W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III - Strona 145 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Wizażowe Społeczności

Notka

Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2016-10-08, 22:54   #4321
tamtaglista
Zakorzenienie
 
Avatar tamtaglista
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 6 411
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez CptCook Pokaż wiadomość
Nie no jasne, ja też pracowałam głównie w weekendy.

Możemy jeszcze podjąć wątek minimalizmu.... wolna niedziela to zdecydowanie więcej czasu dla rodziny lub siebie...i mniej wydanej forsy.

Z mojego punktu widzenia to mniej dodatkowej kasy haha a teraz to i tak nie jest czas dla rodziny- moj chłop zaczyna tydzien pracy w niedziele
__________________
Nie odpowiadam za to, że nie umiesz czytać ze zrozumieniem
blog
tamtaglista jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-10-08, 22:59   #4322
201705240954
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 834
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez Terha Pokaż wiadomość
No wiesz... jak ktoś się ubiera w sieciówkach to się może i zgodzę. Ja do takich sklepów w ogóle nie wchodzę. Wolę kupić coś z zwykłych sklepach, na bazarach lub SH, bo jakość porównywalna a ceny 3 razy tańsze (przynajmniej jeśli chodzi o ciuchy). W galeriach wybieram jedynie dodatki typu torebka, czy zegarek.
Nie znam dobrych zwyklych sklepów, jak możesz podać mi swoje typy to będę wdzięczna
201705240954 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-10-09, 07:20   #4323
ineska86
Rozeznanie
 
Avatar ineska86
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 642
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez CptCook Pokaż wiadomość
Z ciepłej posadki świat wygląda na prosty... ale tak nie jest w praktyce Nie będę wam tłumaczyć bo najedzony głodnego nie zrozumie, ale ludzie mają różne sytuacje życiowe i niestety nie wszyscy startujemy z tego samego pułapu.
Tu masz 100% rację, ja po latach umowy na o pracę już słabo pamiętam te czasy kiedy poszukiwałam pracy.... w ogóle w życiu pracowałam na umowę o dzieło, zlecenie, bez umowy i w końcu um.o pracę ;-) i staram się nie zapominać ciężkich czasów (brak kasy, oszczędności i byle jakie oferty). Zamknięcie sklepów w niedzielę byłoby spoko (czas dla rodziny, próby spędzenia go inaczej niż na wyprawie z dziećmi do sklepów i uczenie ich od małego że chodzenie po sklepach to obowiązkowy punkt tygodnia), pod warunkiem że już na tyle jesteśmy "bogatym" społeczeństwem że możemy sobie na to pozwolić. Jeśli jednak te 4niedz/mies. znacznie poprawiają komuś budżet to galerie powinny być otwarte.
__________________
minimalistka
ineska86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-10-09, 07:35   #4324
ZamyslonaRoztargniona
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 5 580
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Ja pamiętam czasy , jak sklepy były w niedziele zamknięte. Jak czegoś do niedzielnego obiadu zabrakło, to szło się do sąsiadów pożyczyć, a nie do sklepu na dole.
Ale wtedy nie pracowało się tyle co teraz. Nie robiło się regularnie nadgodzin, dwie prace to nie była norma. I był przez to czas żeby zrobić zakupy w tygodniu czy w sobotę. Nawet wtedy jak były soboty pracujące i do szkoły się w sobote chodziło.

Osobiście wolę zakupy załatwić w sobotę, ale jak mąż pracuje do 16 w sobotę, a ja od 17 do późnego wieczora, to wolę polecieć na zakupy sama w niedziele niż w sobotę ciągac dzieci.

---------- Dopisano o 08:35 ---------- Poprzedni post napisano o 08:34 ----------

Trochę nie rozumiem argumentu ze pracownicy sklepów chcieliby spędzić niedziele z rodziną? A pracownicy restauracji czy kin to by nie chcieli? A jakoś nie ma postulatów żeby te miejsca w niedziele zamknąć.

Edytowane przez ZamyslonaRoztargniona
Czas edycji: 2016-10-09 o 07:37
ZamyslonaRoztargniona jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-10-09, 09:20   #4325
ineska86
Rozeznanie
 
Avatar ineska86
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 642
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Z jednej strony kwestia pracowników, a z drugiej kupujących - sporo ludzi traktuje centrum handlowe jako główną formę niedzielnej aktywności i rozrywki i programuje w dzieciach konsumpcjonizm.
__________________
minimalistka
ineska86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-10-09, 11:30   #4326
cotka
Zadomowienie
 
Avatar cotka
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 1 962
W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Nie ma idealnych rozwiązań- w Holandii sklepy sa otwarte praktycznie zawsze ale do 17-18 (spożywka troche dluzej)- jest jeden handlowy dzien w tyg (każde miasto ma swoj) i wtedy sklepy sa do ~21. W swieta i niedziele otwierają o 12. Nie ma tez wielkich hipermarketów.
W Niemczech w niedziele pozamykane a kauflandy to takze ze trzeba chyba 2h na zakupy rezerwować (btw ja nie rozumiem fenomenu hipermarketów i nie zdarzyło mi sie kupuc warzyw, sera i telewizora podczas jednych zakupów :P)
Nie widze powodu dla którego mielibyśmy kopiować któryś z tych modeli- najlepiej wypracować własny, ktory sie najlepiej sprawdza w Polsce.
__________________
It always seems impossible... until it's done

Edytowane przez cotka
Czas edycji: 2016-10-09 o 11:32
cotka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-10-09, 12:09   #4327
krasulka7399
Zakorzenienie
 
Avatar krasulka7399
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 6 920
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cześć dziewczyny, dawno nie podczytywałem wątku a tu taka burza się wywiązała, dobrze, że już ucichła
Fav, jak synek, rośnie zdrowo? Jak się odnajdujesz w nowej roli?
Cytat:
Napisane przez haniavit Pokaż wiadomość
Można się dołączyć?

dokładnie tydzień temu się przeprowadziłam i naprawdę się cieszę, że rzeczy mam raczej mniej niż więcej. Chociaż gdy kurier przyniósł pięć dość sporych kartonów naszego dobytku to i tak zwątpiłam Teraz stwierdziłam, że najbardziej minimalistyczną kwestią będzie dość szybkie znalezienie nowej pracy, bo zamarzam i aż się boje pomyslec co będzie zimą.


jak najbardziej, bo sama tak żyłam. Teraz po dwóch wycieczkach do ikei doszło jeszcze parę miseczek i kubków.
Witaj
Cytat:
Napisane przez ineska86 Pokaż wiadomość
Odnośnie pościeli to mamy 3 zestawy poszewek (które uwielbiam, wszystkie z ikei,), kołdrę ciepłą i letnią i po 1 poduszce ręczników mam kilka, mogłabym je zminimalizować, ale lubię mieć ręczniki dla gości, a zdarza się że nocuja u nas np 3 osoby

Ktoś próbował serum z Resibo? Kusi mnie ono już jakiś czas, chętnie poznam subiektywną opinię

---------- Dopisano o 19:02 ---------- Poprzedni post napisano o 18:58 ----------




Nie wiem czy to męska przypadłość, ale mój TŻ też rozkłada różne drobiazgi na półkach, szafkach, a mamy sporo szuflad. Nawet u Marie Kondo byla wzmianka że faceci rozkładają pieniądze (drobne) w widocznych miejscach a kobiety wkładają np do portmonetki. Ja nie lubię tych drobniakow, drobiazgów tu i tam, ale chyba z tym nie wygram ;-)
To serum zainteresowało mnie, ale narazie muszę zejść do minimalnej ilości kosmetyków
Odnośnie pościeli itp. mamy dla siebie dwie kołdry - letnią i zimową, 2 pościele, chociaż mam ulatrzoną w Ikei jeszcze jedną, dodatkowo jedną kołdrę dla gości i do niej dwie pościele, łącznie chyba 3 prześcieradła, 3 poduszki dla gości (2 to taka wata za 10 zł) i 2 dla nas, które chcemy wymienić. Szybko się ubily i źle się na nich śpi, chcę je zostawić i kupić do nich bezowe poszewki, zawsze podobało mi sie kilka poduszek na łóżku w sypialni, a do spania kupić z pianki memory. Ma może któraś z was takie poduszki?
Cytat:
Napisane przez MyNameIsSophie Pokaż wiadomość
Ja się na Resibo skusiłam. Nienawidzę kremów, z olejkami też nigdy nie wytrwałam, w ogóle nie lubię używać do twarzy żadnych produktów. Myję twarz pod prysznicem jakimś produktem (jednocześnie to jest demakijaż, myję podwójnie), a przed snem i rano 'myję' wodą różaną i tyle mi wystarcza. Natomiast ostatnio miałam bardzo dużo stresu i bardzo mało (albo wcale) snu, więc uznałam, że coś mi jest potrzebne i skoro to serum ma być takie super to spróbuję, bo staram się kupować kosmetyki jak najbardziej naturalne, nietestowane i wegańskie.
Muszę przyznać, że fajnie działa. Po kilku dniach to może cudów nie widać, ale faktycznie po pierwszej nocy widziałam różnicę w stanie twarzy. Nie można dać za dużo, do czego ja mam tendencje. No i ma przepiękny zapach! Mnie to się kojarzy z jakimiś winogronowymi landrynkami.
Zobaczymy, czy jak się skończy to kupię nowe, bo to dla mnie wyznacznik czy produkt jest faktycznie taki super.
Swoją drogą, widziałam opinie, że działa tak samo jak używanie mieszanki olejków, z czym ja się w moim przypadku nie zgadzam, ale jak komuś szkoda pieniędzy na serum to można spróbować sobie takie samemu ukręcić, a na pewno wyjdzie taniej.

Ale walnęłam elaborat.
Ja ostatnio używam do demakijażu płynu dwufazowego ikarov. Ma tylko dwa składniki i super zmywa makijaż. Mam cerę mieszaną, skłonną do zapychania, a po tym produkcie nie zauważyłam pogorszenia jej stanu. Plusem jest to, że nie trzeba po nim używać kremu, dlatego wieczorna toaleta trochę się skróciła
Z chęci oszczędności kupiłam po skończonym Clarinsie krem firmy Norel i dzisiaj zacznę testy.
Cytat:
Napisane przez ineska86 Pokaż wiadomość
Ja ręczniki piorę w pralce z innymi rzeczami, nie mam białych więc nie szarzeją podczas prania. Z jakiego powodu pierzecie ręczniki osobno? Wyższa temperatura?
Tak, ja piorę w 60, pościele w 40-60, bieliznę kiedyś w 60, ale za bardzo się niszczyła i zeszłam na 40. Ręczniki kuchenne w 95.
Cytat:
Napisane przez Kusum Pokaż wiadomość
Mam kilka ulubionych sweterków, w tym dwa grube kaszmirowe. Jeansy (4 pary), spodnie z weluru i wełny - uwielbiam takie ciepłe tkaniny zimą. Dwie wełniane sukienki, dwie spódnice. Kozaki na szpilce do sukienek, botki na obcasie i płaskie, dwie pary zimowych adidasów. Kurtkę i płaszcz - puchowe. Dodatkowo ubrania na narty i outdoor. W szafie mam też kilka koszul, marynarek, ubrań wyjściowych, do pracy, na spotkania.
Byłam wczoraj w poprzedniej firmie. Dziewczyny mnie nie poznały. Kiedyś chodziłam bardzo elegancko ubrana, szpilki, sukienki, itd. A teraz boyfriendy, adidasy Skoro nie muszę to po co mam się męczyć?
Zazdroszczę kaszmirowych swetrów, moje marzenie, na które póki co mnie nie stać
Cytat:
Napisane przez Kusum Pokaż wiadomość
Witam zmarźlaka
Ja w tym sezonie wyrzuciłam wszystkie czapki i kupiłam jedną, porządną z kaszmiru. Mam też jedne skórzane rękawiczki, w których mogę prowadzić samochód.
Pochwalisz się, gdzie kupiłaś?
Cytat:
Napisane przez LilyVanDerWoodsen Pokaż wiadomość
Witajcie
Jestem minimalistką od kiedy wiem, czyli od daawna.
Jakiekolwiek odejscia od minimalizmu źle się dla mnie kończą /tak jak teraz mam rozzpoczęte 10 odżywek do wlosów i żadna nie jest dobra, a głupio wyrzucać, a oddać nie mam komu).
Witaj
krasulka7399 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-10-09, 14:42   #4328
Terha
Zakorzenienie
 
Avatar Terha
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 16 500
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez LilyVanDerWoodsen Pokaż wiadomość
Nie znam dobrych zwyklych sklepów, jak możesz podać mi swoje typy to będę wdzięczna
Nie mam nic konkretnego na myśli. Można tylko polecić konkretny sklep na konkretnej ulicy. Bardziej chodziło mi o niedrogie osiedlowe sklepy lub bazary. Ja osobiście jak coś potrzebuję to uderzam właśnie na bazar. Wtedy mam dużo taniej a jakość podobna do tych sklepowych. Niewygoda jest tylko taka, że na bazarach zwykle ciężko z przymierzalniami. Ale coś za coś .

Moja mama na wiosnę kupiła na takim bazarze piżamę za 15 zł i właśnie ją od niej odkupiłam. Założę się, że nie jest wcale gorsza od tych za 40 zł, czy 50 zł w innych sklepach.

Cytat:
Napisane przez ineska86 Pokaż wiadomość
Zamknięcie sklepów w niedzielę byłoby spoko (czas dla rodziny, próby spędzenia go inaczej niż na wyprawie z dziećmi do sklepów i uczenie ich od małego że chodzenie po sklepach to obowiązkowy punkt tygodnia)
Ale przecież nikt nikomu nie broni spędzić niedzielę z rodziną w domu,czy w parku. To żaden argument.

Cytat:
Napisane przez ZamyslonaRoztargniona Pokaż wiadomość

Trochę nie rozumiem argumentu ze pracownicy sklepów chcieliby spędzić niedziele z rodziną? A pracownicy restauracji czy kin to by nie chcieli? A jakoś nie ma postulatów żeby te miejsca w niedziele zamknąć.
Dokładnie.

Cytat:
Napisane przez ineska86 Pokaż wiadomość
Z jednej strony kwestia pracowników, a z drugiej kupujących - sporo ludzi traktuje centrum handlowe jako główną formę niedzielnej aktywności i rozrywki i programuje w dzieciach konsumpcjonizm.
To już ich problem.

My skorzystaliśmy z niedzieli i kupiliśmy wreszcie WC. Zajęło nam to 3 godziny (i to tylko dzisiaj, bo wcześniej też byliśmy w sklepach i oglądaliśmy kompakty). Jakoś nie wyobrażam sobie załatwiać takich zakupów w tygodniu.
__________________
Kosmetyki, ubrania i dodatki - https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=831247
Książki, filmy, CD, kasety - https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post57613011





Terha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-10-09, 16:32   #4329
Kusum
Zakorzenienie
 
Avatar Kusum
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez krasulka7399 Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny, dawno nie podczytywałem wątku a tu taka burza się wywiązała, dobrze, że już ucichła
Fav, jak synek, rośnie zdrowo? Jak się odnajdujesz w nowej roli?

Witaj

To serum zainteresowało mnie, ale narazie muszę zejść do minimalnej ilości kosmetyków
Odnośnie pościeli itp. mamy dla siebie dwie kołdry - letnią i zimową, 2 pościele, chociaż mam ulatrzoną w Ikei jeszcze jedną, dodatkowo jedną kołdrę dla gości i do niej dwie pościele, łącznie chyba 3 prześcieradła, 3 poduszki dla gości (2 to taka wata za 10 zł) i 2 dla nas, które chcemy wymienić. Szybko się ubily i źle się na nich śpi, chcę je zostawić i kupić do nich bezowe poszewki, zawsze podobało mi sie kilka poduszek na łóżku w sypialni, a do spania kupić z pianki memory. Ma może któraś z was takie poduszki?

Ja ostatnio używam do demakijażu płynu dwufazowego ikarov. Ma tylko dwa składniki i super zmywa makijaż. Mam cerę mieszaną, skłonną do zapychania, a po tym produkcie nie zauważyłam pogorszenia jej stanu. Plusem jest to, że nie trzeba po nim używać kremu, dlatego wieczorna toaleta trochę się skróciła
Z chęci oszczędności kupiłam po skończonym Clarinsie krem firmy Norel i dzisiaj zacznę testy.

Tak, ja piorę w 60, pościele w 40-60, bieliznę kiedyś w 60, ale za bardzo się niszczyła i zeszłam na 40. Ręczniki kuchenne w 95.

Zazdroszczę kaszmirowych swetrów, moje marzenie, na które póki co mnie nie stać

Pochwalisz się, gdzie kupiłaś?

Witaj
Mam taka poduszke z Jysk. Ortopedyczna z pianki memory. Fajnie sie. a niej spi

Czapka jest z Zary.
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins
Kusum jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-10-09, 17:22   #4330
201705240954
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 834
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cześć krasulka
Nie wszystkie muszą byc drogie. Warto szukać, zwlaszcza na all. Moje kaszmirowe swetry-pierwszy z lumpexu, nowka z metkami, kolejny z Tesco za 99 zł (z dwa lata temu były tam) najnowsze odkrycie merino. Oddałabym moje wszystkie z kaszmiru za te same merino.
201705240954 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-10-09, 17:55   #4331
b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez cotka Pokaż wiadomość
Nie ma idealnych rozwiązań- w Holandii sklepy sa otwarte praktycznie zawsze ale do 17-18 (spożywka troche dluzej)- jest jeden handlowy dzien w tyg (każde miasto ma swoj) i wtedy sklepy sa do ~21. W swieta i niedziele otwierają o 12. Nie ma tez wielkich hipermarketów.
W Niemczech w niedziele pozamykane a kauflandy to takze ze trzeba chyba 2h na zakupy rezerwować (btw ja nie rozumiem fenomenu hipermarketów i nie zdarzyło mi sie kupuc warzyw, sera i telewizora podczas jednych zakupów :P)
Nie widze powodu dla którego mielibyśmy kopiować któryś z tych modeli- najlepiej wypracować własny, ktory sie najlepiej sprawdza w Polsce.
Tez tak uwazam, co kraj to obyczaj. W Anglii tez supermarkety otwarte srednio do 16. Jak musze zrobic zakupy w niedziele, to ide, chociaz staram sie unikac tego ze wzgledu na kolejki. Za to nie robie zakupow w Wigilie, Boze Narodzenie itp. dni. Jest taka siec polskich delikatesow w Londynie, ktorej wlascicielem nie jest Polak (koles jest chyba z Indii). Ci ludzie zasuwaja tam nawet w 1 dzien swiat. Juz pomijam kwestie typu "sami sie zgodzili to pracuja", ale jaki bezduszny i zapatrzony na kase jest ten facet, to mi sie w glowie nie miesci.

Cytat:
Napisane przez Kusum Pokaż wiadomość
Mam taka poduszke z Jysk. Ortopedyczna z pianki memory. Fajnie sie. a niej spi

Czapka jest z Zary.
Tez mam, ale z Ikei. Pierwszej nocy koszmarnie bolal mnie kark, teraz spi sie super.
b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-10-09, 19:17   #4332
krasulka7399
Zakorzenienie
 
Avatar krasulka7399
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 6 920
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez Kusum Pokaż wiadomość
Mam taka poduszke z Jysk. Ortopedyczna z pianki memory. Fajnie sie. a niej spi

Czapka jest z Zary.
Dziękuję znalazłam na stronie c&a dzisiaj nawet fajną. Może się skuszę bo mam 20% rabatu do dzisiaj.
Cytat:
Napisane przez LilyVanDerWoodsen Pokaż wiadomość
Cześć krasulka
Nie wszystkie muszą byc drogie. Warto szukać, zwlaszcza na all. Moje kaszmirowe swetry-pierwszy z lumpexu, nowka z metkami, kolejny z Tesco za 99 zł (z dwa lata temu były tam) najnowsze odkrycie merino. Oddałabym moje wszystkie z kaszmiru za te same merino.
Pamietam jak były w Tesco
Lepsze z wełny merynosów? Oglądałam ostatnio na stronie h&m ładny za 149 i chociaż omijam ten sklep szerokim łukiem ostatnio, to cena jest kusząca w porównaniu do kaszmiru.
[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;66195451]Tez mam, ale z Ikei. Pierwszej nocy koszmarnie bolal mnie kark, teraz spi sie super.[/QUOTE]

Wlasnie w ikei chcemy kupić.
krasulka7399 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-10-09, 19:41   #4333
201705240954
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 834
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Jak 100% merino to jutro idę i kupuję. Krasulko, najlepiej iidź zobacz, dotknij, przymierz. 100% merino jest tak delikatne i tak grzeje że
Ja i h&m
201705240954 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-10-09, 20:12   #4334
cotka
Zadomowienie
 
Avatar cotka
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 1 962
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;66195451]Tez tak uwazam, co kraj to obyczaj. W Anglii tez supermarkety otwarte srednio do 16. Jak musze zrobic zakupy w niedziele, to ide, chociaz staram sie unikac tego ze wzgledu na kolejki. Za to nie robie zakupow w Wigilie, Boze Narodzenie itp. dni. Jest taka siec polskich delikatesow w Londynie, ktorej wlascicielem nie jest Polak (koles jest chyba z Indii). Ci ludzie zasuwaja tam nawet w 1 dzien swiat. Juz pomijam kwestie typu "sami sie zgodzili to pracuja", ale jaki bezduszny i zapatrzony na kase jest ten facet, to mi sie w glowie nie miesci.





Tez mam, ale z Ikei. Pierwszej nocy koszmarnie bolal mnie kark, teraz spi sie super.[/QUOTE]


To tak jak w NL- właścicielami polskich sklepów sa najcześciej Turcy (przynajmniej tam, gdzie mieszkałam) otwarte zawsze i najdłużej ze wszystkich sklepów.. (Ale pracuje sie roznie, zalezy od sklepu..)

Kaszmir kaszmirowi nierówny- mam taki z lumpa jakiejś dobrej firmy i z sieciówki i ten z lumpa to nieporównywalna jakość.
Merino jest fajne, choc ja juz nic "nowego" z wełny nie kupie ale z drugiej reki moze sie skusze jak mi sie zużyje co mam.
__________________
It always seems impossible... until it's done
cotka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-10-09, 20:30   #4335
krasulka7399
Zakorzenienie
 
Avatar krasulka7399
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 6 920
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez LilyVanDerWoodsen Pokaż wiadomość
Jak 100% merino to jutro idę i kupuję. Krasulko, najlepiej iidź zobacz, dotknij, przymierz. 100% merino jest tak delikatne i tak grzeje że
Ja i h&m

Byłam w stacjonarce i nie widziałam.
Może mają tylko w sklepie internetowym? W tym miesiącu i tak juz nie kupię bo w pt jeansy kupiłam, ale może w przyszłym się skuszę.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
krasulka7399 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-10-09, 21:08   #4336
b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez LilyVanDerWoodsen Pokaż wiadomość
Jak 100% merino to jutro idę i kupuję. Krasulko, najlepiej iidź zobacz, dotknij, przymierz. 100% merino jest tak delikatne i tak grzeje że
Ja i h&m
Tez sie tak ogolnie obrazilam na ten sklep, ale kolekcja premium jest naprawde przyzwoita i mnie tam sie w sumie podoba :P

Krasulka, oni chyba wlasnie premium nie maja stacjonarnie.
b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-10-10, 06:32   #4337
antonina_bielska
Polka Ogarniaczka
 
Avatar antonina_bielska
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: słoikowo
Wiadomości: 8 106
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

alma z dostawami kolekcji premium jest bardzo dziwnie, na ogół do dostania w większych/flagowych sklepach hm
__________________
Lubię czytać

„Leć tam gdzie miłość głaszcze Cię dłonią, nie płacz za tymi, co miłość Twą trwonią”
antonina_bielska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-10-10, 06:57   #4338
b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez antonina_bielska Pokaż wiadomość
alma z dostawami kolekcji premium jest bardzo dziwnie, na ogół do dostania w większych/flagowych sklepach hm
Moze byc. Chociaz szczerze, to chyba i tak wolalabym przymierzyc w sklepie i zamowic online. Nie chce myslec ile rak macalo te swetry, bluzki.

Wstalam dzis o 6, bo mam rano wyklad i juz zaluje Ale raz pojade, zobacze czy warto chodzic.
b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-10-10, 08:02   #4339
ZamyslonaRoztargniona
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 5 580
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;66206391]Moze byc. Chociaz szczerze, to chyba i tak wolalabym przymierzyc w sklepie i zamowic online. Nie chce myslec ile rak macalo te swetry, bluzki.

Wstalam dzis o 6, bo mam rano wyklad i juz zaluje Ale raz pojade, zobacze czy warto chodzic.[/QUOTE]
Ja tak mam w lumpie. Nie wiem czy pisałam. Juz kilka razy kołom nie ciuchy przeglądała babka śmierdząca brudem, mimo ze normalnie wyglądała. Musiałam iśc na drugi koniec sklepu.
Pocieszam się że ona ma rozmiar 2x większy niż ja więc nie mierzy tych ciuchów co ja.
ZamyslonaRoztargniona jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-10-10, 08:21   #4340
krasulka7399
Zakorzenienie
 
Avatar krasulka7399
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 6 920
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;66202136]Tez sie tak ogolnie obrazilam na ten sklep, ale kolekcja premium jest naprawde przyzwoita i mnie tam sie w sumie podoba :P

Krasulka, oni chyba wlasnie premium nie maja stacjonarnie.[/QUOTE]

Tak właśnie myślałam. Jak się zdecyduję to zamówię w internetowym. Bardzo ładne te sweterki bo mają klasyczny krój i nie wyjdą szybko z mody.

Cytat:
Napisane przez antonina_bielska Pokaż wiadomość
alma z dostawami kolekcji premium jest bardzo dziwnie, na ogół do dostania w większych/flagowych sklepach hm

Wczoraj byłam jeszcze w największym sklepie w mieście i tez nie widziałam, chyba że mają te produkty w specjalnych miejscach. Najlepiej bedzie zamówić online i ewentualnie oddać.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
krasulka7399 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-10-10, 10:27   #4341
cotka
Zadomowienie
 
Avatar cotka
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 1 962
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Jeszcze pol roku temu sądziłam ze mam wystarczająco duzo/ mało rzeczy. Moje ciuchy kosmetyki, akcesoria i papiery mieszczą sie do jednej (duuzej) walizki. Po kolejnej przeprowadzce postanowiłam byc nieugięta, spisalam rzeczy (nie ma tego tak duzo) i zaznaczylam gwiazdka te ktorych nie noszę (chyba podoba mi sie idea spisu inwentarza ) Z tego wyodrębnilam kilka tych ktore jednak warto zostawić (szpilki, sukienkę "na wesela", spódnice na rozmowy itd) a z reszta chyba sie rozstane lub przerobie (maxi spódnica, koszula, za wysokie botki).

Chce tez skompletować model podroznej garderoby, ktora zmieści mi sie do walizki podręcznej/ 27L plecaka w zależności od typu podróży. Z pierwszym nie mam problemu, z drugim juz troche tak (tzn mieszczę sie ale nie zawsze idealnie skomponuje).

Chciałabym byc bardziej kreatywna jesli chodzi o ciuchy i nosic jedna rzecz na wiecej sposobów. Wertuje teraz internet w poszukiwaniu roznych trików i nie moge wyjść z podziwu na ile sposobów mozna nosic tzw "komin" i jak dobrze to moze wyglądać

Oglądałam tez ponownie makijazowe wideo Coco z light by coco i zauważyłam ze u niej to tez nadal ciągły proces uświadamiania sobie czego nie potrzebuje, co mozna czyms zastąpić. Nadal jestem daleka od zamieszczenia dobytku do walizki podręcznej, ale jakos bardziej niz kiedys rozumiem jak to jest u innych możliwe. Kiedys miałam 15 pędził do makijażu, dzis nam 5 a łapie sie na tym ze wystarczyłyby mi 2
Strasznie powolny to u mnie proces kiedy znam sobie sprawe ze cała sprawa zaczęła sie u mnie ba poczatku 2012..
__________________
It always seems impossible... until it's done
cotka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-10-10, 10:58   #4342
ZamyslonaRoztargniona
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 5 580
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

cotka jesteś lata świetlne dalej niż ja.

Moje ciuchy (te dobre rozmiarowo) aktualnie zmieszczą się w dużej walizce i pewnie jeszcze miejsca zostanie ale mam braki w garderobie.
Nie istnieje już dla mnie problem pakowania isę na wyjazdy - obojętnie dlugie czy krótkie.
Na 2 tygodnie (bez prania) biorę z półek wszystko co mam, a na długi weekend kilka rzeczy. Sa na tyle uniwersalne że prawie każda góra pasuje do prawie każdego dołu.

Kosmetycznie myślę że doszłam tego co potrzebuję i nie mam potrzeby redukcji, żeby używać jednego produktu w kilku celach.
Mam 3 pędzle

Nadal mam problem z papierami. Wczoraj na przyklad znalazłam testy z egzaminów wstepnych na uczelnie z 2002r... i mam opór żeby się z nimi rozstać, choć nie sa mi do niczego potrzebne.

Do tego mam mnóstwo długopisów, ekierek itp. przyrządów. Używam sporadycznie. Niedlugo dzieci do szkoly pójdą, to może im się to przyda, ale żeby az w takich ilosciach?
Żal mi wyrzucać, bo to jakbym pieniądze na to wydane wyrzucała.

Kolejna sprawa to przedmioty z przeszłosci. Jakieś znaczki, legitymacje z wyjazdów, karty stolówkowe ze studiów. Kiedyś trzymałam, potem miałam fazę i połowę wyrzuciłam. I z jednej strony żałuję, bo to jakbym cześć swojej historii wyrzuciła, wymazała, a z drugiej strony ja nie żyje przeszłoscią, bardziej teraźniejszością i przyszłością. Nawet raz na rok do tego pudła nie zaglądałam.

Edytowane przez ZamyslonaRoztargniona
Czas edycji: 2016-10-10 o 10:59
ZamyslonaRoztargniona jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-10-10, 11:36   #4343
Kusum
Zakorzenienie
 
Avatar Kusum
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez cotka Pokaż wiadomość
Jeszcze pol roku temu sądziłam ze mam wystarczająco duzo/ mało rzeczy. Moje ciuchy kosmetyki, akcesoria i papiery mieszczą sie do jednej (duuzej) walizki. Po kolejnej przeprowadzce postanowiłam byc nieugięta, spisalam rzeczy (nie ma tego tak duzo) i zaznaczylam gwiazdka te ktorych nie noszę (chyba podoba mi sie idea spisu inwentarza ) Z tego wyodrębnilam kilka tych ktore jednak warto zostawić (szpilki, sukienkę "na wesela", spódnice na rozmowy itd) a z reszta chyba sie rozstane lub przerobie (maxi spódnica, koszula, za wysokie botki).

Chce tez skompletować model podroznej garderoby, ktora zmieści mi sie do walizki podręcznej/ 27L plecaka w zależności od typu podróży. Z pierwszym nie mam problemu, z drugim juz troche tak (tzn mieszczę sie ale nie zawsze idealnie skomponuje).

Chciałabym byc bardziej kreatywna jesli chodzi o ciuchy i nosic jedna rzecz na wiecej sposobów. Wertuje teraz internet w poszukiwaniu roznych trików i nie moge wyjść z podziwu na ile sposobów mozna nosic tzw "komin" i jak dobrze to moze wyglądać

Oglądałam tez ponownie makijazowe wideo Coco z light by coco i zauważyłam ze u niej to tez nadal ciągły proces uświadamiania sobie czego nie potrzebuje, co mozna czyms zastąpić. Nadal jestem daleka od zamieszczenia dobytku do walizki podręcznej, ale jakos bardziej niz kiedys rozumiem jak to jest u innych możliwe. Kiedys miałam 15 pędził do makijażu, dzis nam 5 a łapie sie na tym ze wystarczyłyby mi 2
Strasznie powolny to u mnie proces kiedy znam sobie sprawe ze cała sprawa zaczęła sie u mnie ba poczatku 2012..

Osiągnęłaś bardzo dużo


Pakowanie zależy od tego gdzie jedziesz. W ciepłe kraje jestem w stanie się spakować w podręczny na tydzień. W Polsce najwyżej na weekend.


Zastanów się czy chcesz żyć jak Coco? Czy będziesz szczęśliwa z taką ilością rzeczy? Ja do takiego stanu nie dążę. Na niej życie i sytuacja wymuszają pewne ograniczenia (nie ma własnego mieszkania, a to wynajmowane jest bardzo małe). Tak jak wspominała kiedyś nie miewają gości. Raczej spotykają się w restauracjach.
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins
Kusum jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-10-10, 12:38   #4344
Cindy28
Lux Mundi
 
Avatar Cindy28
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 603
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;66206391]Moze byc. Chociaz szczerze, to chyba i tak wolalabym przymierzyc w sklepie i zamowic online. Nie chce myslec ile rak macalo te swetry, bluzki.
[/QUOTE]

Bardzo rzadko przymierzam coś w sklepach/lumpach - zazwyczaj kupuję na oko .
No chyba, że to spodnie albo stanik .


Cytat:
Napisane przez cotka Pokaż wiadomość
Jeszcze pol roku temu sądziłam ze mam wystarczająco duzo/ mało rzeczy. Moje ciuchy kosmetyki, akcesoria i papiery mieszczą sie do jednej (duuzej) walizki. Po kolejnej przeprowadzce postanowiłam byc nieugięta, spisalam rzeczy (nie ma tego tak duzo) i zaznaczylam gwiazdka te ktorych nie noszę (chyba podoba mi sie idea spisu inwentarza ) Z tego wyodrębnilam kilka tych ktore jednak warto zostawić (szpilki, sukienkę "na wesela", spódnice na rozmowy itd) a z reszta chyba sie rozstane lub przerobie (maxi spódnica, koszula, za wysokie botki).

Chce tez skompletować model podroznej garderoby, ktora zmieści mi sie do walizki podręcznej/ 27L plecaka w zależności od typu podróży. Z pierwszym nie mam problemu, z drugim juz troche tak (tzn mieszczę sie ale nie zawsze idealnie skomponuje).

Chciałabym byc bardziej kreatywna jesli chodzi o ciuchy i nosic jedna rzecz na wiecej sposobów. Wertuje teraz internet w poszukiwaniu roznych trików i nie moge wyjść z podziwu na ile sposobów mozna nosic tzw "komin" i jak dobrze to moze wyglądać

Oglądałam tez ponownie makijazowe wideo Coco z light by coco i zauważyłam ze u niej to tez nadal ciągły proces uświadamiania sobie czego nie potrzebuje, co mozna czyms zastąpić. Nadal jestem daleka od zamieszczenia dobytku do walizki podręcznej, ale jakos bardziej niz kiedys rozumiem jak to jest u innych możliwe. Kiedys miałam 15 pędził do makijażu, dzis nam 5 a łapie sie na tym ze wystarczyłyby mi 2
Strasznie powolny to u mnie proces kiedy znam sobie sprawe ze cała sprawa zaczęła sie u mnie ba poczatku 2012..
Szacun .

Cytat:
Napisane przez ZamyslonaRoztargniona Pokaż wiadomość
cotka jesteś lata świetlne dalej niż ja.

Moje ciuchy (te dobre rozmiarowo) aktualnie zmieszczą się w dużej walizce i pewnie jeszcze miejsca zostanie ale mam braki w garderobie.
Nie istnieje już dla mnie problem pakowania isę na wyjazdy - obojętnie dlugie czy krótkie.
Na 2 tygodnie (bez prania) biorę z półek wszystko co mam, a na długi weekend kilka rzeczy. Sa na tyle uniwersalne że prawie każda góra pasuje do prawie każdego dołu.

Kosmetycznie myślę że doszłam tego co potrzebuję i nie mam potrzeby redukcji, żeby używać jednego produktu w kilku celach.
Mam 3 pędzle

Nadal mam problem z papierami. Wczoraj na przyklad znalazłam testy z egzaminów wstepnych na uczelnie z 2002r... i mam opór żeby się z nimi rozstać, choć nie sa mi do niczego potrzebne.

Do tego mam mnóstwo długopisów, ekierek itp. przyrządów. Używam sporadycznie. Niedlugo dzieci do szkoly pójdą, to może im się to przyda, ale żeby az w takich ilosciach?
Żal mi wyrzucać, bo to jakbym pieniądze na to wydane wyrzucała.

Kolejna sprawa to przedmioty z przeszłosci. Jakieś znaczki, legitymacje z wyjazdów, karty stolówkowe ze studiów. Kiedyś trzymałam, potem miałam fazę i połowę wyrzuciłam. I z jednej strony żałuję, bo to jakbym cześć swojej historii wyrzuciła, wymazała, a z drugiej strony ja nie żyje przeszłoscią, bardziej teraźniejszością i przyszłością. Nawet raz na rok do tego pudła nie zaglądałam.
To i mój problem .
Część rzeczy zostawiłam, część sfotografowałam i wyrzuciłam, a z czasem skasowałam i zdjęcia .
Wszystko jest kwestią czasu - przynajmniej u mnie .

Cytat:
Napisane przez Kusum Pokaż wiadomość
Pakowanie zależy od tego gdzie jedziesz. W ciepłe kraje jestem w stanie się spakować w podręczny na tydzień. W Polsce najwyżej na weekend.
U mnie jest podobnie .

---------- Dopisano o 13:38 ---------- Poprzedni post napisano o 13:31 ----------

Marudziłam wczoraj Przyjaciółce, że nie mam butów przejściowych i w rezultacie ubieram się pod białe adidasy .
Przed chwilą wymieniłam się na buty z E. - ona dostała moje praktycznie nowe kozaki z futerkiem [ o których zapomniałam, że w ogóle je mam ], a ja przechwyciłam krótkie botki na płaskim obcasie - lubię takie sytuacje .
__________________
"Nie ma czasu na całowanie
niewłaściwych chłopców"...
Cindy28 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-10-10, 13:00   #4345
ineska86
Rozeznanie
 
Avatar ineska86
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 642
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

[QUOTE=Cindy28;66219561]Bardzo rzadko przymierzam coś w sklepach/lumpach - zazwyczaj kupuję na oko .

Ja niestety kilka razy kupiłam coś bez przymierzania i okazało się nie dobre pod jakimś względem... teraz przymierzam absolutnie wszystko, choćby był to sweter w środku lata ;-) mało mam czasu na chodzenie na ciuchy, a kiedyś bardzo to lubiłam swoją drogą serio myślicie że można "coś" złapać od przymierzania używanych ciuchów? Czy to tylko psychologiczna niechęć? Ogólnie w lumpeksach rzeczy są względnie czyste.

---------- Dopisano o 14:00 ---------- Poprzedni post napisano o 13:57 ----------

Cytat:
Napisane przez ZamyslonaRoztargniona Pokaż wiadomość
cotka jesteś lata świetlne dalej niż ja.

Moje ciuchy (te dobre rozmiarowo) aktualnie zmieszczą się w dużej walizce i pewnie jeszcze miejsca zostanie ale mam braki w garderobie.
Nie istnieje już dla mnie problem pakowania isę na wyjazdy - obojętnie dlugie czy krótkie.
Na 2 tygodnie (bez prania) biorę z półek wszystko co mam, a na długi weekend kilka rzeczy. Sa na tyle uniwersalne że prawie każda góra pasuje do prawie każdego dołu.

Kosmetycznie myślę że doszłam tego co potrzebuję i nie mam potrzeby redukcji, żeby używać jednego produktu w kilku celach.
Mam 3 pędzle

Nadal mam problem z papierami. Wczoraj na przyklad znalazłam testy z egzaminów wstepnych na uczelnie z 2002r... i mam opór żeby się z nimi rozstać, choć nie sa mi do niczego potrzebne.

Do tego mam mnóstwo długopisów, ekierek itp. przyrządów. Używam sporadycznie. Niedlugo dzieci do szkoly pójdą, to może im się to przyda, ale żeby az w takich ilosciach?
Żal mi wyrzucać, bo to jakbym pieniądze na to wydane wyrzucała.

Kolejna sprawa to przedmioty z przeszłosci. Jakieś znaczki, legitymacje z wyjazdów, karty stolówkowe ze studiów. Kiedyś trzymałam, potem miałam fazę i połowę wyrzuciłam. I z jednej strony żałuję, bo to jakbym cześć swojej historii wyrzuciła, wymazała, a z drugiej strony ja nie żyje przeszłoscią, bardziej teraźniejszością i przyszłością. Nawet raz na rok do tego pudła nie zaglądałam.
Wow niezły minimalizm ubraniowy! Co do pamiątek typu bileciki i inne sentymenty to pozbyłam się takich zbiorów w myśl zasady że życie jest tu i teraz i tu i teraz ma być mi fajnie a nie podczas wspominania. Zawsze też można zrobić zdjęcia tych sentymentalnych rzeczy
__________________
minimalistka
ineska86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-10-10, 13:03   #4346
haniavit
Raczkowanie
 
Avatar haniavit
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 425
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Nie lubię poniedziałków.

Pomarudze trochę: zepsuła mi się pralka (nie odwirowuje) i zapewne zanim landlord się ogarnie zastanie mnie kolejny poniedziałek, dostałam koszmarny rachunek za prąd (choć w zasadzie to depozyt, co nie zmienia faktu że i tak zapłacić trzeba), śnił mi się jakiś durny sen o pożarach i jak rzadko kiedy zwracam uwagę na sny, to tym razem obudziłam się autentycznie przerażona. I jeszcze na dokładkę zadzwonił do mnie rekruter, że moja zeszłotygodniowa rozmowa kwalifikacyjna była w miarę owocna, tylko pracodawca chce mi dać inne stanowisko (kompletnie mnie nie interesujące) i na 4 miesiące. I zastanawiam się, co robić. Koniec marudzenia
__________________

In the age of information,
IGNORANCE IS A CHOICE.
haniavit jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-10-10, 13:11   #4347
ZamyslonaRoztargniona
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 5 580
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez ineska86 Pokaż wiadomość

Wow niezły minimalizm ubraniowy! Co do pamiątek typu bileciki i inne sentymenty to pozbyłam się takich zbiorów w myśl zasady że życie jest tu i teraz i tu i teraz ma być mi fajnie a nie podczas wspominania. Zawsze też można zrobić zdjęcia tych sentymentalnych rzeczy
Czytałam tu na wątku wcześniej o tych zdjeciach. No dla mnie to nie to samo.
Ja bym to wszystko wywaliła. I pewnie tak zrobię.

Mój maż nie rozumie minimalizmu, bo skoro mamy dom i dużo powierzchni do przechowywania (zwracaliśmy na to uwagę przy zakupie), to po co pozbywać się rzeczy. Leżą i nie przeszkadzają.

Zaczynam mieć tez problem z rzeczami dzieci, to znaczy tym co tworzą w żłobku i w przedszkolu. Dopóki to są prace na kartce a4, to rocznie jedna gruba teczka tego wychodzi, czyli do przeżycia. Gorzej z pracami przestrzennymi. Do tej pory trzymali to w swoim pokoju, bawili się tym i wreszcie się to niszczyło. Tu chyba pomysł ze zdjęciami się sprawdzi.

---------- Dopisano o 14:11 ---------- Poprzedni post napisano o 14:10 ----------

Ale jestem już na tym etapie, że mam puste miejsce w komodzie pod telewizor i puste miejsce na regale na książki i segregatory. Zaraz ten dom jak niezamieszkały będzie wyglądał.
ZamyslonaRoztargniona jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-10-10, 14:05   #4348
b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez haniavit Pokaż wiadomość
Nie lubię poniedziałków.

Pomarudze trochę: zepsuła mi się pralka (nie odwirowuje) i zapewne zanim landlord się ogarnie zastanie mnie kolejny poniedziałek, dostałam koszmarny rachunek za prąd (choć w zasadzie to depozyt, co nie zmienia faktu że i tak zapłacić trzeba), śnił mi się jakiś durny sen o pożarach i jak rzadko kiedy zwracam uwagę na sny, to tym razem obudziłam się autentycznie przerażona. I jeszcze na dokładkę zadzwonił do mnie rekruter, że moja zeszłotygodniowa rozmowa kwalifikacyjna była w miarę owocna, tylko pracodawca chce mi dać inne stanowisko (kompletnie mnie nie interesujące) i na 4 miesiące. I zastanawiam się, co robić. Koniec marudzenia
Mielismy ten sam problem. A nie chce Ci wirowac tylko przy tym praniu czy przy kazdym? Mogl zapchac sie przewod, u nas skamienial jakis tani proszek i to zapychalo odprowadzanie wody.
b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-10-10, 20:23   #4349
201705240954
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 834
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

No właśnie, czy każdemu uda sie zejść do mini minimalizmu?
odpowiem pierwsza
U mnie ze względu na pracę nie. Mam potezne ilosci książek-są potrzebne ze wzgledu na prace i nie nie zmienie ich ilosci. Beletrystyki jest niewiele. Kupuje tylko fachowe. Duuuzo kupuje, ale z tego zyje. Dress-code w pracy zobowiazuje-chocbym nie chciala minimalna moja ilosc koszul to 7 do tego zakiety, spodnice, spodnie. Probowalam kiedys zminimalizowac zakiety-po roku 2 cudne wysokiej jakosci nadawaly sie tylko do kosza. Zwyczajnie je zuzylam...zastanawialam sie nad przenicowaniem, ale krawcowa odradzila-zuzycie bylo "po całosci". Nigdy nie gromadzilam pamiateczek, ☠☠☠☠☠☠☠eczek, zdjec etc ale i tak co roku obrastam w rzeczy. Wyjatek pielegnacja i kolorowka-mam swoje typy, czasem porywam sie na szalenstwa. Jak z pomadkami i lakierami udalo mi sie zejsc do rozsadnych ilosci, to jeszcze wykoncze te nieszczesne odzywki <juz tylko 9 > i będzie ok
201705240954 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-10-10, 20:59   #4350
Terha
Zakorzenienie
 
Avatar Terha
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 16 500
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez ZamyslonaRoztargniona Pokaż wiadomość
Nadal mam problem z papierami. Wczoraj na przyklad znalazłam testy z egzaminów wstepnych na uczelnie z 2002r... i mam opór żeby się z nimi rozstać, choć nie sa mi do niczego potrzebne.

Do tego mam mnóstwo długopisów, ekierek itp. przyrządów. Używam sporadycznie. Niedlugo dzieci do szkoly pójdą, to może im się to przyda, ale żeby az w takich ilosciach?
Żal mi wyrzucać, bo to jakbym pieniądze na to wydane wyrzucała.

Kolejna sprawa to przedmioty z przeszłosci. Jakieś znaczki, legitymacje z wyjazdów, karty stolówkowe ze studiów. Kiedyś trzymałam, potem miałam fazę i połowę wyrzuciłam. I z jednej strony żałuję, bo to jakbym cześć swojej historii wyrzuciła, wymazała, a z drugiej strony ja nie żyje przeszłoscią, bardziej teraźniejszością i przyszłością. Nawet raz na rok do tego pudła nie zaglądałam.
Ja dzisiaj modliłam się nad notatkami ze studiów. Mialam ochotę wyrzucić, ale:
1) trzeba najpierw dokładnie przejrzeć, a to przecież nie dzisiaj
2) kartki zapisane jednostronnie powinny zostać wykorzystane, bo jeśli chodzi o segregację papieru jestem dość restrykcyjna (w rodzinie rysujących dzieci jeszcze nie mam, a do szkoły nie chcę wszystkiego zanosić)

I tak sobie sama ze sobą pogadałam .

Cytat:
Napisane przez ZamyslonaRoztargniona Pokaż wiadomość

Ale jestem już na tym etapie, że mam puste miejsce w komodzie pod telewizor i puste miejsce na regale na książki i segregatory. Zaraz ten dom jak niezamieszkały będzie wyglądał.
Ja jestem na etapie posiadania ograniczonej ilości szaf, które z jednej strony by się przydały, ale z drugiej strony odwlekam to w nieskończoność, bo wiem jak to się skończy .
__________________
Kosmetyki, ubrania i dodatki - https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=831247
Książki, filmy, CD, kasety - https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post57613011





Terha jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-11-28 18:56:52


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:41.