KOLCZYK W NOSIE...PROSZE O POMOC! :((

[VeNkA]

Hey! Niedawno postanowiłam przebić sobie nosek (uważam to za bardzo sexowny dodatek hi hi hi) Lecz...mam co do tego pewne obawy i dlatego proszę o pomoc! Moje pytanko to:
1.Jak dbać o nosek po przebiciu?
2.Co zrobić i jakie środki stosować gdy kolczyk się znudzi a nie chcę się by pozostała blizna
3.Czy będzie miejsce gdzie kolczyk ropiało,oraz miało czerwony kolor? Jeśli tak to co robić?
4.Prosze o rady i wogole o informacje na temat przebitego noska wszsytkich Kobitek z góry slicznie dziekuje!

[VeNkA]

Hey! Niedawno postanowiłam przebić sobie nosek (uważam to za bardzo sexowny dodatek hi hi hi) Lecz...mam co do tego pewne obawy i dlatego proszę o pomoc! Moje pytanko to:
1.Jak dbać o nosek po przebiciu?
2.Co zrobić i jakie środki stosować gdy kolczyk się znudzi a nie chcę się by pozostała blizna
3.Czy będzie miejsce gdzie kolczyk ropiało,oraz miało czerwony kolor? Jeśli tak to co robić?
4.Prosze o rady i wogole o informacje na temat przebitego noska wszsytkich Kobitek z góry slicznie dziekuje!

[KOKAINA]

Moge Ci pomóc tylko w tym że przeciwskazaniem do zrobienia sobie kolczyka w nosie są zaskórniki. Ale podbijam wątek bo ciekawy. Tak więc PROSIMY o pomoc

[KOKAINA]

Moge Ci pomóc tylko w tym że przeciwskazaniem do zrobienia sobie kolczyka w nosie są zaskórniki. Ale podbijam wątek bo ciekawy. Tak więc PROSIMY o pomoc

[iza_]

3lata temu przebiłam sobie nosek, nie ropiało, nie bołało i wszystko było ok,ale mi się znudził więc po roku go wyjęłam.Blizna nie została.

Miesiąc temu znów przekłułam nos i jak narazie również wszystko jest w porządku.

[iza_]

3lata temu przebiłam sobie nosek, nie ropiało, nie bołało i wszystko było ok,ale mi się znudził więc po roku go wyjęłam.Blizna nie została.

Miesiąc temu znów przekłułam nos i jak narazie również wszystko jest w porządku.

[lolcitkaa]

O jej ja kolczyka w nosku miałam przebijanego 3 razy na weekendy, bo w szkol by mnie zabili :/ sama se przekuwalam igla i to strasznie bolalo :/ szkoda mi bylo wyjmowac

[yaminishi]

Napisane przez lolcitkaa

O jej ja kolczyka w nosku miałam przebijanego 3 razy na weekendy, bo w szkol by mnie zabili :/ sama se przekuwalam igla i to strasznie bolalo :/ szkoda mi bylo wyjmowac

Ojjj wyczuwam jakieś masochistyczne zapędy

[indiego]

dla venka

jesli przebijalas nosek w renomowanych zakladach przy zachowaniu zasad dezynfekcji to nie musisz sie obawiac zakazenia wszczepinego, jesli kolczyk to jest wykonany z metali szlachetnych zloto platyna to tym bardziej nie powinien on uczulac skory i prowadzic do odczynow zapalnych, a miejsce po przebiciu profilaktycznie przemywaj spirytusem salicylowym, w razie zakazenia i stanu zapalnego nalezy zglosic sie do lekarza w celu zastosowania masci z antybiotykiem!!

no faktycznie jesli nosek jest ladny i reszta buzi tez to kolczyk czasem wyglada fajnie ale nie u wszystkich!!!

[lolcitkaa]

Napisane przez yaminishi

Ojjj wyczuwam jakieś masochistyczne zapędy

Nom bo ja sie uważam za masochistkę :/ Ja mam jeszcze 7 kolczyków w uchu, mialam kolczyk w pepku a teraz w nosku chce. Ale powiedzcie ... to prawda, że jak się zrobi w nosku i się zagoi to potem już się nie wyjmie? Mama się troszkę pluje jak o tym słyszy że chcę, ale myslę że z czasem się przyzwyczai A mi pasuje kolczyk w nosku bo przyznam że ładną mam buźkę A mamuśka uważa że kolczyk w nosie to jest jakiś bandalizm Przecież o człowieku to nie świadczy, prawda??I pasuje kolczyk w nosie dla uczna gimnazjum?

[yaminishi]

To zależy co komu się podoba Indywidualizm to coś czego trudno poszukiwać wśród dzisiejszej młodziedzy a co dopiero dobry gust i wyczucie smaku...Aczkowliek o gustach się nie dyskutuje
Ja nigdy nie zdecydowałabym się na kolczyk w nosie bo poprostu mi się to nie podoba i jest tak powszechne że jak dla mnie traci swój urok

[lolcitkaa]

juz mam kolczyka w nosie ;] ale go jutro wyjme

[Jolly_Mah]

Ja miałam pierwszego kolczyka w nosie tylko 3 dni. Typka mi zrobiła w złym miejscu wyjęłam i tyle blizny nie ma nic nie widać. Nie martw się nic ci nie zostanie, żaden ślad! Teraz oszczędzam, żeby mieć 70 zł i idę przebić do fajnej kobiety. Polecam salon Gabrielli we Wrocku w NOT-cie. tam jest super moje koleżanki przebijały tam pępki. Fajny zakładzik. Zdam relacje jak przebiję

[lolcitkaa]

Napisane przez Jolly_Mah

Ja miałam pierwszego kolczyka w nosie tylko 3 dni. Typka mi zrobiła w złym miejscu wyjęłam i tyle blizny nie ma nic nie widać. Nie martw się nic ci nie zostanie, żaden ślad! Teraz oszczędzam, żeby mieć 70 zł i idę przebić do fajnej kobiety. Polecam salon Gabrielli we Wrocku w NOT-cie. tam jest super moje koleżanki przebijały tam pępki. Fajny zakładzik. Zdam relacje jak przebiję

Masz 15 lat? To widzę, że nie będe jedyną wariatką małoletnią z przyszłym przebitym noskiem Ja bardo marzę o tym kolczyku, miałam 4 razy na kilka dni bo mamuśka się pluła :/ Ona jest po***ana! Myśli że to że mam 8 kolczyków w uszach i mialam kolczyk w pepku to jest bandalizm i niewiadomo co ze mnie wyrośnie :/ A ja jestem normalną dziewczyną która p[rzesadnie nie przesadza :/ Jak mam ją przekonac do koclzyka w nosie? Boję się tez że w szkole facetki będą darły kepy i jeszcze będa sie na mnie inni cuzniowie gapić jak na ducha

[Czarna14]

Hehe ja mam 14 lat lat i kolczyk w nosie nauczyciele w ogóle nie zwracają na niego uwagi Widocznie moja szkoła jest tolerancyjna:P

[koKOro]

Ja mam kolczyk w nosie jakies poltora roku. Szlam przebic nos do kosmetyczki od razu po testach na prawo jazdy. Podczas testow siedzialam sobie na luzie i rozwiązywalam do czasu az sobie nie przypomnialam co mnie czeka po (nienawidze igieł, kłucia, szczypania) i trzęsłam się ze strachu, powinnam sie stresowac egzaminem a ja myslalam o kolczyku szlam z bratowa, ona pierwsza usiadla na fotel, ja zamknelam oczy, wygladala OK po przebiciu <twardzielka> ja natomiast znioslam to strasznie, ale kazde klucie tak znosze, wydawalo mi sie ze trwa to wiecznie, pozniej mialam cale uplakane oko po tej stronie co kolczyk, ale wyszlam mimo wszystko szczesliwa i nie planuje go zdejmowac przez najblizsze 100 lat uwazam to za fajny dodatek, mysle, ze wyraza moj troche zaczepny charakterek ogolnie problem pojawia sie gdy chce wymienic kolczyk na nowy, ciezko go wyjac bo na koncu jest ta mala kuleczka, pozniej mam troche czerwony nos, a to co najlepiej na mnie dziala to oklad z szałwi. Ogolnie na codzien nie czuje kolczyka, poczatkowo nie wydmuchiwalam nosa, chyba, ze duzy katar mnie zmusil, ale teraz wsyztsko jest normalnie, to kwestia przyzwyczajenia. Minusem jest to, ze twarz recznikiem trzeba wycierac bardziej uwaznie, ogolnie troche uwazac, nawet na inne osoby zblizajace sie do nosa, strasznie boli jak kolczyk "wypadnie".ALE CHĘĆ POSIADANIA GO W NOSIe PRZEZWYCIĘŻĄ WSZYSTKO - a dodatkowo pozwala mi walczyć z własnymi ułomnościami

Pozdrawiam

[Paula07]

Ja mam kolczyk w nosie ok. 7 lat i szczerze mówiąc tak już się do niego przyzwyczaiłam, żę nie wyorażam sobie swojego nosa bez niego

[201704240951]

Napisane przez lolcitkaa

ale go jutro wyjme

A dlaczego ???

[justyssiak]

lolcitkaa :
może nie mam racji , ale czytałam cały wątek od początku do końca i uważam , że robisz bardzo źle przebijając sobie na weekend .
Po pierwsze okropnym błędem jest to że przebijasz sobie sama - i to nie raz , tylko parokrotnie jak to sama napisałaś. Po drugie - skoro Twoja mama pozwala Ci na przebijanie nosa to czemu niby nie pozwoli Ci tego kolczyka nosić ? Jeśli obawiasz się problemów w szkole jedynym wyjściem jest poczekanie do wakacji - albo jak to się mówi ryzyk fizyk.
Mam nadzieje że po tym samowolnym przebijaniu nie zapominasz o pielęgnacji solą fizjologiczną i onteciseptem . ;D A poza tym przebijając pare razy nos , tylko go podrażniasz i uszkadzasz bo piercing jakby nie było polega na wkładaniu ciała obcego czyli kolczyka w świeżą ranę . Oczywiście o zasadach higieny przebicia już nie wspominam - po co to komu przecież . Autoklaw, sterylizacja .. no właśnie. Sama się na tym nie znam - żeby nie było , ale wystarczy przeczytać sobie dokładnie wątek . Kto mnie popiera ? ;D pozdrawiam .

właśnie doczytałam że ten post jest z 2005 roku więc pewnie jego autorka już tu nie zajrzy tak więc mój post jest kierowany do osób które przebijają sobie same na weekend .

[201610310857]

Napisane przez lolcitkaa

O jej ja kolczyka w nosku miałam przebijanego 3 razy na weekendy, bo w szkol by mnie zabili :/ sama se przekuwalam igla i to strasznie bolalo :/ szkoda mi bylo wyjmowac

Nie masz się czym chwalić. Masz farta, że nic Ci się nie stało!!

Kolca w nosie miałam jakieś 4 lata temu, w gimnazjum pamiętam. Robiła mi siostra. Miejsce przez ok. tydz. było zaczrwienione, troszkę ropiało. Przez kilka dni stosowałam Tribiotic, ale przypominam, że jest to antybiotyk i nie należy stosować go dłużej niż 5 dni, natomiast polecam do przemywania sól fizjologiczną
Uważaj także aby kosmetyki nie dostawały się do świeżej rany)



Justysiak oczywiście Cię popieram, wg przebijanie sobie samemu w dodatku kilkokrotnie jest wręćz idiotyzmem))

[Adeekx3]

Witam. Mam kolczyk od połowy sierpnia i od tamtego czasu co chwilę robi mi się koło kolczyka bąbel z ropą. Cały czas przemywałam solą i dalej nic, fakt nie używałam octaniseptu bo nie miałam wtedy kasy już na niego. Teraz zanim go dotknę albo cokolwiek z nim zrobie przemywam go tribioticiem do oczyszczania skóry. Pomóżcie mi. Co mam zrobić? Byłam w studiu w którym go robiłam ale niestety nie zastałam tej pani bo była na urlopie i nie ma jej do końca października. Pomocy.!
Oto dwa zdjęcia które przedstawiają mój nos.

www.img185.imageshack. us/i/zdjcie0126001 .jpg/
www.img258.imageshack. us/i/zdjcie0127 .jpg/

proszę o kontakt na GG- 7600084

[madziuleks1985]

Rzeczywiście ranka nie wygląda za dobrze, ja mam kolczyk w nosie od 2,5 roku. Na początku po przekłuciu też mi się "paprał" i lekarz przepisał mi oxycort B (taka żółta maść w malutkiej tubce). Niestety można go dostać tylko na receptę, ale myślę że lekarz rodzinny nie będzie robił problemów jeśli go o nią poprosisz. Nie kosztuje zbyt drogo, a działanie super już po bodajże dwoch dniach stosowania była znaczna poprawa i nigdy już więcej mi się nie paprał, poza tym kiedy ostanio zmieniłam kolczyk na pozłacany, a takiego niestety mój organizm uczulony na większość metali nie zdzierżył, więc jestem niestety skazana na stal chirurgiczną, no ale to już inna sprawa