|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2016-10-15, 10:23 | #1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 402
|
(Były) partner koleżanki
Mam trochę nietypowy problem.
S. poznałam kilka lat temu na studiach, polubiłyśmy się. Aktualnie widujemy się i rozmawiamy ze sobą raz na kilka tygodni. S. ma/miała partnera, starszego o 11 lat, oficjalnie nie są teraz razem, ale spotykają się niemal codziennie. Na początku go polubiłam, o był miły, z czasem zaczął mnie drażnić, Pierwsza sytuacja to klub studencki, gdzie poszłyśmy potańczyć, a facet do nas dołączył. W pewnej chwili złapał mnie za pupę, ale zrzuciłam to na alkohol i ciemność, odsunęłam się nie robiąc afery, bo gdy wychodziliśmy, zachowywał się normalnie. Następnym razem gdy nocowałam u S., on też postanowił zanocować. Bez skrępowania chodził przy mnie w bokserkach, a gdy S. wychodziła z pokoju, gadał do mnie jak najęty. Innym razem również przyszedł, gdy byłam, wypytywał mnie o rzeczy prywatne, mimo, że go zbywałam, a gdy S. nie patrzyła raz czy dwa pochylał się niby nad stołem, żeby się o mnie otrzeć ramieniem przy sięganiu chipsów czy piwa. Po tym przestałam się spotykać "u niej", kontakt też naturalnie się rozluźnił, ale zawsze, gdy gdzieś wychodzimy, on jest w pobliżu - czy to wpadnie do kawiarni czy akurat jest niedaleko i chce nas podwieźć, zawsze akurat jedzie tam, gdzie my, zawsze ma coś do zrobienia po drodze, bardzo naciska i duuużo pyta o mnie. Wspomniałam koleżance, że krępuje mnie to, odpowiedziała jedynie, że "on taki już jest". Od kilku miesięcy, kiedy "nie są razem" on pojawia się na każdym niemal spotkaniu (w trakcie, pod koniec) mimo mojego stanowczego protestu. O nim wiem tylko tyle, że jest w wieku blisko średniego, ma dwójkę nieślubnych dzieci z dwiema kobietami i pracuje w administracji na niskim szczeblu. Facet wie, że niedługo wychodzę za mąż, że nijak nie jestem zainteresowana. Z S. kontaktu rozluźniać jeszcze bardziej nie chcę. Czy powinnam jakoś zareagować, coś zrobić? + będę organizować przyjęcie dla znajomych, S. oczywiście chcę zaprosić. Wszyscy będą z OT, podejrzewam, że nawet mimo mojego zakazu, jej były partner się pojawi, a ja nie chcę się w taki dzień użerać z nim. |
2016-10-15, 10:40 | #2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: (Były) partner koleżanki
no to jak sie pojawi to mu powiedz prosto w twarz ze to prywatne przyjecie i nie byl zaproszony
|
2016-10-15, 11:03 | #3 |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
|
Dot.: (Były) partner koleżanki
Z własnego doświadczenia ci powiem, że żeby pozbyć się natręta, trzeba go obrazić, albo powiedzieć prosto w oczy, że nie chcesz go oglądać.
|
2016-10-15, 17:31 | #4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 227
|
Dot.: (Były) partner koleżanki
A powiedziałaś tej S. dokładnie o co chodzi?
Powiedz jej dosadnie, ze nie chcesz go widywać, jeżeli ona nie potrafi uszanować takiej prostej rzeczy, to może nie warto się starać o relacje z nią? |
2016-10-15, 17:37 | #5 |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
|
Dot.: (Były) partner koleżanki
Skoro oni nie są razem, to skąd on wie, że się z S. spotykacie? I czemu ona go nie pogoni?
|
2016-10-15, 19:38 | #6 |
Zakorzenienie
|
Dot.: (Były) partner koleżanki
Wiesz co, przepraszam, że Ci sie wcinam w wątek, ale uratowałaś własnie moja wiarę w kobiety.
Pogoń typa. On sie nie zmieni. Podziałają tylko stanowcze słowa i konsekwentne czyny.
__________________
Co nas nie zabije to nas wzmocni. Pamiętaj dziewczyno, jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować. więc przestań tu siedzieć jak ten ostatni osioł z telefonem w ręce tylko idź i zapomnij o nim i przestań się łudzić . |
2016-10-15, 19:40 | #7 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 402
|
Dot.: (Były) partner koleżanki
Obie jesteśmy z innych miast niż to, w którym mieszkamy. Ona zna, prócz mnie, może z jedną, dwie dziewczyny - albo mają jakąś relację inną albo jest samotna i woli chociaż jego niż nikogo (my się za bardzo różnimy, żeby się głęboko zaprzyjaźniać, ale lubimy się). S. nie chciała mówić, ja nie naciskałam, co ich łączy i czemu tak, w oficjalnej wersji się przyjaźnią.
Jemu było już mówione wprost: dzięki za podwózkę, nie chcę. Albo: idziemy same. S. nie protestuje, nie zachęca, jest dość obojętna. Gdy on zjawi się na imprezie, nie wyrzucimy go, bo dla nas będzie jedna sala, dwie pozostałe będą otwarte, a w sali nie ma drzwi. Mój tż nie zna g, ja się będę denerwować. |
2016-10-15, 19:52 | #8 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 3 019
|
Dot.: (Były) partner koleżanki
Cytat:
Ja bym nie zapraszała S. Tak, byłabym na tyle "okrutna". Edytowane przez trzyrazypiec Czas edycji: 2016-10-15 o 19:53 |
|
2016-10-15, 20:11 | #9 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 402
|
Dot.: (Były) partner koleżanki
Tak, ale musiałabym zdjęcie pokazać, żeby załapać: głupio byłoby przed S., gdyby z nim jednak przyszła, odstrojeni, z prezentem, a ja powiem, że on ma spadać, mimo, że jej zakomunikowałam, że go tam widzieć nie chcę.
Ja też nie mam zbyt wielu znajomych, a ją naprawdę lubię. Trzecia sprawa: on potrafiłby przyjść w połowie imprezy po S. i siedzieć przy stoliku obok, skąd byłoby widoczne wszystko i my musielibyśmy patrzeć, jak sam siedzi, to krępujące. |
2016-10-15, 20:14 | #10 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 3 019
|
Dot.: (Były) partner koleżanki
Cytat:
Dziewczyno, po co Ci te poświęcenia? W imię czego? Chyba chcesz się dobrze czuć w tym dniu? S. nie jest Ci chyba aż tak bliska, piszesz, że to nie jest jakaś głęboka relacja. Przypominam Edytowane przez trzyrazypiec Czas edycji: 2016-10-15 o 20:18 |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:51.