problem z TŻ - już nie daje rady - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-12-11, 21:12   #1
anutkaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 4

problem z TŻ - już nie daje rady


Od jakiegoś czasu podczytuje Wasze forum. W końcu sama postanowiłam przelać tutaj swoje uczucia. Nie wiem w sama w jakim celu tu piszę. Chyba szukam i porady, i chce się "wygadać". Może trochę ochłonę i się uspokoję.

Z TŻ jesteśmy już dość długi czas. Nie tak dawno mi się oświadczył. Przyjęłam oświadczyny, choć nie były to oświadczyny o jakich marzyłam. Ale zdarza się. Nie będę mu tego wypominać. Jednak coraz częściej zastanawiam się, czy nie za wcześnie się zaręczyliśmy, czy nie za wcześnie wyleciał z tym pierścionkiem. Ślub mamy dopiero w planach za 2 lata. Chociaż coraz bardziej wątpię w to czy się to nam uda ze względów finansowych. Ale zostawmy to.

Ja mam 23 on 24 lata. Między nami jest dobrze. Jednak coraz częściej się nad tym wszystkim zastanawiam. Wkurza mnie jego zachowanie jeśli chodzi o wizyty u niego, a raczej ich brak. Po prostu mam wrażenie, że nie chce, abym do niego jeździła. Czasem się zastanawiam czy powiedział w ogóle rodzicom o naszych zaręczynach. Mimo tego, że utwierdzał mnie w przekonaniu, że tak, że jego rodzice widzieli pierścionek itd.

Nie byłam u niego już pół roku. Co jakiś czas wraca temat dlaczego on nie chce abym tam jeździła. On mnie wtedy przekonuje, że chce, że to on ma wrażenie, że ja nie chce, bo kiedyś nie chciałam. Było to na początku związku kiedy byłam 19-letnią smarkulą, która była zakompleksiona i nieśmiała do granic możliwości... Długo u niego nie byłam, kiedy w końcu dojrzałam do tego i cały czas zawracałam mu głowę w sposób delikatny, później bardziej dosadny, aż w prost powiedziałam, że chce jechać do niego. Jednak nie od razu zadziałało, dopiero po jakimś czasie. I od tej pory bywam tam średnio raz na pół roku... I zawsze jest to po mojej interwencji aby mnie zaprosił. Kiedy pytałam się czemu nie chce, abym do niego jeździła, to zawsze mi zaprzeczał i odwracał kota ogonem. Zawsze mnie tak zakręcił, że przestawałam drążyć i zaczynałam wierzyć w swoją winę. Jednak ja chce, zawsze to powtarzam. Od niego nigdy nie usłyszałam to przyjedź, tylko ja ciągle mówiłam, że chciałabym do Ciebie pojechać, dlaczego ty nie chcesz. Jego odp to zawsze, że to nie prawda, że on myśli, że ja nie chce. Nigdy nie powiedział, żebym przyjechała.

Niedawno miał urodziny. Zaproponowałam, że do niego przyjadę. Jego odpowiedz mnie zamurowała. Nie, on nie obchodzi urodzin. W tym momencie aby się nie rozpłakać wyszłam i temat ucięłam. Dowiedziałam się wszystkiego co chciałam wiedzieć w temacie... Nie poruszałam ponownie tematu dlaczego nie, bo znowu by mnie zakręcił jak to tylko on potrafi. Teraz będą święta. Marzę o tym, aby do niego pojechać ale na marzeniach się na pewno skończy. Jednak ja już nie zaproponuje wizyty, bo znowu mnie zamknie jakimś tekstem, że świąt nie obchodzi i mi się zrobi głupio, przykro...

Coraz częściej myślę, że ten związek jest bez sensu. On nie chce mnie w swojej rodzinie. Mam myśli, aby to zakończyć po nowym roku jeśli nic się nie zmieni... Ale czy to powód jeśli wszystko poza tym się układa?
anutkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-11, 21:17   #2
Carolajna24
Zakorzenienie
 
Avatar Carolajna24
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 738
Dot.: problem z TŻ - już nie daje rady

Hmm-miałam kiedyś taką znajomą parę, spotykali sie po hotelach, motelach albo u niej w domu.
Powód był jeden i bardzo głupi.
Chłopak mieszkał na wsi w wielodzietnej rodzinie, dośc biednej-w domu skromnie
A on zgrywał luzaka i ala bogacza-całe pieniądze wydawał na ciuchy, kosmetyki etc- i tak sie w tym pogubił ze kilka miesięcy zwodził dziewczyne, ze ona nie chce, ze ktoś chory-no cuda wianki

Może w tym tkwi problem
Carolajna24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-11, 21:18   #3
kenio26
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 892
Dot.: problem z TŻ - już nie daje rady

Cytat:
Napisane przez anutkaa Pokaż wiadomość
Od jakiegoś czasu podczytuje Wasze forum. W końcu sama postanowiłam przelać tutaj swoje uczucia. Nie wiem w sama w jakim celu tu piszę. Chyba szukam i porady, i chce się "wygadać". Może trochę ochłonę i się uspokoję.

Z TŻ jesteśmy już dość długi czas. Nie tak dawno mi się oświadczył. Przyjęłam oświadczyny, choć nie były to oświadczyny o jakich marzyłam. Ale zdarza się. Nie będę mu tego wypominać. Jednak coraz częściej zastanawiam się, czy nie za wcześnie się zaręczyliśmy, czy nie za wcześnie wyleciał z tym pierścionkiem. Ślub mamy dopiero w planach za 2 lata. Chociaż coraz bardziej wątpię w to czy się to nam uda ze względów finansowych. Ale zostawmy to.

Ja mam 23 on 24 lata. Między nami jest dobrze. Jednak coraz częściej się nad tym wszystkim zastanawiam. Wkurza mnie jego zachowanie jeśli chodzi o wizyty u niego, a raczej ich brak. Po prostu mam wrażenie, że nie chce, abym do niego jeździła. Czasem się zastanawiam czy powiedział w ogóle rodzicom o naszych zaręczynach. Mimo tego, że utwierdzał mnie w przekonaniu, że tak, że jego rodzice widzieli pierścionek itd.

Nie byłam u niego już pół roku. Co jakiś czas wraca temat dlaczego on nie chce abym tam jeździła. On mnie wtedy przekonuje, że chce, że to on ma wrażenie, że ja nie chce, bo kiedyś nie chciałam. Było to na początku związku kiedy byłam 19-letnią smarkulą, która była zakompleksiona i nieśmiała do granic możliwości... Długo u niego nie byłam, kiedy w końcu dojrzałam do tego i cały czas zawracałam mu głowę w sposób delikatny, później bardziej dosadny, aż w prost powiedziałam, że chce jechać do niego. Jednak nie od razu zadziałało, dopiero po jakimś czasie. I od tej pory bywam tam średnio raz na pół roku... I zawsze jest to po mojej interwencji aby mnie zaprosił. Kiedy pytałam się czemu nie chce, abym do niego jeździła, to zawsze mi zaprzeczał i odwracał kota ogonem. Zawsze mnie tak zakręcił, że przestawałam drążyć i zaczynałam wierzyć w swoją winę. Jednak ja chce, zawsze to powtarzam. Od niego nigdy nie usłyszałam to przyjedź, tylko ja ciągle mówiłam, że chciałabym do Ciebie pojechać, dlaczego ty nie chcesz. Jego odp to zawsze, że to nie prawda, że on myśli, że ja nie chce. Nigdy nie powiedział, żebym przyjechała.

Niedawno miał urodziny. Zaproponowałam, że do niego przyjadę. Jego odpowiedz mnie zamurowała. Nie, on nie obchodzi urodzin. W tym momencie aby się nie rozpłakać wyszłam i temat ucięłam. Dowiedziałam się wszystkiego co chciałam wiedzieć w temacie... Nie poruszałam ponownie tematu dlaczego nie, bo znowu by mnie zakręcił jak to tylko on potrafi. Teraz będą święta. Marzę o tym, aby do niego pojechać ale na marzeniach się na pewno skończy. Jednak ja już nie zaproponuje wizyty, bo znowu mnie zamknie jakimś tekstem, że świąt nie obchodzi i mi się zrobi głupio, przykro...

Coraz częściej myślę, że ten związek jest bez sensu. On nie chce mnie w swojej rodzinie. Mam myśli, aby to zakończyć po nowym roku jeśli nic się nie zmieni... Ale czy to powód jeśli wszystko poza tym się układa?
Było powiedzieć,że Ty je obchodzisz
A poważnie mi to zalatuje nie tyle ,że coś u Was w związku jest nie halo co u Niego w domu,może się starsi kłócą?Albo ojciec zaczął pić i on nie chce Ci powiedzieć?
Wiem dziwnie to brzmi,ale tak pomyślałam.
__________________
Jestem kobietą,a w nicku nie jest podany mój wiek()

Odwyk kosmetyczny od jutra
kenio26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-11, 21:31   #4
anutkaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 4
Dot.: problem z TŻ - już nie daje rady

My się spotykamy tylko i wyłącznie w moim domu. Właściwie częściej jest u mnie niż u siebie. Spędzamy ze sobą bardzo dużo czasu, praktycznie kiedy tylko może to u mnie nocuje.
Nie widzę różnicy w standardzie domów u nas. Jeśli chodzi o starych to wszystko gra. Jak coś nie gra to i tak o tym wiem. Zresztą moja rodzina na pewno jest bardziej "problemowa", częściej mi jest głupio przed nim ale już przywykłam.
anutkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-11, 21:35   #5
Precious things
Rozeznanie
 
Avatar Precious things
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: praskie klimaty
Wiadomości: 758
Dot.: problem z TŻ - już nie daje rady

Dla mnie nie jest to powód żeby kończyć związek,skoro na innych płaszczyznach jest OK. Jesteście razem już tyle czasu, Ty jesteś jego narzeczoną,a on nie może Ci powiedzieć czemu nie chce żebyś do niego przyjeżdzała ? Z jego zachowania faktycznie wynika,że ma jakiś powód,ale skoro będziesz jego żoną to nierozumiem czemu miałby Ci o tym nie powiedzieć ? Przecież jesteś nabliższą mu osobą.
P.s A na argument ,że on Cię nie zaprasza,bo myśli że Ty tak naprawdę nie chcesz odpowiedz mu,że chcesz bardzo i przy najbliższej okazji wpadniesz bez zapowiedzi ,tak w ramach ,,niespodzianki"

Jeśli byłaś już u niego kilka razy to nie zauważyłaś,że w tym domu jest ,,coś nie tak" ? Może ma powody żeby czegoś się wstydzić bądz coś ukrywać.
__________________




Precious things jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-11, 21:40   #6
anutkaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 4
Dot.: problem z TŻ - już nie daje rady

Cytat:
Napisane przez kenio26 Pokaż wiadomość
Było powiedzieć,że Ty je obchodzisz
Mnie po tym co usłyszałam zamurowało. Nie wiedziałam co powiedzieć. Nie jestem raczej wyszczekaną osobą czego żałuje. Potem musiałam wyjść aby się otrząsnąć, bo łzy mi cisnęły do oczu. Nie chciałam się rozpłakać.

---------- Dopisano o 22:40 ---------- Poprzedni post napisano o 22:36 ----------

Cytat:
Napisane przez Precious things Pokaż wiadomość
P.s A na argument ,że on Cię nie zaprasza,bo myśli że Ty tak naprawdę nie chcesz odpowiedz mu,że chcesz bardzo i przy najbliższej okazji wpadniesz bez zapowiedzi ,tak w ramach ,,niespodzianki"

Jeśli byłaś już u niego kilka razy to nie zauważyłaś,że w tym domu jest ,,coś nie tak" ? Może ma powody żeby czegoś się wstydzić bądz coś ukrywać.
Wpadłam kiedyś na to i o dziwo nie miał nic przeciwko. Tylko, że on wie, że do niego bez zapowiedzi się nie da wpaść bo kiedy tylko może to jest u mnie. On zawsze mnie utwierdza, że to nie prawda.

U niego jest wszystko ok. Nie ma żadnych powodów aby się wstydzić bądź coś ukrywać.
anutkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-11, 21:55   #7
Biedronilla
Zadomowienie
 
Avatar Biedronilla
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 778
Dot.: problem z TŻ - już nie daje rady

To może wprost go zapytaj o co chodzi z tym niezapraszaniem ciebie do jego domu? W czym tkwi problem? Bo jest to zastanawiające Może jego rodzice nie wiedzą o waszych zaręczynach i nie chce żeby to się wydało w jakiejś przypadkowej rozmowie??
Biedronilla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-12-11, 22:08   #8
anutkaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 4
Dot.: problem z TŻ - już nie daje rady

Cytat:
Napisane przez Biedronilla Pokaż wiadomość
To może wprost go zapytaj o co chodzi z tym niezapraszaniem ciebie do jego domu? W czym tkwi problem? Bo jest to zastanawiające Może jego rodzice nie wiedzą o waszych zaręczynach i nie chce żeby to się wydało w jakiejś przypadkowej rozmowie??
Pytałam i to nie raz. Bardzo często jest tak, że zwala winę na mnie. Tylko, że ja zawsze się jakby to powiedzieć wpraszam do niego. Jak jestem u niego albo mam jechać to czuje się jak nieproszony gość, bo to ode mnie wychodzi inicjatywa zawsze.
Też kiedyś mu takie pytanie zadałam o zaręczyny. Nieprawda to jest. On mówił, pokazywał pierścionek, rodzice podobno byli szczęśliwi, pytali się niby kilka razy kiedy ślub. Tylko ja muszę studia skończyć.
Bałam się że rodzice mnie nie akceptują, ale to też nie to, bynajmniej zaprzecza temu.
anutkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-11, 22:17   #9
cu.Kinia
Wtajemniczenie
 
Avatar cu.Kinia
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 2 009
GG do cu.Kinia
Dot.: problem z TŻ - już nie daje rady

Moim zdaniem nie powinnaś się aż tak przejmować. To, co wiesz Ty, to
Twoje ale może w jego rodzinie naprawdę dzieje się coś, co go zawstydza?
Ja jakiś czas temu rozstałam się ze swoim chłopakiem, ale odkąd do siebie wróciliśmy ja jeszcze u niego nie byłam ( niedługo minie jakieś 5 miesięcy ). Też mi się to nie podobało i poprosiłam go o jakieś stanowisko w tej sprawie, bo się czułam, jakby mnie ukrywał. Ale powiedział, dlaczego na razie nie chce, bym do niego wpadała, ja to zrozumiałam i nie ciągnę na siłę tematu. Pomyśl, że może dzieje się coś, przez co on się boi, że możesz się zniechęcić do niego jako do przyszłego męża. I nie kombinuj z wizytami niespodziankami, bo jego reakcja może być zupełnie odwrotna niż ta, którą zaplanujesz.
cu.Kinia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-11, 22:39   #10
julcia 29
Raczkowanie
 
Avatar julcia 29
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 293
Dot.: problem z TŻ - już nie daje rady

To ,że chłopak Ciebie nie zaprasza do rodzinnego domu nie jest powodem do zrywania! Skąd wiesz może ma jakies rodzinne problemy
julcia 29 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-11, 23:28   #11
BioIvO
Zakorzenienie
 
Avatar BioIvO
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 3 533
Dot.: problem z TŻ - już nie daje rady

Różne zwyczaje panują w różnych rodzinach. Sama pochodzę z domu, do którego nie łatwo było sie dostać, mogły dokonać tego tylko wyjątkowe osoby na wyjątkowe zaproszenie. Tak już u mnie jest.
Znam jedną parkę, która działa na podobnej zasadzie-jej rodzina jest totalnie zintegrowana z chłopakiem, przyjęli go jak swojego a ona u niego bywa naprawdę okazyjnie. I nic się nie dzieje, wszyscy są normalni, ich związek jest przez obie całkowicie akceptowany.
Czasem w domu jest pewna niezręczność z obecności gościa, czasem ludzie nie prowadzą stosunków towarzyskich i wola unikać spraszania gości, albo wstydzą się swojego mieszkania, albo po prostu jest to dla nich jakiś kłopot (starsi ludzie, rodzice znaczy się moga do tego podchodzić z innej strony).
Myślę, że nic na siłę. Narzeczony dobrze czuje się z Tobą i u Ciebie a to najważniejsze. Macie się gdzie spotykać, więc nie musisz chyba regularnie bywać u niego tym bardziej, że sam temat niezręczny. A tak wogóle nie wszyscy od razu muszą tworzyć wielką szczęśliwą rodzinę. Najważniejsze to aby między wami było dobrze.
__________________

Nikt nie śledzi tak bacznie postępowania innych jak ten, komu nic do tego. (V.Hugo)


Kobieta nigdy nie wie czego chce, ale nie spocznie, dopóki nie osiągnie celu.
BioIvO jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-12-12, 07:57   #12
trivial
Rozeznanie
 
Avatar trivial
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 698
GG do trivial
Dot.: problem z TŻ - już nie daje rady

Czasem bywa tak, że w danym domu nie lubi się wizyt gości. Po prostu. I nikt tego nie okazuje, bo rodzice nie przyjdą do Ciebie i nie powiedzą "wiesz, lepiej tu nie przychodź bo nie lubimy obcych".
Do mojej siostry często zwalają się koleżanki i chłopak (praktycznie non stop ktoś u niej siedzi) i NIKT nie narzeka i nie mówi jej ani jej znajomym tego wprost, ale zawsze jest skwaszona mina i takie ciche narzekanie na to, że znowu ktoś przylazł. Niektórym ludziom nie przeszkadza to, że znajomi dzieci przesiadują z nimi w pokoju i pomagają w gotowaniu obiadu, a innym przeszkadza sama obecność kogoś nieznajomego w domu, bo to ogranicza swobodę.
Z tego względu ja nie zapraszam mojego chłopaka do siebie i bywa u mnie raz na pół roku.

Z tego co piszesz to on zwyczajnie nie chce Ci tego powiedzieć, bo może nie chce żebyś poczuła się urażona (nie wiem, nie znam go, różni są ludzie...), a Ty przestań drążyć może i skoro dobrze wam jest tak, jak jest to po cholerę dorabiać sobie problemów na siłę?
__________________

trivial jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-12, 11:53   #13
kenio26
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 892
Dot.: problem z TŻ - już nie daje rady

Cytat:
Napisane przez anutkaa Pokaż wiadomość
Mnie po tym co usłyszałam zamurowało. Nie wiedziałam co powiedzieć. Nie jestem raczej wyszczekaną osobą czego żałuje. Potem musiałam wyjść aby się otrząsnąć, bo łzy mi cisnęły do oczu. Nie chciałam się rozpłakać.

Nie no pewnie rozumiem przecież
__________________
Jestem kobietą,a w nicku nie jest podany mój wiek()

Odwyk kosmetyczny od jutra
kenio26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-12, 13:59   #14
login_haslo
Raczkowanie
 
Avatar login_haslo
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 66
Dot.: problem z TŻ - już nie daje rady

Po pierwsze to chlopak chyba nie umie z Toba rozmawiac, albo nazwyczajniej nie chce. Jak mozna powiedziec, ze masz nie przyjezdzac, bo on nie ochodzi urodzin?
Jak bedzie chcial do Ciebie wpasc na Sylwestra, to mu powiedz "sorry, ale w tym roku Sylwestra nie organizuje".

Ty nie jestes pierwszym lepszym gosciem, tylko masz byc jego zona. Moglby sie wstydzic warunkow w domu, ale przeciez bylas u niego juz kiedys wiec ta opcja odpada.

---------- Dopisano o 14:57 ---------- Poprzedni post napisano o 14:56 ----------

Cytat:
Napisane przez trivial Pokaż wiadomość
Czasem bywa tak, że w danym domu nie lubi się wizyt gości. Po prostu. I nikt tego nie okazuje, bo rodzice nie przyjdą do Ciebie i nie powiedzą "wiesz, lepiej tu nie przychodź bo nie lubimy obcych".
Oni maja ze soba spedzic reszte zycia wiec chyba moglby ja nawet w tym uswiadomic zamiast odwracac kota ogonem

---------- Dopisano o 14:59 ---------- Poprzedni post napisano o 14:57 ----------

Cytat:
Napisane przez trivial Pokaż wiadomość
a Ty przestań drążyć może i skoro dobrze wam jest tak, jak jest to po cholerę dorabiać sobie problemów na siłę?
jak widac nie jest jej dobrze tak jak jest wiec niech sie nie godzi na taki stan rzeczy i drazy zamiast godzic sie na "byle co, byle by bylo"
login_haslo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-12, 14:12   #15
marcowa5
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 125
Dot.: problem z TŻ - już nie daje rady

Droga autorko!!!!
Rozumiem Twoje rozgoryczenie jednak... ja byłabym w niebowzięta gdybym nie musiała jeździć do domu mojego TŻta bo nie lubie jego rodziny ale muszę... więc zobacz jakieś plusy w tej styuacji Ja gdy mam jechać do rodzinnego domu mojego mezczyzny kilka dni wczesniej zaczynam być chora
Pozdrawiam
__________________
Nie śniło jej się nawet, że życie może nieść tyle bólu, chociaż fizycznie nic człowiekowi nie dolega.

— Stephen King
"Lśnienie"
marcowa5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-12, 14:26   #16
Pysiaczek_
Przyczajenie
 
Avatar Pysiaczek_
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 27
Dot.: problem z TŻ - już nie daje rady

Wiem, ze może się to wydawać dość okrutne, ale może przez tydzień Ty również nie zapraszaj go do siebie.
Może wtedy poczuje się choć po części tak jak Ty się czujesz.
Wiem, ze brzmi to tak jakbym proponowała Ci zemstę, ale mi chodzi o to, że moim zdaniem on nie wie jak ważne jest dla Ciebie to by go odwiedzać.
Jeśli faktycznie ma jakieś problemy w domu to nie rozumiem dlaczego je przed Tobą ukrywa ?
Wstydzi się ?
Jeśli tak to bardziej powinien się wstydzić tego, że udaje, iż wszystko jest w porządku i nie jest z Tobą do końca szczery.
__________________
Pokładam nadzieje w świetle, które wzejdzie po ciemnościach...
Pysiaczek_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-12, 16:29   #17
malwus20
Wtajemniczenie
 
Avatar malwus20
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Lubelskie
Wiadomości: 2 964
Dot.: problem z TŻ - już nie daje rady

Dla mnie o troche dziwne że nie znasz juz narzeczonego z tej strony(nie obchodzi urodzin, swiat itp.) Wiesz dlaczego tak jest czy jestes z nim tak stosunkowo krótko że nie znasz jego zdania na ten temat??
Bo skoro jesteś jego narzeczona to powinnaś go znaś stosunkowo dobrze.
Moim zdaniem facet cos ukrywa, kreci za plecami. Mówi Ci ze rodzice wiedza o pierscionku, ale wiesz o tym tylko z jego ust(tak przypuszczam). Chyba że byłaś u niego po zaręczynach i sama sie przekonałas ze rodzice o nich wiedza.
Gdyby ta cała sytuacja była wynikiem tego ze niektorzy nie lubia jak sie ich odwiedza to powiedziałby Ci o tym, przeciez to zaden wstyd.
__________________
Szczęśliwa żonka
malwus20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-12, 17:03   #18
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: problem z TŻ - już nie daje rady

Myślę, że trochę przesadzasz i nie powinnaś mieć aż takich obaw związanych z tym, że on Cię nie zaprasza...
Może się czegoś wstydzi,może się czegoś obawia, a może u niego w domu nie ma zwyczaju zapraszania gości? Kto wie. Wydaje mi się, że problem wynika stąd, że on boi się albo nie umie z Tobą o czymś porozmawiać i wyjaśnić tej sytuacji. Ale weź pod uwagę, że rożne są domu, rodziny i zwyczaje. Tak jak wyżej ktoś napisał, w niektórych domach po prostu nie lubi się gości bo ograniczają swobodę domowników.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-12, 17:48   #19
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: problem z TŻ - już nie daje rady

Niektóre osoby napisały, że przesadzasz... Może i tak, ale rozumiem dlaczego aż tak Cię ten temat irytuje. Proszenie partnera o szczerość (nawet trudną i bolesną), w dodatku partnera, z którym się planuje być resztę życia, to nie są wymagania wzięte z sufitu, ale jedna z podstaw dobrego, udanego związku. Dla mnie związek, w którym jedna strona nie chce wytłumaczyć o co chodzi, nie chce rozmawiać na drażliwy temat (może drażliwy, a może robi tak, bo mu wygodnie i ma coś do ukrycia w negatywnym znaczeniu tego słowa) to nie jest udany, dobrze rokujący na dłuższą metę związek.

Zamiast się zaręczać, powinnaś najpierw faceta dobrze poznać, zastanowić się, czy Ci on odpowiada pod każdym (chodzi o kluczowe kwestie) względem. Uważam, że to zaręczanie się zaciemniło sprawę, bo zaręczyny powinny = poważny związek, a u Was związek chyba nie jest zbyt poważny, jeżeli Ty nawet nie wiesz takich rzeczy, jak ta, że Twój partner nie uznaje urodzin. Takie rzeczy wie się najczęściej góra po roku (czyli przy okazji pierwszych urodzin którejś ze stron), ale najczęściej wcześniej. Ty się dowiadujesz po zaręczynach, płaczesz z tego powodu, jesteś w szoku? Sorry, ale nie świadczy to najlepiej ani o Waszej dojrzałości, ani o tym, że Wasz związek jest poważny i udany. Kolejna para, która się zaręcza dla samej zasady, aby sobie wmówić wielką miłość i udać, że jest lepiej, niż jest?

Na Twoim miejscu skończyłabym te ślubne plany, oddała pierścionek i wzięła się za ten związek porządne teraz, za jego teraźniejszość. Oczywiście wspólnie z facetem.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-12-12, 20:46   #20
Cathas
Wtajemniczenie
 
Avatar Cathas
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: ポーランド
Wiadomości: 2 550
GG do Cathas
Dot.: problem z TŻ - już nie daje rady

Ej, a może on żone tam ma?
<nie mogłam się powstrzymać...>
__________________
gdybyś była trochę większa upiekłbym Cię w słodkim cieście


Moja wymiana - Parfumerie Generale, L'Artisan, ETRO i inne!
Cathas jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-13, 15:03   #21
malwus20
Wtajemniczenie
 
Avatar malwus20
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Lubelskie
Wiadomości: 2 964
Dot.: problem z TŻ - już nie daje rady

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Niektóre osoby napisały, że przesadzasz... Może i tak, ale rozumiem dlaczego aż tak Cię ten temat irytuje. Proszenie partnera o szczerość (nawet trudną i bolesną), w dodatku partnera, z którym się planuje być resztę życia, to nie są wymagania wzięte z sufitu, ale jedna z podstaw dobrego, udanego związku. Dla mnie związek, w którym jedna strona nie chce wytłumaczyć o co chodzi, nie chce rozmawiać na drażliwy temat (może drażliwy, a może robi tak, bo mu wygodnie i ma coś do ukrycia w negatywnym znaczeniu tego słowa) to nie jest udany, dobrze rokujący na dłuższą metę związek.

Zamiast się zaręczać, powinnaś najpierw faceta dobrze poznać, zastanowić się, czy Ci on odpowiada pod każdym (chodzi o kluczowe kwestie) względem. Uważam, że to zaręczanie się zaciemniło sprawę, bo zaręczyny powinny = poważny związek, a u Was związek chyba nie jest zbyt poważny, jeżeli Ty nawet nie wiesz takich rzeczy, jak ta, że Twój partner nie uznaje urodzin. Takie rzeczy wie się najczęściej góra po roku (czyli przy okazji pierwszych urodzin którejś ze stron), ale najczęściej wcześniej. Ty się dowiadujesz po zaręczynach, płaczesz z tego powodu, jesteś w szoku? Sorry, ale nie świadczy to najlepiej ani o Waszej dojrzałości, ani o tym, że Wasz związek jest poważny i udany. Kolejna para, która się zaręcza dla samej zasady, aby sobie wmówić wielką miłość i udać, że jest lepiej, niż jest?

Na Twoim miejscu skończyłabym te ślubne plany, oddała pierścionek i wzięła się za ten związek porządne teraz, za jego teraźniejszość. Oczywiście wspólnie z facetem.
Doris wyjęłaś mi to z ust
Właśnie to samo chciałam przekazać autorce
__________________
Szczęśliwa żonka
malwus20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:33.