Szał Studenckich Ciał cz. II :D

[StupidAlice]

Napisane przez feVer87

ja własnie zrobilam sobie zdjęcia, bo postanowilam, co tydz. we wt robić zdjęcia, żeby zauważać jakieś efekty.. stosuje któraś ten system?

Myślałaś może o pomiarach obwodów? Nic tak nie motywuje jak spadajace centymetry, kiedy ćwiczysz są świetne efekty.

[felliciti]

hej kochane
na śniadanie zjadłam owsiankę z bananem i rodzynkami. po takim śniadanku to nie czuje w ogóle głodu przez pare godzin nie wiem dlaczego, ale wieczorem już się nie moge doczekać rana i tej pysznej owsianki a dopiero dzięki (chyba) f_oli zjadłam ją pierwszy raz w życiu
a na II batonik musli JustFit
na obiad kupiłam szynkę wieprzową i nie wiem zupełnie co z niej zrobić chyba zadzwonie do mamy nie wiem co bym zrobiłam bez jej porad kulinarnych.. dopiero na studiach się człowiek może przekonać jak takich rzeczy nigdy nie doceniał
a wieczorem jeszcze na jedne zajęcia..

[f_ola]

Napisane przez always naughty

Już mówię:
łyżka oleju (88), pół cebuli (16), około 80g makaronu (283), pomidory z puszki (50), tuńczyk (150) - 587 kcal - fakt że to była spora porcja, poszłam na 4.5h zajęcia (uwierzycie że w belgi tyle trwa 1 wykład!) wróciłam i byłam tylko trochę głodna no ale wciąż...

ważne,że to zdrowe jedzenie było

ja przylazłam z uczelni i padam.
do tej pory:

1. owsianka malinowo-żurawinowa(cośnaząb kupna -lepsza domowa!)
2. dwie białe kiełbaski, dwa kawałki pieczywa chrupkiego, pół pomidora,ogórek kiszony
3. rządek czekolady deserowej z całymi orzechami, pomidorowa z ryżem
4. będzie kotlet z warzywami na patelnie

[StupidAlice]

Jaki tu spokój nanananana.... pojezdziłam trochę na rowerku, pokręciłam hh jutro chyba jednak wybiorę się pobiegać aaaa i zaliczyłam 3 km spacer na obiad kuskus z warzywami i na kolację chyba jajka jakieś będą , od dawna nie jadłam serka wiejskiego hmmmm a jak tam u was?

f_ouś bloga prowadzi

[rozkosz]

witam poweekendowo! nie było tak aż znów cicho jak zrzędziłyście- trochę musiałam nadrobić. miło mi poznać kolejne córy marnotrawne
karmi- doczytałam się, że jesteś we francji. znasz francuski;>? moje marzenie..
GłupiaAla (xD) mówisz, że bieganie Ci tak poprawiło nogi? mój orbi nie daje takich efektów, ale może dlatego, że to jednak co innego niż prawdziwy bieg.. jeśli chodzi o bieganie to boję się o łydy, tak jak Felliciti ale skoro mówisz, że się nie rozbudowały po pudzianowemu to chyba spróbuję
heh, czyli owsiankowa obsesja istnieje nie tylko w mojej głowie, Fell ? uhh, Ty i Fola jesteście odpowiedzialne za narobienie mi wielkiego smaka (malinowo-żurawinowa <3...);D a do śniadania jeszcze tak daleko xD...


mm.. jestem bardzo zawiedziona trochę wczoreajszym dniem.. byłam oddać krew, bo przez ostatni rok nie mogłam (tatuaż i kolczyk xD) a tu zonk o_O. niestety mam beznadziejnee Ab+ i nie chcą mnie wydoić. zanim schudłam mogłam jeszcze oddawać osocze ale teraz się nie załapuję ;|. czuję się trochę bezużyteczna o_O...
..aleee...
muszę się też pochwalić... to był mój pierwszy zakończony sukcesem weekend od bardzo dawna! co prawda wpadło trochę słodkości (oj tak..) ale do napadu niepohamowanego obżarstwa było to dalekie. jestem bardzo szczęśliwa i zaczynam być dobrej myśli . zostawiam więc obiecane buziaki za kciuki

[f_ola]

zawaliłam. 2 rządki gorzkiej na uczelni i trzy porzadne rządki 200gramowej milki zajadam stres i okres

[karmiii]

Napisane przez always naughty

Już mówię:
łyżka oleju (88), pół cebuli (16), około 80g makaronu (283), pomidory z puszki (50), tuńczyk (150) - 587 kcal - fakt że to była spora porcja, poszłam na 4.5h zajęcia (uwierzycie że w belgi tyle trwa 1 wykład!) wróciłam i byłam tylko trochę głodna no ale wciąż...

/

To we Francji wykład 3h i marudziłam też jadam taki obiad tylko dodaje kukurydzę. Ja jutro na obiad mam plan zrobić to tylko bez sera:
http://oliwka.przepisy.net/zapiekank...m-i-warzywami/
myślę że dietetyczne w miarę zresztą ja obiady jem normalne tylko po 15-16 nie jem już węglowodanów.
Moje inne pomysły na obiad (u mnie mięso mielone to zawsze chude wołowe lub drobiowe):
-papryka faszerowana mięsem mielonym
-quishe przysmak typowo francuski czyli placek z warzywami, ja robię z minimalną ilością ciasta i maksymalną ilością warzyw
-pulpety w sosie pomidorowym z razowym makaronem
-sałatka z kurczakiem
-ryba panierowana z ziemniakami - jak sądzicie nie powinnyśmy ich jeść na diecie??
o a mój pomysł na kolację to pasztet drobiowy piekę duży na cały tydzień i jem go z surówką rewelacja

---------- Dopisano o 20:07 ---------- Poprzedni post napisano o 20:03 ----------

Napisane przez f_ola

zawaliłam. 2 rządki gorzkiej na uczelni i trzy porzadne rządki 200gramowej milki zajadam stres i okres

nie martw się jak ja mam miesiączkę to jestem odkurzaczem na jedzenie,
a dziś zjadłam 1900kcal i miesiączki nie mam zaraz poćwiczę żeby to spalić

[f_ola]

nie martwię się. wiem,że wyrzuty sumienia jedynie spaczają psychikę i obraz jedzenia-dlatego tylko wiem,że zawaliłam i tyle. Gdybym sięgnęła po czekoladę od tak to spoko, a wiem,że po prostu się denerwuje +@

TAAAK! Ziemniaki są niskokaloryczne, posiadają cenną skrobię i są ekstra źródłem witaminy C

[karmiii]

Napisane przez rozkosz

w
karmi- doczytałam się, że jesteś we francji. znasz francuski;>? moje marzenie..

mówię po francusku ale jeszcze nie tak jakbym chciała
a co do oddawania krwi to ode mnie też nie chcieli zawsze coś nie tak to a to leki a to tatuaż

[f_ola]

Napisane przez karmiii

mówię po francusku ale jeszcze nie tak jakbym chciała
a co do oddawania krwi to ode mnie też nie chcieli zawsze coś nie tak to a to leki a to tatuaż

mnie też nie chcą - spoko niech się wypchają* udaje obrażoną*

[karmiii]

Napisane przez f_ola

nie martwię się. wiem,że wyrzuty sumienia jedynie spaczają psychikę i obraz jedzenia-dlatego tylko wiem,że zawaliłam i tyle. Gdybym sięgnęła po czekoladę od tak to spoko, a wiem,że po prostu się denerwuje +@

TAAAK! Ziemniaki są niskokaloryczne, posiadają cenną skrobię i są ekstra źródłem witaminy C

miło że ktoś tak uważa bo na niektórych wątkach to strach się przyznać że się je jada a ja ziemniaczki uwielbiam oczywiście w granicach rozsądku

---------- Dopisano o 20:18 ---------- Poprzedni post napisano o 20:13 ----------

Napisane przez felliciti

hej kochane
na śniadanie zjadłam owsiankę z bananem i rodzynkami. po takim śniadanku to nie czuje w ogóle głodu przez pare godzin nie wiem dlaczego, ale wieczorem już się nie moge doczekać rana i tej pysznej owsianki a dopiero dzięki (chyba) f_oli zjadłam ją pierwszy raz w życiu
a na II batonik musli JustFit
na obiad kupiłam szynkę wieprzową i nie wiem zupełnie co z niej zrobić chyba zadzwonie do mamy nie wiem co bym zrobiłam bez jej porad kulinarnych.. dopiero na studiach się człowiek może przekonać jak takich rzeczy nigdy nie doceniał
a wieczorem jeszcze na jedne zajęcia..

ja mam sprawdzony pomysł na obiad z szynką, mało dietetyczny ale za to pyszny zrobiłam to kiedyś dla TŻta na kolację przy białym winku pychota(tylko makaron musi być jajeczny):
http://newsgastro.pl/wydarzylo-sie/89807.html?catid=105

---------- Dopisano o 20:24 ---------- Poprzedni post napisano o 20:18 ----------

Napisane przez StupidAlice

Jaki tu spokój nanananana.... pojezdziłam trochę na rowerku, pokręciłam hh jutro chyba jednak wybiorę się pobiegać aaaa i zaliczyłam 3 km spacer na obiad kuskus z warzywami i na kolację chyba jajka jakieś będą , od dawna nie jadłam serka wiejskiego hmmmm a jak tam u was?

f_ouś bloga prowadzi

Alice ale Ty jesteś aktywna zazdroszczę i podziwiam
weź mnie zmotywuj do biegania jak Ty to robisz

foluś właśnie zaglądam na Twojego bloga masz "lekkie pióro" co studiujesz? dziennikarstwo? będę tu zaglądać bo świetne pomysły do zjedzenia

[f_ola]

studiuje prawo

inne wątki? NO COMMENT! Bo pojadę taką ironią,że dr House będzie niewinnym różowym króliczkiem przy mnie,a najwredniejsza osobą, którą znasz będzie nosiła aureolę i uchodziła za anioła w twej ocenie. Amen.

Blog? Uważaj. Zawyczaj jem na obiad 3-4 dni to samo. Spisuje rozpusty jedzeniowe. Nie mam czasu gotować codziennie. Mimo małej ilości zajęć mam dnie wypełnione różnymi wykładami, projektami,lekarzami,nauk ą i nadrabianiem zaległości towarzyskich itd.

Co do owsianek- polecam dodać małą łyżeczkę proszku budyniowego, albo kakao. Do tej z kakao obowiązkowo wiórki kokosowe ♥

[always naughty]

Napisane przez felliciti

hej kochane
na śniadanie zjadłam owsiankę z bananem i rodzynkami. po takim śniadanku to nie czuje w ogóle głodu przez pare godzin nie wiem dlaczego, ale wieczorem już się nie moge doczekać rana i tej pysznej owsianki a dopiero dzięki (chyba) f_oli zjadłam ją pierwszy raz w życiu
a na II batonik musli JustFit
na obiad kupiłam szynkę wieprzową i nie wiem zupełnie co z niej zrobić chyba zadzwonie do mamy nie wiem co bym zrobiłam bez jej porad kulinarnych.. dopiero na studiach się człowiek może przekonać jak takich rzeczy nigdy nie doceniał
a wieczorem jeszcze na jedne zajęcia..

ja też jadłam dzisiaj taką owsiankę i też zawsze wieczorem jak łapie mnie ochota na coś słodkiego to myślę sobie że muszę tylko wytrzymać do rana, do śniadania.
Ja z szynki wieprzowej najczęściej robię stir and fry np. ze szparagami, cukinią albo papryką do tego kasza, kuskus albo brazowy ryż i sos sojowy

Ja dzisiaj zawaliłam bo kupiłam ładny kawałek chudej wołowiny i filet z okonia a i tak zrobiłam sobie naleśniki. Z twarogiem, ale denerwuje mnie to że ostatnio ulegam każdej swojej zachciance! Jedyne czego się jeszcze trzymam to nie jedzenie po 19. ale samo jedzenie niestety pozostawia wiele do życzenia.
Zrobiłam dzisiaj czarną listę zakupów. Na pierwszym miejscu jest chleb (kanapki są dla mnie zbyt wciągające), dalej masło orzechowe, dżem, nutella i inne tego rodzaju smarowidła i muszę się tego trzymać bo normalnie
Ja już się dzisiaj nawet na dukanem zastanawiałam

[feVer87]

Napisane przez StupidAlice

Myślałaś może o pomiarach obwodów? Nic tak nie motywuje jak spadajace centymetry, kiedy ćwiczysz są świetne efekty.

nie lubię się mierzyc, bo szczerze nie umiem, co się mierzę to mniej więcej wiem..ale np uda mam ok 56/7 ciagle, więc nawet ich mierzyć nie muszę- sa jak skaly- ani drgnie hehehe

Napisane przez felliciti

hej kochane
na śniadanie zjadłam owsiankę z bananem i rodzynkami. po takim śniadanku to nie czuje w ogóle głodu przez pare godzin .

muszę spróbować tej owsianki! a to kupujesz taką gotową czy sama te płatki owsiane tam moczysz itp?

Napisane przez f_ola

zawaliłam. 2 rządki gorzkiej na uczelni i trzy porzadne rządki 200gramowej milki zajadam stres i okres

ja wczoraj też średnio, bo zjadlam śmiejżelki- mialam taki podly humor! tez zajadam smuty albo nerwy...to najgorsze...

ale dzis waga i tak 55.5 takze dobrze! zaraz idę na uczelnię- wlasnie jem jogurt i ogarnę się trochę ... (:

[felliciti]

dzień dobry
ja jestem przed @ i też mam mega zachcianki. chyba trzeba mnie gdzieś zamknąć na klucz na te parę dni wczoraj wpadło: kostka czekolady, lód z orzechami w polewie, pół paczki chipsów, 1 piwo.. ehh ale się nie załamuje i ruszam dalej nie wiem dlaczego, ale chcę super wyglądać na święta!

wczoraj to mięso po prostu pokroiłam na kawałki i usmażyłam. zrobiłam sos dla siebie z mąki pełnoziarnistej razowej, a dla TŻ później z normalnej. jeszcze kluski na parze kupiłam (chociaż u mnie się to mówi po prostu pyzy, ale jak TŻ poszedł po nie do sklepu, to kobieta nie wiedziała o co mu chodzi ) i zjadłam dwie. pierwszy raz chyba taki obiad robiłam, bo zawsze tylko te filety z kurczaka, albo odgrzewamy co mamy z domu.

Napisane przez always naughty

ja też jadłam dzisiaj taką owsiankę i też zawsze wieczorem jak łapie mnie ochota na coś słodkiego to myślę sobie że muszę tylko wytrzymać do rana, do śniadania.
Ja z szynki wieprzowej najczęściej robię stir and fry np. ze szparagami, cukinią albo papryką do tego kasza, kuskus albo brazowy ryż i sos sojowy

Ja dzisiaj zawaliłam bo kupiłam ładny kawałek chudej wołowiny i filet z okonia a i tak zrobiłam sobie naleśniki. Z twarogiem, ale denerwuje mnie to że ostatnio ulegam każdej swojej zachciance! Jedyne czego się jeszcze trzymam to nie jedzenie po 19. ale samo jedzenie niestety pozostawia wiele do życzenia.
Zrobiłam dzisiaj czarną listę zakupów. Na pierwszym miejscu jest chleb (kanapki są dla mnie zbyt wciągające), dalej masło orzechowe, dżem, nutella i inne tego rodzaju smarowidła i muszę się tego trzymać bo normalnie
Ja już się dzisiaj nawet na dukanem zastanawiałam

dzisiaj pomyślę nad tym, bo jeszcze zostało na dzisiaj trochę

ehh napisałabym chętnie, że możesz jeść te rzeczy przecież tylko z umiarem, ale sama wiem jakie to ciężkie.. jak już jest na ladzie z kuchni takie dobre masło orzechowe i dżem to trudno się oprzeć
kochana, ale DUKAN!? no proooszę Cię szczerze, próbowałam tylko raz, ale po 3 dniach nie miałam w ogóle siły (nawet z kibla wstać, serio) więcej na pewno f_ola napisze, bo pamiętam jej długie wywody na ten temat

Napisane przez feVer87

nie lubię się mierzyc, bo szczerze nie umiem, co się mierzę to mniej więcej wiem..ale np uda mam ok 56/7 ciagle, więc nawet ich mierzyć nie muszę- sa jak skaly- ani drgnie hehehe

muszę spróbować tej owsianki! a to kupujesz taką gotową czy sama te płatki owsiane tam moczysz itp?

jak to nie lubisz się mierzyć? tak jest najlepiej. jak ja znalazłam kiedyś moje stare wymiary to o mało co nie padłam, różnica spora, a jaka motywacja do dalszej pracy nad sobą
owsiankę robię sama, najprościej jak się da: 3 łyżki płatków owsianych, 2 łyżki otrębów, do wyboru rodzynki, owoce, orzechy itp. zalewam mlekiem na oko tak, żeby tylko przykryło płatki i na ogień niczym nie słodzę nigdy, wystarczą mi te owoce, albo same rodzynki nie lubię jak jest za dużo mleka, więc muszę z tym uważać.

[StupidAlice]

Napisane przez always naughty

Ja już się dzisiaj nawet na dukanem zastanawiałam

Wspominanie o nim na wątku gdzie jest f_ola? Nie radzę ()
Żartuję ocywiście f_oluś

Jakiś **^&%$$#$(*)%$$##@^*?>""! !! Zadzwonił o 10 i mnie obudził, mam ochotę mordowć. Chyba nici z dzisiejszego biegania , może tylko rowerek i hh.

karmiii - Kochana ta aktywność to nic w porównaniu z tym co robiłam w ubiegłoroczne wakacje.

Idę moich otrębów szukać bo głodna się zrobiłam

[always naughty]

Wiem dziewczyny, dukan to jeden z najgorszych pomysłów, po prostu wczoraj weszłam na jego stronkę i wyliczył mi do 9 maja osiągnięcie wymarzonej wagi
Mimo wszystko jednak wydaje mi się, że muszę zacząć powoli ograniczać węglowodany. Mam dość tych ciągłych zachcianek, którym ulegam, a jak wiadomo wszystko się bierze ze spadków i skoków cukru w organizmie. Myślałam o tym żeby w kwestii węgli ograniczyć się do warzyw i np. 3 razy w tygodni ryżu/makaronu brązowego. Nawet z owoców zrezygnować na jakiś czas..
Ależ ja mam dzisiaj zły humor, mam ochotę się zważyć a nie mam wagi

[StupidAlice]

Napisane przez always naughty

Wiem dziewczyny, dukan to jeden z najgorszych pomysłów, po prostu wczoraj weszłam na jego stronkę i wyliczył mi do 9 maja osiągnięcie wymarzonej wagi
Mimo wszystko jednak wydaje mi się, że muszę zacząć powoli ograniczać węglowodany. Mam dość tych ciągłych zachcianek, którym ulegam, a jak wiadomo wszystko się bierze ze spadków i skoków cukru w organizmie. Myślałam o tym żeby w kwestii węgli ograniczyć się do warzyw i np. 3 razy w tygodni ryżu/makaronu brązowego. Nawet z owoców zrezygnować na jakiś czas..
Ależ ja mam dzisiaj zły humor, mam ochotę się zważyć a nie mam wagi

+ oczywiście jakaś razowa bułeczka albo 2 kromki chlebka dziennie? Pamiętaj nie odchudzaj sie za pomocą diety tylko zmień styl życia na zdrowszy bo potem wrócisz do starych nawyków i pupa. Jeżeli masz ochote na słodkie to moze jakieś rodzynki, czy inne suszone owoce, banany , figi, są kaloryczne ale zdrowe i można sie porządnie zasłodzić.

Zaliczyłam 30 minut na rowerku, muszę jeszcze wyskoczyć na miasto bo do sklepu z odzieżą szukają pracownika więc CV zostawie. Mamuś moja kochana kupiła mi makrele a na obiad jeszcze rybka inna będzie , dzisiejszy obiad fajnie się zapowiada

[felliciti]

Napisane przez always naughty

Wiem dziewczyny, dukan to jeden z najgorszych pomysłów, po prostu wczoraj weszłam na jego stronkę i wyliczył mi do 9 maja osiągnięcie wymarzonej wagi
Mimo wszystko jednak wydaje mi się, że muszę zacząć powoli ograniczać węglowodany. Mam dość tych ciągłych zachcianek, którym ulegam, a jak wiadomo wszystko się bierze ze spadków i skoków cukru w organizmie. Myślałam o tym żeby w kwestii węgli ograniczyć się do warzyw i np. 3 razy w tygodni ryżu/makaronu brązowego. Nawet z owoców zrezygnować na jakiś czas..
Ależ ja mam dzisiaj zły humor, mam ochotę się zważyć a nie mam wagi

a może napisz nam taki przykładowy jadłospis? godzinowo i kcal jeśli się orientujesz? ja bym nie rezygnowała, może po prostu ograniczyła porcje?
mieszkasz sama prawda? ja w moim mieszkaniu studenckim staram się nie mieć nic do czego mnie ciągnie. spróbuj, tak jest o wiele, wiele łatwiej

[f_ola]

Dukan?! Czyś Ty babo z jakimś głupim belgiem się przez ścianę macała? Macaj się do woli of course , ale tylko z mądrymi! Ja byłam głupia i raz toto zastosowałam- ot młodzieńcza głupota w liceum gdzie nie miałam nadzoru i moje wnioski- bo znacie mnie jak coś zaczynam robić to porządnie i muszę przeczytać do końca co stosuje.
Po pierwsze- węglowodany są potrzebne! Przy diecie 1200 kalorii powinny stanowić 130-180gram(tak mówi książka lekarska a nie jakieś dietetczne gówniane poradniki). Jakakolwiek dieta powinna mieć minimum 100gram węglowodanów(czyli ta przyjmowana najniższa 1000kalorii). 50 procent przyjmowanych pokarmów powinny być weglowodanami! na diecie można obciąć do 40 prcent ale mimo wszystko! Białka powinniśmy przyjmować 1gram- 105grama na kilogram ciała. TYLKO!
Po drugie- po Dukanie nie nauczysz się jeść. Zero nawyków żywieniowych.Masz kilka faz. Utrzymanie czyli III faza i IV (do końca życia jego chore ograniczenia są negowane) nie nauczą Cię tego! Rzucisz się po takiej diecie na węgle i szybko przytyjesz.
Po trzecie Na Dukanie nie wolno ćwiczyć co sprawia że ważąc wymarzone 55 kg będziesz wyglądała gorzej niż byś uzyskała ten efekt zdrowym jedzeniem i ćwiczeniem. Chcesz ćwiczyć na dukanie? Padniesz. Ta dieta jets ostro niskokaloryczna jak policzysz kalorie to zobaczysz
Po czwarte. To niezbilansowana dieta! Każde dziecko o tym wie(prócz babsztyli chcących tylko schudnąć i niepatrzących się na zdrowie),że zbyt dużo białka szkodzi i zakwasza organizm!
Po piąte. rozwalasz sobie organizm-będziesz odczuwała zimno, potliwość, organizm będzie osłabiony, nieskoncentrowany, obciążysz nerki. Chcesz ryzykować zdrowiem? Najpierw musiałabyś zrobić szereg badań by sprawdzić czy ciało da rade diete przetrwać
Po szóste. Jak można ograniczać warzywa na diecie?! Tak nie wolno a sa fazy warzywne i bezwarzywne
Po siódme. lenistwo! Jesteś leniem! Nie chce Ci się ćwiczyć czy uczyć jak jeść, czytać etykiet produktów, czytać o produktach i chcesz szybko łatwo i przyjemnie? NIE MA TAK! Poza tym nawet dukanie wymaga czytania książek i zaleceń. Lepiej czyytać książki o zdrowym żywieniu i mieć wiedze na całe życie
Po ósme - niedobory. Owoce są dobre i zdrowe! Wegle też-błonnik! Otręby w takiej ilości utrudniają wchłanianie żelaza. A że w diecie często łączy się otręby z produktami zawierającymi żelazo ostatecznie żelazo nie wchłania się-anemia gotowa
Po dziewiąte-niech wspomne o cenach produktów. Muszą być naprawdę dobrej jakości by nie z☠☠☠ać sobie organizmu. Choc i tak można sobie go zrąbać wydając fortune. nie da się zaoszczędzić na dukanie
Po dziesiąte. O czym my tu gadamy? Poukładaj siebie. Najpierw mózgownica potem ciało. Przestań myśleć o kiepskich redukcjach i zainwestuj w nawyki na całe życie.
Po jedenaste. Z chęcią pomożemy.Pisz codziennie co jesz. Załóż bloga/notatnik. Pomożemy Ci w miarę umiejętności i uzupełnimy posiłki. Często jest tak,że je sie niepełnowartościowe posiłki i za mało warzyw-stąd głód

[feVer87]

co do Dukana to ja też odradzam- moja kolezanka na tym schudla z 10 kg a przytyla 15 takze... bo to trzeba sie nastawic do konca zycia to prowadzic, a jak ktos pozniej zmienia to kaplica

Najlepiej po prostu w miarę zdrowo się zywic i wtedy nawet drobne wpadki, da sie jakoś odpokutować tak myslę.

robimy sobie na uczelnii polmetek. ciekawe kiedy nam to wypadnie, ale dobrze by bylo gdybym w miarę w miarę wyglądala i trochę brzucha zrzucila..

[StupidAlice]

Napisane przez f_ola

Dukan?! Czyś Ty babo z jakimś głupim belgiem się przez ścianę macała? )

always naughty poczytaj jadłospisy dziewczyn z wątku "Nasze jadłospisy" sama możesz coś dodać do analizy ale trzeba się liczyć z tym że będzie napewno źle i Ci się zbierze , często są tam niemiłe więc pisanie odradzam ale czytanie polecam

Zaniosłam CV do sklepu z odzieżą , właścicielka powiedziała że szukaja kogoś na cały etat a ja mam szkołę w soboty ale powiedziałąm że mogę ewentualnie poprzestawiać sobie zajęcia na wieczór i na niedzielę. Teraz będzie nieskromnie , wyglądałam świetnie i sama bym się zatrudniła idę pohulać

[always naughty]

Ok foluś wybiłaś mi dukana z glowy do końca życia
Belgów nie

Napisane przez felliciti

a może napisz nam taki przykładowy jadłospis? godzinowo i kcal jeśli się orientujesz? ja bym nie rezygnowała, może po prostu ograniczyła porcje?
mieszkasz sama prawda? ja w moim mieszkaniu studenckim staram się nie mieć nic do czego mnie ciągnie. spróbuj, tak jest o wiele, wiele łatwiej

Rano jem śniadanie jak tylko wstanę, zazwyczaj owsianka: 5-6 łyżek płatków, odrobina mleka do smaku i jakiś owoc.

Na zajęcia zabieram kanapkę, ciemne pieczywo, sałata, ogórek i jakaś chuda wędlina zazwyczaj. Smaruję tylko takim zmielonym twarogiem, masła nie używam od dawna. Czasami biorę też jabłko i zawsze wodę.

Po ćwiczeniach (4-5x w tyg) mięso, rzadziej ryba - duszone, z piekarnika lub smażone z odrobiną oleju (teraz chyba uzywam arachidowego). Zawsze jakieś warzywa. Z węgli: ziemniaki, ryż, razowy makaron lub kuskus.
Inna opcja obiadowa to chilli. Zwykle jem 2x w tygodniu. czyli tak: cebula, marchewka, brokuł, ciecierzyca, fasolka szparagowa, kukurydza z puszki, biała fasola, cukinia, bakłażan, papryka zielona, czerwona i pomidory z puszki - czasami z ryżem czasami samo.

Kolacja to zazwyczaj twaróg z ogórkiem albo jakieś jajka. Czasami jak zjem więcej w ciągu dnia to odpuszczam.
Do tego jeszcze piwo albo wino (co drugi, trzeci dzień ale umiarkowane ilości)

Ogólnie nie czuję że źle się odzywiam tylko co 3-4 dni nachodzi mnie ochota na jakiegoś gofra, nalesniki, placuszki, muffinkę i zwykle im ulegam. Głównie to mnie denerwuje bo to tylko wydłuża moją dietę.. Tak jak teraz to napisałam to zdałam sobie sprawę że muszę popracować nad silną wolą, bo z dietą i cwiczeniami u mnie w sumie nie najgorzej..

[f_ola]

Zamierzam jeszcze dzisiaj napisać notkę na blogu,obejrzeć mentaliste i ogarnąć rozdział z rzymu więc na szybko.
Always kochana to taaaaaaaaaaaak... xD Dodam że sama mam problem z za małą ilością białka i ostatnio mi słabo idzie dietkowanie i egzystencja dzięki kochanej tarczycy i braku leków na nią. Spróbuj zrobić badania czy z tarczycą masz okay wszytsko
przy śniadaniu zmniejszyłabym ilość łyżek płatków owsianych i zamiast nich wrzuciła otręby, siemie lniane lub trochę bakalii. Spróbuj kaszy jaglanej, placuszków smażonych, zapiekanej owsianki,jednego gofra z owocami(sam gofer to 186kcal plus dodatki i masz mniej kalorii niż z owsianki!), naleśnik(naleśnik to 100-120kcal dodaj masę twarożku i łyżeczkę dżemu), mufffinka pełnoziarnista z owocami dosładzana syropem z agawy/ksylitolem/miodem + wiejski/twaróg/jajecznica - idealne śniadanie-urozmaicaj sobie dietkę. Dodaj czasami łychę wiejskiego czy homo-jeśli lubisz -będzie trochę białka. Jako posiłek te rzeczy można jeść byle nie wpadały pomiędzy.
II śniadanie. brakuje w nich tłuszczy. Skoro nie jesz masła dodawaj obowiązkowo pestki dyni ewentualnie słonecznika do takiej kanapki jako źródło tłuszczy- brakuje ci NNKT
obiad. zmniejsz ilość wegli. 80gram makaronu to o połowę za dużo. 40 gram wegli, białko, dopychaj się warzywami gotowanymi. Staraj się posypać makaron pestkami dyni, siemieniem lnianym,pestkami słonecznika. Mało u Ciebie tłuszczy-uważaj na okres
kolacja. obowiązkowo. chociaż dwie łyżki wiejskiego czy twarogu. naprawdę warto ją jeść-malutką ale zawsze.
ruch. ile się ruszasz? czasowo? po 20 minutkach dopiero spalamy tłuszczyk więc...

Tyle mądrzenia. Tyle wiem. Co wiem to powiem

[karmiii]

też jestem anty-Dukan chociaż przychodzą takie momenty jak dziś(10 maślanych ciastek na kolacje ) że od jutra mogłabym nawet kopenhaską stosować byleby tylko szybko osiągnąć cel.
Po za tym wiadomo że większość z nas próbuje schudnąć x w ciągu y dni, gdzie x dąży do nieskończoności a y do zera, ale nie wolno nam się skusić na jakieś szybkie diety, trzymać się diety i zdrowego jedzonka

[feVer87]

f_ola bardzo mądrze prawisz, a Twoje zasady nic dodać nic ująć!

ja właśnie wszamałam śniadanie i piję kawę. opuszczam jeden wykład z lenistwa, bo i tak siedzę prawie do 17 na uczelnii. najgorzej, ze wtedy obiady jem stosunkowo pozno...

[always naughty]

fola ćwiczę co najmniej 4x w tygodniu ponad godzinę i 3x w tygodniu robię 4-6km szybkie spacery, na brak ruchu nie narzekam.
Co do tłuszczy - jem je! Nie wypisywałam bo to zawsze jako dodatek, ale siemie lniane w owsiance, oliwa w sałacie, oliwki/awokado w kanapce i oczywiście ryby codziennie coś wpada. Czasami podczas filmu zjem też 2 garstki słonecznika.
Chyba najgorzej u mnie z tym, że jem więcej węgli w stosunku do białka, chyba dlatego tak powoli chudnę. Będę musiała nad tym popracować, wczoraj otworzyłam nową paczkę makaronu 500g i podzieliłam na równe 10 porcji, żeby nie było.

A tak poza tym to ja już się stresuje świętami.. majonezowe sałatki i te 2-kolorowe babki

[patrycja2494]

Hej Dziewczyny! Jak mija Wam dzień? Przed chwilą wróciłam ze szkoły i od razu wpadłam, stęskniłam się za Wami . Z odżywianiem u mnie nie najgorzej, mam dużo nauki i o dziwo nawet nie zajadam . Od paru tygodni nie jem w ogóle słodyczy. Czasem jem co prawda naleśniki, ale pełnoziarniste, w ramach obiadu i zaspokajają moją ochotę na coś słodkiego, a jak wiem, że to obiad to nie mam wyrzutów sumienia . Nawet odzwyczaiłam się od słodyczy, jak nie mam w domu to nie jem, ale tato kupił całą paczkę paluszków, nie przepadam jakoś specjalnie ale jak zjadłam jednego to mnie wciągnęło.. Ostatnio jestem trochę zawalona nauką, nawet jak nie mam jej dużo to i tak siedzę do późna, bo później zaczynam. Ale trzeba mieć choć chwilę dla siebie po przyjściu, heloł!

Napisane przez rozkosz

heh, czyli owsiankowa obsesja istnieje nie tylko w mojej głowie, Fell ? uhh, Ty i Fola jesteście odpowiedzialne za narobienie mi wielkiego smaka (malinowo-żurawinowa <3...);D a do śniadania jeszcze tak daleko xD...


mm.. jestem bardzo zawiedziona trochę wczoreajszym dniem.. byłam oddać krew, bo przez ostatni rok nie mogłam (tatuaż i kolczyk xD) a tu zonk o_O. niestety mam beznadziejnee Ab+ i nie chcą mnie wydoić. zanim schudłam mogłam jeszcze oddawać osocze ale teraz się nie załapuję ;|. czuję się trochę bezużyteczna o_O...
..aleee...

Oddawałaś krew? Jakie miałaś samopoczucie po tym? Niedługo stanę się pełnoletnia i też myślałam o oddawaniu, ale mama mnie zniechęca "jesteś taka blada, słaba, nie powinnaś oddawać" itp. itd.

Napisane przez f_ola

Co do owsianek- polecam dodać małą łyżeczkę proszku budyniowego, albo kakao. Do tej z kakao obowiązkowo wiórki kokosowe ♥

Napisane przez always naughty

ja też jadłam dzisiaj taką owsiankę i też zawsze wieczorem jak łapie mnie ochota na coś słodkiego to myślę sobie że muszę tylko wytrzymać do rana, do śniadania.

Dzieeewczyny, tak piszecie o tych owsiankach i nie wiem co mam zrobić, żeby móc je jeść . Kiedyś mnie zachęciłyście i posmakowała mi, nie powiem, żeby nie . Jadłam różne, i zwykłą z mlekiem i na budyniu i za każdym razem źle się czułam, było mi niedobrze, bolał mnie brzuch i czułam się taka nadęta i najchętniej bym zwymiotowała. A jak jem np. płatki z mlekiem to nie mam żadnego problemu, po mleku nic mi nie jest. Także raczej się nie polubimy z owsianką, chyba, że może zrobię kolejne podejście, bo dawno się nie spotkałyśmy na śniadaniu .

[noseknosek]

jeeeeeeeeeeeest ładny spadek 54,6

---------- Dopisano o 15:32 ---------- Poprzedni post napisano o 15:31 ----------

ja też antydukanowa, nigdy nigdy nic tak restrykcyjnego, nie warto

[StupidAlice]

Napisane przez noseknosek

jeeeeeeeeeeeest ładny spadek 54,6

---------- Dopisano o 15:32 ---------- Poprzedni post napisano o 15:31 ----------

ja też antydukanowa, nigdy nigdy nic tak restrykcyjnego, nie warto

Gratuluję

Ja przez Dukana przechodziłam ale potem na swojej drodze spotkałam f_ole i zrezygnowałam

Jutro się chyba zważe bo dziś nawet na to nie miałam siły, o dziwo zaczęłam się mieścić we wszystkie moje spodnie z szafy

Zaliczyłam 30 minut na rowerku i trochę hh, na śniadanie otręby z jogurtem i jabłkiem, potem bułka razowa z makrelą i na obiad jeszcze wczorajsz rybka mi została. Nic mi się nie chce nanananananaaa.....