Filmy na jakich poległyście?

[chrobra]

Jest taki wątek o książkach, ale ja chciałabym się dowiedzieć jakich filmów nie zdołałyście obejrzeć do końca, jakie filmy okazały się tak kompletnym rozczarowaniem, że wyszłyście z kina, wyłączyłyście odtwarzacz DVD lub Video, lub zgasiłyście tv...

Ja, wraz z przyjaciółmi, poległam na "Przełamując fale" Larsa von Triera, oglądaliśmy do końca - przewijając na potrójnym podglądzie....

"Wiedźmin" totalna porażka, byłoby mi żal tych 12 zł, które zapłaciłam za bilet, gdyby nie to, że to była moja pierwsza randka z moją najwiekszą miłością...

[Germini]

Trochę było takich filmów, na których albo wyszłam w połowie, albo wyłączyłam.
Na razie przypominam sobie "Necronomicon", "Minotaura" (), "Cafe Lumiere", "The Constant Gardener", 2 część "Piratów z Karaibów", "Coffee and Cigarettes", dwa razy na "Pulp Fiction" (udało mi się dotrwać do końca dopiero za trzecim razem ).


A "Breaking the Waves" uwielbiam

[ghana]

podobnie jak z ksiazkami.
jesli coś zaczynam-koncze.
(Nawet w najwiekszych meczarniach)

[Germini]

Napisane przez ghana

podobnie jak z ksiazkami.
jesli coś zaczynam-koncze.
(Nawet w najwiekszych meczarniach)

Książki też zazwyczaj kończę (wyjątki można policzyć na palcach jednej ręki), ale z filmami już gorzej


I jeszcze "Cast Away", o!

[bess]

Napisane przez chrobra

Ja, wraz z przyjaciółmi, poległam na "Przełamując fale" Larsa von Triera, oglądaliśmy do końca - przewijając na potrójnym podglądzie....

...

z tego filmu mam nick
Poległam na wielu mega produkcjach.
Zemsta,Quo Vadis,Gladiator,chyba zadnego Bonda nie obejrzalam do konca
Bylam w kinie na Holidays i nie moglam usiedziec ale musialam,to samo na 12 małp

oooo i jeszcze film o papiezu

[anestet-ka]

nie wytrzymałam żadnego "Strasznego Filmu" do końca

[byliczka]

Wczoraj "as w rękawie" na dvd. Nawet nie wiem o czym był bo zasnęłam ale TŻ trwał do końca , "Nacho Libre" idiotyczny film nie podobał mi się, a ostatnio "wielkie kino" parodia np. piratów z karaibów, opowieści z Narni, labiryntu fauna.. Taki straszny film kolejna wersja.. nie do obejrzenia

[kas!a]

Ja podobnie jak Ghana kończe każdy film, choćby był nadzwyczajnie beznadziejny.
W najcięższych mękach [] przetrwałam: Kobietę w błękitnej wodzie. Reklama zapowiadała sie dobrze, ale film to kompletna porażka. Po zakończeniu nie wiedziałam nawet o co w nim chodziło, za to cieszyłam sie ogromnie... że sie wreszcie skończył

[truskaffka]

"Smakosz"... niby horror... tragedia... gorszego badziewia nie widzialam!!

[kiniaczeq]

Napisane przez Germini

I jeszcze "Cast Away", o!

mi się to podobało

nie wytrzymałam kobiety w błękitnej wodzie i zasnęłam obudziłam się chyba na koniec, no a reklama była do tego świetna chyba to mnie zachęciło

Po za tym "plaga" to podobno beznadziejny film
ja nie wiem bo nie oglądałam ale koleżanka widziała

[paula007]

Właściwie to zawsze staram się obejrzeć każdy film do końca. Kilka razy polegałam, ale właściwie większość tych przypadków spowodowana była zmęczeniem i chęcią spania (gdy się ogląda po nocy, to tak jest ) a nie marnym poziomem filmu.

Wiem, że nie mogłam przebrnąć przez "Monachium". Strasznie mi się dłużyło i mniej więcej po połowie wyłączyłam. Aczkolwiek mam zamiar jeszcze kiedyś wrócić do tego filmu, bo zły nie był. Może kwestia mojego nastroju.

PS. Był jeden taki film, w czasie oglądania którego kilka razy miałam ochotę wyłączyć tv. "Pożegnanie z Afryką" , które wytrzymałam tylko dzięki Streep, Redfordowi i pięknym afrykańskim krajobrazom.
Na książce zresztą też poległam szybciej, niż się spodziewałam.

[bzyczka1]

paula007 ja podobnie poległam na "Monachium"...a zasypiać to mi sie zdarza na filmach dość często

[*Claire*]

na czego pragną kobiety zasnęłam...beznadziejny.. .

[goldfish3000]

Napisane przez kas!a

Ja podobnie jak Ghana kończe każdy film, choćby był nadzwyczajnie beznadziejny.
W najcięższych mękach [] przetrwałam: Kobietę w błękitnej wodzie. Reklama zapowiadała sie dobrze, ale film to kompletna porażka. Po zakończeniu nie wiedziałam nawet o co w nim chodziło, za to cieszyłam sie ogromnie... że sie wreszcie skończył

O tak. To był gniot. Naiwny, infantylny, przewidywalny, fabuła miejscami nonsensowna, efekty specjalne nędzne (ten mały, trawiasty wilk imitacja potwora- rozpacz w biały dzień). Nic dziwnego, że krytycy go zmasakrowali.

[Kika_22]

No trochę tego było...

Wszystkie części "Strasznego Filmu", wszelkie "Świty żywych trupów", 2 część "Piratów z karaibów", "Osoda", "Quo vadis" ,"Gladiator" - i większość tych idiotycznych polskich filmów... A szczególnie "Lalka" - którą musiałm oglądnąć - po pięciu miuntach wartkiej akcji niestety zasnęlam Emm... narazie nie pamiętam jeszcze jakie filmy była tak porywające, że zasnęlam, ale jak coś mi sie przypomi to dopiszę...

[figa4]

"Wzgórza mają oczy 2" - zanudziłam się jak cholera ze znajomymi, po 45 min stwierdziliśmy, że wyłanczamy.
"Pamięć złotej rybki" - tego filmu nie dokończyłam oglądać, bo mieliśmy coś lepszego do roboty ze znajomymi niż oglądanie filmu
Hm i na obecną chwilę, z tego co pamiętam, to byłoby na tyle, innych filmów z premedytacją nie zakończyłam oglądać w połowie albo i nawet wcześniej ;p

[figa4]

Napisane przez Kika_22

No trochę tego było...

Wszystkie części "Strasznego Filmu"...

Ej ;p straszny film jest super ;p Hah, chociaż są to najgłupsze filmy jakie znam to są super ^^ Podoba mi się ironia z tych horrorów, które tam puszczają ;p

[Kika_22]

Hehe... Możliwe.
Ja wytrwałam prawie całą pierwszą część...
Ale przy kolejnych częściach odpadałam po 15-30 minutach.
Jak dla mnie humor w tych fimach był zbyt naciągany.

[alufa]

dla mnie fatalnym filmem była "jedwabna opowieść" produkcji francuskiej.
bilet do kina kosztował 5 zł, było okropnie zimno więc skusiliśmy się z Tż. jaki ten film był nudny wytrwaliśmy do końca ale nie było łatwo

[liebling]

Szczerze to ja sie okropnie wynudziłam w kinie na "Samotności w sieci"...ksiązka bardziej mi sie podobała..
"Wszyscy jesteśmy Chrystusami" bardzo dobry film moim zdaniem..dogłębny..dotyka i przedstawia bardzo wazny problem no i polski
"Czekolada" też piękny film

[Ashlee_]

Amelia i Aviator .. to 2 filmy ktore zostaly ji w pamieci jako te, ktorych nie moglam przejsc

[klucha]

Hannibal i ostatnio Czysciciel!!! Na pierwszym zasnelam zreszta tak jak 4 z 5 ogladajacych a drugi ogladalm w 3 czesciach podchodzilam 3 dni po kolei i w 4 dniu poprostu go skasowalam a jeszcze filmy ktore mnie przerazliwie znudzily: Hostel (2 nawet nie bede ogladac bo niewarto), teksanska maskakra pila, a i jeszcze nie wiedziec czemu obejrzalam pamietnik kasiezniczki 2 nuda nuda nuda !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !

[Germini]

Napisane przez paula007

PS. Był jeden taki film, w czasie oglądania którego kilka razy miałam ochotę wyłączyć tv. "Pożegnanie z Afryką" , które wytrzymałam tylko dzięki Streep, Redfordowi i pięknym afrykańskim krajobrazom.
Na książce zresztą też poległam szybciej, niż się spodziewałam.

Serio aż tak źle? Bo ja ni książki, ni filmu, a chciałabym się kiedyś zabrać za czytanie najpierw - i Twoja wypowiedź nie zachęca

Napisane przez Kika_22

2 część "Piratów z karaibów"

To miło; już myślałam, że tylko ja nie mogłam tego strawić (pomimo szczerego uwielbienia do części pierwszej)



Przypomniały mi się jeszcze "Hannibal Rising", "Casshern", "An American Haunting", "Casanova", "Eternal", "Garfield: The Movie", "Lords of Dogtown", "Mortuary", "Peaches", "Paid in Full", "Snow Cake", "Suriyothai", "Shadow of Fear", "The Body", "The Curse of El Charro", "The Cave", "Tristan and Isolde" oraz "Bewitching Attraction". Udało mi się maksymalnie wytrzymać do połowy tych filmów - potem wychodziłam/wyłączałam.
Z "A Home at the End of the World" też było ciężko, mimo że książka mi się bardzo podobała.

Mówiłam, że trochę tego jest

[nebraska]

Nie liczę filmów powszechnie uznanych za beznadziejne i filmów, które nasza kochana telewizja nadawała tak późno, że nie mogłam dotrwać i zasnęłam w połowie ze zmęczenia. Inne nawet te, króre teoretycznie obejrzałam do
końca ale uważam to za czas stracony:

Ryś
Wszyscy jesteśmy Chrystusami
Dzień ŚWira
Pierwsza część "Ja wam Pokażę: (nie pamiętam tytułu - to ze Stenką bo JWP już nie oglądałam)
Efekt Motyla
Hi Way (uwielbiam Mumio, ale film to porażka) i tu poległąm przełączając kanał

Na razie więcej nie pamiętam

[bess]

Eee tam Pozegnanie z Afryką super.Przynajmniej mi sie b.podobalo i widzialam wiecej niz raz-koncowa scena wzruszajaca i redford mimo ,ze dziadek niezle wypadl w roli amanta
A na Hi Way tez poległam Moglabym jeszcze powymieniac ale bylytak nudne ,ze nawet nie pamietam tytułów

[Germini]

Napisane przez bess

Eee tam Pozegnanie z Afryką super.Przynajmniej mi sie b.podobalo i widzialam wiecej niz raz-koncowa scena wzruszajaca i redford mimo ,ze dziadek niezle wypadl w roli amanta

Czyli jest nadzieja?

[Taverney]

"Szeregowiec Ryan"
nie dotrwałam nawet do końca pierwszej sceny, a już miałam dość.
I "Amores Perros", poległam też na początku, jak na tylnim siedzeniu samochodu leży zakrwawiony pies.

[kolmanka]

" Jasne, błękitne okna" reż BOgusia LIndy i o dziwo wcale nie jest jakiś tandety ani kiczowaty , naprawdę polecam

[Leosia]

Na "Amores perros" tez poległam, aczkolwiek przetrzymałam zakrwawionego psa z gulą w żołądku, tyle ze potem jakos mnie znudziła fabuła - opowieść o facecie odbijającym bratu kobiete...
Wysiadłam na "Być jak John Malkowich" film tak dziwny i irytujący jak mało co
"8 kobiet" nie wzieła mnie taka wersja musicalu, wole "Chicago" ;-) i Catherine Deneve jakas taka mało poważna w nim jest

[bess]

a ja na odwrot poleglam na Chicago,a Byc jak John Malkovich rewelacja,pare razy widzialam.Moze dlatego ze lubie Malkovicha i to bardzo bardzo