Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II

[pyciaczek]

Gosia, bluzki kosztowały po 35 zł, obie są podwójne, szara ma wszytą koszulę, a czarna satynową bluzeczkę (czego na zdjęciu nie widać). W Poznaniu też ceny są 2-3 razy wyższe, odkąd się przeprowadziłam oszczędzam na ciuchach.
A próbowałaś smarować Majce ząbki żelem? Podobno jak dobrze się wetrze to działa. Naprawdę macie z Adamem urodziny w ten sam dzień? W sumie fajnie, jedna impreza i wymieniacie się prezentami.

[gosik79]

Ano mamy, imprezy nie przewiduję a największy, 42 calowy prezent to Adam sam sobie kupił.

Ale niskie ceny, aż trudno uwierzyć. Chyba się do was przeprowadzę.

Żel mamy ale Maja za nic nie otworzy ust, dlatego ciężko sprawdzić ile trójek wychodzi, jedna na pewno, na 90% druga, reszty nie udało mi się dojrzeć.

[Anndraa]

Ciuszki ekstra, też mam ochotę na cos nowego, no i na fajne kozaczki, ale mam dużą stopę, 41 i zwykle ciężko znależć jakieś ładne w tym numerze, a poza tym Gosia ma rację na obcasie są sliczne ale nie na spacery( choć to ujdzie) ale najgorszee wnoszenie Kuby i siat, bo mały ostatnio nie chce sam wchodzić na 4 pietro.

U nas w buzi odkryty 11 zabek i to dość spory ale te z tyłu trudniej zobaczyc, no i nie tak latwo coś wcisnac do buzi na sprawdzenie. A na nocne płacze u nas nurofen jest swietny.

Ps wysyłałyście zgłoszenie na test depilatorow brauna? Ja tak, zobaczymy czy mam szczescie.

Moje dziecko od pol godziny spi i jest cudownie, ale to dlatego ze uspilam go na spacerze kolo 12, szkoda ze w domu tak nie zasypia

[buena]

Kaja ostatnio trochę głupieje przy zasypianiu. A to próbuje wstawać a to nie ten miś tylko inny raz daje rączkę do trzymania a za chwilę zabiera i zanim zaśnie to trwa to około 30 minut.
Teraz śpi, ale coś się wierci i pewnie niedługo się obudzi.

Też chciałabym kupić sobie kozaczki na obcasie, bo takie uwielbiam, ale przez ten cholerny remont nie mogę sobie pozwolić na takie przyjemności.

Moja świnka będzie miała operację w sobote, strasznie się martwię, ale musi ją mieć, bo ma raka złośliwego, mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze.

[bebe97]

dziewczyny z taką częstotliwością pisania zamkną nam wątek
Zostało nas kilka: Gosik, Pyciaczek, Andra, Buena, Atena i ja oraz doraźnie Asika i Pelsonik (przepraszam, jeśli kogoś pominęłam) i to piszemy nieregulanie i rzadko. Nie ma co czytać. Pusto tu...
dopiszę się potem, moje szczęście wpakowało mi się na kolana i życzy sobie jeśc kaszkę przy teledyskach

[Anndraa]

Przesada naprawdę nikt nic nie pisze. Mój małż na meczu (poświęcił się dla nas żeby Kuba mogł spokojnie zasnąć, bo on z tych wrzeszczących kibiców) a ja chipsy (których nie jadłam od miesięcy...) i piwko, sobota w domku

Bylismy na wieczornym spacerku z małym, taki piękny wieczór i ciepło jak w lato, mimo że w kurtkach. Pół dnia spędziliśmy na działce z teściami, fajna pogoda więć można pokosić nasz zaniedbany z braku czasu trawnik.

Widzieliście reklame w tv rabanne, ale ekstra facet .

[Aatena]

Kaśka, nie zamkną, nie zamkną. On się tylko zarchiwizuje

Mój mąż też ogląda mecz, ale choć lubi krzyknąć podekscytowany sytuacją na boisku, to jakoś się wstrzymuje. Oglądają razem z kolegą, strasznie go ostatnio zaniedbywał.

Reklamy nie widziałam, bo niemal nie oglądam telewizji

Moja córka od dzisiaj ma idolkę. Jest nią Marcelinka, bohaterka książeczki. Wystarczy, że powiem, że Marcelinka czegoś nie lubi,to Tonka też przestaje (np. mnie gryźć, rozsuwać suwak), a jak powiedziałam, że Marcelinka ma misia, to swojego też zaczęła przytulać a nie wyrzucać z łóżeczka Ciekawe ile to potrwa?
Natomiast A. jest bardzo zaintrygowany, kim jest Marcelinka
No i dziś rano pyta Tonkę:
-Kochasz tatę?
-Nie.
-A kochasz mamę?
-Tak.
Po kilku godzinach odbył się identyczny dialog, po którym tatuś zaczął córce powtarzać, że ją kocha, może i ona mu się kiedyś taką odpowiedzią odwdzięczy

[buena]

Moja świnka po operacji, dzielnie się trzyma dziewczyna, oby było tylko lepiej. Na nieszczęście dowiedziałam się, że ma 2 torbiele albo na nerkach albo na jajnikach i nie wiadomo, co to będzie... Wiem, że dla niektórych wydaje się to głupie, że próbuję ją ratować i oddaję świnkę żeby ją zoperować, ale to jest mój kochany zwierzak i wkurza mnie to, że niektórzy tego nie rozumieją...

Pokłóciłam się też z mężem m.in. o świnki i o jakieś pierdoły, ale mnie wkurzył. Niby rozmawiamy teraz, ale i tak mam do niego żal, że mnie nie rozumie, aż bym go.

Kajka miewa czasem takie humorki, że ciężko z nią wytrzymać. Ostatnio nie spodobało się jej, że założyłam jej zapinany sweterek i na dodatek zapięłam guziki. Robi się tez mała zazdrośnica, jak przytulam się z małżem do przyłazi do nas i mówi mama mama i się tuli do mnie moja kochana. Nadal lubi się tulić, choc ostatnio rozdaje mniej całusów.
Jak widzi np. na witrynie sklepu misia albo jakiegoś psa na spacerze, to mówi "dam" i co ja mam zrobić?, tłumaczę jej wtedy, że tak nie da rady itp.

No właśnie piszcie dziewczyny więcej, już dziś chciałam odpisać na swój post.

[Anndraa]

małż przyszedł idę go wypytac jak mecz, no i co u kolegi, z kim się aktualnie spotyka, bo to rozwodnik, ale przystojny

[bebe97]

U nas nowe słowa, m.in. "wemem" tzn. myć zęby i uporczywe wymuszanie wszystkiego udawanym płaczem czyli kwękaniem.
Nocnikowanie idzie coraz lepiej, dobrze przypilnowany przez większość dnia wysiusia się na nocnik dzięki czemu idzie coraz mniej pampersów.
Zęby myje sam, a pod koniec tej zabawy trochę mu pomagam. A właśnie, kiedy zacząć używać pasty??
I nie wiedzieć czemu nagle zrobił sie z niego maminsynek, uwieszony przy mojej nodze, ciągle mama, mami, weź, chodź, daj itd, sytuacje typu: nie chcę żeby karmił mnie tatuś tylko mama.

Buena, powrotu zdrowia dla świnki Ja Ciebie rozumiem, bo bardzo kocham zwierzęta, zwłaszcza psy, a Reksia to już najbardziej Reksio dziś przeżył małą traumę, bo na IV piętrze wesele i orkiestra wpakowała się na górę przygrywać do błogosławieństwa i takie tam.
Marcel za to szczęśliwy, bo klatka schodowa przybrana balonami. Idąc na popołudniowy spacer zgarnęliśmy 3 a na spacerze spotkaliśmy Julkę- narzeczoną Marcela z II pietra, która tez do wózka miała doczepione 3 balony. Dzieciaki wymieniły sie paluszkami i chrupkami kukurydzianymi, a ich mamy plotkami

Byłam dzisiaj na usg piersi. Jest ok, ale radiolożka długo znęcała sie nad moim prawym cyckiem, na tyle długo, że zaczęłam się naprawdę niepokoić, i chyba zobaczyła panikę w oczach bo zaczęła mnie uspokajać.

Andra, ja tez bro- waruję do piwa pożarłam wielki stos placków ziemniaczanych z cacykami i czuje się wielka niczym słonica

[kasia8120]

witam, mam nadzieję że mnie pamiętacie

bebe97 my używamy już pasty od dawna, mamy elmex dla dzieci od 1-6 roku życia może ją połykać
mój niestety też jest strasznie mamowy, ale mam nadzieję że to przejdzie za jakiś czas



Aatena fajnie że córcia ma swoją idolkę

[buena]

My też używamy pasty elmex dla dzieci. Jakoś krótko po roczku zaczęłam jej myć zęby właśnią tą pastą.

Kiedy ja będę mogła sobie pobrowarować albo podrinkować? Mam nadzieję, że za jakiś czas będziemy mogły umówić się na wieczór na wspólne popijanie. Przeprowadzka coraz bliżej i moje obawy związane z odstwianiem Kai coraz większe. Mam cały czas nadzieję, że może sama zechce porzucić cycanie.

[Aatena]

Kasia, ja pamiętam
My też używamy elmex i mycie ząbków trwa tyle, ile zjedzenie pasty ze szczoteczki

U nas dziś szósta rocznica ślubu. Ponoć siódmy rok najtrudniejszy, może któraś potwierdzić/zaprzeczyć?

[ewa make-up]

witajcie po dłuuugiej przerwie spowodowanej......właściw ie nie wiem,ale w pewnym momencie wogle przestałam siadac do kompa,do internetu.Z dnia na dzien przestałam być przykładnym serferem i nie zaglądałam tu przez jakis mies,ostatnio ,od jaskiegoś tyg troche podczytuje i od razu Gosik mnie wywołała.....


faktycznie wątek podupada,mało z nas tu zagląda,ale ja sie poprawię ,obiecuję.

u nas dużo się dzieje,budowa "do przodu",kładą nam właśnie dachówkę,domek śliczny,że ahhh....
ja wróciłam do pracy,mam opiekunkę,Kasia nazywa ją ciocią,ja jestem zadowolona,nie mogłam już wysiedzieć w domu,4 mies wakacji w zupełności wystarczą.Jestem bardziej zorganizowana,niz jak siedziałam w domu.
Kasia śpi w dzień 1,5 godz,wiec opiekunka zawsze mi troche w tym czasie
"ogarnie"także nie mam dużo pracy w domu w tyg.,w wekend nadrabiam zaległości w składaniu,przekładaniu itp

Kaśka rośnie wzdłuż i w szeż/rz/,waży jakieś 13kg i mieży z 80cm.
Gada dużo moim zdaniem,próbuje powtarzać co usłyszy,ale z nowości to-ogon,pupa,jajo,widzenia/do widzenia/,chodź tu i pewnie jeszcze wiele innych których nie pamiętam.Kuma dużo i zaskakuje mnie codzień,wybiera z koszyczka saszetkę dla kota,idzie do szuflady po miskę ,ja "wykładam "jedzenie a ona woła kota"kicia,aji/ari-imie kota/chodź tu,am"
moja psiapsiółka fryzjerka ścieła jej jakis mies temu włosy "na chłopaka",ale już znowu ma loczki.
Odkąd poszłam do pracy jej przyjaciółką stała sie lala bobas,bez której nie rusza sie nigdzie/nigdzie zupełnie nigdzie/,je z nią ,kładzie sie spać,idzie z nia na spacer,lala musi miec to i tylko to ubranko,które wrzuca do pralki/Kasia/kiedy jest brudne.
Ulubione zajęcia to rysowanie,malowanie farbkami,gotowanie/naczynka kuchenka,gadźety/i obowiązki przy lalki czyli normalnie karmienie,mycie,sadzanie na nocnik,do "lalowego"łóżeczka i spacery w "lalowym"wózku..
Kasia nocnikowi mówi nie,wie do czego on służy,ale jakby świadomie nie chciała zmiany,dobrze jej tak jak jest,przy czym z tego co widzę jak biega bez pieluchy jeszcze nie umie trzymać,jest zdziwiona jak sie posiusia skąd to i dlaczego.

Jakieś 3 tyg temu miała upadek-wypadek,który skończył sie wbiciem/nie wybiciem/prawe jedynki w dziąsło w 90procentach,biegła,chcia ła wskoczyć na łóżko w sypialni,lub zatrzymać sie przed nim/domniemywam,byłam z tyłu jakies dwa metry dalej/i uderzyła sie ząbkami w ramę łóżka czego konsekwencją było wbicie jedynki ,czego konsekwencją było obsuniecie się dwójki jakieś dwa minimetry.
Z 4 górnych siekaczy lała sie jej krew,także masakra,dziąsłą spuchnięte,wargi,siniak koło ucha,oko podpuchnięte,także przeżyła masakrę.
wogle ma problemy z ząbkami i jest już posiadaczem jednej plomby w kolorze wściekły róż.Próchnicą zaatakowane ma 4 czwórki i dwójkę,czekają ją jeszcze 4 plomby i czyszczenie zębów bo przez leki ma je w kolorze szarym.
Diagnoza dentysty-demineralizacja kości zęba spowodowana długotrwałym braniem leków,antybiotyków,priobi otyków w ampułkach,stąd też szary osad na zębach
W 10procentach spowodowane piciem w nocy i uwarunkowaniami genetycznymi/moje zęby to masakra/.

To tyle co u nas,potem postaram sie wkleić kilka fotek

Z tego co skumałam to któraś koleżanka zaciążyła?

Aatena jak budowa domu?

Gosia faceci mają jakieś joble elektroniczne,Piotrek uszczęśliwił nas ,a przede wszystkim siebie 52calami......../heloł????/

[pyciaczek]

Buena,odstawiaj Kaję, to sie umówimy na jakąś imprezkę. Ja prawie nie odczułam ograniczeń związnych z karmieniem (bo tak krótko karmiłam). A ze świnką świetnie Cię rozumiem, ja przeżywałam śmierć wszystkich moich chomików, nie mówiąc już o psie. Trzymam kciuki za świnkę.

My też używamy pasty Elmex od pół roku i Laura ją połyka.

Bebe ma rację, opuściłyśmy się w pisaniu i to bardzo. Wydaje mi się że w czasach poczekalni pisałyśmy dużo więcej i więcej z nas było aktywnych.

Aatena, co do małżeństwa to z wiadomych względów nie wypowiem się, ale u nas leci właśnie siódmy rok związku i faktycznie bywa różnie.

Zizu857, może coś napiszesz, bo zauważyłam że bardzo intensywnie nas podczytujesz...

edit: Ewa, witaj! Już straciłam nadzieję że się odezwiesz. Widzę że nie tylko Laura ma problemy z zębami, biedna Kasia, będą jej borować zęby? No i gratuluję postępów w budowie.

[pelsonik]

Ja dziś szybciutko, bo padam na pysk.

Aatena, ja też jak czytam o Tosi to ....uuuuuu....... Emocje są. Bardzo Wasciepło wspominam. Tośka to moja ulubienica!

U nas tez nowy TV Ale głównym motorem do kupna byłam ja ....

Moje małopisanie wynika tylko z jednego, zmęczenia. Oststnie meisiace sa cieżkie. Pogodzić pracę, obowiązki domowe (głównie kuchenne) dla dwójki dzieciaków, szkołę Adasia, treningi, itd nie jest prosto. Dla siebie samej zostaje mi może 0,5godz dziennie.

Dobra spadam się kapać i pić breazerki To takie uzaleznienie jak u Bebe

Edit: U nas 7 rok był nieciekawy. Nawet dla naprawy na koniec ósmego zaczęłam mysleć o dziecku.

[ewa make-up]

wklejam zdjęcia
*wszystkie dzieci nasze są
*nie ma to jak garść kapuchy
*miłośc od 1 wejrzenia
*obuwatelka Uni
*hmmm
*ze mną nie zginiecie,,,,,gołąbki

[ewa make-up]

tak pyciaczku,Kasia miała już borowanego jednego ząbka,borowanie trwało najkrócej,jakieś dwie seundy,,,,gorzej z resztą,ale trafiłam na naprawde dobrego profesjonalistę,biorąc pod uwage ,że Kasia ją /dentystkę /ugryzła 3 razy /ze złości/...

[buena]

Ewo witaj po przerwie. ja też myslałam, że nas opuściłaś, dobrze, że jesteś.
Kasia bidulka musiała się nacierpieć przy tym upadku i wystraszyć przy okazji.
Ze zdjęć widać, że nadal ma tą iskierkę w oku.

U nas też jest nowy TV, ale stoi i czeka na nowym... Jak dla mnie trochę za duży, ma 37 cali, jakby był jeszcze większy to chyba wywaliłabym za okno.

Od jakiegoś czasu myślę, żeby udać się z Kają do dentysty, tym bardziej teraz, po poście Ewy. Nie widzę nic niepokojącego, ale wolę dmuchać na zimne.

[bebe97]

Kasiu co to są brezazerki????

Ewa, jak miło cię czytać i zobaczyć Kasię przez to, że tak rzadko ja pokazujesz, zauważam wszystkie zmiany

Marcel na pytanie czy mnie kocha odpowiada niezmiennie: nie, ale to jest jego ulubione słowo ostatnio i mówi je nawet gdy jest na tak, na pytanie czy chce pic mówi nie i wyciąga rękę po kubek za to pokazuje ostentacyjnie, że mama jest najważniejsza na sto różnych sposobów, nie powiem jest to miłe, choć zadziwiające, bo ja nigdy nie chowałam go na maminsynka- wręcz przeciwnie, może to taki okres w jego życiu... a odnośnie tekstu "na sto różnych sposobów" to Marcel śpiewa piosenkę "w aucie" w zespół z tatusiem... az się boję, czego go Artur nauczy za kilka lat

[gosik79]

Cześć.

Oglądałam z Mają Clifforda o 1930 i zasnełam również razem z nią u nas na łóżku. Przed chwilą obudził mnie Adam smesem, póki co czuję się jak na haju, gdyby nie zadzwonił, spałabym jeszcze długo.

Ja się nie oddzywałam bo jak zwykle tułałyśmy się po dziadkach przed weekend.

Wczoraj byłyśmy u moich, ja po południu wróciłam do domu pisać pracę, sprzątać, następnie znów udałam się do nich.

To co wyrabia to moje paskudne dziecko, to masakra. Przez trójkę miała okres mamowy ale teraz przegina i to dużo za bardzo. Przy mnie jęczy, czepia się nogi i nie chce puścić, wymusza wszystko płaczem (z reguły branie na ręce i najlepiej całodzienne pieszczoty), jakby mogła wlazłaby mi z powrotem do brzucha. Może to i miłe, że mnie tak kocha ale jest obecnie tak męcząca, że czasami mam ochotę wyjść z domu, porządnie trzaskając drzwiami. Kiedy wychodzę młoda staje się znów idealnym dzieckiem.
Zdaję sobie sprawę, że mnie po prostu wykorzystuje ale przez większość czasu nie umiem się jej oprzeć.

Dziś za to pojechałysmy do drugich dziadków, przypłynał Majowy dziad nr.2. Oczywiście bała się go jak ognia, biedny człowiek, tęsknił za nią 5 miesięcy a ta wolała siedzieć w innym pokoju niż on. Zanim się porządnie przyzwyczai minie trochę czasu.
Dostała masę prezentów, najfajnieszy okazał się kosz z piłkami do wanny. Naparzała nimi z wypiekami na twarzy, sama sobie klaskała, ja jej klaskałam, oczy jak spodki, sportsmenka się znalazła.

Ewa, 52 cale to dla mnie lekki bezsens, dostałabym oczopląsu, chyba że macie wielki salon. Adam kazał mi dodać, że u nas nowy tv to była (cytuję) realna potrzeba, argumenty to xbox, cyfrowa kablówka, coś tam jeszcze. Ja byłabym za pewną spódnicą z All.
Ewa, wreszcie cię wywołałabym kobieto:P.

My też mamy Elmex, Maja namiętnie szoruje zęby, gdyby mogła to myłaby je cały dzień, ciężko jej zabrać szczoteczkę.

My małżeństwem jak wiadomo nie jesteśmy, 7 rok bycia razem przed nami. Nawet nie wiem ile lat dokładnie jesteśmy razem, chyba zaczęliśmy w 2003? Poza tym zanim zostaliśmy "prawdziwą" parą, spotykaliśmy się kiedy ja czasami byłam z kimś (paskudnym) innym, rozstawaliśmy się i schodziliśmy aż do skutku.

Pelsoniku ja też zdycham, co widać po dzisiejszej wieczornej akcji. Dlatego czasem nie piszę dzień czy dwa, kiedy nie ma Adama zdycham podwójnie z panną Kochaj Mnie Bardziej.

Idę spać, ledwo piszę cokolwiek na klawirze. Miałam wrzucić zdjęcia ale już nie dam rady, 29 lat to słuszny wiek, przygniata mnie ciężar dziewiątki.

[Anndraa]

Pasty używam colgate smiles i myje dlugo zabki i pasty daje tyc tyc a on nieraz w wannnie i tak ja najpierw wyplucze w wannie i dopiero wtedy myje.

Ale Kasiunia urosła

MIalam napisac wiecej ale kuba juz mi sie wcina w klawiature. Ech...

Dzisiaj robiłam dekoracje jesienne, obklejalam liścmi szyby w pokoiku kuby i robiłam róże z liści klonu (przesliczne) zrobiłambym zdjecie ale aparat mi siejuz na maksa popsul i dajemy go do naprawy, bo juz nic na nim nie mozna zrobic, jestem wsciekla na to,zwlaszcza ze nieiwem czy przyjma no i nie mam kiedy zawiesc do tego choolernego sklepu.

Dzisiaj mialam opodjac nocnikowanie ale od wczoraj zrobil 4 kupki wiec poczekam i narzeka na bole zeba, wiec mu podaruje na razie.

[Asika]

Gośka, starucho, STO LAT STO LAT STO LAT Oby CięMajka za mocno nie męczyła

Przepraszam, że tak rzadko piszę, ale po prostu padam na ryj Budowa mnie wykańcza. Nie mam siły na nic. a do tego szrpię się z Zuzią od tygodnia. Dzieciak stał siępo prostu nieznośny. nie wiem co się jej stało. Jęczy cały dzień. Porozumiewa się z nami jękiem. Wszystko wyjęczy. Do tego o wszystko się drze i to tak przeraźliwie, że mi słuch już chyba przytępiła wrrr
Darcie o zmianę pieluchy, założenie spodni, wyjście na spacer, powrót do domu, na budowie jest istna masakra. drze się przez caly pobyt tam.
Ja rozumiem, że może jej się nie podobać w szarym zimnym domu, ale zabieram jej kredę do malowania, wiaderko do zbierania kamieni, łopatkę, samochód do ciągnięcia, banki do puszczania. NIC dosłownie nic nie pomaga. Ona po prostu jęczy i wyje.

Boję się ją zostawić z babcią po ostatnich cyrkach z duszeniem się Po takiej wizycie na budowie jestem umęczona po pachy, boli mnie każdy mięsień i zasypiam wieczorem z Zuzką. Zastanawiam się czy to bunt dwulatka czy będzie jeszcze gorzej? Czasem mam wrażenie że jużnie dam rady dłużej i zastanawiam się co ja źle robię
Czasem jest taka kochana, ale rzadko ostatnio. Nawet jak się budzi rano to zaczyna od jęczenia. Z jękiem ściąga mnie z łóżka do kuchni, jęczy żeby dać jej pilota i potem jest tylko gorzej...

Bebe, my 13 skończyliśmy Wtedy urodziła się Zuzia (w 7 roku naszego małżeństwa) więc byliśmy szczęśliwi. Teraz leci nam 14 rok, więc co było 7 lat temu nie pamiętam

Trzymajcie za mnie kciuki, bo jeszcze trochę i osiwieję przy moim Skarbie

Aaaa, no i jutro będziemy odbierać dach. Pewnie fajnie nie będzie, bo panowie dekarze zniszczyli nam jedyne drzewo na działce. Zamierzam nie być dla nich zbyt miła wrrrrrrrrr do kwadratu

[pelsonik]

Sto lat, sto lat dla mamusi Majeczki

Kasieńka taka dorosła! Bardzo wydoroślała!

Bebe, breezerek to jest coś takiego :

http://www.☠☠☠☠☠☠.pl/product,BACARDI..._5010677551397

czyli gotowy drink na bazie rumu. Smakuje mało alkoholowo ale ma co trzeba.
Jeden na zaśnięcie, dwa na zabawę

Piosenka bede brał Cię...to ulubiony przebój moich dzieci, Śpiewają to razem. Nawet jest wersja ocenzurowana na występy przy babci: będę prał Cię jak? w pralce.... - hehe

My nie uzywamy pasty do zebów (a moja mama, brat i kuzynka to dentysci hehe)

Byłam dziś na women w kinie. Film- wcalenie komedia- w sumie dość fajny. Pierwsza połowa dołująca, potem się rozkręca.

Andrea, podziwiam za te dekoracje. Lubię takie klimaty.

[Aatena]

To ja tylko szybciutko: wszystkiego najlepszego Gosik.

Ewa, dobrze, że wróciłyście.

Przysnęłam usypiając Tonkę i zaraz spowrotem się kładę. Obudziły mnie wieczorne mdłości. Dziwne, wcześniej żadnych, a teraz już czwarty wieczór. Zjadłam kanapkę, ale jak będę o tej porze jeść, to za dużo przytyję (dotychczas już 6kg). Właśnie dziś byłam na wizycie +USG. wszystko w porządku. Lekarz zadowolony, że wszystko udało mu się ładnie zobaczyć, sprawdzić, więc i my też. Tym razem nie zapomniałam o okularach i widziałam jak Dzieciak stópkę pcha do buzi. Jutro zeskanuję zdjęcie i wkleję. Dziś już spadam.

Aha, siódmego roku związku też już nie pamiętam. Teraz leci 10.

[Asika]

Atena, czy to nie powinno być już USG ze sprawdzeniem płci? Chwal się szybko jeśli mam rację

[kasia8120]

witajcie ja tak z doskoku

muszę zaraz po zakupki do sklepu grzać i nie wiem co na obiad

a tak na marginesie to ile z nas jeszcze karmi piersią?
buena, ja i kto dalej?

[buena]

Gosiu Sto Lat Sto Lat Sto Lat!!! Wszystkiego najlepszego z okazji 18 urodzin

Kasia piersią karmimy tylko Ty ja, nie wiem jak Aneta teraz, bo już kończyły powoli.
A Ciebie karmienie nie męczy?

Kaja śpi a ja podjadam pierrota i popijam kawkę.

Aneta mogłabys się nam pochwalić brzuszkiem.

Powiem Wam w sekrecie, że nadal mam chęć na zrobienie sobie brzuszka, ale nie ten czas...

[gosik79]

Dziękuję(my) za życzenia, napiszę posta wieczorem, od rana nie mam czasu nawet na herbatę.

[beauty]

Witam po przerwie

Gosia sto lat dla Ciebie i Adama .
Kurcze Ty masz dopiero 29, a ja niedługo 30 kończe

My się rodzinnie wygrzebujemy z przeziebień, póki co jesteśmy w połowie drogi czyli niby wszystko ok, ale jeszcze pokasłujemy.

Uśmiałam sie z zakupów TV, bo nam też ostatnio trafił sie nowy telewizor. Jeszcze sie pochwale,że małżon zafundował mi suszarke do prania, juz sie nie mogę doczekać kiedy przywiozą

Co do siódmego roku związku, niestety u nas było przysłowiowo czyli kryzys kryzysem kryzysa poganiał,u nas ciagnelo sie to do 10 roku. Teraz leci 12 i jest dobrze

Szymek nadal nic nie chce powtarzać, nocnika unika jak ognia. Ale siostrę kocha miłością bezgraniczną i oddaną

Atena, a jak małż poprawił się? Pomaga Ci teraz trochę jak juz do niego dotarło że jesteś w ciąży?