Chyba się poddałam. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-03-23, 18:55   #1
_Mnemosyne
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 33

Chyba się poddałam.


Nie mam siły walczyć ze swoim życiem. Wszystko układa się okropnie, na moje życzenie, ale nie umiem się już podnieść. Obojętnieję na to, jak giną moje marzenia, pragnienia... Nie mam nikogo bliskiego, nikogo kto bezinteresownie posłuchałby mnie, przytulił i dał jakąkolwiek nadzieję na to, że może być lepiej! Nie umiem nawet wstać rano i iść do szkoły, bo czuję się tam dziwnie, źle... Wszystko niszczę! W moim sercu aż gotuje się od żalu... Czemu jestem taka żałosna, taka beznadziejna?! Tak zawiodłam siebie... wszystkich. Tak cholernie zranił mnie mężczyzna, któremu oddałam naprawdę całą swoją duszę!
Opuściła mnie przyjaciółka, wprawdzie sama się od niej oddaliłam, ale powinna być tutaj ze mną, pomagać mi... a ona pozwoliła mi utonąć, on też... Zwariuję... Proszę, czy jest tu osoba przetrwała coś tak strasznego? Jak sobie dać radę? Jak... Tak, jestem zdesperowaną nastolatką, ale to co czuję nie jest chwilowe, to trwa już długo, rośnie we mnie! I wybucha, zadając coraz większy ból...
_Mnemosyne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-23, 19:08   #2
bluebluesky
Zakorzenienie
 
Avatar bluebluesky
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 3 573
Dot.: Chyba się poddałam.

Cytat:
Napisane przez _Mnemosyne Pokaż wiadomość
Nie mam siły walczyć ze swoim życiem. Wszystko układa się okropnie, na moje życzenie, ale nie umiem się już podnieść. Obojętnieję na to, jak giną moje marzenia, pragnienia... Nie mam nikogo bliskiego, nikogo kto bezinteresownie posłuchałby mnie, przytulił i dał jakąkolwiek nadzieję na to, że może być lepiej! Nie umiem nawet wstać rano i iść do szkoły, bo czuję się tam dziwnie, źle... Wszystko niszczę! W moim sercu aż gotuje się od żalu... Czemu jestem taka żałosna, taka beznadziejna?! Tak zawiodłam siebie... wszystkich. Tak cholernie zranił mnie mężczyzna, któremu oddałam naprawdę całą swoją duszę!
Opuściła mnie przyjaciółka, wprawdzie sama się od niej oddaliłam, ale powinna być tutaj ze mną, pomagać mi... a ona pozwoliła mi utonąć, on też... Zwariuję... Proszę, czy jest tu osoba przetrwała coś tak strasznego? Jak sobie dać radę? Jak... Tak, jestem zdesperowaną nastolatką, ale to co czuję nie jest chwilowe, to trwa już długo, rośnie we mnie! I wybucha, zadając coraz większy ból...
Jesli odsunelas sie od ludzi, nie miej do nich pretensji, ze przestali sie Toba interesowac. Zostawil Cie facet, nie byl Ciebie wart i z czasem, na pewno, bedzie Ci lepiej. Najpierw postaraj sie spojrzec na problemy trzezwym okiem. Jesli nie radzisz sobie z rzeczywistoscia, moze wizyta u psychologa Ci pomoze, a jak na razie pokecam magnez i melise.
__________________
Ktoś nie śpi, aby spać mógł ktoś.
bluebluesky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-23, 19:10   #3
Wednesday
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 164
Dot.: Chyba się poddałam.

Cytat:
Napisane przez _Mnemosyne Pokaż wiadomość
Nie mam siły walczyć ze swoim życiem. Wszystko układa się okropnie, na moje życzenie, ale nie umiem się już podnieść. Obojętnieję na to, jak giną moje marzenia, pragnienia... Nie mam nikogo bliskiego, nikogo kto bezinteresownie posłuchałby mnie, przytulił i dał jakąkolwiek nadzieję na to, że może być lepiej! Nie umiem nawet wstać rano i iść do szkoły, bo czuję się tam dziwnie, źle... Wszystko niszczę! W moim sercu aż gotuje się od żalu... Czemu jestem taka żałosna, taka beznadziejna?! Tak zawiodłam siebie... wszystkich. Tak cholernie zranił mnie mężczyzna, któremu oddałam naprawdę całą swoją duszę!
Opuściła mnie przyjaciółka, wprawdzie sama się od niej oddaliłam, ale powinna być tutaj ze mną, pomagać mi... a ona pozwoliła mi utonąć, on też... Zwariuję... Proszę, czy jest tu osoba przetrwała coś tak strasznego? Jak sobie dać radę? Jak... Tak, jestem zdesperowaną nastolatką, ale to co czuję nie jest chwilowe, to trwa już długo, rośnie we mnie! I wybucha, zadając coraz większy ból...
mnie przyjaciółka olała na rzecz innych znajomych, którzy delikatnie mówiac, są menelami po 10 latach znajomosci. Bolało jak ch*j. ...ale nie uzależniaj się od innych, trzeba byc samemu silnym, bo w życiu spotkasz nie raz jeszcze osobę, ktora będzie dla ciebie niemiła i zrobi Ci krzywdę.
Wednesday jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-23, 19:12   #4
_Mnemosyne
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 33
Dot.: Chyba się poddałam.

Cytat:
Napisane przez bluebluesky Pokaż wiadomość
Jesli odsunelas sie od ludzi, nie miej do nich pretensji, ze przestali sie Toba interesowac. Zostawil Cie facet, nie byl Ciebie wart i z czasem, na pewno, bedzie Ci lepiej. Najpierw postaraj sie spojrzec na problemy trzezwym okiem. Jesli nie radzisz sobie z rzeczywistoscia, moze wizyta u psychologa Ci pomoze, a jak na razie pokecam magnez i melise.
Rozmawiałam z pedagog szkolną (bo uczę się w LO) no i zrobiła mi mini-terapię, wypłakałam się, napisałam za jej radą na kartce parę bzdurnych zdań co naprawię i na tym się skończyło. Przez jakiś jeden dzień miałam nawet jakiś cień nadziei, że dam radę, teraz widzę że to były złudzenia. Wydaje mi się, że pomóc mogłaby mi jedynie ucieczka z tego miasta, od tego otoczenia, bo duszę się tutaj... Ale nie mogę, jestem niepełnoletnia, rodzice nawet nie wiedzą że coś jest nie tak...
_Mnemosyne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-23, 19:44   #5
Leyla89
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 1 503
Dot.: Chyba się poddałam.

Cytat:
Napisane przez _Mnemosyne Pokaż wiadomość
Rozmawiałam z pedagog szkolną (bo uczę się w LO) no i zrobiła mi mini-terapię, wypłakałam się, napisałam za jej radą na kartce parę bzdurnych zdań co naprawię i na tym się skończyło. Przez jakiś jeden dzień miałam nawet jakiś cień nadziei, że dam radę, teraz widzę że to były złudzenia. Wydaje mi się, że pomóc mogłaby mi jedynie ucieczka z tego miasta, od tego otoczenia, bo duszę się tutaj... Ale nie mogę, jestem niepełnoletnia, rodzice nawet nie wiedzą że coś jest nie tak...
Może porozmawiaj z rodzicami... Może jakoś Ci pomogą. Sama coś robisz żeby było dobrze, porozmawiałaś z pedagogiem to już coś szkoda tylko że na tym pozostało. Może umow sie do psychologa, bedziesz miała taką zaufaną osobę której bedziesz mogła sie wypłakać, wygadać. Psycholog zawsze Ci może, nauczy Cie zmagać sie z problemami itd. Nie mam na myśli jednej wizyty, to może być za mało...
Jedyne co możesz zrobić to na studia wyjechać do innego miasta...bedziesz miała nowych znajomych... teraz musisz wytrwać, spróbować sobie samej pomóc... trzymam za Ciebie kciuki
__________________

Leyla89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-23, 19:50   #6
_Mnemosyne
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 33
Dot.: Chyba się poddałam.

Cytat:
Napisane przez Leyla89 Pokaż wiadomość
Może porozmawiaj z rodzicami...
Nie umiem z nimi rozmawiać o problemach. Wiem, że mnie kochają i z pewnością próbowaliby mi pomóc, ale nie potrafię... Tak boję się ich zmartwić!
Cytat:
Napisane przez Leyla89 Pokaż wiadomość
Jedyne co możesz zrobić to na studia wyjechać do innego miasta...bedziesz miała nowych znajomych... teraz musisz wytrwać, spróbować sobie samej pomóc... trzymam za Ciebie kciuki
Studia? ja jestem dopiero w pierwszej klasie, a tej szkoły po prostu nienawidzę... nie wytrwam do wakacji, a co do dopiero do końca liceum...
_Mnemosyne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-23, 19:52   #7
Wednesday
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 164
Dot.: Chyba się poddałam.

No i jeszcze jedno - nie myśl o sobie tak destrukcyjnie, nie jesteś beznadziejna, jesteś po prostu inna, ale to nie czyni cię beznadziejnej, gorszej od innych. Powinnas porozmawiac ze swoją mamą, czy tatą, w zależności z którym rodzicem masz lepszy kontakt. Nie myśl o sobie źle, pamiętaj, że każdy z nas jest wartościowym człowiekiem, chociaż różnimy się od siebie, zarówno w poglądach jak i w zachowaniu.
Jesteś młoda i wiem, zep ewnie to będzie trochę wstyd, ale może powinnas poprosic mamę o rozmowę, a jak nie pomoże to udac się do psychologa, wierz mi, że to lekarz, który pomoże , nie zaszkodzi

Cytat:
Studia? ja jestem dopiero w pierwszej klasie, a tej szkoły po prostu nienawidzę... nie wytrwam do wakacji, a co do dopiero do końca liceum..
proszę nie marnuj sobie życia, pomyśl, że jesli tak będzie, to przełoży się to na twoją przyszlośc.

Edytowane przez Wednesday
Czas edycji: 2011-03-23 o 19:53
Wednesday jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-03-23, 19:53   #8
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Chyba się poddałam.

Jedyną osobą, która z własnym życiem może zrobić coś sensownego jesteś TY SAMA, taka jest prawda. Nikt za ciebie życia nie przeżyje: możesz je zmarnować już teraz lub szukać pomocy u psychologa/psychiatry, jak nie radzisz sobie z emocjami.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-23, 19:55   #9
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: Chyba się poddałam.

To typowe problemy nastolatek. Taki durnowaty wiek, ze sie kazdą głupote bierze do siebie. Ludzie sie schodzą, rozchodzą, to zwykle boli. Zycie.
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-23, 20:14   #10
Leyla89
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 1 503
Dot.: Chyba się poddałam.

Cytat:
Napisane przez _Mnemosyne Pokaż wiadomość
Nie umiem z nimi rozmawiać o problemach. Wiem, że mnie kochają i z pewnością próbowaliby mi pomóc, ale nie potrafię... Tak boję się ich zmartwić!

Studia? ja jestem dopiero w pierwszej klasie, a tej szkoły po prostu nienawidzę... nie wytrwam do wakacji, a co do dopiero do końca liceum...
Nie chcesz martwić rodziców to idź do psychologa tak jak Ci radzimy. On Ci na pewno pomoże. Szkoda marnować życia, szkoły.
__________________

Leyla89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-23, 20:27   #11
eelmirka
Zadomowienie
 
Avatar eelmirka
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 791
Dot.: Chyba się poddałam.

Cytat:
Napisane przez _Mnemosyne Pokaż wiadomość
Rozmawiałam z pedagog szkolną (bo uczę się w LO) no i zrobiła mi mini-terapię, wypłakałam się, napisałam za jej radą na kartce parę bzdurnych zdań co naprawię i na tym się skończyło. Przez jakiś jeden dzień miałam nawet jakiś cień nadziei, że dam radę, teraz widzę że to były złudzenia. Wydaje mi się, że pomóc mogłaby mi jedynie ucieczka z tego miasta, od tego otoczenia, bo duszę się tutaj... Ale nie mogę, jestem niepełnoletnia, rodzice nawet nie wiedzą że coś jest nie tak...
co się stało? ze mną pogadaj
eelmirka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:56.