Mężczyźni nie lubią kobiet o męskich zainteresowaniach.

[Marita_Johnson]

Dzisiejsza rozmowa z kolegą skłoniła mnie do pewnych refleksji. Powiedział mi: „Czego bym nie dał za dziewczynę, która by lubiła grać w gry komputerowe”. Z własnego doświadczenia, wiem, że prawdopodobnie nie dałby złamanego grosza.

W dzieciństwie bawiłam się zarówno lalkami jak i samochodzikami mojego brata. Nie jestem chłopczycą, chyba lepiej pasuje do mnie określenie „mentalnej hermafrodyty”. Uwielbiam gry komputerowe ( i konsolowe też!). Zamiast pary nowiutkich Louboutinów marzy mi się nowiutkie PS4. Lubię majsterkować, nic mnie tak nie relaksuje jak np. skręcanie mebli. Nie znoszę czytać romansideł, wolę literaturę fantasy i science fiction. Trylogię Stars Wars (tę starą oczywiście) widziałam setki razy.

Średnio interesuję się modą, ale umiem ubrać się tak by podkreślić swoje atuty. Dbam o swój wygląd, delikatnie się maluję, nie stronię od sukienek. Ciężko zarzucić mi, że jestem niekobieca, przynajmniej jeśli chodzi o cechy zewnętrzne. Z charakterkiem już gorzej, nie brak mi empatii, inteligencję emocjonalną mam dosyć rozwiniętą, ale często zachowuję się jak facet. Jestem bezpośrednia, lubię jasne sytuacje. Nie bawię się w gierki, foszki czy podchody.

Zawsze miałam kiepskie powodzenie u płci przeciwnej. Kiedyś myślałam, że muszę być bardzo brzydka, ale w końcu wyprowadzono mnie z błędu. Ci nieliczni faceci, z którymi się spotykałam na początku byli zachwyceni, że mogą pograć ze mną w Tekkena, pójść do kina na film, na którym nie będą się nudzić itd. Tak dobrze się dogadywaliśmy, że przestawali mnie traktować jak dziewczynę i w końcu stawałam się dla nich koleżanką.

Panowie często narzekają na pewne kobiece zachowania, jednak sądzę, że wolą „normalne” kobiety. Takie, które spędzają godziny przed lustrem, oglądają Seks w wielkim mieście, chodzą na szpilkach, czasami strzelą focha i poksiężniczkują.

A co Wy o tym sądzicie?

[Mad_Max]

Napisane przez Marita_Johnson

Dzisiejsza rozmowa z kolegą skłoniła mnie do pewnych refleksji. Powiedział mi: „Czego bym nie dał za dziewczynę, która by lubiła grać w gry komputerowe”. Z własnego doświadczenia, wiem, że prawdopodobnie nie dałby złamanego grosza.

W dzieciństwie bawiłam się zarówno lalkami jak i samochodzikami mojego brata. Nie jestem chłopczycą, chyba lepiej pasuje do mnie określenie „mentalnej hermafrodyty”. Uwielbiam gry komputerowe ( i konsolowe też!). Zamiast pary nowiutkich Louboutinów marzy mi się nowiutkie PS4. Lubię majsterkować, nic mnie tak nie relaksuje jak np. skręcanie mebli. Nie znoszę czytać romansideł, wolę literaturę fantasy i science fiction. Trylogię Stars Wars (tę starą oczywiście) widziałam setki razy.

Średnio interesuję się modą, ale umiem ubrać się tak by podkreślić swoje atuty. Dbam o swój wygląd, delikatnie się maluję, nie stronię od sukienek. Ciężko zarzucić mi, że jestem niekobieca, przynajmniej jeśli chodzi o cechy zewnętrzne. Z charakterkiem już gorzej, nie brak mi empatii, inteligencję emocjonalną mam dosyć rozwiniętą, ale często zachowuję się jak facet. Jestem bezpośrednia, lubię jasne sytuacje. Nie bawię się w gierki, foszki czy podchody.

Zawsze miałam kiepskie powodzenie u płci przeciwnej. Kiedyś myślałam, że muszę być bardzo brzydka, ale w końcu wyprowadzono mnie z błędu. Ci nieliczni faceci, z którymi się spotykałam na początku byli zachwyceni, że mogą pograć ze mną w Tekkena, pójść do kina na film, na którym nie będą się nudzić itd. Tak dobrze się dogadywaliśmy, że przestawali mnie traktować jak dziewczynę i w końcu stawałam się dla nich koleżanką.

Panowie często narzekają na pewne kobiece zachowania, jednak sądzę, że wolą „normalne” kobiety. Takie, które spędzają godziny przed lustrem, oglądają Seks w wielkim mieście, chodzą na szpilkach, czasami strzelą focha i poksiężniczkują.

A co Wy o tym sądzicie?

Tak. Wolimy kobiece kobiety. Ale Ty opadasz z jednej skrajności w drugą. Bycie kobiecą nie oznacza oglądania kiepskich seriali i stale spadającego IQ z powodu marnowania potencjału mózgu przed lustrem.

[aer]

sooooo... tez mam zainteresowania nieprzystojace delikatnej, eterycznej dziewoji i zaden z facetow z ktorymi bylam nie mial z tym problemow. i nie, nie zmieniali z tego powodu swojego stosunku do mnie - nie zaczynali traktowac tylko jak kolezanki.
nigdy tez nie uslyszalam od zadnego, ze moje zainteresowania dzialaja na minus.

[Yuki no hana]

Ja się z tym zgadzam, ale tylko co do facetów, których znam. Wiem, że są dziewczyny, które mają takie hobby i znalazły swoją miłość.

Miałam podobne doświadczenia życiowe co ty, na początku oczywiście jest zaskoczenie, ale potem to z autoamtu relacja przechodzi w kumpelstwo, a oni zapominają, że jestem dziewczyną.
Gadają z tobą jak z kumplem, zachowują się przy tobie jak przy kumplu i nic już nie możesz na to poradzić.

[Marita_Johnson]

Napisane przez Mad_Max

Tak. Wolimy kobiece kobiety. Ale Ty opadasz z jednej skrajności w drugą. Bycie kobiecą nie oznacza oglądania kiepskich seriali i stale spadającego IQ z powodu marnowania potencjału mózgu przed lustrem.

Nie znam się na kobiecych serialach, więc może użyłam złego przykładu. Również nie uważam, że bycie kobiecą ogranicza się do dbania o wygląd. Chodziło mi raczej o zachowania, na które faceci najczęściej narzekają.

[Mad_Max]

Napisane przez Marita_Johnson

Nie znam się na kobiecych serialach, więc może użyłam złego przykładu. Również nie uważam, że bycie kobiecą ogranicza się do dbania o wygląd. Chodziło mi raczej o zachowania, na które faceci najczęściej narzekają.

A dlaczego skupiłaś się na zachowaniach, na które narzekamy, a nie na tych, które gloryfikujemy?

[Yuki no hana]

Napisane przez Marita_Johnson

Nie znam się na kobiecych serialach, więc może użyłam złego przykładu. Również nie uważam, że bycie kobiecą ogranicza się do dbania o wygląd. Chodziło mi raczej o zachowania, na które faceci najczęściej narzekają.

Wiesz, narzekają też na zbyt mocny makijaż, sztuczne paznokcie czy opaleniznę, ale czy te kobiety są samotne, z reguły nie.

---------- Dopisano o 00:00 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:59 ----------

Napisane przez Mad_Max

A dlaczego skupiłaś się na zachowaniach, na które narzekamy, a nie na tych, które gloryfikujemy?

Bo narzekacie na coś, a wygląda jakby wam to pasowało.

[Marita_Johnson]

Napisane przez aer

sooooo... tez mam zainteresowania nieprzystojace delikatnej, eterycznej dziewoji i zaden z facetow z ktorymi bylam nie mial z tym problemow. i nie, nie zmieniali z tego powodu swojego stosunku do mnie - nie zaczynali traktowac tylko jak kolezanki.
nigdy tez nie uslyszalam od zadnego, ze moje zainteresowania dzialaja na minus.

Mi też żaden nie powiedział, że to minus, wręcz przeciwnie. Ale czyny sobie, a słowa sobie...

Napisane przez Yuki no hana

Ja się z tym zgadzam, ale tylko co do facetów, których znam. Wiem, że są dziewczyny, które mają takie hobby i znalazły swoją miłość.

Miałam podobne doświadczenia życiowe co ty, na początku oczywiście jest zaskoczenie, ale potem to z autoamtu relacja przechodzi w kumpelstwo, a oni zapominają, że jestem dziewczyną.
Gadają z tobą jak z kumplem, zachowują się przy tobie jak przy kumplu i nic już nie możesz na to poradzić.

Miło wiedzieć, że nie jestem jedyna.

[Bananalama]

Mnie się marzy lustrzanka zamiast buciorów, lubię malować ściany i oglądam GoT zamiast M jak miłość, a nigdy nie miałam takich problemów jak Ty.

[MonnieB]

ja uwielbiam piłkę nożną, gry komputerowe, mam ok 50 par butów sportowych, słucham amerykańskiego hip hopu - większość tekstów znam na pamięć, nadużywam slangu i za dużo przeklinam. i mimo wszystko wciąż czuje się kobieco
acha umiem tez naprawić różne rzeczy, np. pralkę albo również odetkam zlew

[201607010856]

Może mimo wszystko w jakiś sposób jesteś hm, męska? Osobiście uwielbiam grać, zbieram konsole, w wolnych chwilach zajmuję się programowaniem - takie moje hobby (czyli formy spędzania czasu odbiegają od tych, które zdefiniowałaś jako "kobiece") i na powodzenie nigdy nie narzekałam Wręcz przeciwnie, a zawsze chciałam być dla facetów taką właśnie kumpelą.

[Mad_Max]

Napisane przez Yuki no hana

Wiesz, narzekają też na zbyt mocny makijaż, sztuczne paznokcie czy opaleniznę, ale czy te kobiety są samotne, z reguły nie.

---------- Dopisano o 00:00 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:59 ----------


Bo narzekacie na coś, a wygląda jakby wam to pasowało.

Wygląda? Chyba odnosisz mylne wrażenie.

[201803080934]

ha. często obserwuję wrzucanie facetów do friendzona. raczej nie odwrotnie.
nigdy nie poznałam faceta, który świetnie dogadując się z atrakcyjną dla niego kobietą wrzuciłby ją do strefy przyjaźni. no chyba, że już byłby zakochany w innej.

[Marita_Johnson]

Może faktycznie coś jest nie tak z moim charakterem. Albo po prostu mam pecha do płci przeciwnej.

[201604200942]

Napisane przez Marita_Johnson

A co Wy o tym sądzicie?

sądzę, że powinnaś mieć w sobie więcej pokory i samokrytyki, zamiast prawić farmazony pt. "lubię grać w gry, jestem mentalną hermafrodytką, moje super zainteresowania odrzucają facetów"
Może ich po prostu nie pociągałaś? Może oprócz grania w PSa, nie mieli z Tobą więcej wspólnego.
Serio, wspólne, męskie zainteresowania nie stworzą idealnego związku.

[Yuki no hana]

Napisane przez Mad_Max

Wygląda? Chyba odnosisz mylne wrażenie.

Nie, nie odnoszę, ale nie mówię, że tyczy się to wszystkich, jednakże żadna dziewczyna, którą znam, nie jest sama.
Ale to jaki poziom reprezentują sobą ich facecie to już inna sprawa.

[201607010856]

Napisane przez SamaraMorganx

sądzę, że powinnaś mieć w sobie więcej pokory i samokrytyki, zamiast prawić farmazony pt. "lubię grać w gry, jestem mentalną hermafrodytką, moje super zainteresowania odrzucają facetów"
Może ich po prostu nie pociągałaś? Może oprócz grania w PSa, nie mieli z Tobą więcej wspólnego.
Serio, wspólne, męskie zainteresowania nie stworzą idealnego związku.

Odnoszę wrażenie, że autorka specjalnie kreuje się na taką wyjątkową, kompletnie inną od reszty dziewczyn Takie podbijanie sobie ego. Może oni podświadomie wyczuwają to?

Ogólnie imho argumenty są śmieszne, znam pełno dziewczyn, które grają.

[201604200942]

Napisane przez Yuki no hana

Nie, nie odnoszę, ale nie mówię, że tyczy się to wszystkich, jednakże żadna dziewczyna, którą znam, nie jest sama.
Ale to jaki poziom reprezentują sobą ich facecie to już inna sprawa.

no właśnie, więc w czym problem? Chciałabyś mieć takiego faceta?

[Yuki no hana]

Napisane przez MonnieB

ja uwielbiam piłkę nożną, gry komputerowe, mam ok 50 par butów sportowych, słucham amerykańskiego hip hopu - większość tekstów znam na pamięć, nadużywam slangu i za dużo przeklinam. i mimo wszystko wciąż czuje się kobieco
acha umiem tez naprawić różne rzeczy, np. pralkę albo również odetkam zlew

Akurat te, to nie są jakieś szczególne rzeczy.

No i ja czuję się kobieco, a to, że akurat oni mnie tak, a nie inaczej postrzegają to co innego. Dla ludzi, którzy nie wiedzą, że lubię gry komputerowe również jestem kobieca. A zawsze zachowuje się tak samo, także moi koledzy muszą być specyficzni.

---------- Dopisano o 00:25 ---------- Poprzedni post napisano o 00:22 ----------

Napisane przez SamaraMorganx

no właśnie, więc w czym problem? Chciałabyś mieć takiego faceta?

Nie, nie chciałabym, ale przez część będę postrzegana jako dziwna osoba, skoro w moim wieku nie byłam w związku więc może nie powinnam być aż tak wybredna.

[Marita_Johnson]

Bynajmniej nie uważam się za osobę wyjątkową. Mam wiele wad, ale akurat brak pokory się do nich nie zalicza. Sama dziwiłam się, gdy słyszałam, że jest mało grających dziewczyn, bo zawsze wydawało mi się (i sądząc z lektury tego wątku), że trochę ich jednak jest. Zapewne macie rację i o moich sercowych porażkach zaważyły inne względy niż zainteresowania. Ale fakt jest faktem, że przyjaźnię się z tymi panami do dziś.

[201605090958]

Autorko,
ja Cię rozumiem, miałam podobnie.
Mam męski umysł, pracuje właściwie z facetami, w dość męskiej dziedzinie. Pewne babskie zachowania budzą moje zażenowanie. Tak, mam kumpli przy ktorych to ja jestem facetem-oni maja więcej rozkmin niż ja. Więc uwierz męskie zachowania nie odstraszają. Ty chcesz mieć faceta i to już. Tak się nie da, faceci to proste stworzenia, jak widzą nagłą zmianę zachowania - zwieją, jak są nieśmiali i niezdarnie probuja, a Ty im utrudniasz też zwieją. Jak widzą, że nie da Ci się zaimponować i nie patrzysz na nich jak na skrzyżowanie Einsteina z Clooneyem tez zwieja, jak niezdarnie prezą muskuły, a Ty tego nie widzisz-zwieją. Tak mają i już, nie lubią przegrywac...
Moja koleżanka kiedyś pognala za takim co jej zwiał-i co są razem.
Jak kiedyś poczujesz że to to pognasz sama, wiem brzmi banalnie, ale działa. I popracuj nad tym, żeby się w pelni akceptować. Jesteś jaka jesteś i to jest fajne

[Hibiku]

Większość mojej licealnej paczki to chłopczyce, sama sporo w sobie tego mam, wiele znanych mi kobiet ma "męskie" zainteresowania. Ani jedna nie ma i nie miała problemów z powodzeniem u płci przeciwnej. To nie w tym tkwi problem

[Zilka]

Uwielbiam gry komputerowe, kocham serial True Detective, na codzień ubieram się w zwiewne sukienki w kwiatki

[Marita_Johnson]

Napisane przez danusiaes

Jak kiedyś poczujesz że to to pognasz sama, wiem brzmi banalnie, ale działa. I popracuj nad tym, żeby się w pelni akceptować. Jesteś jaka jesteś i to jest fajne

Chyba nigdy siebie nie zaakceptuję w 100%, ale będę nad tym pracować. Ale obawiam się, że jeśli do tej pory nie trafiłam na tego jedynego to, teraz szanse mam raczej nikłe.

Wbrew temu co tutaj piszę, wizja staropanieństwa nie przeraża mnie aż tak bardzo. Brak faceta ma sporo wad, ale wiąże się z większą ilością wolnego czasu na granie. I tym optymistycznym wnioskiem pozwolę sobie zakończyć moje wywody w tym wątku.

[Darkoz]

Nie, to, że byłaś na Avengersach, skleiłaś szafkę i przeczytałaś Wiedźmina nie sprawia, że się wyróżniasz spośród ,,normalnych'' kobiet. Nieodmiennie mnie śmieszy doszukiwanie się jakiejś ,,męskości'' w sobie przez laski, bo bawiły się samochodzikami w przedszkolu, grają (nawet jak w ogóle nie ogarniają gry), lubią piwo albo oglądają Grę o Tron. Może to ta poza odstrasza, a nie zainteresowania?

Mój guild master stwierdził kiedyś, że nie chciałby grającej dziewczyny, bo nie dość, że opier*by go ze złotówek, to jeszcze z golda w grze.

[MonnieB]

Napisane przez Yuki no hana

Akurat te, to nie są jakieś szczególne rzeczy.

No i ja czuję się kobieco, a to, że akurat oni mnie tak, a nie inaczej postrzegają to co innego. Dla ludzi, którzy nie wiedzą, że lubię gry komputerowe również jestem kobieca. A zawsze zachowuje się tak samo, także moi koledzy muszą być specyficzni

pewnie jeszcze nie trafiłaś na swojego. ja często słyszę od znajomych ze mam najbardziej oblesne żarty na świecie i spaczone poczucie humoru strasznie. trudno. i tak się śmieją
według mnie musisz trafić na kogos komu po prostu przypasuje twój charakter i tyle. nie zagłębiaj się w to, jesteś jaka jesteś i tyle

wiadomo zawsze można iść na kompromis, np. pozwolić facetowi skręcić meble ale ogólnie to po co się zmieniać albo myśleć co jest z tobą nie tak ?
jesteś super i trafisz na swojego.

ze mnie się śmieją ze mam prawie 25 lat i żadnej pary eleganckich butów, brak żakietu i ogólnie wyjściowych ubrań. i co z tego? taka już jestem i tyle.

[NoRaczejNie]

W większości przypadków to się zgadza, jeżeli mówimy o prawdziwych mężczyznach. Bo tacy, chcą mieć prawdziwą kobietę. Większość facetów, chcę być w związku z kobietą a nie kolegą z cyckami. Dlatego nic dziwnego, że nie masz powodzenia u facetów. Nie zmienia to faktu, że na kobiecość składa się całokształt a nie tylko pasje ale gdy zbyt wiele z nich jest męskich, daje to do zastanowienia. Nie słuchałbym też wypowiedzi w stylu "Moje koleżanki to chłopczyce i mają powodzenie". Ta, bo mało na tym świecie zdesperowanych facetów, którzy rzucą się na każdą kobietę. Dziewczyna ma być kobieca a koledzy męscy i z tego też wynika wrzucanie męskich kobiet do worka koleżeńskiego. Pomijając już fakt, że zazwyczaj takie "chłopczyce" wprowadzają do związku wiele negatywnych cech, takich jak problemy z okazywaniem uczuć, zadawanie się głównie z facetami, niepotrzebna rywalizacja. Mało który facet lubi też kobiety grające (im więcej tym gorzej) bo często takie kobiety, mają awersje do obowiązków domowych albo zrobienia czegoś dla swojego faceta bo najpierw trzeba zrobić rajda albo przejść Skyrima.

[Yuki no hana]

Napisane przez MonnieB

pewnie jeszcze nie trafiłaś na swojego. ja często słyszę od znajomych ze mam najbardziej oblesne żarty na świecie i spaczone poczucie humoru strasznie. trudno. i tak się śmieją
według mnie musisz trafić na kogos komu po prostu przypasuje twój charakter i tyle. nie zagłębiaj się w to, jesteś jaka jesteś i tyle

wiadomo zawsze można iść na kompromis, np. pozwolić facetowi skręcić meble ale ogólnie to po co się zmieniać albo myśleć co jest z tobą nie tak ?
jesteś super i trafisz na swojego.

ze mnie się śmieją ze mam prawie 25 lat i żadnej pary eleganckich butów, brak żakietu i ogólnie wyjściowych ubrań. i co z tego? taka już jestem i tyle.

Jestem tego świadoma, dlatego dochodzę do wniosku, że po prostu żaden nie był dla mnie i tyle. A jeśli mam trafić na kogoś to i tak trafię, bez względu na to jaka to bym nie była.

[201605090958]

Napisane przez NoRaczejNie

W większości przypadków to się zgadza, jeżeli mówimy o prawdziwych mężczyznach. Bo tacy, chcą mieć prawdziwą kobietę. Większość facetów, chcę być w związku z kobietą a nie kolegą z cyckami. Dlatego nic dziwnego, że nie masz powodzenia u facetów. Nie zmienia to faktu, że na kobiecość składa się całokształt a nie tylko pasje ale gdy zbyt wiele z nich jest męskich, daje to do zastanowienia. Nie słuchałbym też wypowiedzi w stylu "Moje koleżanki to chłopczyce i mają powodzenie". Ta, bo mało na tym świecie zdesperowanych facetów, którzy rzucą się na każdą kobietę. Dziewczyna ma być kobieca a koledzy męscy i z tego też wynika wrzucanie męskich kobiet do worka koleżeńskiego. Pomijając już fakt, że zazwyczaj takie "chłopczyce" wprowadzają do związku wiele negatywnych cech, takich jak problemy z okazywaniem uczuć, zadawanie się głównie z facetami, niepotrzebna rywalizacja. Mało który facet lubi też kobiety grające (im więcej tym gorzej) bo często takie kobiety, mają awersje do obowiązków domowych albo zrobienia czegoś dla swojego faceta bo najpierw trzeba zrobić rajda albo przejść Skyrima.

Podkreślone Ty tak serio w 2015r?

[201803080934]

Napisane przez NoRaczejNie

W większości przypadków to się zgadza, jeżeli mówimy o prawdziwych mężczyznach. Bo tacy, chcą mieć prawdziwą kobietę. Większość facetów, chcę być w związku z kobietą a nie kolegą z cyckami. Dlatego nic dziwnego, że nie masz powodzenia u facetów. Nie zmienia to faktu, że na kobiecość składa się całokształt a nie tylko pasje ale gdy zbyt wiele z nich jest męskich, daje to do zastanowienia. Nie słuchałbym też wypowiedzi w stylu "Moje koleżanki to chłopczyce i mają powodzenie". Ta, bo mało na tym świecie zdesperowanych facetów, którzy rzucą się na każdą kobietę. Dziewczyna ma być kobieca a koledzy męscy i z tego też wynika wrzucanie męskich kobiet do worka koleżeńskiego. Pomijając już fakt, że zazwyczaj takie "chłopczyce" wprowadzają do związku wiele negatywnych cech, takich jak problemy z okazywaniem uczuć, zadawanie się głównie z facetami, niepotrzebna rywalizacja. Mało który facet lubi też kobiety grające (im więcej tym gorzej) bo często takie kobiety, mają awersje do obowiązków domowych albo zrobienia czegoś dla swojego faceta bo najpierw trzeba zrobić rajda albo przejść Skyrima.

Ty no ale zaraz, temat jest o zwiazkach, a nie o malo urodziwych gosposiach, ktore nie spoufalaja sie z pracodawca, bo nie za to maja placone