"Pracowite Krówki" poraz.. XII ! - Pogaduchy po szkole i nie tylko :)

[la beaute]

wszystkie się uczą

[klada]

Oj tak, uczą, uczą Na szczęście niedługo wolne

I jestem zadowolona, bo byłam u ginekologa, przepisała mi tabletki anty bez problemu, zwłaszcza, że mam strasznie nieregularny cykl i poweidziała, że już koniecznie trzeba coś z tym zrobic. I dosyc, że zapłaciłam strasznie mało za wizytę (koleżanka mojej mamy ), to jeszcze dała mi receptę na 4 opakowania, na dodatek te tabletki są bardzo tanie, 20 zł za opakowanie

[lazurrowaa]

a ja się nie uczę. mam 3 dni wolnego:P


Klada i wykupiłaś od razu 4 opakowania? nie boisz się że będą na Ciebie źle działać?

[Blonde Rebellion]

La, taaaa jasne jak tam ? w pracy, z Tż'tem ?
Klada, no właśnie miałam do Ciebie pisać, długo Cię nie było, w dodatku te zmiany statusu na fejsie.. co tam u Ciebie ogólnie ?
No to fajnie, mam nadzieję, że nie będziesz musiała ich zmieniać przez skutki uboczne
A słyszałyście tą afere co teraz jest w tv ? Że chcą wprowadzić coś takiego, że farmaceuta może nie sprzedać tabletek anty, jeśli nie jest to zgodne z jego sumieniem, bo to tak jakby przyczyniał się do zabójstwa no paranoja po prostu... nawet większość farmaceutów tak mówiła, że to bezsensu. A np jak ktoś bierze anty dlatego, że jest chory lub np na trądzik, to co ma się tłumaczyć w aptece 'ale ja nie chce żeby nie mieć dzieci, tylko chora jestem' no ludzieee... masakra jak dla mnie. To prezerwatyw też niech nikt nie sprzedaje, jak to nie jest zgodne z jego sumieniem. Porażka...
Lazurka, przez egzaminy ? Ja też niedługo będę miała dużo wolnego <3 około 2 tyg

[lazurrowaa]

Napisane przez Blonde Rebellion

A słyszałyście tą afere co teraz jest w tv ? Że chcą wprowadzić coś takiego, że farmaceuta może nie sprzedać tabletek anty, jeśli nie jest to zgodne z jego sumieniem, bo to tak jakby przyczyniał się do zabójstwa no paranoja po prostu... nawet większość farmaceutów tak mówiła, że to bezsensu. A np jak ktoś bierze anty dlatego, że jest chory lub np na trądzik, to co ma się tłumaczyć w aptece 'ale ja nie chce żeby nie mieć dzieci, tylko chora jestem' no ludzieee... masakra jak dla mnie. To prezerwatyw też niech nikt nie sprzedaje, jak to nie jest zgodne z jego sumieniem. Porażka...
Lazurka, przez egzaminy ? Ja też niedługo będę miała dużo wolnego <3 około 2 tyg

do zabójstwa, ;oo ... ale bzdury.-.- i co , ktoś się ma tłumaczyć obcemu człowiekowi z prywatnych spraw? ( choroby, antykoncepcja) ... nie mają o czym gadać w tv to wymyślają bzdury.
;p. a czemu aż 2 tyg?

[klada]

Lazurka, trochę boję się efektów ubocznych, ale podobno przez 3 cykle organizm może się przyzwyczajac. No, chyba że będą takie efekty, że nie będziesz mogła normalnie funkcjonowac Nie, na razie wykupię 2 opakowania, bo rozbiła mi to na kilka recept

Blondi, co u mnie? Pisałam w klubie o jednej sprawie, nie wiem czy czytałaś. Ogólnie to nie mam czasu wchodzic na kompa, ciągle albo z Tż, albo nauka, albo znajomi, albo coś w domu zrobic. Zresztą, im cieplej, to tym bardziej szkoda mi czasu przed komputerem
A z Tż miałam pewne nieporozumienie, co okazało się nieprawdą, niestety musieliśmy zerwac z jednymi 'zyczliwymi' przyjaciółmi Ale nie szkoda mi, mamy wiele innych, lojalniejszych.

Nie słyszałam, ale pewnie tego nie wprowadzą, bo to już byłaby głupota... XXI wiek i takie rzeczy?

Ja też będę miała prawie 2 tygodnie wolnego <3

[_Remember]

Cześć dziewczyny

Zła jestem. Nie poprawiłam matmy. Do tego próbuję podszkolić angielski, a coś mi nie wychodzi. Muszę dzisiaj się chociaż części idiomów nauczyć. Za 4 lata będę znać biegle angielski !

[lazurrowaa]

Klada no mam nadzieje że nie bd żadnych skutków ubocznych

ale Wam dobrze.
a dlaczego?

[klada]

Bo teraz będą matury

Remember, dasz radę w ciągu 4 lat

[lazurrowaa]

ale aż 2 tyg? ;o


Rem, ale ambitnie.

[klada]

No, najbliższy tydzień cały, i potem następny co drugi dzień

[lazurrowaa]

aale fajnie.

[_Remember]

Napisane przez klada

Remember, dasz radę w ciągu 4 lat

Mam nadzieję, muszę

Napisane przez lazurrowaa

Rem, ale ambitnie.

Nie mam wyjścia Ostatnio sama się przed sobą przyznałam, że nie chcę mieszkać w Polsce. Ani tu studiować Więc angielski to mus. Dobrze, że jeszcze mam czas i nie muszę mówić nic rodzicom Znaczy coś mamie wspomniałam, ale nie potraktowała tego poważnie

Napisane przez klada

No, najbliższy tydzień cały, i potem następny co drugi dzień

Ale faaajnie Chociaż w sumie mam teraz wolne bo egzaminy, potem tylko piątek i poniedziałek do szkoły i też wolne

[yvonna7]

Hej dziewczyny Ja nie pisałam bo teraz mam egzaminy. Polski bardzo dobrze, historia porażka, matma nawet nawet, a przyrodnicze też tak pół na pół... Ale najgorsze jest to, że do tej pory nie wiem gdzie pójdę do szkoły ;o

klada, to dobrze, że nie było żadnych komplikacji, mam nadzieję, że pomogą Ci te tabletki bo przerąbane masz
i faktycznie, nie ma co trzymać z fałszywymi przyjaciółmi to bez sensu...

rem, a co masz z matmy?

blondi, co u Ciebie?

[_Remember]

Yv, z historią się nie dziwię, przeglądałam arkusz i to jakaś masakra była
A tak ogólnie to co jeszcze słychać?
Poprawiałam układy równań, bo dostałam 2 a chcę mieć 4 na koniec. i powiem tak, klasówka była łatwiejsza od poprawy. Nie wiedziałam od czego zacząć normalnie, nawet nie umiałam danych w zadaniach wypisać

[yvonna7]

Nienawidzę układów równań ;o Ale może jeszcze poprawisz !
A u mnie dobrze, zdrowa jestem, z Tz dobrze, jakoś się układa...

[_Remember]

Napisane przez yvonna7

Nienawidzę układów równań ;o Ale może jeszcze poprawisz !
A u mnie dobrze, zdrowa jestem, z Tz dobrze, jakoś się układa...

Mam nadzieję, powiedziała, że jak będzie źle, to da napisać jeszcze raz I nie wstawi jak 'poprawię' na 1, ufff
To super, cieszę się, że wszystko fajnie

[yvonna7]

A to dobrze, naucz się na następny raz i będzie 4

[_Remember]

Napisane przez yvonna7

A to dobrze, naucz się na następny raz i będzie 4

Taki mam plan, gorzej będzie, jeśli znowu będą takie zadania dziwne

[Blonde Rebellion]

Napisane przez lazurrowaa

do zabójstwa, ;oo ... ale bzdury.-.- i co , ktoś się ma tłumaczyć obcemu człowiekowi z prywatnych spraw? ( choroby, antykoncepcja) ... nie mają o czym gadać w tv to wymyślają bzdury.
;p. a czemu aż 2 tyg?

Masakra, ja się nawet nie wypowiadam...
A 2 tyg wolnego, bo matury, idę tylko w pon 30, potem chyba jeszcze 7, ale raczej nie pójdę i chyba jeszcze jeden dzień, a reszta wszystko wolne

Napisane przez klada

Lazurka, trochę boję się efektów ubocznych, ale podobno przez 3 cykle organizm może się przyzwyczajac. No, chyba że będą takie efekty, że nie będziesz mogła normalnie funkcjonowac Nie, na razie wykupię 2 opakowania, bo rozbiła mi to na kilka recept

Blondi, co u mnie? Pisałam w klubie o jednej sprawie, nie wiem czy czytałaś. Ogólnie to nie mam czasu wchodzic na kompa, ciągle albo z Tż, albo nauka, albo znajomi, albo coś w domu zrobic. Zresztą, im cieplej, to tym bardziej szkoda mi czasu przed komputerem
A z Tż miałam pewne nieporozumienie, co okazało się nieprawdą, niestety musieliśmy zerwac z jednymi 'zyczliwymi' przyjaciółmi Ale nie szkoda mi, mamy wiele innych, lojalniejszych.

Nie słyszałam, ale pewnie tego nie wprowadzą, bo to już byłaby głupota... XXI wiek i takie rzeczy?

Ja też będę miała prawie 2 tygodnie wolnego <3

Ale ogółem między wami okej ?
Noo, faktycznie nie można tego nazwać inaczej niż głupotą...

Napisane przez _Remember

Cześć dziewczyny

Zła jestem. Nie poprawiłam matmy. Do tego próbuję podszkolić angielski, a coś mi nie wychodzi. Muszę dzisiaj się chociaż części idiomów nauczyć. Za 4 lata będę znać biegle angielski !

Matma to zuo. Ale nie martw się, w końcu kiedyś Ci się uda

Napisane przez yvonna7

Hej dziewczyny Ja nie pisałam bo teraz mam egzaminy. Polski bardzo dobrze, historia porażka, matma nawet nawet, a przyrodnicze też tak pół na pół... Ale najgorsze jest to, że do tej pory nie wiem gdzie pójdę do szkoły ;o

klada, to dobrze, że nie było żadnych komplikacji, mam nadzieję, że pomogą Ci te tabletki bo przerąbane masz
i faktycznie, nie ma co trzymać z fałszywymi przyjaciółmi to bez sensu...

rem, a co masz z matmy?

blondi, co u Ciebie?

A masz chociaż jakieś propozycje gdzie byś mogła iść ?

Co do tego co u mnie, no to hm. raz lepiej raz gorzej, mam huśtawki nastrojów straszne. Dużo się w sumie dzieje, ale nic na tyle ważnego, aby o tym wspominać, poznaję fajnych ludzi, biegam z imprezy na imprezę, fajne to ^^ choć nie każda to taka jakaś mega biba, tylko niektóre 'imprezy' to po prostu spotkanie u kogoś tam
Mam też mętlik w głowie, jeśli chodzi o niektóre sprawy... uważam, że w końcu, po około 4 latach uwolniłam się od P. co nie jest znowu aż tak dobre, bo poznałam też wielu osobników płci męskiej, których uwielbiam i teraz sama nie wiem czy lubię ich jak kolegę, czy może chciałabym z nimi coś, no wiecie. Ale w dalszym ciągu uważam, że nie nadaję się do związków, co jeszcze pogarsza sytuację. Wszystko wydaje się być takie dziwne, bezsensowne i staram się o tym nie myśleć, nie analizować, tylko po prostu żyć, a co będzie, to będzie

[klada]

Blondi, między mną a Tż jest wspaniale Po prostu 'przyjaciele' chcieli nas skłocic i powiedzieli, że tż coś odwalił ;/
I dobry tok rozumowania, kiedy spotkasz tego jedynego, nie będziesz analizowała, tylko będziesz pewna

[lazurrowaa]

Napisane przez _Remember

Nie mam wyjścia Ostatnio sama się przed sobą przyznałam, że nie chcę mieszkać w Polsce. Ani tu studiować Więc angielski to mus. Dobrze, że jeszcze mam czas i nie muszę mówić nic rodzicom Znaczy coś mamie wspomniałam, ale nie potraktowała tego poważnie

Ale faaajnie Chociaż w sumie mam teraz wolne bo egzaminy, potem tylko piątek i poniedziałek do szkoły i też wolne

troche mnie zaskoczyłaś. no cóż , Twój wybór, masz jeszcze 4 lata , to dużo czasu, dasz radę!

Napisane przez yvonna7

Hej dziewczyny Ja nie pisałam bo teraz mam egzaminy. Polski bardzo dobrze, historia porażka, matma nawet nawet, a przyrodnicze też tak pół na pół... Ale najgorsze jest to, że do tej pory nie wiem gdzie pójdę do szkoły ;o

a mi się wydawało że Ty 1 LO . też słyszałam że kiepsko poszło przyrodnicze znajomym.
a masz już jakiś pomysł?

Napisane przez _Remember

Poprawiałam układy równań, bo dostałam 2 a chcę mieć 4 na koniec. i powiem tak, klasówka była łatwiejsza od poprawy. Nie wiedziałam od czego zacząć normalnie, nawet nie umiałam danych w zadaniach wypisać

byś sie poprawiła.

Napisane przez Blonde Rebellion

Co do tego co u mnie, no to hm. raz lepiej raz gorzej, mam huśtawki nastrojów straszne. Dużo się w sumie dzieje, ale nic na tyle ważnego, aby o tym wspominać, poznaję fajnych ludzi, biegam z imprezy na imprezę, fajne to ^^ choć nie każda to taka jakaś mega biba, tylko niektóre 'imprezy' to po prostu spotkanie u kogoś tam
Mam też mętlik w głowie, jeśli chodzi o niektóre sprawy... uważam, że w końcu, po około 4 latach uwolniłam się od P. co nie jest znowu aż tak dobre, bo poznałam też wielu osobników płci męskiej, których uwielbiam i teraz sama nie wiem czy lubię ich jak kolegę, czy może chciałabym z nimi coś, no wiecie. Ale w dalszym ciągu uważam, że nie nadaję się do związków, co jeszcze pogarsza sytuację. Wszystko wydaje się być takie dziwne, bezsensowne i staram się o tym nie myśleć, nie analizować, tylko po prostu żyć, a co będzie, to będzie

co do tego że się uwolniłaś od P to.. . domyślam się ile Cie to wszystko kosztowało. to kwestia czasu i odpowiedniej osoby.
też miewam takie okresy.... no i cóż, masz rację , będzie co będzie.



a u mnie tak średniawo. ale jest taka piękna pogoda że mi to rekompensuje . normalnie dzisiaj lato u mnie było.

[Blonde Rebellion]

Klada, a no to dobrze, że między wami okej
No wiem wiem, że dobry, ale eh, no ciężko mi trochę samej
Lazurka, dzięki
U mnie też lato, ale ja nie lubię upałów, więc było mi zbyt gorąco :P

[_Remember]

Blo, super, że się udało i ''koniec'' z P. 4 lata to o 4 za długo
Lazurka, wiesz, to jeszcze nic pewnego, ale chciałabym Mam 3 opcje na przyszłość i do tej najbardziej mnie ciągnie. Ale załatwianie tego wszystkiego, język i przede wszystkim ogromne koszta, nawet z kredytem mnie przerażają No, ale chciałabym po maturze rok przerwy, wtedy UK i zobaczę Jest jeszcze czas

Pogoda wczoraj i dzisiaj jest wspaniała

[klada]

Blondi, no nie dziwię ci się, że mimo wszystko jest ci źle samej... ;*

Co do Remember- też mam takie podejście. Nie wyobrażam sobie życia w Polsce, coraz bardziej mnie to przeraża (emerytury, rząd, tyranie kilka godzin dziennie by starczyło ledwie do pierwszego mimo studiów...). Bardzo mnie ciągnie do Anglii, Tż na szczęście też. Chcieliśmy w tym roku tam pojechac na dwa miesiące podczas wakacji, wynając coś i pracowac, ale chodziło o takie rozeznanie się, jak tam jest, czy by się nam spodobało, cy dalibyśmy sobie radę finansowo. Bo mamy taki plan wstępny, że może jak skończę liceum to już tam wyjedziemy, ale lepiej na początku 'spróbowac' życ tam przez trochę, zobaczyc czy byśmy dali finansowo... a nie jechac w ciemno.
Ale nie wypali to w tym roku, bo nie mamy pieniędzy na wyjazd, a po drugie mam dopiero 17 lat. Więc przełożyliśmy to na za rok.


A pogoda jest niesamowita <3 Wczoraj czułam się, jakby były wakacje... Trzecie klasy miały zakończenie roku szkolnego, więc jak wyszłam ze szkoły, poczułam wakacje- pełno osób przed szkołą ubranych na galowo, piękna pogoda, atmosfera w szkole taka luźna, trochę smutna, ale i radosna, jeszcze po południu wyszłam z koleżankami, piłyśmy sobie w plenerze, chodziło się bez kurtek... Potem jeszcze zajrzałam do Tż i wróciłam o północy do domu

A zaraz muszę isc umyc głowę i jadę na angielski...

[_Remember]

Klada, dokładnie tak samo uważam. Nie wiem, duszę się w tym kraju. Jeszcze mieszkam w małym mieście, nic tu nie ma, każdy cię zna, obgaduje. W sumie to dzięki Tobie się zainteresowałam au pair, gdybym pojechała na rok, to już bym raczej nie wróciła. Dobry sposób na spróbowanie życia tam. Anglia mi się zawsze podobała, od małego mnie tam ciągnęło (a jak się ekscytowałam ślubem rok temu ) No i po roku mogłabym iść tam na studia (chociaż ta spłata kredytu przez tyle lat nie bardzo mi się podoba, ale trudno) Mam jeszcze masę czasu, ale wiem, że językiem muszę się już bardziej zająć - uwielbiam angielski ale ten poziom B1 czy trochę ponad jednak mnie nie satysfakcjonuje. Ja wiem, że dałabym sobie radę, ale boję się już teraz reakcji rodziców. Musze się postarać ich jakoś na tą ewentualność przygotować.

Też się czuję jak w wakacje
Ale wczoraj się dobiłam. To będą moje przedostatnie wakacje z przyjaciółką Za 2 lata już się stąd wyprowadzi. Boję się, że stracimy kontakt, a z nikim się tak nie trzymam, jak z nią. Czasami przeraża mnie to, jak dobrze ją znam...

[klada]

Rem, dokładnie mam taki sam tok myślenia :P Ja docieniam Polskę, jej historię i w ogóle, ale trzeba przyznac, że tu się dzieje coraz gorzej... Ja miałam isc na studia filologiczne po liceum, ale zastanawiam sie, czy nie wyjechac do Anglii na stałe i tam później isc na studia.
Ja teraz zaczynam książkę o poziomie Upper-Intermediate, czyli B2, ale i tak nie czuję się jeszcze dobrze z tym językiem. Ale pracuję nad tym, rozmawiam na Skypie z obcokrajowcami... A o jakim kredycie mówisz?

A daleko się wyprowadza twoja przyjaciółka?

[_Remember]

Klada, ja to samo - Polska zawsze będzie dla mnie ważna i wgl, ale to nie oznacza, że mam tu całe życie siedzieć Też właśnie staram się jakoś 'szlifować' ten angielski (niby gadałam z ludźmi z różnych krajów na tym wyjeździe, co 2 razy byłam i rozumiałam, ale blokadę mam), zwracam uwagę na wymowę w serialach z napisami, ostatnio idiomów się uczyłam, ale jeszcze dużo pracy przede mną.
O tym na studia, co wygasa po 30 latach chyba (znaczy się chyba teraz coś pozmieniało, więc nie wiem, czy dobrze mówię) i spłaca się go kiedy przekroczy się jakąś sumę rocznych zarobków

Dokładnie to ona sama nie wie, gdzie pójdzie na studia. W najlepszym wypadku 60 km (i to byłoby super, widziałabym ją co tydzień nawet) a w najgorszym jakoś do 200 Wiem, że nie jest to bardzo dużo, ale boję się, że stracimy kontakt potem. Bo przecież ja też kiedyś się wyprowadzę

[klada]

A, słyszałam o tym kredycie. Ale to nie jest chyba nic tak strasznego, prawda?
To zależy od was, czy wasza przyjaźń przetrwa

[Oh Peggy Brown]

I ja również nie wyobrażam sobie życia w Polsce. Co prawda da się wyżyć z pensji nawet 1000 zł, ale chcę móc co miesiąc kupić sobie spodnie/buty/lepszy kosmetyk czy wynająć kawalerkę i nie głodować. W Polsce za najniższą pensję nie ma szans na wynajęcie mieszkania/kawalerki w większym mieście Pozostają jedynie pokoje/miejsca w pokojach. Po skończonym lekarskim mam zamiar wyjechać gdzieś na rok, na staż. Myślę, że dałabym radę. Z angielskiego mam CAE, z niemieckiego chciałabym w tym roku również zrobić C1. Do tego zaczynam się uczyć francuskiego.

---------- Dopisano o 10:21 ---------- Poprzedni post napisano o 10:20 ----------

Napisane przez _Remember

O tym na studia, co wygasa po 30 latach chyba (znaczy się chyba teraz coś pozmieniało, więc nie wiem, czy dobrze mówię) i spłaca się go kiedy przekroczy się jakąś sumę rocznych zarobków

W jakich krajach jest taki kredyt?