Koty - część VI - Strona 168 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Zwierzęta domowe - wiZOOż

Notka

Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-08-28, 08:04   #5011
sheena84
Rozeznanie
 
Avatar sheena84
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 808
Dot.: Koty - część VI

Dzien dobry, witam sie z pracy z bolem glowy wiec za duzo moge sie nie udzielac, bo az mi nedobrze od patrzenia w monitor.

malgosia86 ale slodziak z niego
sheena84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-28, 08:06   #5012
iwona1110
Zadomowienie
 
Avatar iwona1110
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 550
Dot.: Koty - część VI

Cytat:
Napisane przez malgosia86 Pokaż wiadomość
Na początek chciałabym się przywitać

Na wątek zajrzałam przez nowego mieszkańca mojego domu, kotka którego przygarnęliśmy 2,5 tyg. temu. Został znaleziony na parkingu supermarketu (co za ludzie ).
Nie było mowy o zostawieniu go w domu, mam 9letniego psa który nie toleruje żadnych zwierząt, ani psów, ani kotów. Więc miałam być tylko domem tymczasowym ale... Na początku z uwagi na bezpieczeństwo kotka (jakby się gdzieś wymknąl) poczytałam o oswajaniu psa z kotem i tak:
- wymieniłam im kocyki żeby poznali swoje zapachy
- pies był na każdym kroku chwalony, upewniany że jest najważnejszy, najmądrzejszy itd.
- pies wąchał kotka od tyłu
Witaj, fajny rudzielec Dobrze ich zapoznajesz ze sobą. Na pewno jeszcze ktoś odpisze i odpowie na twoje pytania. Ktoś kto ma psa i kota

Cytat:
Napisane przez malgosia86 Pokaż wiadomość
1. ile miejsca tak naprawdę potrzebuje kot aby mógł się wybawić, wybiegać?
mój dom nie jest bardzo duży - 3 średnie pokoje, mój najmniejszy i tu kot mieszka na stałe, widzę że dla niego to za mało miejsca; jak ma do dyspozycji mój i pokój obok - już jest lepiej; jednak czy tam wchodzi jest uzależnione od obecności psa
Zależy od kota. Jedne są naziemne i nie bardzo lubią biegać a inne urządzają po domu gonitwy. Masz kociaka więc czeka Cie to drugie. Mieszkam w bloku. Mieszkanie 63 m. Dwa koty. Do dyspozycji mają całe mieszkanie oprócz pokoju mojej mamy + balkon. Koty aktywne lubiące wysokości. Dla dwójki wystarcza miejsca - ale wiem że trzy byłoby za dużo. Myslę że u Ciebie miejsca dla jednego kociaka jest dosyć.

Cytat:
Napisane przez malgosia86 Pokaż wiadomość
2. czy jeden kot (bez drugiego, trzeciego...) może być szczęśliwy będąc samemu 9h dziennie? tzn. nie będzie się nudził?
przewiduję kolejne zabawki dla niego ale czytałam że kot się łatwo nudzi zabawkami
Nie będzie sam - będzie miał psa jeden kot może być szczęśliwy jak najbardziej. jeżeli po powrocie z pracy poświecicie mu trochę czasu, jeżeli będzie miał zabawki i miejsce do spania będzie zadowolony.

Cytat:
Napisane przez malgosia86 Pokaż wiadomość
3. kotek na pewno będzie kotem niewychodzącym (u mnie czy u kogoś innego), mieszkam w domu parterowym
Były takie sytuacje, gdy on siedział na parapecie i miauczał, bo chciał wyjść do nas (domowników). Nie brałam go bo nie mam smyczy i chomąta dla niego, poza tym trochę się obawiam, że jak się przyzwyczai do wychodzenia do będzie chciał uciekać (tego bardzo nie chcę - przechodziłam to z poprzednim kotem).
Serce sie kraje jak on tak miauczy - jak można rozwiązać tę sytuację?
Może być ciężko - wiem jak koty potrafią płakać pod drzwiami żeby wyjść. Nie wypuszczać, przyzwyczai się z czasem. Później możesz pomyśleć o wolierze albo wychodzić na smyczy. Kastrowane koty mają mniejsze tendencje do ucieczek - mniejsze nie zerowe.

Cytat:
Napisane przez malgosia86 Pokaż wiadomość
4. Możecie polecić książki i fora (mogą być zagraniczne) o mieszkaniu z kotem?
Chodzi o szkolenie/wychowywanie, ale nie znam "kociego" słownictwa i nie wiem czy to poprawne określenia.
Z polskich to forum "miau" i tutaj mam kilka książek w PDF - podaj mail na priv to po południu wyśle. Dziewczyny na pewno dadzą coś po angielsku
__________________
"Ludzie, którzy nienawidzą kotów, w swoim następnym życiu wrócą jako myszy."
Faith Resnick

Mój facebook
iwona1110 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-28, 08:15   #5013
malgosia86
Zadomowienie
 
Avatar malgosia86
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 565
Dot.: Koty - część VI

dziękuję za odpowiedzi

wyjaśnię jeszcze co do sytuacji w domu (m.in. z uwagi na nią kot miał znaleźć nowy domu)

Teraz jestem w domu i poświęcam oby zwierzętom tyle uwagi ile potrzebują (tak myślę ). Ale od października (być może trochę później) wracam na studia i zwierzęta będą na głowie mojej mamy (myślałam nad tym żeby kota wziąć ze sobą, ale w tej chwili to zły pomysł - z uwagi na jego dobro).

Widzę jednak że mama się przekonuje, że da sobie z dwójką radę, a ja chciałabym ułożyć stosunki psa i kota tak, żeby się ze sobą dobrze czuły. Jakby się razem bawiły to byłaby rewelacja.

edit:
forum miau czytam i tam właśnie znalazłam informacje przyzwyczajanie psa i kota
Zaraz piszę PW.
__________________
Mój blog - lista produktów zgodnych z CG


Edytowane przez malgosia86
Czas edycji: 2013-08-28 o 08:17
malgosia86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-28, 08:58   #5014
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Koty - część VI

Cytat:
Napisane przez malgosia86 Pokaż wiadomość
Na wątek zajrzałam przez nowego mieszkańca mojego domu, kotka którego przygarnęliśmy 2,5 tyg. temu. Został znaleziony na parkingu supermarketu (co za ludzie ).
Pewnie nie było promocji na karmę i ktoś sobie obciął koszty
Kochana jesteś, że go wzięłaś
Cytat:
Napisane przez malgosia86 Pokaż wiadomość
Na początku z uwagi na bezpieczeństwo kotka (jakby się gdzieś wymknąl) poczytałam o oswajaniu psa z kotem i tak:
- wymieniłam im kocyki żeby poznali swoje zapachy
- pies był na każdym kroku chwalony, upewniany że jest najważnejszy, najmądrzejszy itd.
- pies wąchał kotka od tyłu
I bardzo dobrze.
Cytat:
Napisane przez malgosia86 Pokaż wiadomość
1. ile miejsca tak naprawdę potrzebuje kot aby mógł się wybawić, wybiegać?
mój dom nie jest bardzo duży - 3 średnie pokoje, mój najmniejszy i tu kot mieszka na stałe, widzę że dla niego to za mało miejsca; jak ma do dyspozycji mój i pokój obok - już jest lepiej; jednak czy tam wchodzi jest uzależnione od obecności psa
To zależy od charakteru i temperamentu kota. Miałaś już parę zwierząt w życiu, więc pewnie jesteś dobrym obserwatorem. Widzisz, gdy zwierzę jest nieszczęśliwe, osowiałe.

Mieszkam w kawalerce, 36m kw. i kot biega, skacze jak szalony. Jest przyziemny, więc nie skacze wysoko, tylko uprawia biegi krótkodystansowe z dzikimi dźwiękami. Mam 2 piętrowe drapaki, pozwalam mu wchodzić na parapety i szafy (na stół ma zakaz). Czołga się przez szeleszczący tunel i pod szafkami, wskakuje do kartonów. Myślę, że to bardziej kwestia aranżacji niż metrażu. Koty lubią wyzwania, cenniejsza dla nich będzie możliwość wciśnięcia się do kartonu z wyciętym otworem niż dostęp do wielkiej i pustej sali balowej. Dużo jest osobników, które uwielbiają akrobacje na wysokości, balansowanie na drzwiach czy karniszu. Takim wystarczy udostępnić szczyty szaf - a człowiek ma zapewnione regularne ich odkurzanie

Bardzo ważny jest dostęp do okna. Twój ( ) kitek jest u Was krótko, więc może jeszcze płakać, że chce wyjść, chce z kimś być, towarzyszyć w każdej czynności, a nie siedzieć samemu. Koty są wbrew pozorom kontaktowe i lubią przebywać z człowiekiem także poza chwilami, gdy napełniana jest miseczka. Jeśli będziecie się z nim bawić, zapewnicie mu rozrywkę, to szybko zapomni, jak było na zewnątrz, to kwestia konsekwencji. Im więcej uwagi mu teraz poświęcicie, gdy jest młodziutki, tym lepiej będzie współpracował z człowiekiem w przyszłości. Ważne jest, aby spędzać z nim teraz dużo czasu, włączać go do życia rodzinnego, to zaprocentuje na przyszłość.
Cytat:
Napisane przez malgosia86 Pokaż wiadomość
2. czy jeden kot (bez drugiego, trzeciego...) może być szczęśliwy będąc samemu 9h dziennie? tzn. nie będzie się nudził?
przewiduję kolejne zabawki dla niego ale czytałam że kot się łatwo nudzi zabawkami
Jak adoptowałam swojego kota, to uzyskałam od wolontariuszy informacje o jego charakterze i sugerowano, że da sobie radę i sam, i w grupie. Potrzebowałam samotnika, bo mieszkam sama, dużo mnie nie ma w domu.

Zapewniłam kotu dużo zabawek, drapaki, myszki (najlepiej sprawują się małe z dzwoneczkami i skórzane), piłeczki, zwisające grube sznurki (byle nie nitki, bo takie może zjeść i zdechnąć - true story), kartony, szeleszczący tunel, tor z niewyjmowanymi piłeczkami. Założyłam siatkę na okno, by miał dostęp do powiewów świeżego powietrza i nie wypadł, bo poniósłby śmierć na miejscu. Co najważniejsze, dużo się z nim bawiłam wędkami, piórkami na patyku, laserkiem, czochraliśmy się. Za dnia najczęściej siedział na oknie lub spał, bo jak wracałam z pracy, to widziałam wygniecione miejsce na kanapie a w kuwecie pusto.

Jednak z czasem zaczęłam coraz krócej przebywać w domu, a kot zaczął demolować mieszkanie, otwierać wszystkie szafki, zdzierać tapety. Jak wracałam, to głównie się przymilał zamiast się ze mną bawić, ewidentnie brakowało mu czyjejś obecności, a nie aktywności, bo tę zapewniał sobie sam. Potrzebował alternatywnego zajęcia na dzień. Co miesiąc wymieniam myszki i kartony na nowe, co jakiś czas chowam niektóre zabawki, żeby po ponownym wyjęciu uzyskać efekt nowości. W małym mieszkanku nie mogę przestawiać mebli, ale wymieniłam stary fotel na duży drapak, przestawiam kartony w różne miejsca. Mieszkanie wygląda jak kocia bawialnia, angielskiej królowej w nim nie ugoszczę

Próbowałam zostać domem tymczasowym, by kot miał kontakt z towarzystwem swojego gatunku, ale okazało się to niewypałem, bardzo się stresował i chorował. Na 2 obce dla siebie koty miałam za mało miejsca, nie miałam możliwości izolacji w odrębnym pokoju tak jak Ty.

Moja przydługawa historia kończy się na tym, że właśnie czekam na własnego drugiego kota. To wciąga Chciałabym spokojnie zostawiać ich na cały dzień, niech się sobą zajmują i podgryzają ogony. Nie wiem jak będzie, stresuję się bardzo, ale wybrałam kotka rasowego o przeciwnej płci, młodym wieku, zsocjalizowanego, po rodzicach o zrównoważonym charakterze... i z zapisem w umowie, że w razie problemów mogę go zwrócić.

Podsumowując, każda sytuacja i każdy kot jest inny. Ty masz łatwiej niż ja, bo nie mieszkasz sama, zawsze ktoś pomolestuje kota, a jak się pies przyzwyczai (tzn. kot przejmie zapach stada i nie będzie go irytował), to istnieje możliwość, że kot sobie go owinie wokół palca jak szczeniak Ponadto w Twoim metrażu można zapewnić kotu więcej opcji rozrywki bez uszczerbku na estetyce wnętrz.
Cytat:
Napisane przez malgosia86 Pokaż wiadomość
4. Możecie polecić książki i fora (mogą być zagraniczne) o mieszkaniu z kotem?
Najsłynniejsze kocie forum to miau.pl, ale lepiej czytać niż się udzielać, bo atmosfera bywa nieraz bardzo zniechęcająca.

Podstawowe książki to:
Bessant Claire - Zaklinacz kotów
Morris Desmond - Dlaczego kot mruczy?
Po ich lekturze w zasadzie nie będziesz potrzebowała innych.

Czasem podczytuję porady behawiorystów na stronie http://www.koty.pl/porady-ekspertow
Cytat:
Napisane przez malgosia86 Pokaż wiadomość
Dzisiaj rano kot był na moim łóżku, trzymałam go. Przyszedł pies (wielkości labradora - zapomniałam napisać) i powąchali się i dotknęli nosami. Wiecie może co to znaczy?
Wiemy, czego to NIE oznacza - agresji. Pies go nie zjadł, kot nie ugryzł go w nos, więc nie jest źle. Wąchanie to forma komunikacji. Muszą się chłopaki dotrzeć, może to potrwać kilka-kilkanaście tygodni.
Cytat:
Napisane przez malgosia86 Pokaż wiadomość
Poznajcie Leosia
Jest prześliczny
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-28, 09:19   #5015
monika_sonia
KOTerator
 
Avatar monika_sonia
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 344
Dot.: Koty - część VI

Wpadam na minutę - Magłosia i rudy Leo - witajcie .
__________________

monika_sonia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-28, 09:19   #5016
malgosia86
Zadomowienie
 
Avatar malgosia86
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 565
Dot.: Koty - część VI

dziękuje za wyczerpującą odpowiedź
Akurat to moja mama go wzięła z tego parkingu

znowu nie dopisałam, pies to suka, także będzie parka
kot zostaje na 99% już myślę z rodzicami nad drapakiem (własnej roboty)

kot po prostu uwielbia nosi różne rzeczy, nosi wszystko począwszy od skarpetek przez gumki do włosów po chusteczki higieniczne, co się nie da nosić - turla (długopisy...)
Bawi się wszystkim co mu się da, na razie to skromne piłeczki ping-pong-owe i papierki.

Przeczytałam zasady Rybiorki i no nie umiem go pacnąć. Gryzie namiętnie, próbowałam go od uczyć tak, jak to się robi z psem - krzczę aua i uciekam z ręką ale to chyba nic nie daje.
Nie ma przekonania do negatywnego wzmocnienia (bo chyba o to chodzi z pacnięciem ręką?), nie chcę żeby się obraził albo stracił zaufanie. Ale jak nie ma innego wyjścia...

monika_sonia witaj

Poza tym myślę, żeby wypróbować na nim kliker

edit:
Ryborka pisała o miejscu gdzie koty się chowają. Nie wiem, czy Leo nie upatrzył sobie legowiska psa nosi tam "zdobyte" rzeczy, czasem tam śpi (oczywiście jak psa nie ma)
__________________
Mój blog - lista produktów zgodnych z CG


Edytowane przez malgosia86
Czas edycji: 2013-08-28 o 09:22
malgosia86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-28, 09:22   #5017
monika_sonia
KOTerator
 
Avatar monika_sonia
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 344
Dot.: Koty - część VI

Nowy wątek
__________________

monika_sonia jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:38.