Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - Strona 163 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2015-06-10, 21:06   #4861
doriiska
Zakorzenienie
 
Avatar doriiska
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 222
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 +

Też mam znjomą, która chodzi wiecznie uśmiechnięta, zadowolona, da koleżance jakiegoś cukierka z torebki, albo lizaka, a dziewczyna ma tyle na głowie - obowiązki, rozbitą rodzinę itp.

Ja jestem z rodzaju tych wiecznie przeżywających choć innym tego nie pokazuję, stram się uśmiechać i tyle, bo nie będę wszystkich po kolei moimi problemami zarzucać - m.in. tym, że jestem sama i nie umiem się z nikim związać, bo ileż ta doriska może to powtarzać: miesiąc, rok, dwa lata? Jakby było tak źle, to by to zmieniła, widać tak jest jej ok i wszyscy są przyzwyczajeni, że ona forever alone
__________________
nie można być szczęśliwym spoglądając wciąż za siebie
doriiska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-10, 22:31   #4862
Gregorius_
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 1 848
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 +

Cytat:
Napisane przez czekoladowoo Pokaż wiadomość
A ja myśle, że to nie do końca chodzi o to żeby udawać że wszystko jest wporządku i życ bezproblemowo.
Są ludzie, którzy mają mase problemów, ale jednak radzą sobie z tym, nie załamują, mimo wszystko są nastawieni pozytywnie i wszystko się poukłada. Biorą los w swoje ręce i nie poddają się.
A są i takie, które po prostu nie potrafią, są w jakiś sposób słabe. Są ciągle przygnębione i zatruwają też nastrój wokół.

O dziwo, często to te osoby z 1 grupy mają naprawde poważne zmartwienia... a te z tej drugiej niekoniecznie.
Dokładnie.

Ja w sumie też mam trochę taką opinię osoby radosnej, pozytywnej i ludzie często to tłumaczą sobie tym, że aaa bo masz fajną pracę, a bo fajnie zarabiasz, a bo sobie radzisz więc ... jakie Ty możesz mieć problemy ? Nic dziwnego, że jesteś pozytywny - jak ja bym miał takie życie to też bym był / była.

Tia Guzik prawda.

Mam swoje problemy, jak każdy, jedne mniejsze, inne większe. Z pewnymi rzeczami radzę sobie lepiej, z pewnymi gorzej. Niektóre porażki ciężko przechodzę.
To że o tym nie mówię, nie oznacza, że nie mam problemów, nie mam porażek, dramatów.

Zresztą, ludzie lubią utyskiwać na swoje życie. Jak widzą, że komuś idzie to często jest to myślenie na zasadzie, że komuś to z nieba spadło, łatwo przyszło i teraz jakby tylko z tego korzysta i koniec końców nic dziwnego, że jest zadowolony, radosny.

Tylko, że ... nie ma nic za darmo. Ludzie nie widzą, że pewien stan, moment, w którym się znajdujemy, zależy od tego co zrobiliśmy wcześniej. To że ktoś ma TERAZ dobrze, prawie zawsze oznacza, że gdzieś wcześniej musiał podjąć określoną decyzję, wybrać coś, a z czegoś zrezygnować. np. trudne studia często okupione są mniej rozbudowanym życiem towarzyskim. No i potem po latach okaże się, że ten ktoś ma dobrą pracę, no to inni patrzą na to tak jakby mu to z nieba spadło - samo przyszło, bez wysiłku. Nie widzą tego, że ta osoba coś musiała w zamian poświęcić.

Ja bardzo lubię ludzi radosnych, pozytywnych, ale takich hmm naturalnych, a nie takich, o których jedna dziewczyna tutaj mówiła - że są radośni, pozytywni, ale jak się pojawiają zgrzyty to sielanka się kończy bo oni są nauczeni "łatwych, powierzchownych relacji", bez wzlotów i upadków.

Są tacy ludzie, którzy nawet gniecieni przez życie dalej są pozytywni, radośni - szacun dla nich
Gregorius_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-10, 22:36   #4863
lisbeth_wasp
Rozeznanie
 
Avatar lisbeth_wasp
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 599
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 +

Cytat:
Napisane przez czekoladowoo Pokaż wiadomość
No ja mialam naprawde przed oczami obraz psa na łańcuchu przed domem którego nie wpuszcza sie do domu itd.



A czy ja cos mowilam o niesprawiedliwosci swiata? Zwyczajnie nie podoba mi sie podchodzenie do zwierzat w ten sposób.
To ze to co przezylam przy tym było przykre nie znaczy ze chodze i rycze ze swiat jest niesprawiedliwy.
Jak Cie w ogole nie rusza odchodzenie bliskich to podziwiam, bo mnie rusza, czy to ukochane zwierze ktore bylo ze mna przez 12 lat czy bliska osoba. I to raczej nie kwestia beczenia ze swiat jest niesprawiedliwy bo kazdy wie jaka jest kolej rzeczy i to nawet nie bliskiej osoby tylko ogolnie ludzi, zwierząt. No rusza mnie to i nic na to nie poradze. Jestem dosc wrazliwa w tej kwestii
Też jestem wrażliwa, ale cóż, może przynajmniej dzięki temu "bardziej" żyjemy?

Cytat:
Napisane przez DopplegangerEddarda Pokaż wiadomość
Obchodzenie bliskich ? Nie rozumiem.

Aaa... "odchodzenie". Hmm, dziadków nie ruszyło, umarli śmiercią naturalną po przeżytym życiu więc z tym nie miałem problemu mimo tego, że pradziadka lubiłem. Zresztą to ja na przemian z ojcem przyjeżdżałem i się nim opiekowałem a nie jego żona. Wiele przeżył i zasłużył na odpoczynek.

Więc tak, jeżeli o odchodzenie starych ludzi to jakoś mnie to nie rusza ale gdyby broń boże mojemu młodszemu bratu coś się stało to chyba bym miał problem się pozbierać. Plan jest taki, że ja jako starszy mam wcześniej zejść i tyle w temacie
Też sobie próbuję logicznie wyjaśniać wszystko - że wszyscy umrą, że lepiej tak niż się męczyć itd, itp. Ale jak sobie pomyślę, że danej osoby nigdy więcej już nie ujrzę, nie porozmawiam to nie daję rady

Cytat:
Napisane przez doriiska Pokaż wiadomość
Też mam znjomą, która chodzi wiecznie uśmiechnięta, zadowolona, da koleżance jakiegoś cukierka z torebki, albo lizaka, a dziewczyna ma tyle na głowie - obowiązki, rozbitą rodzinę itp.

Ja jestem z rodzaju tych wiecznie przeżywających choć innym tego nie pokazuję, stram się uśmiechać i tyle, bo nie będę wszystkich po kolei moimi problemami zarzucać - m.in. tym, że jestem sama i nie umiem się z nikim związać, bo ileż ta doriska może to powtarzać: miesiąc, rok, dwa lata? Jakby było tak źle, to by to zmieniła, widać tak jest jej ok i wszyscy są przyzwyczajeni, że ona forever alone
Też przeżywam i też staram się tego nie pokazywać Tzn zdarza mi się marudzić, ale staram się to ograniczać, a w gronie przyjaciół właśnie zwykle jestem uśmiechnięta.
__________________
Nie ma bezpiecznych gier. Są tylko gry warte i niewarte świeczki.
Każdy nowy dzień rodzi nowe paranoje.
Nie życia będziemy żałować, lecz tego, co nas ominęło.
lisbeth_wasp jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-10, 23:18   #4864
pozytywnienastawiona_
Raczkowanie
 
Avatar pozytywnienastawiona_
 
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 280
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 +

Cytat:
Napisane przez NieZgadzamSie Pokaż wiadomość
Gregorius, gorzej jak dana dziewczyna generalnie nie podoba się mężczyznom. Ale z tego, co widzę, to Ty w takich nie gustujesz.

Ja w relacjach z mężczyznami stawiam na szczerość. Nie rozumiem np. zasady "Nie pisz do niego, nie dzwoń, nie odzywaj się, nie pokazuj że go lubisz". Jeśli mi się z kimś dobrze gada, to ja CHCĘ utrzymywać z nim kontakt i spotkać się z nim po ciężkim dniu. Granie, udawanie, stosowanie podchodów nie jest moją domeną. Zdarza się, że poznaję mężczyznę tak fascynującego, że mogłabym przegadać z nim prawie każdą wolną chwilę. Ale wtedy rozmawiam z nim na ten temat i pytam, czy mu to nie przeszkadza.
Cytat:
Napisane przez wdolinierozpusty Pokaż wiadomość


Otóż to! Mam bardzo podobnie z tymi zasadami typu "pierwsza się nie odzywaj, nie pokazuj, że Ci zależy". Mam wrażenie, że pozytywnie może sie to sprawdzać tylko w przypadku młodszych facetów, którzy mają swoisty "syndrom gonienia króliczka" lub coś w tym stylu.
Zawsze stawiałam na swego rodzaju prawdziwość i luz na pierwszych spotkaniach, gdy spodobała mi się koszula lub zapach faceta, mówiłam mu to wprost, gdy chciałam sie spotkać-pytałam, raczej nie stosowałam zasady trzech dni po randce itp. Oczywiście dawałam sobie tego typu przyzwolenie, gdy widziałam, ze druga strona jest zainteresowana, w innym przypadku się jednak odsuwam.

Może bierze się to z tego, że jestem w gorącej wodzie kapana i lubię konkrety, wiec jeśli ja daję wprost do zrozumienia co myślę, to też oczekuję tego od drugiej strony.
I nie czuję, że jakoś sobie umniejszam wychodząc pierwsza z inicjatywą lub dając do zrozumienia drugiej osobie, ze mi zalezy, bo najwazniejsza jest jasność sytuacji a nie niewiadomo jak długo ciągnące się podchody.
Może dlatego też zawsze ciągnęło mnie do starszych facetów, gdyż w takich przypadkach oni (a przynajmniej Ci, których spotkałam) nie odbierali tego jako słabość tylko normalną kolej rzeczy.

Zauważyłam też, że o wiele bardziej działa na mnie jakaś taka normalność. Wolę usłyszeć o czyjejs słabości powiedzianej bez ogródek, ale za to szczerze, niz kreowanie sie na kogos lepszego niz jest w rzeczywistosci. Wtedy widzę normalnego i autentycznego człowieka i od razu nabieram więcej do takiego sympatii. Ze swojej strony również stosuję to samo. Staram się nie ukrywam swoich wad, opowiadam czasami głupie dowcipy. Do dziś pamiętam sytuację, że umówiłam się kiedyś, z potencjalnym kandydatem na coś więcej, do teatru, wiadomo wystrojeni, wypachnieni, trochę drętwo, długie momenty ciszy i ostatecznie najbardziej zblizylo nas gdy okazało, ze się oboje poprzedniego lata byliśmy na woodstocku. Sztuka, sztuką, a my nie mogliśmy przestac sie nagadac jak to nie fajnie było na tym i tamtym koncercie zaraz po kąpieli się w błocieNie wyszło nam pozniej z innych względów, ale kiedyś mi napisał, że ta rozmowa najbardziej go we mnie zauroczyła.
Zgadzam się z wami w zupełności Dla mnie te wszystkie zasady i triki są bardzo sztuczne. Jak kogoś lubię to dlaczego mam się pierwsza nie odezwać albo zaproponować spotkania. I nie wiem czy słusznie, ale wydaje mi się, że teoria mówiąca o tym, że faceci lubią króliczka jest totalną bzdurą Według mnie granie takiej niedostępnej może zostać źle zinterpretowane i laska zamiast być tym króliczkiem, w oczach mężczyzny wyjdzie na niezdecydowaną i niezainteresowaną. A facet, który tak goni i czeka aż łaskawa pani się zgodzi spotkać musi być chyba zdesperowany

Cytat:
Napisane przez akna1102 Pokaż wiadomość
Naprawdę uważasz, że 27letni mężczyzna jest aż tak dojrzały i na całkowicie innym etapie życia, że między nim a 19latką jest przepaść??
Mi się wydaje, że niestety jest Różnica wieku +/-5 lat zanika, ale według mnie dopiero jak się ma ok 25+ lat. Gdybym miała 32 lata myślę, że młodszy o np. 6 lat facet byłby mniejszym problem niż w obecnej sytuacji kiedy mam 26. W pierwszej sytuacji racze bylibyśmy na podobnym etapie życia i mieli podobne priorytety, w w drugiej niekoniecznie. Oczywiście 20 latek może być dojrzały, możemy się świetnie dogadywać, ale są rzeczy które ciężko jest przeskoczyć. W pewnym wieku związki chyba szybciej się rozwijają. Gdybym ja teraz kogoś poznała pewnie po 2-3 latach oczekiwałabym jakiejś deklaracji, miałabym 29 lat, a on 23, więc nadal byłby młodziutkim studentem. Z obserwacji swojego otoczenia wiem, że jak ktoś się nie wyszalałam w okresie studiów, bo był w poważnym związku to po paru latach ten związek się rozpadł, bo jednak chciało się wyszaleć i wypróbować czegoś innego. Druga sprawa jest taka, że pomimo iż nie jestem jeszcze jakaś bardzo starą widzę ogromną przepaść pomiędzy tym jaka ja byłam jak miałam 19, a jaka teraz jest młodzież Wiem, że zabrzmiało jakbym była starą babą, ale jak widzę takie dwudziestki gdzieś w knajpie, na przystanku na fb czy instagramie to załamuje recę Jakiś czas temu znalazłam się na jednej imprezie ze studentkami drugiego roku i powiem szczerze, że 27 latkowi ciężko by było znaleźć z nimi wspólny język

Cytat:
Napisane przez NieZgadzamSie Pokaż wiadomość
Po prostu nieraz spotykałm się z taką opinią w sieci. Ale sama średnio daję jej wiarę, wydaje mi się, że to pogląd powtarzany raczej w ramach żartu w męskim gronie.

Ej no, teraz to już mnie w ogóle podkopałaś. Ja mam dopiero 25 lat i jestem dosyć mocno doświadczona przez życie. Chociaż faktycznie spotkałam się raz z facetem, który stwierdził, że nie mógłby ze mną być właśnie dlatego, że sporo przeżyłam, a on szuka dziewczyny zawsze uśmiechniętej, wesołej, która nie będzie mu zawracać doopy swoimi problemami.
Facet jest niepoważny, jeśli myśli, że znajdzie kogoś kto zawsze będzie się uśmiechał. Nawet jak pozna mega pozytywną dziewczynę i się z nią zwiążę to oczywiste jest, że kiedyś będzie miała jakieś problemy i prawdopodobnie zwróci się z nimi do niego jako do swojego chłopaka. Ja staram się być pozytywną osobą, ale ostatnio jakoś tak samotność mnie dobija i właśnie się boję, że przez to stanę się smutna i zacznę zrażać do siebie ludzi

Cytat:
Napisane przez Gregorius_ Pokaż wiadomość
Ja to czasem mam wrażenie, że jak powiesz, że interesuje Ciebie taka Kasia, która umie ugotować pomidorową i ogólnie nieobce jest jej ogarnianie domu to spotka Ciebie pogarda i stek wyzwisk. Ją zaczną wyzywać od matek Polek, a Ciebie od łajdaka, niemęskiego gamonia , łajzy, która sama nic nie potrafi zrobić więc szuka służącej

To mogłoby być prawdą, ale zawsze bawi mnie jedna rzecz.

Gdy te krytykantki zapytasz o obraz przyszłego męża to żadna sobie nie wyobraża być z facetem, który np. nie umie przykręcić tej przysłowiowej żarówki. Powiedzą, że to ... niemęskie, że to jakieś "ciepłe kluchy" I spróbuj to wtedy skrytykować i powiedzieć, że próbują zapędzić mężczyznę do jedynej roli do jakiej on się nadaje - tj. że szukają darmowego mechanika-budowlańca , że mężczyzna to coś więcej niż tylko robol w domu

Nie widzą tego, że patrzą dokładnie tak samo stereotypowo i że ze względu na kulturę, w której się wychowaliśmy, pewnie czynności, zachowania uchodzą za męskie, niemęskie, kobiece, niekobiece.

Nie wiem, mi od zawsze wydawało się, że moja żona nie musi być jakąś seksbombą. Wystarczy mi, że po prostu no w jakiś sposób, coś w niej będzie mi się (w dalszym ciągu, po n-latach znajomości) podobać, coś będzie mnie w niej pociągać. Znacznie bardziej będę cenił to jaką jest osobą, jaki ma charakter. Jasne, nie pogniewam się, jesli okaże się, że jest śliczną kobietą, ale nie kosztem beznadziejnego charakteru i tego, że będzie miała dwie lewe ręce do jakiejkolwiek pracy domowej.

Na seksbombę sobie rzucę okiem, jak na jakiś obraz, a sekundę później już będę myślał o czym innym...
Bo kobieta powinna być damą na salonach, kucharką w kuchni i dziwką w sypialni A tak na poważnie, to chodzi o to żeby i jedna i druga strona były tak zwyczajnie zaradne życiowo. Ciężko być z kimś kto ma dwie lewe rączki do wszystkiego i oczekuje, że druga połówka będzie ją wyręczać w czym tylko się da
__________________
pozytywnienastawiona_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-11, 10:04   #4865
pseudofeministka
Zakorzenienie
 
Avatar pseudofeministka
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 345
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 +

Cytat:
Napisane przez czekoladowoo Pokaż wiadomość
A ja myśle, że to nie do końca chodzi o to żeby udawać że wszystko jest wporządku i życ bezproblemowo.
Są ludzie, którzy mają mase problemów, ale jednak radzą sobie z tym, nie załamują, mimo wszystko są nastawieni pozytywnie i wszystko się poukłada. Biorą los w swoje ręce i nie poddają się.
A są i takie, które po prostu nie potrafią, są w jakiś sposób słabe. Są ciągle przygnębione i zatruwają też nastrój wokół.

O dziwo, często to te osoby z 1 grupy mają naprawde poważne zmartwienia... a te z tej drugiej niekoniecznie.
Moim daniem takie postawa wynika wlasnie z tego, ze to sa osoby doswiadczone przez los. Ja zauwazylam taka zaleznosc, ze im ktos bardziej doswiadczony w sensie negatywnym, tym bardziej jest odporny, latwiej i szybciej mu z tego wyjsc, bo wczensiej nauczyl sie radzic z takimi sytuacjami. Taie osoby z ciezszych doswiadczen wychodza duzo silniejsze. Dlatego ja wierze w te maksyme, ze co Cie nie zabije to cie wzmocni

Natomiast osoby, ktore wiekszosc zycia spedzily na "chiillu" juz tej odpornosci nie beda mialy i dlatwego beda slabsze w obliczu ciezych sytuacji. Przynajmniej ja tak to widze , choc zdaje sobie sprawe z uproszenia tematu..

---------- Dopisano o 11:04 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------

Cytat:
Napisane przez pozytywnienastawiona_ Pokaż wiadomość
Facet jest niepoważny, jeśli myśli, że znajdzie kogoś kto zawsze będzie się uśmiechał. Nawet jak pozna mega pozytywną dziewczynę i się z nią zwiążę to oczywiste jest, że kiedyś będzie miała jakieś problemy i prawdopodobnie zwróci się z nimi do niego jako do swojego chłopaka. Ja staram się być pozytywną osobą, ale ostatnio jakoś tak samotność mnie dobija i właśnie się boję, że przez to stanę się smutna i zacznę zrażać do siebie ludzi
Tak jak pisalam wczesniej dla mnie takie osoby, ktore oczekuja ze caly czas bedzie super sa oderwane od rzeczywistosci. I moim zdaniem tez niewarto tracic czas na uswiadamianie ich w podstawowych kwestiach. Sa takie osoby, ktore w relacjach z innymi szukaja haju, motylkow, czegos pozytywnego, a ggdy relacja zaczyna sie stabilizowac to dziekuja i ida szukac dalej )tzw. poszukiwacze "milosci" romantycznej").

A dlaczego masz stac sie smutna? Oj wez przestan Jestes sama bo masz wymagania hhehe Ten czas kiedy nie jest sie z nikim zwiazanym warto zainwestowac w siebie, w swoj rozwoj. Ja juz jestem poltra roku sama, nie wliczajac epizodow kilkumiesiecznych i uwazam, ze jest to najfaniejszy czas w moim zyciu :d
__________________
Wymiankowy:

Dokładka: Perfumy, minerały, podkłady, hybrydy, kosmetyki do włosów:Jantar, Anwen, Oleje.

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=795843
pseudofeministka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-11, 19:31   #4866
DopplegangerEddarda
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 5 762
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 +

Cytat:
Napisane przez czekoladowoo Pokaż wiadomość
Odchodzenie nie ma to jak autokorekta w telefonie
generalnie chodzi mi to ze podziwiam jak ktos sobie dobrze radzi i go tak nie ruszaja te kwestie ja tak nie umiem.
ale tak jak mowilam nie podoba mi sie podchodzenie do zwierzat w ten sposób.
Ciesz się.

Zazwyczaj to następstwo przykrych doświadczeń.

I naprawdę. Śmierć nie jest najgorszą rzeczą z możliwych. Gdybym miał do wyboru umrzeć albo załóżmy być na wózku, stracić wzrok czy coś w tym stylu to zawsze wybrałbym to pierwsze.

Znam faceta który ma dosłownie zlaną twarz jak kilkanaście lat temu uratował dzieci sąsiadki z płonącego domu. Podziwiam go bardzo ale wtedy to był młody 20 paru letni chłopak bez żony, dziewczyny, dzieci i myślę, że ja na jego miejscu bym skończył ze sobą. Na pewno go podziwiam bo niewiele osób by na coś takiego się odważyło nawet myśląc, że wyjdą z tego cało ale z drugiej strony sobie myślę "Co go utrzymało przy życiu ?". Ilekroć mam jakiś głupi kompleks albo zaczynam się nazbyt przejmować jakąś głupotą to sobie o nim przypominam.
DopplegangerEddarda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-11, 21:18   #4867
lisbeth_wasp
Rozeznanie
 
Avatar lisbeth_wasp
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 599
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 +

Cytat:
Napisane przez DopplegangerEddarda Pokaż wiadomość
Ciesz się.

Zazwyczaj to następstwo przykrych doświadczeń.

I naprawdę. Śmierć nie jest najgorszą rzeczą z możliwych. Gdybym miał do wyboru umrzeć albo załóżmy być na wózku, stracić wzrok czy coś w tym stylu to zawsze wybrałbym to pierwsze.

Znam faceta który ma dosłownie zlaną twarz jak kilkanaście lat temu uratował dzieci sąsiadki z płonącego domu. Podziwiam go bardzo ale wtedy to był młody 20 paru letni chłopak bez żony, dziewczyny, dzieci i myślę, że ja na jego miejscu bym skończył ze sobą. Na pewno go podziwiam bo niewiele osób by na coś takiego się odważyło nawet myśląc, że wyjdą z tego cało ale z drugiej strony sobie myślę "Co go utrzymało przy życiu ?". Ilekroć mam jakiś głupi kompleks albo zaczynam się nazbyt przejmować jakąś głupotą to sobie o nim przypominam.
No wiadomo, że lepiej żyć będąc w 100% sprawnym, ale bez przesady. Wypadki się zdarzają. Takiego podejścia jak Twoje nie uważam za... rozsądne. Jak bym miała być warzywkiem to rzeczywiście wolałabym nie żyć bo po co się męczyć, ale niewidomi/na wózku itp. często całkiem nieźle sobie radzą w życiu, więc nie byłabym aż tak krytyczna w tego typu przypadkach.
__________________
Nie ma bezpiecznych gier. Są tylko gry warte i niewarte świeczki.
Każdy nowy dzień rodzi nowe paranoje.
Nie życia będziemy żałować, lecz tego, co nas ominęło.
lisbeth_wasp jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-06-12, 05:03   #4868
DopplegangerEddarda
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 5 762
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 +

Dla mnie z pewnością nie byłoby racjonalne bycie uzależnionym od innych ludzi.

Nie sądzę by w takiej sytuacji rozsądek miał wiele do powiedzenia.
DopplegangerEddarda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-12, 05:49   #4869
czekoladowoo
Zakorzenienie
 
Avatar czekoladowoo
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 27 236
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 +

Cytat:
Napisane przez DopplegangerEddarda Pokaż wiadomość
Ciesz się.

Zazwyczaj to następstwo przykrych doświadczeń.

I naprawdę. Śmierć nie jest najgorszą rzeczą z możliwych. Gdybym miał do wyboru umrzeć albo załóżmy być na wózku, stracić wzrok czy coś w tym stylu to zawsze wybrałbym to pierwsze.

Znam faceta który ma dosłownie zlaną twarz jak kilkanaście lat temu uratował dzieci sąsiadki z płonącego domu. Podziwiam go bardzo ale wtedy to był młody 20 paru letni chłopak bez żony, dziewczyny, dzieci i myślę, że ja na jego miejscu bym skończył ze sobą. Na pewno go podziwiam bo niewiele osób by na coś takiego się odważyło nawet myśląc, że wyjdą z tego cało ale z drugiej strony sobie myślę "Co go utrzymało przy życiu ?". Ilekroć mam jakiś głupi kompleks albo zaczynam się nazbyt przejmować jakąś głupotą to sobie o nim przypominam.
Ja mowilam ogolnie o nieszczęściu, nie tylko śmierci. A to co dla kogos jest najgorsze to mysle kwestia indywidualna, i nie ma co gadać dopóki sami (odpukać) nie znajdziemy sie w takiej sytuacji.
czekoladowoo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-12, 08:14   #4870
NieZgadzamSie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 222
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 +

Cytat:
I naprawdę. Śmierć nie jest najgorszą rzeczą z możliwych. Gdybym miał do wyboru umrzeć albo załóżmy być na wózku, stracić wzrok czy coś w tym stylu to zawsze wybrałbym to pierwsze.
A to mnie zainteresowało. Rozumiem, że człowiek mógłby woleć umrzeć niż być "warzywkiem" utrzymywanym przy życiu przy pomocy aparatury medycznej, ale wybrać śmierć w miejsce wylądowania na wózku czy utraty wzroku? Niepojęte jak dla mnie.

Cytat:
Znam faceta który ma dosłownie zlaną twarz jak kilkanaście lat temu uratował dzieci sąsiadki z płonącego domu. Podziwiam go bardzo ale wtedy to był młody 20 paru letni chłopak bez żony, dziewczyny, dzieci i myślę, że ja na jego miejscu bym skończył ze sobą.
Skończyłbyś ze sobą ze względu na niezbyt ładnie wyglądającą twarz?

Cytat:
Dla mnie z pewnością nie byłoby racjonalne bycie uzależnionym od innych ludzi.
Każdy z nas jest w jakiś sposób uzależniony od innych ludzi. Już pomijając fakt, że twierdzenie, że osoby niepełnosprawne to takie, które na każdym możliwym kroku wymagają pomocy innych ludzi, jest stereotypem.
NieZgadzamSie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-12, 08:39   #4871
czekoladowoo
Zakorzenienie
 
Avatar czekoladowoo
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 27 236
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 +

Cytat:
Napisane przez NieZgadzamSie Pokaż wiadomość
A to mnie zainteresowało. Rozumiem, że człowiek mógłby woleć umrzeć niż być "warzywkiem" utrzymywanym przy życiu przy pomocy aparatury medycznej, ale wybrać śmierć w miejsce wylądowania na wózku czy utraty wzroku? Niepojęte jak dla mnie.


Skończyłbyś ze sobą ze względu na niezbyt ładnie wyglądającą twarz?


Każdy z nas jest w jakiś sposób uzależniony od innych ludzi. Już pomijając fakt, że twierdzenie, że osoby niepełnosprawne to takie, które na każdym możliwym kroku wymagają pomocy innych ludzi, jest stereotypem.
Niezbyt ładnie wygladajaca? Twarz, przy poparzeniu czy przy ostrej postaci trądziku nie wyglada po prostu niezbyt ładnie. Wyglada po prostu zle. Nie oszukujmy sie.
Masa ludzi popada przez to w glebokie depresje, wiec nie dziwilabym sie tutaj ani trochę. Przy slabej psychice naprawdę moze byc ciezko
czekoladowoo jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-06-12, 08:56   #4872
NieZgadzamSie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 222
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 +

Cytat:
Niezbyt ładnie wygladajaca? Twarz, przy poparzeniu czy przy ostrej postaci trądziku nie wyglada po prostu niezbyt ładnie. Wyglada po prostu zle. Nie oszukujmy sie.
Masa ludzi popada przez to w glebokie depresje, wiec nie dziwilabym sie tutaj ani trochę. Przy slabej psychice naprawdę moze byc ciezko
Wiem doskonale, jak wyglądają takie twarze. W swoim życiu napatrzyłam się na naprawdę wiele przypadków brzydkich i zdeformowanych twarzy. Tylko, że nadal nie rozumiem, w czym tkwi problem. Bo w tej chwili wyobraziłam sobie gościa, który widząc pożar i dzieci w niebezpieczeństwie myśli sobie: "A tam, niech się spalą. Nie będę ich ratował, bo będę miał brzydkie blizny".

Swoją drogą czytałam kiedyś książkę pt. "Widzialna ciemność" Goldinga, w której główny bohater miał właśnie poparzoną twarz i generalnie mało atrakcyjny wygląd, a ja się w nim kochałam jak głupia.
NieZgadzamSie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-12, 09:22   #4873
czekoladowoo
Zakorzenienie
 
Avatar czekoladowoo
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 27 236
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 +

Cytat:
Napisane przez NieZgadzamSie Pokaż wiadomość
Wiem doskonale, jak wyglądają takie twarze. W swoim życiu napatrzyłam się na naprawdę wiele przypadków brzydkich i zdeformowanych twarzy. Tylko, że nadal nie rozumiem, w czym tkwi problem. Bo w tej chwili wyobraziłam sobie gościa, który widząc pożar i dzieci w niebezpieczeństwie myśli sobie: "A tam, niech się spalą. Nie będę ich ratował, bo będę miał brzydkie blizny".

Swoją drogą czytałam kiedyś książkę pt. "Widzialna ciemność" Goldinga, w której główny bohater miał właśnie poparzoną twarz i generalnie mało atrakcyjny wygląd, a ja się w nim kochałam jak głupia.
Nie, w takiej sytuacji czlowiek nie mysli o tym czy będzie mial blizny. Ale jak juz je ma to nie kazdy sobie z tym radzi i juz. Tak samo jak z byciem na wózku.
nikt nie wie co by zrobił póki sie nie znajdzie w jakiejs sytuacji.
czekoladowoo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-12, 09:36   #4874
NieZgadzamSie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 222
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 +

Naprawdę ciężko jest mi to zrozumieć. Jeszcze szybciej w przypadku kobiety, bo u niej o sukcesie na wielu płaszczyznach życiowych decyduje możliwie jak najbardziej atrakcyjny wygląd, ale u mężczyzny?
NieZgadzamSie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-12, 09:46   #4875
pseudofeministka
Zakorzenienie
 
Avatar pseudofeministka
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 345
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 +

Cytat:
Napisane przez NieZgadzamSie Pokaż wiadomość
Naprawdę ciężko jest mi to zrozumieć. Jeszcze szybciej w przypadku kobiety, bo u niej o sukcesie na wielu płaszczyznach życiowych decyduje możliwie jak najbardziej atrakcyjny wygląd, ale u mężczyzny?
W dzisiejszych czasach liczy sie wyglad, zarowno u kobiety jak i mezczyzny. Jest taka presja w tej kwestii, ze nawet ryska na twarzy moze przeszkadzac. U mezczyzny takze

Zreszta dziwi mnie Twoje zdziwienie Przeciez teraz faceci chodza do kosmetyczke, robia manicure , pediciure. Po internecie kraza zarty, ze dziewczyny musza chowac swoje kremy zeby facet im ich nie podebral itd. Dla facetow ich wyglad tez ma znaczenie.
__________________
Wymiankowy:

Dokładka: Perfumy, minerały, podkłady, hybrydy, kosmetyki do włosów:Jantar, Anwen, Oleje.

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=795843
pseudofeministka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-12, 09:53   #4876
czekoladowoo
Zakorzenienie
 
Avatar czekoladowoo
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 27 236
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 +

Cytat:
Napisane przez NieZgadzamSie Pokaż wiadomość
Naprawdę ciężko jest mi to zrozumieć. Jeszcze szybciej w przypadku kobiety, bo u niej o sukcesie na wielu płaszczyznach życiowych decyduje możliwie jak najbardziej atrakcyjny wygląd, ale u mężczyzny?
No prosze Cie
wyglad jest istotny na kazdej plaszczyznie i u kobiety i u mezczyzny.
Nikt nie chciałby byc w bliznach itd.
I nie oszukujmy sie jak widzisz kogos takiego na ulicy to nie myślisz na zasadzie "pewnie jest dobrym człowiekiem" tylko "ale ma blizny".
Swiat pod tym wzgledem jest okrutny niestety i ludzie z poważnymi problemami estetycznymi nie maja łatwo. Glupi przyklad - nawet dzieci w szkole potrafia wysmiewac kogos kto wyglada inaczej.
czekoladowoo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-12, 09:54   #4877
NieZgadzamSie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 222
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 +

Cytat:
W dzisiejszych czasach liczy sie wyglad, zarowno u kobiety jak i mezczyzny. Jest taka presja w tej kwestii, ze nawet ryska na twarzy moze przeszkadzac. U mezczyzny takze

Zreszta dziwi mnie Twoje zdziwienie Przeciez teraz faceci chodza do kosmetyczke, robia manicure , pediciure. Po internecie kraza zarty, ze dziewczyny musza chowac swoje kremy zeby facet im ich nie podebral itd. Dla facetow ich wyglad tez ma znaczenie.
Tylko, że dla mnie taki facet to nie facet, a dziewczyna z jądrami, mówiąc delikatnie. I znam sporo kobiet, które sądzą tak samo, więc nie wszystko jeszcze stracone.

Poza tym prawdą jest, że dla większości kobiet wygląd mężczyzny mniej liczy się, niż jego charakter. Znam zresztą takie (i sama należę do tej grupy), które uważają, że blizny np. dodają męskości.

Cytat:
I nie oszukujmy sie jak widzisz kogos takiego na ulicy to nie myślisz na zasadzie "pewnie jest dobrym człowiekiem" tylko "ale ma blizny".
A skąd Ty wiesz, co ja myślę?

Edytowane przez NieZgadzamSie
Czas edycji: 2015-06-12 o 09:56
NieZgadzamSie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-12, 10:08   #4878
pseudofeministka
Zakorzenienie
 
Avatar pseudofeministka
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 345
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 +

Cytat:
Napisane przez NieZgadzamSie Pokaż wiadomość
Tylko, że dla mnie taki facet to nie facet, a dziewczyna z jądrami, mówiąc delikatnie. I znam sporo kobiet, które sądzą tak samo, więc nie wszystko jeszcze stracone.

Poza tym prawdą jest, że dla większości kobiet wygląd mężczyzny mniej liczy się, niż jego charakter. Znam zresztą takie (i sama należę do tej grupy), które uważają, że blizny np. dodają męskości.
Taki facet to nie facet? Nie rozumiem takiego dziwnego oceniania na podstawie tego, ze ktos o siebie dba. Nie pomyslalas o tym, ze to moze byc fajny czlowiek? Czy dla Ciebie ktos kto juz dba o siebie nie moze byc fajny?

Poza tym nie rozumiem wypowiadania sie za inne kobiety Ze niby to ma potwiwerdzac Twoja teze?

Kazdy ma to co preferuje o ile miesci sie to w zakresie jego mozliwosci.

Ja znowu znam kobiety, ktore lubia przesadnie zadbanych facetow. A o meskosci nie decyduje to czy dbaja o siebie cyz tez nie.

I nie chodzi o to, ze ja lubie przesadnie zadbanych , bo wole raczej meski typ niewygladzony. Ale nigdy by mi nie przyszlo do glowy, by oceniac kogos w ten sposob.
__________________
Wymiankowy:

Dokładka: Perfumy, minerały, podkłady, hybrydy, kosmetyki do włosów:Jantar, Anwen, Oleje.

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=795843
pseudofeministka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-12, 10:14   #4879
NieZgadzamSie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 222
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 +

Cytat:
Taki facet to nie facet? Nie rozumiem takiego dziwnego oceniania na podstawie tego, ze ktos o siebie dba. Nie pomyslalas o tym, ze to moze byc fajny czlowiek? Czy dla Ciebie ktos kto juz dba o siebie nie moze byc fajny?
Taki facet może być fajny. Podobnie, jak fajny może być facet z grzywką, w rurkach i z pomalowanymi paznokciami. Tylko, że dla mnie taki mężczyzna będzie tylko fajny, bo jego wygląd sprawia, że nie będę w stanie myśleć o nim w kategoriach potencjalnego partnera, prędzej raczej koleżanki.

Cytat:
Poza tym nie rozumiem wypowiadania sie za inne kobiety Ze niby to ma potwiwerdzac Twoja teze?
Chodziło mi jedynie o to, że nie jestem odosobniona w swoich przekonaniach, więc na szczęście nie każdy mężczyzna musi wychodzić z założenia, że bez zrobionych paznokietem i wklepanego kremiku jest niezadbany.

Cytat:
Ja znowu znam kobiety, ktore lubia przesadnie zadbanych facetow. A o meskosci nie decyduje to czy dbaja o siebie cyz tez nie.
Wydaje mi się, że tutaj różnica polega na różnym rozumieniu określenia "dbać o siebie".
NieZgadzamSie jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-06-12, 10:20   #4880
czekoladowoo
Zakorzenienie
 
Avatar czekoladowoo
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 27 236
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 +

Cytat:
Napisane przez NieZgadzamSie Pokaż wiadomość
Tylko, że dla mnie taki facet to nie facet, a dziewczyna z jądrami, mówiąc delikatnie. I znam sporo kobiet, które sądzą tak samo, więc nie wszystko jeszcze stracone.

Poza tym prawdą jest, że dla większości kobiet wygląd mężczyzny mniej liczy się, niż jego charakter. Znam zresztą takie (i sama należę do tej grupy), które uważają, że blizny np. dodają męskości.


A skąd Ty wiesz, co ja myślę?
Nie no najlepiej facet niech nic nie robi ze sobą bo po co, w końcu musi byc męski co za głupota.

Moje stwierdzenie bylo ogolnikowe. To jest w wiekszosci reakcja odruchowa. Zwracasz uwage na defekt po prostu i tyle - i mowie tu o naprawdę poważnych problemach.
Poza tym o kims z powaznymi defektami pomyślisz ze jest ok a o kims zadbanym juz nie?
EOT

Edytowane przez czekoladowoo
Czas edycji: 2015-06-12 o 10:26
czekoladowoo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-12, 10:31   #4881
lisbeth_wasp
Rozeznanie
 
Avatar lisbeth_wasp
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 599
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 +

Cytat:
Napisane przez NieZgadzamSie Pokaż wiadomość
Taki facet może być fajny. Podobnie, jak fajny może być facet z grzywką, w rurkach i z pomalowanymi paznokciami. Tylko, że dla mnie taki mężczyzna będzie tylko fajny, bo jego wygląd sprawia, że nie będę w stanie myśleć o nim w kategoriach potencjalnego partnera, prędzej raczej koleżanki.


Chodziło mi jedynie o to, że nie jestem odosobniona w swoich przekonaniach, więc na szczęście nie każdy mężczyzna musi wychodzić z założenia, że bez zrobionych paznokietem i wklepanego kremiku jest niezadbany.


Wydaje mi się, że tutaj różnica polega na różnym rozumieniu określenia "dbać o siebie".
To wg Ciebie facet, który chodzi do kosmetyczki jest facetem czy nie jest?
Nie wiem też co masz do rurek, jeśli facet nie ubiera się w kolory tęczy (nie mój typ) to co złego jest w rurkach? Lepsze to niż za duża koszulka + bojówki
__________________
Nie ma bezpiecznych gier. Są tylko gry warte i niewarte świeczki.
Każdy nowy dzień rodzi nowe paranoje.
Nie życia będziemy żałować, lecz tego, co nas ominęło.
lisbeth_wasp jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-12, 10:37   #4882
NieZgadzamSie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 222
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 +

Cytat:
Nie no najlepiej facet niech nic nie robi ze sobą bo po co, w końcu musi byc męski co za głupota.
A czy musimy popadać ze skrajności w skrajność? Nie ma już niczego pomiędzy?

Cytat:
Moje stwierdzenie bylo ogolnikowe. To jest w wiekszosci reakcja odruchowa. Zwracasz uwage na defekt po prostu i tyle - i mowie tu o naprawdę poważnych problemach.
Poza tym o kims z powaznymi defektami pomyślisz ze jest ok a o kims zadbanym juz nie?
Znaczna większość ludzi nie grzeszy ani dojrzałością, ani inteligencją, więc nie rozumiem, dlaczego opinia tej grupy miałaby być jakimkolwiek wyznacznikiem w temacie.

Defekt w urodzie nie sprawia, że dana osoba jest mniej męska, czy mniej kobieca. Może co najwyżej się podobać lub nie.
Natomiast typowo kobiece zachowania u mężczyzny (wklepywanie kremików, solarium, malowanie paznokci u stóp, używanie kobiecych kosmetyków) nie jest normalne, a niestety w naszej kulturze występuje coraz częściej, i dotyka zresztą nie tylko przesadnej dbałości o wygląd zewnętrzny. Coraz częściej możemy spotkać związki, w których to kobieta nosi spodnie (niekoniecznie z własnej woli), a mężczyzna leży i pachnie, boi się, ucieka od odpowiedzialności, trzęsie ze strachu portkami przed jakimkolwiek zobowiązaniem itp.

Cytat:
To wg Ciebie facet, który chodzi do kosmetyczki jest facetem czy nie jest?
Dziwnie bym się czuła, gdybym wyszła na spacer z facetem i usłyszała z jego strony: "Zaczekaj, muszę iść do kosmetyczki odświeżyć sobie buzię, żeby ładnie wyglądała". Miałam w liceum w klasie kolegę, który nawet mi się podobał, ale jak usłyszałam że chodzi do kosmetyczki to nagle stracił cały swój urok.

Cytat:
Nie wiem też co masz do rurek, jeśli facet nie ubiera się w kolory tęczy (nie mój typ) to co złego jest w rurkach? Lepsze to niż za duża koszulka + bojówki
Rurki są dobre dla dzieciaków. Nie wyobrażam sobie dojrzałego mężczyzny w takich spodniach. Proste, wąskie spodnie - tak. Opinające nogi rurki - nie.

Edytowane przez NieZgadzamSie
Czas edycji: 2015-06-12 o 10:40
NieZgadzamSie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-12, 11:00   #4883
czekoladowoo
Zakorzenienie
 
Avatar czekoladowoo
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 27 236
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 +

Cytat:
Napisane przez NieZgadzamSie Pokaż wiadomość
A czy musimy popadać ze skrajności w skrajność? Nie ma już niczego pomiędzy?


Znaczna większość ludzi nie grzeszy ani dojrzałością, ani inteligencją, więc nie rozumiem, dlaczego opinia tej grupy miałaby być jakimkolwiek wyznacznikiem w temacie.

Defekt w urodzie nie sprawia, że dana osoba jest mniej męska, czy mniej kobieca. Może co najwyżej się podobać lub nie.
Natomiast typowo kobiece zachowania u mężczyzny (wklepywanie kremików, solarium, malowanie paznokci u stóp, używanie kobiecych kosmetyków) nie jest normalne, a niestety w naszej kulturze występuje coraz częściej, i dotyka zresztą nie tylko przesadnej dbałości o wygląd zewnętrzny. Coraz częściej możemy spotkać związki, w których to kobieta nosi spodnie (niekoniecznie z własnej woli), a mężczyzna leży i pachnie, boi się, ucieka od odpowiedzialności, trzęsie ze strachu portkami przed jakimkolwiek zobowiązaniem itp.


Dziwnie bym się czuła, gdybym wyszła na spacer z facetem i usłyszała z jego strony: "Zaczekaj, muszę iść do kosmetyczki odświeżyć sobie buzię, żeby ładnie wyglądała". Miałam w liceum w klasie kolegę, który nawet mi się podobał, ale jak usłyszałam że chodzi do kosmetyczki to nagle stracił cały swój urok.


Rurki są dobre dla dzieciaków. Nie wyobrażam sobie dojrzałego mężczyzny w takich spodniach. Proste, wąskie spodnie - tak. Opinające nogi rurki - nie.
A Ty nie popadasz w skrajność?

Uzywanie kremu do twarzy, wizyty u specjalisty jesli skora ma taka potrzebe (nie kazdy musi lubic wysuszona skore na wior z przebarwieniami), czy nawet solarium jest w 100% czymś normalnym.

To ze ktos jest facetem nie znaczy ze wolno mu się tylko myć i golić twarz


Coz. Dobrze ze ja nie mam takich poglądów i wymagan. Przynajmniej mniej sobie utrudniam.
czekoladowoo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-12, 11:09   #4884
NieZgadzamSie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 222
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 +

Cytat:
A Ty nie popadasz w skrajność?

Uzywanie kremu do twarzy, wizyty u specjalisty jesli skora ma taka potrzebe (nie kazdy musi lubic wysuszona skore na wior z przebarwieniami), czy nawet solarium jest w 100% czymś normalnym.

To ze ktos jest facetem nie znaczy ze wolno mu się tylko myć i golić twarz
My tutaj nie mówimy o problemach dermatologicznych, bo wtedy to jest jak najbardziej zrozumiałe. Chodziło mi o chodzenie przez mężczyzn do kosmetyczki i na solarium tylko po to, by ładniej i śliczniej wyglądać.

Cytat:
Coz. Dobrze ze ja nie mam takich poglądów i wymagan. Przynajmniej mniej sobie utrudniam.
Po prostu nie chciałabym być z facetem, który różni się dziewczyny jedynie zawartością spodni.
NieZgadzamSie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-12, 11:13   #4885
MonnieB
Zakorzenienie
 
Avatar MonnieB
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 3 960
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 +

ja bym się cieszyła gdyby mój facet chodził do kosmetyczki, na manicure, pedicure, maseczki. co w tym złego ? facet nie ma prawa mieć ładnych paznokci i skóry w dobrym stanie ?
__________________
Cytat:
Some people think they are champagne in a tall glass, when in fact they are lukewarm piss in a plastic cup.
MonnieB jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-12, 11:14   #4886
20160901857
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 21 098
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 +

Wszystkie tutaj popadlyscie w skrajności, stad niezrozumienie.
20160901857 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-12, 11:41   #4887
czekoladowoo
Zakorzenienie
 
Avatar czekoladowoo
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 27 236
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 +

Cytat:
Napisane przez NieZgadzamSie Pokaż wiadomość
My tutaj nie mówimy o problemach dermatologicznych, bo wtedy to jest jak najbardziej zrozumiałe. Chodziło mi o chodzenie przez mężczyzn do kosmetyczki i na solarium tylko po to, by ładniej i śliczniej wyglądać.


Po prostu nie chciałabym być z facetem, który różni się dziewczyny jedynie zawartością spodni.
a to facetowi nie wolno dobrze wyglądać? Serio?

Jak to jest wyznacznik bycia facetem to ja nie mam pytań.

---------- Dopisano o 12:41 ---------- Poprzedni post napisano o 12:38 ----------

Cytat:
Napisane przez nouvelle90 Pokaż wiadomość
Wszystkie tutaj popadlyscie w skrajności, stad niezrozumienie.
Ja nie rozumiem tylko jednej rzeczy. Dlaczego facet nie moze przejmowac sie wygladem i o niego dbać a kobieta juz tak? Dla mnie to glupota
czekoladowoo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-12, 11:50   #4888
olaodkota
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 94
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 +

Moja mama ostatnio była u kosmetyczki i mówi tak:
Mama: - Byłam ostatnio u kosmetyczki i zgadnij jak wychodziłam to kto czekał następny
Ja: - No kto ??
Mama: - FACET!!!!!!!



Nie mam nic przeciwko temu żeby facet chodził do kosmetyczki, pod warunkiem że: nie chodzi tam zbyt często i nie jest to jeden z tych naolejowanych facetów z siłowni, w mokasynach i w tej modnej przydługiej fryzurze na bok.
Niemniej jednak widoku faceta z maseczką bym nie zniosła, tak samo jak faceta w czepku do farbowania włosów.
Sama też bym się mu tak nie pokazała. Jak to musi robić, to niech to robi w ukryciu i najlepiej niech mi o tym nie mówi.
olaodkota jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-12, 11:53   #4889
pseudofeministka
Zakorzenienie
 
Avatar pseudofeministka
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 345
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 +

Cytat:
Napisane przez czekoladowoo Pokaż wiadomość
a to facetowi nie wolno dobrze wyglądać? Serio?

Jak to jest wyznacznik bycia facetem to ja nie mam pytań.

---------- Dopisano o 12:41 ---------- Poprzedni post napisano o 12:38 ----------



Ja nie rozumiem tylko jednej rzeczy. Dlaczego facet nie moze przejmowac sie wygladem i o niego dbać a kobieta juz tak? Dla mnie to glupota
Z wyppowiedzi NieZgadzamSie wnioskuje, ze chodzi o facetow, ktorzy pRZESADNIE dbaja i przejmuja sie swoim wygladem. A to oczywiste, ze zadna skrajnosc nie jest dobra
__________________
Wymiankowy:

Dokładka: Perfumy, minerały, podkłady, hybrydy, kosmetyki do włosów:Jantar, Anwen, Oleje.

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=795843
pseudofeministka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-12, 12:31   #4890
czekoladowoo
Zakorzenienie
 
Avatar czekoladowoo
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 27 236
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 +

Cytat:
Napisane przez pseudofeministka Pokaż wiadomość
Z wyppowiedzi NieZgadzamSie wnioskuje, ze chodzi o facetow, ktorzy pRZESADNIE dbaja i przejmuja sie swoim wygladem. A to oczywiste, ze zadna skrajnosc nie jest dobra
oczywiście ze skrajności nie są dobre, mi chodzi o to ze facet ktory chodzi do kosmetyczki czy na solarium nie koniecznie musi dbać o siebie przesadnie, a z wypowiedzi , NieZgadzamSie wynika ze to wlasnie juz jest przesadne - tak to rozumiem.

A cała dyskusja rozpoczęła sie od tego ze w przypadku jakichs sporych defektow na skorze facet nie powinien sie tym przejmować. Stad moje pytanie, dlaczego? Przecież każdy chce wyglądać dobrze mysle ze teraz wyjasnilam to zrozumiale
czekoladowoo jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-06-19 11:12:54


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:23.