Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. III

[Impersona]

Frida Do boju!!! Trzymam kciuki

[agatka13121988]

Napisane przez NataliaZBruklinu

Ludzie! Jestem w szoku ? Ile Wy teraz musicie płacić za te prawko?
Czytam, że dokupujecie po 20h dodatkowych jazd ?
Ja zdawałam prawko 2,5 roku temu. Zdałam za drugim razem, w sumie dokupiłam 4h jazd. A teraz widzę jest jeszcze gorzej niż było :/
Za to pamiętam tą chwilę w której dowiedziałam się, że zdałam - wyniki matur to pikuś
trzymam za Was mocno kciuki! nie poddawajcie się!
Pozdrawiam!

ja nie dokupywalam dodatkowych godzin i zdalam za 1

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez cu.Kinia

Chyba te wymuszenia warunkuje mój charakter - wszędzie pierwsza.
Oczywiście, nie sposób sie nie zgodzić, że praktyka czyni mistrza i dodatkowe jazdy by mi nie zaszkodziły, ale sama uważam, że jeżdżę na tyle nieźle, żeby nie zrobić nikomu krzywdy z własnej winy. Ile razy zdarza się, że normalnie zdążylibyśmy przejechać przed kimś sto razy, a na egzaminie jest to brane jako wymuszanie pierwszeństwa.

Z drugiej strony wygląda to tak, że już parę razy musiałam hamować jadąc drogą z pierwszeństwem, bo ktoś myślał że zdąży ...
Gdybym nie zdjęła nogi z gazu czy wręcz nie zahamowała, to samochód cały już by raczej nie był.
Różnie to bywa na drodze, czasem jednak warto opanować chęć "wyścigów" z innymi, szczególnie w samodzielnej jeździe, kiedy nie ma już obok instruktora który w razie czego zahamuje.
To tylko tak przy okazji, z drugiej strony ...
Małe doświadczenie na drodze to duże ryzyko błędnej oceny czy się zdąży czy nie ...

[Magietka]

FridaKahloPowodzenia na dzisiejszym egzaminie jak widzisz wszyscy trzymamy za Ciebie kciuki i czekamy na relacje

[kasientos]

Napisane przez agatka13121988

ja nie dokupywalam dodatkowych godzin i zdalam za 1

tak jak i ja

Napisane przez losux

powiem tak moja kuzynka dzis zdala!! za 10 razem x)))))))))))))))))))))) ))))))))))) w koncu kazdemu sie udaje, wiec nie ma sie co załamywac tylko leciec ne egzamin

wow.. brawo dla kuzynki za wytrwałość

Napisane przez agussa

mi się dzisiaj nie powiodło niestety. Jakies małolaty wracające ze szkoły mi weszły na pasy i egzaminator zahamował pierwszy... No cóż bywa. Jak na razie 3 nieudane próby. Ale dzikuje dziewczyny za kciuki i powodzenia

szkoda... następnym razem będzie lepiej

Napisane przez ola_spy

a ja dzis zdalam za trzecim razem i zycze Wam kochane powodzenia!

brawo


FridaKahlo
powodzenia

[IR1988]

Napisane przez NataliaZBruklinu

Ludzie! Jestem w szoku ? Ile Wy teraz musicie płacić za te prawko?
Czytam, że dokupujecie po 20h dodatkowych jazd ?
Ja zdawałam prawko 2,5 roku temu. Zdałam za drugim razem, w sumie dokupiłam 4h jazd. A teraz widzę jest jeszcze gorzej niż było :/

No wlasnie, duzo. Ja oprocz 30h wyjezdzonych na kursie dokupilam tylko 2h dodatkowo

Napisane przez ola_spy

a ja dzis zdalam za trzecim razem i zycze Wam kochane powodzenia!

Gratuluje

Napisane przez agussa

mi się dzisiaj nie powiodło niestety. Jakies małolaty wracające ze szkoły mi weszły na pasy i egzaminator zahamował pierwszy... No cóż bywa. Jak na razie 3 nieudane próby. Ale dzikuje dziewczyny za kciuki i powodzenia

Szkoda ale najwazniejsze to sie nie poddawac

Napisane przez m_martka

Witam serdecznie
Proszę mnie dopisać do listy zdających, egzamin mam 12.09 pierwsze podejście
Dziś zdawałam ekspresowo teorie i zdałam (0 błędów) i termin już w piątek na 10 rano

Gratuluje teorii i beda napewno

[Impersona]

Wiadomo, że każdy ma inne tempo nauki i jednym 30 godzin styka, inni dokupują tylko na odświeżenie przed samym egzaminem, a inni po tych 30-tu godzinach czują się niepewnie i potrzebują więcej.
Ja np. po tych 30-tu naprawdę nic nie umiałam. Dopiero oswajałam się z autem, jechanie szybciej niż 30 km/h było dla mnie niemożliwe, bo przy 40 już miałam serce w gardle i wydawało mi się, że pędzę i nie zdążę zareagować w razie czego No i wtedy zdarzało mi się jeszcze nagminnie jeździć pod prąd

[IR1988]

Napisane przez Impersona

Wiadomo, że każdy ma inne tempo nauki i jednym 30 godzin styka, inni dokupują tylko na odświeżenie przed samym egzaminem, a inni po tych 30-tu godzinach czują się niepewnie i potrzebują więcej.
Ja np. po tych 30-tu naprawdę nic nie umiałam. Dopiero oswajałam się z autem, jechanie szybciej niż 30 km/h było dla mnie niemożliwe, bo przy 40 już miałam serce w gardle i wydawało mi się, że pędzę i nie zdążę zareagować w razie czego No i wtedy zdarzało mi się jeszcze nagminnie jeździć pod prąd

Jakbym zdawala we Wroclawiu to pewnie tez by tak bylo a tak powaznie to fakt, to sprawda inywidualna. Zreszta lepiej dla Nas samych wziasc wiecej, zeby czuc sie pewnie

[aniulek87]

Napisane przez Impersona

Wiadomo, że każdy ma inne tempo nauki i jednym 30 godzin styka, inni dokupują tylko na odświeżenie przed samym egzaminem, a inni po tych 30-tu godzinach czują się niepewnie i potrzebują więcej.
Ja np. po tych 30-tu naprawdę nic nie umiałam. Dopiero oswajałam się z autem, jechanie szybciej niż 30 km/h było dla mnie niemożliwe, bo przy 40 już miałam serce w gardle i wydawało mi się, że pędzę i nie zdążę zareagować w razie czego No i wtedy zdarzało mi się jeszcze nagminnie jeździć pod prąd

dokładnie to jest sprawa indywidualna jak kto sie uczy i chyba zalezy tez od instruktora czy dobry czy nie. ja moze szybciej bym sie wszytskiego nauczyla gdyby instrukor nie bał sie tak o auto(omijanie kazdej dziury, pomaganie w ruszaniu itd) bo to tez jego prywatny samochód.

[goldenphoenix]

Ja po 30 godzinach czuję się dość dobrze za kółkiem, ale przeraża mnie czekanie na egzamin. Prawie dwa miesiące od momentu zapisania się :/ Więc postanowiłam wykupić dwie dodatkowe godziny przed egzaminem, żeby sobie trochę odświeżyć umiejętności. No i do tego tata zaoferował się, że pojeździ trochę ze mną jego ukochanym autkiem Zobaczymy w październiku jak to wszystko wyjdzie w praktyce
A co do dziewczyn, które wykupiły takie duże ilości godzin - uważam, ze lepiej pojeździć dłużej z "L" nad głową i czuć się pewnie za kółkiem, niż zdać szybko, a potem bać się wsiąść do samochodu, bo nie umiem tego czy owego.

[Świniaczek]

Mnie też "niedługo" czeka egzamin Ale na kat. A 10.10.08r o godz. 10 Mam nadzieję, że to będzie szczęśliwa data :P

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez Świniaczek

Mnie też "niedługo" czeka egzamin Ale na kat. A 10.10.08r o godz. 10 Mam nadzieję, że to będzie szczęśliwa data :P

Czyli zdajesz egzamin za równy miesiąc licząc od dzisiaj .
Też mam nadzieję, że ta data będzie szczęśliwa dla wszystkich osób zdających egzaminy na prawo jazdy

[pitahaya]

agussa szkoda tez sie juz boje pieszych, w wakacje nie bylo tak zle, ale odkad rok szkolny sie zaczal pelno dzieciakow lazi i to chyba o kazdej porze...ja mam na 6 to ludze sie, ze jeszcze nikomu nie bedie spieszno do szkoly

powodzenia zdajacym

[evil minded]

Nie ma co żałować sobie godzin - jezeli oczywiscie warunki finansowe na to pozwalaja. Najlepiej z innym instruktorem, o dobrej renomie. Tak naprawdę niewiele osób po 30h jest gotowym do egzaminu, wielu jest kiepskich instruktorów, którzy dopuszczaja osoby kompletnie nieprzygotowane do niego (tak było ze mną, nadal walczę). Ludzie nie maja kasy na godziny, albo jest im szkoda, albo boja sie naciagactwa (ja w to naciaganie przez szkoły jazdy nie wierze, oni i tak maja duzo klientów i zależy im przede wszystkim na renomie). Naprawde warto popytac znajomych o DOBRYCH instruktorów - zwlaszcza dla osób, którym juz kilka razy powineła się noga.

[pitahaya]

wlasnie ta kwestia finansowa jest najbardziej bolesna...gdyby byly tansze godziny na pewno nikt by sobie nie zalowal

[pawil18]

Hej wszystkim

Pamiętacie mój sen że zdałem teorie???
No i zdałeem;p

A dziś w nocy mi się śniło że zdałem prawko ;] tylko szkoda że to był sen...ale już nie mogę się doczekać Pozdro

[cu.Kinia]

[1=72f264f1cd165e2b94e3888 8adc60ec5afe5a0b8_658382a 5e67ad;8945812]Z drugiej strony wygląda to tak, że już parę razy musiałam hamować jadąc drogą z pierwszeństwem, bo ktoś myślał że zdąży ...
Gdybym nie zdjęła nogi z gazu czy wręcz nie zahamowała, to samochód cały już by raczej nie był.
Różnie to bywa na drodze, czasem jednak warto opanować chęć "wyścigów" z innymi, szczególnie w samodzielnej jeździe, kiedy nie ma już obok instruktora który w razie czego zahamuje.
To tylko tak przy okazji, z drugiej strony ...
Małe doświadczenie na drodze to duże ryzyko błędnej oceny czy się zdąży czy nie ...[/quote]
Dusia, racja. Droga z pierwszeństwem niczego nam nie zapewnia. Jednak ja się na pewno nie chciałam się o nie " ścigać " podczas egzaminu. Sytuacja wyglądała tak, że już zaczynałam naciskać gaz i pomału jechać, gdy tamci mi nagle wyjechali z lewej strony, ja się chciałam zatrzymać, ale wyprzedził mnie w tym egzaminator. Moim zdaniem troszkę za wcześnie, no ale już nieważne. Nie mam mu tego za złe, bo jednak są zapewne gdzieś w paragrafach wypisane odległości, które się już zaliczają do wymuszenia pierwszeństwa. A on tego musi przestrzegać.

[NataliaZBruklinu]

Moi drodzy, ja absolutnie nikogo nie potępiam, że bierze tak dużo dodatkowych godzin. Za moich czasów godzina kosztowała 35zł, co już i tak było dużo jak dla mnie, a tu słyszę, że 50zł teraz :| To indywidualna sprawa każdego. Ja w czasie kursu (który robiłam w mieście oddalonym o 30km od Jastrzębia) odbyłam 2 kursy do Jastrzębia... więc miasta w którym zdawałam nie znałam w ogóle. Tydzień przed egzaminem zadzwoniłam do poleconego mi przez kolegę instruktora z Jastrzębia (jak się później okazało kiedyś był egzaminatorem) i wykupiłam jazdy. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że 2h z tym kolesiem dały mi więcej niż 30h kursu. Poznałam większość haczyków egzaminatorów, miejsc w których najwięcej ludzi oblewa, "podpuszczał" mnie, każąc zawrócić na jednokierunkowej, wjechać pod zakaz, itd. Jeszcze taka mała rada - zawsze robiąc coś źle na egzaminie przyznajcie się do błędu. Mi zgasło autko na egzaminie jak ruszałam z parkowania, zapaliłam i znowu jechało Później powiedziałam, że zgasło, bo chciałam ruszyć z "dwójki", egzaminator powiedział mi, że zrobiłam błąd, ale przynajmniej wiedziałam co zrobiłam źle i następnym razem będę uważać. A tak zupełnie na marginesie, to już pewnie wiecie, że wszystko zależy na jakiego egzaminatora traficie. Niestety.
Się rozpisałam :P w każdym razie trzymam za Was wszystkich kciuki!
Pozdrawiam!

[pitahaya]

naprawde myslisz, ze sa jakies wyznaczone odleglosci? mi sie wydaje, ze on hamuje wedlug wlasnego widzimisie, tzn. kiedy uzna, ze sytuacja moze stworzyc zagrozenie (lub nie moze, ale i tak zahamuje,ale to inna bajka)

[Impersona]

To nie jest tylko kwestia odległości, ale chyba głównie też prędkości nadjeżdżającego auta.
Mój instruktor mówił, że ma być min. 100 m, ale to chyba nie jest zasada, zwłaszcza, że czasem w odległości 100 m jedzie jakiś wariat, że lepiej poczekać, a czasem jedzie walec i możesz przejechać w tym czasie 5 razy w te i z powrotem Tu chodzi chyba głównie o wyczucie, bo niektórym się tylko wydaje, że zdążą i egzaminator to wyczuwa, że taka osoba jednak nie potrafi jeszcze realnie ocenić odległości i bezpieczeństwa. Zresztą jest chyba nawet specjalny podpunkt w karcie egzaminacyjnej na ocenę tej umiejętności z tego co pamiętam

pawil- gratulacje Widzisz, znaczy to, że Twoje sny się spełniają. Zdasz i praktykę

[freedka]

1 października-3 podejście

[cu.Kinia]

Pitahaya, nie mówię tu o dokładnej ilości centymetrów, bo tego się nie wyliczy. Zależy to też od widzimisie egzaminatora, na pewno. No ale jak już wspomniałaś, to nieco inna historia.

[killerzin]

6 tyg w szczecinie się czeka na egz?
no to super... coś czuję, że czeka mnie zdawanie podczas ślizgawicy i sniegu a tego się bałam najbardziej.


jutro mam teorię wewnętrzną. mam nadzieję, że w sob zaliczy mi wew praktyczny, lub chociaż do niego dopuści i będę mogła z czystym sumieniem pędzić już na golisza

[pitahaya]

jejku 6 tygodni...wszystko mozna zapomniec, ja po tygodniu bez jazdy czuje sie niepewnie...a jeszcze musze czekac drugi tydzien ;-)

[syskaa90]

Napisane przez killerzin

6 tyg w szczecinie się czeka na egz?
no to super... coś czuję, że czeka mnie zdawanie podczas ślizgawicy i sniegu a tego się bałam najbardziej.


jutro mam teorię wewnętrzną. mam nadzieję, że w sob zaliczy mi wew praktyczny, lub chociaż do niego dopuści i będę mogła z czystym sumieniem pędzić już na golisza

Golisza...

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez Impersona

To nie jest tylko kwestia odległości, ale chyba głównie też prędkości nadjeżdżającego auta.
Mój instruktor mówił, że ma być min. 100 m, ale to chyba nie jest zasada, zwłaszcza, że czasem w odległości 100 m jedzie jakiś wariat, że lepiej poczekać, a czasem jedzie walec i możesz przejechać w tym czasie 5 razy w te i z powrotem Tu chodzi chyba głównie o wyczucie, bo niektórym się tylko wydaje, że zdążą i egzaminator to wyczuwa, że taka osoba jednak nie potrafi jeszcze realnie ocenić odległości i bezpieczeństwa. Zresztą jest chyba nawet specjalny podpunkt w karcie egzaminacyjnej na ocenę tej umiejętności z tego co pamiętam

Chodzi pewnie o o ocenę odległości i wzajemnej prędkości samochodów - łatwe to raczej nie jest - szczególnie dla kierowcy początkującego.
To kiedy konkretnie egzaminator reaguje zależy pewnie i od egzaminatora (na ile zazwyczaj pozwala), ale też od obserwacji zachowania zdającego: czy widzi daną sytuację i zamierza reagować, czy dotychczas jechał pewnie i bezpiecznie, czy były już jakieś "potknięcia" (jak była już jakaś sytuacja "podejrzana", to egzaminator zahamuje prędzej, jak jazda do tego momentu była pewna, może dać zdającemu odrobinę dłuższy czas na reakcję).

Jeśli chodzi o mój egzamin to wyglądało tak, że na początku egzaminator bardziej był skoncentrowany na ewentualnej konieczności hamowania - "noga w gotowości", po pewnym czasie widać było, że usiadł luźniej i tylko co jakiś czas (w trudniejszych miejscach) znów "gotowość do reakcji".
Nawet nie trzeba sie było mu przyglądać żeby wyczuć jego nastawienie: widział że sobie radzę, więc dał mi większą swobodę reagowania. A ja z kolei widzac później wzrost jego czujności sama też dodatkowo wzmacniałam koncentrację.

Mnie w czasie egzaminu zajechał drogę taksówkarz wyjeżdżając sobie z postoju tyłem: zaczęłam hamować przed egzaminatorem, zaraz jak zobaczyłam co się dzieje, więc wszystko było ok - wręcz egzaminator potwierdził że gość ewidentnie wymusił na mnie pierwszeństwo. Ta sytuacja miała miejsce juz w końcowej części egzaminu - kiedy dokładnie tego nie wiem, ale do tego czasu już dość długo jechałam.

Napisane przez pitahaya

jejku 6 tygodni...wszystko mozna zapomniec, ja po tygodniu bez jazdy czuje sie niepewnie...a jeszcze musze czekac drugi tydzien ;-)

A co powiesz na okresy oczekiwania 2 miesiące na pierwszy termin i ponad 3 miesiące na drugi (to akurat było z przyczyn losowych, ale i bez tych komplikacji nie byłoby krócej niż 2 miesiące) - to dopiero bajka .
Dlatego wolałam wykupić jazdy i zdać jak najszybciej, niż ciągnąć to jeszcze nie wiadomo jak długo, czekając na każdy termin po 2 miesiące i ryzykując koniecznością ponownego zdawania teorii ...

[pawil18]

a ja powiem tak: u nas czeka sie na egzamin ponizej 30dni i tak wogole dzisiaj dokupywalem sobie dodatkowe godziny przed egzaminem -po 30zl za Toyotke Po prostu facet z mojego OSK co robilem kurs odszedl i zalozyl swoj wlasny i z okazji tego jest po 3 dychy a facet podobnie niezle uczy

[syskaa90]

Napisane przez pitahaya

jejku 6 tygodni...wszystko mozna zapomniec, ja po tygodniu bez jazdy czuje sie niepewnie...a jeszcze musze czekac drugi tydzien ;-)

Noo. Mi mineło 9 dni od ostatniej jazdy, i nie jestem na bieżąco. A najgorsze jest to, ze może w tym może w następnym tygodniu dopiero bede miałą egzamin wewnętrzny... :/

[maxymilian]

Napisane przez Impersona

Wiadomo, że każdy ma inne tempo nauki i jednym 30 godzin styka, inni dokupują tylko na odświeżenie przed samym egzaminem, a inni po tych 30-tu godzinach czują się niepewnie i potrzebują więcej.
Ja np. po tych 30-tu naprawdę nic nie umiałam. Dopiero oswajałam się z autem, jechanie szybciej niż 30 km/h było dla mnie niemożliwe, bo przy 40 już miałam serce w gardle i wydawało mi się, że pędzę i nie zdążę zareagować w razie czego No i wtedy zdarzało mi się jeszcze nagminnie jeździć pod prąd

Ja miałem podobnie. Po 30 godzianach parkowania szły mi jak krew z nosa. Musialm to dopracować. A kolejny powód to ten, że czasookres pomiędzy ostatnia godzina kursu a egzaminem wynosił 1,5 miesiąca. Dla mnie to za długo.

Napisane przez pawil18

a ja powiem tak: u nas czeka sie na egzamin ponizej 30dni i tak wogole dzisiaj dokupywalem sobie dodatkowe godziny przed egzaminem -po 30zl za Toyotke Po prostu facet z mojego OSK co robilem kurs odszedl i zalozyl swoj wlasny i z okazji tego jest po 3 dychy a facet podobnie niezle uczy

Hm... 30 złotych? - to cena promocyjna.
Szkoda, że u mnie (ta przyjmneość) to wydatek 40 złotych

[syskaa90]

Napisane przez maxymilian

Hm... 30 złotych? - to cena promocyjna.
Szkoda, że u mnie (ta przyjmneość) to wydatek 40 złotych

Heh, wy to i takmacie dobrze.. U nas godzinka jazdy po Szczecinie kosztuje 50 zł...