Pms- humorki i biedni nasi mężczyźni

[N_atalia]

Hej Kobietki dawno nie pisałam i postanawiam się poprawić. Otóż szukałam wątku na temat PMSka (Zespół Napięcia Przedmiesiączkowego) i postanowiłam założyć wątek, aby dowiedzieć się od Was dziewczynki czy wkurzacie swoich facetów w te dni ?

Ostatnio mój luby zarzucił mi, że chyba wymyślam sobie to całe PMS:/ i zapewne inne babki tak tego nie przechodzą jak ja, a przechodzę dosyć wkurzająco Chce mi się płakać i jak najdzie mnie ochota to rycze jak bóbr, najchętniej udusiłabym każdego kto mi wpadnie pod rękę, jestem pyskata i zadziorna a że to najczęsciej jest mój luby, to cóż mogę poradzic jestem rozdrażniona, nic mi się nie chce, we wszystkim dopatruje się problemu, jestem nerwowa, czuję się brzydka, opuchnieta :/ itp. oczywisie wraz z pojawieniem się okresu wszystko mija i znowu jestem normalna...wiem, że krzywdzę nie tylko siebie takim zachowaniem, ale przede wszystkim moje słonko i reszte otoczenia...

Dziewczyny napiszcie czy też macie takie problemy i jak staracie się z tym walczyć? Ja próbowałam być "milutka" ale dosłownie nie chciało mi się udawać kogoś innego w takich momentach. Jest to dla mnie uciążliwe i być może są jakieś specyfiki łagądzące, ale nie chcę się dodatkowo truć chemią (wystarczy, że zjadam tabletki anty:/) Próbowałam też wmawiać sobie, że nie mam żadnych przykrych dolegliwości i jest OK, ale też nie pomogło...Żal mi mojego mężczyznę i zawsze gdy zbliża mi się PMS informuję Go o tym fakt stara się mnie zrozumieć, ale widzę, że mu ciężko...biedaczek


Pozdrawiam Wszystkie wizazanki PMSowiczki i nie tylko

[madaK]

ja tak z tydzien przed okresem ,jestem bardziej nerwowa,kłotliwa,wiecej mnie rzeczy wkurza,a czasmi mnie szlag strzela-a gdy juz dostane okresu to sama czuje ze opadło ze mnie jakies napiecie.

[srubka]

przejrzyj watek
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...&highlight=PMS

[N_atalia]

Dzieki, zajrze na peweno