Nie ma czasu słuchać mamy, świat ciekawy odkrywamy! Mamusie XI-XII 2012

[Ma_majka]

Napisane przez happy_eve

Piszemy pracę mgr Ale już żałuję, że to "wzięliśmy", bo nie wyrabiam :/



Dzięki za kciuki, postaram się jutro wpaść na chwilę napisać co i jak.

aaaa e tam, zdolna jesteś, parę godzinek i załatwione

koniecznie wpadnij!!!!


gdzie Jagna miała zrelacjonować wycieczkę

[kala__20]

Ale tu szał dzisiaj

Napisane przez Ma_majka

gdzie Jagna miała zrelacjonować wycieczkę

właśnie też wczoraj czekałam i się nie doczekałam

Jak u Waszych maluchów z wchodzeniem i schodzeniem ze schodów? Bo Mela wchodzić już umie - różnie sobie radzi, ale wejdzie sama. Raz jedną rączką trzyma się ściany i wchodzi a nieraz wchodzi na czworaka Z kolei ze schodzeniem gorzej, zwykle za rękę ją trzymamy i schodzi.

---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:30 ----------

Chciałam dzisiaj zarejestrować młodą na szczepienie na przyszły tydzień, bo ma się niby ochłodzić trochę, zachodzę do dzieci zdrowych i zamknięte. Weszłam do chorych i pytam co jest, bo zawsze wt, śr, czw otwarte. A baba mi, że nie ma lekarza i zamknięte Jutro czynne, ale już jest komplet i w czwartek też. W przyszłym tygodniu w ogóle zamknięte. Ale można przyjść 17 i zarejestrować na jeszcze następny tydzień A wtedy znowu nie wiadomo jaka pogoda będzie.

[judkama]

Napisane przez kala__20

Jak u Waszych maluchów z wchodzeniem i schodzeniem ze schodów? Bo Mela wchodzić już umie - różnie sobie radzi, ale wejdzie sama. Raz jedną rączką trzyma się ściany i wchodzi a nieraz wchodzi na czworaka Z kolei ze schodzeniem gorzej, zwykle za rękę ją trzymamy i schodzi.

---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:30 ----------

Chciałam dzisiaj zarejestrować młodą na szczepienie na przyszły tydzień, bo ma się niby ochłodzić trochę, zachodzę do dzieci zdrowych i zamknięte. Weszłam do chorych i pytam co jest, bo zawsze wt, śr, czw otwarte. A baba mi, że nie ma lekarza i zamknięte Jutro czynne, ale już jest komplet i w czwartek też. W przyszłym tygodniu w ogóle zamknięte. Ale można przyjść 17 i zarejestrować na jeszcze następny tydzień A wtedy znowu nie wiadomo jaka pogoda będzie.

umie , o zgrozo czasem próbuje po 2 schodzki wchodzic oczywiscie wtedy trzeba ja zlapac,

wchodzi krokiem dstawnym , chociazzdarza sie juz czesto ze naprzemiennym, ale to wtedy musze bardziej ja asekurowac
no i zalezy jeszcze jakie sa schodzy
do nas na 4 pietro wejdzie
tylko musze wtedy za dwie rece trzymac


no to kiepsko
my jakos na polowe lipca mamy to ostatnie,tez bedziemy "polowac"na niepogode
ale nie musimy sie zapisywac na szczescie wczesniej
na pneumokoki po 2 urodzinach jakos bedziemy

---------- Dopisano o 13:05 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ----------

ehhh nie moge sie zdecydowac na koszyk do rowera
http://allegro.pl/kosz-rowerowy-kosz...271595238.html
http://allegro.pl/koszyk-rowerowy-tr...283303891.html

[Pokrzywka19]

Napisane przez kala__20

Ale tu szał dzisiaj

właśnie też wczoraj czekałam i się nie doczekałam

Jak u Waszych maluchów z wchodzeniem i schodzeniem ze schodów? Bo Mela wchodzić już umie - różnie sobie radzi, ale wejdzie sama. Raz jedną rączką trzyma się ściany i wchodzi a nieraz wchodzi na czworaka Z kolei ze schodzeniem gorzej, zwykle za rękę ją trzymamy i schodzi.

---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:30 ----------

Chciałam dzisiaj zarejestrować młodą na szczepienie na przyszły tydzień, bo ma się niby ochłodzić trochę, zachodzę do dzieci zdrowych i zamknięte. Weszłam do chorych i pytam co jest, bo zawsze wt, śr, czw otwarte. A baba mi, że nie ma lekarza i zamknięte Jutro czynne, ale już jest komplet i w czwartek też. W przyszłym tygodniu w ogóle zamknięte. Ale można przyjść 17 i zarejestrować na jeszcze następny tydzień A wtedy znowu nie wiadomo jaka pogoda będzie.

Tak Adas wchodzi praktycznie sam trzyma sie poreczy tylko ja zaraz za nim w razie jakby co.

Wysłane z mojego FUN przy użyciu Tapatalka

[Sola1]

Hej dziewczynki

Przepraszam, że dopiero teraz się odzywam, ale dużo się dzieje. Mam nadzieję, że uda mi się nadrobić, bo jestem ciekawa co u Was.
My wróciłyśmy wczoraj do domku. Z Oleńką wszystko w porządku, ja niestety na własne życzenie, bo mam sporą anemię i chcieli mnie zatrzymać. Mój tz jest trochę zły na mnie, że tak zrobiłam. Wiem, że ma rację, ale tak bardzo już tęskniłam za Izą. Jeśli chodziłoby o dziecko to siedziałabym nawet i miesiąc, ale mam mamę do pomocy także teraz bardzo mnie odciąża w wielu sprawach.
Jestem trochę słaba, ale tak to czuję się w miarę dobrze. Myślę, że żelazo + zdecydowanie lepsza dieta niż szpitalna pozwolą szybciej mi wrócić do siebie.
Jeśli chodzi o dziewczyny to Iza narazie jest pozytywnie nastawiona, ale jeszcze trudno mi tak podzielić uwagę na dwie i skupiać się też na Izie jak robię coś przy Oli i musze sie tego nauczyć.
Ola to aniołek co śpi i je, czasem na coś popatrzy. Praktycznie nie płacze, chyba, że na jedzenie. Zobaczymy jak będzie dalej

[dzika_kaka]

Miałam zajrzeć wczoraj wieczorem i usnęłam z Ewką
Ogólnie wykańcza mnie taka pogoda - chyba jestem za gruba na upały

Ewa dzisiaj na trochę poszła do dziadków, bo musieliśmy skoczyć z Edkiem do weta - zostaje tam do wieczora i będą mu ponownie szwy na zadek zakładać bo mu się rozeszły i trochę się paprze ale lekarz mówi, że ogólnie ok. Zła za to jestem na M, bo nie dawał mu antybiotyku jak byłam w Kazimierzu. A z nóżka doopa - jak ćwiczymy to jest w pełni sprawna a jak przestajemy ćwiczyć to Edek ją wystawia sztywno do przodu i ciągnie tyłek po ziemi No i już nie wiem jak go podejść.

Napisane przez Ma_majka

dla zachowania w odpowiedniej kondycji zdrowia psychicznego, wypadałoby chociaż raz na 2 m-ce wyjść potańczyć z mężem

wyobraziłam sobie Ciebie na drzewie

no właśnie od środy ma się ochładzać, za tydzień ma być koło 20 st, no a poza tym to w góry i tak warto mieć coś dodatkowego w razie W

możesz się zdziwić ale takie rzeczy to dla mnie pestka, nawet z nosidłem ale jestem zła, bo byłam sobie odkupić te spodnie i już ich nie ma

Jak w góry to bym wzięła jakąś taką bardziej sportową, ortalion jakiś czy cuś

Napisane przez Sola1

Dziewczyny mam kolejne pytanie. Przy karmieniu najbardziej boli mnie ten moment zasysania. Doslownie zaciskam zeby z bolu. Potem juz jest ok, tzn pobolewa ale to chyba ogolnie od tego poczatkowego zasysniecia, bo tak to wydaje mi sie ze ladnie ssie. Brodawki smaruje takze nawet ladnie sie wszystko goi. Nakladki na piersi nie pomagaja na ten bol tzn. Nie czuje roznicy. Czy to tez jest kwestia ze robimy z Ola cos nie tak czy brodawki musza sie przyzwyczaic?

A w ogole nie moge sie napatrzec na Olenke. Takie to malenstwo. Te 3 kg z hakiem to tak jakbym piorko podnosila.

Szczerze to ja już nie pamiętam tego momentu zasysania, pamiętam natomiast takie chwile dziwne, jak czułam jak to mleko wylatuje zasysane przez Ewę i to było takie dziwne. A nakładki mi też nie pomagały - bolało jak diabli tak samo. To chyba kwestia przyzwyczajenia do bólu. Ewa ssała wszystko (palec, smoczek, brodawkę) z taką samą intensywnością.

Zdjęcia
Ja czekam na @ i mam nadzieję, że się nie doczekam

Napisane przez kala__20

W dalszym ciągu widok młodej przy cycku mnie rozczula

Kolejne też przecież możesz karmić

Napisane przez Pokrzywka19

Jutro o 11 mam rozmowe w sprawie pracy.

Napisane przez kala__20

a okulary takie kupiłam
http://www.belutti.com/pl/produkty/produkt/2/1178

ten kolor to na żywo taki różowo - łososiowy jest. Ale i tak chyba mi żadne okulary nie pasują i wyglądam jak koopa

Bardzo ładne
Ja mam też w takich grubszych ramkach ale bardziej prostokątne, szaro różowe. I też jestem zdania, że mi żadne okulary nie pasują, chociaż jak ostatnio kupiłam soczewki to bez okularów czułam się strasznie goła i stwierdziłam, że chyba jednak mi lepiej w niż bez

Napisane przez kala__20

Jak u Waszych maluchów z wchodzeniem i schodzeniem ze schodów? Bo Mela wchodzić już umie - różnie sobie radzi, ale wejdzie sama. Raz jedną rączką trzyma się ściany i wchodzi a nieraz wchodzi na czworaka Z kolei ze schodzeniem gorzej, zwykle za rękę ją trzymamy i schodzi.

Wchodzi trzymana za rączki, bo jak ma wchodzić sama to jeszcze za wysokie te stopnie dla niej są i nie do końca jej wychodzi. Do dziadków na 4 wchodzi W dół jakoś się jeszcze boję puścić

Napisane przez Sola1

Przepraszam, że dopiero teraz się odzywam, ale dużo się dzieje. Mam nadzieję, że uda mi się nadrobić, bo jestem ciekawa co u Was.
My wróciłyśmy wczoraj do domku. Z Oleńką wszystko w porządku, ja niestety na własne życzenie, bo mam sporą anemię i chcieli mnie zatrzymać. Mój tz jest trochę zły na mnie, że tak zrobiłam. Wiem, że ma rację, ale tak bardzo już tęskniłam za Izą. Jeśli chodziłoby o dziecko to siedziałabym nawet i miesiąc, ale mam mamę do pomocy także teraz bardzo mnie odciąża w wielu sprawach.
Jestem trochę słaba, ale tak to czuję się w miarę dobrze. Myślę, że żelazo + zdecydowanie lepsza dieta niż szpitalna pozwolą szybciej mi wrócić do siebie.
Jeśli chodzi o dziewczyny to Iza narazie jest pozytywnie nastawiona, ale jeszcze trudno mi tak podzielić uwagę na dwie i skupiać się też na Izie jak robię coś przy Oli i musze sie tego nauczyć.
Ola to aniołek co śpi i je, czasem na coś popatrzy. Praktycznie nie płacze, chyba, że na jedzenie. Zobaczymy jak będzie dalej

Sola pamiętam, że ja miałam tragiczną morfologię po porodzie, bo miałam bardzo duży krwotok i postawiły mnie na nogi buraki. Żarłam naprawdę bardzo dużo buraków. Plus soczki z burakami właśnie. No i te witaminy dla matek karmiących ale już nie pamiętam co ja akurat brałam.

[judkama]

Napisane przez Sola1

Hej dziewczynki

Przepraszam, że dopiero teraz się odzywam, ale dużo się dzieje. Mam nadzieję, że uda mi się nadrobić, bo jestem ciekawa co u Was.
My wróciłyśmy wczoraj do domku. Z Oleńką wszystko w porządku, ja niestety na własne życzenie, bo mam sporą anemię i chcieli mnie zatrzymać. Mój tz jest trochę zły na mnie, że tak zrobiłam. Wiem, że ma rację, ale tak bardzo już tęskniłam za Izą. Jeśli chodziłoby o dziecko to siedziałabym nawet i miesiąc, ale mam mamę do pomocy także teraz bardzo mnie odciąża w wielu sprawach.
Jestem trochę słaba, ale tak to czuję się w miarę dobrze. Myślę, że żelazo + zdecydowanie lepsza dieta niż szpitalna pozwolą szybciej mi wrócić do siebie.
Jeśli chodzi o dziewczyny to Iza narazie jest pozytywnie nastawiona, ale jeszcze trudno mi tak podzielić uwagę na dwie i skupiać się też na Izie jak robię coś przy Oli i musze sie tego nauczyć.
Ola to aniołek co śpi i je, czasem na coś popatrzy. Praktycznie nie płacze, chyba, że na jedzenie. Zobaczymy jak będzie dalej

trzymam za Was trzy kciuki
na pewno dasz sobie radę

Napisane przez dzika_kaka

Miałam zajrzeć wczoraj wieczorem i usnęłam z Ewką
Ogólnie wykańcza mnie taka pogoda - chyba jestem za gruba na upały

Ewa dzisiaj na trochę poszła do dziadków, bo musieliśmy skoczyć z Edkiem do weta - zostaje tam do wieczora i będą mu ponownie szwy na zadek zakładać bo mu się rozeszły i trochę się paprze ale lekarz mówi, że ogólnie ok. Zła za to jestem na M, bo nie dawał mu antybiotyku jak byłam w Kazimierzu. A z nóżka doopa - jak ćwiczymy to jest w pełni sprawna a jak przestajemy ćwiczyć to Edek ją wystawia sztywno do przodu i ciągnie tyłek po ziemi No i już nie wiem jak go podejść.

W takim razie jestem zachuda na upały,bo mnie tez wykańczają
zrobilam zupe na jutro i usiadlam sobie z reddsem

biedny Edziu


Pokrzywka jak tam po rozmowie?

Happy odezwij sie!

[dzika_kaka]

Laseczki wbijamy do Majusi http://travel.groupon.pl/40136050

Napisane przez judkama

W takim razie jestem zachuda na upały,bo mnie tez wykańczają

zrobilam zupe na jutro i usiadlam sobie z reddsem

biedny Edziu

Ja dzisiaj kupiłam botwinkę ale nie mam kuraka więc nie gotuję. Mam nadzieję, że mi do jutra nie zwiędnie
A propos reddsa - piłam wczoraj somersby jeżynowe - czizys jaki szit. Taniej by wyszło se landrynki kupić

Boję się, że go M nie zdąży odebrać i zostanie u weta na noc Już tam niby nocował przed operacją i było ok no ale w domu to jednak w domu.


Odpalam rower i jadę po Ewkę, zajrzę wieczorkiem

[judkama]

Napisane przez dzika_kaka

Laseczki wbijamy do Majusi http://travel.groupon.pl/40136050





Ja dzisiaj kupiłam botwinkę ale nie mam kuraka więc nie gotuję. Mam nadzieję, że mi do jutra nie zwiędnie
A propos reddsa - piłam wczoraj somersby jeżynowe - czizys jaki szit. Taniej by wyszło se landrynki kupić

Boję się, że go M nie zdąży odebrać i zostanie u weta na noc Już tam niby nocował przed operacją i było ok no ale w domu to jednak w domu.


Odpalam rower i jadę po Ewkę, zajrzę wieczorkiem

mnie sie odechcialo w ogole wyjazdow
i tak kurka nie odpoczne

zrobilam krem z brokulow, lekkie to i na upal dobre

tez to pilam! paskudnie slodkie

oby zdazyl...

[Pokrzywka19]

Judka milo ze pytasz.

Ogolnie kicha nie oddzwonili.

Glowa mi peka.
Adasia juz polozylam.

Wysłane z mojego FUN przy użyciu Tapatalka

[judkama]

Napisane przez Pokrzywka19

Judka milo ze pytasz.

Ogolnie kicha nie oddzwonili.

Glowa mi peka.
Adasia juz polozylam.

Wysłane z mojego FUN przy użyciu Tapatalka

jak nie ta, to bedzie inna praca zobaczysz

[happy_eve]

Hej!

Na biopsji wszystko ok Guzek nie jest złośliwy, mam kontrolować raz do roku. Dziękuję za kciuki

Napisane przez Ma_majka

aaaa e tam, zdolna jesteś, parę godzinek i załatwione

Taaaa parę godzinek

Napisane przez Sola1

Hej dziewczynki

Przepraszam, że dopiero teraz się odzywam, ale dużo się dzieje. Mam nadzieję, że uda mi się nadrobić, bo jestem ciekawa co u Was.
My wróciłyśmy wczoraj do domku. Z Oleńką wszystko w porządku, ja niestety na własne życzenie, bo mam sporą anemię i chcieli mnie zatrzymać. Mój tz jest trochę zły na mnie, że tak zrobiłam. Wiem, że ma rację, ale tak bardzo już tęskniłam za Izą. Jeśli chodziłoby o dziecko to siedziałabym nawet i miesiąc, ale mam mamę do pomocy także teraz bardzo mnie odciąża w wielu sprawach.
Jestem trochę słaba, ale tak to czuję się w miarę dobrze. Myślę, że żelazo + zdecydowanie lepsza dieta niż szpitalna pozwolą szybciej mi wrócić do siebie.
Jeśli chodzi o dziewczyny to Iza narazie jest pozytywnie nastawiona, ale jeszcze trudno mi tak podzielić uwagę na dwie i skupiać się też na Izie jak robię coś przy Oli i musze sie tego nauczyć.
Ola to aniołek co śpi i je, czasem na coś popatrzy. Praktycznie nie płacze, chyba, że na jedzenie. Zobaczymy jak będzie dalej

Trzymaj się, jedz dużo buraków i mięsa.

[Ma_majka]

Napisane przez kala__20

Jak u Waszych maluchów z wchodzeniem i schodzeniem ze schodów? Bo Mela wchodzić już umie - różnie sobie radzi, ale wejdzie sama. Raz jedną rączką trzyma się ściany i wchodzi a nieraz wchodzi na czworaka Z kolei ze schodzeniem gorzej, zwykle za rękę ją trzymamy i schodzi.

miałam właśnie dziś o to samo pytać bo właśnie Adaś średnio, dziś udało Mu się za jedną rękę wejść, to sukces, bo do tej pory musiałam za 2 trzymać, a schodzi po 2 nogi na raz

Napisane przez Sola1

Hej dziewczynki

super że już w domku! raz dwa dojdziesz do siebie proszę zdjęcie Oli

Napisane przez dzika_kaka

Ogólnie wykańcza mnie taka pogoda - chyba jestem za gruba na upały


Jak w góry to bym wzięła jakąś taką bardziej sportową, ortalion jakiś czy cuś

chyba za goopia

sportową!!! a fu!!!

Napisane przez dzika_kaka

Laseczki wbijamy do Majusi http://travel.groupon.pl/40136050

zapraszam, ponad 20 lat mieszkałam 10 m od tego hotelu, tzn wcześniej tam był szpital, hotel od kilku lat dopiero, ale jest całkiem całkiem jak a naszą mieścinę


wróciłam praca, rada 14-17, zebranie 17-18.30 padam.... a jeszcze papiery czekają

kupiłam Adasiowi rowerek, dziś przyszedł, jutro testujemy na dworze, ale wygląda solidnie i wygodnie

http://merlin.pl/Smart-Trike-Pojazd-...S1450400_1.jpg

[judkama]

Napisane przez happy_eve

Hej!

Na biopsji wszystko ok Guzek nie jest złośliwy, mam kontrolować raz do roku. Dziękuję za kciuki

super

Napisane przez Ma_majka

kupiłam Adasiowi rowerek, dziś przyszedł, jutro testujemy na dworze, ale wygląda solidnie i wygodnie

http://merlin.pl/Smart-Trike-Pojazd-...S1450400_1.jpg

patrz zapomnialam, ze takie istnieja
wyglada calkiem fajnie
maluchy moje pomykaja na biegowkach

[Ma_majka]

Napisane przez happy_eve

Hej!

Na biopsji wszystko ok Guzek nie jest złośliwy, mam kontrolować raz do roku. Dziękuję za kciuki

: jupi:

[musso4]

Happy

[dzika_kaka]

Ewka właśnie usnęła

Napisane przez judkama

mnie sie odechcialo w ogole wyjazdow

oby zdazyl...

Nas to chyba jednak nie będzie stać w tym roku za bardzo bo M właśnie mi powiedział jaką w tym miesiącu dostanie wypłatę (co miesiąc ma inaczej) no i akurat mu masa klientów nie popłaciła i odpowiednią ikonką na wyrażenie naszego stanu finansów w najbliższym czasie wydaje mi się ta

Zdążył Edziuś pozszywany na nowo odpoczywa w klatce, zaraz go będziemy bandażować zostawiając dziurkę na pupę

Napisane przez Pokrzywka19

Ogolnie kicha nie oddzwonili.

A to tak od razu mieli dac odpowiedź?

Napisane przez happy_eve

Na biopsji wszystko ok Guzek nie jest złośliwy, mam kontrolować raz do roku. Dziękuję za kciuki

Pamiętam, że jak byłam w podstawówce to mi wyszło na usg kilka guzków, chyba 3, ale po dziś dzień nic się z nimi nie dzieje tfu tfu.

Napisane przez Ma_majka

sportową!!! a fu!!!

zapraszam, ponad 20 lat mieszkałam 10 m od tego hotelu, tzn wcześniej tam był szpital, hotel od kilku lat dopiero, ale jest całkiem całkiem jak a naszą mieścinę

No co no co, do latania za rozwydrzoną dzieciarnią musi być coś wygodnego

Właśnie subtelnie przypomniałam M jak miło pije się z D piwo

Napisane przez judkama

maluchy moje pomykaja na biegowkach

Mati też daje radę? Kurcze mi się jakoś Ewa wydaje absolutnie za mała na takie cuda.

[jagnna]

Dziewuszki. jestem, podczytuje ale nie mam siły na nic:/ upały, robota i Ula mnie wykoncza.

[Sola1]

Wrzuciłam zdjęcie mojej Oli do albumu. Zrobione dosłownie przed paroma chwilami. Niestety zdjęcie nie oddaje tego jakie to maleństwo

[judkama]

Napisane przez dzika_kaka

Nas to chyba jednak nie będzie stać w tym roku za bardzo bo M właśnie mi powiedział jaką w tym miesiącu dostanie wypłatę (co miesiąc ma inaczej) no i akurat mu masa klientów nie popłaciła i odpowiednią ikonką na wyrażenie naszego stanu finansów w najbliższym czasie wydaje mi się ta

Zdążył Edziuś pozszywany na nowo odpoczywa w klatce, zaraz go będziemy bandażować zostawiając dziurkę na pupę


Mati też daje radę? Kurcze mi się jakoś Ewa wydaje absolutnie za mała na takie cuda.

Nas w sumie tez Tz juz mi mowi, ze pojedziemy do jednej babci, potem drugiej, nad morze na 2 dni, nocujac u kolegi to mnie wakacje czekaja
Kurcze na 3 dni gdzies moze na agrowczasy jakies kiedys bylismy. Borach Tucholskich w Cekcynie, gospodarstwo tylko dla nas, wlasna mini plaza, konie, krowy, kroliki, koty, zarcie wypas obiadowe razem z gospodarzami, ceny super
Tylko warunki bez wypasu ogolnie


To musi ciekawie wygladac

Mati ma Chillfish z biedry, czyli teraz ma 3 kola
Na 2 jeszcze nie, chociaz jest opcja, zeby przeksztalcic to

Tomek ridgeback scoot, na tym to sama jezdzilam

Napisane przez Sola1

Wrzuciłam zdjęcie mojej Oli do albumu. Zrobione dosłownie przed paroma chwilami. Niestety zdjęcie nie oddaje tego jakie to maleństwo

Zaraz odpalam lapka i zobacze to cudo!


Tak w ogole, przy byle biegunce przypominam sobie bole porodowe i jakby co to adopcja

[kala__20]

Napisane przez Sola1

Wrzuciłam zdjęcie mojej Oli do albumu. Zrobione dosłownie przed paroma chwilami. Niestety zdjęcie nie oddaje tego jakie to maleństwo

Ale słodka

[judkama]

Ola jest naprawdę przesłodka

[dzika_kaka]

Edkowi poszły szwy i ma dziurę Lecę z nim do weta zaraz, boziu kiedy to się skończy

Napisane przez Sola1

Wrzuciłam zdjęcie mojej Oli do albumu. Zrobione dosłownie przed paroma chwilami. Niestety zdjęcie nie oddaje tego jakie to maleństwo

Śliczności!

Napisane przez judkama

Nas w sumie tez Tz juz mi mowi, ze pojedziemy do jednej babci, potem drugiej, nad morze na 2 dni, nocujac u kolegi to mnie wakacje czekaja

Mati ma Chillfish z biedry, czyli teraz ma 3 kola
Na 2 jeszcze nie, chociaz jest opcja, zeby przeksztalcic to

Tak w ogole, przy byle biegunce przypominam sobie bole porodowe i jakby co to adopcja

A my dopiero co sobie zaplanowaliśmy tydzień w lipcu na jakieś spa, w ramach podróży poślubnej Plus 2 tygodnie w sierpniu - Mazury ze znajomymi i nad morze od razu potem sami. Tośmy se pojechali

Aaaaa. Coś a la ta hulajnowa Moonie.

Jest jeszcze znieczulenie

[judkama]

Przyszly kulki hydrozelowe
jestem ciekawa czy bedzie szał

---------- Dopisano o 11:01 ---------- Poprzedni post napisano o 10:57 ----------

Napisane przez dzika_kaka

Edkowi poszły szwy i ma dziurę Lecę z nim do weta zaraz, boziu kiedy to się skończy


A my dopiero co sobie zaplanowaliśmy tydzień w lipcu na jakieś spa, w ramach podróży poślubnej Plus 2 tygodnie w sierpniu - Mazury ze znajomymi i nad morze od razu potem sami. Tośmy se pojechali

Aaaaa. Coś a la ta hulajnowa Moonie.

Jest jeszcze znieczulenie

o kurcze

uuuuuu

tak bunzi sie nazywa dokladnie

taaa, nie u nas

---------- Dopisano o 11:06 ---------- Poprzedni post napisano o 11:01 ----------

Zaraz TZ przyjedzie zabrać Tomiego do dentysty, bo znów zaliczył glebami na zębach
Moim zdaniem zaczęły się mocno ruszać.
Oby coś poradzili kurcze...

[kala__20]

Wczoraj taka babka co przychodzi z mężem i trójką dzieci na plac zabaw przyniosła nam hulajnogę dla Meli. Taką na 3 kółkach. Bo oni mają 2 i jednej nie potrzebują. I jak się zapytałam ile jesteśmy winni za to to oni, że nic, bo i tak leży itp. No i teraz nie wiem co im dać. Na all identycznej nie znalazłam, więc nie wiem ile kosztują takie. To jest chyba jakiś no name, bo żadnej nazwy nie mogę na niej znaleźć. Ale wygląda na solidną. Myślałam żeby coś dla dzieciaków i jakąś flaszkę dla rodziców Ale co takim dzieciakom? Najstarsza ma 4 lata, młodsza 2,5 a najmłodszy rok i 3 miesiące.

[judkama]

Kala ja bym flaszke odpuscila i tylko cos dzieciakom kupila.
Moze jakies zestawy do robienia baniek mydlanych. W Tesco bodajze za 12 zl kupilam kiedys dziecku znajomym taki dlugi jakby miecz i wychodzily z tego takie wielkie banki, frajda i dla mlodszych i dla starszych. Mysle ze to nie powinno byc cos drogiego. Balony jakies na hel np. tez fajne.
żeby tez nie czui sie zaklopotani jakos


co do alko, kiedys TZ w ramach przyslugi komus dal zgrzewke piwa, po jakims czasie sie okazalo, ze to by niepijacy juz alkoholik, troche glupio wyszlo

[musso4]

o tak, obcym lepiej alko nie kupować, ktoś może poczuć się urażony, swój to swój

[Pokrzywka19]

Dzwonili w sprawie pracy ze decyzja pozytywna i ze jutro beda sie kontaktowac w sprawie szkolenia ktore odbedzie sie w piatek.



Wysłane z mojego FUN przy użyciu Tapatalka

[judkama]

Napisane przez Pokrzywka19

Dzwonili w sprawie pracy ze decyzja pozytywna i ze jutro beda sie kontaktowac w sprawie szkolenia ktore odbedzie sie w piatek.



Wysłane z mojego FUN przy użyciu Tapatalka

super
co to za praca?

[jagnna]

Napisane przez Sola1

Wrzuciłam zdjęcie mojej Oli do albumu. Zrobione dosłownie przed paroma chwilami. Niestety zdjęcie nie oddaje tego jakie to maleństwo

śliczne maleństwo

Napisane przez judkama

to mnie wakacje czekaja

Tak w ogole, przy byle biegunce przypominam sobie bole porodowe i jakby co to adopcja

my chyba skoczymy do zamościa na 2-3 dni

Napisane przez dzika_kaka

Edkowi poszły szwy i ma dziurę

bidulek

Napisane przez judkama

Zaraz TZ przyjedzie zabrać Tomiego do dentysty, bo znów zaliczył glebami na zębach
Moim zdaniem zaczęły się mocno ruszać.
Oby coś poradzili kurcze...

Napisane przez kala__20

Wczoraj taka babka co przychodzi z mężem i trójką dzieci na plac zabaw przyniosła nam hulajnogę dla Meli. Taką na 3 kółkach. Bo oni mają 2 i jednej nie potrzebują. I jak się zapytałam ile jesteśmy winni za to to oni, że nic, bo i tak leży itp. No i teraz nie wiem co im dać. Na all identycznej nie znalazłam, więc nie wiem ile kosztują takie. To jest chyba jakiś no name, bo żadnej nazwy nie mogę na niej znaleźć. Ale wygląda na solidną. Myślałam żeby coś dla dzieciaków i jakąś flaszkę dla rodziców Ale co takim dzieciakom? Najstarsza ma 4 lata, młodsza 2,5 a najmłodszy rok i 3 miesiące.

o fajnie z ich strony
A dla dzieci może jakoś ogólnie, klocki albo jakis bajki do czytania?