własna działlność - problem z podatkami - proszę doświadczonych o pomoc

[iskralight]

W przyszłym miesiącu zakładam firmę usługową.
Mam w związku z tym kilka pytań, na które nie potrafię znaleźć odpowiedzi.

Będzie to firma jednoosobowa, którą będę prowadzić jako osoba fizyczna. Dochód roczny na razie nie przekroczy 10 000zł, a przez pierwsze miesiące firma przyniesie straty, bo muszę sporo zainwestować.
Będę rozliczała się z urzędem skarbowym na zasadach ogólnych, i prowadziła księgę przychodów i rozchodów, i w związku z tym mam kilka pytań:

1. Skąd mam wiedzieć, czy będę VATowcem? Wybiera się tą opcję samemu? A jeśli będę płacić VAT to płacę też normalny podatek od dochodu?

2. Czy do kosztów uzyskania przychodu zaliczają się comiesięczne opłaty na ZUS?

3. Czy poszczególne usługi są inaczej opodatkowane? Gdzie mogę sprawdzić jaki podatek płacę od wykonania danej usługi?

4. Jeśli wykonam usługę dla firmy z zagranicy, to też płacę podatek?

5. Będzie mnie obowiązywała kasa fiskalna?

Będę wdzięczna za pomoc osobom, które mają z tym do czynienia na co dzień.

[Ania701]

Trochę kiedyś pomagałam mężowi, może się jeszcze znam.

1. VAT i podatek dochodowy to odrębne sprawy. Nie mają na siebie wpływu. Podatek dochodowy (PIT) płacisz od dochodu, VAT, od obrotu. Możesz zadeklarować, że będziesz VAT-owcem, albo nie, ale od jakiegoś obrotu i tak się nim stajesz. Nie pamiętam jakiego :/

2. Tak.

3. Tak, np. szkolenia. Najlepiej zapytaj w US.

4. Tak.

5. Tu Ci nie pomogę :/

Dla bezpieczeństwa lepiej zaangażować biuro rachunkowe, na początku nie są to duże koszty - rzędu 100-200 zł za miesiąc.

[morphen]

Polecam radę koleżanki wyżej, skoro na niczym się nie znasz lepiej zlecić coś fachowcom.

[Ninlil]

ja mam inne zdanie. lepiej nauczyć się samemu i wiedzieć co się dzieje w firmie niz być wiecznie od kogoś zależnym.

Co do kasy fiskalnej https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=454535

[kycia1]

Napisane przez Ninlil

ja mam inne zdanie. lepiej nauczyć się samemu i wiedzieć co się dzieje w firmie niz być wiecznie od kogoś zależnym.

Co do kasy fiskalnej https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=454535

Przeciez są bilanse narastające itd, tam jest wszystko elegancko opisane, wiec wszystko sie wie co sie dzieje w firmie , zreszta samemu mozna sobie robic oriantacyjne rozliczenia - takie bilanse dostaje z biura rachunkowego co mc i jest mozliwosc uczynienia ewentualnych dalszych kroków, gdy sie okazuje, ze za duzo wyszlo do zapłaty . Nie rozumiem skąd pomysł, ze własciciel miałby nie wiedziec co sie dzieje w jego firmie, skoro "oddaje" w obce rece swoje ksiegi. Idac tym tokiem myslenia, to kazdy Prezes wielkiej korporacji musiałby równiez sam wszystko robic, zeby wiedziec jak sie ma firma . uwazam , ze dobra/y ksiegowa/y to 1/3 sukcesu. To ona Cie pokieruje co lepiej w danym miesiacu zrobic, to ona doradzi , to ona Cie rozliczy itd. Przynajmniej ja tak mam . Przypomni o Zusie o podatku, podpowie co kiedy kupic itd, Matko,, bez niej bym zginela. Wolę zając się innymi sprawami zwiazanymi ze swoja firma, niz nie spac po nocac zastanawiajac się czy dobrze wszystko wrzuciłam w koszta, czy podatek jest dobrze wyliczony, czy czegoś nie przegapiłam? A na pukanie do drzwi nie wstaje nerwowo, bo nie musze sie martwic, czy to przypadkiem nie jest kontrola z US, bo cos źle wyliczłam , a przeciez nieznajomosc prawa nie zwalnia z jego przestrzegania, równiez jesli chodzi o prawo podatkowe. Zreszta ew. kontrole beda w biurze rachunkowym, nie u mnie . No bez jaj. A wszystko za 100 zł/miesiecznie. Cenie sobie spokojny sen. Ale to jestem tylko Ja.

[morphen]

Ninil nie każdy uczy się wszystkiego do przodu, tam samo nie każdy lubi ryzykować. Z czasem dziewczyna się wszystkiego sama nauczy

[Ninlil]

Oboje macie rację, ale mówicie o tym tak, jakby to była sprawa niewyobrażalnie trudna Wystarczy mieć trochę rozumu i to wystarczy. Oczywiscie jeśli ktos nie ma czasu na zapoznanie sie z podstawami to jak najbardziej popieram. Jednak i tak uważam, że niewiele czasu trzeba poświęcić, by obyć się bez pomocy biura

[kycia1]

Napisane przez Ninlil

Oboje macie rację, ale mówicie o tym tak, jakby to była sprawa niewyobrażalnie trudna Wystarczy mieć trochę rozumu i to wystarczy. Oczywiscie jeśli ktos nie ma czasu na zapoznanie sie z podstawami to jak najbardziej popieram. Jednak i tak uważam, że niewiele czasu trzeba poświęcić, by obyć się bez pomocy biura

Ninlil ja go chyba nie mam (rozumu) powaga, bo dla mnie to czarna magia . Mimo, ze pracowałam w ksiegowosci kilka lat i znam co niektóre aspekty dot. ksiegowosci to powiem Ci, ze ja bym zupelnie nie wiedziała co poczynic, jaki pit wypełnic itd. Chociaz moze i tak gadam, pewnie mi wygodnie z biurem , nie ma co ukrywac. Kilka lat temu jak musialam pierwszy raz SAMA sie rozliczyc to jakos dalam rade (bez bledow), wiec pewnie tym razem bym tez dala, ale przysiegam- to dla mnie ciezkie (bo nieznane) . Cale rodzince wypełniam pity, ale to zupelnie cos innego