2010-10-02, 09:54 | #151 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 600
|
Dot.: Styl ubierania się a szanse "znalezienia" kogoś
Przestańcie pokazywać H.Berry umalowaną, wystylizowaną jako wzór chłopczycy. Bo jedno z drugim ma ze sobą tyle wspólnego co świnia z siodłem.
|
2010-10-02, 10:30 | #152 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 2 430
|
Dot.: Styl ubierania się a szanse "znalezienia" kogoś
Ja bym Ci nie proponowała radykalnych zmian,ale może urozmaiciłabyś swoje stroje stylem militarnym (tak jak w załączonym zdjęciu poniżej,oczywiście poza butami na obcasie).Mi chłopczyca kojarzy się z tą Zulą (o ile dobrze pamiętam ) z programu ,,Top Model".Może zaczerpnij od niej trochę pomysłów na ,,chłopczarski" ubiór?
Ja w te wakacje przestałam się malować.Zdarza mi się tylko oczy umalować.I mogę Ci dać parę rad jak wyglądać ładnie bez makijażu: -TWARZ,jeśli podkłady zapychaja Ci pory a zdarza się że cera się świeci,polecam z puder matujący (z avonu ,bezbarwny).cera wygada wtedy świeżo.Ja właśnie tylko tego używam. -USTA dbaj aby zawsze były zadbane ,niepopękane ,np.smaruj wazeliną -STOPY kiedy u rąk niepomalowane paznokcie wyglądają w miarę ,to na stopach niestety nie wygląda to dobrze.Staraj się mieć zawsze pomalowane paznokcie u stóp. OCZY-jeśli są opuchnięte,posmaruj je kremem pod oczy np.eve,od razu będzie lepiej,używaj bezbarwnego tuszu lub odżywki do rzęs,nie będzie nic widać ,a jednak rzęsy będą wyglądały lepiej.No i też (w zależności od tego jaki masz kolor włosów) zastanów się nad henną brwi u kosmetyczki.Czasem brwi potrafią zmienić całą twarz. WŁOSY-Zastanów się czy rzeczywiście Ci dobrze w krótkich włosach|?Osobiście uważam że okrągłym twarzom nie pasują (ale nie wiem jaką Ty masz).Może delikatnie zapuścić,dorzucić jakiś nowy element,może bardzo delikatne pasemka (jeśli by się coś nie powiodło to i tak masz krótkie włosy i zaraz możesz ściąć).Może ta fryzuzra Madonny by Cię interesowała.Jest naprawdę fajna. ZĘBY-radzę kupić pastę wybielającą ,żeby mieć promienny uśmiech,bo tak jak mówiły dziewczyny ,jeśli masz taki ,,nieclujny" styl ,trzeba nadrabiac czym innym twarzą,włosami, aby ktoś nie pomyślał że ma do czynienia z osobą niezadbaną. Te rady powyżej są jakby nie widoczne dla oka,ale jednak zmieniają wygląd na lepsze. Aha o i przyjrzyj się Kristen Stewart.Ona też ma na codzień taki styl chłopaczary. |
2010-10-02, 10:32 | #153 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 452
|
Dot.: Styl ubierania się a szanse "znalezienia" kogoś
A tu przykład od nas, chłopczyca Zula z programu o modelkach.
http://www.maxmodels.pl/zulaay.html wiele straciła przez krótkie włosy... Nikt nigdy mnie nie przekona, że kobieta lepiej może wyglądać w krótkich niż dłuższych włosach. Są pewnie jakieś wyjątki, ja nie spotkałam. 3/4 lesbijek jakie kojarze z mojego otoczenia nosi krótkie włosy, rozwlekłe męskie ciuchy, nie dba o wygląd, wiążą się zazwyczaj z dziewczyną o długich włosach, kobiecą. Heh ktoś musi być mężczyzną w tym związku. |
2010-10-02, 11:04 | #154 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
|
Dot.: Styl ubierania się a szanse "znalezienia" kogoś
Deede twój problem polega na tym że ty wcale nie mówisz o chłopczycach, ty ciągle ględzisz o tych włosach
"Ja nie mówię o "chłopczycach" pt. Chylińska z dawnych lat Jej wtedy to i dłuższe włosy nic nie dały.." BY NIE DAŁY, bo była chłopczycą (jezusiemalusieńki, po prostu ubierała się jak chłopak i nie dbała o siebie) i z uporem maniaka wklejasz HB jakby to w ogóle bylo związane z tematem. TAK, HB Jest kobietą piękną, o cudownej buzi, autorka wątku nie jest i nie wygląda jak HB więc jej nie wmawiaj że w tak obciętych włosach będzie wyglądać super............
__________________
http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=3i492n0abunotuuu |
2010-10-02, 11:11 | #155 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 185
|
Dot.: Styl ubierania się a szanse "znalezienia" kogoś
Cytat:
Cytat:
Dywagacje na temat tego kto jest chłopczycą, co znaczy to słowo, co powiedział kominek - są bez sensu, bo nie mamy tu do czynienia z chłopczycą, tylko z dziewczyną bez stylu, której się nie chce dbać o siebie. Osobiście - ciuchy "na chłopczycę" - jestem na tak i w nieformalnych sytuacjach sama noszę np. boyfriend jeans na wakacje, na żaglówce do góry od bikini. Ale dla ciuchów "na chłopczycę" kontrastem musi być zadbana dopracowana fryzura, cera, makijaż. Tylko wtedy to ma sens. |
||
2010-10-02, 11:22 | #156 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
|
Dot.: Styl ubierania się a szanse "znalezienia" kogoś
Cytat:
I niech może ktoś zdefiniuje termin "chłopczyca"? Bo jeśli myślicie tylko o kimś wyglądającym jak Chylińska w klipie "Drzwi", to ok - jednostka kompletnie aseksualna. Ale nie czarujmy się - ona po prostu nie grzeszy urodą. Nawet teraz, kiedy schudła i jest lepiej "zrobiona" mnie nie powala. Jej "chłopięctwo" wybitnie nie służy. Jednak będę się upierać, że dziewczyna ładna z natury, o ładnej twarzy, figurze etc., w dobrze dobranych krótkich włosach, jeśli trzeba to umalowana, ubierająca się nie w kiecki, ale jednak w dosyć bardziej dopasowane spodnie, bluzeczki itp. (a nie w luźne sportowe bluzy i szerokie pory) MOŻE WYGLĄDAĆ SEXY. I takie dziewczyny też mają wzięcie, co sama wielokrotnie widziałam (po części i doświadczyłam). Jeśli facet - do bólu hetero - mający wybór, wybiera właśnie taką, to co? Będziecie wciskać, że jest krypto-gejem? Dajcie spokój.. Za to faceci mają polewkę z sindbadów, ale dziewczyny z uporem maniak je noszą i wierzą, że to zarąbiste wdzianko - bo tak mówi guru z pisemka dla bab.. Wszystko jest kwestią dopasowania. Nie każdej dziewczynie jest dobrze w takim stylu. Powiedzmy wprost - ładna laska będzie dobrze wyglądać w takim image'u - brzydsza - raczej nie i tego warto mieć świadomość. ---------- Dopisano o 12:21 ---------- Poprzedni post napisano o 12:19 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 12:22 ---------- Poprzedni post napisano o 12:21 ---------- Cytat:
__________________
|
|||
2010-10-02, 11:30 | #157 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 9
|
Dot.: Styl ubierania się a szanse "znalezienia" kogoś
Ej, krolewny! Jasne, ze umalowana i dobrze podkreslona kobietka na obcasach bedzie miala spectrum facetow do przebierania w. Jednak, jezeli kobieta ma w sobie nieoczywistość i (ok, bez skrajnosci) nosi najczesciej powiedzmy zwykle jeansy i bluze, a jednak ma to cos (i nie jestem jakas mega romantyczka) to mezczyzna ktory to przyuwazy bedzie bardziej wartosciowy niz ci wszyscy, ktorzy zauwaza dlugie nogi i ladne wlosy razem wzieci! Dlaczego? Bo to oznacza, ze facet jest wrazliwy, dociekliwy i niepowierzchowny. Te cechy razem orpcz dobrego przyjaciela daja zwykle super kochanka (!). Warto takiego szukac. Jezeli Ty sie czujesz soba w tych ciuchach ktore nosisz to serio, nos je. Ale tylko jesli czujesz sie soba. Z reszta. Kiedy juz zobaczysz uwielbienie w oczach zakochanego faceta, to bedziesz go chciala wiecej i wiecej i jesli sama jestes dociekliwa to sie dowiesz, co mu sie poboba w kobietach najbardziej i tego bedziesz pokazywac najwiecej. I w tej chwili to juz bedzie wszystko jedno, czy on bedzie lecial najbardziej na kobiece nogi, czy kobieca inteligencje, bo pokochal cie ubrana w stare jeansy i bluze. I jak po roku spojrzysz w lustro i na stare zdjecie, to sama sie zdziwisz jak bardzo jestes nowa i inna i jak bardzo caly czas soba. Warto akceptowac sie samemu, ale to nie zawsze jest proste i czasami potrzeba wlasnie takiego faceta, zeby pokochac siebie i poznac sie i pogodzic z kim sie jest.
|
2010-10-02, 11:37 | #158 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
|
Dot.: Styl ubierania się a szanse "znalezienia" kogoś
Cytat:
__________________
http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=3i492n0abunotuuu |
|
2010-10-02, 11:44 | #159 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
|
Dot.: Styl ubierania się a szanse "znalezienia" kogoś
Moim zdaniem nie jesteś chłopczycą
Moim zdaniem jesteś typem spokojnej, szarej, szczuplutkiej dziewczynki. To nic złego - ja byłam na takim etapie na początku liceum od wielu lat nauczyłam się walczyć z własną bezbarwnością. Brakuje Ci luzu w ubiorze. Szczerze, to znam kilka dziewczyn ubierających się w chłopięcy sposób a wyglądających zjawiskowo. Ja czasami się czuję zjawiskowo w zwykłym tiszercie i zwykłych jeansach (ale nie bylejakich, tylko takich w których wyglądam dobrze) Ważne, abyś znalazła swój styl, bo na podstawie zdjęcia, można sądzić, że ten styl starannie ukrywasz Jeżeli będziesz bardziej pewna siebie i inaczej sama na siebie spojrzysz, to mężczyźni też inaczej będą na Ciebie spoglądać. Nie martw się, jesteś młodziutka, masz trochę czasu na zmiany. Dużo robi chociaż delikatny makijaż - nie oszukujmy się, niewiele Polek ma wyraźne rysy twarzy, które nie potrzebowałyby podkreślenia. To, że się nie malujesz pogłębia poczucie myszowatości. I może o to się sprawa rozbija - nie o chłopięcość figury (bo jesteś zgrabna, patrz, że modelki dążą do takiego wyglądu, tylko że swoja figurę potrafią obnosić jak czysty skarb).
__________________
Edytowane przez dzustam Czas edycji: 2010-10-02 o 11:47 |
2010-10-02, 11:47 | #160 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
|
Dot.: Styl ubierania się a szanse "znalezienia" kogoś
Cytat:
Tak, wiele mówiąca "definicja".. Po tym wątku widać, że dla niektórych "chłopczyca" to każda dziewczyna, która ma krótsze włosy i woli spodnie od kiecek. Zwłaszcza, jeśli tak orzekł Kominek.. Napisałam już wyżej clue tej tej kwestii: ładna laska będzie dobrze wyglądać w takim image'u - brzydsza - raczej nie. Plus to, co podkreśliłam u Dagienki. Dla mnie"chłopczyca" nie oznacza "all natural" - zero makijażu, zero wszystkiego, włosy na zapałkę, flanelowa koszula i pory po ojcu.. Chociaż takie też są, ale dla mnie to już mniej lub bardziej świadome uciekanie od własnej seksualności, kobiecości w tym przypadku. Edytka To też jest "chłopczyca": Załącznik 3446984 Dlatego chciałam uściślić, o jakiego rodzaju "chłopczycach" mówimy..
__________________
Edytowane przez Deede Czas edycji: 2010-10-02 o 12:00 |
|
2010-10-02, 12:12 | #161 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 600
|
Dot.: Styl ubierania się a szanse "znalezienia" kogoś
Cytat:
No i tak mniej więcej opisała się autorka wątku. |
|
2010-10-02, 12:21 | #162 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
|
Dot.: Styl ubierania się a szanse "znalezienia" kogoś
Cytat:
__________________
|
|
2010-10-02, 14:47 | #163 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 559
|
Dot.: Styl ubierania się a szanse "znalezienia" kogoś
Cytat:
Edytowane przez 4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b Czas edycji: 2010-10-02 o 14:49 |
|
2010-10-02, 14:50 | #164 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 498
|
Dot.: Styl ubierania się a szanse "znalezienia" kogoś
Cytat:
|
|
2010-10-02, 16:08 | #165 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Styl ubierania się a szanse "znalezienia" kogoś
trochę nie wiem, na ile jesteś dziewczyną rowniachą, a na ile burą i zaniedbaną.
to znaczy, edytuję, skoro nie robisz nic poza higieną, to zaniedbana wg mnie jesteś. Równiacha kojarzy mi się z takimi jak wkleiłaś na początku, jeśli faktycznie chcesz tak wyglądać, to moim zdaniem rzeczywiście ten styl najbardziej lubia lesbijki. po drugie, mam wrażenie, czytając wątek baaardzo pobieżnie, że chyba trochę się niektórym coś myli, nie muszą być laski w glanach, dzinsach jak pożyczonych od brata, bokserkach i długich/krótkich włosach (z tendencją do tego drugiego), lub zostaje plastik, solara, lub romantyczka w swetrze po babci z lubością nazywająca się styl retro, żeby chłopak znalazł coś cudownie oryginalego dla siebie w natłoku całej tej wyklinanej sztuczności i musiał decydować się na to pierwsze. przykład tzw. dziewczyny z sąsiedztwa: http://www.hkb.org.uk/collages/s/shi...l102_hkb33.jpg http://www.hkb.org.uk/collages/s/shi...l105_hkb37.jpg czy Joey z Jeziora Marzeń chłopczyce które znam z filmów, nie mówię o kobietach w krótkich włosach łaczonych z kolczykami, mejkapem i piękna sukienką, tylko o wbitych w dzinsy, koszulki, sportowe buty - czasem wyglądają fajnie, ale po prostu mają piekne cery, makijaże, choćby dyskretne, a jakoś bluzek gubiacych talie raczej nie noszą. W rzeczywistości tonięcie w bluzach, bure kolory, nie jakieś pokazujące zgrabną figurę dżinsy, krótkie włosy i zero makijażu, od strony się podobania nie wygląda ciekawie. to co widuję w tej wersji na co dzień, gdy widuję, jest przylizane (bo np,. związane w kucyk lub ciasno spięte przy głowie, ''bo tak wygodnie''), szare i kompletnie aseksualne. a to o to ostatnie Ci chodzi. Styl dosc dobrej, pilnej w każdym razie, uczennicy co nie bardzo odpyskuje mamusi, nasuwa się, że dziewczyna nie ma wielkiej finezji i robi zdziwioną/niechętną minę na hasło 'seks oralny'. To nie jest żadna oryginalność, tylko cholerna nijakość, moim zdaniem. a w trampkach i dżinsach można wyglądać zachecająco, ale potrzebna jest ogólna całość. Jeśli zero mejkapu, to przydałaby się wyrazista uroda sama w sobie, ciemna oprawa oczu, usta, które zyskują wiele zwykłą owocową pomadką. Shiri Appleby w Roswell, którą na początku wkleiłam, kojarzy mi się z taką, nie chłopczycą, broń Boże, ale bardziej skromną dziewczyną, w sesnie nie z wymienianym zawsze do znudzenia plastikiem, za to zawsze ładnie wyglądającą. I to m.in. jest przykład panienki, która wygląda ślicznie (uroda rzecz względna, ale zadbanie widać gołym okiem), a o ktorych faceci lubią mówić, że lubią naturalne laski, podczas gdy za tym, naturalnym zrobieniem kryje się cały pakiet potrzebnych ku temu drobiazgów, zachowań, zabiegów kosmetycznych czy malunków. http://mobini.pl/upload/files/129/52...appleby_j4.jpg (przypuszczam, że Kominek by z łóżka nie wyrzucił , no chyba, że aż tak miałyby odstręczać rysy buzi konkretnie) jak widzisz, nawet nieduże piersi można sprzedać. Skoro Ci się nie chce malować rzęs, a masz długie, to farbuj henną. Musisz nosić adidasy?, przecież można nosić baleriny, rurki i ładne tuniki; to co właśnie wymieniłam to standardowy wg dziewczyn z wizażu zestaw ''do wyrzygania'', mnie tylko chodzi o podkreslenie, że tunika, balerki;-) i rurki będą wyglądać o niebo lepiej niż proste dżinsy, koszulka bez wciecia (i nie wiem, z czego to wynika, trampki czy tenisówki, conversy np., wyglądają dużo ładniej niż adidaski, prawdopodobnie z faktu prostoty ;-)). Po drugie uważam, że masz po prostu niskie poczucie własnej wartości, stąd te hasła 'to nie ja', 'makijaż zajmuje za dużo czasu' (no, niewielki z pewnością) i że prędzej czy póżniej raczej z tego wyrośniesz. ---------- Dopisano o 17:08 ---------- Poprzedni post napisano o 17:04 ---------- tak, możesz znaleźć chłopaka, ale może byc tak jest, czytaj: raczej tak jest, że swoim stylem przyczyniasz się do tego, że fajni faceci latają za Twoimi kolezankami a Ty jesteś na dalekim koncu czyli ogółem odstrzelasz się sama z rynku 'znalezc sobie partnera'. No stety niestety dobra reklama to się sprawdza prawie wszędzie i nie ma co sobie wciskać głodnych kawalków, że jak się czekalo na faceta do 25tki np. a nie raptem do 17tki, to sie trafiło na mega super egzemplarz, bo wrażliwy i takie tam. Może i się trafiło, ale to nie oznacza, że bardziej zadbane kobiece dziewczyny nie trafiły na swoich też zupełnie mniej lub bardziej super chłopakow znacznie wcześniej. własnie dzięki temu, że mówiły swoim lukiem, podejdź do mnie, a nie, wysil się odrobinę i przekonaj się, jaka jestem fajna, to potem się przekonasz w łóżku, że cialo też mam takie git. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2010-10-02 o 17:22 |
2010-10-02, 16:13 | #166 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
|
Dot.: Styl ubierania się a szanse "znalezienia" kogoś
Łoj Hultaj ma racje
żebym wyglądała jak naturalna piękność muszę poświęcić GODZINĘ... maska na włosy żeby ich nie prostować, mycie włosów, jedwab, suszenie. maseczka na twarz, mleczko, tonik, krem, sralalala regulacja brwi na przykład, różne zabiegi pomijając sam makijaż to że naturalne jest ładne nie znaczy że masz się zapuścić edit: oczywiście CODZIENNIE tego nie robię, wystarczy 2-3 razy w tygodniu, jednak na większe wyjście połączone z makijażem wieczorowym i układaniem włosów... Z resztą, jak można nie lubić makijażu? Chociaż ja mam zboczenie małe, moją fantazją jest być charakteryzatorką:P
__________________
http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=3i492n0abunotuuu Edytowane przez muszynianka Czas edycji: 2010-10-02 o 16:17 |
2010-10-02, 16:49 | #167 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Styl ubierania się a szanse "znalezienia" kogoś
ogólna zasada jest taka, styl w dużym stopniu mozesz mieć taki, jaki chcesz, mogą to być dzinsy i pieszczochy z cwiekami na nadgarstku, ważne, by pieszczocha była bardziej subtelna a nie na 10 cm szerokości (moga być np. 2 wąskie paski), a dzinsy eksponowały figurę. . Glany na 3cm-owej podeszwie możesz zastąpic takimi na delikatniejsze słoninie, bez blach i czubów, np. Aczkolwiek glany to zawsze będą glany. Musisz przeprosić się z komsetykami i bizuterią, masz fajnie, bo nosząc krótkie włosy masz spole manewru do eksponowania kolczyków, z tym, że moim zdaniem, nie bardzo pasują do krótkich włosów, długie wiszące orientalne nieco kolczyki, ale jest cała gama posrednich, niemałej wielkości, które przyciągną oko do twarzy. Bo one po to tak naprawdę są. Malutkie kolczyki giną przy uszach. Nie chcesz zapychać się podkładami, to nie musisz, ale coś na oku zawsze będzie wyglądać lepiej (w sensie, gdy jest dobre ) i nawet najładniejszej twarzy podbije punktację. Bo najfajniejszym ustom pomagają, nie szkodzą, pomadki barwiące, nie znam nikogo, kto, mimo ust różowych (często bardziej są w odcieniach, jak to się nazywa, nude chyba) i pełnych, miałby właśnie takie usteczka jak malinki.
Ogólnie, jeśli chcesz być ''kobietą'' i jako ''kobieta'' być postrzegana, to powinnaś się przeprosić z całym tym babskim majdanem, z jego częscią. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2010-10-02 o 17:23 |
2010-10-02, 17:05 | #168 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
|
Dot.: Styl ubierania się a szanse "znalezienia" kogoś
Ano i polecam zadbać o paznokcie
__________________
http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=3i492n0abunotuuu |
2010-10-02, 17:07 | #169 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Styl ubierania się a szanse "znalezienia" kogoś
Właśnie testuję ile czasu mnie zajmuje zrobienie się na naturalną dziewczynę z sąsiedztwa, muszynianka mnie zainspirowała
A co do zapychających podkładów - z tego co wiem, osoby które takie rzeczy łatwo zapychają często z powodzeniem używają kosmetyków mineralnych (jest chyba nawet dział na ten temat na forum Wizażystka), ale nie tych lorealów pseudomineralnych, tylko prawdziwych minerałów produkowanych przez firmy w tym się specjalizujące. Zamawiają z zagranicznych stron, dostają próbki i w ogóle cały mineralny ruch tu mamy Widziałam na zdjęciach, że naprawdę można osiągnąć idealną cerę przy pomocy tych specyfików Może warto się zainteresować |
2010-10-02, 17:11 | #170 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
|
Dot.: Styl ubierania się a szanse "znalezienia" kogoś
No, wlaśnie look dziewczyny z sąsiedztwa zajmuje chyba więcej czasu niż zrobienie smokey eyes i całej reszty - wolniutko, krok po kroku, w dziennym świetle, przy wyrafinowanym doborze kosmetyków (mam tego farta że nie muszę używać mineralnych i z powodzeniem colorstay nakładam ;P)
Ale ten zastanawia mnie jakie autorka wątku ma doświadczenie z kosmetykami, czego używała, czego używa...
__________________
http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=3i492n0abunotuuu |
2010-10-02, 17:42 | #171 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Styl ubierania się a szanse "znalezienia" kogoś
No właśnie to dość pracochłonne jest, ta naturalna uroda... Szczególnie rzęsy są kłopotliwe, żeby je umalować tak, żeby nie było nienaturalnie Mój na co dzień używany tush mający dawać efekt "false lashes" nie nadaje się do takich celów
Bez suszenia włosów mi wyszło 40 minut, włosy schną sobie same, ale maseczki na kłaki i twarz nałożyłam, a jakże Na szczęście na co dzień nie trzeba tego robić, więc myślę, że w zwykłych warunkach zajęłoby to trochę mniej czasu A makijaż naprawdę nie musi trwać długo Krem - 2 minutki na rozsmarowanie i wchłonięcie, podkład to samo. Puder to moment. Ewentualne poprawki korektorem - 5 minut na twarz. Jakiś lekko rozświetlający cień rozsmarowany palcem - 30 sekund, tuszowanie rzęs 1.5 minuty powiedzmy... I koniec, podstawowy makijaż gotowy 7 minut, mniej więcej To już włosy są gorsze, jak się chce je jakoś specjalnie układać Ale też nie chodzi o to, by dziewczynę przekonywać do makijażu... Wolny kraj przecież Aczkolwiek uważam, że owszem, przy problemach z cerą np taki podkład, który by zatuszował te problemy - zdecydowanie zwiększa atrakcyjność danej osoby. No niestety, krostki, strupki czy gojące się blizny nie wyglądają zbyt ładnie, a na dodatek większości ludzi skojarzą się z olewaniem swojego wyglądu z góry na dół, bo owszem, problemy bywają, bywa że trudno się wyleczyć, ale zwykle tuszować je jakoś można. Swoją drogą, bardzo bym chciała na co dzień wyglądać jak wymieniona przez Hultajkę Shiri Appleby - och, jak bym chciała Oa chyba rzeczywiście z natury jest ładna, nie widziałam nigdzie jej koszmarnych zdjęć, jakie się czasem zdarzają innym gwiazdkom, jak je złapią bez mejkapu Chociaż w Roswell Maria mi się bardziej podobała odkąd zapuściła włosy Jej akurat faktycznie w krótkich było mocno nie do twarzy Edytowane przez Lexie Czas edycji: 2010-10-02 o 17:48 |
2010-10-02, 17:44 | #172 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: woj. dolnośląskie
Wiadomości: 1 685
|
Dot.: Styl ubierania się a szanse "znalezienia" kogoś
hahahaha, i dobrze powiedziałaś
|
2010-10-02, 17:51 | #173 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
|
Dot.: Styl ubierania się a szanse "znalezienia" kogoś
Hmmm mi makijaż "na szybko" zajmuje jakieś 5-15 minut
(baza pod cienie, cień bazowy, rozświetlający i dwa ciemniejsze, kredka do oczu, tusz do rzęs i malowanie brwi = 3 minuty. później to już zależnie co ja wymyślę, czy baza pod makijaż podkład puder matujący rozświetlacz brązer w komplecie z modelowaniem czy zwyczajniej ) chyba że bardzo chce mi się bawić z oczami wtedy przeciąga się szybko w czasie. ale jakbym musiała to i w 2 minuty bym się wyrobiła ja mam z twarzą ten problem że mam pełno pieprzyków... ech
__________________
http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=3i492n0abunotuuu |
2010-10-02, 17:56 | #174 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Styl ubierania się a szanse "znalezienia" kogoś
Ja też mam pełno pieprzyków, nie tylko na twarzy ale i na ciele Ale nie ukrywam ich, a niech sobie będą... W końcu pieprzyk to chyba żaden defekt?
Tyle tylko, że unikam słońca, nie chciałabym sobie zaszkodzić opalając te wszystkie znamiona. |
2010-10-02, 18:45 | #175 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
|
Dot.: Styl ubierania się a szanse "znalezienia" kogoś
Cytat:
__________________
|
|
2010-10-02, 19:04 | #176 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Styl ubierania się a szanse "znalezienia" kogoś
Akurat autorka ma dobry powód by unikać kremu do rak, jako że uczy się grać na gitarze... No niestety, od tego opuszki twardnieją i to dobre zjawisko, bo przestają boleć od grania Nie znaczy to, że reszta rąk też taka jest (zgrubiała).
Zresztą ja nie używam kremu do rąk bo nie lubię, klei się to to, ślizga, nie wchłania do końca... Nie sądzę by to jakoś ujmowało mojej kobiecości |
2010-10-02, 19:19 | #177 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
|
Dot.: Styl ubierania się a szanse "znalezienia" kogoś
Cytat:
Dobre balsamy do ciała nie zabijają. Podobnie jak peeling (nie tylko twarzy..). No, ale o tym już w sumie było. Tak czy siak przeciętny chłop lubi mieć babę zadbaną. Oni sobie miedzy sobą narzekają, ile to my wydajemy na fryzjera, maseczki itp., ale żaden nie pochwali się "a moja to niczego nie potrzebuje - nie chodzi do fryzjera, nie depiluje się, a naskórek na tyłku pamięta zeszłoroczne święta". Nie jest tak?
__________________
|
|
2010-10-02, 20:11 | #178 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 80
|
Dot.: Styl ubierania się a szanse "znalezienia" kogoś
Oj, rozrósł się wątek...Dziekuję za wszystkie odpowiedzi te bardziej i mniej życzliwe
Do fanek długich włosów: nie każda dziewczyna może takie nosić. Ja nie. Eksperymentowałam nieudolnie z różnymi fryzurami :/ Odpada też fantazyjne, postrzępione cięcie, którego stylizacja wymagałaby tylko wysuszenia i "potargania" żelem. Ułozenie obecnej fryzury (nawet jeśli wygląda na nieułożoną) zajmuje mi ok. 15 minut - suszenie i układanie na szczotce. W grę nie wchodzą żadne pianki - obciążają i tak słabe, choć liczne włosy i powodują ich oklapnięcie jeszcze szybciej. Fryzjerzy z którymi miałam do tej pory do czynienia nie wypowiadali się o moich włosach w superlatywach Biżuteria: nie noszę kolczyków. Trzymam się zasady: trzy ozdoby włączając zegarek. Dlatego jest to najczęściej jakiś rzemyk z wisiorkiem, pierścionek i zegarek właśnie. Hultaj: nie, nie noszę tylko adidasów. Lubię też sandały bez obcasów i wiązane buty na zimę. muszynianka: Cytat:
Pytałaś jakich używam kosmetyków. Cóż, stałe miejsce w mojej kosmetyczce ma jedynie krem nawilżaający i podkład. Uzywałam kiedyś cieni do oczu (w płynie i w kamieniu), ale po ok. 2,3 godzinach wałkowały się tworząc pojedyńczą kreskę w połowie powieki, więc odpuściłam. Nie chcę wyglądać jak klaun W szufladzie leżą nieużywane błyszczyki. Nie aplikuję pudru ani różu. Oczywiście pomijam produkty do absolutnie koniecznej higieny. A to, że nie używam kremu do rąk nie oznacza dłoni starszej pani czy robotnika fizycznego. Rzeczywiście, stwardniałe mam tylko opuszki. Paznokcie obcięte na "zero" i porządnie opiłowane. Potworem nie jestem, a jeśli taka nikomu się nie podobam to trudno, ich strata. |
|
2010-10-02, 20:56 | #179 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: CairnLand
Wiadomości: 16 938
|
Dot.: Styl ubierania się a szanse "znalezienia" kogoś
Cytat:
Nie musisz nawet tuszu uzywac wystarczy jedynie tusz zelowy bezbarwny. Rzesy wydaja sie bardziej ulozone i z polyskiem . A pomadka ochronna to jedyne czego bym potrzebowala na bezludnej wyspie |
|
2010-10-02, 21:09 | #180 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Styl ubierania się a szanse "znalezienia" kogoś
No bo właśnie jeśli nie użyjesz bazy pod cień to potem masz tego swojego klauna.
Ogólnie to powinnaś nauczyć się malować, gdyby Cię to trochę zainteresowało, a problem sprowadza się do tego, że nie chce Ci się niczego ze sobą robić. Niczego więcej, niż to co teraz. Więc nie rozumiem troszkę narzekań, rzadko której dziewczynie powodzenie przychodzi tak za frajer, zazwyczaj muszą się wysilić czy to na depilację (której akuratnie Ci nie odmawiam, , ot, pozwalam sobie na małą złośliwość ), czy to na makijaż. (Uprzedzając, kocham takie ględzenie, jak to ludzie są piękni bez pacykowania, szczególnie to widać po przydatności zawodu charakteryzatora/stylisty, i aktorkach/modelkach na wizji czy na fotach). Inna rzecz, że kobiety zazwyczaj takie rzeczy lubia (zakupy ciuchów, nie depilację ), ale wg mnie, jesli człowiek sam się sobie podoba i lubi swoje ciało to nie wymyśla jakichś argumentów w stylu, że mu tusz ciąży. Bo a jakby tak wszystkim ludziom zaczęło ciążyć mycie zębów. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:06.