Jestem próżna, a może to tylko depresja? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-05-08, 11:03   #1
joanne.b
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 80

Jestem próżna, a może to tylko depresja?


Chciałam się tutaj wyżalić, bo powoli przestaję normalnie funkcjonować.
Jakby nazwać mój problem? Nienawidzę swojego wyglądu, a jednocześnie jestem na nim bardzo skupiona. Ostatnio przestałam wychodzić z domu, nie chce mi się o siebie dbać. Dlaczego?

Mam wrażenie, że wszelkie zabiegi "upiększające" nie mają na celu żadnej poprawy mojego wyglądu i samopoczucia, a jedynie "zamaskowanie". Czuję się jak przebrana. Podam tylko kilka przykładowych sytuacji, które coraz częściej doprowadzają mnie do płaczu:

- stosowanie antybiotyków na cerę bynajmniej nie poprawia jej wyglądu, a jedynie "zalecza" (mimo wizyt u dermatologa)
- wszelkie balsamy nie sprawiają, że moja skóra staje się gładsza, jest tylko utrzymywana w stanie względnej suchości
- zmiany fryzur mają na celu albo ukrycie niekorzystnego kształtu czaszki albo długiej twarzy (przy czym obydwie opcje wykluczają się nawzajem, a bez stylizacji w ogóle nie widać pożądanego efektu ukrycia - włosy są cienkie i mysie)
- paznokcie maluję tak, by nie optycznie zmienić ich brzydki kształt
- noszę okulary korekcyjne, które znacząco pomniejszają mi tylko jedno oko, nadając wygląd cyklopa (okulista nie pozwolił nosić mi soczewek) - dlatego zapuszczam długą grzywkę przykrywającą małe oko.
- próbowałam zmienić styl ubierania po to, by ukryć bardzo szerokie biodra i brak biustu, ale czułam się "przebrana", a nie ubrana.
- nie używam makijażu (oprócz maskujących podkładów),bo spływa on ze mnie po kilkudziesięciu minutach, a staram się kupować kosmetyki dobrej jakości ;(
- nie opalam się ze względu na głębokie rozstępy
- mimo tłustej cery pojawiają się u mnie pierwsze zmarszczki, nie mam pojęcia jak je ukryć.

Nie jestem pewna, czy dobrze opisałam, to co mnie dręczy. Nie ma w mojej aparycji zupełnie niczego, co warte byłoby podkreślenia. Skupiam się na ukrywaniu wszelkich niedoskonałości i jestem tym już zmęczona. Jak napisałam wyżej, przez okres ok. 1,5 roku próbowałam zainwestować w siebie (częstszy fryzjer, wymiana garderoby na bardziej dziewczęce ubrania, próba wyjścia do ludzi), ale nie zmieniło to mojego nastawienia do siebie. Nie zmieniło w ogóle nic. Wróciłam do dżinsów, t-shirtów i koszul ,przestałam stosować zdrową dietę i leki, nie wychodzę z mieszkania i nie jestem zapraszana na przyjęcia u znajomych.

Nie muszę chyba dodawać, że jestem samotna i żadna osoba nie okazała mi nigdy romantycznego zainteresowania. Naprawdę taram się być pogodną i ciepłą osobą (liczy się charakter, tak?), ale poczucie silnej nieatrakcyjności fizycznej zabija całą radość życia. W przyjacielskich związkach czuję się zazwyczaj tą brzydszą przyjaciółką, na którą nikt nie zwraca uwagi.

Nie wiem, czy którakolwiek z Was była/jest w podobnej sytuacji. Ja wiem, że zmaganie się z własnym odbiciem w każdym lustrze i szybie przekracza moje siły. Mam 21 lat, więc za późno chyba na nastoletni bunt w stosunku do zmieniającego się ciała.

Edytowane przez joanne.b
Czas edycji: 2011-05-08 o 11:05
joanne.b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-08, 11:09   #2
platekrozy
Zakorzenienie
 
Avatar platekrozy
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: II piętro
Wiadomości: 8 496
Dot.: Jestem próżna, a może to tylko depresja?

Przepraszam,ale skojarzył mi się ten wpis z nadąsaną dziewczyną,której wszystko nie pasuje.Sprawa jest prosta albo lubisz o siebie dbać albo nie.Należę do osób,które uwielbiają pielęgnację i kosmetyki np. ja:
- po użyciu balsamu widzę różnicę - moje ciało jest mięciutkie i nawilżone
- po fryzjerze mam lekkie,mięciutkie włosy,nie mam rozdwajających się końcówek,mam fryzurę w której dobrze się czuję,a nie przebrana
- paznokcie maluję tak jak lubię
itd.
Wszystko zależy czy robisz coś dlatego,że lubisz siebie w czymś czy dlatego,że czujesz nacisk,że powinnaś tak robić.Myślę,że tego nie da się nauczyć,albo Ciebie to interesuje albo nie.Uwielbiam testować kosmetyki,w pewnym sensie to jest przebranie,ale ja uwielbiam się ''bawić'' np.makijażem,żeby mimo pomalowania wyglądać naturalnie.
Sama nie wiem co Ci doradzić,jeśli tego nie lubisz to tego po prostu nie rób:/
platekrozy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-08, 11:13   #3
joanne.b
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 80
Dot.: Jestem próżna, a może to tylko depresja?

Widzisz, ja wmawiam sobie, że siebie lubię w nowej fryzurze, ciuchach, makijażu. A tak głęboko w środku mam wrażenie, że jestem po prostu żałosna i choćbym nie wiem co robiła, nie stanę się przynajmniej przeciętnie ładna.

Dbanie o siebie nie przynosi efektów, to chciałam przekazać. Potłuczona filiżanka nawet odmalowana i sklejona dalej będzie tylko potłuczoną filiżanką. A ja tak się właśnie czuję.
joanne.b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-08, 11:15   #4
Harmonija
Rozeznanie
 
Avatar Harmonija
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: z łona matki.
Wiadomości: 955
Dot.: Jestem próżna, a może to tylko depresja?

Cytat:
Napisane przez joanne.b Pokaż wiadomość
Chciałam się tutaj wyżalić, bo powoli przestaję normalnie funkcjonować.
Jakby nazwać mój problem? Nienawidzę swojego wyglądu, a jednocześnie jestem na nim bardzo skupiona. Ostatnio przestałam wychodzić z domu, nie chce mi się o siebie dbać. Dlaczego?

Mam wrażenie, że wszelkie zabiegi "upiększające" nie mają na celu żadnej poprawy mojego wyglądu i samopoczucia, a jedynie "zamaskowanie". Czuję się jak przebrana. Podam tylko kilka przykładowych sytuacji, które coraz częściej doprowadzają mnie do płaczu:

- stosowanie antybiotyków na cerę bynajmniej nie poprawia jej wyglądu, a jedynie "zalecza" (mimo wizyt u dermatologa)
- wszelkie balsamy nie sprawiają, że moja skóra staje się gładsza, jest tylko utrzymywana w stanie względnej suchości
- zmiany fryzur mają na celu albo ukrycie niekorzystnego kształtu czaszki albo długiej twarzy (przy czym obydwie opcje wykluczają się nawzajem, a bez stylizacji w ogóle nie widać pożądanego efektu ukrycia - włosy są cienkie i mysie)
- paznokcie maluję tak, by nie optycznie zmienić ich brzydki kształt
- noszę okulary korekcyjne, które znacząco pomniejszają mi tylko jedno oko, nadając wygląd cyklopa (okulista nie pozwolił nosić mi soczewek) - dlatego zapuszczam długą grzywkę przykrywającą małe oko.
- próbowałam zmienić styl ubierania po to, by ukryć bardzo szerokie biodra i brak biustu, ale czułam się "przebrana", a nie ubrana.
- nie używam makijażu (oprócz maskujących podkładów),bo spływa on ze mnie po kilkudziesięciu minutach, a staram się kupować kosmetyki dobrej jakości ;(
- nie opalam się ze względu na głębokie rozstępy
- mimo tłustej cery pojawiają się u mnie pierwsze zmarszczki, nie mam pojęcia jak je ukryć.

Nie jestem pewna, czy dobrze opisałam, to co mnie dręczy. Nie ma w mojej aparycji zupełnie niczego, co warte byłoby podkreślenia. Skupiam się na ukrywaniu wszelkich niedoskonałości i jestem tym już zmęczona. Jak napisałam wyżej, przez okres ok. 1,5 roku próbowałam zainwestować w siebie (częstszy fryzjer, wymiana garderoby na bardziej dziewczęce ubrania, próba wyjścia do ludzi), ale nie zmieniło to mojego nastawienia do siebie. Nie zmieniło w ogóle nic. Wróciłam do dżinsów, t-shirtów i koszul ,przestałam stosować zdrową dietę i leki, nie wychodzę z mieszkania i nie jestem zapraszana na przyjęcia u znajomych.

Nie muszę chyba dodawać, że jestem samotna i żadna osoba nie okazała mi nigdy romantycznego zainteresowania. Naprawdę taram się być pogodną i ciepłą osobą (liczy się charakter, tak?), ale poczucie silnej nieatrakcyjności fizycznej zabija całą radość życia. W przyjacielskich związkach czuję się zazwyczaj tą brzydszą przyjaciółką, na którą nikt nie zwraca uwagi.

Nie wiem, czy którakolwiek z Was była/jest w podobnej sytuacji. Ja wiem, że zmaganie się z własnym odbiciem w każdym lustrze i szybie przekracza moje siły. Mam 21 lat, więc za późno chyba na nastoletni bunt w stosunku do zmieniającego się ciała.
no właśnie TAK! Kurczę, mam dwie koleżanki, które mają bardzo podobne problemy do Ciebie (wnioskując z opisu) a może i nawet większe, bo gdy jedną z nich pierwszy raz zobaczyłam, nie wiedziałam, czy to chłopak czy dziewczyna, jest monstrualnie otyła, nie maluje się, a ma tylu przyjaciół, znajomych, jest tak wyrywana we wszelkim towarzystwie w sensie pozytywnym, bo ma świetny charakter. Jest zawsze wesołą, przy niej zawsze się coś dzieje, Zawsze jak ją spotykam, wiem, że to będzie za**isty dzień No ale z takim charakterem też sie trzeba urodzić. Myślę, że musisz się bardziej otworzyć, zaakceptować siebie, bardziej zajać sie charakterem, niż wyglądem. Może nie doczytałąm, masz jakąś bliska przyjaciółkę, kooleżankę ?
__________________

Nalej Serce, nalej...




Na początku bóg stworzył człowieka, ale widząc go takim ułomnym, dał mu kota.
Harmonija jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-08, 11:17   #5
Sherezada
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 1 337
Dot.: Jestem próżna, a może to tylko depresja?

myslę że cierpisz na dysmorfofobię, powinnas zgłosic sie do psychologa
Sherezada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-08, 11:23   #6
platekrozy
Zakorzenienie
 
Avatar platekrozy
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: II piętro
Wiadomości: 8 496
Dot.: Jestem próżna, a może to tylko depresja?

Cytat:
Napisane przez joanne.b Pokaż wiadomość
Widzisz, ja wmawiam sobie, że siebie lubię w nowej fryzurze, ciuchach, makijażu. A tak głęboko w środku mam wrażenie, że jestem po prostu żałosna i choćbym nie wiem co robiła, nie stanę się przynajmniej przeciętnie ładna.

Dbanie o siebie nie przynosi efektów, to chciałam przekazać. Potłuczona filiżanka nawet odmalowana i sklejona dalej będzie tylko potłuczoną filiżanką. A ja tak się właśnie czuję.
Aaaaaaa w takim znaczeniu.Czyli jestes zakompleksiona
platekrozy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-08, 11:26   #7
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Jestem próżna, a może to tylko depresja?

idz do psychologa
skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-05-08, 11:33   #8
dawidowskasia
Zakorzenienie
 
Avatar dawidowskasia
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
Dot.: Jestem próżna, a może to tylko depresja?

Znam wiele dziewczyn, które bynajmniej nie grzeszą urodą a powodzenie mają, śmieją się ze swoich wad. Mają bardzo duży dystans i wręcz opędzić się nie mogą.

Często mówimy o kimś,że jest brzydki, ale ma to coś np wiele aktorek, aktorów.
O ich urodzie nie świadczą regularne rysy twarzy, ale tzw błysk w oku.
Trzeba olubić siebie

A z tymi kosmetykami to Cię rozumiem.To takie trochę oszustwo, jak włożenie wkładek do stanika...niby piersi większe, ale nam żle z tym kłamstwem

Czemu nie możesz nosić soczewek?
__________________
Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
a dla mnie liczą się intencje. facet, który nie zdradzi tylko dlatego, że nie ma z kim jest dla mnie taką samą szmatą jak facet zdradzający
dawidowskasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-08, 11:39   #9
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: Jestem próżna, a może to tylko depresja?

Cytat:
Napisane przez Sherezada Pokaż wiadomość
myslę że cierpisz na dysmorfofobię, powinnas zgłosic sie do psychologa
A ja myślę, że nie masz pojęcia, o czym mówisz. Strasznie mnie wścieka stawianie "diagnoz" po kilku niewiele mówiących zdaniach.

Autorko, wyjdź do ludzi. Spróbuj przełamać się sama będziesz miała ogromną satysfakcję, że Ci się udało. Zacznij rozmawiać z ludźmi, słuchać ich, zamiast skupiać się na sobie i na swoim wyglądzie.
Jeśli nie poradzisz sobie sama - zostaje psycholog.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-08, 11:48   #10
Divino
Raczkowanie
 
Avatar Divino
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 42
Dot.: Jestem próżna, a może to tylko depresja?

Problem tkwi w Twojej psychice i od tego powinnaś rozpocząć pracę nad sobą. Na początek - polub siebie taką jaką jesteś, to nie jest proste i wymaga bardzo, bardzo dużo pracy (sama coś o tym wiem), ale uwierz mi, że warto! I kiedy wreszcie polubisz siebie, to przerzuci się na Twoje kontakty ze znajomymi, będziesz miała w sobie więcej radości i sama zauważysz, że nagle zachcesz o siebie zadbać, nie będziesz się czuła 'przebrana' tylko ubrana, zrób ze swoich (jak Ci się wydaje) wad - atuty, to nie takie trudne, naprawdę . I tak stopniowo, stopniowo zobaczysz w sobie przemianę, używanie balsamów będzie dla Ciebie naturalne, na pewno znajdziesz odpowiednie kosmetyki dla siebie do makijażu i nowy styl ubierania również. To żmudna praca, ale jak osiągniesz swój cel - ahh, jaka będziesz z siebie dumna! Powodzenia
__________________

"Człowiek, który podjął decyzję, by zwyciężyć, nigdy nie powie: niemożliwe"
— Napoleon Bonaparte

"Kapitalizm to nierówny podział bogactwa, zaś socjalizm to równy podział biedy." — Winston Churchill
Divino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-08, 11:55   #11
paula-zla
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 14 179
Dot.: Jestem próżna, a może to tylko depresja?

Cytat:
Napisane przez joanne.b Pokaż wiadomość
Chciałam się tutaj wyżalić, bo powoli przestaję normalnie funkcjonować.
Jakby nazwać mój problem? Nienawidzę swojego wyglądu, a jednocześnie jestem na nim bardzo skupiona. Ostatnio przestałam wychodzić z domu, nie chce mi się o siebie dbać. Dlaczego?

Mam wrażenie, że wszelkie zabiegi "upiększające" nie mają na celu żadnej poprawy mojego wyglądu i samopoczucia, a jedynie "zamaskowanie". Czuję się jak przebrana. Podam tylko kilka przykładowych sytuacji, które coraz częściej doprowadzają mnie do płaczu:

- stosowanie antybiotyków na cerę bynajmniej nie poprawia jej wyglądu, a jedynie "zalecza" (mimo wizyt u dermatologa)
- wszelkie balsamy nie sprawiają, że moja skóra staje się gładsza, jest tylko utrzymywana w stanie względnej suchości
- zmiany fryzur mają na celu albo ukrycie niekorzystnego kształtu czaszki albo długiej twarzy (przy czym obydwie opcje wykluczają się nawzajem, a bez stylizacji w ogóle nie widać pożądanego efektu ukrycia - włosy są cienkie i mysie)
- paznokcie maluję tak, by nie optycznie zmienić ich brzydki kształt
- noszę okulary korekcyjne, które znacząco pomniejszają mi tylko jedno oko, nadając wygląd cyklopa (okulista nie pozwolił nosić mi soczewek) - dlatego zapuszczam długą grzywkę przykrywającą małe oko.
- próbowałam zmienić styl ubierania po to, by ukryć bardzo szerokie biodra i brak biustu, ale czułam się "przebrana", a nie ubrana.
- nie używam makijażu (oprócz maskujących podkładów),bo spływa on ze mnie po kilkudziesięciu minutach, a staram się kupować kosmetyki dobrej jakości ;(
- nie opalam się ze względu na głębokie rozstępy
- mimo tłustej cery pojawiają się u mnie pierwsze zmarszczki, nie mam pojęcia jak je ukryć.

Nie jestem pewna, czy dobrze opisałam, to co mnie dręczy. Nie ma w mojej aparycji zupełnie niczego, co warte byłoby podkreślenia. Skupiam się na ukrywaniu wszelkich niedoskonałości i jestem tym już zmęczona. Jak napisałam wyżej, przez okres ok. 1,5 roku próbowałam zainwestować w siebie (częstszy fryzjer, wymiana garderoby na bardziej dziewczęce ubrania, próba wyjścia do ludzi), ale nie zmieniło to mojego nastawienia do siebie. Nie zmieniło w ogóle nic. Wróciłam do dżinsów, t-shirtów i koszul ,przestałam stosować zdrową dietę i leki, nie wychodzę z mieszkania i nie jestem zapraszana na przyjęcia u znajomych.

Nie muszę chyba dodawać, że jestem samotna i żadna osoba nie okazała mi nigdy romantycznego zainteresowania. Naprawdę taram się być pogodną i ciepłą osobą (liczy się charakter, tak?), ale poczucie silnej nieatrakcyjności fizycznej zabija całą radość życia. W przyjacielskich związkach czuję się zazwyczaj tą brzydszą przyjaciółką, na którą nikt nie zwraca uwagi.

Nie wiem, czy którakolwiek z Was była/jest w podobnej sytuacji. Ja wiem, że zmaganie się z własnym odbiciem w każdym lustrze i szybie przekracza moje siły. Mam 21 lat, więc za późno chyba na nastoletni bunt w stosunku do zmieniającego się ciała.
Odniosę się do kilku podpunktów:
- może powinnaś zacząć stosować aptecznych kosmetyków do ciała dla skóry wrażliwej i bardzo suchej? Na rynku jest tego mnóstwo.
- też mam pociągłą twarz, ale noszę grzywkę, która przykrywa czoło i już tak to się nie rzuca w oczy,
- nie rozumiem o co chodzi z paznokciami,
- skoro nie możesz nosić soczewek to zapuszczaj grzywkę. Innym rozwiązaniem jest laserowe usunięcie wady, jednak to kosztuje.
- czy ktoś pomagał Ci dobrać odpowiednie ubrania dla Twojej sylwetki? Jakie koloru lubisz, w czym czujesz się najlepiej, jak chodzisz ubrana na co dzień?
- może zainwestuj w dobrą bazę pod makijaż? Jakich kosmetyków używasz?
- nie tylko Ty masz rozstępy Polecam masaż gąbką Syrenką i balsam Palmer's dla kobiet w ciąży.

Wiesz, mogłabym wymienić wszystkie swoje wady, niedoskonałości i opowiedzieć o swoich kompleksach. Ale po co, skoro jestem świadoma swoich zalet i to je wolę eksponować

Naucz się lubić siebie, a potem ludzie Ciebie pokochają.
__________________
don't leave my hyper heart alone on the water
cover me in rag and bone and sympathy
'cause i don't want to get over you
i don't want to get over you



wymienię
paula-zla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-05-08, 11:56   #12
Noa_
Zadomowienie
 
Avatar Noa_
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: z Kwiatu Bzu
Wiadomości: 1 039
Dot.: Jestem próżna, a może to tylko depresja?

zgadzam się z osobami, które radzą Ci wizytę u psychologa. Zamęczasz samą siebie. Masz prawie zerowe poczucie własnej wartości i skrzywiony obraz samej siebie -widzisz same mankamenty, które trzeba ukrywać.
Nie wiem czy spotkałam osobę, która tak bardzo nie akceptowałby siebie jak Ty.

Nikt nie okazał Ci zainteresowania, bo Ty tak naprawdę nie lubisz samej siebie, a mężczyźni to wyczuwają.

Czy usłyszałaś kiedykolwiek jakieś komplementy od innych osób, lub słowa krytyki, które bardzo Cię zabolały ?
Chodzi mi głównie o komentarze na temat wyglądu .
Noa_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-08, 12:17   #13
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Jestem próżna, a może to tylko depresja?

Nie wiem, jak odpowiedzieć Ci na pytanie zawarte w tytule - trudno powiedzieć co jest źródłem Twojego problemu, ale wyraźnie widać, że jest on "w głowie", w psychice. Dysmorfofobia to raczej rzadka przypadłość, choć jest to możliwe. Czy depresja? Może masz stany depresyjne wywołane bardzo bardzo niskim poczuciem własnej wartości.
Źródła twoich problemów z postrzeganiem siebie mogą leżeć w bardzo różnych rzeczach, zastanów się nad tym sugerowanym psychologiem, może z nim uda Ci się dotrzeć do źródła problemu i zacząć go powoli rozwiązywać. Nie ma sensu, byś się tak męczyła.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-08, 12:20   #14
joanne.b
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 80
Dot.: Jestem próżna, a może to tylko depresja?

Cytat:
Napisane przez Noa_ Pokaż wiadomość
zgadzam się z osobami, które radzą Ci wizytę u psychologa. Zamęczasz samą siebie. Masz prawie zerowe poczucie własnej wartości i skrzywiony obraz samej siebie -widzisz same mankamenty, które trzeba ukrywać.
(...)

Czy usłyszałaś kiedykolwiek jakieś komplementy od innych osób, lub słowa krytyki, które bardzo Cię zabolały ?
Chodzi mi głównie o komentarze na temat wyglądu .
Zdaję sobie sprawę z niskiego poczucia własnej wartości, i próbowałam to zmienić (pozytywne myślenie, praca zamiast skupiania się na sobie), ale jakoś efektów brak.

I tak, zdarza mi się słyszeć czasem jakieś uwagi dot. wyglądu. Te "bolące" miały miejsce głównie w liceum, teraz ograniczają się do neutralnych uwag, w których ja zawsze widzę drugie, uszczypliwe dno.

Cytat:
Odniosę się do kilku podpunktów:
- może powinnaś zacząć stosować aptecznych kosmetyków do ciała dla skóry wrażliwej i bardzo suchej? Na rynku jest tego mnóstwo.
- też mam pociągłą twarz, ale noszę grzywkę, która przykrywa czoło i już tak to się nie rzuca w oczy,
- nie rozumiem o co chodzi z paznokciami,
- skoro nie możesz nosić soczewek to zapuszczaj grzywkę. Innym rozwiązaniem jest laserowe usunięcie wady, jednak to kosztuje.
- czy ktoś pomagał Ci dobrać odpowiednie ubrania dla Twojej sylwetki? Jakie koloru lubisz, w czym czujesz się najlepiej, jak chodzisz ubrana na co dzień?
- może zainwestuj w dobrą bazę pod makijaż? Jakich kosmetyków używasz?
paula-zla dzięki za szczególowe rady! Cóż, większość z nich już stosuję: I niestety, ale staram się nakładać jak najmniej kosmetyków, więc baza odpada. Bez podkładów moja skóra odpoczywa. Mam koleżankę, która interesuje się modą i życzliwie udziela rad, z jej inicjatywy przeszłam krótki spódniczkowy epizod. Ja jednak najlepiej czuję się w prostych dżinsach, długich koszulach, t-shirtach. Od zawsze ubierałam się na sportowo i tak już zostało.

Co do dysmorfofobii - znam to zaburzenie i podejrzewam się o nie od bardzo dawna. Na prywatnego psychologa mnie nie stać i zawsze chciałam wierzyć, że uda mi się samej rozwiązać problem.

Harmonija
Cytat:
no właśnie TAK! Kurczę, mam dwie koleżanki, które mają bardzo podobne problemy do Ciebie (wnioskując z opisu) a może i nawet większe, bo gdy jedną z nich pierwszy raz zobaczyłam, nie wiedziałam, czy to chłopak czy dziewczyna, jest monstrualnie otyła, nie maluje się, a ma tylu przyjaciół, znajomych, jest tak wyrywana we wszelkim towarzystwie w sensie pozytywnym, bo ma świetny charakter. Jest zawsze wesołą, przy niej zawsze się coś dzieje, Zawsze jak ją spotykam, wiem, że to będzie za**isty dzień No ale z takim charakterem też sie trzeba urodzić. Myślę, że musisz się bardziej otworzyć, zaakceptować siebie, bardziej zajać sie charakterem, niż wyglądem. Może nie doczytałąm, masz jakąś bliska przyjaciółkę, kooleżankę ?
Ha, ja bynajmniej nie jestem otyła, ważę 48kg przy wzroście 1,65m, niestety mam mocno nieproporcjonalne biodra w stosunku do reszty ciała. Dlatego obszerne swetry, koszule, luźne dżinsy to podstawa mojej garderoby, ukrywają, to co wrodzone i znienawidzone.
joanne.b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-08, 12:24   #15
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Jestem próżna, a może to tylko depresja?

Idź do lekarza, masz zaburzone i to mocno postrzeganie swojej osoby- wodzisz tylko negatywy.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-08, 13:13   #16
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Jestem próżna, a może to tylko depresja?

Cytat:
Napisane przez joanne.b Pokaż wiadomość

Ha, ja bynajmniej nie jestem otyła, ważę 48kg przy wzroście 1,65m, niestety mam mocno nieproporcjonalne biodra w stosunku do reszty ciała. Dlatego obszerne swetry, koszule, luźne dżinsy to podstawa mojej garderoby, ukrywają, to co wrodzone i znienawidzone.
Nieproporcjonalne czyli jakie? Za wąskie?
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-08, 13:14   #17
Manufaktura_Drobiazgow
Raczkowanie
 
Avatar Manufaktura_Drobiazgow
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 144
GG do Manufaktura_Drobiazgow
Dot.: Jestem próżna, a może to tylko depresja?

Cytat:
Napisane przez joanne.b Pokaż wiadomość
Na prywatnego psychologa mnie nie stać i zawsze chciałam wierzyć, że uda mi się samej rozwiązać problem.
To idź na NFZ, albo męcz się dalej i trać kolejne dni swojego życia. A każdy dzień przytrafia się tylko raz. Sorry, może to brutalne, ale wydaje mi się, że grzeczności i delikatności zostaną tu skwitowane tylko "na to mnie nie stać, tego nie mogę, tego już próbowałam, to nic nie da", co już zresztą się zaczęło. Nikt się nie weźmie w garść za Ciebie, walcz o siebie albo zmarnuj życie na użalanie się. Brutalne ale prawdziwe.

Pozdrawiam.
__________________
Moje drobiazgi

Manufaktura_Drobiazgow jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-08, 14:32   #18
201605011933
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 811
Dot.: Jestem próżna, a może to tylko depresja?

Myślę, że jeśli nie chcesz/nie mozesz iść do psychologa to pozostaje Ci się jedynie wziąć za siebie, pracować nad samoakceptacją.
Bo z tego co widać, masz ogromne kompleksy.
201605011933 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-08, 14:47   #19
Sherezada
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 1 337
Dot.: Jestem próżna, a może to tylko depresja?

Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
A ja myślę, że nie masz pojęcia, o czym mówisz. Strasznie mnie wścieka stawianie "diagnoz" po kilku niewiele mówiących zdaniach.

Autorko, wyjdź do ludzi. Spróbuj przełamać się sama będziesz miała ogromną satysfakcję, że Ci się udało. Zacznij rozmawiać z ludźmi, słuchać ich, zamiast skupiać się na sobie i na swoim wyglądzie.
Jeśli nie poradzisz sobie sama - zostaje psycholog.
a mnie strasznie wścieka że na kążdy problem typu samotnosc, kompleksy, niekótrzy proponują rozwiązania typu :wyjdz do ludzi, zapisz sie na kurs językowy, aerobik, pomaluj sobie paznokcie itp...
to dobre dla ludzi kótrzy nie maja takich problemów, a jedynie jeden, czy dwa gorsze dni
a co jest złego w pojsciu do pscyhologa? przeciez psycholog nawet leków nie przepisuje a ma wieksze umiejętności w rozmawianiu z ludzmi z problemami niz przypadkowi ludzie poznani w klubie czy nawet rodzina.
Sherezada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-05-08, 15:10   #20
Noa_
Zadomowienie
 
Avatar Noa_
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: z Kwiatu Bzu
Wiadomości: 1 039
Dot.: Jestem próżna, a może to tylko depresja?

twój problem leży głęboko w psychice. W komentarzach innych osób widzisz uszczypliwe dno, bo się nie akceptujesz i tu koło się zamyka.
Moja kuzynka , gdy była w wieku ok.20 lat miała o sobie myślenie takie jak Twoje, pomimo, że była atrakcyjną dziewczyną .Np. Ludzie wyrażali opinie na temat jej włosów, że świetnie wygląda w kucyku, to ona interpretowała to w ten sposób, że fatalnie jej w rozpuszczonych włosach (mimo, że nikt nic takiego nie powiedział ). Odkąd zamieszkała ze swoim przyszłym mężem (jakoś po studiach) ,to codziennie wstawała przed nim ,aby zrobić chociażby delikatny makijaż . Po to, aby on nie zauważył ,że ma jak sama mówiła" rzadkie rzęsy ,nierównomierną cerę " i coś tam jeszcze. Mówiła ,że gdyby wiedziała jaka jest naprawdę to już pewnie dawno by ją zostawił,bo tyle ślicznych dziewczyn chodzi po świecie .Paranoja to była. Dużo czasu minęło, aż zaakceptowała siebie. Teraz jest po 30 i mówi ,że żałuje ,że wcześniej nie pokochała siebie taką jaka była ,bo zmarnowała dużo czasu na niepotrzebne stresowanie się.

Wiem, że to nie rozwiąże całości twojego problemu ,ale może ,żeby poczuć się lepiej zrobisz jakąś metamorfozę ? zmiana fryzury ? inny rodzaj makijażu ?
Na tłustą cerę apteki oferują wiele naprawdę świetnych produktów ,np.effaclar .Może założysz wątek na metamorfozach i wizażanki coś Ci doradzą. Niekiedy tamtejsze metamorfozy są naprawdę spektakularne.
Noa_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-08, 15:41   #21
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: Jestem próżna, a może to tylko depresja?

Cytat:
Napisane przez Sherezada Pokaż wiadomość
a mnie strasznie wścieka że na kążdy problem typu samotnosc, kompleksy, niekótrzy proponują rozwiązania typu :wyjdz do ludzi, zapisz sie na kurs językowy, aerobik, pomaluj sobie paznokcie itp...
to dobre dla ludzi kótrzy nie maja takich problemów, a jedynie jeden, czy dwa gorsze dni
a co jest złego w pojsciu do pscyhologa? przeciez psycholog nawet leków nie przepisuje a ma wieksze umiejętności w rozmawianiu z ludzmi z problemami niz przypadkowi ludzie poznani w klubie czy nawet rodzina.
Wiesz, co złego jest w pójściu do psychologa? Nic złego. Z tego żyjemy. Ale bardzo trudno jest zdecydować się na taką wizytę, to trudna decyzja z kilku powodów. Jeśli nie masz problemów, cudownie łatwo przychodzi ci powiedzieć: idź do psychologa. Więc to po pierwsze: czasem trzeba zacząć od tych małych kroczków, żeby zdecydować się szukać pomocy. Drugim powodem, dla którego warto zaczynać od małych kroków typu "wyjdź do ludzi" jest fakt, że wizyta u psychologa rozleniwia. Poza tym - chodząc do psychologa potrzebujesz wsparcia bliskich, do których też "musisz wyjść". Dobry psycholog to nie jest łatwa zdobycz. Nie jest szamanem - nie zdejmie cudownie kompleksów, ale zaleci pracę nad sobą, która też wiąże się z "wyjdź do ludzi".
W wizycie u psychologa nie ma nic złego, jest bardzo wiele dobrego. Ale nic nie dzieje się samo i nikt nie zrobi nic za nas. Lepiej zacząć pracować nad sobą już teraz, wzmocnić się, znaleźć oparcie, żeby potem móc pracować z psychologiem.

I nie twierdzę, że należy odwlekać decyzję terapii jak długo się da. Mówię, że trzeba ją podjąć świadomie. Wybrać, przemyśleć i pracować nad sobą. Ludzie często rezygnują z terapii gdy okazuje się, że jest trudna, że muszą sami być w niej aktywni. To nie jest łatwe.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem

Edytowane przez mpt
Czas edycji: 2011-05-08 o 15:45
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-08, 16:09   #22
findsomething
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 463
Dot.: Jestem próżna, a może to tylko depresja?

przestań!! naoglądałaś się wyfiołkowanych aktorek w serialach typu OC, czy modelek na wybiegach czy jeszcze innych rzeczy i myslisz ze Twoje zycie bedzie cudowne jak bedziesz ladna ?
Gdybys jutro obudzila sie boginią z piekną skórą, włosami i figurą nadal bylabys tą samą zakompleksioną dziewczyną co teraz, i NIC, kompletnie NIC nie byłoby inaczej.

Liczy się charakter i uroda. Ale charakter czyni Cię czymś więcej niż ciałem. Zawojujesz świat gdy zmienisz swoje wnętrze.


Najbardziej uroczą i jednocześnie seksowną rzeczą w drugim człowieku jest BYCIE SOBĄ. Jeśli akcpetujesz siebie i nie martwisz się maniakalnie o swój wygląd to jest to oznaka pewności siebie którą ludzie doceniają i z chęcią spędzają z TObą czas.

nikt w koncu nie chce gadac z pieknym ale pustym plastikiem, ktory po zmyciu makijazu juz nie nadrabia NAWET urodą... ; )
findsomething jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-08, 16:21   #23
Sherezada
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 1 337
Dot.: Jestem próżna, a może to tylko depresja?

mnie tylko chodzi o to,że jak ktos ma np depresje to rady typu weź sie w garsc, idz na piwo z kumplami powoduja ze jest jeszcze gorzej nie lepiej,wiem bo mam w otoczeniu kilka osób z tymi problemami ,czasami przed rozpoczeciem terapii u psychologa konieczne jest wspomaganie farmakologiczne
Sherezada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-08, 22:22   #24
201604250941
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 22 811
Dot.: Jestem próżna, a może to tylko depresja?

Tez mam duzo niedoskonalosci. Pewne ukrywam, albo probuje, a pewnych stwierdzilam ukrywac nie warto. Mam rozstepy niemal ze odblaskowe. Widac z daleka, sa szerokie wiec sie swieca na sloncu XD Ale trudno, ludzie pytaja co mi sie stalo, czy mialm wypadek, czy mnie cos zaatakowalo ale potem daja spokoj. Chodze w dwuczesciowym kostiumie kapielowym.
Paznokcie mam brzydkie, znowu ludzie pytaja sie co mi sie stalo, czy sobie ucielam palce nozem (calkiem powaznie sie pytaja bo to tak wyglada) ale trudno, lubie miec kolorowe.

Tam gdzie juz na prawde nie da sie nic zrobic pozostaje tylko to olac. Nie oszukujmy sie, polubic siebie sie nie da, to gadka przestarzalych 'psychologow' z BRAVO. Nie powiem ze lubie swoje rozstepy, bo to nigdy nie bedzie prawda. Ale mozna postarac sie nie myslec o tym tylko myslec o fajnych kolorowych paznokciach i fajnym kostiumie kapielowym.

A tam gdzie sie da cos poradzic, typu suchosc skory to sie po prostu robi, smaruje sie tym balsamem, czesze sie te wlosy, walczy z cera. Dla wlasnej satysfakcji i poczucia ze sie nad soba pracuje.
201604250941 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-08, 22:28   #25
dawidowskasia
Zakorzenienie
 
Avatar dawidowskasia
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
Dot.: Jestem próżna, a może to tylko depresja?

Cytat:
Napisane przez candycotton Pokaż wiadomość
Tez mam duzo niedoskonalosci. Pewne ukrywam, albo probuje, a pewnych stwierdzilam ukrywac nie warto. Mam rozstepy niemal ze odblaskowe. Widac z daleka, sa szerokie wiec sie swieca na sloncu XD Ale trudno, ludzie pytaja co mi sie stalo, czy mialm wypadek, czy mnie cos zaatakowalo ale potem daja spokoj. Chodze w dwuczesciowym kostiumie kapielowym.
Paznokcie mam brzydkie, znowu ludzie pytaja sie co mi sie stalo, czy sobie ucielam palce nozem (calkiem powaznie sie pytaja bo to tak wyglada) ale trudno, lubie miec kolorowe.

Tam gdzie juz na prawde nie da sie nic zrobic pozostaje tylko to olac. Nie oszukujmy sie, polubic siebie sie nie da, to gadka przestarzalych 'psychologow' z BRAVO. Nie powiem ze lubie swoje rozstepy, bo to nigdy nie bedzie prawda. Ale mozna postarac sie nie myslec o tym tylko myslec o fajnych kolorowych paznokciach i fajnym kostiumie kapielowym.

A tam gdzie sie da cos poradzic, typu suchosc skory to sie po prostu robi, smaruje sie tym balsamem, czesze sie te wlosy, walczy z cera. Dla wlasnej satysfakcji i poczucia ze sie nad soba pracuje.
Trzeba mieć to w d.... i się nie przejmować. Gdyby od urody tyle zależało to takie kobiety jak Doda, Sandra Bullock, Jennifer Lopez nie byłyby zdradzane i zostawiane.
Tak jak kiedys pisałam brzydsza dziewczyna ma większe szanse spotkać fajnego faceta. Bo byle palant poleci na plastik.
__________________
Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
a dla mnie liczą się intencje. facet, który nie zdradzi tylko dlatego, że nie ma z kim jest dla mnie taką samą szmatą jak facet zdradzający
dawidowskasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-08, 23:14   #26
201604250941
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 22 811
Dot.: Jestem próżna, a może to tylko depresja?

Cytat:
Napisane przez dawidowskasia Pokaż wiadomość
Trzeba mieć to w d.... i się nie przejmować. Gdyby od urody tyle zależało to takie kobiety jak Doda, Sandra Bullock, Jennifer Lopez nie byłyby zdradzane i zostawiane.
Tak jak kiedys pisałam brzydsza dziewczyna ma większe szanse spotkać fajnego faceta. Bo byle palant poleci na plastik.
Tak, duzo rzeczy da sie zrobic, makijazem, ubiorem, charakterem, ale sa rzeczy, ktorych sie nie da zmienic i tu na prawde trzeba nauczyc cieszyc sie zyciem mimo tego. Mimo paznokci, mimo rozstepow, to nie jest brak reki czy nogi.
201604250941 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-08, 23:53   #27
biia
Wtajemniczenie
 
Avatar biia
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 984
Dot.: Jestem próżna, a może to tylko depresja?

autorko, wydaje mi się, że szukasz problemu tam gdzie ich nie ma. to, że skóra nie jest nawilżona po balsami itp...
prawie każdy z nas ma jakiś kompleks, ale szkoda życia na zajmowanie się nimi, jest tyle ciekawszych rzeczy do robienia.
właściwie to ile masz lat?
studiujesz, pracujesz, uczysz się?
z radykalnych metod (traktuj to z przymrużeniem oka ) pojedź np. do Egiptu. przynajmniej jedna propozycja małżeństwa na tydzień jeśli jesteś bez faceta
poza tym opalisz się

rozstępy ma teraz mnóstwo osób. ja też. skoro tego nie da się wyleczyć należy nauczyć się z tym żyć.

moim zdaniem nie musisz się przebierać aby eksponować atuty i zakrywać wady. jak będziesz ubrana tak jak lubisz, będziesz się dobrze czuła i więcej uśmiechała, będziesz bardziej atrakcyjna niż smutas z proporcjonalną sylwetką.

popatrz czasem w lustro i mów do siebie, że "lubisz siebie i akceptujesz taką jaką jesteś" kilka minut dziennie, codziennie.

trzymam kciuki aby się udało
__________________
Włosomaniaczka


biia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-09, 12:24   #28
Manufaktura_Drobiazgow
Raczkowanie
 
Avatar Manufaktura_Drobiazgow
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 144
GG do Manufaktura_Drobiazgow
Dot.: Jestem próżna, a może to tylko depresja?

Cytat:
Napisane przez findsomething Pokaż wiadomość
Gdybys jutro obudzila sie boginią z piekną skórą, włosami i figurą nadal bylabys tą samą zakompleksioną dziewczyną co teraz, i NIC, kompletnie NIC nie byłoby inaczej.
__________________
Moje drobiazgi

Manufaktura_Drobiazgow jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-09, 14:44   #29
_chocolate
Zakorzenienie
 
Avatar _chocolate
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 343
Dot.: Jestem próżna, a może to tylko depresja?

Przeczytałam ten pierwszy post z wielkim zdziwieniem. Brzmi jakbyś nie akceptowała tego, że jesteś człowiekiem. Szerokie biodra, zmarszczki, itd. to wszystko jest ludzkie. Wiadomo, że każda kobietka podejmuje jakieś kroki, żeby lepiej wyglądać, ale nie można się tak obsesyjnie skupiać na swoim wyglądzie Może postaraj się poświęcac więcej uwagi innym zainteresowaniom, pracy? Staraj się dostrzegać dobre strony swojego wyglądu.
__________________


_chocolate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-09, 16:33   #30
karoo30
Raczkowanie
 
Avatar karoo30
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 68
Dot.: Jestem próżna, a może to tylko depresja?

Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
A ja myślę, że nie masz pojęcia, o czym mówisz. Strasznie mnie wścieka stawianie "diagnoz" po kilku niewiele mówiących zdaniach.

Autorko, wyjdź do ludzi. Spróbuj przełamać się sama będziesz miała ogromną satysfakcję, że Ci się udało. Zacznij rozmawiać z ludźmi, słuchać ich, zamiast skupiać się na sobie i na swoim wyglądzie.
Jeśli nie poradzisz sobie sama - zostaje psycholog.
A mnie wścieka jak ktoś nie czyta ze zrozumieniem tego co drugi człowiek napisał. Autorka wyraźnie napisała,że próbowała wyjść do ludzi, a po za tym ten problem tkwi dużo głębiej, by to pomogło. Po pierwsze : specjalista a reszta Waszych rad.
__________________
(…),przecież to tylko facet. Da się ich kochać tacy, jacy już są, i to jest w nich takie słodkie, a tego swojego ideała wyrzuć na śmieci i zapomnij.♥

Szczęśliwa ze swoim nie-ideałem
karoo30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:52.