Przedszkole ( zasadami nauczania, postepowania) Marii Montessori

[kycia1]

Moje Drogie, powiedzcie mi czy zapisalybyscie dziecko do takiego przedszkola? a moze któraś z Was juz zapisała? Jak to odbieracie? Podaje linka do głownych zasad http://www.montessori.pl/pedagogika_zasady_1.htm , tutaj podaję linka do głownych celów i załozeń http://www.montessori.pl/pedagogika_cele.html i do roli nauczyciela http://www.montessori.pl/rola_nauczyciela.html. Jesli ktos chce wiedziec wiecej oto link : http://www.montessori.pl/pedagogika_...ori_index.html . Ja chyba jednak byłabym za . Studiuję pedagogikę (resocjalizacyjną), wiele zagadnien znam z okresu zycia przedszkolengo i wczesnoszkolnego (takie zagadnienia mamy w szczegolnosci, a nie o kryminalistach -wiem, dziwne ) i jednak opinie sa rozne. Wiadomo, teorii pedagogów,psychologow jest tyle ile ich samych . Ale Wy jestescie/bedziecie mamami-i to na waszej opinii mi zalezy.

[paula78]

Ja chyba nie zapisalabym dziecka do takiego przedszkola bo musialbym zapisac do szkoly prowadzone w podobny sposob aby dziecko w zwyklej podstawowce nie czulo sie zagubione .
jak dziecko z takiego przedszkola odnajduje sie w podstawowce gdzie decyduje pani,dzwonek ?gdzie trzeba sie sluchac i wykonywac polecenia,respektowac kolejnosc i zasady ? a przede wszytskim panuje prawo dzungli

poza tym wybor takich placowek w polsce jest zadne ,nio i sa to przedszkola prywatne -koszt.

nie wyobrazam sobie aby dzieci decydowaly w co i kiedy sie bawia a to jedna z zasad montesorii.
czytam ze to jest jakoby metoda nauczania bezstresowa i juz mi sie odechciewa .

[kycia1]

Napisane przez paula78

Ja chyba nie zapisalabym dziecka do takiego przedszkola bo musialbym zapisac do szkoly prowadzone w podobny sposob aby dziecko w zwyklej podstawowce nie czulo sie zagubione .
jak dziecko z takiego przedszkola odnajduje sie w podstawowce gdzie decyduje pani,dzwonek ?gdzie trzeba sie sluchac i wykonywac polecenia,respektowac kolejnosc i zasady ? a przede wszytskim panuje prawo dzungli

poza tym wybor takich placowek w polsce jest zadne ,nio i sa to przedszkola prywatne -koszt.

nie wyobrazam sobie aby dzieci decydowaly w co i kiedy sie bawia a to jedna z zasad montesorii.
czytam ze to jest jakoby metoda nauczania bezstresowa i juz mi sie odechciewa .

dziekuje za odpowiedz -bardzo sluszne spostrzezenia

[Impersona]

Ja też nie zapisałabym syna do takiego przedszkola. Uważam, ze dzieci od początku muszą wiedzieć, że istnieją jakieś obowiązki, że nie są tak zupełnie wolne, muszą respektować konkretne zasady. Nie wyobrażam sobie, żeby mój syn po przyjściu z przedszkola wszedł mi np. na stół w kuchni i tam się zaczął bawić
Tak jak napisała Paula dziecko może potem w szkole czuć się zagubione, nie będzie mogło odnaleźć się w innych zasadach, może czuć się oszukane.
Uważam, że nadmiar wolności i własnych wyborów szkodzą na dłuższą metę, bezstresowe wychowanie również mnie nie przekonuje, uważam, że stres również spełnia ważną rolę w edukacji człowieka, dobry stres motywuje do lepszego działania (stres, nie terror).

[kycia1]

Napisane przez Impersona

Ja też nie zapisałabym syna do takiego przedszkola. Uważam, ze dzieci od początku muszą wiedzieć, że istnieją jakieś obowiązki, że nie są tak zupełnie wolne, muszą respektować konkretne zasady. Nie wyobrażam sobie, żeby mój syn po przyjściu z przedszkola wszedł mi np. na stół w kuchni i tam się zaczął bawić
Tak jak napisała Paula dziecko może potem w szkole czuć się zagubione, nie będzie mogło odnaleźć się w innych zasadach, może czuć się oszukane.
Uważam, że nadmiar wolności i własnych wyborów szkodzą na dłuższą metę, bezstresowe wychowanie również mnie nie przekonuje, uważam, że stres również spełnia ważną rolę w edukacji człowieka, dobry stres motywuje do lepszego działania (stres, nie terror).

Ja- nie mama- mialam na poczatku odmienne zdanie od Waszego. Po prostu nie myslalam kategoriami pozniejszego ksztalcenia. Przekonalyscie mnie jednak, ze nie jest to najlepsze rozwiązanie-oddanie dziecka do takiego przedszkola. Intersowalo mnie to poniewaz na uczelni mialam niedawno o tym zajecia i dlatego chcialam poznac opinie mam
P.S teraz juz wiem skąd sie biora rowniez szkoly Montessori -po prostu dzieci nie umialyby funkcjonowac-jak slusznie spostrzeglyscie- w normalnej szkole.

[paula78]

Ja czytalam o takich przedszkolach po tym jak urodzilam dziecko ,jednak w moim miescie sa tylko normalne przedszkola ,szkoly podstawowe tez zwykle, jedna spoleczna wiec wybor zaden ,co innego warszawa ,krakow tam mozna wybierac chociaz gdy jest tylko 1 takie przedszkole to tez zaden wybor w tej samej kategorii.

przedszkole zwykle -wlasnei konczymy 4 lata takiego i moje dziecko nauczylo sie bardzo duzo,panie fantastyczne ,dziecko chodzilo z usmiechem na ustach a ja spokojna wiec i takie zwykle moze byc dobre.

poza tym wsztsko co nowe jest niepokojace i balaby sie tez ze moglabym popelnic jakis eksperyment na wlasnym dziecku(i jeszcze za to zaplacic gruba kase) a tak wiem ze znane rozwiazania sa sprawdzone.
poza tym przedszkole to tylko czesc ,a wychowuja przede wszytskim rodzice.

[Luba]

Moja córka chodziła do przedszkola moze nie typowo Montessori, ale z wieloma elementami tej metody...
Dzieci nie były podzielone na grupy wiekowe, wszycy byli razem od najmłodszych do najstarszych. Wsyzstkie zabawki, pomoce, kredki, gry, były w zasięgu reki i dziecko mogło z nich korzystać kiedy chciało. Jesli nie chciało uczestniczyc w jakichs zajęciach, to nie musiało tego robić.
ale nie było to tzw "hulaj dusza piekła nie ma". I podejrzewam, ze ta metoda także ma jakies ograniczenia W przedszkolu mojej córki dzieci nie mogły pisac czy malować gdzie chciały, pomagały przy robieniu jedzenia, nakrywaniu, sprzątaniu a nawet zmywaniu. Zawsze na poczatku roku starsi dostawali pod opieke jakiegos "nowego", żeby być jego "przewodnikiem po życiu przedszkolnym". Starszy czuł sie ważny a młodszy nie czuł sie oupszczony Przez ok miesiąc to trwało.
Nie bedę sie bardziej rozpisywać
Dzieci miały duża swobodę ( także w zwracaniu sie do pań, mówili do nich po imieniu) ale była to swoboda kontrolowana i dzieci wiedziały na co sobie mogą pozwolić a na co nie.

Nie słyszałam, zeby dzieci miały problem z dostosowaniem sie do życia szkolnego, ponieważ jednak jakieś zasady obowiazywały a na dodatek jak słusznie wspomniała paula, przedszkole to nie wszytsko. Większość "roboty wychowoawczej" powinni wykonac rodzice.

Jeszcze o wadach tej medtody, które ja zauważyłam
Dzieci bardzo duzo wykonują prac plastycznych (to dobrze) ale jednak o wiele mniej niz w zwykłym przedszkolu jest nauki "pamieciowej" typu wierszyki, jest tez bardzo mało takich normalnych wystepów, jak to w przedszkolu.
Poza tym dla dzieci straszych (tych 5 latków) większość czasu to nuuudy. Bo moga robić co chcą ale... wszystkie zabawki już znaja, siebie tez i zabawy też. Sytuację ratują zajecia przygotowujące do szkoły
Moja córka bardzo lubiła chodzić do przedszkola, wcale nie wyniosła stamtąd złych manier... ale tez z wielka radoscią poszła do szkoły

Wsyzstko ma swoje plusy i minusy, a metoda Montessori wcale tez już nie jest jakąs nowością...

[canton]

Witam,
ja wlasnie zapisalam mojego synka do przedszkola montessori. Zacznie chodzic od lutego 2008 (bedzie mial 2 lata 4 miesiace), ale nie w Polsce tylko w Stanach gdzie mieszkamy od roku i nie wiadomo jak dlugo. Odezwe sie zatem i podziele sie z Wami wrazeniami. Mnie osobiscie sie podoba ten sposob nauczania.
Mam kilku znajomych, ktorzy chodzili do takiego przedszkola i bardzo sobie chwala. Nauczyli sie tam m.in. porzadku, samodzielnosci, byli i sa odwazni w dazeniu do celow. Jest to jakis rygor, ale nie wyzadza krzywdy dzieciom.
Do uslyszenia

[poissonivy]

Ja miałam sporo o takich placówkach (specjalnie piszę placówkach, a nie przedszkolach) na studiach. Miałam ćwiczenia z kobietą, która wprost uwielbiała nietradycyjne metody pracy z dziećmi i młodzieżą. W Lublinie (skąd pochodzę) jest przedszkole i uwaga podstawówka oparta na tej metodzie. Metoda M.Montessori została opracowana dla dzieci niepełnosprawnych jako metoda rehabilitacji. To o czym piszcie, zwłaszcza linki stron, to już metoda dostosowana dla dzieci pełnosprawnych. Wspaniale sprawdza się wśród pełnosprawnych rówieśników. Wykorzystuje naturalne cechy poznawcze dzieci.

Jeżeli tylko miałabym taką możliwość zapisałabym dziecko do przedszkola. Niestety w Białymstoku nie ma takiego .
Dziecko po przedszkolu bazującym na tej metodzie wychodzi z bardzo dużą wiedzą ogólną, często większą niż ma niektóry dorosły.

[marcelina73]

Moja siostrzenica chodzi do takiego przedszkola 3 rok. Jest to przedszkole państwowe w niewielkim powiatowym mieście. Może zasady Montessorii nie są rygorystycznie stosowane, ale bardzo wyraźnie zarysowane.
Mogę temu przedszkolu dać 10 pkt na 10. Również w porównaniu z tradycyjnymi przedszkolami państwowymi oraz z prywatnym językowym. Mnie w ogóle podoba się takie indywidualne podejście do dziecka.
Gdybym miała możliwość, bez wahania zapisałabym do takiego moje dziecko. Może by mu się przedszkole spodobało...

[Nadin]

Jestem za takim przedszkolem z zajęć z pedagogiki specjalnej pamiętam że zasady według Marii Montessori naprawdę wiele dają dziecku
http://nauka.2p.pl/montessori/zalozenia.html

Gdybym miała możliwość zapisana swojego synka do takiego przedszkola to bym na pewno to zrobiła

[Wisienki]

Napisane przez marcelina73

Gdybym miała możliwość, bez wahania zapisałabym do takiego moje dziecko. Może by mu się przedszkole spodobało...

W pełni sie zgadzam, kiedy bede miała dzieci z pewnością w pierwszym rzedzie bede myślec o takim właśnie przedszkolu. Zresztą czytałam dużo o tej metodzie i wydzje mi się ona najlepsza dla dziecka. Zresztą w pierwsza klasa podstawówki nie jest znowu taka rygorystyczna, zwłaszcza pierwszy semestr ma charakter przejściowy i jestem pewna, ze 6, 7 latek nie bedzie miał takich starszych problemów z zaadptowaniem się do nowych warunków

[utopia28wawa]

Zgadzam się każdy sposób ma swoich zwolenników i przeciwników. Ja mam duże pojęcie o pedagogice i psychologi.

Wiem jakie są założenia Montessori i wiem też że nie brakuje tam konsekwencji, jednak można założyć , że program ich pozwala w naturalny sposób wyrażać osobowość dziecka, wiem też jak wpływa to na rozwój emocjonalny dziecka. A przecież tak ważne jest aby dziecko nie pozostawało w konflikcie z samym sobą.

Znam dzieci uczące się w takich placówkach

p.s
Szukam pracy http://niania.niania.pl/dIvWaEemacaY...erProfile.html

[klara01]

Moje przedszkole "Mądre główki " stosuje własnie ta metode.Na poczatku nie wiedziałam o co chodzi.Ale teraz nie mam nic przeciwko tej metodzie,nawet wrecz odwrotnie.

[84eve]

a ja mam pytanie czy w takim przedszkolu z zasadami montessorriańskimi jest możliwość nie tylko "mieszania" grup wiekowych tzn. że dzieci młodsze są ze starszymi ale czy mogą wspólnie przebywać dzieci niepelnosprawne z pełnosprawnymi ?

[mrude]

Moja siostrzenica chodzi do takiego przedszkola w Koszalinie. Miałam okazję je pooglądać kiedy ją odprowadzałam. Bardzo fajne miejsce. Obie z siostrą uważamy że metoda jest świetna, uczy rozwoju i samodzielności. Jakoś nie zauważyłam żeby dzieci były jakoś mocno rozbrykane. Z chęcią wysłałabym mojego smyka do takiego przedszkola ale niestety nie ma takiego w mojej okolicy.

[klara01]

Napisane przez 84eve

a ja mam pytanie czy w takim przedszkolu z zasadami montessorriańskimi jest możliwość nie tylko "mieszania" grup wiekowych tzn. że dzieci młodsze są ze starszymi ale czy mogą wspólnie przebywać dzieci niepelnosprawne z pełnosprawnymi ?

Tutaj moim zdaniem to juz ze tak powiem ingerencja przedszkola w ta metode. A ona zakłada ze dziecko może pracować w zgodzie z własnymi możliwościami, we własnym tempie i w spokoju. Rodzic czy nauczyciel powinni umieć obserwować dziecko i przygotowywać dla niego odpowiednie materiały i zadania, by wspomóc jego chęć dążenia do rozwoju, a nie hamować ją.Ale czy to mieszanie o którym piszesz jest równoznaczne z ta metoda to nie mam pojecia,tak naprawde.

[84eve]

no właśnie wiele osób myli stosowanie tego w pewien sposób indywidualnego toku nauczania z samowolką. Ja tez nie uważam że w takich przedszkolach dzieciaki "żyją sobie samopas".. i wielka szkoda że placówek stosujących te metode jest tak mało. Również państwowe przedszkola powinny się tym zainteresować i moim zdaniem powinny wprowadzac zasady z tej metody. Dzieciaki nie tylko by na tym nie straciły ale baaardzo wiele zyskały. Ale to pewnie marzenia ściętej głowy ;/

[jagodowy smak]

Mój syn chodził do takiego przedszkola do zerówki obecnie ma 11 lat.
Nie polecam szczególnie dla 6 latków grupy nie były podzielone wiekowo w grupie mojego syna były dzieci od 3 do 6 lat,dla tych młodszych dzieci myślę że to dobry sposób rozwoju mogą się wiele nauczyć od starszych kolegów,ale dla starszaków nie
Z uwagi na to że 6 latki muszą realizować swój program nauczania,pani przerywała zabawę maluch bawiły się dalej a starszaki w tej samej sali pracowały z książką,mój synek zawsze miał z tym problem uważał że to za karę

[84eve]

wiem że grupy są mieszane wiekowo ale mnie sie wydaje to akurat bardzo dobrym rozwiązaniem - starsze dzieci są przewodnikami dla młodszych a młodsze są wprowadzane przez starsze . W sytuacji o której opisałas "odciągnięcia dzieci i posadzenia ich z książka w tej samej sali" to chyba już złe podejście konkretnego nauczyciela bo w tej metodzie nie chodzi o jakiekolwiek zmuszanie.. Moim zdaniem nauczyciel tutaj powinien wyjaśnic dzieciom dlaczego akurat teraz musza na chwile zapoznac sie z materiałem i własnie pokazac że to nie jest absolutnie za kare..

[klara01]

Napisane przez 84eve

wiem że grupy są mieszane wiekowo ale mnie sie wydaje to akurat bardzo dobrym rozwiązaniem - starsze dzieci są przewodnikami dla młodszych a młodsze są wprowadzane przez starsze . W sytuacji o której opisałas "odciągnięcia dzieci i posadzenia ich z książka w tej samej sali" to chyba już złe podejście konkretnego nauczyciela bo w tej metodzie nie chodzi o jakiekolwiek zmuszanie.. Moim zdaniem nauczyciel tutaj powinien wyjaśnic dzieciom dlaczego akurat teraz musza na chwile zapoznac sie z materiałem i własnie pokazac że to nie jest absolutnie za kare..

ALe chyba to mieszanie grup pod wzgledem wieku ma własnie sens patrzac na ta metode.Moze tak po prostu byc musi.Aby starsze dzieci uczyły młodsze,a te młodsze podpatrywałały i uczyly sie od starszych.

[84eve]

no ja o tym właśnie napisałam - że to mieszanie wiekowe to nie jest przypadek w praktyce tej metody. Z tego co kiedyś czytałam to pozwala na tzw. „duchową osmozę” między dziećmi - wychodząc z założenia że właśnie różnorodność zachęca do nauki i motywuje dużo bardziej niż "jednakowość". Młodsze dzieciaki obserwując starsze przygotowują się do pracy, często już dużo wcześniej interesują się zadaniami, a starsze dzieciaki mogę sobie potwarzać zadania, umiejęstności, wzmacniają wiare w siebie i swoje umiejętności (bo to co kiedyś było skomplikowane teraz jest takie prost , udaje mi się) no i łatwiej przestrzegają zasad widząc, że młodsi uczą się od nich.
Z tego, co wiem to często w rozwoju edukacyjnym dzieci chodzące do takiego przedszkola wyprzedzają inne dzieci (wychowywane według zwykłych zasad ) o min. 2 lata - to strasznie dużo u dzieci!
Jakie macie o tym zdanie? To dobrze czy źle?

[niebieski tulipan]

a co powiecie na temat zabaw i zbawek jakie tam wykorzystują ? bo z tego co ja sie orientuje to tak naprawde nie maja one za wiele wspólnego ze zwykłymi zabawkami ale sa to przede wszystkim tzw. pomoce naukowe. Dzieci pewnie przyjmują to naturalnie - tak jest w przedszkolu i koniec - bo nie mają porównania, ale czy takie wychowywanie maluchów od samego początku bazując tylko i wyłącznie na pomocach dydaktycznych nie jest trochę zabieraniem im "beztroskiego dzieciństwa" ?

[klara01]

http://madre-glowki.webpublica.pl/galeria.html

Pozwolicie ze wkleje zeby pokazac Wam jak wygladaja takie zajecia.Znalezione na stronie jednego z przedszkoli.

[84eve]

w metodzie montessori rzeczywiście nie ma typowych zabawek a każda z wykorzystywanych zabawek kształci inną umiejętność np. dzieciaki samodzielnie sadzą roślinki, przesypują/przelwają róznego rodzaju płyny i groszki, koraliki, guziczki do pojemniczków, układają kolorowe elementy, wkładają elementy w odpowiedni "dziurki " i miejsca itp. Dzieci poprzez zabawę nabywają potrzebnych pozniej umiejętności np koncetracji, są zadowolone że coś same zrobiły - sa z siebie dumne. Nie przesadzałabym z tym że te zabawki nie pozwalają dzieci na miłe spędzenie czasu i służą tylko i wyłacznie nauce - chodzi o to że są tak dostosowane do rozwoju dziecka że pomagają mu się lepiej rozwijać przy wykorzystaniu jego indywidualnych zdolności

[klara01]

Napisane przez 84eve

w metodzie montessori rzeczywiście nie ma typowych zabawek a każda z wykorzystywanych zabawek kształci inną umiejętność np. dzieciaki samodzielnie sadzą roślinki, przesypują/przelwają róznego rodzaju płyny i groszki, koraliki, guziczki do pojemniczków, układają kolorowe elementy, wkładają elementy w odpowiedni "dziurki " i miejsca itp. Dzieci poprzez zabawę nabywają potrzebnych pozniej umiejętności np koncetracji, są zadowolone że coś same zrobiły - sa z siebie dumne. Nie przesadzałabym z tym że te zabawki nie pozwalają dzieci na miłe spędzenie czasu i służą tylko i wyłacznie nauce - chodzi o to że są tak dostosowane do rozwoju dziecka że pomagają mu się lepiej rozwijać przy wykorzystaniu jego indywidualnych zdolności

Ja tez tak sobie mysle,ze jesli coraz czesciej wykorzystuje sie ta metode w nauczaniu ,to znaczy ze poprzez jej wprowadzenie wykorzystuje sie oczekiwany skutek.

[kumiko93]

Mój brat chodzi do takiego przedszkola montessori (de facto nawet do tego co jest tutaj pokazane i widać go na zdjęciach w galerii ) Czasami zabieram go po całym dniu do domu o metodzie wiem mało ale przedszkole samo w sobie fajne. No i mały zaczyna kumać angielski lepiej niż ja :P

[mrude]

Mi też się nie wydaje żeby te zabawki odbierały komuś dzieciństwo. Poszperałam w internecie i przeczytałam na czym polega koncepcja pojedynczych zabawek. I jakie zabawki są w Montessori.
Czy takie zabawy nie są zabawami??

[kumiko93]

A dlaczego tak mówicie że te zabawki mają odbierać niby to beztroskie dzieciństwo? nie za bardzo rozumiem to co piszecie. Mój bracieszek korzysta z takich zabawek i jakoś mi sie nie wydaje żeby miał zabrane COŚ z dzieciństwa, żeby coś tracił..

[Aleksandra06]

Fajne sa te wszystkie zabawki.Ale wiecie co-zauwazyłam nawet w przedszkolach ze wraca sie czesciej do tych zabawek którymi my sie bawiłysmy.czyli do drewnianych klocków...