ale stopniowo wprowadzam zmiany

[marchewkowe pole]

ja nie mam problemu z kupieniem "normalnego" białego sera zawiniętego w pergamin- w małych spożywczakach albo na hali targowej zawsze znajdę. Jajka też kupuję 1 bo inne są praktycznie niejadalne, jeszcze do czegoś można wbić ale jako jajecznica albo jajko samo w sobie to tragedia

A co do mate to akurat tak wyczytałam gdzieś o niej, a jak wiadomo co rusz pojawiają się nowe teorie w których jedna zaprzecza drugiej ja mate chętnie piję bo działa na mnie pobudzająco jak żadna inna herbata czy kawa. No i smak też lubię.

[MoniX24]

A ja sobie ostatnio zakuplam zielona herbatke w chinskim sklepie.Przynajmniej wiem ze 100%naturalna,zielona herbata.Dzisiaj mnie skusilo i kupilam sok aloesowy w takiej malutkiej szklanej buteleczce.Powiem szczerze ze posmakowal mi.Myslicie ze taki sok ma jakies wlasciwosci na skore,zastanawiam sie gdyby tak codzinnie pic po buteleczce?

[Liiii]

a ja nie jadlam slodyczy juz od przeszlo 50 dni i dzis skusilam sie na marsa no nic wpadka

[marchewkowe pole]

Napisane przez Liiii

a ja nie jadlam slodyczy juz od przeszlo 50 dni i dzis skusilam sie na marsa no nic wpadka

ja bym to uznała nie tyle za wpadkę, bo zjadłaś coś słodkiego, tylko ze względu na to, co zjadłaś jak już grzeszyć to chociaż czymś bardziej wartościowym

[TeaHouseMoon]

Właśnie. Od batona zdecydowanie wolę pysznego BANANA Nie wiem czy wiecie że banany, które są sprzedawane u nas, w Ameryce Południowej są jednym z gorszych gatunków i właściwie się ich nie je. Pomyślcie, jak tu są takie smaczne, to jak pyszne muszą być tam Banany przebijają wszystkie batony