Mój Tż dużo więcej zarbia ode mnie, z czym nie jest mi wcale dobrze! - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-12-13, 10:59   #1
malutka666
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 169

Mój Tż dużo więcej zarbia ode mnie, z czym nie jest mi wcale dobrze!


Witam, utarło się że to jeśli kobieta zarabia więcej facet źle się z tym czuje, staje się złośliwy i niezadowolony itd, a to kobieta podświadomie szuka zabezpieczenia materialnego dla siebie i dzieci. Może i tak jest, bo nie chciałabym utrzymywać faceta, ale jestem w takiej sytuacji że mój facet ma dla siebie miesięcznie 2300 a ja 300 zł! zarabiam niecałe 800 zł a moi rodzice choć bogaci, stwierdzili że nie będą mi płacić za studia bo będę mieć za dobrze i na imprezy to wydam, a im nikt nic nie dał i sami do wszystkiego doszli. Chciałam się wyprowadzić do większego miasta gdzie jest szansa na większe zarobki a teraz nawet nie mam możliwości nic odłożyć.
Ja mam 20 lat, mój 21, twierdzi że może mi pomóc jeśli będę chciała, kupić coś, ale szczerze mówiąc nie chcę być na łasce faceta i źle mi brać coś od niego. Tam gdzie obecnie pracuję mam od nowego roku dostać staż i mieć dopłacane coś, a jak to nie wypali to myślę o wyjeździe za granicę do znajomej do Wielkiej Brytani, od czerwca do października. Nawet nie chodzi o same zarobki, zawsze marzyłam o takim wyjeździe i podszkoleniu języka. Moj tż mówi że by nie chciał tak żebym pojechała, na co ja mówię do niego złośliwie - to zrezygnuj z pracy, żeby nie było między nami takiej przepaści finansowej! Czego mu oczywiście nie życzę, bo dobrze że chłopak potrafi sobie w życiu poradzić, ale mnie martwi to że to krok do bycia zdominowaną co mnie przeraża. On oczywiście wie o moich zmartwieniach. Nie lubię chodzić z nim po galeriach handlowych, gdzie wszytko strasznie drogie, mimo że on proponuje że mi coś kupi to ja nie chcę zbyt. Kochamy się, traktując związek poważnie, on stwierdził ze jakbyśmy zaliczyli "wpadkę" choć się zabezpieczamy, to by się tym wogóle nie przejął. niby dobrze, jednak ja nie chcę żadnego dziecka dopóki nie będę zarabiać tyle aż sama będę mogła się utrzymać żyjąc przy tym godnie. Dla mnie odpychająca jest myśl zależności finansowej od męzczyzny, i czekanie na niego w domu z dzieckiem i obiadkiem, bo jakby dalej między nami była taka przepaść to mógłby tak chcieć, na co ja bym się nie zgodziła i kłótnie gotowe bo ja jestem z tych osób co nie ustępują dla świętego spokoju i żadnych stereotypów nie uznaję. mało tego uważam że za sam fakt że kobieta musi urodzić i się nacierpieć,resztę niech robi facet. Może i też niesprawiedliwe, jednak jeśli już mowa o skrajnościach, to wolę żeby było to na moją korzyść, choć tak naprawdę jestem za układem partnerskim. Mój Tż w domu ma wszysko podane na tacy, w domu nie musi robić nic, mama wstaje mu o 6 rano do sklepu po bułki, chociaż sama ma wolne akurat i mogłaby sobie spać. Dlatego tym bardziej myślę że przez takie wychowanie jeśli kiedyś razem zamieszkamy, będzie chciał żebym ja tak wokół niego latała, co oczywiście nigdy się nie stanie i mu o tym mówię, on niby żartuje na ten temat że mu obiadki będę gotować, ale ja całkiem poważnie mu odpowiadam że wolę być z nikim niż nikim.

Generalnie nie odpowiada mi w życiu to że mój facet ma dużo więcej zarabiać. I będę dążyć do wyrównania, nawet jeśli bym miała sama wyjechać na te wakacje, bo on nie wyjedzie wiem o tym, bo ma dobrą pracę pewną u wujka, jako kierownik. Wkurza mnie jak czasem podkreśla to jaką ma odpowiedzialną pracę, że nikt z jego znajomych takiej nie ma, że kredyt bierze na nowy samochód itd. Wtedy zaczynam być złośliwa zwykle. Czytałam o takich zachowaniach mężczyzn, których kobiety zarabiają więcej, niestety ja też tak mam. Nie lubię być zdominowana w żaden sposób, a tu mam czasem takie odczucie. ja bym spokojnie zaakceptowała jeszcze różnicę 300 zł, ale nie 2 tys. To mnie już martwi.

Też tak macie? jak sobie z tym radzicie?

Edytowane przez malutka666
Czas edycji: 2010-12-13 o 11:08
malutka666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-13, 11:10   #2
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Mój Tż dużo więcej zarbia ode mnie, z czym nie jest mi wcale dobrze!

Cytat:
Napisane przez malutka666 Pokaż wiadomość
Witam, utarło się że to jeśli kobieta zarabia więcej facet źle się z tym czuje, staje się złośliwy i niezadowolony itd, a to kobieta podświadomie szuka zabezpieczenia materialnego dla siebie i dzieci. Może i tak jest, bo nie chciałabym utrzymywać faceta, ale jestem w takiej sytuacji że mój facet ma dla siebie miesięcznie 2300 a ja 300 zł! zarabiam niecałe 800 zł a moi rodzice choć bogaci, stwierdzili że nie będą mi płacić za studia bo będę mieć za dobrze i na imprezy to wydam, a im nikt nic nie dał i sami do wszystkiego doszli. Chciałam się wyprowadzić do większego miasta gdzie jest szansa na większe zarobki a teraz nawet nie mam możliwości nic odłożyć.
Ja mam 20 lat, mój 21, twierdzi że może mi pomóc jeśli będę chciała, kupić coś, ale szczerze mówiąc nie chcę być na łasce faceta i źle mi brać coś od niego. Tam gdzie obecnie pracuję mam od nowego roku dostać staż i mieć dopłacane coś, a jak to nie wypali to myślę o wyjeździe za granicę do znajomej do Wielkiej Brytani, od czerwca do października. Nawet nie chodzi o same zarobki, zawsze marzyłam o takim wyjeździe i podszkoleniu języka. Moj tż mówi że by nie chciał tak żebym pojechała, na co ja mówię do niego złośliwie - to zrezygnuj z pracy, żeby nie było między nami takiej przepaści finansowej! Czego mu oczywiście nie życzę, bo dobrze że chłopak potrafi sobie w życiu poradzić, ale mnie martwi to że to krok do bycia zdominowaną co mnie przeraża. On oczywiście wie o moich zmartwieniach. Nie lubię chodzić z nim po galeriach handlowych, gdzie wszytko strasznie drogie, mimo że on proponuje że mi coś kupi to ja nie chcę zbyt. Kochamy się, traktując związek poważnie, on stwierdził ze jakbyśmy zaliczyli "wpadkę" choć się zabezpieczamy, to by się tym wogóle nie przejął. niby dobrze, jednak ja nie chcę żadnego dziecka dopóki nie będę zarabiać tyle aż sama będę mogła się utrzymać żyjąc przy tym godnie. Dla mnie odpychająca jest myśl zależności finansowej od męzczyzny, i czekanie na niego w domu z dzieckiem i obiadkiem, bo jakby dalej między nami była taka przepaść to mógłby tak chcieć, na co ja bym się nie zgodziła i kłótnie gotowe bo ja jestem z tych osób co nie ustępują dla świętego spokoju i żadnych stereotypów nie uznaję. mało tego uważam że za sam fakt że kobieta musi urodzić i się nacierpieć,resztę niech robi facet. Może i też niesprawiedliwe, jednak jeśli już mowa o skrajnościach, to wolę żeby było to na moją korzyść, choć tak naprawdę jestem za układem partnerskim. Mój Tż w domu ma wszysko podane na tacy, w domu nie musi robić nic, mama wstaje mu o 6 rano do sklepu po bułki, chociaż sama ma wolne akurat i mogłaby sobie spać. Dlatego tym bardziej myślę że przez takie wychowanie jeśli kiedyś razem zamieszkamy, będzie chciał żebym ja tak wokół niego latała, co oczywiście nigdy się nie stanie i mu o tym mówię, on niby żartuje na ten temat że mu obiadki będę gotować, ale ja całkiem poważnie mu odpowiadam że wolę być z nikim niż nikim.

Generalnie nie odpowiada mi w życiu to że mój facet ma dużo więcej zarabiać. I będę dążyć do wyrównania, nawet jeśli bym miała sama wyjechać na te wakacje, bo on nie wyjedzie wiem o tym, bo ma dobrą pracę pewną u wujka, jako kierownik. Wkurza mnie jak czasem podkreśla to jaką ma odpowiedzialną pracę, że nikt z jego znajomych takiej nie ma, że kredyt bierze na nowy samochód itd. Wtedy zaczynam być złośliwa zwykle. Czytałam o takich zachowaniach mężczyzn, których kobiety zarabiają więcej, niestety ja też tak mam. Nie lubię być zdominowana w żaden sposób, a tu mam czasem takie odczucie. ja bym spokojnie zaakceptowała jeszcze różnicę 300 zł, ale nie 2 tys. To mnie już martwi.

Też tak macie? jak sobie z tym radzicie?
Masz dopiero 20 lat, uczysz się. Zarobki rzędu 800 zł w Twojej sytuacji to nie jest wcale tak mało jak na Polskie warunki. Przecież z czasem zaczniesz zarabiać więcej (o ile coś dziwnego się nie wydarzy). Czemu szukasz na siłę problemu, dręczysz się tym? Skup się na nauce, zdobywaniu kwalifikacji - kasa sama przyjdzie.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-13, 11:11   #3
Biedronilla
Zadomowienie
 
Avatar Biedronilla
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 778
Dot.: Mój Tż dużo więcej zarbia ode mnie, z czym nie jest mi wcale dobrze!

Cytat:
Generalnie nie odpowiada mi w życiu to że mój facet ma dużo więcej zarabiać. I będę dążyć do wyrównania
Ty coś próbujesz przez to udowodnić?? Masz jakieś kompleksy w związku z tym?? Twoje podejście nie jest normalne, bo wynika z niego, że będziesz się czuła dobrze tylko w takim związku, w którym to ty będziesz osobą więcej zarabiającą.

Mój facet więcej zarabia ode mnie (na dzień dzisiejszy), ale w przeszłości było odwrotnie i nie miało to dla nas najmniejszego znaczenia, bo pracujemy dla nas, nie dla siebie osobno (każde na swoją kupkę), to bez sensu i nie sprawdza się na dłuższą metę.
Biedronilla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-13, 11:21   #4
malutka666
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 169
Dot.: Mój Tż dużo więcej zarbia ode mnie, z czym nie jest mi wcale dobrze!

Wiecie co... jestem na drugim roku. na 1szym rodzice mi płacili za studia, bo naprawdę mogą, mieszkam w małej miejscowości a oni są jedynymi z bogatszych analizując rynek. W tym roku stwierdzili że mam sama sobie płacić, bo pracowałam u nich, i po kłótni z ojcem odeszłam we wrześniu, i chyba to skłoniło go do zemsty w taki sposób
i nie ukyrwam że od wtedy się tak dręczę, chodze nerwowa i złośliwa, tym bardziej że mojemu tż rodzice płacą za studia, mimo że on zarabia więcej od nich! Ta niesprawiedliwość mnie dręczy i czasem dołuje, że czuję się chwilami bezsilna. Jak mi płacili to nie robiłam z tego problemu, ta sytuacja mnie podłamała troszkę. Bo przecież na same zjazdy trochę kasy jeszcze idzie, i na nic już sobie nie mogę pozwolić sama z siebie teraz, każdą złotówkkę dokładnie ogładam znaim wydam, choć i tak nigdy nie byłam rozrzutna i nie lubiłam przepłacac, to uważam że coś z życia trzeba mieć
malutka666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-13, 11:23   #5
kroolewna
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 40
Dot.: Mój Tż dużo więcej zarbia ode mnie, z czym nie jest mi wcale dobrze!

Ja nie rozumiem,jesteś zła że zarabiasz mniej niż Tż czy że rodzice nie chcą płacić za studia?Pracujesz,opłacaj sama studia.
kroolewna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-13, 11:28   #6
malutka666
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 169
Dot.: Mój Tż dużo więcej zarbia ode mnie, z czym nie jest mi wcale dobrze!

z tych 2 powodów, bo teraz sama nie mogę sobie na żadną rozrywkę i np nowe ubranie pozwolić, on by mi kupił, ale to dla mnie poniżające trochę...
jak mi płacili to jeszcze jakoś dawałam radę, a teraz to masakra. Na ostatniem zjeździe głodna chodziłam bo nie miałam na obiad, a jeszcze pokłociłam się z moim więc kiedy brałam od niego 10 zł na obiad poczułam się strasznie skopana przez życie. Tak samo na ostaniej imprezie na którą namówiły mnie koleżanki, gdy pożyczałam na drinka bo nie wypłaciłam sobie kasy z konta bo jednak chcę coś oszczędzić na tą wyprowadzkę albo bilet do Angli jak staż nie wypali, bo to w sklepie gdzie za czynsz wychodzi więcej niż utarg, także ciekawa jestem czy szefowa go po prostu nie zamknie niedługo.

Edytowane przez malutka666
Czas edycji: 2010-12-13 o 11:32
malutka666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-13, 11:28   #7
kasiaen1
Zadomowienie
 
Avatar kasiaen1
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 1 586
Dot.: Mój Tż dużo więcej zarbia ode mnie, z czym nie jest mi wcale dobrze!

a tż Ci pomaga, jeśli sam jest w takiej komfortowej sytuacji? co w tym poniżającego, jesteście razem
__________________
kasiaen1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-12-13, 11:32   #8
red high heels
Rozeznanie
 
Avatar red high heels
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 613
Dot.: Mój Tż dużo więcej zarbia ode mnie, z czym nie jest mi wcale dobrze!

Ja też nie rozumiem, gdzie leży Twój problem. Nikt Ci nie dokucza z powodu wysokości Twoich zarobków, jesteś samodzielna na tyle, na ile w tym momencie jesteś w stanie być. Ciesz się, że Twój partner ma dobrą pracę i nie wpędzaj go z tego powodu w poczucie winy. Czarnych wizji, że będzie wymagał od Ciebie biegania po bułki też póki co nie snuj, bo z Twojego opisu nie wynika, abyś miała ku temu powody.
Rodzice przykręcili kurek z kasą i musisz się odnaleźć w nowej sytuacji, pewnie stąd rozdrażnienie. Ale nie możesz wyładowywać się na innych.
__________________
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.
red high heels jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-13, 11:36   #9
malutka666
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 169
Dot.: Mój Tż dużo więcej zarbia ode mnie, z czym nie jest mi wcale dobrze!

Cytat:
Napisane przez red high heels Pokaż wiadomość
Rodzice przykręcili kurek z kasą i musisz się odnaleźć w nowej sytuacji, pewnie stąd rozdrażnienie. Ale nie możesz wyładowywać się na innych.
dokładnie tak, wiem że to nie rozwiązanie bo aby denerwuję go takim zachowaniem i smucę czasem co sam mówi, mam też wyrzuty sumienia jak czasem za dużo powiem, ale to silniejsze ode już czasem:/
malutka666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-13, 11:37   #10
Qaren
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 21
Dot.: Mój Tż dużo więcej zarbia ode mnie, z czym nie jest mi wcale dobrze!

Powiem tak. Dobrze jak kobieta chce być niezależna ale nie powinna zapominać, że jest kobietą i zabieranie facetowi możliwości po opiekowania się nią nie jest dobre. Twoja zazdrość o to, że zarabia więcej jest lekko dziwna i trochę Cię nie rozumiem, ponieważ z tego co napisałaś on w żaden sposób nie próbuje udowodnić Ci, że jesteś od niego gorsza. Przemyśl czy Twoje zmartwienie nie jest troszkę irracjonalne
Qaren jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-13, 11:40   #11
Biedronilla
Zadomowienie
 
Avatar Biedronilla
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 778
Dot.: Mój Tż dużo więcej zarbia ode mnie, z czym nie jest mi wcale dobrze!

Cytat:
Napisane przez malutka666 Pokaż wiadomość
Wiecie co... jestem na drugim roku. na 1szym rodzice mi płacili za studia, bo naprawdę mogą, mieszkam w małej miejscowości a oni są jedynymi z bogatszych analizując rynek. W tym roku stwierdzili że mam sama sobie płacić, bo pracowałam u nich, i po kłótni z ojcem odeszłam we wrześniu, i chyba to skłoniło go do zemsty w taki sposób
i nie ukyrwam że od wtedy się tak dręczę, chodze nerwowa i złośliwa, tym bardziej że mojemu tż rodzice płacą za studia, mimo że on zarabia więcej od nich! Ta niesprawiedliwość mnie dręczy i czasem dołuje, że czuję się chwilami bezsilna. Jak mi płacili to nie robiłam z tego problemu, ta sytuacja mnie podłamała troszkę. Bo przecież na same zjazdy trochę kasy jeszcze idzie, i na nic już sobie nie mogę pozwolić sama z siebie teraz, każdą złotówkkę dokładnie ogładam znaim wydam, choć i tak nigdy nie byłam rozrzutna i nie lubiłam przepłacac, to uważam że coś z życia trzeba mieć
Troszke mi to taką postawą roszczeniową trąci Tupiesz nóżką i wściekasz się bo rodzice ci nie pomagają, za to rodzice twojego TŻ tak i jeszcze na domiar złego dobrze zarabia.
Może zamiast tego rozejrzyj się za jakąś pracą dodatkową, jeśli masz na to czas, lub uzbrój się w cierpliwość i zaczekaj na ten staż.
'Jak chcesz liczyć to licz na siebie', stara zasada ale sprawdzona, zamiast się wściekać na innych skup się na tym, jakby tu sobie samej polepszyć byt.
Biedronilla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-12-13, 11:41   #12
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Mój Tż dużo więcej zarbia ode mnie, z czym nie jest mi wcale dobrze!

Cytat:
Napisane przez malutka666 Pokaż wiadomość
Wiecie co... jestem na drugim roku. na 1szym rodzice mi płacili za studia, bo naprawdę mogą, mieszkam w małej miejscowości a oni są jedynymi z bogatszych analizując rynek. W tym roku stwierdzili że mam sama sobie płacić, bo pracowałam u nich, i po kłótni z ojcem odeszłam we wrześniu, i chyba to skłoniło go do zemsty w taki sposób
i nie ukyrwam że od wtedy się tak dręczę, chodze nerwowa i złośliwa, tym bardziej że mojemu tż rodzice płacą za studia, mimo że on zarabia więcej od nich! Ta niesprawiedliwość mnie dręczy i czasem dołuje, że czuję się chwilami bezsilna. Jak mi płacili to nie robiłam z tego problemu, ta sytuacja mnie podłamała troszkę. Bo przecież na same zjazdy trochę kasy jeszcze idzie, i na nic już sobie nie mogę pozwolić sama z siebie teraz, każdą złotówkkę dokładnie ogładam znaim wydam, choć i tak nigdy nie byłam rozrzutna i nie lubiłam przepłacac, to uważam że coś z życia trzeba mieć
Aha, aha, zemsty
Oczywiscie Ty jesteś niewinna, bo się tylko pokłóciłas z rodzicami i pirzgnęłas pracą u nich.
Moja droga. Tak wygląda życie. Chcesz pyskować, rzucać prace to potem nie masz na drynia w lokalu, to jest bardzo prościutkie i brawa dla Twoich rodziców, ze nie bali się pokazać Ci jak to wygląda po wyjściu spod klosza.
Nie masz co sie wyzłosliwiac i prychac na faceta, tylko zacisnąc zabki i
a. tyrać tak jak teraz i uczyc się tego, ze czasem spodnie spadają z tyłka a nie ma na nowe
b. czasem na te nowe spodnie przyjać kasiorkę od faceta (o ile on jeszzce długo wytrzyma Twoje zachowanie)
c. przeprosić się z mamusią i z tatusiem i znowu jeść chlebek z masłem.
Innych wyjść to ja tu specjalnie nie widzę.

A jesli koniecznie chcesz kogoś obwiniac i byc na kogos zła, to tylko i wyłacznie na siebie.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!

Edytowane przez Luba
Czas edycji: 2010-12-13 o 11:43
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-13, 11:56   #13
telenowela
Raczkowanie
 
Avatar telenowela
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 67
Dot.: Mój Tż dużo więcej zarbia ode mnie, z czym nie jest mi wcale dobrze!

Jestem w Twoim wieku, też pracuję u ojca tak jak Ty pracowałaś, ale z rodziną to dobrze się jedynie na zdjęciach wychodzi. Staram się z nim nie kłócić, bo wiem że gdybym odeszła od niego z pracy to byłabym w tej sytuacji co Ty a nawet gorszej zważając na to co mam na głowie. Ale na dzień dzisiejszy sama płacę sobie za szkołę - też studiuję zaocznie, sama płacę raty za samochód (nie nówkę), sama płacę za rachunki i też zostaje mi ok 300zł na resztę swoich wydatków i np. na benzynę. Pieniadze same się rozchodzą i też nie mogę sobie często pozwolić na coś co bym akuart chciała, ale nie czuję się gorzej przez to i nie czuję sie gorsza od mojego faceta bo nie wiem ile on zarabia i nigdy mnie to nie ciekawiło i nie zamierzam się tym interesować. Nie wiem co zamierzasz w życiu robić, czy chcesz wykształcić jakiś konkretny zawód czy co, ale w tej chwili trzeba łapać się byle czego i robić sobie staż pracy moim zdaniem, bo nikt Ci nie zwiększy stawki gdy nie będzie miał pewności ze na to zasługujesz. Niestety rynek pracy dla młodych nie jest łaskawy i ja też się z tym liczę, bo w każdej chwili może się coś zmienić. A co studiujesz?
__________________
"Pewnym swojej wiedzy jest się tylko wtedy, gdy się wie mało, razem z wiedzą rosną wątpliwości." Goethe
telenowela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-13, 11:58   #14
malutka666
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 169
Dot.: Mój Tż dużo więcej zarbia ode mnie, z czym nie jest mi wcale dobrze!

słuchaj Luba... nie wiesz jak wyglądałą ta praca u rodziców. za każde niepowodzenie gdy ojciec miał zly dzien a mial je czesto, wyżywał się na rodzinie tj mnie i mamie jak akurat byłyśmy w biurze. mama całkiem podporządkowana ojcu tylko płakała, ja też płakałam nie raz ale też często sprowokowana wybuchałam. Wymagał więcej niż od innych, i jak ojciec był w biurze to nie mogłam się normalnie skupić tylko siedziałam jak na szpilkach zastanawiając się kiedy zaatakuje, co wiadomo że nie wpływało korzystnie na moja wydajnośc, choć i tak uwazam że źle nie było to często obrywałam z mamą za błędy innych!
Pieprze takie coś jeśli mam być szczera, kiedy ojciec nazwał mnie dziwką że się łajdaczę (mówił o randkach z moim tż) i że nie mam jeśc obiadu za jego pieniądze, powiedziałam dość i do biura już nie wróciłam. Mu nerwy przeszły, stwierdził że nic takiego nie mówił, ale było o wiele więcej bolących słów, nigdy nikt tak mi nie powiedział. że się do niczego nie nadaję, będę całe życie stać po zasiłki, że mąż będzie mnie lał bo mi się bedzie należało bo mu obiadu nie zrobię itd. że tylko na pijaka mogę trafić bo nikt normalny mnie nie zechce. po tym odeszłam i za żadne skarby bym nie wróciła tam. Jak o tym pisze już mam łzy w oczach. Nic nie powoduje u mnie tak negatywnych emocji jak opowiadanie komuś o mojej sytuacji w domu. Marzę o tym by się wyrwać, a teraz nawet nie mam jak. A bałabym się wyprowadzić i być na utrzymaniu w wiekszosci chlopaka, bo już mi wystarczy to że od rodziców jestem zależna, od nikogo innego już nie moglabym.
malutka666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-13, 11:58   #15
f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 16 387
Dot.: Mój Tż dużo więcej zarbia ode mnie, z czym nie jest mi wcale dobrze!

boshhh ale z ciebie zazdrośnica.

to jest żałosne.

niezbyt to dobrze o tobie swiadczy.
f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-13, 12:02   #16
xhankax
Zakorzenienie
 
Avatar xhankax
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: ze Śląska
Wiadomości: 5 454
GG do xhankax
Dot.: Mój Tż dużo więcej zarbia ode mnie, z czym nie jest mi wcale dobrze!

Po przeczytaniu twojego posta mam wrażenie, że winisz wszystkich o swoją sytuację materialną. Swojego tżta, który zarabia więcej - co powinno cię cieszyć, jego rodziców - bo mu pomagają - co nie powinno cię za bardzo obchodzić, swoich rodziców - bo ci nie pomagają itd...
Taka roszczeniowa postawa, której wszystko się należy.
Co do tej różnicy w zarobkach, nie widzę w tym nic złego. Życie i tyle.
__________________
KKV
xhankax jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-13, 12:05   #17
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Mój Tż dużo więcej zarbia ode mnie, z czym nie jest mi wcale dobrze!

Ludzie lubia robic problem tam gdzie go nie ma ,nie wiadomo po co ,chyba z nudów lub wiekszych problemów nie mają .
A myslę ,że problemem nie sa pieniądze tylko twój charakter i postawa.
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-13, 12:07   #18
malutka666
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 169
Dot.: Mój Tż dużo więcej zarbia ode mnie, z czym nie jest mi wcale dobrze!

studiuję dziennikarstwo i komunikację spoleczną, czyli kierunek który dużo mi nie daję oprócz papierka ze szkoly wyzszej. zeby nie fakt ze zostal mi jeszcze w sumie dobry rok, pewnie nie kontynuowalabym tego tylko wybrała coś KONKRETNEGO. jak mi sytuacja kiedyś pozwoli to tak zrobię. i uczę się jeszcze w szkole językowej choć ze względu na moją sytuację wstrzymałam kurs i nie wiem co z tym dalej.
malutka666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-13, 12:11   #19
telenowela
Raczkowanie
 
Avatar telenowela
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 67
Dot.: Mój Tż dużo więcej zarbia ode mnie, z czym nie jest mi wcale dobrze!

Cytat:
Napisane przez malutka666 Pokaż wiadomość
słuchaj Luba... nie wiesz jak wyglądałą ta praca u rodziców. za każde niepowodzenie gdy ojciec miał zly dzien a mial je czesto, wyżywał się na rodzinie tj mnie i mamie jak akurat byłyśmy w biurze. mama całkiem podporządkowana ojcu tylko płakała, ja też płakałam nie raz ale też często sprowokowana wybuchałam. Wymagał więcej niż od innych, i jak ojciec był w biurze to nie mogłam się normalnie skupić tylko siedziałam jak na szpilkach zastanawiając się kiedy zaatakuje, co wiadomo że nie wpływało korzystnie na moja wydajnośc, choć i tak uwazam że źle nie było to często obrywałam z mamą za błędy innych!
Pieprze takie coś jeśli mam być szczera, kiedy ojciec nazwał mnie dziwką że się łajdaczę (mówił o randkach z moim tż) i że nie mam jeśc obiadu za jego pieniądze, powiedziałam dość i do biura już nie wróciłam. Mu nerwy przeszły, stwierdził że nic takiego nie mówił, ale było o wiele więcej bolących słów, nigdy nikt tak mi nie powiedział. że się do niczego nie nadaję, będę całe życie stać po zasiłki, że mąż będzie mnie lał bo mi się bedzie należało bo mu obiadu nie zrobię itd. że tylko na pijaka mogę trafić bo nikt normalny mnie nie zechce. po tym odeszłam i za żadne skarby bym nie wróciła tam. Jak o tym pisze już mam łzy w oczach. Nic nie powoduje u mnie tak negatywnych emocji jak opowiadanie komuś o mojej sytuacji w domu. Marzę o tym by się wyrwać, a teraz nawet nie mam jak. A bałabym się wyprowadzić i być na utrzymaniu w wiekszosci chlopaka, bo już mi wystarczy to że od rodziców jestem zależna, od nikogo innego już nie moglabym.
no to tutaj Cię rozumiem, bo wiem jak to jest. Też często mowię sobie ze nie wytrzymam, szczególnie jak usłyszę coś czego bym nie chciała.
__________________
"Pewnym swojej wiedzy jest się tylko wtedy, gdy się wie mało, razem z wiedzą rosną wątpliwości." Goethe
telenowela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-12-13, 12:14   #20
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Mój Tż dużo więcej zarbia ode mnie, z czym nie jest mi wcale dobrze!

Cytat:
Napisane przez malutka666 Pokaż wiadomość
słuchaj Luba... nie wiesz jak wyglądałą ta praca u rodziców. za każde niepowodzenie gdy ojciec miał zly dzien a mial je czesto, wyżywał się na rodzinie tj mnie i mamie jak akurat byłyśmy w biurze. mama całkiem podporządkowana ojcu tylko płakała, ja też płakałam nie raz ale też często sprowokowana wybuchałam. Wymagał więcej niż od innych, i jak ojciec był w biurze to nie mogłam się normalnie skupić tylko siedziałam jak na szpilkach zastanawiając się kiedy zaatakuje, co wiadomo że nie wpływało korzystnie na moja wydajnośc, choć i tak uwazam że źle nie było to często obrywałam z mamą za błędy innych!
Pieprze takie coś jeśli mam być szczera, kiedy ojciec nazwał mnie dziwką że się łajdaczę (mówił o randkach z moim tż) i że nie mam jeśc obiadu za jego pieniądze, powiedziałam dość i do biura już nie wróciłam. Mu nerwy przeszły, stwierdził że nic takiego nie mówił, ale było o wiele więcej bolących słów, nigdy nikt tak mi nie powiedział. że się do niczego nie nadaję, będę całe życie stać po zasiłki, że mąż będzie mnie lał bo mi się bedzie należało bo mu obiadu nie zrobię itd. że tylko na pijaka mogę trafić bo nikt normalny mnie nie zechce. po tym odeszłam i za żadne skarby bym nie wróciła tam. Jak o tym pisze już mam łzy w oczach. Nic nie powoduje u mnie tak negatywnych emocji jak opowiadanie komuś o mojej sytuacji w domu. Marzę o tym by się wyrwać, a teraz nawet nie mam jak. A bałabym się wyprowadzić i być na utrzymaniu w wiekszosci chlopaka, bo już mi wystarczy to że od rodziców jestem zależna, od nikogo innego już nie moglabym.
Po prostu miałaś wrednego szefa, no cóz, życie, zdarza się, nie ty pierwsza i nie ostatnia. Rezygnując z pracy wiedziałaś na co się decydujesz, wiec teraz musisz po prostu ponosić konsekwencje swoich wyborów.
A zamaist tego obwiniasz wszystkich, tylko nie widzisz tego, że to ty wybrałaś i ty odpowiadasz. Chcesz byc wielce niezależna, ale wiesz, z taką postawa życiową to ja tego za bardzo nie widzę. Oblejesz życie sobie i swojemu facetowi żółcią i tyle z tego będziesz miała.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-13, 12:29   #21
malutka666
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 169
Dot.: Mój Tż dużo więcej zarbia ode mnie, z czym nie jest mi wcale dobrze!

wiem ze czasem się uzalam nad sobą za abrdzo zamaist siły sporzytkować na coś pożyteczniejszego, myślałam nawet żeby iść z tym do psychologa, tylko raz już byłam i zamaist mi pomóc to babka mnie jeszcze bardziej sfrustrowała, mówiąc np. że mój kierunek studiów to taki typowy, w sam raz "dla żony" by rozmową zabawiała gości heh

---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:15 ----------

żałuję tylko że nie oszczędziłam nic gdy u rodziców pracowałam, tam miałam 800 zl ale jeszcze studia oplacone. Teraz praca w której się nudzę bo nie ma ludzi także piszę na tym forum. Mam czasem wrażenie że przez tą sytuację ogarnął mnie jakis dół i radość życia straciłam :/
malutka666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-13, 12:40   #22
tacyta
Wtajemniczenie
 
Avatar tacyta
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
Dot.: Mój Tż dużo więcej zarbia ode mnie, z czym nie jest mi wcale dobrze!

Cytat:
Napisane przez malutka666 Pokaż wiadomość
wiem ze czasem się uzalam nad sobą za abrdzo zamaist siły sporzytkować na coś pożyteczniejszego, myślałam nawet żeby iść z tym do psychologa, tylko raz już byłam i zamaist mi pomóc to babka mnie jeszcze bardziej sfrustrowała, mówiąc np. że mój kierunek studiów to taki typowy, w sam raz "dla żony" by rozmową zabawiała gości heh

---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:15 ----------

żałuję tylko że nie oszczędziłam nic gdy u rodziców pracowałam, tam miałam 800 zl ale jeszcze studia oplacone. Teraz praca w której się nudzę bo nie ma ludzi także piszę na tym forum. Mam czasem wrażenie że przez tą sytuację ogarnął mnie jakis dół i radość życia straciłam :/
To dobrze, że chcesz być niezależna i nie jesteś kobietą bluszczem, która oplata się wokół faceta emocjonalnie, finansowo etc. Prawda jest taka, żę w życiu trzeba liczyć tylko na siebie. Dobrze zrobiłaś odchodząc z pracy u toksycznego ojca. Tylko dlaczego wyżywasz się na Bogu ducha winnym chłopaku? To nie jego wina, że masz ciężką sytuację. Ale pociesz się, że dopiero wchodzisz w życie zawodowe i na tym etapie 800 zł to nie jest tak źle biorąc pod uwagę polskie warunki. Oczywiście jak z tego musisz jeszcze wydać na studia, to niewiele Ci zostaje. Myślę, że wyjazd do WB, żeby się dorobić to dobry pomysł. A na razie skup się na studiach i rozejrzyj się może za jakąś inną albo dodatkową pracę. I kierunek studiów jeszcze nie przesądza o naszych zarobkach, wiele zależy od naszych umiejętności, determinacji, chęci przekwalifikowania itp. I nie przejmuj się jakąś psycholog, która zamiast pomagać pacjentom dołuje ich. Raczej nie grozi Ci rola "kury domowej", biorąc pod uwagę twoją chęć niezależności. Tylko wrzuć na luz i nie wyżywaj się na chłopaku, bo możesz rozwalić wasz związek takim zachowaniem.
tacyta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-13, 12:53   #23
Biedronilla
Zadomowienie
 
Avatar Biedronilla
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 778
Dot.: Mój Tż dużo więcej zarbia ode mnie, z czym nie jest mi wcale dobrze!

Cytat:
Napisane przez tacyta Pokaż wiadomość
To dobrze, że chcesz być niezależna i nie jesteś kobietą bluszczem, która oplata się wokół faceta emocjonalnie, finansowo etc. Prawda jest taka, żę w życiu trzeba liczyć tylko na siebie. Dobrze zrobiłaś odchodząc z pracy u toksycznego ojca. Tylko dlaczego wyżywasz się na Bogu ducha winnym chłopaku? To nie jego wina, że masz ciężką sytuację. Ale pociesz się, że dopiero wchodzisz w życie zawodowe i na tym etapie 800 zł to nie jest tak źle biorąc pod uwagę polskie warunki. Oczywiście jak z tego musisz jeszcze wydać na studia, to niewiele Ci zostaje. Myślę, że wyjazd do WB, żeby się dorobić to dobry pomysł. A na razie skup się na studiach i rozejrzyj się może za jakąś inną albo dodatkową pracę. I kierunek studiów jeszcze nie przesądza o naszych zarobkach, wiele zależy od naszych umiejętności, determinacji, chęci przekwalifikowania itp. I nie przejmuj się jakąś psycholog, która zamiast pomagać pacjentom dołuje ich. Raczej nie grozi Ci rola "kury domowej", biorąc pod uwagę twoją chęć niezależności. Tylko wrzuć na luz i nie wyżywaj się na chłopaku, bo możesz rozwalić wasz związek takim zachowaniem.


Ja bym jeszcze dopisała, żebyś nie traktowała pomocy finansowej swojego faceta jako ujmy na honorze.

Rozgranicz bycie na czyimś utrzymaniu od pomocy/wsparcia.
Biedronilla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-13, 13:28   #24
malutka666
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 169
Dot.: Mój Tż dużo więcej zarbia ode mnie, z czym nie jest mi wcale dobrze!

poza tym to mój tż też nie jest święty, bywa nerwowy i na mnie czasem to przeładowuje agresywnym i szorstkim zachowaniem. Tyle że mnie tym co najbardziej wytrąca z równowagi jest to że ciężko mi czasem się z rodzicami dogadać i oni mają nade mna władzę a ja jestem bezsilna bo nie rozkażę im przecież żeby mi płacili za szkołę bo mają, prawda jest taka że jakby chcieli to mogliby mnie nawet z domu wyrzucić. Inne sprawy z zewnątrz już mnie nie ruszają prawdę mówiąc, potrafię wyśmiać wiele problemów i przyjąć je luzacko. myślę że jak już się uniezależnię i jak się nie zmienię to naprawdę mało co mnie ruszy tak poważnie. a on znów się wkurza tym że dużo pracy,nauki itd , że portfel zgubił, że w zaspę wjechał i musiał pomoc wzywać (ja akurat tę sytuację z zaspą przyjęłam spokojnie i ze śmiechem, a on mało co nie rozwalił wszyskiego co miał pod ręką łacznie z samochodem, o tym jak na mnie krzyczał już nie wspomnę. oczywiście się broniłam ale on się też potrafi wyżyć.
malutka666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-13, 13:40   #25
Merys
Zakorzenienie
 
Avatar Merys
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
Dot.: Mój Tż dużo więcej zarbia ode mnie, z czym nie jest mi wcale dobrze!

Cytat:
Napisane przez malutka666 Pokaż wiadomość
poza tym to mój tż też nie jest święty, bywa nerwowy i na mnie czasem to przeładowuje agresywnym i szorstkim zachowaniem. Tyle że mnie tym co najbardziej wytrąca z równowagi jest to że ciężko mi czasem się z rodzicami dogadać i oni mają nade mna władzę a ja jestem bezsilna bo nie rozkażę im przecież żeby mi płacili za szkołę bo mają, prawda jest taka że jakby chcieli to mogliby mnie nawet z domu wyrzucić. Inne sprawy z zewnątrz już mnie nie ruszają prawdę mówiąc, potrafię wyśmiać wiele problemów i przyjąć je luzacko. myślę że jak już się uniezależnię i jak się nie zmienię to naprawdę mało co mnie ruszy tak poważnie. a on znów się wkurza tym że dużo pracy,nauki itd , że portfel zgubił, że w zaspę wjechał i musiał pomoc wzywać (ja akurat tę sytuację z zaspą przyjęłam spokojnie i ze śmiechem, a on mało co nie rozwalił wszyskiego co miał pod ręką łacznie z samochodem, o tym jak na mnie krzyczał już nie wspomnę. oczywiście się broniłam ale on się też potrafi wyżyć.
Coraz bardziej zaczynam watpic w Twoje 20 lat. Najpierw uzalalas sie nad tym jak to rodzice Cie traktuja. Teraz to juz w ogole Twoj facet jest najgorszy, bo nie dosc, ze duzo zarabia to jeszcze wyzywa sie na Tobie.
Przyjmujesz jakas dziwna pozycje obronna, probujac pokazac swoich bliskich w jak najgorszym swietle. I zdecyduj sie, o co tak naprawde Ci chodzi. Bo z tego co tutaj czytam, to wszyscy wokol Ciebie sa winni Twoich problemow, tylko nie Ty sama.
Merys jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-13, 14:16   #26
malutka666
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 169
Dot.: Mój Tż dużo więcej zarbia ode mnie, z czym nie jest mi wcale dobrze!

a co, wszyscy mogą coś ode mnie wymagać, a ja mam się tylko płaszczyć przed każdym? z niektórych postów tak wynika niestety. Nikt nie ejst idealny, ani ja, ani moi rodzice, ani mój tż. tylko piszę o tym jaki to ma czasem na mnie wpływ, i jak sobie z tym poradzić, generalnie szukam dobrej rady i złotego środka :P a wątki tu nie raz mi pomogły, naprawdę

---------- Dopisano o 15:16 ---------- Poprzedni post napisano o 15:13 ----------

człowiek w ocenie swojej sytuacji może być nieobiektywny, dlatego dzielę się z wami moimi przeżyciami wewnętrznymi, nie mogę skrywać w sobie tego co mi leży, a otaczający mnie ludzie nie zawsze mają chęć mnie słuchać, a tym bardziej poradzić coś sensownego. lubię gadać o emocjach, i chciałabym też jeszcze iść na psychologię dlatego kiedyś.
malutka666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-13, 14:22   #27
little.b.blue
Zakorzenienie
 
Avatar little.b.blue
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 6 248
Dot.: Mój Tż dużo więcej zarbia ode mnie, z czym nie jest mi wcale dobrze!

Cytat:
Napisane przez Merys Pokaż wiadomość
Coraz bardziej zaczynam watpic w Twoje 20 lat. Najpierw uzalalas sie nad tym jak to rodzice Cie traktuja. Teraz to juz w ogole Twoj facet jest najgorszy, bo nie dosc, ze duzo zarabia to jeszcze wyzywa sie na Tobie.
Przyjmujesz jakas dziwna pozycje obronna, probujac pokazac swoich bliskich w jak najgorszym swietle. I zdecyduj sie, o co tak naprawde Ci chodzi. Bo z tego co tutaj czytam, to wszyscy wokol Ciebie sa winni Twoich problemow, tylko nie Ty sama.
Dokładnie.

Widzę tu charakterystyczną postawę "Jak ktoś inny może mieć więcej i lepiej ode mnie? Przecież to mi się należy, to ja powinnam mieć!"
Za swoje niepowodzenia obwiniasz wszystkich poza sobą. Ach ci źli rodzice nie płacą za studia chociaż mają pieniądze. Skoro tak Ci źle to oskarż ich o alimenty. A chłopak? Jak on w ogóle śmie zarabiać więcej od ciebie?
Jak przeczytałaś prawdę to od razu zaczęłaś się tłumaczyć obwiniając to rodziców to chłopaka, mimo że za swoje życie i stan konta odpowiadasz tylko i wyłącznie Ty a nie rodzice czy facet.
Aha, skoro tak narzekasz, że po swoich studiach będziesz miec tylko papierek to po cholerę wybrałaś taki kierunek? Jeśli uważasz że nic nie będziesz mieć po skończeniu tego kierunku to dlaczego od razu nie wybrałaś czegoś "przyszłościowego"?
__________________
Książki w 2017: 10
Nie palę od 25/02/2017

Invisalign od 20/03/2016
little.b.blue jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-13, 14:23   #28
red high heels
Rozeznanie
 
Avatar red high heels
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 613
Dot.: Mój Tż dużo więcej zarbia ode mnie, z czym nie jest mi wcale dobrze!

Ja już przestałam rozumieć cokolwiek z Twojej historii... Bo niby problemem jest dysproporcja Waszych zarobków. Twoja sytuacja domowo - rodzinna jest z tym jakoś tam powiązana, ok. Ale co mają do tego nerwy Twojego partnera?
Nikt od Ciebie nie wymaga płaszczenia, przynajmniej nie wynika to z Twoich postów. Skąd Twoje negatywne nastawienie?
__________________
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.
red high heels jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-13, 14:31   #29
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Mój Tż dużo więcej zarbia ode mnie, z czym nie jest mi wcale dobrze!

Cytat:
on stwierdził ze jakbyśmy zaliczyli "wpadkę" choć się zabezpieczamy, to by się tym wogóle nie przejął.
trudno, żeby się miał przejmować, jak mieszka w domu z rodzicami i swoich pieniędzy nie uszczupla o koszty utrzymania i traktuje je jak kieszonkowe. Jakby tak się miał utrzymać za 2,300, od łyczka do rzemyczka, i do tego utrzymać rodzinę, to by się nieco zaczął przejmować.
Cytat:
Na ostatniem zjeździe głodna chodziłam bo nie miałam na obiad, a jeszcze pokłociłam się z moim więc kiedy brałam od niego 10 zł na obiad poczułam się strasznie skopana przez życie.
Jakbyś dziecko była biedna to nie myślałabyś o wydawaniu 10 zł na ''głupi'' obiad tylko brała z domu kanapki. Po drugie niezła jesteś, że na obiad na który nie dał Ci ojciec wyciągasz kasę od chłopaka.
Mieszkasz z rodzicami, zapewniają Ci dach nad głową, wodę w kiblu i wannie, światełko i prąd, i jak przypuszczam, swobodny dostęp do lodówki, ilekroć zglodniejesz, a Ty masz pretensje, że przez opłatę na szkołę z 800 zł kieszonkowego zostaje Ci 300 zł. Nie narzekaj.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2010-12-13 o 14:33
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-13, 14:33   #30
Sadek
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 372
Dot.: Mój Tż dużo więcej zarbia ode mnie, z czym nie jest mi wcale dobrze!

Cytat:
Napisane przez xhankax Pokaż wiadomość
Po przeczytaniu twojego posta mam wrażenie, że winisz wszystkich o swoją sytuację materialną. Swojego tżta, który zarabia więcej - co powinno cię cieszyć, jego rodziców - bo mu pomagają - co nie powinno cię za bardzo obchodzić, swoich rodziców - bo ci nie pomagają itd...
Taka roszczeniowa postawa, której wszystko się należy.
Co do tej różnicy w zarobkach, nie widzę w tym nic złego. Życie i tyle.

Popieram! Taki egoizm z Ciebie wychodzi. Po tym co przeczytałem, moge wnioskowac , że nie kochasz swojego TZ bo o wszystko go oskarżasz...szkoda faceta.
Sadek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:59.