2018-10-22, 17:37 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 2
|
Mieszkanie na wsi
Hej. Mam 17 lat i mam dość tego, że mieszkam na wsi. Moje życie towarzyskie jest równe zeru. Autobusy jeżdżą sporadycznie, a w weekendy to może 6 razy na dzień. Jeśli jest jakaś impreza to albo jestem za wcześnie albo za późno i oczywiście pierwsza muszę ją opuszczać, ponieważ nie ma autobusów w późniejszych godzinach. Wyjazd do dużego miasta na zakupy to 2.5 godziny autobusem w jedną stronę. Jeśli chciałbym udać się ze znajomymi do kina to wszystko musi być rozplanowane pode mnie, a dojazd zajmuje mi 1,5 godziny. Mam dość mieszkania na wsi, mam zamiar zrobić prawo jazdy, ale auto na wodę nie jeździ. Pisze tu, żeby się wyżalić, bo mam dość mieszkania na wsi i bycia częściowo odciętym od świata i znajomych. Jakbyście mieli jakieś pomysły co mogę robić, żeby się nie nudzić i patrzeć bardziej pozytywnie na fakt mieszkania na wsi to byłabym wdzięczna za ich wypisanie
|
2018-10-22, 22:14 | #3 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
|
Dot.: Mieszkanie na wsi
Cytat:
Nie wiem no, ja jak chodziłam do technikum czyli byłam w Twoim wieku to zazdrościłam trochę dziewczynom ze wsi, że mogą sobie imprezy robić w ogródkach, grille, posiadówy, ogniska itp. W mieście to co najwyżej do klubu pójdziesz gdzie piwo kosztuje 8-10zł za pół litra, bo przecież nie zrobisz imprezy w mieszkaniu Nie masz żadnych znajomych na tej wsi? No kina na wsi nie ma, ale zawsze można sobie je zrobić w domu (ale ja tak piszę, bo nie przepadam jakoś szczególnie za kinem, zdecydowanie wolałabym ognisko jako miastowa ) edit: a co robić, żeby się nie nudzić na wsi? - możesz pomóc nanieść drzewa i węgla - możesz wypielić ogródek - możesz nazrywać malin i zrobić z nich dżem - możesz kogoś do siebie zaprosić na noc - możesz robić grille - możesz iść na spacer do lasu po grzyby - możesz rozłożyć sobie basen na podwórku i z niego korzystać latem - możesz coś ugotować dla całej rodziny - możesz poczytać książkę, pograć w grę czy spędzić czas na wizażu - możesz właściwie więcej niż miastowy Wiesz jakie życie w mieście jest nudne? Wiesz, że kino też nie jest za darmo? Wiesz, że teatr, wystawa też nie jest za darmo? Wiesz, że jedno piwo kosztuje 8-10zł w knajpie a nie 3zł jak na ognisku? Wiesz, że kręgle/bilard/basen/siłownia/wstaw co chcesz nie są za darmo? To tak nawiązując do tego, że samochód na wodę nie jeździ Edytowane przez b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267 Czas edycji: 2018-10-22 o 22:21 |
|
2018-10-23, 03:38 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: W podróży
Wiadomości: 6 906
|
Dot.: Mieszkanie na wsi
Upatrz sobie dobrą uczelnie w fajnym mieście i postaw sobie za cel dostać się tam i zamieszkać w mieście.
Ja tak zrobiłam i ani sekundy nie żałowałam. Działki i grille jakoś nigdy nie były spełnieniem moich marzeń. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-10-23, 04:59 | #5 |
Strzelaj lub emigruj!
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Medellin!
Wiadomości: 27 440
|
Dot.: Mieszkanie na wsi
Jak byłam w twoim wieku, to miałam takie rozkminy jak ty- ze ludzie z miasta maja haj-lajf, bo nie sa uwięzieni na wsi, wychodzą kiedy chcą hehehe
Ale jak się potem okazało,to ich wyjścia to były po prostu wyjścia na miasto w celu połażenia po drodze,posiedzenia na przystanku ;D oswiecę cie-wszystkie rozrywki "miastowe" nie są na darmo także moi rówieśnicy tez z nich zbytnio nie korzystali Ja byłam tez osoba,która umiała sobie zorganizować czas.. Nie siedzialam i nie rozmyslalam, ze "Olaboga,nie ma autobusu, czuje się jak w więzieniu". Jak chcesz to na studia wyprowadz się do miasta, wtedy sama zobaczysz jak jest. I się okaże,ze studenci mimo, ze w mieście rozrywek maja full, to w pełni z nich nie korzystają, bo...trzeba na nie mieć kasę Ja jestem ze wsi, trochę pomieszkiwalam w miescie i nie, nigdy więcej miasta. Nie jest to moje spełnienie marzeń Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Przejechane na rowerze w 2019: 2 762 km |
2018-10-23, 05:53 | #6 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Mieszkanie na wsi
Autorko wątku, czyli za rok matura? Czy w tym roku ale jeszcze nie obchodziłaś 18 tki?
Ucz się, i zdaj na studia w dużym mieście. Niestety ale taka prawda, ze miasto oferuje lepszy dostęp do atrakcji i większej grupy ludzi a rownolegle mieszkają w nim także ludzie na przedmieściach z domkami z ogródkiem gdzie można grilować. Są też parki i lasy a za miasto pospacerować po polach, jest na ogół bliżej niż 2,5 godziny dojazdu.:/ Miasto daje też nastolatkom sporą możliwość dorabiania sobie, wiec mają na ogół i na piwo, i na puby z grami, i na kino, muzeum i wystawy. Jak ktoś na wsi mieszkać nie lubi, to nie lubi i nie ma co mu wmawiać ze to taki Raj na ziemi. ---------- Dopisano o 06:53 ---------- Poprzedni post napisano o 06:48 ---------- Cytat:
Już samo mieszkanie w akademiku bywa rozrywkowe, masa rzeczy jest w dużych miastach za darmo( MOSSIRY mają duże oferty) , + łatwo w dużym mieście dorobić sobie. Mam córkę w klasie maturalnej a ona chłopaka już studenta. Dorabiają, korzystają, na tyłkach w domu mało siedzą.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
2018-10-23, 09:21 | #7 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
|
Dot.: Mieszkanie na wsi
Cytat:
Można pójść zbierać owoce, warzywa czy czym tam się dany region charakteryzuje. Można pójść skosić trawę sąsiadowi (mój TŻ aktualnie płaci 2 kolegom po 100-150zł za jednorazowe koszenie, jak nie ma czasu przyjechać a trawa rośnie w oszałamiającym tempie). Można pomóc przy budowlance, wykończeniach, przy zrobieniu zakupów starszej babince. Serio jak ktoś chce to sobie dorobi czy to w mieście czy na wsi. Można odśnieżyć itp. A jak panience-autorce się nudzi na wsi to znaczy, ze jest rozpieszczoną g*wniarą i do pracy jej nie spieszno. Bo na wsi zawsze jest co robić. Mogłaby drzewa nanieść i pomóc rodzicom, mogłaby sobie dorobić, ale nie no.. nudzi jej się... W mieście, w mieszkaniu jednak nie ma tyle obowiązków, bo jest to jednak mieszkanie średnio 60m2. Serio nie ma co porównywać obowiązków na wsi a w mieście. Nie wierzę, że na wsi może się komuś nudzić. Edytowane przez b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267 Czas edycji: 2018-10-23 o 09:25 |
|
2018-10-23, 09:32 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 10 465
|
Dot.: Mieszkanie na wsi
Ja nie lubię miastowych rozrywek i nie korzystam za bardzo, ale mam znajomych, którzy co rusz wynajdują bilety do kina za 10zł albo mniej zamiast 25zł w heliosie, tak samo do teatru czy filharmonii, darmowe wejścia do muzeów, jakieś wydarzenia artystyczne i kulturalne w mieście, koncerty... Jak ktoś chce to znajdzie, tak samo na wsi, kwestia tego co kto lubi, a co się komu przejadło.
|
2018-10-23, 09:34 | #9 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 020
|
Dot.: Mieszkanie na wsi
[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;86028731]Na wsi też jest wiele możliwości dorobienia sobie - nawet wcześniej niż w mieście, bo da się na czarno nawet u jakiegoś rolnika.
Można pójść zbierać owoce, warzywa czy czym tam się dany region charakteryzuje. Można pójść skosić trawę sąsiadowi (mój TŻ aktualnie płaci 2 kolegom po 100-150zł za jednorazowe koszenie, jak nie ma czasu przyjechać a trawa rośnie w oszałamiającym tempie). Można pomóc przy budowlance, wykończeniach, przy zrobieniu zakupów starszej babince. Serio jak ktoś chce to sobie dorobi czy to w mieście czy na wsi. Można odśnieżyć itp. A jak panience-autorce się nudzi na wsi to znaczy, ze jest rozpieszczoną g*wniarą i do pracy jej nie spieszno. Bo na wsi zawsze jest co robić. Mogłaby drzewa nanieść i pomóc rodzicom, mogłaby sobie dorobić, ale nie no.. nudzi jej się... W mieście, w mieszkaniu jednak nie ma tyle obowiązków, bo jest to jednak mieszkanie średnio 60m2. Serio nie ma co porównywać obowiązków na wsi a w mieście. Nie wierzę, że na wsi może się komuś nudzić.[/QUOTE] Wyszukiwanie obowiązków typu nanieść drewna, iść do pracy na czarno do rolnika ma być lekarstwem na frustrację autorki że mieszka gdzieś na zapadłej wsi 1,5h od najbliższego miasta? A może rodzice autorki nie potrzebują żeby pomagała im w noszeniu drewna i ogarnieciu domu/gospodarstwa i mają tyle kasy że ich dziecko nie musi w wieku 17 lat dorabiać sobie dla samej zasady? |
2018-10-23, 09:37 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 10 465
|
Dot.: Mieszkanie na wsi
[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;86028731]Na wsi też jest wiele możliwości dorobienia sobie - nawet wcześniej niż w mieście, bo da się na czarno nawet u jakiegoś rolnika.
Można pójść zbierać owoce, warzywa czy czym tam się dany region charakteryzuje. Można pójść skosić trawę sąsiadowi (mój TŻ aktualnie płaci 2 kolegom po 100-150zł za jednorazowe koszenie, jak nie ma czasu przyjechać a trawa rośnie w oszałamiającym tempie). Można pomóc przy budowlance, wykończeniach, przy zrobieniu zakupów starszej babince. Serio jak ktoś chce to sobie dorobi czy to w mieście czy na wsi. Można odśnieżyć itp. A jak panience-autorce się nudzi na wsi to znaczy, ze jest rozpieszczoną g*wniarą i do pracy jej nie spieszno. Bo na wsi zawsze jest co robić. Mogłaby drzewa nanieść i pomóc rodzicom, mogłaby sobie dorobić, ale nie no.. nudzi jej się... W mieście, w mieszkaniu jednak nie ma tyle obowiązków, bo jest to jednak mieszkanie średnio 60m2. Serio nie ma co porównywać obowiązków na wsi a w mieście. Nie wierzę, że na wsi może się komuś nudzić.[/QUOTE] Wiesz, może nawet robić coś od rana do wieczora, nosić drewno, kosić trawę, zbierać owoce, pielęgnować zwierzaki, grabić liście, malować płot, ale jednak robić ciągle to samo, z dala od znajomych, nie móc otworzyć gęby do kogoś w swoim wieku - to też można określić jako "nuda". |
2018-10-23, 09:39 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Mieszkanie na wsi
[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;86028731]Na wsi też jest wiele możliwości dorobienia sobie - nawet wcześniej niż w mieście, bo da się na czarno nawet u jakiegoś rolnika.
Można pójść zbierać owoce, warzywa czy czym tam się dany region charakteryzuje. Można pójść skosić trawę sąsiadowi (mój TŻ aktualnie płaci 2 kolegom po 100-150zł za jednorazowe koszenie, jak nie ma czasu przyjechać a trawa rośnie w oszałamiającym tempie). Można pomóc przy budowlance, wykończeniach, przy zrobieniu zakupów starszej babince. Serio jak ktoś chce to sobie dorobi czy to w mieście czy na wsi. Można odśnieżyć itp. A jak panience-autorce się nudzi na wsi to znaczy, ze jest rozpieszczoną g*wniarą i do pracy jej nie spieszno. Bo na wsi zawsze jest co robić. Mogłaby drzewa nanieść i pomóc rodzicom, mogłaby sobie dorobić, ale nie no.. nudzi jej się... W mieście, w mieszkaniu jednak nie ma tyle obowiązków, bo jest to jednak mieszkanie średnio 60m2. Serio nie ma co porównywać obowiązków na wsi a w mieście. Nie wierzę, że na wsi może się komuś nudzić.[/QUOTE] Kopnienta, czy Ty doznałaś jakiegoś udaru, czy co Ty wypisujesz:brzy dal: U nas w regionie, śnieg w ostatnich latach leżał, 3 dni. Słownie : TRZY DNI. i było go ze 3 cm. To se mozna w zimę dorobić odsnieżaniem, tak samo jak zrywaniem owoców i układaniem snopków . A moje dziecię sobie dorabia _legalnie_ bity rok, pracując wieczorami i w niektóre weekendy nawet 1000 zł netto. Siedząc na pupie, nie męczac się fizycznie, w cieple i czystości. Zadanie dla znudzonych: Ile ton zakupów przez ile dziesięcioleci, dziewczynina musiałaby nanosić staruszkom, żeby zarobić 1000 zł? Sprzątanie jest NUDNE jak flaki z olejem. + Nie ma obowiązku kochać życia na wsi, niektórzy tego organicznie nienawidzą i mają do tego prawo. Nie ma to NIC wspólnego z rozpieszczeniem. Ja tam się nie dziwie że nastolatce się nudzi na wsi i chciałaby łatwiejszego zycia towarzyskiego niz dygać 1,5 godziny w jedną stronę do kina. W 100% rozumiem. Swoją drogą, jak mi dziecię któreś miałknie że nuda bo koleżanki coś tam, to powiem żeby sprzątały chatę dla rozrywki. Albo poszły na pole.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
2018-10-23, 09:58 | #12 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
|
Dot.: Mieszkanie na wsi
[1=b937e0c478c7f0bdd9edd1f 55f22ced0e16f646d;8602876 6]Wyszukiwanie obowiązków typu nanieść drewna, iść do pracy na czarno do rolnika ma być lekarstwem na frustrację autorki że mieszka gdzieś na zapadłej wsi 1,5h od najbliższego miasta?
A może rodzice autorki nie potrzebują żeby pomagała im w noszeniu drewna i ogarnieciu domu/gospodarstwa i mają tyle kasy że ich dziecko nie musi w wieku 17 lat dorabiać sobie dla samej zasady?[/QUOTE] No chyba nie mają hajsu jak lodu, skoro autorka jeździ autobusami, rodzice nie mogą po nią przyjechać, a samochód na wodę nie jeździ |
2018-10-23, 09:59 | #13 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 1 263
|
Dot.: Mieszkanie na wsi
Oj autorko rozumiem Cię. Sama wyprowadziłam się w wieku 16 lat (na początek do rodziny) i od tamtej pory jestem typowym mieszczuchem, a dom rodzinny odwiedzam raz na parę... lat bo zupełnie mi takie klimaty nie odpowiadają.
Miałam w sumie o tyle dobrze, że mnie na wsi do szczęścia wystarczył komputer (w tamtych czasach to nie było jeszcze takie oczywiste), spędzałam przy nim mnóstwo czasu, albo na hobby (internetowe znajomości) albo na rozwijaniu się (w sumie wtedy zaczęła się moja pasja do programowania, która jak się po latach okazało była całkiem niezłą ścieżką zawodową). Moją radą więc jest przede wszystkim skupić się na dostaniu się na studia w mieście, nie ma moim zdaniem męczyć się z dojazdami, w dużym mieście prawko właściwie będzie Ci niepotrzebne. A teraz skoro już jesteś zmuszona do siedzenia w domu postaraj się ten czas wykorzystać jak najlepiej, czytać, rozwijać się, uczyć języków, cokolwiek co Cię interesuje Na studiach sobie nadrobisz to siedzenie w domu |
2018-10-23, 10:03 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Mieszkanie na wsi
[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;86028859]No chyba nie mają hajsu jak lodu, skoro autorka jeździ autobusami, rodzice nie mogą po nią przyjechać, a samochód na wodę nie jeździ [/QUOTE]
Ona ma 1,5 godziny lub 2,5 godziny jazdy do miasta. JAK? rodzic ma zawieźć i przywieźć? + czas kiedy ona jest w kinie, z koleżanką, gdzieś. Przecież to jest samochodem jakieś 3 godziny jazdy, lub 2 godziny jazdy + czas "atrakcji". No to cały dzień na wożenie córki do koleżanek. No weź czasami się zastanów.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
2018-10-23, 10:03 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 10 465
|
Dot.: Mieszkanie na wsi
[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;86028859]No chyba nie mają hajsu jak lodu, skoro autorka jeździ autobusami, rodzice nie mogą po nią przyjechać, a samochód na wodę nie jeździ [/QUOTE]
Bo każdemu chce się wozić dziecko 1,5h w jedną stronę kiedy tylko zapragnie... |
2018-10-23, 10:13 | #16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
|
Dot.: Mieszkanie na wsi
Ale Wy serio myślicie, że na wsi nie ma innych nastolatków?
Tu się rodzi pytanie dlaczego autorka nie ma znajomych na wsi... Jak poznałam ex-TŻ-a ze wsi w wieku 18 lat to miał on więcej znajomych niż ja w mieście, z którymi się regularnie widywał i jeździł nad jeziora i inne takie jak pisałam grille itp. Kolejnego TŻ-a ze wsi poznałam mając 22 lata - też miał i dalej ma kilkunastu znajomych - jeździliśmy na 3 samochody na imprezy nad jeziorem, do klubów itd. W takiej ekipie na 100% znajdzie się tych trzech co to prawo jazdy już ma i zbiera resztę spod domów i jazda. W ogóle nie kumam problemów dojazdowych na imprezy i z imprez. Kolejny przypadek to TŻ mojej siostry i jego siostra. Rodzice od zawsze ich wozili i przywozili na imprezy/z imprez. No chyba, że akurat udało im się załatwić, że się zabiorą z jakimś znajomym. Dlaczego rodzice autorki nie mogą po nią pojechać? Zawieźć jej? Serio na imprezę trzeba się tłuc autobusem? Jak moja siostra (miastowa) robiła 18-tkę nad jeziorem to też kilkadziesiąt osób nie miało problemu aby dojechać nad to jezioro - robili to albo ich rodzice, albo zabierali się w kupie znajomych (znajomi mieszani ze wsi i miasta). Serio, no - nie kumam po co się tłuc autobusem 2,5h (czy 1,5h? bo się już pogubiłam) jak można się zabrać z kimś samochodem albo rodzice mogą podwieźć. Aha, bo samochód na wodę nie jeździ Edytowane przez b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267 Czas edycji: 2018-10-23 o 10:15 |
2018-10-23, 10:18 | #17 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 1 263
|
Dot.: Mieszkanie na wsi
[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;86028917]Ale Wy serio myślicie, że na wsi nie ma innych nastolatków? [/QUOTE]
W mojej wsi była cała jedna dziewczyna w moim wieku, są i takie zadupia Poza tym sam fakt, że ktoś żyje w tej samej miejscowości nie oznacza, że trzeba się z nim kumplować. Znajomych dobieramy sobie po wspólnych zainteresowaniach, charakterach itp. W większej społeczności od razu jest większa szansa na znalezienie bratniej duszy. |
2018-10-23, 10:21 | #18 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
|
Dot.: Mieszkanie na wsi
Cytat:
|
|
2018-10-23, 10:22 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Mieszkanie na wsi
[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;86028917]Ale Wy serio myślicie, że na wsi nie ma innych nastolatków?
Tu się rodzi pytanie dlaczego autorka nie ma znajomych na wsi... Jak poznałam ex-TŻ-a ze wsi w wieku 18 lat to miał on więcej znajomych niż ja w mieście, z którymi się regularnie widywał i jeździł nad jeziora i inne takie jak pisałam grille itp. Kolejnego TŻ-a ze wsi poznałam mając 22 lata - też miał i dalej ma kilkunastu znajomych - jeździliśmy na 3 samochody na imprezy nad jeziorem, do klubów itd. W takiej ekipie na 100% znajdzie się tych trzech co to prawo jazdy już ma i zbiera resztę spod domów i jazda. W ogóle nie kumam problemów dojazdowych na imprezy i z imprez. Kolejny przypadek to TŻ mojej siostry i jego siostra. Rodzice od zawsze ich wozili i przywozili na imprezy/z imprez. No chyba, że akurat udało im się załatwić, że się zabiorą z jakimś znajomym. Dlaczego rodzice autorki nie mogą po nią pojechać? Zawieźć jej? Serio na imprezę trzeba się tłuc autobusem? Jak moja siostra (miastowa) robiła 18-tkę nad jeziorem to też kilkadziesiąt osób nie miało problemu aby dojechać nad to jezioro - robili to albo ich rodzice, albo zabierali się w kupie znajomych (znajomi mieszani ze wsi i miasta). Serio, no - nie kumam po co się tłuc autobusem 2,5h (czy 1,5h? bo się już pogubiłam) jak można się zabrać z kimś samochodem albo rodzice mogą podwieźć. Aha, bo samochód na wodę nie jeździ [/QUOTE] Pewnie zależy na jakiej wsi. Wiele wsi jest tragicznie "starych" i tych nastolatków może być tam tyle co kot napłakał, w dodatku nie maja obowiązku lubić kogo popadnie. Może sobie nie pasują a wybór malutki. Po co jeździć, napisała w pierwszym swoim poście. Nie , rodzic nie może jechać 3-4 godziny byle zawieźć odwieźć, bo to bardzo dużo czasu w którym potrzebuje spać lub robić tą masę wsiowych obowiązków, co to nie maja ich mieszczuchy. Moje miejskie dzieci w ogóle nie potrezbuja łaski, zeby sobie naet codziennie pojechac po szkole z kolezankami tu czy tam, komunikacją miejską, w dodatku całkiem za darmo bo nasze miasto wozi osoby nieletnie i studentów gratis.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
2018-10-23, 10:24 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 10 465
|
Dot.: Mieszkanie na wsi
[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;86028917]Ale Wy serio myślicie, że na wsi nie ma innych nastolatków?
Tu się rodzi pytanie dlaczego autorka nie ma znajomych na wsi... Jak poznałam ex-TŻ-a ze wsi w wieku 18 lat to miał on więcej znajomych niż ja w mieście, z którymi się regularnie widywał i jeździł nad jeziora i inne takie jak pisałam grille itp. Kolejnego TŻ-a ze wsi poznałam mając 22 lata - też miał i dalej ma kilkunastu znajomych - jeździliśmy na 3 samochody na imprezy nad jeziorem, do klubów itd. W takiej ekipie na 100% znajdzie się tych trzech co to prawo jazdy już ma i zbiera resztę spod domów i jazda. W ogóle nie kumam problemów dojazdowych na imprezy i z imprez. Kolejny przypadek to TŻ mojej siostry i jego siostra. Rodzice od zawsze ich wozili i przywozili na imprezy/z imprez. No chyba, że akurat udało im się załatwić, że się zabiorą z jakimś znajomym. Dlaczego rodzice autorki nie mogą po nią pojechać? Zawieźć jej? Serio na imprezę trzeba się tłuc autobusem? Jak moja siostra (miastowa) robiła 18-tkę nad jeziorem to też kilkadziesiąt osób nie miało problemu aby dojechać nad to jezioro - robili to albo ich rodzice, albo zabierali się w kupie znajomych (znajomi mieszani ze wsi i miasta). Serio, no - nie kumam po co się tłuc autobusem 2,5h (czy 1,5h? bo się już pogubiłam) jak można się zabrać z kimś samochodem albo rodzice mogą podwieźć. Aha, bo samochód na wodę nie jeździ [/QUOTE] Ja też zawsze lepiej bawiłam się na wsi, ale co z tego? Wieś wsi nierówna. I czasy się zmieniają. Teraz jest coraz mniej młodych ludzi na wsi. Wszyscy moi znajomi, z którymi kiedyś się bawiłam, wyjechali do miast i swoje dzieci wychowują już w mieście. Nastolatki też często uciekają do miasta już do liceum. Tak właściwie to w tych wsiach, które znam, to naprawdę mało jest osób w wieku powyżej 15 lat. I nie każdy rodzic ma tyle czasu i ochoty, żeby robić za taksówkarza o każdej porze dnia i nocy, tym bardziej, gdy w grę wchodzą duże odległości. |
2018-10-23, 10:26 | #21 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
|
Dot.: Mieszkanie na wsi
Cytat:
|
|
2018-10-23, 10:27 | #22 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 638
|
Dot.: Mieszkanie na wsi
Wiem, że to pewnie głupie pytanie, ale gdzie jest miejsce w Polsce, gdzie dojazd do miasta zajmuje 2,5 h? Chyba, że to "duże miasto" oznacza Warszawę, Kraków, Wrocław, Poznań, Łódź, ale to większość ludzi w tym kraju ma do nich kawałek
Serio zastanawiam się, gdzie to może być, bo nawet 1,5 do miasta to jest strasznie dużo, a Polska to raczej mała jest i "skupiona" Autorko 6 autobusów w weekend w miejscu, gdzie masz 1,5 h do jakiegokolwiek miasta to wcale nie jest mało. Na wsi, gdzie kiedyś mieszkałam (20 minut do miasta, może kilka minut więcej, więc raczej niedużo) w weekendy autobusów jest całe okrągłe zero. Masz dwie opcje, albo wytrzymać i wyprowadzić się zaraz po maturze, albo zacząć robić prawko, kupić jakieś sajczento i dorabiać sobie na benzynę. |
2018-10-23, 10:29 | #23 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
|
Dot.: Mieszkanie na wsi
[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;86028981]Wiem, że to pewnie głupie pytanie, ale gdzie jest miejsce w Polsce, gdzie dojazd do miasta zajmuje 2,5 h? Chyba, że to "duże miasto" oznacza Warszawę, Kraków, Wrocław, Poznań, Łódź, ale to większość ludzi w tym kraju ma do nich kawałek
Serio zastanawiam się, gdzie to może być, bo nawet 1,5 do miasta to jest strasznie dużo, a Polska to raczej mała jest i "skupiona" Autorko 6 autobusów w weekend w miejscu, gdzie masz 1,5 h do jakiegokolwiek miasta to wcale nie jest mało. Na wsi, gdzie kiedyś mieszkałam (20 minut do miasta, może kilka minut więcej, więc raczej niedużo) w weekendy autobusów jest całe okrągłe zero. Masz dwie opcje, albo wytrzymać i wyprowadzić się zaraz po maturze, albo zacząć robić prawko, kupić jakieś sajczento i dorabiać sobie na benzynę.[/QUOTE] Też mnie to zastanawiało, ale doszłam do wniosku, że na ten przystanek jeszcze trzeba dojść na piechotę a przystanek może być daleko ponadto z busa trzeba się przesiąść w miejski i dojechać na miejsce imprezy |
2018-10-23, 10:31 | #24 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Mieszkanie na wsi
LOL
Laska ubolewa, że jej młodość ucieka, bo mieszka w dziurze, diagnoza kopnientej: jest rozpieszczoną gówniarą, bo jej się nudzi i lamentuje zamiast drewienka nanosić. Dżizas. Jasne, że w mieście jest więcej rozrywek i możliwości. Autobusy co 5 minut, sieć połączeń nocnych, kluby, możliwość prawdziwego dorobienia, a nie co chłop wrzuci na czarno. |
2018-10-23, 10:37 | #25 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
|
Dot.: Mieszkanie na wsi
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;86028994]LOL
Laska ubolewa, że jej młodość ucieka, bo mieszka w dziurze, diagnoza kopnientej: jest rozpieszczoną gówniarą, bo jej się nudzi i lamentuje zamiast drewienka nanosić. Dżizas. Jasne, że w mieście jest więcej rozrywek i możliwości. Autobusy co 5 minut, sieć połączeń nocnych, kluby, możliwość prawdziwego dorobienia, a nie co chłop wrzuci na czarno.[/QUOTE] U mnie nie ma autobusów co 5 minut. Często gęsto też jadę na drugi koniec miasta 1,5-2h A nocne też nie wszędzie dojeżdżają i jest ich stosunkowo mało Miasto ponad 350k ---------- Dopisano o 11:37 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ---------- Się przyczepiłyście pracy na czarno - w mieście też się da na czarno jakby co - np. niania Tak samo jak na wsi się da z umową, bo jednak niektórzy dają jakieś zlecenie albo nawet umowę o pracę w przypadku budowlanki (ale tu już raczej chłopaków potrzebują) |
2018-10-23, 10:38 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 10 465
|
Dot.: Mieszkanie na wsi
[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;86028981]Wiem, że to pewnie głupie pytanie, ale gdzie jest miejsce w Polsce, gdzie dojazd do miasta zajmuje 2,5 h? Chyba, że to "duże miasto" oznacza Warszawę, Kraków, Wrocław, Poznań, Łódź, ale to większość ludzi w tym kraju ma do nich kawałek
Serio zastanawiam się, gdzie to może być, bo nawet 1,5 do miasta to jest strasznie dużo, a Polska to raczej mała jest i "skupiona" Autorko 6 autobusów w weekend w miejscu, gdzie masz 1,5 h do jakiegokolwiek miasta to wcale nie jest mało. Na wsi, gdzie kiedyś mieszkałam (20 minut do miasta, może kilka minut więcej, więc raczej niedużo) w weekendy autobusów jest całe okrągłe zero. Masz dwie opcje, albo wytrzymać i wyprowadzić się zaraz po maturze, albo zacząć robić prawko, kupić jakieś sajczento i dorabiać sobie na benzynę.[/QUOTE] Stamtąd, gdzie mam działkę, do centrum miasta samochodem mam jakieś 50-60 minut, czasami mniej, czasami więcej, w zależności od korków w mieście. Autobus kiedyś jechał tą samą drogą 90 minut i kosztował 10-15zł. Teraz żaden autobus tam nie jeździ, najbliższy przystanek jest 8km od mojego domku, jedzie ponad dwie godziny, bo zahacza wszystkie możliwe wioski w okolicy i kosztuje prawie 30zł |
2018-10-23, 10:42 | #27 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Mieszkanie na wsi
[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;86029005]U mnie nie ma autobusów co 5 minut. Często gęsto też jadę na drugi koniec miasta 1,5-2h A nocne też nie wszędzie dojeżdżają i jest ich stosunkowo mało
Miasto ponad 350k [/QUOTE] No i widocznie Ci to odpowiada. Autorce nie. Ja bym mojego GOPu nie zamieniła na żadne inne miejsce na świecie. |
2018-10-23, 10:42 | #28 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 638
|
Dot.: Mieszkanie na wsi
[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;86028988]Też mnie to zastanawiało, ale doszłam do wniosku, że na ten przystanek jeszcze trzeba dojść na piechotę a przystanek może być daleko ponadto z busa trzeba się przesiąść w miejski i dojechać na miejsce imprezy [/QUOTE]
Napisała, że 2,5 h autobusem z jedną stronę, więc to raczej jazda jednym autobusem, bez przesiadek, od jej przystanku do przystanku w mieście. To jest naprawdę strasznie, strasznie dużo W sumie to z zadupia w Bieszczadach do Sanoka jechałam jakieś 1:45 autobusem, ale Sanok jest na tyle duży, żeby normalnie tam robić zakupy W sumie to musi być w Polsce B, skoro autorka nie wspomniała o pociągach. W sumie to mam jeszcze jedno pytanie, autorko. Ty tak codziennie dojeżdżasz do szkoły 1,5 h? Czyli 3 h dziennie siedzisz w autobusie? I jak to się stało, że nie masz na miejscu żadnych znajomych? Przeprowadziłaś się tam z miasta? Edytowane przez ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee Czas edycji: 2018-10-23 o 10:45 |
2018-10-23, 10:46 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 10 465
|
Dot.: Mieszkanie na wsi
[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;86029031]Napisała, że 2,5 h autobusem z jedną stronę, więc to raczej jazda jednym autobusem, bez przesiadek, od jej przystanku do przystanku w mieście.
To jest naprawdę strasznie, strasznie dużo W sumie to z zadupia w Bieszczadach do Sanoka jechałam jakieś 1:45 autobusem, ale Sanok jest na tyle duży, żeby normalnie tam robić zakupy W sumie to musi być w Polsce B, skoro autorka nie wspomniała o pociągach.[/QUOTE] Ja obstawiam podlasie i nie zdziwię się, jak się okaże, że to właśnie "moje" okolice. |
2018-10-23, 10:47 | #30 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 638
|
Dot.: Mieszkanie na wsi
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:13.