4 miesiące na wylaszczenie mam, w czerwcu mini zakładam! ZAPRASZAM

[sunny_girl_]

Hej dziewczyny! Z odchudzaniem jest tak, że często nie wychodzi bo brakuje motywacji a z każdej strony wszystko wodzi nas na pokuszenie. Ja osobiście wiele razy podchodziłam do tego tematu spontanicznie i efekty były szybko i na krótko... Dlatego postanowiłam założyć ten wątek, w którym będę notowała wszystkie moje starania. Mam silną motywację, ponieważ pod koniec czerwca mam wielkie wydarzenie w życiu osobistym i bardzo chcę do tego czasu wrócić do formy "z lat świetności". A oto mój plan! :

-siłownia co najmniej 5 razy w tygodniu (różne zajęcia typu aerobik)
-zero słodyczy
-dużo wody i zielonej herbaty
-nie jeść po godzinie 18
- jadlospis : 5 posiłków (dużo białka i warzyw)


Jeżeli tak jak ja macie dosyć oglądania siebie w lustrze i użalania sie nad sobą to zapraszam Razem sobie poradzimy ze zbędnymi kilogramami i do wakacji będzimy hiperlaskami )!!


TABELKA
https://docs.google.com/spreadsheet/...xbjFjQVE#gid=0



wątek jest otwarty dlatego wszystkie chętne serdecznie zapraszam! Procedura:
1.przywitać się i napisac parę słów o sobie
2.wpisać się do tabelki
3. regularnie chudnąć i poprawiać dane w tabelce

[Loriette]

Dołączam! Też chcę być HIPSTERLASKĄ [świetne określenie ] Do celu niewiele mi brakuje, ale przez to odkładam odchudzanie na później, bo przecież TO TAK NIEWIELE, WIĘC MAM CZAS

[dorka1980]

Napisane przez sunny_girl_

ważę 78 kg

yyy...chyba WAŻYŁAŚ, bo w podpisie masz 73,6kg, czyli do zrzucenia masz jednak o 4kg mniej jakby nie patrzeć

[Kajtka27]

Ojj tak porazki sa BOLESNE

chetnie sie przylacze...

Rowniez staram sie jesc wiecej bialka, mniej weglowodanow...
Zero alkoholu przez 8 tygodni ( 1 tydzien za mna
Silownia 6 x w Tygodniu
+ 30 min biegania (rano lub wieczorem)

163 cm.

Obecnie: 65 kg
Cel 1 : 60 kg
Cel docelowy: 55 kg

[sunny_girl_]

Napisane przez Loriette

Dołączam! Też chcę być HIPSTERLASKĄ [świetne określenie ] Do celu niewiele mi brakuje, ale przez to odkładam odchudzanie na później, bo przecież TO TAK NIEWIELE, WIĘC MAM CZAS

SUPER zazdroszcze wagi! wpisuj codziennie jak Ci idzie

Napisane przez dorka1980

yyy...chyba WAŻYŁAŚ, bo w podpisie masz 73,6kg, czyli do zrzucenia masz jednak o 4kg mniej jakby nie patrzeć

To osiągnięcie z ostatniego odchudzania, kg znowu wróciły (koło macieja )

Napisane przez Kajtka27

Ojj tak porazki sa BOLESNE

chetnie sie przylacze...

Rowniez staram sie jesc wiecej bialka, mniej weglowodanow...
Zero alkoholu przez 8 tygodni ( 1 tydzien za mna
Silownia 6 x w Tygodniu
+ 30 min biegania (rano lub wieczorem)

163 cm.

Obecnie: 65 kg
Cel 1 : 60 kg
Cel docelowy: 55 kg

alkohol jest strasznym wrogiem odchudzania, też się go wyrzekam, ewentualnie sporadycznie czerwone wino... Ładne masz plany ćwiczeniowe, chyba też wróce do biegania...

Jutro założę też dziennik odchudzania w postaci zeszytu i będę skreślała dni w kalendarzu, chcę zabrać się do tego nareszcie PORZĄDNIE i kończe z wymówkami...

jeszcze jeden dzień przygotowań i zaczynamy kochane!! ))

[Annabele]

Dołączam się do was HIPSTERLASECZKI!
Ciężko z tym odchudzaniem idzie, wiadomo, najważniejsza jest silna wola i zdyscyplinowanie w posiłkach a nie jest to proste, o nie. Ale tym razem muszę już wziąć się za siebie żeby to lato było pierwszym od wielu lat w którym będę wyglądać jak rasowa lasencja .

Sunny: Mam podobne parametry ciała do ciebie. Mam 173 cm wzrostu i b. podobną wagę do twojej. Więc do dzieła!

Moje wymiary:
61(udo) - 100(biodra) - 105(boczki) - 90 (talia) - 88- pod biustem- 101(biust).
no cóż...... Ale jeżeli się czegoś nie da zrobić to po prostu się nie chce!



Mój plan działania:

* Dzienna kaloryczność: 1000-1300 kcal
* Zdrowe jedzenie, dużo owoców,warzyw
* Od czasu do czasu możliwość zjedzenia sobie czegoś "niezdrowego"- ciastka, drożdżówki itp. jednak by kaloryczność jednak nie przekroczyła łącznie z resztą posiłków 1300 kcal.
* Regularne posiłki- 5 razy dziennie. Niepodjadanie pomiędzy nimi.
* Picie dużej ilości wody (1,5-2 litry)
* Ćwiczenia fizyczne:

Callanetics/ ABS 8 min./ skakanka itd.

[Kajtka27]

Napisane przez sunny_girl_

alkohol jest strasznym wrogiem odchudzania, też się go wyrzekam, ewentualnie sporadycznie czerwone wino... Ładne masz plany ćwiczeniowe, chyba też wróce do biegania...

Dziekuje, wazne zeby w tym wytrwac, bo ostatanimi czasy to wygladalo bardzo w kratke :/ a wiem ze potrfie!

Jak wytrwam tydzien to juz bedzie lepiej, bardziej z gorki

Napisane przez sunny_girl_

Jutro założę też dziennik odchudzania w postaci zeszytu i będę skreślała dni w kalendarzu, chcę zabrać się do tego nareszcie PORZĄDNIE i kończe z wymówkami...

jeszcze jeden dzień przygotowań i zaczynamy kochane!! ))

Ja skreslam w kalendarzu i to pomaga (ale tez odliczam )!

Ja rozpoczelam wczoraj, wiec zaczynaj czym predzej!
Przyda sie wspolna motywacja

[kolorowatecza]

Napisane przez sunny_girl_

Hej dziewczyny! Z odchudzaniem jest tak, że często nie wychodzi bo brakuje motywacji a z każdej strony wszystko wodzi nas na pokuszenie. Ja osobiście wiele razy podchodziłam do tego tematu spontanicznie i efekty były szybko i na krótko... Dlatego postanowiłam założyć ten wątek, w którym będę notowała wszystkie moje starania. Mam silną motywację, ponieważ pod koniec czerwca mam wielkie wydarzenie w życiu osobistym i bardzo chcę do tego czasu wrócić do formy "z lat świetności" Mam 175 cm wzrostu i ważę 78 kg. Chcę przez 4 miesiące zejść do 65 kg. A oto mój plan! :

-siłownia co najmniej 5 razy w tygodniu (różne zajęcia typu aerobik)
-zero słodyczy
-dużo wody i zielonej herbaty
-nie jeść po godzinie 18
- jadlospis : 5 posiłków (dużo białka i warzyw)


Jeżeli tak jak ja macie dosyć oglądania siebie w lustrze, użalania sie nad sobą i zajadania smutków to zapraszam Razem sobie poradzimy ze zbędnymi kilogramami i do wakacji będzimy hiperlaskami )!!

Przed rozpoczęciem odchudzania poczytaj sobie podwieszone wątki na dietetyce i fitnessie, bo zrobisz sobię krzywdę
No, chyba, że jesteś zawodową sportsmenką i kładziesz się spać o 21

Powodzenia wszystkim w utracie wagi i dążeniu do wymarzonej sylwetki

[sunny_girl_]

Napisane przez Annabele

Dołączam się do was HIPSTERLASECZKI!
Ciężko z tym odchudzaniem idzie, wiadomo, najważniejsza jest silna wola i zdyscyplinowanie w posiłkach a nie jest to proste, o nie. Ale tym razem muszę już wziąć się za siebie żeby to lato było pierwszym od wielu lat w którym będę wyglądać jak rasowa lasencja .

Sunny: Mam podobne parametry ciała do ciebie. Mam 173 cm wzrostu i b. podobną wagę do twojej. Więc do dzieła!

Moje wymiary:
61(udo) - 100(biodra) - 105(boczki) - 90 (talia) - 88- pod biustem- 101(biust).
no cóż...... Ale jeżeli się czegoś nie da zrobić to po prostu się nie chce!



Mój plan działania:

* Dzienna kaloryczność: 1000-1300 kcal
* Zdrowe jedzenie, dużo owoców,warzyw
* Od czasu do czasu możliwość zjedzenia sobie czegoś "niezdrowego"- ciastka, drożdżówki itp. jednak by kaloryczność jednak nie przekroczyła łącznie z resztą posiłków 1300 kcal.
* Regularne posiłki- 5 razy dziennie. Niepodjadanie pomiędzy nimi.
* Picie dużej ilości wody (1,5-2 litry)
* Ćwiczenia fizyczne:

Callanetics/ ABS 8 min./ skakanka itd.

masz rację z tym, że jeżeli coś się nie udaje to tylko dlatego, że nam się nie chce... To jak wyglądamy i to jak się czujemy jest skutkiem codziennych decyzji jakie podejmujemy. Wystarczy chcieć i mądre decyzje podejmować Razem damy rade

Napisane przez Kajtka27

Dziekuje, wazne zeby w tym wytrwac, bo ostatanimi czasy to wygladalo bardzo w kratke :/ a wiem ze potrfie!

Jak wytrwam tydzien to juz bedzie lepiej, bardziej z gorki



Ja skreslam w kalendarzu i to pomaga (ale tez odliczam )!

Ja rozpoczelam wczoraj, wiec zaczynaj czym predzej!
Przyda sie wspolna motywacja

Masz rację! zaczynam od jutra! I nie waż mi się zrezygnować po tygodniu bo... znajde Cie!! a tak serio to... będziesz żałowała że odpuściłaś (wiem z własnego doświadczenia) siedzimy w tym razem, damy rade!

Napisane przez kolorowatecza

Przed rozpoczęciem odchudzania poczytaj sobie podwieszone wątki na dietetyce i fitnessie, bo zrobisz sobię krzywdę
No, chyba, że jesteś zawodową sportsmenką i kładziesz się spać o 21

Powodzenia wszystkim w utracie wagi i dążeniu do wymarzonej sylwetki

dziekuję za rady naczytałam się sporo i konsultuje się ze znawcą (mój dobry kolega się zna na takich kwestiach) Więc krzywdy sobie nie zrobię

[wntstudentka]

To i ja dołączę.

Rok temu było zgrozo-80 kg.
Jest 66 kg(plus,minus).
Cel na Wielkanoc-63-62kg.

Nie piję alkoholu.
Trzy główne posiłki, plus dwie przekąski.(syte śniadanie, zdrowy obiad i lekka kolacja)
ABS na brzuch.
Od marca bieganie oj oj oj...

[olenqua]

hej ten wątek to coś dla mnie, wsparcie zawsze się przyda weźmiecie mnie pod swoje skrzydła?
Zaczęłam dietę 15 lutego, dziś po pierwszym ważeniu wiem, że jest mnie mniej o 2 kg! Podtrzymalo mnie to na duchu, bo tak trudno przechodzić obojętnie obok tych słodkich drozdzowek, fast foodów i coli cherry...
Co do spraw organizacyjnych: zaczęłam od 64 kg, teraz to 62, dieta 1100 kcal, do tego hektolitry wody, herbaty zielonej i od czasu do czasu kubek czerwonej z ćwiczeniami u mnie bardzo średnio, bo jestem leniem bez kondycji :p i znów znalazłam sobie wymówkę-poprawki, przecież muszę się uczyć zamiast hasac spocona w dresie:d ale od 9 marca biorę się już na poważnie za rowerek i ćwiczenia Ewy Chodakowskiej pozdrawiam Was i trzymam kciuki za nasza silna wolę, oby trwała długi czas

[willy_nilly]

Napisane przez olenqua

Co do spraw organizacyjnych: zaczęłam od 64 kg, teraz to 62, dieta 1100 kcal, do tego hektolitry wody, herbaty zielonej i od czasu do czasu kubek czerwonej z ćwiczeniami u mnie bardzo średnio, bo jestem leniem bez kondycji :p i znów znalazłam sobie wymówkę-poprawki, przecież muszę się uczyć zamiast hasac spocona w dresie:d

czy to przypadkiem troszkę nie za mało? zwłaszcza przy wzmożonym wysiłku umysłowym (nauka)?

[Kajtka27]

Jeszcze wazne, zeby ustalic sobie date wazenia

ja planuje w piatki wskakiwac na wage... wiec w piatek podziele sie ile ubylo! )

sunny_girl_ nie mam zamiaru sie poddac! wiec mam nadzieje, ze nie bedziesz musiala mnie dopadac! )


Pozatym od dzis przez 90 dni(3 miesiace) nie jem slodyczy - do moich urodzin!

[Loriette]

Rany, ale się rozpisałyście! Same hopsterlaski na pokładzie Piszcie żebym miała sporo nadrabiania po powrocie ze szkoły.. Mamy tu jakieś maturzystki? Przyznać się

[BrillanteAstro5]

Witam To i ja dołączę do Was gdzieś od stycznia zaczęłam się odchudzać, ale różnie to bywało u mnie Najwyższa waga jaką osiągnęłam było 74kg, aktualnie waga pokazuje mi 68 Staram się jeść nie więcej niż 1500 kcal dziennie, 6 razy w tygodniu ćwiczę. (Siłownia i fitness). Ważę się raz w miesiącu, ale wagą się nie sugieruję, bo od miesiąca stoi w miejscu, natomiast cm powoli lecą w dół. Chciałabym schudnąć do 55kg, mam nadzieję, że wreszcie się uda.


Loriette maturzystka się kłania


Kajtka27 jak udało Ci się nie jeść słodyczy przez tak dłuugi czas? Słodycze to mój najsłabszy punkt, poszczę najdłużej kilka dni i po prostu muszę zjeść choćby odrobinę słodkiego!

[kasiencjaxp]

Cześć Wam Też chciałabym się przyłączyć. Mam 178 wzrostu, a resztę danych widzicie w podpisie Próbuję się trzymać diety i ćwiczeń od 1 stycznia, ale strasznie słabo mi idzie zmotywowanie się do treningu. Od wczoraj wzięłam się na poważnie.

Moje postanowienia:
- zero słodyczy ( w razie mega potrzeby - chupa chups (38 kcal))
- 1000- 1200 kcal dziennie
- duużo wody
- ograniczenie białego pieczywa i ziemniaków
* Ćwiczenia :
- hula hop
- rowerek
- trampolina
- skakanka
- i mam zamiar dołączyć do tego 8 minut legs

[lady_kiss]

Hej dziewczyny!
Z wielką chęcią się do Was przyłączę. Podobnie jak Ty, sunny_girl_, mam 175 cm wzrostu, ważę 78 kg. I moim celem jest 65kg.
Tyle, że ja zaczęłam odchudzanie od stycznia. Ważyłam 90 kg
Trochę spadło, myślę, że za szybko, ale teraz waga mi nie zlatuje. Waha się pomiędzy 78-79kg.
Mój sposób odchudzania?
Przed każdym posiłkiem parę łyków wody, i małe porcje. Jem co 3 godziny. Ostatni posiłek o 17.00. Szwagierka uważa, że to dość restrykcyjne, ale ja się dobrze z tym czuję, więc chyba jest ok?

Myślę, że im nas więcej, tym raźniej każdej z nas będzie ustać przy diecie. W razie jakiejś niedozwolonej zachcianki wchodzimy tu i piszemy

Buziaki

---------- Dopisano o 11:09 ---------- Poprzedni post napisano o 11:01 ----------

Napisane przez sunny_girl_

alkohol jest strasznym wrogiem odchudzania

o ładnie. To już wiem dlaczego mi tak waga się kołysze Nie miałam o tym pojęcia. Już mi pomogłyście

[sunny_girl_]

Napisane przez wntstudentka

To i ja dołączę.

Rok temu było zgrozo-80 kg.
Jest 66 kg(plus,minus).
Cel na Wielkanoc-63-62kg.

Nie piję alkoholu.
Trzy główne posiłki, plus dwie przekąski.(syte śniadanie, zdrowy obiad i lekka kolacja)
ABS na brzuch.
Od marca bieganie oj oj oj...

witam ładnie już udało Ci się zrzucić ciałka... Od początku stosujesz ten sposób odchudzania co teraz? Może jakieś wskazówki miałabyś dla nas...

Napisane przez olenqua

hej ten wątek to coś dla mnie, wsparcie zawsze się przyda weźmiecie mnie pod swoje skrzydła?
Zaczęłam dietę 15 lutego, dziś po pierwszym ważeniu wiem, że jest mnie mniej o 2 kg! Podtrzymalo mnie to na duchu, bo tak trudno przechodzić obojętnie obok tych słodkich drozdzowek, fast foodów i coli cherry...
Co do spraw organizacyjnych: zaczęłam od 64 kg, teraz to 62, dieta 1100 kcal, do tego hektolitry wody, herbaty zielonej i od czasu do czasu kubek czerwonej z ćwiczeniami u mnie bardzo średnio, bo jestem leniem bez kondycji :p i znów znalazłam sobie wymówkę-poprawki, przecież muszę się uczyć zamiast hasac spocona w dresie:d ale od 9 marca biorę się już na poważnie za rowerek i ćwiczenia Ewy Chodakowskiej pozdrawiam Was i trzymam kciuki za nasza silna wolę, oby trwała długi czas

Witam! ćwiczenia są ważne bo zmienia się struktura budowy ciała (więcej mięśni, mniej tłuszczu) i odchudzanie jest w rezultacie trwalsze bo mięśnie potrzebują więcej energii żeby się utrzymać więc spróbuj się zmotywować Kochana! Teraz nadchodzi wiosna, może będzie łatwiej się zmobilizować

Napisane przez Kajtka27

Jeszcze wazne, zeby ustalic sobie date wazenia

ja planuje w piatki wskakiwac na wage... wiec w piatek podziele sie ile ubylo! )

sunny_girl_ nie mam zamiaru sie poddac! wiec mam nadzieje, ze nie bedziesz musiala mnie dopadac! )


Pozatym od dzis przez 90 dni(3 miesiace) nie jem slodyczy - do moich urodzin!

To ja z Tobą odstawiam słodycze na 3 miesiące! Pilnujemy się razem! Co do wagi to dzisiaj na nią weszłam i tak jak myslałam, kg wróciły bo jest 77,9... planuję się ważyć do tydzień, czwartki chyba wybiorę, oczywiście będę zdawała relacje

Napisane przez BrillanteAstro5

Witam To i ja dołączę do Was gdzieś od stycznia zaczęłam się odchudzać, ale różnie to bywało u mnie Najwyższa waga jaką osiągnęłam było 74kg, aktualnie waga pokazuje mi 68 Staram się jeść nie więcej niż 1500 kcal dziennie, 6 razy w tygodniu ćwiczę. (Siłownia i fitness). Ważę się raz w miesiącu, ale wagą się nie sugieruję, bo od miesiąca stoi w miejscu, natomiast cm powoli lecą w dół. Chciałabym schudnąć do 55kg, mam nadzieję, że wreszcie się uda.


Loriette maturzystka się kłania


Kajtka27 jak udało Ci się nie jeść słodyczy przez tak dłuugi czas? Słodycze to mój najsłabszy punkt, poszczę najdłużej kilka dni i po prostu muszę zjeść choćby odrobinę słodkiego!

Witam!! W jakim czasie zeszłaś z 74 do 68 kg? To prawda, że waga do końca nie jest wiarygodna bo przy dużym wysiłku fizycznym głownie lecą cm a nie kg ale chyba o to chodzi, żeby wyglądać dobrze i mieścić się w ulubione ubrania a nie żeby np tracić wodę np na głodówce i przez to ważyć mniej

Napisane przez kasiencjaxp

Cześć Wam Też chciałabym się przyłączyć. Mam 178 wzrostu, a resztę danych widzicie w podpisie Próbuję się trzymać diety i ćwiczeń od 1 stycznia, ale strasznie słabo mi idzie zmotywowanie się do treningu. Od wczoraj wzięłam się na poważnie.

Moje postanowienia:
- zero słodyczy ( w razie mega potrzeby - chupa chups (38 kcal))
- 1000- 1200 kcal dziennie
- duużo wody
- ograniczenie białego pieczywa i ziemniaków
* Ćwiczenia :
- hula hop
- rowerek
- trampolina
- skakanka
- i mam zamiar dołączyć do tego 8 minut legs

Witam Będę motywować do ćwiczen! nieustannie!


Całkiem nas już sporo, mam nadzieję, że serio podchodzicie do sprawy bo mam zamiar zrobić listę i zapisywać tam nasze osiągnięcia

---------- Dopisano o 11:20 ---------- Poprzedni post napisano o 11:12 ----------

Napisane przez lady_kiss

Hej dziewczyny!
Z wielką chęcią się do Was przyłączę. Podobnie jak Ty, sunny_girl_, mam 175 cm wzrostu, ważę 78 kg. I moim celem jest 65kg.
Tyle, że ja zaczęłam odchudzanie od stycznia. Ważyłam 90 kg
Trochę spadło, myślę, że za szybko, ale teraz waga mi nie zlatuje. Waha się pomiędzy 78-79kg.
Mój sposób odchudzania?
Przed każdym posiłkiem parę łyków wody, i małe porcje. Jem co 3 godziny. Ostatni posiłek o 17.00. Szwagierka uważa, że to dość restrykcyjne, ale ja się dobrze z tym czuję, więc chyba jest ok?

Myślę, że im nas więcej, tym raźniej każdej z nas będzie ustać przy diecie. W razie jakiejś niedozwolonej zachcianki wchodzimy tu i piszemy

Buziaki

---------- Dopisano o 11:09 ---------- Poprzedni post napisano o 11:01 ----------



o ładnie. To już wiem dlaczego mi tak waga się kołysze Nie miałam o tym pojęcia. Już mi pomogłyście

Witam Cie! O proszę, jak miło, że masz takie same parametry jak ja Raźniej będzie A wchodzimy tu jak najczęściej i piszemy byle co (dot. sposobu życia itd) bo z doświadczenia wiem, że jak się zapomina o grupie wsparcia i się w niej nie uczestniczy to z czasem przestaje się podchodzic restrykcyjnie do odchudzania i olewa temat...

---------- Dopisano o 11:31 ---------- Poprzedni post napisano o 11:20 ----------

UWAGA WAŻNE!!! w pierwszym poście zamieściłam tabelkę! Wpisałam Was dziewczyny ale musicie uzupełnić kilogramy Mam nadzieję, że wszystko działa (zmiany powinny się zapisywać automatycznie

[lady_kiss]

Dziewczyny, moją słabością na diecie nie są słodycze, ale... mięso. Jestem totalnym mięsożercą. Od wczoraj jestem na 3-dniowej diecie jabłkowej, ale poczytałam, że mogą po niej wrócić te stracone dwa-trzy kilo, więc postanowiłam na obiad (właśnie zjadłam ) wsunąć porcyjkę chudego mięsa.

ja już wpis na tablicy zrobiłam a teraz uciekam ćwiczyć.
Buziaki

[sunny_girl_]

Napisane przez lady_kiss

Dziewczyny, moją słabością na diecie nie są słodycze, ale... mięso. Jestem totalnym mięsożercą. Od wczoraj jestem na 3-dniowej diecie jabłkowej, ale poczytałam, że mogą po niej wrócić te stracone dwa-trzy kilo, więc postanowiłam na obiad (właśnie zjadłam ) wsunąć porcyjkę chudego mięsa.

ja już wpis na tablicy zrobiłam a teraz uciekam ćwiczyć.
Buziaki

zdecydowanie wolałabym żeby moim utrapieniem w walce z kg bylo mieso a nie słodycze... zazdroszcze! Chude mieso z kurczaka jest wskazane przy diecie, zawiera duzo białka, mało tłuszczu i długo jest się po nim sytym także śmiało!

[Loriette]

Napisane przez BrillanteAstro5

Loriette maturzystka się kłania

No w końcu! Mów szybciutko co zdajesz

Napisane przez lady_kiss

Hej dziewczyny!
Z wielką chęcią się do Was przyłączę. Podobnie jak Ty, sunny_girl_, mam 175 cm wzrostu, ważę 78 kg. I moim celem jest 65kg.
Tyle, że ja zaczęłam odchudzanie od stycznia. Ważyłam 90 kg
Trochę spadło, myślę, że za szybko, ale teraz waga mi nie zlatuje. Waha się pomiędzy 78-79kg.
Mój sposób odchudzania?
Przed każdym posiłkiem parę łyków wody, i małe porcje. Jem co 3 godziny. Ostatni posiłek o 17.00. Szwagierka uważa, że to dość restrykcyjne, ale ja się dobrze z tym czuję, więc chyba jest ok?

Myślę, że im nas więcej, tym raźniej każdej z nas będzie ustać przy diecie. W razie jakiejś niedozwolonej zachcianki wchodzimy tu i piszemy

Buziaki

---------- Dopisano o 11:09 ---------- Poprzedni post napisano o 11:01 ----------



o ładnie. To już wiem dlaczego mi tak waga się kołysze Nie miałam o tym pojęcia. Już mi pomogłyście

Jedzenie do 17 spowalnia metabolizm i mimo, że schudłaś to organizm w koncu przystopuje. Skoro nie jesz pelnego posilku to wcinaj cos bialkowego,bo bialko mozemy jesc do 30min przed snem,a organizm dostaje energii do spalania kcal z dnia..

Eej nie badzcie dla siebie takie rygorystyczne, jesli chodzi o slodycze. Czesto takie odciecie cukru konczy sie kompulsem.. dlatego lepiej wliczyc te 2 kostki czekolady w bilans kaloryczny i problek z glowy

Przepraszam za brak pl znakow,ale pisze z telefonu i oszczedzam na czasie A tabelka mnie przeraza,bo pewnie podskoczylam do 61kg

---------- Dopisano o 13:01 ---------- Poprzedni post napisano o 12:59 ----------

Napisane przez lady_kiss

Dziewczyny, moją słabością na diecie nie są słodycze, ale... mięso. Jestem totalnym mięsożercą. Od wczoraj jestem na 3-dniowej diecie jabłkowej, ale poczytałam, że mogą po niej wrócić te stracone dwa-trzy kilo, więc postanowiłam na obiad (właśnie zjadłam ) wsunąć porcyjkę chudego mięsa.

ja już wpis na tablicy zrobiłam a teraz uciekam ćwiczyć.
Buziaki

Tez uwielbiam mieso pod kazda postacia!! Ale poki nie jest obrosniete tluszczem to jest ok!

[kennedy]

Mozna sie dolaczyc?
66 kg jest dzis m
cel
54kg
4-5 posilkow dziennie
bez slodyczy fast food i alkoholu
zawsze sniadanie
cwiczenia co 2 dzien
PS nigdy nie zalozylam mini nigdy w zyciu tak mi sie marzy...
dopisalam sie
dzis: 30 min pilates zrobilam
jeszcze dzis planuje 30 min akcja bikini( plyta cd z shape)

[Agalina]

Witajcie!
Czy ja również mogę dołączyć.
Odchudzam się już drugi tydzień(+przygotowania do diety ok. tygodnia), zaczynałam z wagą 80kg. Wczoraj się ważyłam i schudłam 1 kg, więc się cieszę. Moim celem jest schudnięcię do 30 czerwca 20 kg (już 19kg), a jeśli się da to chcę zejść poniżej 60kg i uzyskać wagę ok 55-68. Staram się nie przekraczać dziennie 1000kcal, chociaż dwa razy przekroczyłam ale nie powyżej 1200. Dzisiaj miałam doła i zjadłam dwa batoniki (220kcal razem)

[BrillanteAstro5]

Loriette ang na rozszerzeniu i podstawę z geografii a moje przygotowania do matury a raczej jego brak mnie przeraża a Ty co zdajesz?


sunny_girl_ Racja, dlatego nie martwię się, że waga nie spada, bo odkąd ćwiczę, to czuję się lepiej i nieco lżejsza, a po cm widać, że trochę mi ubyło tu i tam.
Nie wiem dokładnie w jakim czasie, bo nie kontrolowałam wagi i specjalnie się nie odchudzałam, starałam się tylko ograniczać, ale było to w przeciągu 3 miesięcy, coś koło tego.

[Loriette]

Napisane przez Agalina

Witajcie!
Czy ja również mogę dołączyć.
Odchudzam się już drugi tydzień(+przygotowania do diety ok. tygodnia), zaczynałam z wagą 80kg. Wczoraj się ważyłam i schudłam 1 kg, więc się cieszę. Moim celem jest schudnięcię do 30 czerwca 20 kg (już 19kg), a jeśli się da to chcę zejść poniżej 60kg i uzyskać wagę ok 55-68. Staram się nie przekraczać dziennie 1000kcal, chociaż dwa razy przekroczyłam ale nie powyżej 1200. Dzisiaj miałam doła i zjadłam dwa batoniki (220kcal razem)

Bardzo ładny cel i racjonalne podejście do jego realizacji A dwa batoniki (i to przy złym humorze) to żaden grzech A jeśli smakował to tym bardziej!

Napisane przez BrillanteAstro5

Loriette ang na rozszerzeniu i podstawę z geografii a moje przygotowania do matury a raczej jego brak mnie przeraża a Ty co zdajesz?

U mnie rozszerzony polski, angielski i wos. A co do przygotowań - spięłam tyłek i zaczęłam robić notatki z książek, bo widzę ile niepotrzebnego syfu w tym jest. UCZĘ SIĘ, ale zobaczymy ile wytrzymam
Gdzie chcesz później lecieć ;>

[lady_kiss]

Hej dziewczynki

ja już po ćwiczeniach i po obiadku. A6W zaczyna się robić uciążliwe, ale myślę, że się nie poddam. Satysfakcja z zakończonego A6W musi być niesamowita

Loriette: nienawidzę mięsa obrośniętego tłuszczem. Blee! Uwielbiam kurczaka, obojętnie którą część. Najlepiej upieczony w rękawie. Inne mięsa też zjem, nie powiem. Ale jednak chicken rules

Napisane przez BrillanteAstro5

Ważę się raz w miesiącu, ale wagą się nie sugeruję, bo od miesiąca stoi w miejscu, natomiast cm powoli lecą w dół.

moja waga też stoi. Przestałam się mierzyć centymetrem, ale mam nadzieję, że u mnie też cm chociaż trochę lecą...

[Klebsiella]

Cześć dziewczyny,
chciałabym się do was dołączyć! Moim problemem jest brak mobilizacji- odchudzam się jakieś 3-4 razy w roku z miernym skutkiem tzn jak tylko schudnę parę kilo, zaczynam się z tego szczęścia nagradzać, i waga wraca do punktu wyjścia Dlatego chyba potrzebuję grupy wsparcia. Pierwszy raz próbuję odchudzać się w ten sposób, zawsze chciałam sama osiągnąć cel, ale ponieważ zwykle skutki są niezadowalające, chciałabym tym razem skorzystać z waszego wsparcia. Ponoć według badań naukowych grupowe odchudzanie jest najskuteczniejsze
Moja waga to 67,7kg (z wczoraj rana)
Mój cel- 55 kg
Mam zamiar chodzić na siłownie na 1,5 godz orbitreka (co drugi dzień jeśli dam radę)
Co do diety- nie uznaję żadnej, nie chce się źle czuć. Generalnie mniej słodyczy (a jestem uzależniona od czekolady), i mniejsze porcje a częściej.
Dziś niestety już za bardzo zgrzeszyłam- zjadłam kilka orzechowych kulek i sporą porcję kuszari (taka egipska potrawa z różu makaronu i grochu- raczej tucząca) i jeszcze mi go sporo zostało w lodówce (co mam z nim zrobić??).
Ale od jutra na pewno zaczynam

Kennedy- mamy prawie taką samą wagę i cel)

[lady_kiss]

Klebsiella: myślę, że najlepszym rozwiązaniem dla Ciebie będzie to, że przestaniesz się ważyć i mierzyć Tak w zasadzie to się nie nagradzałaś, tylko psułaś to, co udało Ci się osiągnąć Trzymaj dietę, ćwicz. Ale pomiarów dokonuj raz na miesiąc, półtora. To z pewnością wystarczy.

Racja, grupa wsparcia jest napewno pomocna. I ja zacznę:
Ne jedz tego egipskiego dania Jeśli powiesz sobie, że zaczynasz od jutra, odkładasz. Zacznij od dziś. A jak Cię najdzie ochota na coś, czego nie powinnaś zjeść, poćwicz sobie, wyjdź na siłownię albo po prostu wejdź tu i napisz nam o tym

Trzymam kciuki, żebyś już nie dokończyła tego kuszari

Buźka

[psyhe666]

Hej

I ja dołączę!
Mam 158cm. wzrostu, jakieś 68 w talii, 51 w udzie (przy moim wzroście jakaś masakra! ) i chciałabym do końca kwietnia być turbolaską

[lady_kiss]

Napisane przez Klebsiella

Dziś niestety już za bardzo zgrzeszyłam- zjadłam kilka orzechowych kulek i sporą porcję kuszari (taka egipska potrawa z różu makaronu i grochu- raczej tucząca) i jeszcze mi go sporo zostało w lodówce (co mam z nim zrobić??).
Ale od jutra na pewno zaczynam

noo, właśnie o tym pisałam zjedz dziś już coś lekkiego, np. jabłko, jogurt naturalny z musli lub otrębami.
Właśnie takie odkładanie już źle wróży twojej diecie. ODCHUDZAJ SIĘ OD TERAZ I KROPKA
wyobraź sobie jak będziesz wyglądać, jak osiągniesz swój cel. Mi pomaga