|
Notka |
|
Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać. |
|
Narzędzia |
2016-02-23, 16:51 | #4831 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 9 369
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II
U mnie zawsze dobrze sprawdza sie tzw. Finger food hitem sa roladki z tortilli oraz wytrawne przekaski z ciasta francuskiego
|
2016-02-23, 16:53 | #4832 | |
Lux Mundi
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 603
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II
Cytat:
Poza tym przy takich spędach [urodziny, wspólne wieczory, babskie spotkania] podaję zapiekankę makaronową, pizzę lub grzanki i sałatki właśnie .
__________________
"Nie ma czasu na całowanie niewłaściwych chłopców"...
|
|
2016-02-23, 16:56 | #4833 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 093
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II
Myślałam czy z ciepłych po prostu pizzy nie zamówić, mam za mało zastawy na danie każdemu talerza a na plastikowym to Hmm..
Kash dziękuję za przypomnienie, na pewno zrobię francuskie, zastanawiam się czy zawijaski czy paluchy Zawijaski są spoko w sumie. Cindy dobry pomysł, do tego dam oliwki z migdałami, hummus... 😎😇 Wysłane z mojego m2 note przy użyciu Tapatalka |
2016-02-23, 17:20 | #4834 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 1 962
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II
Cindy nie mam dostępu do babydreama. Musiałabym sobie przywieźć a jednak mydlo mi schodzi względnie szybko
Monika ja jak mam makijaż to zmywam mydlem (oczy, puder mi moge myc woda i szmatką) ale nie maluje sie codzień Szmatki tez nie uzywam codziennie, tak 2-3 razy w tyg. Mam tez taki silikonowy pad ktory jest bardzo delikatny i czasem uzywam jego. Kiedys miałam Foreo, ale sprawdzalo sie identycznie jak ten pad wiec odpuściłem
__________________
It always seems impossible... until it's done
|
2016-02-23, 17:31 | #4835 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 3 884
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II
Cześć Dziewczyny! Chciałam dolączyć do wątku. Subskrybuję "oszczednościowy", skąd kojarze kilka osób i podczytuję Was od dłuższego czasu. Jestem na etapie pozbywania się większości rzeczy żeby oczyścić przestrzeń wokół, jeszcze długa droga przede mną ale cel jest jasny
U mnie najlepiej schodzą tortille z rukolą i łososiem, deska serów jest też dobrym kąskiem |
2016-02-23, 18:03 | #4836 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II
Rise, wspolczuje Wam, Tobie i jemu. Dobrze, ze jestes dla niego wsparciem. Moj tz przeszedl straszne zalamanie nerwowe, bral antydepresanty. To byl najgorszy czas w naszym zwiazku, ja dzwigalam cala relacje na swoich barkach, a on mi tylko mowil, ze zrozumie jak odejde itp. Straszne Oby Twoj tz szybko zmienil prace i odzyskal rownowage
Ja jak mialam wolne, to sprzatalam kotom kuwete 10 razy dziennie i co chwile biegalam przecierac zlewy, blaty, uklepywalam poduszki. Jak ma sie duzo na glowie, to czlowiek nie chce marnowac cennych godzin (ktore moze przeznaczyc takze na wypoczynek) na sprzatanie. Ja nie mam w mieszkaniu syfu, ale nie mam zamiaru czyscic podlogi na kolanach. Edytowane przez b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e Czas edycji: 2016-02-23 o 18:05 |
2016-02-23, 19:19 | #4837 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 3 556
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II
Hummus, guacamole (do jutra jest promocja w biedronce na awokado) plus warzywa/czipsy/itp do tego. U nas to zawsze schodzi na imprezach.
---------- Dopisano o 20:19 ---------- Poprzedni post napisano o 20:18 ---------- Cytat:
__________________
zapuszczam włosy dla fundacji Rak'n'Roll 2017 - rok oszczędzania, rok bez zakupów |
|
2016-02-23, 19:47 | #4838 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II
Takie, które pracują ok 240 godzin miesięcznie (i mające jedna 2, druga 3 dzieci), jak i ja pracowałam gdy pracowałam - a i wtedy miałam wszystko wysprzątane - powiedziałabym, że lepiej niż teraz. Tak jak piszesz, sporo można w weekend zrobić, a całe mieszkanie raczej mało kto sprząta dokładnie codziennie.
__________________
"The past is history. Tomorrow is a mystery. Today is a gift. That is why it is called the present" Anon. - 100/2017 (28304 strony) - 143/2018 (35435 strony) - 45/2019 (9833 strony) |
2016-02-23, 20:16 | #4839 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 7 136
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II
Proszę nie, znowu rozkminy o czystości mieszkania i kto ile ma czasu na to... Czy możemy zostawić tak jak jest, że są tacy co mają czas / priorytety na sprzątanie i inni co tak nie mają?
Raise dużo zdrowia dla Tzta i nowej pracy! Mistrzyni witaj Tak jeszcze wracając do meteorytow to tyle się o nich naczytałam że aż chciałam spróbować i stwierdzam że stanowczo nie dla mnie. Za bardzo się świecą, to jest rodzaj kosmetyku za którym nie przepadam, drobinki i blask, niee |
2016-02-23, 20:19 | #4840 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II
Raise a jaki ten podklad bys chciala? Matujacy? Nawilzajacy?
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins |
2016-02-23, 21:00 | #4841 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II
Cytat:
Edytowane przez b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e Czas edycji: 2016-02-23 o 21:02 |
|
2016-02-23, 21:05 | #4842 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II
[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;56242578]Co kto lubi, ja w weekend wole odpoczac Poza tym, prosze, nie gan zachowan typu, ze ktos placi za sprzatanie. Takie rzeczy tez sa pozytywne, bo napedzaja gospodarke, daja miejsca pracy, a niektorym pozwalaja rozwinac biznes.[/QUOTE]
mnie akurat wkurza ganienie sprzątania samodzielnie, bo to takie nierozwijające - a ile rozwojowych rzeczy można zrobić za kasę oddaną sprzątaczce
__________________
"The past is history. Tomorrow is a mystery. Today is a gift. That is why it is called the present" Anon. - 100/2017 (28304 strony) - 143/2018 (35435 strony) - 45/2019 (9833 strony) |
2016-02-23, 21:11 | #4843 |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II
Pisałyście o tuszach do rzęs. Mnie się akurat kończyły i zastanawiałam się czy nie kupić wspomnianych L'oreal Couture. Zamiast tego kupiłam wersję mini benefisu rollerlash. Jestem zachwycona.
Czemu nie ? Jeśli ona zarobi, a ktoś będzie mógł z dzieckiem więcej czasu spędzić ? albo zrobić cokolwiek innego ?
__________________
nauczycielu, zajrzyj |
2016-02-23, 21:16 | #4844 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II
No coz, ja widze po swoich kolezankach-dentystkach z pracy, ktore maja w domu panie do sprzatania, zeby miec czas na specjalizowanie sie w roznych dziedzinach stomatologii, na czas z dziecmi i mezem. Uwierz mi, ze jak ktos zarabia 40 tysiecy funtow rocznie, maz drugie tyle (nie potrafie tego przelozyc na zlotowki, ale mojej mamy kolezanka tez kiedys sprzatala w Polsce u dentystki w domu,, wiec chyba zle nie zarabiaja), to wydatek kilkudziesieciu funtow raz na tydzien. To nie jest kwota nie do odzalowania za cene czasu na nauke czy zabawy z dzieckiem. Wolalabys sie zaharowac na kleczka przy wannie i muszli klozetowej czy wolalabys sie pouczyc do egzaminu na specjalizacje? Zaraz pewnie napiszesz, ze w weekend da sie wiele zrobic, a ja Ci powiem, ze gowno prawda. Jak sie pracuje na etat, to ma sie prawo do odpoczynku. Zaraz wyjdzie na to, ze po co jesc w restauracji, bo mozna ugotowac w domu- albo po co komu samochod, skoro tyle kosztuje? Przeciez sa autobusy. Tu nie chodzi o to, jakie sprzatanie jest nierozwijajace- chodzi o priorytety i wybranie rzeczy wazniejszej. Gdybysmy wszystkie tutaj uwazaly, jakie sprzatanie jest nierozwijajace, to wszystkie mialybysmy sprzataczki. A piszemy tutaj tylko o tym, ze nie lubimy sprzatac, bo to strata czasu i wolalybysmy spozytkowac go na cos przyjemniejszego lub pozyteczniejszego.
Edytowane przez b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e Czas edycji: 2016-02-23 o 21:23 |
2016-02-23, 21:16 | #4845 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II
Wizja osoby sprzatajacej mi dom jest tak pociagajaca, jak i przerazajaca. Poki co radze sobie w mieszkaniu. Mam duza pomoc elektroniczna: pralka, zmywarka, Navibot, parownica. W domu na pewno wybiore bardziej przyjazne kolory Tutaj nie dosc, ze wszystko widac na malej przestrzeni to jeszcze mamy rewelacyjnie dobrane kolory: bialy gres i merbau. Widac na tym kazdy wlos, paproszek, okruszek O dwoch kotach to juz nie wspomne
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins |
2016-02-23, 21:29 | #4846 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II
Cytat:
Dziewczyny, czego używacie do robienia kawy? Na razie nie planuję zakupu ekspresu, a potłukliśmy już dwa zaparzacze do kawy. Myślałam o kawiarce, ale trochę mnie przeraża stawianie co rano tego na gaz i czekanie aż się ta woda zagotuje. Ekspres na kapsuły odpada, chociaż cena samej maszyny kusząca. Edytowane przez b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e Czas edycji: 2016-02-23 o 21:30 |
|
2016-02-23, 21:54 | #4847 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 7 136
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II
[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;56243658]No coz, ja widze po swoich kolezankach-dentystkach z pracy, ktore maja w domu panie do sprzatania, zeby miec czas na specjalizowanie sie w roznych dziedzinach stomatologii, na czas z dziecmi i mezem. Uwierz mi, ze jak ktos zarabia 40 tysiecy funtow rocznie, maz drugie tyle (nie potrafie tego przelozyc na zlotowki, ale mojej mamy kolezanka tez kiedys sprzatala w Polsce u dentystki w domu,, wiec chyba zle nie zarabiaja), to wydatek kilkudziesieciu funtow raz na tydzien. To nie jest kwota nie do odzalowania za cene czasu na nauke czy zabawy z dzieckiem. Wolalabys sie zaharowac na kleczka przy wannie i muszli klozetowej czy wolalabys sie pouczyc do egzaminu na specjalizacje? Zaraz pewnie napiszesz, ze w weekend da sie wiele zrobic, a ja Ci powiem, ze gowno prawda. Jak sie pracuje na etat, to ma sie prawo do odpoczynku. Zaraz wyjdzie na to, ze po co jesc w restauracji, bo mozna ugotowac w domu- albo po co komu samochod, skoro tyle kosztuje? Przeciez sa autobusy. Tu nie chodzi o to, jakie sprzatanie jest nierozwijajace- chodzi o priorytety i wybranie rzeczy wazniejszej. Gdybysmy wszystkie tutaj uwazaly, jakie sprzatanie jest nierozwijajace, to wszystkie mialybysmy sprzataczki. A piszemy tutaj tylko o tym, ze nie lubimy sprzatac, bo to strata czasu i wolalybysmy spozytkowac go na cos przyjemniejszego lub pozyteczniejszego.[/QUOTE]
w 100% sie zgadzam ja spedzam 8h w pracy, trace 1h na dojazdy, potem czesto zakupy (warzywa) czyli kolejne 0,5-1h ucieka, w domu obiad i mycie garow to okolo powiedzmy 1,5h. Czyli sumujac okolo 12h + min 8h snu, a teraz potrzebuje wiecej wiec jakies 9h, + wyjscie z domu do pracy okolo 1h. Zostaly 2 wolne godziny. I co ja ma z tymi godzinami zrobic? upasc na glowe i sprzatac? niedoczekanie Chcecie nie minimalistyczne zdjecia moich 52 kosmetykow? |
2016-02-23, 22:11 | #4848 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 3 556
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II
[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;56244593]U nas to samo, codziennie z odkurzaczem, bo pełno żwirku na podłodze i na kanapie. Ostatnio TŻ wyczesał Simbę i wysłał mi zdjęcie, ile wyciągnął kłaków. Myślałam, że włosy sobie obciął, a to z kota było Jakbyśmy mieli na chacie postrzyżyny owcy.
Dziewczyny, czego używacie do robienia kawy? Na razie nie planuję zakupu ekspresu, a potłukliśmy już dwa zaparzacze do kawy. Myślałam o kawiarce, ale trochę mnie przeraża stawianie co rano tego na gaz i czekanie aż się ta woda zagotuje. Ekspres na kapsuły odpada, chociaż cena samej maszyny kusząca.[/QUOTE] Kup kawiarke przecież to sie zagotuje raz dwa , my mamy taka na dwie filizanki(małe) i to sie mega szybko robi. A co do pan do sprzątania to uważam ze jesli nas stać to warto..więcej czasu dla siebie i zawsze to finansowa pomoc dla kogoś. Ja jesli kiedyś będę miała takie zapotrzebowanie i możliwości finansowe to chętnie zatrudniłabym jakaś Ukrainkę do sprzątania, jeszcze przy okazji pocwiczylabym język, którego teraz w ogóle nie używam.
__________________
zapuszczam włosy dla fundacji Rak'n'Roll 2017 - rok oszczędzania, rok bez zakupów |
2016-02-23, 22:21 | #4849 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 7 136
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II
CptCook jak piszesz o tym ćwiczeniu ukraińskiego to mi się przypomniał szalony pomysł Tzta żeby wziąć chińską opiekunkę do dziecka która by uczyła je chińskiego
Ogólnie powiedziałam mu żeby się popukal w głowę tutaj na wstępie dziecko jest obciążone polskim i angielskim, a w szkole dochodzi obowiązkowy irlandzki i gdzie jeszcze jeden język? |
2016-02-23, 22:40 | #4850 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 1 962
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II
Ja tez mam kawiarke i u mnie to najlepsze (mała kuchnia) i najtańsze (3€ z drugiej ręki, ale była nowa) rozwiazanie
__________________
It always seems impossible... until it's done
|
2016-02-23, 23:11 | #4851 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 3 556
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II
Cytat:
__________________
zapuszczam włosy dla fundacji Rak'n'Roll 2017 - rok oszczędzania, rok bez zakupów |
|
2016-02-24, 06:42 | #4852 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 093
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II
Nie chce mi się cytować, więc po kolei:
Alma mater - nie mam wyjścia, mój TŻ to jedna z tych nielicznych rzeczy (chociaż oczywiście nie jest rzeczą, wiadomo) która trzyma mnie w ryzach. Dla niego zrobię wszystko, dosłownie. Poza tym sama mam wieczne problemy z pracą i mnóstwo ponurych historii więc wiem jak to jest Fav - Twój Tz dobrze kombinuje, w ten sposób dzieci mogą nabyć umiejętność która bardzo im się przyda w dorosłym życiu Kusum - jakiegoś wyrównującego koloryt i takiego co się nie wałkuje jak go nakładam na twarz Jeszcze co do sprzątania, ja nikogo nie ganię. Jakbym umiała i potrafiła sprzątać to chętnie, ale że ja średnio, a TŻ to, spójrzmy prawdzie w oczy, fleja 😅 to może być jakieś rozwiązanie. U mnie to jest ewidentnie psychiczne - wychowała mnie pedentka z nerwicą i dlatego mam z tym problem. Z kolei mój mąż zasugerował, żeby nie mówić o tym pod żadnym pozorem jego rodzicom bo znowu pójdzie plotka po rodzinie że jesteśmy nienormalni i że nam odbiło Ktoś tu pisał o pracujących matkach 3 dzieci z idealnie wysprzatanym domem - spoko, ale większość ludzi z mojego pokolenia z trudem ogarnia siebie i ewentualną drugą połówkę albo i nie ogarnia... Wysłane z mojego m2 note przy użyciu Tapatalka Edytowane przez 201608160903 Czas edycji: 2016-02-24 o 06:44 |
2016-02-24, 07:08 | #4853 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II
Cytat:
[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;56243658]No coz, ja widze po swoich kolezankach-dentystkach z pracy, ktore maja w domu panie do sprzatania, zeby miec czas na specjalizowanie sie w roznych dziedzinach stomatologii, na czas z dziecmi i mezem. Uwierz mi, ze jak ktos zarabia 40 tysiecy funtow rocznie, maz drugie tyle (nie potrafie tego przelozyc na zlotowki, ale mojej mamy kolezanka tez kiedys sprzatala w Polsce u dentystki w domu,, wiec chyba zle nie zarabiaja), to wydatek kilkudziesieciu funtow raz na tydzien. To nie jest kwota nie do odzalowania za cene czasu na nauke czy zabawy z dzieckiem. Wolalabys sie zaharowac na kleczka przy wannie i muszli klozetowej czy wolalabys sie pouczyc do egzaminu na specjalizacje? Zaraz pewnie napiszesz, ze w weekend da sie wiele zrobic, a ja Ci powiem, ze gowno prawda. Jak sie pracuje na etat, to ma sie prawo do odpoczynku. Zaraz wyjdzie na to, ze po co jesc w restauracji, bo mozna ugotowac w domu- albo po co komu samochod, skoro tyle kosztuje? Przeciez sa autobusy. Tu nie chodzi o to, jakie sprzatanie jest nierozwijajace- chodzi o priorytety i wybranie rzeczy wazniejszej. Gdybysmy wszystkie tutaj uwazaly, jakie sprzatanie jest nierozwijajace, to wszystkie mialybysmy sprzataczki. A piszemy tutaj tylko o tym, ze nie lubimy sprzatac, bo to strata czasu i wolalybysmy spozytkowac go na cos przyjemniejszego lub pozyteczniejszego.[/QUOTE] tak się składa, że również zdawałam egzamin specjalizacyjny, a w tym czasie jakoś wykonywałam swoje domowe obowiązki i dziecku poświęcałam kilka godzin dziennie odpoczywa się robiąc totalnie coś innego niż wcześniej - po siedzeniu nad książkami sprzątanie jest odskocznią nigdy nie zgodzę się z teorią, że sprzątanie =dbanie o dom=swoje otoczenie=swoje samopoczucie jest stratą czasu ile czasu z weekendu zajmie sprzątanie? zwłaszcza jak się do tego zaangażuje całą rodzinę? to naprawdę taka ofiara?
__________________
"The past is history. Tomorrow is a mystery. Today is a gift. That is why it is called the present" Anon. - 100/2017 (28304 strony) - 143/2018 (35435 strony) - 45/2019 (9833 strony) |
|
2016-02-24, 07:20 | #4854 | |||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II
Cytat:
Zgadzam sie Ja praktykuje wczesne wstawanie. Dzisiaj pobudka o 5.35. Tak przestawiam budzik o 5 minut, aż będę wstawać o 5. Wieczorami nauka niezbyt mi idzie, jestem zmęczona po pracy, więc jak wracam z roboty, to wiadomo- gotowanie, szybko ogarnąć chatę, zjeść, potem jakieś ćwiczenia, rowerek i już noc. Cytat:
---------- Dopisano o 07:20 ---------- Poprzedni post napisano o 07:11 ---------- Cytat:
|
|||
2016-02-24, 07:33 | #4855 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II
[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;56253573]No pewnie
Zgadzam sie Ja praktykuje wczesne wstawanie. Dzisiaj pobudka o 5.35. Tak przestawiam budzik o 5 minut, aż będę wstawać o 5. Wieczorami nauka niezbyt mi idzie, jestem zmęczona po pracy, więc jak wracam z roboty, to wiadomo- gotowanie, szybko ogarnąć chatę, zjeść, potem jakieś ćwiczenia, rowerek i już noc. O, dobrze wiedzieć Myślałam, że długo schodzi zanim się ta woda zagotuje. Ja tak nienawidzę czekać, że nawet do garnka wlewam wrzątek jak chcę ugotować makaron czy ryż Ale kawa to podstawa, nie? ---------- Dopisano o 07:20 ---------- Poprzedni post napisano o 07:11 ---------- Ciezko mi sobie wyobrazic nauke do egzaminu+prace 8h+kilka h dziennie z dzieciem+perfekcyjne wykonywanie obowiazkow domowych. Musialabym chyba spac po 5 godzin i byle jak jesc.[/QUOTE] Na początku nauki pracowałam, potem jak większość ludzi nie - każdy z moich znajomych kto zdawał minimum 2-3 miesiące przed egz nie pracował w ogóle. Nie jadłam byle jak, bo przy intensywności dnia szybko bym padła. A jeśli chodzi o sen, to nigdy nie miałam jakiś wielkich potrzeb w tym zakresie, po 5 jestem wypoczęta jak po wakacjach.
__________________
"The past is history. Tomorrow is a mystery. Today is a gift. That is why it is called the present" Anon. - 100/2017 (28304 strony) - 143/2018 (35435 strony) - 45/2019 (9833 strony) |
2016-02-24, 07:33 | #4856 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 7 136
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II
[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;56253573]No pewnie
Ciezko mi sobie wyobrazic nauke do egzaminu+prace 8h+kilka h dziennie z dzieciem+perfekcyjne wykonywanie obowiazkow domowych. Musialabym chyba spac po 5 godzin i byle jak jesc.[/QUOTE] Moja mama pedantka zarzadzala generalne sprzątanie raz w tyg w sobotę. A była nauczycielką, kończyła pracę wcześniej. A potem gnala do domu z zakupami zrobić obiad, zajac się 2 dzieci, a jak byliśmy mali to jeszcze babcia nas nianczyla. Więc miała niby pomoc i więcej czasu (choć musiała sprawdzać kartkówki i do lekcji też się przygotować w domu). Nie wierzę w to sprzątanie na bieżąco pracując i mając dzieci. Zdjęcia wklejam ale opis dorobię później |
2016-02-24, 07:38 | #4857 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II
Fav to uwierz, bo jak się nie robi tego na bieżąco, to można utonąć. Jak się wstaje godzinę- dwie przed dzieckiem i kładzie spać kila godzin po nim to naprawdę ma się od cholery czasu dla siebie i obowiązków.
__________________
"The past is history. Tomorrow is a mystery. Today is a gift. That is why it is called the present" Anon. - 100/2017 (28304 strony) - 143/2018 (35435 strony) - 45/2019 (9833 strony) |
2016-02-24, 07:40 | #4858 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 3 556
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II
[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;56253573]No pewnie
Zgadzam sie Ja praktykuje wczesne wstawanie. Dzisiaj pobudka o 5.35. Tak przestawiam budzik o 5 minut, aż będę wstawać o 5. Wieczorami nauka niezbyt mi idzie, jestem zmęczona po pracy, więc jak wracam z roboty, to wiadomo- gotowanie, szybko ogarnąć chatę, zjeść, potem jakieś ćwiczenia, rowerek i już noc. O, dobrze wiedzieć Myślałam, że długo schodzi zanim się ta woda zagotuje. Ja tak nienawidzę czekać, że nawet do garnka wlewam wrzątek jak chcę ugotować makaron czy ryż Ale kawa to podstawa, nie? ---------- Dopisano o 07:20 ---------- Poprzedni post napisano o 07:11 ---------- Ciezko mi sobie wyobrazic nauke do egzaminu+prace 8h+kilka h dziennie z dzieciem+perfekcyjne wykonywanie obowiazkow domowych. Musialabym chyba spac po 5 godzin i byle jak jesc.[/QUOTE] Ja tez gotuje w czajniku elektrycznym i od razu zalewam kasze lub makaron , moj TZ leje od razu wrzątek do kawiarki . Wstawanie o 5 to jakaś masakra dla mnie, ja mam problem zeby o 6.30 sie obudzić choć idealnie byłoby wstać o 6 . O której idziesz spać zeby wstać o 5?
__________________
zapuszczam włosy dla fundacji Rak'n'Roll 2017 - rok oszczędzania, rok bez zakupów |
2016-02-24, 07:42 | #4859 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II
A no to widzisz, taka jest roznica. U moich kolezanek wyglada to tak, ze oprocz nauki w domu dochodzi praca pon-sobota (czesto w kilku przychodniach, do ktorych trzeba dojechac)+zajecia w college. Jedna dziewczyna zrezygnowala z wielu godzin (jest tylko we wtorek po poludniu i w sobote), bo na zajeciach siedzi do 21. Zanim dojedzie do domu, jest noc. I tak dobrze, ze ma komfort finansowy i moze nie pracowac, bo maz ma dochodowa prace.
CptCook, staram sie okolo 22 (w tygodniu niestety nie udaje mi sie spac 8h). Fav, to co za kosmetyk z dermalogica? Edytowane przez b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e Czas edycji: 2016-02-24 o 07:45 |
2016-02-24, 07:43 | #4860 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 3 556
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II
Cytat:
__________________
zapuszczam włosy dla fundacji Rak'n'Roll 2017 - rok oszczędzania, rok bez zakupów |
|
Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:47.