Poprawiamy samoocenę, czas zrobić coś dla siebie ;)

[SleepingBeuty]

Witam drogie wizażanki

Jestem osobą posiadającą bardzo dużo kompleksów. Mam dużą nadwagę, trudno mi się jej pozbyć min. przez tarczycę. Zawsze czułam się osobą nielubianą - możliwe, że poprostu to sobie wmówiłam. Jestem osobą spokojną, nie lubie imprez, alkoholu. Jestem domatorką i większość czasu spędzam w domu.

Ostatnio postanowiłam zmienić coś w moim życiu. Napewno nie zmienie charakteru, to niemożliwe, poza tym chce być soba. Doszłam do wniosku, że ludzie nie lubią mnie za to czy imprezuje, tylko za to jaka jestem. Staram się być szczera, otwarta, pomocna. Dogaduję się z coraz większą ilością osób, z niektórymi się wygłupiam, innym słóżę radą i pomocą. Przede wszystkim nikogo nie udaję.

Postanowiłam zmienić też coś w moim wyglądzie, zmieniłam fryzurę na bardziej odważną, przefarbowałam włoski, zapuściłam i pomalowałam paznokcie , zaczęłam troszkę inaczej się ubierać i rozpoczęłam codzienną walkę z kaloriami - ćwicze ! Zmienił się mój wyglad, sposób postrzegania świata, a przede wszystkim zyskałam pewności siebie.

Nigdy nie zmieni się otaczającego świata, można zmienic coś w sobie, zrobić coś dla siebie, byc bardziej otwartym. Wtedy świat zmieni się w naszych oczach .

[greenka19]

Zawsze podziwiam takie osoby jak Ty, które mają chęć żeby coś w swoim życiu zmienić i żeby właśnie lepiej poczuć się w swom ciele Ja, jak większość dziewczyn chyba ,mam zastrzeżenia co do swojego wyglądu, wiele razy starałam się coś tam zmienić. No i często niestety kończyło się to porażką. A potem człowiek patrzy się w lustro i ma pretensje sam do siebie
Dobrze, że jeszcze mój TŻ daje mi odczuć, że jestem dla niego najpiekniejsza na świecie

Ale nie ma bata, postanawiam polepszyć swoją kondycję, zadbać bardziej o stan cery i może troszeczkę popracuję nad brzuszkiem. A co

[SleepingBeuty]

U mnie często są chęci, ale na chęciach się kończy. Nie motywuje się odpowiednio i z moich planów, chęci zmiany wychodzą 'nici'.
W moim przypadku TŻ również jest podporą . Często mi powtarza, że nieważne jak bym wyglądała, ile bym ważyła, co by było ze mną nie tak, zawsze będzie mnie tak samo kocham i zawsze będe dla niego to jedyną cudowną . Musze przyznać, że moja ostatnia zmiana jest w dużym stopniu dzięki tż.
Często jeszcze mam chwile załamania, kiedy myśle sobie, że jestem do niczego. Ale to mija. Jeszcze przede mną dużo do zrobienia.

Pozdrawiam

[ulinkaaa]

Napisane przez SleepingBeuty

U mnie często są chęci, ale na chęciach się kończy. Nie motywuje się odpowiednio i z moich planów, chęci zmiany wychodzą 'nici'.
W moim przypadku TŻ również jest podporą . Często mi powtarza, że nieważne jak bym wyglądała, ile bym ważyła, co by było ze mną nie tak, zawsze będzie mnie tak samo kocham i zawsze będe dla niego to jedyną cudowną . Musze przyznać, że moja ostatnia zmiana jest w dużym stopniu dzięki tż.
Często jeszcze mam chwile załamania, kiedy myśle sobie, że jestem do niczego. Ale to mija. Jeszcze przede mną dużo do zrobienia.

Pozdrawiam

Milo przeczytac, ze sa jeszcze osoby, ktorym chce sie cos zmienic.

Gratuluje checi i odwagi! Powodzenia!

[SleepingBeuty]

Dziękuję . Żeby mi na to wszystko siły starczyło. Jestem dobrej myśli.
Jak się czyta takie wiadomości odrazu więcej chce się zdziałać, to taki niezły motywator

[Mia_15]

Za samo Twoje nastawienie do świata i ludzi już Cię lubię Faktycznie, to miłe, że są jeszcze ludzie tacy jak Ty - po prostu dobrzy i tyle. Póki kochasz, zawsze będziesz widziała sens swojego działania - to piękne

[SleepingBeuty]

Dziękuje
Nawet nie wiesz jaką czasami potrafie być pesymistką .

[rapifen]

Ja... ja zaczynam jeździć do szkoły na rowerze :F
Ale za tydzień mi się znudzi. Gratuluje odważnych zmian
Ten wątek powinien wisieć u góry, tak wiele dziewczyn ma niską samoocenę że powinny brać przykład!

[SleepingBeuty]

Dziękuje, dziękuje, dziękuje

Moje koleżanki od tego roku szkolnego zamiast jeździć do szkoły autobusem, chodzą na nogach. Zajmuje im to godzine . To sie nazywa zmiana !

[rapifen]

Hehe :P mi by trampki przemokły gdybym miała iść pieszo

[SleepingBeuty]

Oj tam ;p kalosze i w droge;d

[rapifen]

hehhe no, fajnie by było mieć takie ładne kaloszki... ale nie takie na całą łydkę, krótkie przebierałabym je i chowała do szafki w szkole xD

[sweetish]

Napisane przez SleepingBeuty

Witam drogie wizażanki

Jestem osobą posiadającą bardzo dużo kompleksów. Mam dużą nadwagę, trudno mi się jej pozbyć min. przez tarczycę. Zawsze czułam się osobą nielubianą - możliwe, że poprostu to sobie wmówiłam. Jestem osobą spokojną, nie lubie imprez, alkoholu. Jestem domatorką i większość czasu spędzam w domu.

Ostatnio postanowiłam zmienić coś w moim życiu. Napewno nie zmienie charakteru, to niemożliwe, poza tym chce być soba. Doszłam do wniosku, że ludzie nie lubią mnie za to czy imprezuje, tylko za to jaka jestem. Staram się być szczera, otwarta, pomocna. Dogaduję się z coraz większą ilością osób, z niektórymi się wygłupiam, innym słóżę radą i pomocą. Przede wszystkim nikogo nie udaję.

Postanowiłam zmienić też coś w moim wyglądzie, zmieniłam fryzurę na bardziej odważną, przefarbowałam włoski, zapuściłam i pomalowałam paznokcie , zaczęłam troszkę inaczej się ubierać i rozpoczęłam codzienną walkę z kaloriami - ćwicze ! Zmienił się mój wyglad, sposób postrzegania świata, a przede wszystkim zyskałam pewności siebie.

Nigdy nie zmieni się otaczającego świata, można zmienic coś w sobie, zrobić coś dla siebie, byc bardziej otwartym. Wtedy świat zmieni się w naszych oczach .

Witam w gronie 'wywracających świat do góry nogami' Cieszę sie, że założyłaś ten wątek Znam ten problem, o ktorym piszesz od podszewki i podobnie jak ty staram sie zmieniać świat zaczynając od siebie. Pierwsze sukcesy mam już za sobą, ale to może innym razem coś wiecej o tym napisze, bo już dość późno jest. Trzymam kciuki za Twoja walkę z kilogramami(gdybyś miałą jakies pytania-pisz na priv, sama choruje na tarczyce i kilkanascie kg udało mi sie już zrzucic ). Oby było więcej tak pozytywnie nastawionych do życia kobitek- świat wtedy nabrałby piękniejszych barw. Pozdrawiam Was wszystkie cieplutko. A teraz zmykam do spania . Dobranoc

[Antilia]

Gratulacje nie poddawaj się

Ja obecnie będę pracować nad swoją garderobą, bo już wieki nie kupowałam nowych ciuchów i większość już przestała mi się podobać a jak tu się czuć ładną mając brzydkie ciuchy? W tym miesiącu udało mi się zorganizować fundusze i ruszam na podbój

[Inka_]

Gratuluje! I trzymam kciki!

Ja również zaczynam robić coś dla siebie - na początku postanowiłam pływać na basenie i dodatkowo intensywnie uczyć się języka.

[modzianka]

dziewczynki to i ja się do Was przyłączam kiedyś chciałam byś super,sexy i w ogóle cool dlatego żeby podobac sie facetom. ale najwyrazniej nie trafilam jeszcze na mojego ksiecia i chce sie zmienic sama dla siebie zeby byc z siebie dumna ze sama doszlam do tego czy tamtego tak więc do dzieła

[nataluska175]

To ja tez dołączam. Problem w tym,ze jestem prefekcjonistka. wszysto musze miec doprowadzone do perfekcji. Lekko odstajacy brzuch sprawia,aze nie jestem pewna siebie,a przynajmniej moja pewnosc siebie spada do polowy. Wiecie co jest wazne- wazne jest to zeby sie zmieniac dla samej siebie,dla wlasnej satysfakcji. Narazie jestem na etapie zrzucania kilogramow-dobrze mi idzie, skakanka, twister, brzuszki i stretching nie ida na marne powodzenia!

[angela0033]

brawo dziewczyny!!! Oby na świecie było więcej takich optymistek jak wy

[SleepingBeuty]

Napisane przez sweetish

Witam w gronie 'wywracających świat do góry nogami' Cieszę sie, że założyłaś ten wątek Znam ten problem, o ktorym piszesz od podszewki i podobnie jak ty staram sie zmieniać świat zaczynając od siebie. Pierwsze sukcesy mam już za sobą, ale to może innym razem coś wiecej o tym napisze, bo już dość późno jest. Trzymam kciuki za Twoja walkę z kilogramami(gdybyś miałą jakies pytania-pisz na priv, sama choruje na tarczyce i kilkanascie kg udało mi sie już zrzucic ). Oby było więcej tak pozytywnie nastawionych do życia kobitek- świat wtedy nabrałby piękniejszych barw. Pozdrawiam Was wszystkie cieplutko. A teraz zmykam do spania . Dobranoc

Koniecznie napisz jak Twoja zmiana wyglądała i jakie sukcesy osiągnęłaś

Z nieba mi spadłaś ! Nie znam osób z tarczycą którym udało się zrzucić trochę ciałka, czekaj na wiadomość ode mnie

---------- Dopisano o 15:50 ---------- Poprzedni post napisano o 15:48 ----------

Napisane przez Antilia

Gratulacje nie poddawaj się

Ja obecnie będę pracować nad swoją garderobą, bo już wieki nie kupowałam nowych ciuchów i większość już przestała mi się podobać a jak tu się czuć ładną mając brzydkie ciuchy? W tym miesiącu udało mi się zorganizować fundusze i ruszam na podbój

Czasami można stare ciuszki połączyć z nowymi i stworzyć ciekawe kompozycje . Mój kuzyn od kilku lat kupuje ciuchy w lumpeksach, jest modelem, ma swój styl, zawsze wygląda oryginalnie i przy tym tak mało wydaje na ubrania . No, ale ja bym oszalała wśród miliona wieszaków, każdy z czymś innym. No i u nas nie ma fajnych lumpeksów

Aktualnie zbieram fundusze i ruszam na podóbj galerii - otwarcie 3.10

---------- Dopisano o 15:52 ---------- Poprzedni post napisano o 15:50 ----------

Napisane przez modzianka

dziewczynki to i ja się do Was przyłączam kiedyś chciałam byś super,sexy i w ogóle cool dlatego żeby podobac sie facetom. ale najwyrazniej nie trafilam jeszcze na mojego ksiecia i chce sie zmienic sama dla siebie zeby byc z siebie dumna ze sama doszlam do tego czy tamtego tak więc do dzieła

Ja zawsze chciałam być ładna, atrakcyjna, żeby faceci zwracali na mnie uwagę . Tylko po co ? Ten jedyny zwróci uwagę na to co mam w środku, a nie na to jak wyglądam.

Ja już księcia znalazłam

---------- Dopisano o 15:53 ---------- Poprzedni post napisano o 15:52 ----------

Napisane przez angela0033

brawo dziewczyny!!! Oby na świecie było więcej takich optymistek jak wy

Przyłączam się do Twoich słów ! Brawo !

[marlienkaa]

Ja też się bardzo zmieniłam. Kiedyś (dokładniej w gimnazjum) wmówiłam sobie, że jestem brzydka, nie mam nic sensownego do powiedzenia, że wszystkim przeszkadza mój niski wzrost (153cm.). Przez 1,5 roku miałam depresję, wychodziłam tylko do szkoły, a po powrocie nie chciałam ruszyć się z domu. Nie było mowy żebym włożyła bluzkę na ramiączkach, czy z dekoltem. O spódnicach nawet nie chcę wspominać. Wszystko zmieniło się, kiedy poznałam jedną koleżankę, która przychodziła do mojej siostry. To o na pokazała mi, że mogę być ładna, jeśli tylko to z siebie wydobęde. To dzięki niej lepiej się czuję we własnym ciele, nie boję się ludzi i nie przeszkadza mi już mój wzrost.

[SleepingBeuty]

Napisane przez marlienkaa

Ja też się bardzo zmieniłam. Kiedyś (dokładniej w gimnazjum) wmówiłam sobie, że jestem brzydka, nie mam nic sensownego do powiedzenia, że wszystkim przeszkadza mój niski wzrost (153cm.). Przez 1,5 roku miałam depresję, wychodziłam tylko do szkoły, a po powrocie nie chciałam ruszyć się z domu. Nie było mowy żebym włożyła bluzkę na ramiączkach, czy z dekoltem. O spódnicach nawet nie chcę wspominać. Wszystko zmieniło się, kiedy poznałam jedną koleżankę, która przychodziła do mojej siostry. To o na pokazała mi, że mogę być ładna, jeśli tylko to z siebie wydobęde. To dzięki niej lepiej się czuję we własnym ciele, nie boję się ludzi i nie przeszkadza mi już mój wzrost.

Każdy ma w sobie coś wyjątkowego, tylko nie każdy potrafi to wyeksponować . Nie ma osoby, która wszystko w sobie lubi.
Ciesze się, że udało Ci się zaakceptować siebie taka jaka jestes

[marlienkaa]

Oj, znam taką osobę. Moja siostra uważa się za istny ideał. Nie ma piękniejszej i mądrzejszej od niej. Fakt, że ma duże powodzenie utwierdza ją jeszcze bardziej w tym mniemaniu.

[SleepingBeuty]

Owszem zdarzają się takie osoby, ale zawsze znajdzie się coś z czego będą w sobie niezadowolone : np. ze pieprzyków ma o 1 za dużo, albo ze wyskoczyl pryszcz na nosie

[sweetish]

Ojj, ile ja sie oszukałam tego wątku... Zawieruszył mi sie gdzieś w subskrybcjach...
No ale do rzeczy.... Jestem strasznie ambitną osoba, dużo od siebie wymagam, niestety też wiecznie jestem niezadowolona z rezultatów, wciaż chciałabym coś ulepszać, zmieniać itd. Skupiłam sie przede wszystkim na zmianie swojego wizerunku... schudłam kilkanaście kilogramów, zmieniłąm kolor włosów, uczesanie, troszke styl ubierania. No i teraz, znudzona już tymi zmianami, znowu mam ochotę na coś nowego. Wkrótce wybieram sie do fryzjera(mam nadzieje, że odważe sie w końcu na jakieś radykalne zmiany-w planach przyciemnienie włosków), zapuszczam pazurki , zmieniam krok po kroczku garderobę. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Do końca roku chciałabym jeszcze zrzucić 7 kg(mam nadzieje, że mi sie uda, bo to postanowienie noworoczne). Lista zmian jest długa, ale te są najważniejsze.

[SleepingBeuty]

Trzymam kciuki . Ciesze się, że wątek się odnalazł .

No ja tydzień temu zmieniłam całkowicie fryzure - odważne cięcie + dwa kolory . Jestem bardzo zadowolona z efektu. Co do stylu ubierania się kocham bluzki z roznymi ciekawymi nadrukami, w sportowym, luźnym stylu - tego nie zmienie. U mnie w szkole większość dziewczyn ubiera się raczej bardziej elegancko na to mam jeszcze czas.

Staram się być optymistką , pracuję nad uspokojeniem się, chcę pożegnać się z moją nerwica :P stać się bardziej zrównoważona i spokojna. Jak mi było milo jak Tż podziękował, że byłam taka spokojna w rozmowie z nim, podobno udało mi się go uspokoić - to bardzo nerwowy chłopczyk

[SleepingBeuty]

Ojjj bardzo tu ucichło ... może ktoś to przeczyta, a jak nie to w być może w przyszłości tu będe zaglądać i zobacze, że starałam się coś zmienić.

Jestemz siebie dumna - 6 kilo mniej . Indywidualna dieta, troche poświęcenia i już kilogramy lecą a wyniki badań coraz lepsze . 6 kilo w miesiąc - mój sukces

[pannaswieczka]

Bardzo gratuluje! Ja tez codziennie cwicze. W poprawieniu samooceny pomaga mi spiewanie. Nastroj pomaga mi polepszyc jakas dobra ksiazka. Teraz np. czytam "Notatki z wystawy" Patricka Gale i Bogu dziekuje, ze nie mam zaburzen psychicznych, choroby dwubiegunowej. Bo wtedy to juz naprawde bylaby masakra! No i duzo slucham muzyki. Moze jestem troche dziwaczka ( jestem teraz 10 mies. sama po rozstaniu), ale dobrze mi z tym. I narazie nie teskno mi do ludzi. A lubie popatrzec w lustro i pomyslec- "nie jest zle!". Dlatego za Ciebie tez trzymam kciuki. Powodzenia!

[modzianka]

hej dziewczyny!!!! czemu wątek ucichł? tak świetnie się zapowiadał

[Ija]

Napisane przez modzianka

hej dziewczyny!!!! czemu wątek ucichł? tak świetnie się zapowiadał

No wlasnie jestem ciekawa co słychać u autorki wątku

[angela0033]

ja też