Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV

[primavera]

bingo -nie wiem, Nina generalnie jest w "grupie ryzyka" bo tż i hubert mają alergię, ona do tej pory na nic nie miała - aczkowliek skórę ma taka atopową, czyli coś na rzeczy jest. Nic jej jakoś nie uczuliło do tej pory konkretnego.
Teraz przez długą zimę jest kumulacja pyleń -cały oddział dzieeciaków z zapaleniem krtani,płuc, spojówek - wszytsko na tle alergicznym.
Nie wiem, kiedy wyjdziemy, łudzę się że jak wyniki będą ok to może jutro. Nina juz duszności nie miała, na dwór wychodzimy.

Mam nadzieję, ze jutro do domu, bo już mnie męczy ten szpital. nina w sali lata i chce grzebac innym po szafkach - na korytarzu lata i nie patrzy, czy ja jestem czy nie -za to jak idę do łazienki to buczy od razu. To chodzimy razem i stawiam ją w klapkach tam gdzie prysznic i skacze po kałuży

[*misia*]

Prima zdrówka dla Niny a dla Ciebie cierpliwości A Nina już chyba miała kiedyś taki atak dobrze pamiętam czy coś pokręciłam z innym dzieciaczkiem? Niestety to fakt teraz pyli wszystko na maksa i nie jest łatwo uchronić dzieci od np zapalenia krtani czy płuc na tle alergicznym. Tak czy inaczej zdrówka
****
My byliśmy teraz dwa dni od rana do wczesnego popołudnia nad wodą, Mati się wyszalał, my odpoczeliśmy a jednocześnie dotleniliśmy się na maksa. Jednak tam jakoś się trzymał a po powrocie dopiero było widać, jak bardzo ma zapuchnięte oczy i jak zawalony nos. Niestety w piątek wyłapałam, że po niecałym miesiącu ma nawrót i ponownie zapalenie zatok na tle alergicznym. Daję mu już teraz dwa różne syropy alergiczne, zapodałam antybiotyk do nosa i do wtorku leczę sama. We wtorek mamy wizytę z naszą laryngolog zobaczymy co powie.

[*misia*]

Prima jak tam Nina wyszłyście do domku?
My wczoraj byliśmy u naszej laryngolog i powiedziała, że jako że Mati alergik a teraz sezon na pyłki to niesttey może mu padać na zatoki tym bardziej, że mówi że jak już ktoś raz załapie zapalenie zatok to potem też się go imają. No więc pozostaje nam łykać syropki alergiczne i sterydy do nosa, a w przyszłym roku moze pomyślec o odczulaniu.
*****
czy któraś z Was się orientuje czy już zaczeły się jakies promocje na letnie ciuchy dziecięce w sieciówkach?

[primavera]

misia -tak, już w domu.nareszcie

Tak, to Nina miala kiedyś taki epizod -i po tym czwartkowym jestem prawie pewna, że to to samo było,ona też nie mogła złapać oddechu. Tylko że wtedy miała jakąs infekcję i katar -i wydawało się nam, że po prostu wydzielina ja "przytkała" jak spływała do gardła...

Martwi mnie tylko, że kaszle - i to mam wrażenie, ze coraz wiecej... W spzitalu to tylko po inhalacji kaszlala, a teraz w ciagu dnia tez...

Musiałam kupić nowy inhalator, bo stary jakaś porażka, jakby mocy już nie miał. Ten nowy ma też niby coś do zatok -misia może wam by coś takiego pomogło? http://allegro.pl/nowosc-inhalator-m...316286051.html



W sklapach nie wiem, ostatnio nie byłam nigdzie

Gdzie reszta?

[Yoolia]

Prima ale mieliście "przygode", nie zazdroszczę, dobrze, ze juz ok i że jesteście w domu.
Kurcze przechlapane z tą alergią, coraz więcej dzieci ma, dorosłych zresztą też to dotyczy Kiedyś tego tyle nie było. cóż choroba cywilizacyjna...

Gosia od jakiegoś m-ca mówi przez nos, dostaliśmy od laryngologa immunotrofinę na obkurczenie migdała ale jakos nie pomaga...

*misia* w reserved od kilku dni jest obniżka do 50% na wybrane art. i akcesoria
jutro w realu mają być jakieś wyprzedaże, sporo dziecinnych ubran widziałam w gazetce,

[*misia*]

dzięki Prima, my mamy taką końcówkę specjalną do zatok podlączana do inhalatora ale moim zdaniem średnio oczyszcza, niby zawsze coś, ale jednak u nas największą skuteczność ma czyszczenie jak przy zabiegu precla wlewanie soli fiz. po zakropleniu kropli z efedryną i ściąganie tego katarkiem.
A teraz w domu Ninę też inahlujesz? I po inhalacjach jest gorzej? Wiesz moim zdaniem (aczkolwiek przecież żaden ze mnie lekarz) może te inhalcje jej drażnią krtań która i tak jest infekcyjnie chora i rozpulchniona i może stąd ten kaszel.
No własnie ja też dawno nigdzie nie byłam, bo wciąż mam niedoczas, a potzrebuję Matiemu spodenki dokupić i koszulki bez rękawków.

[primavera]

misia - sama juz nie wiem, po prostu wcześniej przy tej krtani nie było kaszlu tylko podczas ataku takie jakby szczekanie no i oddech taki świszczący - a teraz kaszle tak z odkrztuszaniem i slychać jak oddycha, ze dużo tej jakiejś wydzieliny tam jest, bo jej tak rzęzi...
Inhalujemy pulmicortem.
Chyba poczekam i w piatejk pójdę ja osłuchać do lekarza - tak dla kontroli przed weekendem

[*misia*]

Prima a może skoro wiadomo że to alergiczne to Nina ma jakiś jak ja to mówię ukryty katar czyli nie leci z nosa tylko siedzi w nim i splywa tylem stąd ta wydzielina i kaszel. Ale jak to gdzieś rzęzi w oskrzelach to moim zdaniem pulmicort powinien pomóc.
Nam się skończył asmenol, już tak z tydzień temu i myślalam że da radę bez niego Mati funkcjonowac ale niestety też dycha mi w nocy i nad ranem i dusi go starsznie. Chyba musze iść wyżabrać w aptece by mi sprzedali bez recepty a potem się z recepty rozliczę.

[celka2000]

prim- dopiero teraz doczytalam, bo nie mialam kompa przez jakis czas. Oj, ale mieliscie przygody. Powiedz mi, a ona nie ma od tej alergii skurczu oskrzelowego, ze tak kaszle? Nie zeszlo jej nizej? Zuzka taki skurcz to juz conajmniej 2 albo 3 razy miala (cos jak zapalenie oskrzeli, ale nie ma goraczki, dziecko jest w dobrym stanie). Nie wiem, czy u nas na podlozu alergicznym, ale idziemy na testy w przyszlym tygodniu.

[primavera]

celko - może i coś takiego być... Nina generalnie nie jest "stwierdzonym" alergikiem, bo do tej pory nic takiego sie nie działo - ale spore szanse na alergię ma... Chyba jutro pójdę do lekarza na osłuchanie, bo faktycznei oprócz kaszlu nic nei jest; tzn jest maruda ale pewnei to pod wpływem szpitala plus te upały...

Żeby nie było za dobrze, to Hubert mi cały wieczór wymiotował Co wypił (po 2 łyczki) to od razu chlustało, na szczęście juz w nocy nic sie nie działo.
Tż też sie niewyraźnie czuł - albo obaj coś zjedli, albo Nina ze szpitala jakiegoś wirusa przyniosła (ona zwróciła mi w niedzielę wieczorem ale że to było tuż po inhalacji jak chciała odkaszlnąć to wydawało mi sie, że sie "zaflegmiła" po prostu, zwłaszcza że to był jednorazowy incydent)

Ech...

---------- Dopisano o 07:54 ---------- Poprzedni post napisano o 07:53 ----------

celko - a co mieliscie na ten skurcz? Bo my pulmicort cały czas przyjmujemy (jeszcze przez 4 dni)

[Yoolia]

no to ja sie jeszcze dołączę

upał na dworze a Gosia ma angine

wczoraj ja malż z p-la odbierał ok 16-tej i wszystko było ok, zawiózł ja na 16.15 na zjaęcia a o 17-tej pani dzwoni żeby przyjechać po Małgosię wczesniej bo żle sięczuje, boli ją głowa, jest blada i chyba ma gorączkę. Za chwilkę przyjechaliśmy to Gosia już spała na materacu. Pierwsze co pomyslałam, że udar słoneczny...
ale powiedziała, że gardło boli. Pojechalismy do lekarza i angina i antybiotyk

[celka2000]

prim - my dawalismy pulmicort i berodual
Yoolia - buziaki dla Gosi. Tak cieplo a tu angina grasuje...

[*misia*]

dzień dobry jak tam chorowitki?
Yoolia mnie się wydaje, że generalnie angina to typowo letnia choroba, zresztą jakoś teraz bardzo dużo dzieci choruje, bo chciałam iść Matiego osłuchać dziś do naszej pediatry bo dycha strasznie to nie bylo szans by się dostać bo tyle chorujących dzieci.
U nas dziś przyjemne ochłodzenie, przyda się jakieś krótkie wytchnienie po tych kilku dniach upałów. Tyle że zaczynam sie zastanawiać czy jest sens w ogóle wychodzić na dwór bo komary tną jak głupie.
Nadal nie mamy rozwiązanego problemu co z Matim zrobić w wakacje, dodatkowo z prababcią pojawił się problem z tą jej nogą, mama lata po lekarzach, a my po piątkowym usg czekamy na 1 lipca i przyspieszoną wizytę u lekarza bo Mati sobie wyhodował kamienie w nerce w tym jednego już calkiem sporego. Aj szlag człowiek trafia jak się tak wszystko na raz zwala.

[celka2000]

misia- a jak sie usuwa kamienie z nerek? Lekami?
Nie wiedzialam, ze dzieci maja kamienie...

[primavera]

o,misia - nieciekawe z tym kamieniem... Właśnie-jak to jest z usuwaniem, robia to farmakologicznie czy ultrwdźwiękami jakoś?
NIna juz nie kaszle, a nowy inhalator był dobrym zakupem -teraz inhalacje robi migusiem

[*misia*]

niestety Mati już wcześniej miał stwierdzoną kamicę, ale ograniczała się ona do piasku w nerkach i myślałam że tak już będzie zawsze, a tymczasem z tego piaseczku zbudował sobie całkiem niezłego kamyczka, dziś przed snem kazał sobie jeszcze raz pokazać zdjecie z usg bu pooglądać swój skarb
Można próbować rozpuścić kamień lub falami go rozbić, ale w sumie to co wyczytałam info w necie głównie tyczy się dorosłych także nie wiem co doktorowa u nas wymyśli.
Prima ja też dziś uruchomiłam inhalator i włączyłam pulmicort bo Mati dycha mi tu okropnie, dziś już zrobił się troszkę maruder więc stwierdziłam ze lepiej już działać co by nie było gorzej. Kiedyś nie wiedziałam że coś takiego jak inhalator w ogóle istniej a teraz nie wyobrażam sobie bez niego życia
Yoolia jak Gosia?

[Yoolia]

*misia* ciekawe co wasza doktor wymysli co zrobić z tym kamieniem,
mój małż kilka-kilkanascie lat temu dostał silnego ataku że pogotowie zabrało go z przychodni do szpitala, tam pobył ze 3 dni, nic nie zrobili poza podawaniem kroplówek, przypisali tylko jakieś leki, które miały ten kamiń rozpuscić. Małz do tej pory ma spokój, kamień musiał sie trochę rozpuścic/pokruszyć? i wydalił z organizmu.

a Gosia już zdrowa, jakaś ekspresowa ta angina była
wczoraj juz poszła do przedszkola
a propos anginy jeszcze, szłyszałyście a może stosowałyście może srebro koloidalne? Wydaje mi się, że Celka chyba coś kiedyś pisała?
Ja przypadkiem trafiłam na bloga http://niedoskonalamama.pl/zdrowy-ro...zy-antybiotyk/
nie wiem czy zaryzykowałabym zamiast antybiotyku przy anginie, ale wspomagająco, czy uodparniająco w okresie wiosennym/jesiennym.

jutro mamy dzien taty i zakończenie roku w p-lu
jak to szybko minęło, a za rok to będzie pożegnanie z przedszkolem ...
czas intensywniej myslec o szkole dla Małgosi
jutro mamy wizytę w poradni, ciekawe co nam pani psycholog podpowie?
ja zaryzykowałabym normalna szkołę, ewentualnie klasę integracyjną ale jako zdrowe dziecko

[*misia*]

Yoolia no to super, że tak szybko przeszła angina i że Gosia czuję się już ok, zawsze lepiej tak niż gdyby się miało ciągnąć niezaleczone. Ja o srebrze na anignę nie słyszałam, zawsze niestety u nas angina = antybiotyk. Mnie się wydaje że o srebrze to Ann pisała ale chyba o srebrze w formie inhalacji chyba że coś pokręciłam. (a wlaśnie gdzie Ann przepadła?) U nas na szczęscie odkąd wycieliśmy 3 migdał po raz pierwszy to aniginy nam się jakoś skończyły. Nie raz ma brzydkie gardło, ale to raczej od spływającej wydzieliny niż jako angina.
Czas szybko leci i rzeczywiście nim się obejrzymy będzie nas czekal wybór szkoły. U nas Mati znów wczoraj wypalił czy przemyśleliśmy temat zerówki, chyba zapomniał, ze już mu mówiłam że zostaje tak jak miało być czyli zerówka w przedszkolu. Nadal nie wiemy co z zagospodarowaniem czasu w wakacje, na chwilę obecną przedszkole mu się przejadło i widzę że najchętniej by zrobił sobie wagary.

[celka2000]

Yoolia- stosowalam srebro do inhalacji. Tz cos tam popijal czy plukal gardlo. Chyba Adaskowi podalismy tez kilka rayz. Al enie pamietam, zeby dzialalo.

A slyszalyscie cos o leku: Montelukast? Alergolog powiedziala, ze Zuza powinna zaczac we wrzesniu przez 3 miesiace to brac (zeby uniknac swistow i skurczu oskrzeli). To taki lek anty- astmatyczny/alergiczny. Nie wiem, czy Zuza sie kwalifikuje. Wczoraj jej robilam testy - nic nie wyszlo...

[*misia*]

Celko o tym leku tylko słyszałam, natomiast Mati ma działający tak samo Asmenol w tabletkach do żucia na noc. U nas alergolog tłumaczyła dawanie tego leku koniecznością likwidowania na biężąco jakby stanu zapalnego w oskrzelach i zapobieganiu się jego tworzeniu i żeby uniknąć świstów. I rzeczywiście faktem jest że przyjmując ten lek, jakos tak lepiej funkcjonuje. Teraz jakiś czas nam się skończył a mam problem z dostaniem się do doktorowej i Mati bez niego po jakiś 3 dniach zaczął pokasływać a teraz to już dycha na maksa.
a co do testów to nam też do tej pory po za wichliną łąkowa nic nie wyszlo, a bez dwóch zdań można ocenić, że jest on alergikiem.

[primavera]

Napisane przez Yoolia

[
jak to szybko minęło, a za rok to będzie pożegnanie z przedszkolem ...
o

Hubert już sie pożegnał Tzn impreza zakończeniowa była w piątek, ale jeszcze chodzi do końca tygodnia; jutro miała być wycieczka ale z powodu pogody odwołana (tzn jutro już ma być lepsza pogoda,ale drogę do leśniczówki zalało)

[szperrr]

Czesc, Mikolajki

Zazdroszcze Wam pogody w tym roku i wczesnych wakacji!! U nas jeszcze miesiac...

Wlasnie rozmawialam z mama na temat kleszczy, podobno popularna jest jakas szczepionka na bolerioze u nas tego cuda nie ma, moze dlatego, ze dzieci po lesie nie chodza a serio, to chyba jakies mniej czepliwe kleszcze mamy Hania znowu spedzi caly sierpien na Mazurach, kilka przypadkow boleriozy mamy w rodzinie i wsrod znajomych, wiec troche mnie ten temat meczy... Wy zawsze jestescie zorientowane w medycznych nowinkach, wiec przybieglam do Was po porady
Jak tylko przylece na pewno udam sie tez na zakupy kosmetyczno-apteczkowe, co polecacie na komary??

Przyznaje, ze ostatnio mniej Was czytam, denerwuja mnie te wszystkie wyskakujace reklamy i komunikaty, az sie na wizaz klikac przez to nie chce Pochwale sie (??) za to -Hania nosi okularki i strasznie sie z tego powodu cieszy, wariatka mala Czesc z Was widziala fote na fb

[Kancia]

celka Adrian przez 6 mcy brał Singulair (Montelukast), w tym samym czasie leczylismy się inhalacjami. Przepisała nam taki zestaw alergolog. Po tym leczeniu Adrian przestał chorowac na oskrzela.
Jeszcze wtedy była mozliwosc wykupienia leku w wybranych aptekach za 1 grosz lub za 1 zł

[Yoolia]

Gosia ma nawrót anginy
migdały jak balony
dostała koljeny antybiotyk, poprzedni podobno za krotko brała.....
dostałam też receptę na broncho-vaxom jak się wykuruje

[celka2000]

Yoolia - oj.. Jak to za krotko? Broncho-vaxom dobrze zaczac przed zima. Pamietam, ze wzmaga objawy infekcji i mozna chorowac podczas brania. Wiec lepiej nie w okresie przeziebieniowym.

Kancia- dzieki za opinie. Myslisz, ze dobrze zrobic taka kuracje Zuzce? Ona tak powiedzmy 3-4 razy w roku ma zapalenie oskrzeli. Czasem typowo bakteryjne, czasem taki skurcz oskrzelowy tylko. Najgorzej jak jej na pluca schodzi.

[Kancia]

celka 3 -4 razy to niewiele raczej. Adrian dostał taki zestaw w momencie kiedy chorował raz zarazem, w ciągu 6 mcy miał oskrzela 4 razy i płuca 1 raz. Wtedy każda infekcja konczyła się na bank oskrzelami.
Generalnie to ciężko doradzać bo jeśli udałoby się tak jak u nas infekcje zatrzymac na etapie kaszlu czy kataru to byłoby super, jednak Adrian był 4,5 latkiem więc miał teoretycznie lepsza odpornośc niż 3 latek.

Jak długie leczenie macie mieć?

[Yoolia]

Napisane przez celka2000

Yoolia - oj.. Jak to za krotko? Broncho-vaxom dobrze zaczac przed zima. Pamietam, ze wzmaga objawy infekcji i mozna chorowac podczas brania. Wiec lepiej nie w okresie przeziebieniowym.

brała duomox 20 tabletek 3xdziennie czyli przez 7 dni, a powinna wg tego lekarza brac minimum 10 dni

a wczoraj cos ją jeszcze ucho pobolewało
ja się wykończę chyba...

a 20 lipca jedziemy nad morze, oby się wykurowała, bo nici z kapieli

a jak sie wykuruje to mamy brać ten broncho waxom przez pierwsze 10 dni każdego m-ca. To akurat w sierpniu byśmy zaczęli jak juz do domu wrócimy

[*misia*]

Celko wiesz co każdy przypadek jest inny, ale moim zdaniem lek nie jest z tych oddziałujących skutkami ubocznymi i nam tak jak Kanci pomógł. U nas wcześniej też każdy pierdołowaty kaszel od razu szedł na oskrzela i Mati jak zaczął dychać w lipcu tak w listopadzie nadal dychał, więc woleliśmy takie leczenie, bo generalnie ile można chodzić z zawalonymi oskrzelami.
Yoolia no to nieźle z tą aniginą, być może nawet nie za krótko ten antybiotyk tylko źle dobrany, no bo przecież Gosia czuła już się ok tak? Ale teraz widzę, ze doszło uchu także też macie"wesoło". Z powrotem dostała Gosia ten sam antyk czy inny? Gdzie jedziecie nad morze ? My też 20 jedziemy do ustronia.
****
U nas jak zwykle atrakcji nie brakuje, po wczorajszej wizycie u doktorowej mamy skierowanie do szpitala, mamy zrobić szerszą diagnostykę, dojść skąd ta kamica jest i czemu się nie zatrzymała na etapie piasku, zrobić dobową zbiórkę moczu i inne badania, by wiedziec co z tym kamieniem robić i jak dalej postępować. Dziś już zadzwoniłam na oddział umówiłam nas na sobotę. W tak zwanym między czasie Mati chyba wczoraj źle postawił nogę, od wczoraj kuleje, narzeka że go boli, przez sen popłakiwał, nie wiem czy sobie jakiś mięsień naciągnął czy co. Boli go z tyłu kolana więc nie widać tam za wiele, ale generalnie jak dzwoniłam do teściowej to mówi, że nie jest w stanie za daleko iść kawałek przeszedł kulejąc ale potem już narzekał że nie da rady iść i ponoć kolano mu zaczyna puchnąć mówię Wam ocipieć idzie....

[Yoolia]

nie wiem czy źle dobrany, duomox chyba dobry na wszystko ogólnie po nim szybko objawy mijają, co może wydawac sie złudne i przyczynić sie do przerwania kuracji antybiotykowej, dlatego zaleca się wybranie do końca. U nas też mogło byc za krótko jednak, a może za szybko poszła do p-la osłabiona po chorobie..

z uchem nie bylismy u lekarza, bo ją wczoraj tylko pobolewało, albo swędziało zobaczymy dzisiaj co będzie to pójdziemy najwyżej do laryngologa

*misia* jedziemy do Bukowa Morskiego koło Dąbek

idziecie na 1 dzień badań do szpitala czy dłużej to będzie trwało?
a z ta nogą to może mięsień/ścięgno naciągnął?
trzymajcie się

[*misia*]

Yoolia ja akurat duomox znam tylko z zasłyszenia Mati nigdy go nie stosował więc nie mam na jego temat zdania, mam nadzieję, że to ucho to tylko zbieg okoliczności a nie kolejna infekcja u Was.
Do szpitala idziemy na min 3 dni. Bo sama dobowa zbiórka moczu to doba i trochę by z niej zrobić badania, no i dopiero po tym może mieć kolejne usg. A z tą nogą to już sama nie wiem, pójdę do domu ocenię sama co i jak, ale znając jego próg odporności na ból to moze być nieźle.