2011-03-30, 22:00 | #31 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 506
|
Dot.: bardzo uparty TŻ, który ma zawsze rację
powiedz mu że jak bedą imieniny jego matki to nie pójdziesz z nim bo będziesz na manikiur czy u fryzjera i takie jest twoje zdanie!!!
__________________
W życiu musi być dobrze i niedobrze. Bo jak jest tylko dobrze, to jest niedobrze |
2011-03-30, 22:01 | #32 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 545
|
Dot.: bardzo uparty TŻ, który ma zawsze rację
Cytat:
Autorko, chyba nie chcesz takiej przyszłości dla siebie? |
|
2011-03-30, 22:03 | #33 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: bardzo uparty TŻ, który ma zawsze rację
Wiesz, najgłupszym zdaniem, jakie może powiedzieć kobieta, która planuje wyjść za mąż to zdanie
Cytat:
Jak będziesz milusią, posłuszną żoneczką, będzie dobrze, spróbuj tylko mieć jakies oczekiwania, pokaże ci fucka, co właśnie zrobił , chociaż niedosłownie. |
|
2011-03-30, 22:13 | #34 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 20
|
Dot.: bardzo uparty TŻ, który ma zawsze rację
|
2011-03-30, 22:20 | #35 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: bardzo uparty TŻ, który ma zawsze rację
Kasiu, ależ ja rozumiem,że jest ci przykro, bo to niefajnie nagle zobaczyć, w kogo "zainwestowało się" 5 lat życia.
Wiesz, uważam,że wchodzenie za mąż, to branie też ślubu z wadami wybranka, ale takimi, ktore jesteśmy w stanie zaakceptować. Odpowiedz sobie, czy jesteś w stanie żyć z nim przy takim egoizmie, nieliczeniu się z twoim zdaniem, brakiem kompromisu. Jeśli tak- to wychodź za mąż. Ja wyszłam za mąż za pedanterię mojego męża, jego powolność przy swoim zwariowaniu, nieziemskim opanowaniu, spokoju w każdej sytuacji, te wady wydały mi się do zaakceptowania, tak jak on musiał zaakceptować moją nadekspersyjność, rozwichrzenie, zwariowanie- ale w tzw. ważnych dla nas sprawach mamy podobne spojrzenie (patrz: religia, spędzanie wolnego czasu, dzieci, pieniądze). Nie rozczarowałam się po ślubie, bo wiedziałam, za kogo wychodzę za mąż. Warto na chłodno do małżeństwa podejść, bo masz dużo do zyskania albo do stracenia. |
2011-03-30, 22:22 | #36 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 506
|
Dot.: bardzo uparty TŻ, który ma zawsze rację
prawda jest taka że on się nie zmieni, nie chce tego jak widać i nie masz na to ty wpływu. Jedyne na co masz wpływ to swoje zachowanie i je możesz zmienić. Więc przestań tolerować jego egoistyczne i samolubne zagrywy. On się tak zachowuje ponieważ jak podejrzewam do tej pory mu na to pozwalałaś i dla "dobra związku" mu ustępowałaś na każdym kroku. Więc jeżeli myślisz poważnie o byciu z nim tupnij w końcu nogą i egzekwuj swoje prawa!!!
__________________
W życiu musi być dobrze i niedobrze. Bo jak jest tylko dobrze, to jest niedobrze |
2011-03-30, 22:49 | #37 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 332
|
Dot.: bardzo uparty TŻ, który ma zawsze rację
Kasiu, czytaj posty dziewczyn, a zwłaszcza Madany do znudzenia! One mają rację i chyba sama to widzisz. Lepiej, że dostrzegasz wady teraz, niż po ślubie. Oczywiście, każdy ma wady, ale są wady czy też takie cechy charakteru, które można bez problemu znieść i takie, które są nie do zaakceptowania. Tu nie chodzi o upór, tylko o nieliczenie się z tym, co jest bardzo ważne dla drugiej strony. Ja mam tak samo, jak madana, tylko u mnie jest odwrotnie - to ja jestem tą zorganizowaną i spokojną "harcerką", a mój mąż to karabin maszynowy i tornado ale to nam nie przeszkadza. Podobnie, jak u madany, w najważniejszych kwestiach mamy identyczne zdanie i zawsze jedno ustępuje, jak widzi, że drugiemu na czymś bardzo zależy - zwyczajnie i bez żadnej łaski. Rozumiem, że jak będziesz rodzić w niedzielę przez cesarkę, to Twój przyszły mąż zostawi Cię po operacji z noworodkiem i pójdzie kopać piłkę z kolegami, bo przecież zawsze gra w piłkę w niedzielę?... Uważam, że madana ma 100% racji - to naprawdę znak Opatrzności, że możesz zobaczyć, jak Twój narzeczony traktuje ważne dla Ciebie sprawy - tu nie chodzi o imieniny przyszłego teścia, tylko o traktowanie tego, co jest dla Ciebie ważne, a tym samym Ciebie, w sposób baaardzo niefajny.
|
2011-03-30, 23:03 | #38 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 672
|
Dot.: bardzo uparty TŻ, który ma zawsze rację
Cytat:
I nie licz zbytnio na to, że się zmieni. A że nie zmieni się po ślubie, masz praktycznie gwarancję.
__________________
|
|
2011-03-30, 23:43 | #39 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 220
|
Dot.: bardzo uparty TŻ, który ma zawsze rację
Rozumiem Cię doskonale, bo mój TŻ jest tak samo (albo w przybliżonym stopniu) uparty jak Twój.
Miałam podobną sytuację jak Ty, tylko chodziło o urodziny brata. Zaprosił małą garstkę osób na piwo, w tym nas. Oczywiście od razu wiedziałam, jak TŻ zareaguje na tę propozycję, ale mimo wszystko spróbowałam go przekonać. On nie chciał, bo nie przepada za moim bratem, że będzie się tam tylko męczył... Podkreślałam, że to jego urodziny i że kiedy mają się dogadać, skoro TŻ ciągle go unika? Bardzo chciałam by mi towarzyszył. On tego nie rozumiał, tylko też - "powinnam szanować jego zdanie i go nie zmuszać" Bardzo mi to przeszkadza, ale też już czasem nie wiem, jak do niego mówić. Mój TŻ to akurat głównie leń i z tego powodu nie ma ochoty towarzyszyć mi na różnych imprezach, na które znajomi mnie zapraszają. Oczywiście szanuję to, ale jak odmawia mi po raz enty, to zaczynam się lekko irytować, że jednak czasem mógłby pójść. (bo nie lubię chodzić nigdzie bez niego, a rezygnować ze wszystkich okazji jest mi ciężko) Koniec końców zawsze wychodzi na jego, a ja potem się obwiniam, że to ja przesadzam... I teraz już nie wiem, czy mam rację, czy to on ją ma :P Jednakowoż uważam że przekreślanie związku z takiego powodu jest raczej pochopne. Trzeba to jakoś rozpracować ;p Myślę że mogłabyś spróbować jego zagrań, może wtedy zrozumie Edytowane przez 2016071135 Czas edycji: 2011-03-30 o 23:45 |
2011-03-31, 00:07 | #40 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
|
Dot.: bardzo uparty TŻ, który ma zawsze rację
Jedyne co możesz zrobić, to porozmawiać z nim, spróbować przedstawić mu sytuację ze swojego punktu widzenia. Mam wrażenie, że on nadto wziął sobie do serca "ustawianie pozycji dominującej" w związku i zwyczajnie boi się, że Ty możesz mieć jakikolwiek wpływ na jego plany. Ty boisz się, że zawsze będzie musiało być po jego myśli, on boi się, że jak raz się ugnie, to zawsze będzie po Twojemu. Tak jakby bał się zostać pantoflem. Z czegoś to jego myślenie wynika i na pewno nie są to dobre przeżycia. Spróbuj uświadomić mu, że związek nie polega na wiecznym przeciąganiu liny. On zachowuje się jak pies, który broni swojej posesji, w tym przypadku posesją jest ta piłka nożna. Skoro sam powiedział, że jak raz nie pójdzie na piłkę, to ciągle będziesz coś wymyślała, żeby nie chodził, znaczy że właśnie broni swojego terytorium. Spróbuj mu wytłumaczyć, że nie zamierzasz wbijać się w jego piłkę nożną i nie będziesz ustawiać Wam na ten czas zajęć, ale imieniny teścia to chyba jest ważniejsza sprawa, niż piłka. Po prostu porozmawiajcie o PRZYCZYNACH Waszych zachowań, a nie o szantażach, kombinowaniu i innych takich. I przeprowadź tą rozmowę na spokojnie, bez wyrzutów, bo tylko tak on może zrozumieć to, co jest oczywiste.
Tylko nie mówcie mi, że niepotrzebnie go usprawiedliwiam, bo wg mnie również jego zachowanie jest żenujące, aż szkoda słów. Ja tylko próbuję podpowiedzieć jakieś rozwiązanie, które wg mnie mogłoby coś im obojgu wytłumaczyć o swojej relacji, która jest chyba dość chwiejna. Nie mówię, że masz zrywać z nim, ale może wstrzymaj się z tym ślubem... ---------- Dopisano o 01:07 ---------- Poprzedni post napisano o 01:01 ---------- No może, ale prawdę mówiąc wątpię, bo sama jestem upartą osobą i jak ktoś by mi robił takie gierki, to pewnie uparłabym się jeszcze bardziej Tu nie potrzeba blitzkiriegu, tylko wytłumaczenia sobie skąd biorą się nasze postawy - myślę, że on sam nie zdaje sobie z tego sprawy, dlaczego tak się zachowuje, mam wrażenie, że wynika to z jakiegoś strachu. Edytowane przez Fubizka Czas edycji: 2011-03-31 o 00:03 |
2011-03-31, 00:49 | #41 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1
|
Dot.: bardzo uparty TŻ, który ma zawsze rację
Wolałbym się dogadać z dziewczyną (co pewnie zrobimy) niż tak na forum pisać ale zawsze lubi straszyć że pokaże mi co ludzie piszą że powinna zrobic. Ale od czego jest historia w przeglądarce Zawsze lepiej jest coś komentować jak się zna dwie strony medalu dlatego też się na tym forum wypowiadam bo nie wszystko jest białe albo czarne dlatego niektóre wypowiedzi bardzo przypadły mi do gustu a innych "fachowców" mniej. Z mojej perspektywy wygląda to tak że nigdy do niczego mojej ukochanej nie zmuszałem jak mi na czymś zależało to o tym mówiłem i dla niej zostawiałem decyzję. Miałem to zaufanie że mnie nie zawiedzie a jeśli była by taka sytuacja jak to przedstawiła Kasia to bym poszedł na imieniny i napewno bym jej nie krył. Jesteśmy dorośli i mamy swój rozum i odpowiadamy za swoje decyzję. W drugą strone to niestety nie działa zawsze jest "masz iść i koniec bo ja tak chce", "jak nie to w pon sie wyprowadzam" a wystarczyłoby "zrobisz jak uważasz". Pewnie nie było by tej sytuacji gdyby nie ten brak zaufania i to po 5 latach i ciagłe ma tak być a nie innaczej. Piłka tak przy okazji sie nawineła bo Kasia np nie pisze że 2 lata temu prawie się rozstaliśmy przez jej zaborczość po 1 wyjściu ze znajomymi w tygodniu potrafiła się pół dnia się nie odzywać a nie było to chlanie tylko piłka albo siatka i nie było też takich dylematów w stylu albo to albo imieniny teścia Nie wspominając że będąc w domku nad jeziorem z jej rodziną zabroniła mi rozmawiać z jej rodzeństwem bo przyjechałem tam żeby siedzieć z nią a nie z nimi... Na szczęście potrafiliśmy się dogadać i teraz też tak bedzie możliwe że niebyło by tego całego wątku jakbym powiedzieł to odrazu ale jestem zdania że lepiej aby moja połówka się "domyśliła/dojrzała do tego" o co mi chodzi niż tak prosto z mostu. Kompromis to nie tylko ustalenie że robimi tak czy tak ale także zauważenie że druga osoba ma także inne zdanie i odrobine zaufanie że nas nie zawiedzie. Przepraszam za błedy i literówki to pewnie pierwsze i ostatnie wypociny na tym forum Pozdrawiam
|
2011-03-31, 05:38 | #42 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 235
|
Dot.: bardzo uparty TŻ, który ma zawsze rację
Cytat:
A to się nawywijało, facet piszący o zaborczości swej ukochanej przegląda jej historię w przeglądarce czyżby P.......?
__________________
Wild child. |
|
2011-03-31, 05:54 | #43 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: bardzo uparty TŻ, który ma zawsze rację
Cytat:
|
|
2011-03-31, 06:14 | #44 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: CairnLand
Wiadomości: 16 938
|
Dot.: bardzo uparty TŻ, który ma zawsze rację
Cytat:
Zrozumialabym gdyby ten mecz byl naprawde wazny dla niego. Jesli jest to tylko zwykly trening to mi byloby tez bardzo przykro. Czy powiedzialas o tym zaproszeniu Tz'owi od razu czy tylko wspomnialas? Bo to tez jest istotne czy mial czas na to zeby sobie wszystko zaplanowac. ---------- Dopisano o 06:14 ---------- Poprzedni post napisano o 06:03 ---------- Teraz doczytalam reszte Cytat:
Zreszta samo to ze Tz pofatygowal sie zeby przedstawiac swoja wersje mi wydaje sie dosc wiarygodne. Edytowane przez KarolinaK Czas edycji: 2011-03-31 o 06:17 |
||
2011-03-31, 07:04 | #45 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: bardzo uparty TŻ, który ma zawsze rację
Cytat:
Poza tym. Takie watki juz byly, gdzie nagle po kilku postach TZ sprawdzil historie, czy przenikal przez komputer dziewczyny zeby znalezc jej babskie fora. Dziwne czasy. Ehh gdzie sie podzialy te stare dobre prowokacje... chociaz posmiac sie mozna bylo. |
|
2011-03-31, 07:04 | #46 |
Rozeznanie
|
Dot.: bardzo uparty TŻ, który ma zawsze rację
A może on po prostu nie lubi takich rodzinnych spędów i nie wiedział jak się wytłumaczyć, bo gdyby powiedział, że nie lubi, to zaraz zaczęłabyś gadkę, że przecież musi lubić?
Mój TŻ nie lubi rodzinnych spotkań nawet u siebie i nigdy mi przez myśl nie przeszło, żeby go gdzieś ze sobą ciągać. Toteż powiedziałam mojej rodzinie, żeby się nie spodziewali, że go ze sobą wezmę, bo nie mam zamiaru się wkurzać i przejmować. Ja też nie bywam na jego spędach rodzinnych, bo nie dogaduję się z tymi ludźmi i mimo, że może powinnam tam być to nie chodzę, bo czuje się niekomfortowo i mnie to krępuje. Idź, posiedź sobie z rodziną i nie rób z tego takiego wielkiego dramatu, bo jak tu widzę te wypowiedzi, że masz go zostawić za to, to robi mi się słabo
__________________
|
2011-03-31, 07:25 | #47 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: CairnLand
Wiadomości: 16 938
|
Dot.: bardzo uparty TŻ, który ma zawsze rację
Cytat:
Ze Tobie by sie nie chcialo male ma znaczenie akurat w tym wypadku. Widocznie rozmowa w cztery oczy nie trafia do drugiej osoby i taka droga przekazania swojej opinii daje czas odbiorcy na przemyslenie . Zreszta Tz wytlumaczyl to bardzo obrazowo. |
|
2011-03-31, 07:46 | #48 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 20
|
Dot.: bardzo uparty TŻ, który ma zawsze rację
TZ ma dobry kontakt z moją rodziną, więc myślę że nie chodzi o to że nie lubi spotkań.
A jeśli chodzi o prowokację, no to cóż- nie mam nastu lat żeby bawić się w takie rzeczy, a poza tym jak już bym chciała to wymyśliłabym coś lepszego niż obiad kontra hobby. Może trudno w to uwierzyć, ale niektórzy faktycznie mają taki problem. A co do mojego zachowania to fakt, ograniczałam go kiedyś, może nie do końca w sposób w jaki to przedstawił. Nie jestem z tego dumna, to było dawno i co najważniejsze zmieniłam się. |
2011-03-31, 07:52 | #49 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: bardzo uparty TŻ, który ma zawsze rację
Cytat:
Zamiast porozmawiac w cztery oczy, lepiej wylac na siebie wiadro pomyj na forum. Dziwne czasy, zeby trzeba bylo zalatwiac tak "trudne" sprawy przez posrednikow. Co do wybaczania, to tylko zwykly zwrot. Nie pochlebiaj sobie. Czyli rozumiem, ze i Twoja opinia w tym wypadku znaczy tyle co zeszloroczny snieg? |
|
2011-03-31, 07:53 | #50 |
Raczkowanie
|
Dot.: bardzo uparty TŻ, który ma zawsze rację
Mówicie, że jesteście dorośli, a zachowujecie się jak dzieci. Czy Wy kiedykolwiek normalnie ze sobą rozmawialiście, czy zawsze kłótnia lub cisza, bo foch?
O ile to oczywiście prawda
__________________
http://www.pustamiska.pl |
2011-03-31, 07:53 | #51 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 672
|
Dot.: bardzo uparty TŻ, który ma zawsze rację
Cytat:
Z tą prowokacją dziewczynom chodziło prawdopodobnie o użytkownika o nicku "bardzo uparty TZ", a nie o Ciebie
__________________
|
|
2011-03-31, 07:54 | #52 |
Raczkowanie
|
Dot.: bardzo uparty TŻ, który ma zawsze rację
Myślę, że o nią też
__________________
http://www.pustamiska.pl |
2011-03-31, 08:09 | #53 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: CairnLand
Wiadomości: 16 938
|
Dot.: bardzo uparty TŻ, który ma zawsze rację
Cytat:
Zawsze chodzi o przyznanie racji. Tak samo jest ze sprawami w sadzie Napisalas ze Tobie tlumaczyc by sie nie chcialo "przed babami". To opinia dotyczaca problemu . Chyba raczej postawilas sie w takiej sytuacji i powiedzialas o wlasnych odczuciach Edytowane przez KarolinaK Czas edycji: 2011-03-31 o 08:14 |
|
2011-03-31, 08:12 | #54 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 20
|
Dot.: bardzo uparty TŻ, który ma zawsze rację
|
2011-03-31, 08:12 | #55 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: bardzo uparty TŻ, który ma zawsze rację
Facet stawia Cie w bardzo niezrecznej sytuacji przed rodziną. Gdybys poszła sama, a on kopac piłke, wyszłoby, ze masz buraka za przyszłego męza w oczach rodziny.
|
2011-03-31, 08:23 | #56 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
|
Dot.: bardzo uparty TŻ, który ma zawsze rację
Heh, myślę, że ten wątek został założony w celu bycia jakimś elementem przetargowym w kłótni a nie ze względu na realną potrzebę naprawienia czegoś w związku. W takim razie szkoda mojego czasu
A co do historii... Dziewczyny: SHIFT+CTRL+P Edytowane przez Fubizka Czas edycji: 2011-03-31 o 08:25 |
2011-03-31, 08:27 | #57 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: bardzo uparty TŻ, który ma zawsze rację
Cytat:
Cytat:
Tak, to sa moje odczucia i sa tak samo istotne jak Twoje rady. |
||
2011-03-31, 08:44 | #58 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 4 897
|
Dot.: bardzo uparty TŻ, który ma zawsze rację
nie wiem czy na watku padla odpowiedz. ale on kopie pilke zawodowo? to jakis mecz ligowy? wazny turniej? czy zwykla osiedlowa kopanka z kolegami? bo to tez istotne.
bo jesli to drugie to ja bym sie wkurzyła ostro ze nie moze raz odpuscic skoro jak sama autorka pisze co niedziele gra, jak raz nie pojdzie nic mu sie nie stanie, nie wiem w ogole skad caly problem i dyskusja, idziemy do rodziny i juz. Druga sprawa jakie sa jego relacje z Twoja rodzina? moze oni sie nie lubią? nie akceptuja? nie tolerują? moze tz chce sie po prostu wymigac ze spotkania?
__________________
|
2011-03-31, 09:22 | #59 |
Przyjaciel Wizaz.pl
Zarejestrowany: 2001-10
Wiadomości: 12 462
|
Dot.: bardzo uparty TŻ, który ma zawsze rację
Akurat nie, to ktoś, kto używa tego samego kompa. Mam wrażenie, że dyskusja przeniesie się poza forum...
|
2011-03-31, 09:37 | #60 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 20
|
Dot.: bardzo uparty TŻ, który ma zawsze rację
Cytat:
Cytat:
Dziękuję wizażankom za poświęcony czas i opinie, które na pewno przemyślę |
||
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:11.