Moja zmora - TRĄDZIK I ROZSTĘPY

[black_queen]

Witajcie.

Mianowicie zacznę od razu borykam sie z trądzikiem i rozstępami, są moją największą zmorą wszech czasu a niestety jestem młodziutką osobą - 16 lat.

Wszystko jest zapisane niestety w genach i też wiek dojrzewania daje swoje wstrętne znaki.

Jeżeli chodzi o trądzik to od ponad roku korzystam z dermatologów obecnie najlepszego w moim mieście i po prostu efekt jest tak krótkotrwały. Walcze miesiąc na zapisanych lekach, jest ok, praktycznie wszystkie zmiany trądzikowe znikają i po prostu jak skończę już daną kuracje wszystko pojawia sie od nowa. I tak dosłownie przez calutki czas musze zaczynać od nowa i od nowa. To jest tak uciążliwe, że żyć sie odechciewa. Troche sie tutaj poużalam, bo z czasem zerwałam wszystkie znajomości, nie potrafie normalnie funkcjonować, szczególnie chodzić do szkoły - grozi mi kurator i ośrodek z racji tylu poopuszczanych lekcji. Nie potrafie tak żyć.

W dalszym ciągu jeżeli chodzi o rozstępy to nie wiem co jest gorsze - to czy trądzik. Rozstępy mam na zgięciach pod kolanem, na łydkach, na udach, na pupie. Jestem posiekana od pasa w dół. Większość to czerwone szlamy, ale również jest kilka białych niestety. Wiem, że można ich sie pozbyć, bo wiele ostatni czasy o tym czytałam gdyż pojawiły sie gwałtownie. W tym kierunku zamierzam korzystać z peelignów i wszelkiej maści oliwek żeby jakoś zapobiegać, bo czytałam, że to skuteczne. Natomiast chciałabym sie chwycić specjalnych balsamów i przede wszystkim kremów. Macie jakieś swoje specyfiki które wam pomogły? Wiele dziewczyn na różnych forum pisze, że nawet udało im sie pozbyć całkowicie, nie raz tylko rozjaśnić. Myślałam czy sie nie chwycić zabiegów laserowych jednak to spory wydatek i na obecną chwile totalnie mnie nie stać. Moim marzeniem jest sie z tym uporać do wiosny, bo na samą myśl, że będę musiała sie gotować w spodniach a o plażowych sprawach to już nie wspomne - miałam tak w ubiegłe wakacje przez trądzik, nie mogłam korzystać z uroków plaży, bo woda zmyłaby tylko mój makijarz Mam dość po prostu dość tego wszystkiego, wielce sie staram robie wszystko co moge a tu nic, jedno wielkie nic. Przez to wszystko jedyne co zyskałam to depresje

[loneliness18]

Na rozstepy niestety nie ma rady uroki okresu dojrzewania a jesli chodzi o trądzik - nie myślałaś o silniejszej kuracji? Od 4 miesięcy lecze sie izotekiem.... moze poczytaj na ten temat i zapytaj swojego dermatologa

[Figula94]

Lepiej niż izotek na początek wypróbować Atrederm i kwasy (jeśli jeszcze nie próbowałaś). A tak to może warto poszukać przyczyny trądziku? Chociaż to nie jest łatwe i sama doskonale to wiem.

[loneliness18]

Napisane przez Figula94

Lepiej niż izotek na początek wypróbować Atrederm i kwasy (jeśli jeszcze nie próbowałaś). A tak to może warto poszukać przyczyny trądziku? Chociaż to nie jest łatwe i sama doskonale to wiem.

kwasy??? przebarwienia ok ale nie trądzik Trądzik to coś co trzeba wyleczyć od środka. Na kwasy wydałam majątek i niestety bezskutecznie. Po altach prob i błedów zdecydwałam się na izotek - i nie żałuje.

[Figula94]

Napisane przez loneliness18

kwasy??? przebarwienia ok ale nie trądzik Trądzik to coś co trzeba wyleczyć od środka. Na kwasy wydałam majątek i niestety bezskutecznie. Po altach prob i błedów zdecydwałam się na izotek - i nie żałuje.

Dokładnie, mi kwasy pomagają, ale w małym stężeniu, w toniku, a w dużym to jeszcze nie próbowałam. Zaś ja na izotek zdecydowałabym się po serii badań i wykluczeniu dosłownie wszystkich możliwych przyczyn trądziku. Ale Atrederm chciałabym wypróbować, bo organizmowi nie zaszkodzę w żaden sposób, jak przy izoteku, a efekt może być podobny.

[rdzaf]

Miałam identyczne problemy w wieku 16 lat. Mimo dermatologa trądzik nie przestawał mnie gnębić. Poszłam wtedy do kosmetyczki i po kilku wizytach pełnych bólu (czyli wyciskania) i maseczek po roku zniknął. Czasem coś mi wyskoczy, ale szybko znika. Wydaje mi się, że wyrosłam, a sam trądzik można ukryć dobrym makijażem.

Rozstępy też mam i mieć będę z nimi trzeba się pogodzić.

black_queen chodź do szkoły, bo nie warto niszczyć sobie życia. Ośrodki są straszne (wiem, bo zajmuje się tym) i PAMIĘTAJ wszystko można wyleczyć lub po prostu zaakceptować: trądzik przejdzie z wiekiem (jak chcesz mogę ci podpowiedzieć w delikatnym, maskującym problem makijażu), rozstępy ma wiele osób i po prostu ja je zwyczajnie olałam. Doceń siebie i swoje możliwości. Chodź do szkoły, bo kurator i ośrodek to nie są fajne życiowe opcje.

[loneliness18]

Napisane przez rdzaf

Miałam identyczne problemy w wieku 16 lat. Mimo dermatologa trądzik nie przestawał mnie gnębić. Poszłam wtedy do kosmetyczki i po kilku wizytach pełnych bólu (czyli wyciskania) i maseczek po roku zniknął. Czasem coś mi wyskoczy, ale szybko znika. Wydaje mi się, że wyrosłam, a sam trądzik można ukryć dobrym makijażem.

Rozstępy też mam i mieć będę z nimi trzeba się pogodzić.

black_queen chodź do szkoły, bo nie warto niszczyć sobie życia. Ośrodki są straszne (wiem, bo zajmuje się tym) i PAMIĘTAJ wszystko można wyleczyć lub po prostu zaakceptować: trądzik przejdzie z wiekiem (jak chcesz mogę ci podpowiedzieć w delikatnym, maskującym problem makijażu), rozstępy ma wiele osób i po prostu ja je zwyczajnie olałam. Doceń siebie i swoje możliwości. Chodź do szkoły, bo kurator i ośrodek to nie są fajne życiowe opcje.

Czyli trądzik to był problem przejściowy związany z okresem dojrzewania. Należysz do grona szczęśliwych, którym niestety trądzik mija z czasem u mnie było coraz gorzej - nie miałam problemu z ropnymi wypryskami, które można było wysuszyć i już! U mnie trądzik sprowadzał się do głęboko osadzonych wagrów tworzących zgrubienia na skórze. Kwasy nie pomogły, inne zabiegi również. Kwestia organizmu

---------- Dopisano o 07:43 ---------- Poprzedni post napisano o 07:42 ----------

Napisane przez black_queen

Witajcie.

Mianowicie zacznę od razu borykam sie z trądzikiem i rozstępami, są moją największą zmorą wszech czasu a niestety jestem młodziutką osobą - 16 lat.

Wszystko jest zapisane niestety w genach i też wiek dojrzewania daje swoje wstrętne znaki.

Jeżeli chodzi o trądzik to od ponad roku korzystam z dermatologów obecnie najlepszego w moim mieście i po prostu efekt jest tak krótkotrwały. Walcze miesiąc na zapisanych lekach, jest ok, praktycznie wszystkie zmiany trądzikowe znikają i po prostu jak skończę już daną kuracje wszystko pojawia sie od nowa. I tak dosłownie przez calutki czas musze zaczynać od nowa i od nowa. To jest tak uciążliwe, że żyć sie odechciewa. Troche sie tutaj poużalam, bo z czasem zerwałam wszystkie znajomości, nie potrafie normalnie funkcjonować, szczególnie chodzić do szkoły - grozi mi kurator i ośrodek z racji tylu poopuszczanych lekcji. Nie potrafie tak żyć.

W dalszym ciągu jeżeli chodzi o rozstępy to nie wiem co jest gorsze - to czy trądzik. Rozstępy mam na zgięciach pod kolanem, na łydkach, na udach, na pupie. Jestem posiekana od pasa w dół. Większość to czerwone szlamy, ale również jest kilka białych niestety. Wiem, że można ich sie pozbyć, bo wiele ostatni czasy o tym czytałam gdyż pojawiły sie gwałtownie. W tym kierunku zamierzam korzystać z peelignów i wszelkiej maści oliwek żeby jakoś zapobiegać, bo czytałam, że to skuteczne. Natomiast chciałabym sie chwycić specjalnych balsamów i przede wszystkim kremów. Macie jakieś swoje specyfiki które wam pomogły? Wiele dziewczyn na różnych forum pisze, że nawet udało im sie pozbyć całkowicie, nie raz tylko rozjaśnić. Myślałam czy sie nie chwycić zabiegów laserowych jednak to spory wydatek i na obecną chwile totalnie mnie nie stać. Moim marzeniem jest sie z tym uporać do wiosny, bo na samą myśl, że będę musiała sie gotować w spodniach a o plażowych sprawach to już nie wspomne - miałam tak w ubiegłe wakacje przez trądzik, nie mogłam korzystać z uroków plaży, bo woda zmyłaby tylko mój makijarz Mam dość po prostu dość tego wszystkiego, wielce sie staram robie wszystko co moge a tu nic, jedno wielkie nic. Przez to wszystko jedyne co zyskałam to depresje

Jak widać każdej z nas pomogło coś innego. Metodą prób i błędów w końcu wyczujesz skłonności swojej skóry. powodzenia