Wątek (nie całkiem) Anonimowych Drożdżopijaczek cz. VI

[Skarfejs]

38

[MyMagdalena]

Dziesiąty kubek.
Jej, to aż 10 % zamierzonej dawki !

[_Nikki_]

Strasznie mnie denerwuje fakt, że te drożdże mi się gazują... Na początku nie było tego problemu, potem od jakiegoś momentu się zaczęło i nie mam pojęcia co jest przyczyną drożdże zawsze kupowałam świeże, wodę w garnku gotowałam długo (aż do wrzenia praktycznie) i nic nie zmieniało się w sposobie przygotowywania, a jakoś tak mi się zaczęło robić, że tylko fermentacja w jelitach jak myślicie, od czego tak może być?


BTW: mam pytanie odnośnie CP- trzeba przy nim robić jakąś przerwę, czy brać go cały czas? Mniej więcej ile mija zanim zacznie działać?

[Corny322]

Napisane przez _Nikki_

Strasznie mnie denerwuje fakt, że te drożdże mi się gazują... Na początku nie było tego problemu, potem od jakiegoś momentu się zaczęło i nie mam pojęcia co jest przyczyną drożdże zawsze kupowałam świeże, wodę w garnku gotowałam długo (aż do wrzenia praktycznie) i nic nie zmieniało się w sposobie przygotowywania, a jakoś tak mi się zaczęło robić, że tylko fermentacja w jelitach jak myślicie, od czego tak może być?


BTW: mam pytanie odnośnie CP- trzeba przy nim robić jakąś przerwę, czy brać go cały czas? Mniej więcej ile mija zanim zacznie działać?

kurcze mi tak samo sie dosc czesto robi ;/
wiem ze to jest z powodu nie zabicia drozdzy, ale czemu tak jest??

[_Nikki_]

Zastanawiam się właśnie Niby nic nie zrobiłam inaczej niż zwykle, od czasu ochłodzenia pogodowego mi się tak robi, ale przecież woda 100* to żadna różnica czy w tą czy we w tą... Ciekawi mnie też, czy zalewając je tak wrzącą wodą nie zabiję wszystkich witamin, a z drugiej stronie jak zrobię tylko gorącą to ich nie zabije... i tak źle i tak niedobrze

[Skarfejs]

Napisane przez _Nikki_

Zastanawiam się właśnie Niby nic nie zrobiłam inaczej niż zwykle, od czasu ochłodzenia pogodowego mi się tak robi, ale przecież woda 100* to żadna różnica czy w tą czy we w tą... Ciekawi mnie też, czy zalewając je tak wrzącą wodą nie zabiję wszystkich witamin, a z drugiej stronie jak zrobię tylko gorącą to ich nie zabije... i tak źle i tak niedobrze

W tym przypadku nie temperatura a ilość wody ma znaczenie.

[Corny322]

wiesz co ja tez zauwazylam ostatnio ze jak woda jest gotowana dwa razy to wtedy drozdze sa zgazowane, a jak swieza to nie, aczkolwiek i tu niestety mi sie zdazylo zgazowanie ;/

[AnetqxD]

Napisane przez Corny322

wiesz co ja tez zauwazylam ostatnio ze jak woda jest gotowana dwa razy to wtedy drozdze sa zgazowane, a jak swieza to nie, aczkolwiek i tu niestety mi sie zdazylo zgazowanie ;/

Ja zalewam drożdże, często drugi raz gotowaną wodą i mi nigdy nie gazowały z tego powodu. Tak jak napisała Skarfejs, to wina raczej za małej jej ilości, a nie tego ile razy była gotowana. Rozumiem, że zalewacie drożdże tuż po zagotowaniu się wody? Spróbujcie dodać większą jej ilość niż zazwyczaj i dajcie znać czy dalej gazują.

[Corny322]

Napisane przez AnetqxD

Ja zalewam drożdże, często drugi raz gotowaną wodą i mi nigdy nie gazowały z tego powodu. Tak jak napisała Skarfejs, to wina raczej za małej jej ilości, a nie tego ile razy była gotowana. Rozumiem, że zalewacie drożdże tuż po zagotowaniu się wody? Spróbujcie dodać większą jej ilość niż zazwyczaj i dajcie znać czy dalej gazują.

okej jutro tak zrobię
aczkolwiek ja zawsze zalewam pół kubka i to naprawde jest za malo??

[_Nikki_]

Ja zalewam do pełna i zawsze jest to samo oO Żeby było śmieszniej- zalewałam też lekko nad ich poziom i nie gazowały

[201605021613]

Napisane przez eska46

u mnie też paznokcie się wzmocniły, chociaż jeden plus

edziorek 203, my chyba zaczełyśmy razem pić?
u mnie dziś 15

No, razem

Witam nowe pijaczki!

Trzeci raz piję drożdże w tym roku i trzeci raz wyhodowałam pazury! To chyba coś znaczy.

U mnie 15 kubek Wybornych. Polecam Wyborne z Biedrony, kupiłam zamiast Babuni i się rozpuściły pięknie, zero gruzu i dobry smak.

[anIelka0612]

Ja znowu zauważyłam, że często gazowały się, gdy trzymałam je w lodówce na półeczce zamontowanej na drzwiach. Od kiedy wrzucam je na normalną półkę nic takiego się nie dzieje A zalewam tylko trochę powyżej ich powierzchni. Nie wiem czy to ma jakieś znaczenie, ale najważniejsze że działa
A kupujecie codziennie świeże, czy kilka paczek "na zapas"?
Ja zawsze biorę 2 paczki - czyli 4 dni z głowy

[201605021613]

Napisane przez anIelka0612

Ja znowu zauważyłam, że często gazowały się, gdy trzymałam je w lodówce na półeczce zamontowanej na drzwiach. Od kiedy wrzucam je na normalną półkę nic takiego się nie dzieje A zalewam tylko trochę powyżej ich powierzchni. Nie wiem czy to ma jakieś znaczenie, ale najważniejsze że działa
A kupujecie codziennie świeże, czy kilka paczek "na zapas"?
Ja zawsze biorę 2 paczki - czyli 4 dni z głowy

zwykle 2-3 na zapas

[Skarfejs]

Napisane przez edziorek 203

No, razem


U mnie 15 kubek Wybornych. Polecam Wyborne z Biedrony, kupiłam zamiast Babuni i się rozpuściły pięknie, zero gruzu i dobry smak.

A ja dziś taki hektar przeszłam żeby kupić Babuni

Napisane przez anIelka0612

A kupujecie codziennie świeże, czy kilka paczek "na zapas"?

Kupuję do 5 paczek na zapas w zależności jak długą mają datę ważności ( że tak wierszem powiem)

[eska46]

też kupuję kilka paczek na zapas, bo mi jednak cały czas najbardziej pasują te Babuni, a w okolicznych sklepach niestety są tylko paskudne Domowe.

wczoraj też zgazowały mi się drożdze, a wszystko zrobiłam tak jak zwykle... także już naprawdę nie wiem, od czego zależy to że raz sie zabiją a raz nie.

Dzis 16 kubeczek. Rano miałam takie mdłości, że ledwo doszłam do pracy- obawiam się że to właśnie drożdze są winne... ale do 100 dociągnę żeby nie wiem co

[MyMagdalena]

Ja też kupuje te w Biedronce. Rozpuszczają się bezproblemowo, zalewam wrzątkiem, mieszam i zostawiam na jakieś 10 minut.

Zaczynam kolejną dziesiątkę. Dzisiaj jedenasty kubek

[Skarfejs]

Napisane przez eska46

Dzis 16 kubeczek. Rano miałam takie mdłości, że ledwo doszłam do pracy- obawiam się że to właśnie drożdze są winne... ale do 100 dociągnę żeby nie wiem co

A pijesz na czczo czy po posiłku?

[AnetqxD]

Napisane przez Corny322

okej jutro tak zrobię
aczkolwiek ja zawsze zalewam pół kubka i to naprawde jest za malo??

Napisane przez _Nikki_

Ja zalewam do pełna i zawsze jest to samo oO Żeby było śmieszniej- zalewałam też lekko nad ich poziom i nie gazowały

Napisane przez eska46

wczoraj też zgazowały mi się drożdze, a wszystko zrobiłam tak jak zwykle... także już naprawdę nie wiem, od czego zależy to że raz sie zabiją a raz nie.

Dziewczyny, ja robię tak: wrzucam kawałek drożdży do szklanki i dzióbię łyżeczką aż się zrobią takie drobne grudki. Zalewam wodą tuż po jej zagotowaniu, trochę ponad ich poziom i od razu mieszam do momentu, aż się całe rozpuszczą. Później odstawiam je do przestygnięcia. Też tak robicie? Tym sposobem nic mi nie gazuje, a za mną już 59 dzień.

[_Nikki_]

Ja tak robię od samego początku, że praktycznie są same kruszyny. Ciągle to samo

[AnetqxD]

Napisane przez _Nikki_

Ja tak robię od samego początku, że praktycznie są same kruszyny. Ciągle to samo

I mieszasz aż się rozpuszczą? Może masz bardzo niską temperaturę w lodówce ustawioną i trzeba by drożdże wyjmować na jakiś czas przed ich zalewaniem- czy tak też robisz i dalej gazują? Już pomysły mi się kończą...

[_Nikki_]

Dopóki się rozpuszczą i jeszcze dodatkowo zakrywam talerzykiem od góry, żeby lepiej ciepło trzymało Nic nie pomaga a nic szczególnego nie robię, dlatego to mnie dziwi...
Po prostu będę łykać drożdże w tabletkach i tyle, problem z głowy

[Skarfejs]

39

[swan999]

Pierwszy dzień przerwy od drożdży trochę dziwne uczucie, bo już przyzwyczaiłam się do tego, że codziennie je piję.
Pewnie wrócę do nich, może ok. 10-15 listopada To już będzie trzecia seria.

[AnetqxD]

Napisane przez _Nikki_

Dopóki się rozpuszczą i jeszcze dodatkowo zakrywam talerzykiem od góry, żeby lepiej ciepło trzymało Nic nie pomaga a nic szczególnego nie robię, dlatego to mnie dziwi...
Po prostu będę łykać drożdże w tabletkach i tyle, problem z głowy

Kurcze, to faktycznie dziwne rzeczy... Ja nie lubię łykać tabletek, nawet tych anty. Na samą myśl boli mnie żołądek, hehe.

Napisane przez swan999

Pierwszy dzień przerwy od drożdży trochę dziwne uczucie, bo już przyzwyczaiłam się do tego, że codziennie je piję.
Pewnie wrócę do nich, może ok. 10-15 listopada To już będzie trzecia seria.

Nieźle. Ja jak skończę, to też na pewno do nich wrócę, oczywiście po przerwie. Dokąd aktualnie sięgają Twoje włosy?

[Drakan]

Piętnaście.

[stokrotenka18]

40.
chyba mam lekki kryzys, bo nie mogę na te drożdże już patrzeć.. ale piję je twardo, nie poddaję się

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

Melduję się z nad kubeczka nr 38

[eska46]

Napisane przez AnetqxD

Dziewczyny, ja robię tak: wrzucam kawałek drożdży do szklanki i dzióbię łyżeczką aż się zrobią takie drobne grudki. Zalewam wodą tuż po jej zagotowaniu, trochę ponad ich poziom i od razu mieszam do momentu, aż się całe rozpuszczą. Później odstawiam je do przestygnięcia. Też tak robicie? Tym sposobem nic mi nie gazuje, a za mną już 59 dzień.

Robię dokładnie tak samo + przed zalaniem wyciągam na kilka minut z lodówki żeby się ogrzały i po zalaniu przykrywam talerzykiem. W sumie zgazowały mi się raz na te 17 kubków które już wypiłam, więc chyba po prostu był to czysty przypadek bądź wybitny niefart.

Skarfejs, wieczorem, zawsze po jedzeniu.

Dziś 17 kubas i pojawiły się widoczne odrosty, a włosy farbowałam 12 dni temu. Czyżby coś się ruszyło z przyrostem?

[MyMagdalena]

Dwunasty kubek.

eska46 widzę, że w podpisie masz informację o używaniu odżywki Revitalash. Widzisz już może jakieś efekty ? Pytam z ciekawości.

[Skarfejs]

40