Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)

[pyciaczek]

Trzeba przyznać że niezłe laseczki mamy na wątku. Buena sukienka naprawdę świetna i ślicznie w niej wyglądasz, Asia bardzo ładna fryzurka, obie macie fajne avatarki, też muszę o czymś pomyśleć

Z Kuby fajny facet, oj będzie miał branie wśród dziewczyn, Kajka super, taka pogodna.

U Laury biegunka się utrzymuje ale nie nasila. Poza tym jest wesoła, tylko ma mniejszy apetyt, tak więc szpital sobie odpuściłam. Dzisiaj siedzę sama, tatuś wywiózł dziecko do rodziny, a ja mam pisać ale coś nie mogę sie wziąć.

Karina, "Zuzie" też słuchamy, z resztą ja mam te piosenki w małym palcu, niedawno znalazłam swoje stare nagrania fasolek i małej Kukulskiej i teraz namiętnie molestuję nimi dzieci w szkole. Zdziwiłam sie że nie znają tych piosenek, za to teraz na dzień matki (i ojca) przygotowaliśmy "co powie tata" i "poczytaj mi tato, poczytaj mi mamo". Teraz biedna Laura musi wysłuchiwać moich fałszów, bo ciągle to nucę

Wczoraj próbowałyśmy z separatorem , rozróznia koło, trójkąt, kwadrat ale resztę wciska gdzie popadnie a jak nie chce wejsc to Laura wrzeszczy, rzuca klockiem i gryzie kanapę, straszny z niej nerwus.

[buena]

Ja Kai puszczam właśnie te stare piosenki fasolki itp.
Separator mamy w garnuszku na klocuszku i nie radzi sobie za bardzo z wkładaniem klocków w odpowiednie otwory.

Jestem właśnie w szkole, mam trochę wolnego, bo okazało się, że jestem jednak zwolniona z egzaminu. Ponoć niektóre dziewczyny z innej grupy wiedziały wcześniej, do nas do nie dotarło. Musiałam specjalnie dużo wcześniej wstać, żeby tu dojechać, grrr.

Joasiu ja cały czas farbuję, ale boję się właśnie rozjaśniania. Nie chcę zniszczyć za bardzo włosów, bo nie zamierzam ich skracać.
Pozstanowiłam, że w przyszłym tygodniu pójdę się zapytać do fryzjera co ona myśli. Jednak z czarnych zejść na jaśniejsze to nie jest tak hop siup.

[gosik79]

Maja bardzo dziękuje Marcelowi za Musicmana, szalenie się jej podoba. Mamie też, więc jak skończy książkę z 5 klasą to zrobi lekcję z piosenką, może to przedstawimy na koniec roku.

Zmykam na spacer.

[bebe97]

pozazdrościłam nowych avatarków małpa ze mnie
tylko tyle, bo mam gości, jedna wielka impreza

[karinaaa]

fajne te wasze nowe avatarki

siedze cały dzień sama z małą w domu ,pogoda okropna ciagle pada i nic mi sie nie chce ,tylko ciagle jem a na wieczór czeka na mnie piwko w lodówce

to tyle

bebe udanej imprezki,
cos i mi zaczyna takowych brakować ale szybko się nie zanosi na zadną

[~refleksyjna]

ahh imprezki...nigdy jakos szczegolnie ich nie lubilam, taka nieiprezowa bylam, na dyskotekach czulam sie jak sie świnia na wybiegu, laski tancza sobie a na okolo podpieraja sciany faceci i mierza je wzrokiem jak towar, nie znosilam tego, pewnie dlatego ze tak o tym myslalam, a teraz z checia poszlabym sie wyszalec gdzies, ale tylko do jakiegos clubu, muzyka klubowa to jest to, i co dziwne, pewnie bawilabym sie dobrze na jakims jarmarku bo ostatnio bawia mnie kawalki disco polo te teksty rozwalaja (dziwne bo kiedys takie jarmarki itp. na swiezym powietrzu to byla dla mnie robota, i to wcale nielekka spiewalam na chalturach)

zazdroszcze teraz dziewczynom co sobie wychodza i sie dobrze bawia, tak sie zachowuje szczesliwa,spokojna mama....ja ostatnio nie widzialam Julki 4 godz. i chodzilam po domu jak nakrecona..strasznie tesknilam, nie moglam sobie miejsca znalesc, i nie jestem z tego wcale dumna ((

to popisalam o sobie, a jakos tak wyszlo, Wy nic nie piszcecie..

[gosik79]

U nas wyszedł 7 ząb, pewnie niedługo pojawi się 8.

Pogoda (odpukać) nawet ładna ale za to chłodno. Codziennie bywam z Maja po 3-4 h w parku, chodzimy zrywać kwiatki, łazić po ławkach, pożerać wspólnie banany i herbatniki obserwując ludzi i (to już Maja) zaczepiać dzieci. Po takich wyczynach młoda zasypia w wózku na 1,5 do 2 h a ja czytam książki. Jest grzeczna, kochana i bardzo "mamusina". No właśnie, ktoś się pytał czy nasze dzieci też są takie przytulaśne. Księżniczka jest taka zawsze, kiedy jesteśmy tylko we 2, czyli bardzo często. Wtedy nie odstępuje mnie na krok i żeby coś zrobić muszę ją mocno ignorować a jest to ciężkie z przyczepioną do nogi 8,5 kg kulą.
Za to "w gościach" i kiedy ktoś do nas przychodzi zachowuje się super, zajmuje się sobą albo zaczepia ludzi i się wdzięczy.

Maja dziś strąciła żelazko ciągnąc za kabel. Na szczęście nic się jej nie stało a i żelazko nie jest popsute, pękła obudowa ale to da się łatwo skleić. Skubaniec mi urósł i muszę kłaść przedmioty na środkową część blatu bo potrafi podskoczyć żeby móc dosięgnąć upragnionej rzeczy.

Edit: Ania ja za to szalałam dokładnie dopóki nie zaszłam w ciążę, nie chciałam szkodzić małej dymem papierosowym i hałasem w dyskotekach. Teraz nie mam nawet z kim iść bo wszystkie dziewczyny mają dzieci mniej więcej w wieku małej albo i młodsze. Ale nie powiem, z chęcią znów bym poszła.... i pewnie po godzinie gnałabym do domu z wywieszonym językiem do Mai.

No właśnie jak poznałaś Tomka? Kiedyś rozmawiałyśmy o takich sprawach ale wtedy chyba?? ciebie nie było. Albo ja nie pamiętam.

[~refleksyjna]

poznałam go przez znajomych na jakims balu, a potem rozmawialismy na gg bo on w wawie mieszkal a ja w bialej... no tak ale ja nie wiem w takim razie za wiele na Wasz temat, skoro juz takie tematy byly poruszane

jakby tutaj spedzic wieczor zeby bylo w domu ale rozrywkowo i bez alkoholu..moze cos dzisiaj graja w tv

właśnie wypiłam herbate o aromacie irish cream mmmmmmmm jak ja chce alkoholu

[gosik79]

Ja na pewno obejrzę 2gą część filmu o Marii królowej Szkocji, te tematy są bliskie memu sercu i zainteresowaniom, no i 8my odc. "Tudorów". Wczoraj oglądałam "Morderstwa w Midsomer" (też na Hallmarku) bo kocham te angielskie klimaty. Wiem jestem niereformowalna, Adam tego nie znosi, no poza Tudorami, Henio okrutny był więc jest interesujący.

Póki co nawet nie mogę pograć w literaki bo przez kiełkujący ząb Maja często się budzi.

Edit: Co do obżarstwa Kamila to zjadłam 2 grzanki z guacamole popijając zbożówką i coś mi się wydaje, że zaraz zrobię sobie francuskie tosty o ile nie zwycięży lenistwo.

Edit 2: Ania mam w domu rum i gin, wpadaj tylko weź czpisy.

[ewa make-up]

dziękujemy za miłe słowa,z Kasią już okej,tylko ma problem z połykaniem większych kawałków ,powoduje to u niej odruch wym.,więc na razie muszą być papki

Avatary śliczne,tak jak śliczne z was laski
Ja też sobie zmienie...niedługo

Kaśka łobuz,na wszystkie pytania mówi nieeeee,ostatnio się bardzo rozgadała,dziś prym wiódł "ał",więc za każdym razem jak się gdzieś puknie stuknie jest "ał"

Na małe "odświeżenie" wrzucę zaraz kilka zdjęć z roczku i z cyklu u babci fajnie jest,mam prywatny plac zabaw/babcia szaleje/

Na weselu było super,wrzuce kilka fotek,tylko jak para młoda wróci z podróży poślubnej

buena jeśli chodzi o włosy to robisz dekoloryzację.I to nie jest rozjaśnianie!!!tak jak próbują swoje klientki przekonać niektóre fryzjerki.Jest to tak jakby peeling włosa,nakladasz proszek i masujesz pod ciepłą wodą,ja tak miałam robione i tak z czerwonego miałam taki miodowy,a potem farba na całe włosy i jestem blondynką,a siostra Piotrka z czekoladowego zeszła do takiego jak koniak,nazywa sie słońce sahary,farbę ściągasz etapami i to nie niszczy tak włosów.JA mam podatne na zniszczenia,bo suche i kręcone i wcale po dekoloryzacji nie sa tak zniszczone.Zabieg jest długi do robienia/masowanie po ciepłą wodą/i fryzjerzy rozjaśniają ,bo im się nie chce.Także dowiedz się.

a teraz fotki

[ewa make-up]

i z urodzinek

[~refleksyjna]

dziewczyny chcialaby ktoras z Was nabyc taki oto zestaw kapelusz +mufka? firmy baby gap, dostalismy w prezencie i tak lezy, rozmiar dosc uniwersalny, pisze ze 6-12 ale na moja jest jeszcze ociupinke za duzy, naprawde fajnie wyglada ten zestaw, bardzo dobrej jakosci, powiedzmy ze sprzedam za 15 zeta bo nie mam pojecia ile takie cus kosztuje, jest z Uk z tamtejszych soldów, od cioci, kupiła czarny bo "elegencki i uniwersalny"


Ewa super fotki, jest na co popatrzec, nie omieszkam pokazac ich mojej mamie ktora wiecznie nie ma się w co ubrać

[gosik79]

Chciałabym zobaczyć roczne dziecko z mufką, Maja wkurzyłaby się szybciej niż bym jej to założyła.

[~refleksyjna]

no wiem wiem ale to moze tak zwisac na sznureczku! jak u damy prosto z angielskiego dworu

oglądamy cala rodzina eurowizje na 2ce, moze polka (a tak naprawde nie polka) bedzie miala jakas szanse

edit: a nie, u dam nie zwisa chyba na sznureczku
edit 2: takie cuda sa chyba po to aby zrobic zdjecie jak dziecko zasnie i wpakuje sie jej raczki w ta mufke

[buena]

Ewa dzięki za opisanie zabiegu dekolaryzacji. Kiedyś, coś o tym słyszałam, ale dawno już zapomniałam o co chodzi. W tygodniu muszę iść się podpytać do jednej fryzjreki. Tylko muszę się zmusić, bo nie przapadam za dziewczyną (pewnie mylne wrażenie) a ona raczej dobrze dobiera kolory w przeciwieństwie do obcinania (wszystkich na jedno kopyto).

Kasia jest śliczną dziewczynką, ma takie zadziorne spojżenie.

Nowe awatary też mi się podobają, fajne laski mamy na forum, nie ma co.

Dzisiaj jakiś tak nerwowy dzień u nas. dziwna pogoda, niby ciepło, ale jak zawieje chłodem to brrr, cholera wie jak się ubrać.
Wypuściłam małża z Kaja na spacer sama się wróciłam obrażona już w sumie nie bardzo wiem na co.
Niuńka gorączkuje i ma biegunke, mam nadzieje, że to przez ząbki a nie jakaś choroba. Wczoraj przez to nigdzie nie wychodziła, bo bałam się, żeby jej nie owiało z gorączką. Ta biegunka mnie trochę niepokoi, bo od jakiegoś czasu tak się przeplata ze zwykłymi kupkami. Jeden dzień normalna kupka drugi dzień biegunka. Jednak mam nadzieję, że to ząbki. Sama już nie wiem, co myśleć.

[ewa make-up]

jeśli chodzi o biegunki,to dopiero po szpitalu wiem co to prawdziwa biegunka,Kaśka miała takie,że wszysto wsiąkało w pieluchę jak siusiu,to co nazywałam wcześniej biegunką to nie było to.....

nie ,że się wymądrzam,ale alarm moim zdaniem należy podnieść jak dziecko odmawia picia,wtedy należy zareagować,temperature tez kaska miała jak poszlismy do szpitala

[Anndraa]

Ja też byłam wściekła na męża, bo poszłam do kościoła a on miał zostać z małym i jak wrócimy to poszlibyśmy na działkę, a on zamiast sie nim zając to go uspał Tak więc zamiast odpocząć to zajmowaliśmy się małym marudą zmęczoną na zabawę ale nie na tyle by zasnąć. Nie tak sobie wyobrazałam ten dzień. Takwięc małż wrócił z małym na Kubicę a ja na działce pomachałam widłami na odstresowanie, popłakałam sobie i wróciłam do domu rozżalona. A mąż najpierw mnie obchodził z daleka bo bał się że się na nim wyżyję, a jak zobaczył że z nim gadam to się zaczął przymilać.

I teraz wreszcie zasnęli,obaj

Na dodatek drapie mnie w gardle i leci mi z nosa,niby nic ale mnie to wkurza, a na dodatek mały upiera się i od rana wkłada, a raczej wciska mi smoczka do buzi, i krzyczy jak ja odmawiam

Dzisiaj dorwał moją torebkę i łaził z nią po domu i zakładał sobie na szyję i się wdzięczył, śmieszne to było jak niewiem co, na dodatek mąłż za nim wołał Tinky Winky, czy jak to się pisze.

Ps też bym sobie gdzieś poszła na imprezkę, ale nie domówkę tylko do klubu

Ostatnio robiłam test bo niby okres mam regularnie, ale jakoś tak się dziwnie czuję, ciągle zmęczona itp, no i mam niezły balon. Kilka dni się nastawiałam i w końcu gdy nadszedł ten poranek ze stresu zamiast te krople moczu wpuścić w wyznaczone miejsce to dałam je tam, gdzie pokazują się dwie kreski, małż zamiast mnie przytulać zdenerwowaną to się wściekał i nazywał mnie blondynką, bo się nastawiał że będzie wiedział co i jak. NO i nie jestemw ciąży ale stresik był, mimo że oczywiście uważamy.

To na razie tyle, nie mam siły pisać więcej, zresztą ostatnio mało się odzywam, ale mały jest ze mną cały dzień i nie mam siły na nic. Zazdroszczę tym których TZ wracają wcześnie do domu, bo mój o 20:00

[karinaaa]

Andraa mojego teraz wcale nie ma i faktycznie łatwo nie jest a najgorzej wieczorem ,kiedy chcialabym sie wykapać lub wziąć prysznic a mała kiedy czuje że wstaje z łóżka od razu zaczyna płakac i tyle musze z nią leżec aż usnie głęboko czasem godzina to mało.

Teraz jest u babci ,mnie strasznie bolała głowa az myslec nie moge tzn teraz juz praktycznie przeszło ale mam dość tych częstych bóli głowy

Wystawiłam praktycznie wcale nieużywany kojec dzis na balkon ,zapakowałam do niego Amelie i miała taka radość Tanczyła ,i spiewała i patrzyła na przechodnich ludzi

[~refleksyjna]

Anddra, relaks, oddyyyychaj powooolii

(radzi dr "Ania zawsze spokojna i zrelaksowana" )

Karina dobry patent i mała miała radoche i mama chwile spokoju

Wystawilam aukcje z tym czarnym zestawem kapelusz+mufka, aukcja od 8 zl, i zobaczymy co to warte...(http://www.allegro.pl/item371448855_...fkaokazja.html)

[karinaaa]

Ania no dobry bo mała siedząc ze mna wymaga stałego zabawiania a jak przyjdzie ktos czyt : babcia bo tylko ona do mnie przychodzi mała zaczyna sie popisywać i wydurniać i jest smiechu

mam pazury pomalowane wiec tak na szybko ,

Aniu zazdroszczę ci relaksu i spokoju bo ja tak nie umiem chyba...

[~refleksyjna]

Karina ja zartowałam, myślałam ze to bedzie jasne ja jestem z tych wiecznie zestresowanych ale nie zawsze tak bylo, na szczescie mozna to wytlumaczyc jakas tam choroba i moze to wylecze, w każdym razie mam nadzieje na spokojną starość

edit: doklejam zdjęcie z zoo

[gosik79]

Maja jest wprawdzie okrutną przylepą i kiedy nie ma Adama najchętniej nie złaziłaby ze mnie przez większość dnia ale jakoś nie czuję się nią zmęczona. Może dlatego, że nie broi. Maksymalnie wkurza mnie tylko przewijanie i ubieranie, spierdziela jak tylko może najdalej z gołą pupą i nie daje się położyć nawet na sekundę. Powiedziałam Adamowi, że musimy zainwestować w pampersy majtkowe, napiszcie mu, że się łatwiej zakładają i nie przeciekają bo mi nie wierzy.

Wyszedł już 7 ząb więc odzyskała apetyt. Zauważyłam też, że lubi jeść sama i najlepiej żeby nic jej nie kroić na kawałki, np. banana, jabłko, kanapki.

Byliśmy dziś u ciotki, była pod dużym wrażeniem naszej grzecznej córeczki. Maja nie wywala nic z szafek, na "nie" reaguje odłożeniem przedmiotu, nie wrzeszczy itd itp. Oczywiście sporo dało to, że była w nowym dla niej miejscu. Najbardziej zaskoczyła mnie tym, że myślała, że młoda ma 2 lata. No na tyle to ona nie wygląda, nie wiem jak mogła tak pomyśleć, ma 3 synów i 3 wnuków, w tym jednego dwulatka. Z drugiej strony ten 2latek wygląda jak obrzydliwy troll, to się mogła pomylić.

Dziś myślałam, że padnę jak dorwała pudełko kremu i zaczęła udawać, że się nim smaruje po buzi. Kosmetyczka mi rośnie.

[karinaaa]

Ania najpierw napisałam a pózniej pomyślalam ,ale to przez mój ból głowy nie myślę wcale ,jasne jasne

Gosik moja mała uzywa juz pędzla do pudru i różu

[Asika]

Moja kochana córeńka skończyła dzisiaj roczek. Nie wiem kiedy to zleciało i wcale się nie cieszę a wręcz mam jakiegoś doła że zaraz dorośnie i się wyprowadzi.

[gosik79]

ojej ogrom ogromniastych życzeń wszystkiego co najlepsze dla Zuzi!

Maja ma już rok, msc i tydzień, przegapiłam urodziny młodszej koleżanki

[bebe97]

pewnie że ojej
Zuzieńko kochana, 100 lat i dłużej w zdrówku i pomyślności bądź radosna i rośnij duża ku uciesze swoich rodziców

Gośka, czekaj ty jeszcze się Maja rozkręci.
Marcel przy obcych tez jest aniołeczkiem, ale tylko na debiut. Jak ich pozna, to staje się sobą, czyli małym słodkim łobuziaczkiem, który jest tak ciekawy świata, że nie reaguje na prośby, aby czegoś nie ściągał z szafek. Przecież tam są takie fajne rzeczy i każdą trzeba wnikliwie obejrzeć.

Goście pojechali, szkoda, że już po długim weekendzie było super, tylko pogoda wstrętna. Zdjątka z imprezki oczywiście wkleję, ale nie wiem kiedy bo od jutra zamierzamy ostro się wziąć do roboty, tak, aby w piątek zacząć się wprowadzać. Już wyję za swoim M-3 zwłaszcza, że tak fajnie teraz wygląda.

Aha, Marcel w piątek był na szczepieniu. 13 m-cy i 11.400 kilo wagi wiem, że jest ciężki, ale zupełnie nie mam pojęcia, gdzie są te kilogramy, nic po nim nie widać. Wdał się w mamę, ja szczupła a waga 58-59 kilo, nikt mi nie wierzy dopóki nie próbuje podźwignąć ale obawiam się, że sie spasłam okrutnie przez ten weekend, nie było gdzie wychodzić przez deszcz a przy alkoholu i zastawionym stole non stop coś żułam.
Dobra, koniec wywodów, idę spać.

[Aatena]

Ja tylko tyle, że wróciliśmy cali i zdrowi. Relację postaram się zdać jutro, bo przez tydzień przywykłam do wczesnego kładzenia się spać.

Najważniejsze;
Zuzieńko, 100 lat. Zdrowia i wszystkiego naj... najlepszego

[buena]

Zuzieńko wszystkiego naj naj najlepszego, samych cudownych i radosnych chwil. Sto lat!!!

Asika nie obraź się, ale mnie rozśmieszyłaś troszkę tym wyprowadzeniem. Jeszcze ma na to czas.

Bebe w życiu nie powiedziałabym, że tyle ważysz a przy jakim wzroście (jeśli można wiedzieć)?

[~refleksyjna]

Zuziu i tysiac calusow ode mnie i od Julci, Asia dobra jestes

[pyciaczek]

Przed chwilą wróciłam ze szpitala, Laura miała wypadek - szła z zabawkami w obu rękach, potknęła się i przewrociła twarzą na podłogę. Złamała połowe gornej jedynki, rozcieła warge, przegryzla język, poleciała jej krew z nosa - w ogóle pełno krwi. Przyjął nas chirurg, obejrzał tylko i kazał oberwowac czy nie ma wymiotów itp. Teraz przez kilka lat bedzie chodziła z tym ułamanym zębem. Jeszcze kazał nam jutro iść do pediatry bo ta biegunka za długo się już utrzymuje.

Sto lat kochana Zuziu, nasza najmłodsza pociecho, rośnij zdrowo i szczęśliwie.