2011-05-08, 11:03 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 80
|
Jestem próżna, a może to tylko depresja?
Chciałam się tutaj wyżalić, bo powoli przestaję normalnie funkcjonować.
Jakby nazwać mój problem? Nienawidzę swojego wyglądu, a jednocześnie jestem na nim bardzo skupiona. Ostatnio przestałam wychodzić z domu, nie chce mi się o siebie dbać. Dlaczego? Mam wrażenie, że wszelkie zabiegi "upiększające" nie mają na celu żadnej poprawy mojego wyglądu i samopoczucia, a jedynie "zamaskowanie". Czuję się jak przebrana. Podam tylko kilka przykładowych sytuacji, które coraz częściej doprowadzają mnie do płaczu: - stosowanie antybiotyków na cerę bynajmniej nie poprawia jej wyglądu, a jedynie "zalecza" (mimo wizyt u dermatologa) - wszelkie balsamy nie sprawiają, że moja skóra staje się gładsza, jest tylko utrzymywana w stanie względnej suchości - zmiany fryzur mają na celu albo ukrycie niekorzystnego kształtu czaszki albo długiej twarzy (przy czym obydwie opcje wykluczają się nawzajem, a bez stylizacji w ogóle nie widać pożądanego efektu ukrycia - włosy są cienkie i mysie) - paznokcie maluję tak, by nie optycznie zmienić ich brzydki kształt - noszę okulary korekcyjne, które znacząco pomniejszają mi tylko jedno oko, nadając wygląd cyklopa (okulista nie pozwolił nosić mi soczewek) - dlatego zapuszczam długą grzywkę przykrywającą małe oko. - próbowałam zmienić styl ubierania po to, by ukryć bardzo szerokie biodra i brak biustu, ale czułam się "przebrana", a nie ubrana. - nie używam makijażu (oprócz maskujących podkładów),bo spływa on ze mnie po kilkudziesięciu minutach, a staram się kupować kosmetyki dobrej jakości ;( - nie opalam się ze względu na głębokie rozstępy - mimo tłustej cery pojawiają się u mnie pierwsze zmarszczki, nie mam pojęcia jak je ukryć. Nie jestem pewna, czy dobrze opisałam, to co mnie dręczy. Nie ma w mojej aparycji zupełnie niczego, co warte byłoby podkreślenia. Skupiam się na ukrywaniu wszelkich niedoskonałości i jestem tym już zmęczona. Jak napisałam wyżej, przez okres ok. 1,5 roku próbowałam zainwestować w siebie (częstszy fryzjer, wymiana garderoby na bardziej dziewczęce ubrania, próba wyjścia do ludzi), ale nie zmieniło to mojego nastawienia do siebie. Nie zmieniło w ogóle nic. Wróciłam do dżinsów, t-shirtów i koszul ,przestałam stosować zdrową dietę i leki, nie wychodzę z mieszkania i nie jestem zapraszana na przyjęcia u znajomych. Nie muszę chyba dodawać, że jestem samotna i żadna osoba nie okazała mi nigdy romantycznego zainteresowania. Naprawdę taram się być pogodną i ciepłą osobą (liczy się charakter, tak?), ale poczucie silnej nieatrakcyjności fizycznej zabija całą radość życia. W przyjacielskich związkach czuję się zazwyczaj tą brzydszą przyjaciółką, na którą nikt nie zwraca uwagi. Nie wiem, czy którakolwiek z Was była/jest w podobnej sytuacji. Ja wiem, że zmaganie się z własnym odbiciem w każdym lustrze i szybie przekracza moje siły. Mam 21 lat, więc za późno chyba na nastoletni bunt w stosunku do zmieniającego się ciała. Edytowane przez joanne.b Czas edycji: 2011-05-08 o 11:05 |
2011-05-08, 11:09 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: II piętro
Wiadomości: 8 496
|
Dot.: Jestem próżna, a może to tylko depresja?
Przepraszam,ale skojarzył mi się ten wpis z nadąsaną dziewczyną,której wszystko nie pasuje.Sprawa jest prosta albo lubisz o siebie dbać albo nie.Należę do osób,które uwielbiają pielęgnację i kosmetyki np. ja:
- po użyciu balsamu widzę różnicę - moje ciało jest mięciutkie i nawilżone - po fryzjerze mam lekkie,mięciutkie włosy,nie mam rozdwajających się końcówek,mam fryzurę w której dobrze się czuję,a nie przebrana - paznokcie maluję tak jak lubię itd. Wszystko zależy czy robisz coś dlatego,że lubisz siebie w czymś czy dlatego,że czujesz nacisk,że powinnaś tak robić.Myślę,że tego nie da się nauczyć,albo Ciebie to interesuje albo nie.Uwielbiam testować kosmetyki,w pewnym sensie to jest przebranie,ale ja uwielbiam się ''bawić'' np.makijażem,żeby mimo pomalowania wyglądać naturalnie. Sama nie wiem co Ci doradzić,jeśli tego nie lubisz to tego po prostu nie rób:/ |
2011-05-08, 11:13 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 80
|
Dot.: Jestem próżna, a może to tylko depresja?
Widzisz, ja wmawiam sobie, że siebie lubię w nowej fryzurze, ciuchach, makijażu. A tak głęboko w środku mam wrażenie, że jestem po prostu żałosna i choćbym nie wiem co robiła, nie stanę się przynajmniej przeciętnie ładna.
Dbanie o siebie nie przynosi efektów, to chciałam przekazać. Potłuczona filiżanka nawet odmalowana i sklejona dalej będzie tylko potłuczoną filiżanką. A ja tak się właśnie czuję. |
2011-05-08, 11:15 | #4 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: z łona matki.
Wiadomości: 955
|
Dot.: Jestem próżna, a może to tylko depresja?
Cytat:
__________________
Nalej Serce, nalej... Na początku bóg stworzył człowieka, ale widząc go takim ułomnym, dał mu kota. |
|
2011-05-08, 11:17 | #5 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 1 337
|
Dot.: Jestem próżna, a może to tylko depresja?
myslę że cierpisz na dysmorfofobię, powinnas zgłosic sie do psychologa
|
2011-05-08, 11:23 | #6 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: II piętro
Wiadomości: 8 496
|
Dot.: Jestem próżna, a może to tylko depresja?
Cytat:
|
|
2011-05-08, 11:26 | #7 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Jestem próżna, a może to tylko depresja?
idz do psychologa
|
2011-05-08, 11:33 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: Jestem próżna, a może to tylko depresja?
Znam wiele dziewczyn, które bynajmniej nie grzeszą urodą a powodzenie mają, śmieją się ze swoich wad. Mają bardzo duży dystans i wręcz opędzić się nie mogą.
Często mówimy o kimś,że jest brzydki, ale ma to coś np wiele aktorek, aktorów. O ich urodzie nie świadczą regularne rysy twarzy, ale tzw błysk w oku. Trzeba olubić siebie A z tymi kosmetykami to Cię rozumiem.To takie trochę oszustwo, jak włożenie wkładek do stanika...niby piersi większe, ale nam żle z tym kłamstwem Czemu nie możesz nosić soczewek? |
2011-05-08, 11:39 | #9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: Jestem próżna, a może to tylko depresja?
Cytat:
Autorko, wyjdź do ludzi. Spróbuj przełamać się sama będziesz miała ogromną satysfakcję, że Ci się udało. Zacznij rozmawiać z ludźmi, słuchać ich, zamiast skupiać się na sobie i na swoim wyglądzie. Jeśli nie poradzisz sobie sama - zostaje psycholog.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
|
|
2011-05-08, 11:48 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 42
|
Dot.: Jestem próżna, a może to tylko depresja?
Problem tkwi w Twojej psychice i od tego powinnaś rozpocząć pracę nad sobą. Na początek - polub siebie taką jaką jesteś, to nie jest proste i wymaga bardzo, bardzo dużo pracy (sama coś o tym wiem), ale uwierz mi, że warto! I kiedy wreszcie polubisz siebie, to przerzuci się na Twoje kontakty ze znajomymi, będziesz miała w sobie więcej radości i sama zauważysz, że nagle zachcesz o siebie zadbać, nie będziesz się czuła 'przebrana' tylko ubrana, zrób ze swoich (jak Ci się wydaje) wad - atuty, to nie takie trudne, naprawdę . I tak stopniowo, stopniowo zobaczysz w sobie przemianę, używanie balsamów będzie dla Ciebie naturalne, na pewno znajdziesz odpowiednie kosmetyki dla siebie do makijażu i nowy styl ubierania również. To żmudna praca, ale jak osiągniesz swój cel - ahh, jaka będziesz z siebie dumna! Powodzenia
__________________
"Człowiek, który podjął decyzję, by zwyciężyć, nigdy nie powie: niemożliwe" — Napoleon Bonaparte "Kapitalizm to nierówny podział bogactwa, zaś socjalizm to równy podział biedy." — Winston Churchill |
2011-05-08, 11:55 | #11 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 14 179
|
Dot.: Jestem próżna, a może to tylko depresja?
Cytat:
- może powinnaś zacząć stosować aptecznych kosmetyków do ciała dla skóry wrażliwej i bardzo suchej? Na rynku jest tego mnóstwo. - też mam pociągłą twarz, ale noszę grzywkę, która przykrywa czoło i już tak to się nie rzuca w oczy, - nie rozumiem o co chodzi z paznokciami, - skoro nie możesz nosić soczewek to zapuszczaj grzywkę. Innym rozwiązaniem jest laserowe usunięcie wady, jednak to kosztuje. - czy ktoś pomagał Ci dobrać odpowiednie ubrania dla Twojej sylwetki? Jakie koloru lubisz, w czym czujesz się najlepiej, jak chodzisz ubrana na co dzień? - może zainwestuj w dobrą bazę pod makijaż? Jakich kosmetyków używasz? - nie tylko Ty masz rozstępy Polecam masaż gąbką Syrenką i balsam Palmer's dla kobiet w ciąży. Wiesz, mogłabym wymienić wszystkie swoje wady, niedoskonałości i opowiedzieć o swoich kompleksach. Ale po co, skoro jestem świadoma swoich zalet i to je wolę eksponować Naucz się lubić siebie, a potem ludzie Ciebie pokochają.
__________________
don't leave my hyper heart alone on the water cover me in rag and bone and sympathy 'cause i don't want to get over you i don't want to get over you wymienię |
|
2011-05-08, 11:56 | #12 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: z Kwiatu Bzu
Wiadomości: 1 039
|
Dot.: Jestem próżna, a może to tylko depresja?
zgadzam się z osobami, które radzą Ci wizytę u psychologa. Zamęczasz samą siebie. Masz prawie zerowe poczucie własnej wartości i skrzywiony obraz samej siebie -widzisz same mankamenty, które trzeba ukrywać.
Nie wiem czy spotkałam osobę, która tak bardzo nie akceptowałby siebie jak Ty. Nikt nie okazał Ci zainteresowania, bo Ty tak naprawdę nie lubisz samej siebie, a mężczyźni to wyczuwają. Czy usłyszałaś kiedykolwiek jakieś komplementy od innych osób, lub słowa krytyki, które bardzo Cię zabolały ? Chodzi mi głównie o komentarze na temat wyglądu . |
2011-05-08, 12:17 | #13 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Jestem próżna, a może to tylko depresja?
Nie wiem, jak odpowiedzieć Ci na pytanie zawarte w tytule - trudno powiedzieć co jest źródłem Twojego problemu, ale wyraźnie widać, że jest on "w głowie", w psychice. Dysmorfofobia to raczej rzadka przypadłość, choć jest to możliwe. Czy depresja? Może masz stany depresyjne wywołane bardzo bardzo niskim poczuciem własnej wartości.
Źródła twoich problemów z postrzeganiem siebie mogą leżeć w bardzo różnych rzeczach, zastanów się nad tym sugerowanym psychologiem, może z nim uda Ci się dotrzeć do źródła problemu i zacząć go powoli rozwiązywać. Nie ma sensu, byś się tak męczyła. |
2011-05-08, 12:20 | #14 | |||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 80
|
Dot.: Jestem próżna, a może to tylko depresja?
Cytat:
I tak, zdarza mi się słyszeć czasem jakieś uwagi dot. wyglądu. Te "bolące" miały miejsce głównie w liceum, teraz ograniczają się do neutralnych uwag, w których ja zawsze widzę drugie, uszczypliwe dno. Cytat:
Co do dysmorfofobii - znam to zaburzenie i podejrzewam się o nie od bardzo dawna. Na prywatnego psychologa mnie nie stać i zawsze chciałam wierzyć, że uda mi się samej rozwiązać problem. Harmonija Cytat:
|
|||
2011-05-08, 12:24 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Jestem próżna, a może to tylko depresja?
Idź do lekarza, masz zaburzone i to mocno postrzeganie swojej osoby- wodzisz tylko negatywy.
|
2011-05-08, 13:13 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Jestem próżna, a może to tylko depresja?
Nieproporcjonalne czyli jakie? Za wąskie?
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
2011-05-08, 13:14 | #17 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Jestem próżna, a może to tylko depresja?
Cytat:
Pozdrawiam. |
|
2011-05-08, 14:32 | #18 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 811
|
Dot.: Jestem próżna, a może to tylko depresja?
Myślę, że jeśli nie chcesz/nie mozesz iść do psychologa to pozostaje Ci się jedynie wziąć za siebie, pracować nad samoakceptacją.
Bo z tego co widać, masz ogromne kompleksy. |
2011-05-08, 14:47 | #19 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 1 337
|
Dot.: Jestem próżna, a może to tylko depresja?
Cytat:
to dobre dla ludzi kótrzy nie maja takich problemów, a jedynie jeden, czy dwa gorsze dni a co jest złego w pojsciu do pscyhologa? przeciez psycholog nawet leków nie przepisuje a ma wieksze umiejętności w rozmawianiu z ludzmi z problemami niz przypadkowi ludzie poznani w klubie czy nawet rodzina. |
|
2011-05-08, 15:10 | #20 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: z Kwiatu Bzu
Wiadomości: 1 039
|
Dot.: Jestem próżna, a może to tylko depresja?
twój problem leży głęboko w psychice. W komentarzach innych osób widzisz uszczypliwe dno, bo się nie akceptujesz i tu koło się zamyka.
Moja kuzynka , gdy była w wieku ok.20 lat miała o sobie myślenie takie jak Twoje, pomimo, że była atrakcyjną dziewczyną .Np. Ludzie wyrażali opinie na temat jej włosów, że świetnie wygląda w kucyku, to ona interpretowała to w ten sposób, że fatalnie jej w rozpuszczonych włosach (mimo, że nikt nic takiego nie powiedział ). Odkąd zamieszkała ze swoim przyszłym mężem (jakoś po studiach) ,to codziennie wstawała przed nim ,aby zrobić chociażby delikatny makijaż . Po to, aby on nie zauważył ,że ma jak sama mówiła" rzadkie rzęsy ,nierównomierną cerę " i coś tam jeszcze. Mówiła ,że gdyby wiedziała jaka jest naprawdę to już pewnie dawno by ją zostawił,bo tyle ślicznych dziewczyn chodzi po świecie .Paranoja to była. Dużo czasu minęło, aż zaakceptowała siebie. Teraz jest po 30 i mówi ,że żałuje ,że wcześniej nie pokochała siebie taką jaka była ,bo zmarnowała dużo czasu na niepotrzebne stresowanie się. Wiem, że to nie rozwiąże całości twojego problemu ,ale może ,żeby poczuć się lepiej zrobisz jakąś metamorfozę ? zmiana fryzury ? inny rodzaj makijażu ? Na tłustą cerę apteki oferują wiele naprawdę świetnych produktów ,np.effaclar .Może założysz wątek na metamorfozach i wizażanki coś Ci doradzą. Niekiedy tamtejsze metamorfozy są naprawdę spektakularne. |
2011-05-08, 15:41 | #21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: Jestem próżna, a może to tylko depresja?
Cytat:
W wizycie u psychologa nie ma nic złego, jest bardzo wiele dobrego. Ale nic nie dzieje się samo i nikt nie zrobi nic za nas. Lepiej zacząć pracować nad sobą już teraz, wzmocnić się, znaleźć oparcie, żeby potem móc pracować z psychologiem. I nie twierdzę, że należy odwlekać decyzję terapii jak długo się da. Mówię, że trzeba ją podjąć świadomie. Wybrać, przemyśleć i pracować nad sobą. Ludzie często rezygnują z terapii gdy okazuje się, że jest trudna, że muszą sami być w niej aktywni. To nie jest łatwe.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
Edytowane przez mpt Czas edycji: 2011-05-08 o 15:45 |
|
2011-05-08, 16:09 | #22 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 463
|
Dot.: Jestem próżna, a może to tylko depresja?
przestań!! naoglądałaś się wyfiołkowanych aktorek w serialach typu OC, czy modelek na wybiegach czy jeszcze innych rzeczy i myslisz ze Twoje zycie bedzie cudowne jak bedziesz ladna ?
Gdybys jutro obudzila sie boginią z piekną skórą, włosami i figurą nadal bylabys tą samą zakompleksioną dziewczyną co teraz, i NIC, kompletnie NIC nie byłoby inaczej. Liczy się charakter i uroda. Ale charakter czyni Cię czymś więcej niż ciałem. Zawojujesz świat gdy zmienisz swoje wnętrze. Najbardziej uroczą i jednocześnie seksowną rzeczą w drugim człowieku jest BYCIE SOBĄ. Jeśli akcpetujesz siebie i nie martwisz się maniakalnie o swój wygląd to jest to oznaka pewności siebie którą ludzie doceniają i z chęcią spędzają z TObą czas. nikt w koncu nie chce gadac z pieknym ale pustym plastikiem, ktory po zmyciu makijazu juz nie nadrabia NAWET urodą... ; ) |
2011-05-08, 16:21 | #23 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 1 337
|
Dot.: Jestem próżna, a może to tylko depresja?
mnie tylko chodzi o to,że jak ktos ma np depresje to rady typu weź sie w garsc, idz na piwo z kumplami powoduja ze jest jeszcze gorzej nie lepiej,wiem bo mam w otoczeniu kilka osób z tymi problemami ,czasami przed rozpoczeciem terapii u psychologa konieczne jest wspomaganie farmakologiczne
|
2011-05-08, 22:22 | #24 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 22 811
|
Dot.: Jestem próżna, a może to tylko depresja?
Tez mam duzo niedoskonalosci. Pewne ukrywam, albo probuje, a pewnych stwierdzilam ukrywac nie warto. Mam rozstepy niemal ze odblaskowe. Widac z daleka, sa szerokie wiec sie swieca na sloncu XD Ale trudno, ludzie pytaja co mi sie stalo, czy mialm wypadek, czy mnie cos zaatakowalo ale potem daja spokoj. Chodze w dwuczesciowym kostiumie kapielowym.
Paznokcie mam brzydkie, znowu ludzie pytaja sie co mi sie stalo, czy sobie ucielam palce nozem (calkiem powaznie sie pytaja bo to tak wyglada) ale trudno, lubie miec kolorowe. Tam gdzie juz na prawde nie da sie nic zrobic pozostaje tylko to olac. Nie oszukujmy sie, polubic siebie sie nie da, to gadka przestarzalych 'psychologow' z BRAVO. Nie powiem ze lubie swoje rozstepy, bo to nigdy nie bedzie prawda. Ale mozna postarac sie nie myslec o tym tylko myslec o fajnych kolorowych paznokciach i fajnym kostiumie kapielowym. A tam gdzie sie da cos poradzic, typu suchosc skory to sie po prostu robi, smaruje sie tym balsamem, czesze sie te wlosy, walczy z cera. Dla wlasnej satysfakcji i poczucia ze sie nad soba pracuje. |
2011-05-08, 22:28 | #25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: Jestem próżna, a może to tylko depresja?
Cytat:
Tak jak kiedys pisałam brzydsza dziewczyna ma większe szanse spotkać fajnego faceta. Bo byle palant poleci na plastik. |
|
2011-05-08, 23:14 | #26 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 22 811
|
Dot.: Jestem próżna, a może to tylko depresja?
Cytat:
|
|
2011-05-08, 23:53 | #27 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 984
|
Dot.: Jestem próżna, a może to tylko depresja?
autorko, wydaje mi się, że szukasz problemu tam gdzie ich nie ma. to, że skóra nie jest nawilżona po balsami itp...
prawie każdy z nas ma jakiś kompleks, ale szkoda życia na zajmowanie się nimi, jest tyle ciekawszych rzeczy do robienia. właściwie to ile masz lat? studiujesz, pracujesz, uczysz się? z radykalnych metod (traktuj to z przymrużeniem oka ) pojedź np. do Egiptu. przynajmniej jedna propozycja małżeństwa na tydzień jeśli jesteś bez faceta poza tym opalisz się rozstępy ma teraz mnóstwo osób. ja też. skoro tego nie da się wyleczyć należy nauczyć się z tym żyć. moim zdaniem nie musisz się przebierać aby eksponować atuty i zakrywać wady. jak będziesz ubrana tak jak lubisz, będziesz się dobrze czuła i więcej uśmiechała, będziesz bardziej atrakcyjna niż smutas z proporcjonalną sylwetką. popatrz czasem w lustro i mów do siebie, że "lubisz siebie i akceptujesz taką jaką jesteś" kilka minut dziennie, codziennie. trzymam kciuki aby się udało |
2011-05-09, 12:24 | #28 |
Raczkowanie
|
Dot.: Jestem próżna, a może to tylko depresja?
|
2011-05-09, 14:44 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 343
|
Dot.: Jestem próżna, a może to tylko depresja?
Przeczytałam ten pierwszy post z wielkim zdziwieniem. Brzmi jakbyś nie akceptowała tego, że jesteś człowiekiem. Szerokie biodra, zmarszczki, itd. to wszystko jest ludzkie. Wiadomo, że każda kobietka podejmuje jakieś kroki, żeby lepiej wyglądać, ale nie można się tak obsesyjnie skupiać na swoim wyglądzie Może postaraj się poświęcac więcej uwagi innym zainteresowaniom, pracy? Staraj się dostrzegać dobre strony swojego wyglądu.
__________________
|
2011-05-09, 16:33 | #30 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 68
|
Dot.: Jestem próżna, a może to tylko depresja?
Cytat:
__________________
(…),przecież to tylko facet. Da się ich kochać tacy, jacy już są, i to jest w nich takie słodkie, a tego swojego ideała wyrzuć na śmieci i zapomnij.♥ Szczęśliwa ze swoim nie-ideałem |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:52.