KenzoAmour

[agnes_bdg]

Moje edt Amour już na wykończeniu
Zapach mi się bardzo podoba ale nie w tej wersji - a mam pytanie: czy istnieje jakaś bardziej esencjonalna wersja niż edp?
A złoty flakonik to ta sama kompozycja?

[asiula1000]

Nie, to nie jest ta sama kompozycja.
Złoty flakonik to Amour Le Parfum, które moim zdaniem mają się nijak do Amour. Na mnie Amour były słodkie, waniliowe, otulające. Le parfum są z kolei bardzo pazurzaste, bardzo, bardzo dymne, kadzidlane, suche i wytrawne. Myślałam, że będą słodsze, bogatsze. Podobają mi się, ale na kadzidła niezbyt często mam ochotę, więc nie są absolutnym musthavem. Ciągle jednak przewijają mi się gdzieś tam na końcu listy.
Jeśli będziesz miała okazję je przetestować, koniecznie je sprawdź. Może przeżyjesz rozczarowanie, albo - przeciwnie - odnajdziesz w nich właśnie to o co Ci chodziło ?...

[agnes_bdg]

Napisane przez asiula1000

Nie, to nie jest ta sama kompozycja.
Złoty flakonik to Amour Le Parfum, które moim zdaniem mają się nijak do Amour. Na mnie Amour były słodkie, waniliowe, otulające. Le parfum są z kolei bardzo pazurzaste, bardzo, bardzo dymne, kadzidlane, suche i wytrawne. Myślałam, że będą słodsze, bogatsze. Podobają mi się, ale na kadzidła niezbyt często mam ochotę, więc nie są absolutnym musthavem. Ciągle jednak przewijają mi się gdzieś tam na końcu listy.
Jeśli będziesz miała okazję je przetestować, koniecznie je sprawdź. Może przeżyjesz rozczarowanie, albo - przeciwnie - odnajdziesz w nich właśnie to o co Ci chodziło ?...

Dzięki. Hmm, opis mnie zaciekawił więc przy najbliższej okazji przetestuję w perfumerii.
Ciekawi mnie Amour, myślałam, że jest jakaś mocniejsza wersja, jeśli nie to na zimę sprawię sobie edp ale jakąś zgrabną 30-tkę.

Btw. koleżanka ma na komodzie ustawione 3 puste flakoniki po Amour w kolorze białym, pomarańczu i fuksji. Pięknie wyglądają

[asiula1000]

Tak, świetny pomysł mieli na te flakony. Kusi każdy, piękny komplet
Na pedet.pl jest teraz rewelacyjna cena za testery Amour i Le Parfum Amour, ale butelka "bez czubka" nie robi wrażenia, jest prawie nie do rozpoznania .

[Lynn]

Napisane przez asiula1000

Tak, świetny pomysł mieli na te flakony. Kusi każdy, piękny komplet
Na pedet.pl jest teraz rewelacyjna cena za testery Amour i Le Parfum Amour, ale butelka "bez czubka" nie robi wrażenia, jest prawie nie do rozpoznania .

Ja kupilam akurat tester z zatyczką.

[Murszafka]

Napisane przez Lynn

Ja kupilam akurat tester z zatyczką.

Ja tez mam tester z korkiem

[asiula1000]

Acha, to super w takim razie!
Perfumeria.pl pokazuje je bez korka i hmm, godziłam się już z myślą, że jeśli je kiedyś kupię, to będą cieszyć tylko nos, nie oko

[agnes_bdg]

Napisane przez asiula1000

Nie, to nie jest ta sama kompozycja.
Złoty flakonik to Amour Le Parfum, które moim zdaniem mają się nijak do Amour. Na mnie Amour były słodkie, waniliowe, otulające. Le parfum są z kolei bardzo pazurzaste, bardzo, bardzo dymne, kadzidlane, suche i wytrawne. Myślałam, że będą słodsze, bogatsze. Podobają mi się, ale na kadzidła niezbyt często mam ochotę, więc nie są absolutnym musthavem. Ciągle jednak przewijają mi się gdzieś tam na końcu listy.
Jeśli będziesz miała okazję je przetestować, koniecznie je sprawdź. Może przeżyjesz rozczarowanie, albo - przeciwnie - odnajdziesz w nich właśnie to o co Ci chodziło ?...

Testowałam złote Amour - jednym słowem porażka - kadzidła nie czułam ale za to wydały mi się duszne ale w syntetyczny sposób. Pierwszy raz w życiu szorowałam nadgarstek.

A moje nieszczęsne amour edt nie chce się skończyć.
Podobają mi się flaszki - chcę je puste docelowo we wszystkich 3 kolorach ustawić sobie na półce.
Zapach edp jest piękny, edt już nigdy nie kupię.
Następny zakup to będzie zgrabna 30-tka - na jesień/ zimę w sam raz.

[Tsukichan]

Napisane przez agnes_bdg

Testowałam złote Amour - jednym słowem porażka - kadzidła nie czułam ale za to wydały mi się duszne ale w syntetyczny sposób. Pierwszy raz w życiu szorowałam nadgarstek.

A moje nieszczęsne amour edt nie chce się skończyć.
Podobają mi się flaszki - chcę je puste docelowo we wszystkich 3 kolorach ustawić sobie na półce.
Zapach edp jest piękny, edt już nigdy nie kupię.
Następny zakup to będzie zgrabna 30-tka - na jesień/ zimę w sam raz.

A dla mnie Le Parfum to właśnie było typowe kadzidło, głównie właśnie je wyczułam na mojej skórze. I to było do tego takie przepiękne, głębokie, mocne kadzidło... Choć fakt, z Amour EDP nie ma zbyt wiele wspólnego.
Uwielbiam te flakoniki, szkoda tyko, że nie wiadomo, ile zawartości jeszcze pozostało:/ Mój zakupiłam na wiosnę, jeszcze na nadchodzą jesień powinno trochę zostać...

[Małgosia791]

Od wczoraj jestem szczęśliwą posiadaczką Kenzo Amour I Love U w ślicznie ciemniowanym różowym flakonie. Zapach jest przepiękny, zupełnie inny niż poprzednie wersje, przede wszystkim bardzo świeży. Najbardziej wyczuwam delikatnego grejpfruta(grejfruta?, nigdy nie wiem jak sie to pisze) i kwitnące kwiaty dzrzew owocowych-jabłoni, brzoskwini. W bazie otula delikatne białe pizmo. Fajny i bardzo wiosenny, dla miłośniczek świeżych zapachow.