2007-12-21, 18:56 | #2611 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2002-09
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 1 104
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)
Wsiąkł mi gdzieś poprzedni post, napisałam od nowa i proszę - poprzedni się znalazł. Więc nowy kasuję
Gosia, jaki Ty w końcu kupiłaś kombinezon? Firma/rozmiar? Maja drobna jak Zuzia to może się zasugeruję? Chociaż Maja chyba trochę dłuższa jest? Moja pewnie z 67 cm obecnie ma.
__________________
http://tickers.baby-gaga.com/t/catca...1_Zuzia+is.png Galeria Zuzi: http://zuzia.zam.cba.pl |
2007-12-21, 19:04 | #2612 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 4 009
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)
Aśka w momencie w którym wysłałam post obudziła się Maja.
Ja też mam przerąbane, żadnych produktów mlecznych. Śledzie zjem ale tylko trochę bo średnio za nimi przepadam. Z wigilijnych potraw lubię tylko karpia, sałatkę warzywną i rybę po żydowsku więc odpada mi większość problemów. Maja dostała dziś prezent od chrzestnej, oczywiście kolejną zabawkę. Od babci i prababci dostanie 4 od mojej mamy już dostała 13. Rozpieszczona na maksa księżniczka. Teraz śpi a mama namówiła tatę na kupno kolejnej wystrzałowej spódniczki. |
2007-12-21, 19:15 | #2613 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2002-09
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 1 104
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)
U nas sałatki nie będzie, ale masz rację - karpik. To może z głodu nie zemrę zawsze możn a dopchać sernikiem.
Gosik, a odpowiesz mi na pytanie odnośnie kombinezonu?
__________________
http://tickers.baby-gaga.com/t/catca...1_Zuzia+is.png Galeria Zuzi: http://zuzia.zam.cba.pl |
2007-12-21, 19:22 | #2614 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 4 009
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)
Jakie pytanie? Coś przeoczyłam?
|
2007-12-21, 19:27 | #2615 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2002-09
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 1 104
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)
No przeoczyłaś
Jaki kombinezon Majce kupiłaś? Firma/rozmiar? Bo nasze panienki podobne gabaryty chyba mają, choć Majka chyba trochę dłuższa? zuzia coś koło 67 cm teraz ma. Nie chciałabym znowu za dużego kupić, bo 74 Wójcika ktore kuliśmy jest po prostu ogromne i Mała jest w nim cała utopiona
__________________
http://tickers.baby-gaga.com/t/catca...1_Zuzia+is.png Galeria Zuzi: http://zuzia.zam.cba.pl |
2007-12-21, 19:38 | #2616 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 4 009
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)
A to przepraszam, nie wiem gdzie to napisałaś, może zmęczenie bierze górę.
Maja ma Coccobello w rozmiarze 74 choć jest to zdecydowanie 80. Starczy jej spokojnie do końca zimy. Poprzedni też był tej firmy i też 74 ale z kolei tak naprawdę to było 68. Kupowaliśmy używkę z Allegro ale dokładnie dopasowałam wymiary nowej sztuki na starym i jest idealny (no i różowy a nie seledynowy). Edit: Ten coccobello jest duży.... szeroki też, mogłabym do środka wsadzić spokojnie 2 Maje. Rączki nie wychodzą jej z rękawów a nóżki kończą się tuż przy miejscu, gdzie się przypina buty. Ale zimy jeszcze z 3 miesiące, zdąży urosnąć. |
2007-12-21, 19:41 | #2617 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 192
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)
Asiu, jeśli Zuzia nie jest alergiczką, to wydaje mi się, że spokojnie możesz jeść WSZYSTKO. Jak Marcel miał 3 miesiące już jadłam bigos, a potem w ogóle wszystko- i śledzie i potrawy pikantne itd, czasem wypijałam nawet trochę piwa albo wina (do % cię nie namawiam, ale ja tak robiłam). Zuzia niedługo skończy 7 miesięcy, ile się będziesz katowała, dziewczyno?
A Marcel właśnie ogląda film (tj. siedzi w leżaczku przed pralką) Zwykle o tej porze już śpi, ale coś mu sie poprzestawiało i teraz kładę go nieco później, z nadzieją, że w nocy sie nie obudzi. Ostatniej nocy wyniosłam sie do drugiego pokoju, bo rano do pracy, a małż miał wolny piątek, i akurat wtedy dziecko przespało całą noc - pierwszą od niedzieli i dobrze, bo już miałam dość tych zabaw o 2 czy 3 nad ranem Basiu, Lenka cudna. A co do nocnika, to właśnie dzisiaj zadzwoniła do mnie mama z instrukcją, że powinnam już przyzwyczajać Marcela do nocnika i go wysadzać. Ale ja sobie tego nie wyobrażam, on nawet minuty tam nie usiedzi i pewnie założy go sobie na głowę Asiu coccobello naprawdę ma duże rozmiary, mam 80 (wygląda na 86) ale przez 2 miesiące dziecko mi tak urosło, że muszę kupić jeszcze większy. A tak w ogóle zaraz trochę zdjęć pozałączam, ze spaceru co prawda mam robić śledzie, ale tak mi się nie chce.... |
2007-12-21, 20:15 | #2618 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)
Bebe, Asiu my tylko ja posadzilismy kilka razy na nim, ale Leni zwiewa z niego co do uczenia higieny itp to takie maluszki podbna łapią to dopero okolo2 lat wiec jeszcze czas narazie Lena jak go dopadnie to szura nim po podłodze co do chodzenia to czuje, ze naprawde szybko bedzie chodzic.. Ona nie chodzi tylko biegnie smiesznie to wyglada.. a na czworaka to zasowa jak maly samochodzik, ucieka mi zawsze z pokoju..
aha i czy Wasze dzieci tez otweraja szafki?? Lena to maiak otiera i zaglada co jest po drugiej stronie drzwiczek |
2007-12-21, 20:29 | #2619 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2002-09
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 1 104
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)
Gosik dzięki. Wszystko jak się okazuje zależy od egzemplarza. Bo nawet tej samej firmy a rozmiar inny. Do naszego można włożyć ze dwie Zuźki, a nawet dwie i pół. Wszystko byłoby ok, ale Mała się w nim kompletnie ruszyć nie moze a poza tym wyciąga łapki i nóżki z rękawów tak jest duży. Też chciałam używany, bo ileż można kasy na kombinezony wydawać. To jużbędzie trzeci
A przeoczyłaś pytanie o kombinezon, bo edytowałam post. Pewnie wcześniej go przeczytałaś zanim został edytowany. Bebe, ja się nie męczę. Jem wszystko jak leci. Ale właśnie jeszcze grzybów i kapuchy jakoś do tej pory Zuzi oszczędziłam. Pewnie będzie miała wigilijne mleczko z bigosikiem A nie chciałabyś mojego różowego kombinezoniku? Myślę że na Marcelka byłby rozmiarowo akurat Co do nocnika, to tak jak napisała Baśka, podobno dopiero po drugim roku życia. Więc Bebe nie słuchaj mamy. Ja posłuchałam teściowej i teraz mam kombinezon na roczne dziecko Kurcze, drugi raz w ciągu dwóch miesięcy jestem przeziębiona. wrrr, co się dzieje? Nigdy nie chorowałam, a do tego przecież siedzę w domu więc skąd kolejne paskudztwo mi się przypałętało?
__________________
http://tickers.baby-gaga.com/t/catca...1_Zuzia+is.png Galeria Zuzi: http://zuzia.zam.cba.pl |
2007-12-21, 20:43 | #2620 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 4 009
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)
Moja mama też już smęciła o nocniku bo oni nauczyli mnie korzystać już jak miałam rok. Ale ja się nie dam, Maja za mała jest na takie numery, do tego to moje dziecko nie jej.
|
2007-12-21, 22:18 | #2621 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: wrocław
Wiadomości: 350
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)
jeszcze dawno tak nie było ,żebym nie spała o tej porze a Piotrek spał,także oni śpią a ja nie,ale....od dwóch dni jestem w domu i jak biorę Kaśkę rano/tzn 5-6/do nas dołóżka to:wczoraj spałyśmy do 8 a dziś do 9tej!!!!!!!!!!!!!no ale w dzień to tak godz i już no ale cóż
co do nowego wózka jej to jest coneco traper,ale jeszcze zobaczymy jaki z niego traper bo nieużywany jeszcze Kasia od 3 dni krzyczy-tzn nie ze złości tylko jakby odkryła,że może głośniej.....a poza tym robi kroczki tzn jak ją prowadzę to z metra przejdzie,sama to przy fotelach do boku śmiga,i wogle od jakiegoś tyg to sie taka kumata bestia zrobiła....rozumie tyle słów,nie przechwalam sie czy coś ,ale to jest mega czad te nasze/wątkowe/szkraby!gdzie lampa cyk rozumie,gdzie kubuś/znaczy puchatek-na ręczniku jej który wisi jako obraz hehe na drzwiach/-rozumie,wtedy mówi ooooooo w różnych tonacjach.... dzisiaj byłam z Kasią w rybnym ,wiadomo święta -mam zlecone jedynie usmażyć pare filetów-idziemy na dwie wigilie,i na tej od mojej strony jest około 15 osób i każdy coś robi ,no i wtym rybnym kolejka,wszyscy dyskutują o mnie ,że z dzieckiem to powinno sie przepuścić i tylko gadaja z 15 minut,tylko szkoda,że mnie nie przepuścili....a podobno młodzież niewychowana w dzisiejszych czasach,same staruchy stały/bez obrazy/i tylko gadać potrafili,mocherowe berety................... ... dołączam kilka fotek,bo fajne 1i 2,dzieci lubią czekoladę 3,jest impreza są przekąski 4,dobrze wyglądam bo w prezencie dostałam?
__________________
ewa |
2007-12-21, 22:21 | #2622 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 192
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)
śledzie juz zrobione, można się pobawić zdjęciami
delektuję się miodem pitnym mhmmmm pyszności a oto i obiecane fotki ze spaceru, no powiedzcie, że moje Marcelątko jest śliczne ;-) DSC00122.jpgDSC02116.jpgDSC02109.jpg DSC00149a.jpg DSC02112.jpg |
2007-12-21, 22:46 | #2623 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2002-09
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 1 104
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)
Ewa, a najfajniejsze w czekoladzie jest to, że można się nią wymazać od stóp do głów. I wszystko wokoło przy okazji
A dlaczego masz się nie chwalić Kaśką? Chwal się koniecznie. Fajnie, że ona taka już kumata i mądra dziewczyna. Ja tu się cieszę, że Zuzia w końcu rączki wyciąga żeby ją brać a tu proszę - Kaśka już wie co to lampa Bebe, Marcel to kawał chłopa Dajesz radę go jeszcze dźwigać? A Ty masz seksowne futerko Mnie dzisiaj się nie chce walczyć w kuchni. Chyba jutro zacznę. Znalazł się stojak do choinki. Na naszych 40 m2 miał tyle miejsca żeby się ukryć że hoho
__________________
http://tickers.baby-gaga.com/t/catca...1_Zuzia+is.png Galeria Zuzi: http://zuzia.zam.cba.pl |
2007-12-22, 07:09 | #2624 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 4 009
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)
Maje porąbało, wstała dziś o 630. Kiedyś wstawała o 9, potem o 8, 830, 7 do wczoraj:[. Na razie mam spokój bo jako wredna matka włączyłam jej Mini Mini i dałam chrupka żeby zatkać buzię. Jestem śpiąca jak diabli, wiem że nie można jej pozwalać oglądać tv ale kurka muszę coś zjeść.
Kasica to mądra dziewczynka, buziaki dla niej. U nas o chodzeniu nie ma mowy, wstawaniu tym bardziej. Ostatnio próbuje unieść dupcię do raczkowania albo usiąść sama z boczku, może kiedyś się jej uda. U nas nie będzie typowej wigilii, mój ojciec wczoraj wrócił ze szpitala więc sobie darowali a u Adama jego ojciec jest w morzu więc też trudno mówić o hucznych świętach. W sumie jest ok, Maja i tak musi iść spać najpóźniej o 7 lub 8. Bebe Marcel jest śliczny, widać po buzi że radosny i kochany. Moje dziecko zaczęło 9 miesiąc ale fotek brak, nadrobimy w święta. Ja nic nie robię oprócz kaczki z jabłkami, żadnych śledzi czy nawet bigosu. Kupiłam sporo rzeczy, w tym greckie ciasto do piekarnika z fetą, mam nadzieję że będzie równie dobre jak dobrze wygląda. Acha, czy wasze dzieci też tak szaleją przy jedzeniu? Młoda nagle zaczęła robić wszystko oprócz otwierania buzi, ściąga skarpetki, ogląda się na wszystkie strony, szarpie za pasy itd itp. Potem jest cała wysmarowana łącznie ze spodniami bo wsadza paluchy do pełnej buzi:/. |
2007-12-22, 07:49 | #2625 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2002-09
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 1 104
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)
Cytat:
Wkłada stopy, łapki do buzi. Skarpetki jej zdejmuję przed jedzeniem. Liże krzesełko, szarpie się. Zaczyna wrzeszczeć.... Tak u nas wygląda jedzenie Zuzia teź od 2 dni wczesniej wstaje. I w nocy kiepsko śpi... Nie wiem o co chodzi. I zrobiła się nieznośna z tym darciem. Chyba trenuje przed koncertem wigilijnym Dobrze Gosia, że masz chrupki. My zapomnieliśmy kupić i kłopot. Zresztą ostatnio przy chrupaniu też się wścieka A taki był anioł tydzien temu. Nie mogło jej tak zostać? wrrr A co to jest to ciasto greckie? Gdzie to się kupuje? Brzmi ciekawie
__________________
http://tickers.baby-gaga.com/t/catca...1_Zuzia+is.png Galeria Zuzi: http://zuzia.zam.cba.pl |
|
2007-12-22, 08:15 | #2626 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 192
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)
Cytat:
Tez lubię swoje futerko, jak założę do niego moje zdzirowate kozaczki to czuje się jak J.Lo Cytat:
Pewnie, że jest śliczny ale lubię słuchać (i czytać) kiedy inni tak o nim mówią, hehe. A co do jedzenia, niestety plucie (pierdzioszki ustami) jest na topie. Ostatnio opluł babcie kaszką, ale dokumentnie: okulary, włosy i ubranie ja zostałam zaatakowana zupą. Czasem, jak jest mocno głodny, to nawet spokojnie je i tylko stópką kręci kółka ale zwykle robi to co wasze dzieci: wierci sie, zdejmuje skarpety, wyjmuje nogi z huśtawki, próbuje zwiać z leżaczka itp. Najlepszości dla Majeczki prosimy o zdjęcia!!! i dla Kasi, kumatej bestii a zdjęcie z chrupkami spoko dziewczyny wyglądają jak w kręgu wtajemniczonych |
||
2007-12-22, 08:17 | #2627 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 4 009
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)
Było w Lidlu podczas tygodnia greckiego ale u nas trochę zostało i zdążyłam kupić.
Dobrze, że nie tylko moja głupieje przy jedzeniu (wredne to, wiem). Ale naprawdę ciężko ją nakarmić, uparciucha. |
2007-12-22, 11:49 | #2628 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2002-09
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 1 104
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)
Cieszę się Gosik,że Ci ulżyło
Ja jeszcze w kwestii jedzeniowej. Ile razy w tygodniu dajecie żółtko? Ja dałam dopiero raz i jest ok, więc będzie Zuzia jadła. Tylko pytanie jak często. i czy dajecie rybę? Bo nie widziałam żadnego żarełka słoikowego rybnego a już podobno trzebaby dać rybę. Gosia i czytałam w jakiejś mądrej gazecie że w 9 miesiącu można podać biszkopty. Jako że Twoja Majka już taka stara to chyba możesz próbować pomału. Najlepszego dla 8 miesięczniaków. Raju jak te miesiące mijają jeden za drugim. Szok normalnie
__________________
http://tickers.baby-gaga.com/t/catca...1_Zuzia+is.png Galeria Zuzi: http://zuzia.zam.cba.pl |
2007-12-22, 12:28 | #2629 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 4 009
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)
u mai odpadaja bo zawieraja mleko. dostaje wafle ryzowe i chrupkie pieczywa
pisze z nia na kolanach wiec konczr EDIT:Maja wstała o 630, na 25 min zasnęła o 1015 i teraz o 14. Jadła tylko trochę zupy o 11 a teraz przez sen wcisnęłam jej trochę cycka. Cały czas jest marudna i płaczliwa, niby się śmieje a za moment łka. Wygląda na ząbki co? Ale tyle razy już to przerabiałam, że nie wierzę. Za godzine przyjdzie moja mama a ja pójdę na świąteczne zakupy stać w ogromnych kolejkach. Nie miałam ich jak zrobić przed świętami:/. Edytowane przez gosik79 Czas edycji: 2007-12-22 o 13:17 |
2007-12-22, 19:30 | #2630 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 356
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)
A ja dziś spędziła 5h w centrum handlowym....nie ma to jak obdarowac całą rodzinkę.
Amelia nie je biszkoptów, chrupek, chleba itd. Tak sobie wkręciłam, żeby nie uczyła sie podjadania. U nas znajome sa hasła: jak robi ptaszek (Amelia wtedy piszczy). Ptaszka zna-kanarka i na balkonie mamy karmnik. Pociąg jedzie (mieszkam blisko torów i słychać), Amelia wtedy patrzy w okno i się buja w rytm pociagu - śmieszne to. Kąpiu-kąpiu to łazienka. Jest tego jeszcze troszkę. Fajnie, że te nasze dziecaki już takie są kumate. Mnie to bardzo zadziwia. A-cha Gosik, u nas wychodzenie zębów było marudne ale zawsze wiedziłam, że idzie ząb - na dziąśle taki siniak i widać, że tam coś się pcha. Rany zawsze robiłam w pierwszy dzień świąt obiad u siebie. Przychodziła cała rodzinka (w sumie 13 sztuk). Ale w tym roku wymiękam...tak mi sie nie chce. Zabieram sie jutro za pieczenie ciast
__________________
PSZCZOŁA |
2007-12-22, 19:46 | #2631 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 4 009
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)
Pelsoniku ty za pieczenie ciast a ja za nic. W drugi dzień świąt zrobię tylko marchewkowe bo jest bez mleka, głównie z myślą o sobie. Sernik biszkoptowy i inne cuda z budyniem odpadają. Kupiłam parę opakowań świątecznych ciastek, jedno półkilowe cudo z 13 rodzajami ciasteczek z czekoladą, orzechami i innymi .
Teraz żałuję jedynie bigosu bo nieskromnie powiem, że robię naprawdę niezły ale nie dam rady bo jestem sama w domu do niedzieli ok. północy a mój bigos wymaga sporej uwagi. Porwę się jeszcze oprócz rzeczy wspomnianych w poprzednich postach na gęstą, węgierską zupę z mielonym mięsem i papryką. No i zupę z soczewicą i porządną ilością skwarek, Adamowi ostatnio smakowała. Aż mi się zachciało jeść. |
2007-12-22, 20:03 | #2632 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 356
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)
Gosik, a masz pewność że to co jesz ...czyli nabiał na Majkę działa?
U nas przy totalnej kontroli diety Amelki moja nie ma znaczenia. A macie jakieś sprawdzone, dobre przepisy na ciacha...linki może jakieś wypróbowane? Ja mogę się podzielić przepisem na tzw pijaka. Spód makowy, masa budyniowa, biszkopty na wierzchu i dużżżoo wódki. Jak znalazł dla matek hehe.
__________________
PSZCZOŁA |
2007-12-22, 20:36 | #2633 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 4 009
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)
Rzecz w tym, że NIESTETY mam.
Mam kilka sprawdzonych ale musiałabym przepisać z mojego gestapowskiego notatnika a on leży pod górą różności i narobiłabym hałasu. Jutro mogę przepisać jeden na fantastyczny (wspomniany) sernik z rosą... Albo nie? Na pewno brałam go z wizażu z kulinarnego, rok czy dwa temu. Wystarczy wpisać sernik z rosą. Jest puszysty, nie "serowy" czyli jak zbity twaróg ale miękki, wilgotny i taki fajny, ciastowy. Mniam mniam po prostu. |
2007-12-22, 22:04 | #2634 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 358
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)
CZeść mamuśki, ja od dwóch dni walcze z wysoką gorączka Julki ( 40 st ) co jej zbiłam to poo niedługim czasie znowu rosła, a moje dzielne dziecko cały czas mówiło ze dobrze się czuje.
Bedę się chwalić ! Szymek dziś zrobił swoje pierwsze samodzielne 2 kroczki. Wprawdzie takie niepewne, ale przeszedł od fotela do ławy, potrafi też już coraz dłuzej stać bez trzymania się czegokolwiek. Jutro czeka mnie cały dzień w kuchni, robie tradycyjną Wigilię dla nas ( no moze troche mniej jak 12 potraw) a w drugi dzień świąt przychodzą znajomi, wiec trzeba cosik przyszykować. Z ciast będe piekła własnie "rosę" i makowiec śniezny. Mega proste i dobre ciasto ( jak sie lubi ciemne ala piernik czy w-z) to "inwalida"( o ile pamietam to z o2 brałam przepis) Lece włosy farbować i moze jeszcze coś w kuchni zdziałam...
__________________
album |
2007-12-23, 10:06 | #2635 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 4 009
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)
Właśnie zasnęła po 4,5 h nieustającej zabawy. Ponieważ nie raczkuje to mordęga dla mnie. Kręgosłup mi wysiada po podtrzymywaniu przy chodzeniu a jakakolwiek próba oszustwa (wywalenie do leżenia, zdawkowe podawanie zabawek) to natychmiastowy płacz, widać że szantażująco-wymuszony. Siedzenie też już jest nudne.
Zabawne jest to, że w towarzystwie potrafi paręnaście minut bawić się jedną grzechotką i nie kwękać. Naprawdę, gdybym nie pracowała to bym z nią zwariowała, ma nieustające wakacje od 630 rano. Niestety zasnęła bez jedzenia czyli pewnie za pół h się obudzi i znów zacznie się cyrk. Współczuję samotnym matkom, mi wystarczy tydzień bez Adama. Skoro już się wyżaliłam i wyrzuciłam swe frustracje to nie wiem co zrobię... chyba połażę po necie. Edit: Od 2 h mam tu moją mamę a ja sprzątam i gotuję. Rany jak fajnie! Edytowane przez gosik79 Czas edycji: 2007-12-23 o 14:08 |
2007-12-23, 16:01 | #2636 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 192
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)
Marcel od rana dziś marudny, płaczliwy i bardzo irytujący. Nic paniczowi nie odpowiada, a hitem dnia było raczkowanie i beczenie jednocześnie, ale takie na maska z zawodzeniem, aż się zachodził. Był grzeczny tylko na spacerze no i jak spał.
Z ulgą zostawiłam go z małżem i wyszłam do rossmana. Ale tam tez się wkurzyłam, bo za jednym głupim tuszem do rzęs stałam chyba z pól h, ludzi jak mrówek, pchają sie, poszturchują, tłoczą... wrr Teraz mąż piecze makowca, a ja zabawiam potworka. Chętnie bym sie zamieniła, ale piec nie lubię jeszcze bardziej od marudnych dzieci. O, chwila ciszy... jaka błogość i miła odmiana po całodziennym yyykaniu Beauty, brawo dla Szymka!! i aby Julka szybko zdrowiała |
2007-12-23, 18:09 | #2637 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Augustów
Wiadomości: 1 260
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)
To i ja sobie przerwe zrobilam, pije kawe bo szybko spac nie moge isc mam sporo do przygotowania. Bede robic pierwszy raz tiramisu ,ciekawe jak sie uda i rolade z indyka z morelami i sliwkami.
Przyszlam sie pochwalic Moje dziecko zaczelo samo siadac z lezenia. Trzymajac sie lozeczka,czy nawet swojego fortepianu co zakonczylo sie upadkiem staje na nozki ,a w lozeczku robi nawet po kilka kroczkow, do tego nauczyla sie robic "papa" i nie placze kiedy mama wychodzi a ona zostaje z babcia.Raczkuje na calego i na dodatek widze wychadzacy w koncu zabek i to wszystko w ciagu 2 dni a i chcialam powiedziec ze w kojcu nie chce siedziec ale w misce do prania wysiedzi nawet 30 min Pory snu rowniez sie zmienily bo mala potrafi nie spac do 23 w nocy i wstaje 7-8 rano nie budzac sie w nocy.Teraz jest przeziebiona i w nocy jedynie kaszel ja wybudza a jesli chodzi o jedzenie to czasem butla o 5 rano. Mam znow chwilke bo zepsul sie mikser ,akurat mialam miksowac mase ,kurcze a moze z miesiac temu kupiony ale to jakis badziew Tesciowa ma 26 letni i dobry
__________________
http://tickers.baby-gaga.com/t/lamla...2_1_Amelka.png[/image][/link] http://s8.suwaczek.com/201102274965.png Edytowane przez karinaaa Czas edycji: 2007-12-23 o 19:43 Powód: dopis |
2007-12-23, 19:52 | #2638 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 4 009
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)
Widzę, że ostro gotujecie a ja zrobiłam tylko węgierską gulaszową na jutro, żebyśmy dotrwali do wigilii. Gdyby był Adam też bym się o coś pokusiła a tak jestem sama z małą i muszę nadsłuchiwać czy nie beczy.
Wrzucam sobie horror, będę go oglądać popijając rumianek z miodem i cytryną, mniam. |
2007-12-23, 20:02 | #2639 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 356
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)
sernik z rosą w piecu, galaretki przygotowane do zalania śmietanką, teraz czas na rafaello.
Amelia dziś wesoła ale męcząca. Trzeba na nia uważać, bo ma ciekawe pomysły. Dziś oderwała listwę, zrzuciła ze stołu szklankę MałaLi potrafi się zabawić sama, ale to tak na około pół godzinki co dwie godzinki...potem uwielbia się przez nas przedzierać...czyli oznacza to, że leżę jak FOKA na ziemi hehe. Jak jest obok małż z TV to nie narzekam.
__________________
PSZCZOŁA |
2007-12-23, 20:13 | #2640 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 100
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)
W końcu mogę sobie trochę odpocząć. Taki zwariowany tydzień, nie dość, że w domu, to i w pracy, bo to oczywiście 20 i podatki itd. No ale już jestem trochę ogarnięta, wszystko przeczytałam i zdjęcia pooglądałam. (zabrzmiało trochę jak na spowiedzi
Zacznę od tego co najważniejsze: mamy ząbki i to dwa od razu, na dole Pojawiły się dość niespodziewanie po kilku dniach aniołkowania i bez żadnego marudzenia. Ślicznie z nimi wygląda, ale nie udało nam się ich uwiecznić na zdjęciu. Najlepiej je widać jak płacze Nie wiem czy to ma jakiś związek z ząbkami, ale od czwartku mamy sajgon z usypianiem. Jeszcze nie zdążę położyć Oli dobrze do łóżeczka, a ta już w nim siedzi a zaraz potem stoi. Ani sekundy nie chce poleżeć. Po półtorej godziny wstawania, skakania, przechodzenia od jednej strony łóżeczka do drugiej zaczyna się już taki przeraźliwy płacz z zachodzeniem, że serwujemy jej viburcol i wymordowana usypia mi na rękach. W nocy jak się przebudza też zaraz wstaje i znowu problem z położeniem jej. Myślę, że jest tak zaaferowana umiejętnością wstawania i pierwszymi próbami chodzenia, że musi to cały czas ćwiczyć No i teraz najgorsze. W związku z tym, że Ola nie chce spać w łóżeczku usypiam ją na wersalce, rozłożonej, główkę ma na poduszce przy ścianie. Nie wiem jak to się stało, ale wczoraj mi z tej wersalki spadła... Boże, jak się wystraszyłam. Ale jak ją wzięłam na ręce dość szybko się uspokoiła, główkę obejrzałam, guzów żadnych nie widziałam, potem jakoś specjalnie dziwnie się nie zachowywała. Ale ja jeszcze dobre pół godziny po tym cała się trzęsłam. Strasznie się boję żeby nic jej nie było. Nie wiem czy jest sens jechać teraz do lekarza czy sobie darować. Bo żadnych niepokojących objawów nie widzimy. Teraz jak śpi to albo ja albo Paweł śpimy z nią. W sprawie świąt to mamy już upieczony schab (w jednej części przesadziliśmy z goździkami, sernik na zimno, wafle kakaowe i sałatkę ryżową z kurczakiem i ananasem. Jutro jeszcze jedna sałatka i tyle. A to wszystko na wypadek gdybysmy nie wrócili wystarczająco obładowani z gości Zaraz poszukam tego sernika z rosą, bo bardzo mnie zaciekawił |
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:40.