2009-04-01, 02:20 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 86
|
Zazdrość od drugiej strony
Hej Dziewczyny,
Na samym wstępie poprawcie mnie jeśli umieszczam wątek na złym podforum, ale zupełnie nie wiem gdzie powinien się znaleźć Zupełnie nie wiem od czego zacząć dlatego wybacznie jeśli bede pisala zbyt chaotycznie. Sprawa dotyczy kontaktów z moim najlepszym przyjacielem, którym jest M. Znamy się od kilkunastu lat i traktujemy jak rodzeństwo. Od kilku miesiecy M. mieszka ze swoją nową kobietą. Gdy zaczeli się spotykac byłam bardzo szczesliwa, bo wydawalo mi sie, ze bedzie to ktos kto da mu prawdziwa milosc i radosc Chcialam i chce aby M. byl szczesliwy i mial udane zycie. Juz na samym początku bardzo chcialam poznac owa dziewczyne, o co z reszta sam M. rowniez sie staral... niestety ona nigdy nie mogla znalezc czasu lub checi na takie spotkanie i w rezultacie spotykalam sie tylko z M... z czasem i nasze spotkania byly coraz krotsze i rzadsze. Próbowałam spotykac sie z nimi razem, organizowalam spotkania, ale nigdy nie mogli przyjsc... w efekcie moj kontakt z M. ograniczyl sie do minimum i rozmow telefonicznych. Kiedy pytalam czy nie jest mu zal, ze tak malo sie widujemy, mowil, ze bardzo ale on po prostu nie ma czasu.... Któregoś dnia, zrobil mi jednak wielka niespodzianke i przyjechal mnie odwiedzic - poszlismy razem na dlugi spacer, pozniej posiedzial u mnie do pozna i wrocil do siebie. Mowil, ze ma duzo pracy, jest mu ciezko i generalnie nie uklada mu sie z jego kobieta wiec popada w jakas depresje, ale nie chcial drazyc tematu. Po tym spotkaniu znow zatracilismy kontakt... Kilka dni temu zaproponowalam im wspolna impreze gdzies na miescie...M. bardzo sie ucieszył i powiedział,że porozmawia ze swoja TeZetką, po czym oddzwonil, ze jednak nigdzie nie ida bo jego kobieta zle sie czuje... jakie było moje zdziwienie gdy spotkałam ich wieczorem w klubie... Nastepnego dnia M. przyjechal do mnie i poprosil o szczera rozmowe. Powiedzial mi, ze juz dluzej nie moze tego zniesc i musi cos zrobic. Okazalo sie, ze jego dziewczyna jest bardzo zazdrosna o nasza przyjazn i ze wszystkich sil mnie nienawidzi. Kazda rozmowa M. ze mna konczy sie straszna klotnia... Kiedy przyjechal mnie wtedy odwiedzic, jak wrocil i powiedzial gdzie byl, zrobila mu ogromna klotnie i grozila, ze odejdzie... W podobna furie wpadla gdy zaprosilam ich na impreze i jak sie okazalo robila to zawsze gdy to proponowalam (myslac, ze jestem mila robilam tylko krzywde M. :/) Kiedy spotkalam sie z M. na tej imprezie, jego dziewczyna byla dla mnie bardzo mila, ale po krotkiej rozmowie ze mna zaraz wyszli do domu, a jak sie okazalo po to, zeby ta dziewczyna zrobila M. kolejna awanture, obrazajac przy tym moje "frywolne" zachowanie (pocalowalam M. na powitanie w policzek i przytulilam go chwile- jak to mam w zwyczaju przy dzien dobry) oraz moj "dziwkarski" stroj (mialam wysokie ocasy) , ktory zekomo zalozylam dla M. O_o No i sprawa ma sie tak, ze M. od dawna to wszystko przezywa, nie chcial mi tego mowic, zeby nie obmawiac glupio swojej kobiety i nie raniac przy tym mnie. Dzewczyna nie ejst zazdrosna o nikogo innego tylko wlasnie na mnie sie uwziela. M. nie wie co ma robic, widzi, ze przez ten zwiazek nasza przyjazn traci, nie ma juz sily na klotnie z nia, bardzo ja kocha i mu na niej zalezy, ale boi sie o nas, bo tez ejstem dla niego wazna. Rozmawial z nia wiele razy, przekonywal, zeby mnie poznala, ale ona jest slepo zazdrosna i nie chce miec ze mna do czynienia. Probowalam nawet spotkac sie z nia u mojego przyjaciela w domu, ze niby przyszlam niespodziewanie, ale ta dziewczyna zaraz wyszla z domu i powiedziala , ze nie chce nam przeszkazac! Ja juz nie wiem co robic... M rowniez poradzcie cos |
2009-04-01, 07:19 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
|
Dot.: Zazdrość od drugiej strony
Myślę, że zazdrość jest po obu stronach, Twojej i jego dziewczyny.
Przyjaciel powinien wiedzieć, kiedy należy zejść na drugi plan, trochę się usunąć, nie wykonywać pewnych gestów raniących partnera przyjaciela. Piszę to jako przyjaciółka faceta, który był w poważnym związku. Był i jest dla mnie ważny, zawsze może do mnie przyjśc po poradę i pomoc - ale starałam się nie całować jego w obecności jego dziewczyny (w ogóle jakoś stroniłam od zachowań psiapsiółkowatych, chociaz z wieloma kolegami witałam się uściskami), no i stosowałam przytulenie z męskim poklepywaniem (jak już). Wiadomo, że przyjaźń damsko męska jest skazana na zazdrość różnego rodzaju, ale to od nas zależy jak bardzo będzie to kłopotliwe. Ja zaprzyjaźniłam się z ówczesną dziewczyną mojego przyjaciela, nadal utrzymujemy ze sobą kontakt, sporadyczny ze zwględu na odległość, ale miły. I ona była dla mnie wąna, często okazywałam jej większą atencję niż mojemu przyjacielowi. Moim zdaniem było coś w zachowaniu Twojego przyjaciela, co zniechęciło jego dziewczynę do poznania Ciebie. Jeżeli by Ci na nim zależało jak na przyjacielu - wycofałabyś się, bez walk, bez płaczów, bez zbędnego rozkmoniania.
__________________
|
2009-04-01, 07:53 | #3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Bolesławiec
Wiadomości: 1 868
|
Dot.: Zazdrość od drugiej strony
Ja uważam bardzo podobnie..jeżeli chodzi o przyjaźń damsko-męską mam pewne zastrzeżenia, bardzo często kończy się zaangażowaniem z którejś strony. I również uważam, że ta dziewczyna jednak z powietrza tych zarzutów nie wzięła...nie czułabym się komfortowo gdyby mój Tż chodził na długaśne spacerki i siedział do nocy u swojej przyjaciółki, jeśli już to ze mną a nie sam. A skoro ona nie chcę się spotykać to widocznie autorka zrobiła coś co ją zniechęciło i zapalił sie sygnał ostrzegawczy np pocałowanie w policzek i uścisk. Ja również z przyjacielami mojego Tż witam sie całuskiem ale gdy kilku z nas przedstawiało nam swoje kobiety po prostu tego nie zrobiłam lub przy przywitaniu musnęłam ją też )
Być może autorka robi wszystko ok a dziewczyna ma problem sama ze sobą i ze swoim poczuciem wartości ale wątpie... Chciałabym jeszcze wiedzieć czy masz swojego Tż czy jesteś sama...to w tej sytuacji również jest bardzo istotne...Pozdrawiam ---------- Dopisano o 08:53 ---------- Poprzedni post napisano o 08:49 ---------- I dodam, że może Ty irracjonalnie również starasz się przy niej pokazać swoją wyższość...możesz nawet nie wiedzieć, że to robisz..ale my kobiety jesteśmy bardzo emocjonalne i chronimy coś co jest dla nas ważne...po kilkunastu latach przyjaźni, kiedy byłaś najważniejszą kobietą w jego życiu (no prócz mamy ) nagle pojawia się taka i miesza wam w przyjaźni...i może też wbijasz szpileczki zupełnie tego nie odczuwając, pozdrawiam |
2009-04-01, 08:40 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
|
Dot.: Zazdrość od drugiej strony
A ja myślę, że dziewczyna Twojego przyjaciela zachowuje się nie fair - nawet nie próbowała Cię poznać, spróbować polubić, bo skoro jej chłopak tak Cię lubi, to ona powinna to zaakceptować. Nie rozumiem dlaczego próbuje w taki sposób karać faceta za przyjaźń i nie jest to sprawiedliwe, że każe mu z niej całkowicie zrezygnować.
Prawdą jest, że Ty jako przyjaciółka nie powinnaś być zła, że on ma dla Ciebie mniej czasu i jednak przedkłada ponad spotkania z Tobą swoją dziewczynę - taka jest kolej rzeczy. Tak jak dziewczyny wcześniej pisały, musisz się zastanowić czy czasem odruchowo nie traktujesz jej z wyższością albo starasz się pokazać, że on jest bardziej Twój niż jej, ale sądząc z tego co napisałaś, to chyba jak narazie miałaś niewiele okazji by zaprezentować swój stosunek do tej dziewczyny Myślę, że w tym przypadku albo facet musi sie zastanowić czy aby na pewno chce się wiązać z kimś tak zaborczym albo sama musisz spróbować dogadać się z jego dziewczyną, przekonać ją, że nie musi się czuć zagrożona.
__________________
|
2009-04-01, 08:57 | #5 | |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Zazdrość od drugiej strony
Cytat:
Moim zdaniem nie musiała nic zrobić, mogło wystarczyć samo to, że "jest". Może ta dziewczyna ma jakieś złe wspomnienia, może ją chłopak zdradzał z przyjaciółką, nie wiadomo. Może ma taki zaborczy charakter. A może nie wierzy w przyjaźń damsko-męską. Może facet zrobił coś, co tę zazdrość wywołało, mówił o przyjaciółce za dużo, może buziaki w policzek znaczą więcej dla tej dziewczyny niż dla Was. W każdym razie trudno tu coś zrobić. To on musi tu zadziałać. Można spróbować sprowokowania sytuacji w której będzie musiała spędzić z Wami trochę czasu i nie będzie mogła uciec po 5 minutach. Ale myślę, że cała "wojna" musi się rozegrać między nią a facetem, to on musi się trochę postawić i uciąć te awantury o nic. Inaczej ona wykończy albo związek albo przyjaźń, jedno z dwojga, i wcale nie powinna być pewna że padnie na przyjaźń, bo faceci mają tendencję do zostawiania dziewczyn robiących im afery o nic |
|
2009-04-01, 09:06 | #6 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 657
|
Dot.: Zazdrość od drugiej strony
Kiedyś taki problem miał i mój przyjaciel. Z dziewczyną był krótko, ale sprawę postawił jasno. Powiedział, jej ,że jeżeli przeszkadza jej nasza przyjaźń to niech odejdzie,bo on z niej nie zrezygnuje. ( w koncu znamy sie od dzieciaka, to samo podworko itd . ) i co ? dziewczyna odeszła... po 2 miesiąćach wrócila sama, a teraz od paru lat są szczęśliwą parą
|
2009-04-01, 09:15 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 207
|
Dot.: Zazdrość od drugiej strony
Hmmm, a nie mogłabyś zaplanować z nią spotkania ale tylko we dwie? Pogadaj o tym ze swoim przyjacielem, dowiedz się kiedy jego Kobieta będzie sama w domu, albo niech on specjalnie wyjdzie gdzie do kolegów i pojaw się u niej niespodziewanie na przykład z butelka dobrego wina? Nie to że łapówka jakaś czy coś ale może dzięki temu nie zatrzaśnie drzwi przed nosem a po lampce wina się wyluzujecie, może uda się Wam normalnie pogadać, wyjaśniłabyś jej że nic prócz czystej przyjaźni Was nie łączy, że od dawna chciałaś ją poznać i że cieszysz się że Twój przyjaciel ma kogoś kto go Kocha... Po prostu powiedziałabyś jej to co nam tu napisałaś... Może taka rozmowa coś zdziała...
|
2009-04-01, 09:31 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: Zazdrość od drugiej strony
szkoda trochę, że ona nawet nie chciała Cię poznać
ale na takie sprawy mam pogląd, że mądra przyjaciółka lub przyjaciel usuwa się w cień, gdy druga osoba znajduje sobie połówkę. To do tej kobiety należy teraz bycie z Nim w trudnych chwilach, pocieszanie, chodzenie na spacery. Uważam, że tematy muszą się przewartościować, czas zacząć gadać o pogodzie, polityce i filmach, a nie chcieć znać szczegóły z ich życia. Kobiety są rywalkami i trzeba dużej dojrzałości do takich relacji, a na to trzeba być chyba wiekowym, liznąć porządnie życia. wiem, że to nie brzmi ładnie, że nie jest zbyt pochlebne, ale świat nie zawsze jest urządzony po Naszej myśli jeśli jesteś ich ością niezgody to powinnaś się usunąć i tyle. Przez to między nimi dochodzi do kłótni itp. Ja tez nie wierzę w taką czystą przyjaźń damsko-męską a może potrzeba więcej czasu i taktu, może ona musi trochę dojrzeć do tej myśli a umiesz sobie odpowiedzieć co byś czuła na Jej miejscu?
__________________
narysuj mi baranka... zakorzenienie Edytowane przez koKOro Czas edycji: 2009-04-01 o 09:33 |
2009-04-01, 10:16 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 165
|
Dot.: Zazdrość od drugiej strony
No tak wszystko ładnie pięknie. Ale dziewczyna przyjaźni się z nim od dziecka. Ja uważam, że istnieje przyjaźń między kobietą i mężczyzną, bo sama się z takim mężczyzną przyjaźnię. Przeżyłam już kilka jego związków. Nie każdej jego dziewczynie podobało się to, że się ze mną przyjaźni. Z jedną nawet się zakumplowałam (bardziej ona chciała). Dziewczyny przychodzą i odchodzą. A przyjaźń zostaje. Mój przyjaciel swojej dziewczynie od razu powiedział, że istenieje ktos taki jak ja i nie wyobraża sobie sytuacji, zeby ona zabraniała mu spotkań ze mną. Ja również swoim partnerom mówiłam, że mam przyjaciela i nie zrezygnuję z przyjaźni z nim. Oczywiście prawdziwy przyjaciel usuwa się trochę w cień gdy pojawia się inna kobieta i miłość. Wiadomo, że nie spędzamy tyle czasu ze sobą ile przed związkami, ale na pewno żadne z nas z siebie nie zrezygnuje tylko dlatego, że zabrania tego któres z partnerów. Skoro zabrania to prawdopodobnie nie ufa swojemu facetowi. A taki związek na pewno długo nie potrwa.
|
2009-04-01, 10:37 | #10 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Bolesławiec
Wiadomości: 1 868
|
Dot.: Zazdrość od drugiej strony
A mi tak jak pisałam wcześniej byłoby przykro gdyby mój Tz przyjaźnił się z kobietą..i to bardzo blisko...tak jak pisały dziewczyny spacerowanie, zwierzanie się itp powinny należeć tylko do partnerki, ja czułabym się zazdrosna i nie dlatego, że moje poczucie wartości jest niskie lub nie ufam Tż tylko właśnie dlatego, że to powinny być nasze chwile...to powinno być w tym momencie bardziej za zasadzie, że spotykacie się w parach..on ze swoją kobieta a ty ze swoim mężczyzną i w ten sposób wszystko jest tak jak być powinno, on nie rezygnuje z przyjażni ale nie rani tym swojej dziewczyny...ja również mam serdecznego przyajciela od 19 lat jednak on jest zadeklarownym gejem więc mój Tż jest spokojny A jeśli chodzi o próbe nawiązania lepszych stosunków z dziewczyna jestem jak najbardziej za...szczera rozmowa na pewno nie zaszkodzi, wręcz przeciwnie, atrosfera w dużej mierze zostanie oczyszczona..trzymam kciuki za pomyślne rozwiązanie sprawy
---------- Dopisano o 11:37 ---------- Poprzedni post napisano o 11:35 ---------- No i nie dziwie się tej dziewczynie...może rzeczywiście jest nieco zbyt zaborcza i niefajnie, że nawet nie próbuje Cie poznać ale ja na jej miejscu też czułabym się nieswojo...zwłaszcza jak fajna z Ciebie laska Pozdrawiam |
2009-04-01, 11:33 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 207
|
Dot.: Zazdrość od drugiej strony
Kumka23 ma racje, mam idealny przykład, że to jest prawdą. Moja Psiapsióła miała faceta, taki w niej zakochany ze hej, świata poza ną nie widział, a ona miała przyjaciela od wieeelu lat... Ale taka prawdziwa przyjaźń ich łączyła, bez żadnych podtekstów, itp. Kłótnie o niego były starszne, naprawde ona nie wiedziałą już co ma robić, postawiła w końcu sparwe jasno, "to jest mój przyjaciel, zawzse nim będzie, a facet może się w każdej chwili zmienić, Ty mnie zostawisz a ja wtedy zostane sama jeśli zerwe kontakty ze swoimi znajomymi" No i dobrze zrobiła bo za jakiś tam czas on ją zostawił... Ale nie została sama, bo miła przyjaciół których nie zostawiła
|
2009-04-01, 12:31 | #12 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 120
|
Dot.: Zazdrość od drugiej strony
Cytat:
Edytowane przez agunia1985 Czas edycji: 2009-04-01 o 12:32 |
|
2009-04-01, 12:46 | #13 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: Zazdrość od drugiej strony
Cytat:
Cytat:
__________________
Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL) https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655 |
||
2009-04-01, 12:51 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 207
|
Dot.: Zazdrość od drugiej strony
[quote=Aggie125;11717834]Nie wiem, czy tak bardzo dobrze zrobiła, może facet po prostu nie wytrzymał tych jej przyjaciół? Nie wiadomo, jak wyglądały jej kontakty z przyjaciółmi, może zdaniem jej faceta były one zbyt częste?
Nie, wiem na pewno że nie dlatego się rozstali, on potem pogodził się z tym że ona od przyjaciela się nie odetnie, i też zaczął utrzymywać z nim powiedzmy koleżeńskie stosunki, okazało się po prostu że poznał kogoś innego, ale ten przyjaciel nie miał żadnego związku z tym jak to się potoczyło |
2009-04-01, 13:17 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 921
|
Dot.: Zazdrość od drugiej strony
no nie wiem.. moim zdaniem może być tak, że wyglądasz Poziomko zbyt dobrze i ta dziewczyna może Ciebie traktować jako zagrożenie. Czasami nieświadomie wysyłamy gesty, które ona mogła odebrać jako jednak flirtowanie, albo coś w tym stylu. Ja bym się tak nie dziwiła, że dziewczyna jest zazdrosna. Chociaż patrząc na to z drugiej strony, to przecież zapraszałaś ich razem. Niemniej jednak ja również nie zgodziłabym się na rzadne przyjaźnie na boku, coś musi być, że ona Tobie nie ufa. Ja także nie ufam pod tym względem nawet przyjaciółkom, różne rzeczy w życiu się zdarzają, o różnych słyszałam i trzeba być ostrożnym po prostu. Postaraj się zrozumieć tą dziewczynę i nie naciskaj. Napewno jak będziecie w układzie 2 na 2, to Wasze kontakty się odnowią i będzie luz.
|
2009-04-01, 14:22 | #16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 86
|
Dot.: Zazdrość od drugiej strony
Ale ja na prawdę cieszę się szczęściem mojego przyjaciela i życzę mu jak najlepiej już dawno się wycofałam, rozumiem przecież, że teraz to ona jest najważniejsza i nie jestem o to zazdrosna - wręcz przeciwnie. Uważam jednak, że ograniczenie kontaktów to nie to samo co zupełne zrezygnowanie - a ona ma pretensje o jakikolwiek kontakt ze mną. Chętnie poznałabym lepiej tą dziewczynę, ale ona po prostu tego nie chce ze wszelkich sił Próbowałam organizować spotkania w trójkę, ale ona się nie chce na to zgodzić - nie mam więc wyjścia i dlatego M. sam się ze mną widywał. Ja na miejscu tej dziewczyny, na pewno chciałabym poznać przyjaciółkę swojego TŻ - to chyba też jakiś szacunek dla niego, że się jego bliskich nie olewa :/ Nawet jeśli by mi się nie spodobała to nie zabroniłabym mu kontaktów z nią - tym bardziej jeśli to byłaby długotrwała przyjaźń w której nigdy nie było mowy o niczym innym niz szczerej sympatii bez podtekstow seksualnych. Wydaje mi się, że część z Was pisze tak, jakby to była moja wina, że ta dziewczyna ma problemy - wybaczcie, to jak witam się z wszystkimi (również jej dałała buziaka na pożegnanie - na dzień dobr ynie wypadało bo się dopiero poznałyśmy) to co, powinnam pominąć najlepszego przyjaciela? Z resza wtedy nie wiedziałam, że ona ma jakieś pretensje do mnie - tym bardziej o coś tak prozaicznego. Pomyślałam, że wyślę jej maila/sms'a albo zadzwonie do niej, zeby sie umowic na babskie spotkanie bo bardzo bym chciala ja poznac, a cos sie czasowo zgadac nie mozemy razem z M. (?) Co o tym myślicie?
Co do powodów, jak pytałam M. czy ona od samego początku taka jest , to okazało się, że nie było tak, dopoki nie porozmawiali na moj temat i ona spytała czy mu się podobam, a M. odpowiedział, że nie może mu się podobać osoba, którą uważa za siostrę bo nie czuje do mnie tego typu uczuc. No i z tego zrobiła awanturę, że "nie moge mu się podobac" ale uwaza mnie za ładną itp. itd. Dla mnie jest to tym bardziej krepujaca i dziwna sytuacja :/ |
2009-04-01, 14:50 | #17 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
|
Dot.: Zazdrość od drugiej strony
Cytat:
__________________
|
|
2009-04-01, 17:34 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 86
|
Dot.: Zazdrość od drugiej strony
Problem w tym, że on się z nią o to kłóci i tłumaczy jej, że jestem dla niego ważna i nie zrezygnuje z tej przyjaźni - co ją tylko rozwściecza :/ Wiem, ze zastanawia się czy jej nie zostawić, ale wszystko prócz "mnie" u nich w związku jest w porządku i nie chce jej stracić. Próbował rozmawiać, że jeśli bedzie taka nadal to bedzie musial pomyslec o wspolnej przyszlosci - a ona uważa, że to ja tak na niego wpływam i , że nastawiam go przeciwko niej Nie wiem, może faktycznie powinnam się zupełnie wycofać? Po prostu zakończyć kontakt z M. żeby mógł żyć normalnie... ale czy ta normalnośc jest na prawde "normalna"... ja sie usune, a ona za jakis czas zrobi mu awanture o inna kolezanke? Przeciez tak sie nie da zyc... z reszta M. mowil, ze nie chce mnie stracic jako przyjaciela. Dzisiaj wieczorem zadzwonie do niej czy nie chcialaby sie umowic na babskie piwo/wino/kawę w piątek...
|
2009-04-01, 17:40 | #19 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Zazdrość od drugiej strony
skoro kochasz go jak przyjaciela to odsun sie w cien..spraw by sprawy potoczyly sie tak zeby on nie musial wybierac..jesli wasza wiez jest silna przetrwa wszystko nawet to ze bedziecie zmuszeni spotykac sie rzadziej...
__________________
|
2009-04-01, 17:40 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 827
|
Dot.: Zazdrość od drugiej strony
Mi się wydaje, że Twój przyjaciel powinien zakończyć znajomość z tą dziewczyną. Co to za związek gdy drugi partner popada w histerie z powodu tego, że chłopak/dziewczyna ma przyjaciela.
Na dłuższą metę tak się nie da. Widocznie dziewczyna nie ufa jemu a brak zaufania nie wróży niczego dobrego. Też mam wieloletniego przyjaciela, miałam podobną sytuację. Dziewczyna była ewidentnie zazdrosna o mnie, związek jednak nie potrwał długo. Co nie zrobisz to laska będzie zrzucać winę na Ciebie, że chcesz rozwalić ich znajomość. Pogadaj z przyjacielem, jeśli on się męczy to ja nie widzę innego rozwiązania. Takie babki tak potrafią namącić facetom w głowach, że ucierpi jeszcze na tym Wasza przyjaźń. |
2009-04-01, 18:21 | #21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
|
Dot.: Zazdrość od drugiej strony
Cytat:
Możesz się całkiem osunąć w cień na jakiś dłuższy czas i zobaczyć co się stanie. Jeśli przyjaźń ma przetrwać, to przetrwa i taką próbę (jak już ktoś wyżej napisał )
__________________
|
|
2009-04-01, 18:37 | #22 |
Realistka
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 523
|
Dot.: Zazdrość od drugiej strony
moim zdaniem dziewczyna przegina, nie wiem czy dalas jej do tego jekieas podstawy, ale mysle ze takie awantury o ktorych mowisz i ktore ona robi M to juz przegiecie.
Rozumiem ze moze byc zazdrosna ale to jest juz CHORA zazdrosc :/ sprobuj porozmawiac z nią hmmm nic wiecej zrobic nie mozesz ale wg mnie dlugo tak nie pociagna..
__________________
Don’t strive to make your presence noticed, just make your absence felt. |
2009-04-01, 19:18 | #23 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 2 090
|
Dot.: Zazdrość od drugiej strony
Ja jakoś nie bardzo wierzę w przyjaźń między kobietą i mężczyzną. Według mnie prędzej, czy później coś zaiskrzy, przynajmniej u jednej ze stron. Twierdzę to na podstawie własnego doświadczenia. Próbowałam przyjaźnić się z kilkoma facetami, ale każdy z nich po czasie się we mnie zakochał. Ja i mój obecny TŻ też mieliśmy być tylko przyjaciółmi... Wspólne spędzanie czasu, długie rozmowy, zwierzanie się sobie z problemów - to wszystko bardzo zbliża. Dlatego uważam, że osoby płci przeciwnej mogą się kumplować, ale nie przyjaźnić. No chyba, że jedna ze stron nie jest hetero lub fizycznie są dla siebie kompletnie nieatrakcyjne. Nie wiem też, jak to jest w przypadku, gdy ona i on znają się od dzieciństwa, bo sama nigdy nie byłam w takiej sytuacji (być może faktycznie traktują się jak rodzeństwo)... A jeśli chodzi o autorkę wątku, to powinna usunąć się w cień i zrozumieć, że teraz dla przyjaciela najważniejsza jest jego partnerka. Ja nawet rozumiem tę dziewczynę... trochę przesadza z zazdrością, ale ma prawo być zaniepokojona... ja też bym nie chciała, żeby mój facet dużo czasu poświęcał jakiejś innej kobiecie lub zwierzał się jej z problemów.
|
2009-04-01, 20:25 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 5 729
|
Dot.: Zazdrość od drugiej strony
Zazwyczaj, gdy przyjaciel poznaje drugą połówkę [lub jak się później okaże, nie], to jest to wielki sprawdzian dla tej właśnie przyjaźni. Niekiedy wpływ świeżo poznanego partnera okazuje się być silniejszy niż uczucia, które łączą tamtego z wieloletnim przyjacielem. To przykre moim zdaniem, gdyż to co się budowało latami nagle ma przestać istnieć za sprawą fanaberii rozkapryszonego partnera, który nie rozumie, że KAŻDY ma prawo do swojego życia i swoich znajomych. Wizażanka wyraźnie zaznacza, że ich relacje nigdy nie miały podtekstów seksualnych, sama chciała zainicjować kontakt z tamtą dziewczyną, więc tym bardziej nie rozumiem wrogości tamtej panny. Jeśli ma kompleksy, niech je najpierw wyleczy, bo to tkwi w niej, i jeśli sama nie zechce czegoś z tym zrobić, to może być tylko gorzej. Jeśli nie w tym aspekcie, to zacznie niszczyć TŻta psychicznie w innej kwestii
Osobiście, uważam iż wkraczając w czyjeś życie musimy liczyć się z tym, że ten ktoś nie był wcześniej na bezludnej wyspie i obraca się wśród ludzi, także kobiet Zapewne ma wieloletnich znajomych, kumpli, przyjaciół... i dlaczego mamy oczekiwać od niego zerwania tego wszystkiego? To egoistyczne . Edytowane przez Dzikun Czas edycji: 2009-04-01 o 20:26 |
2009-04-01, 22:30 | #25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 352
|
Dot.: Zazdrość od drugiej strony
Tak naprawde to nie wiemy dlaczego jego dziewczyna ma do Ciebie taka awersje. Skoro pytala go czy mu sie podobasz to moze ma niskie poczucie wlasnej wartosci. Ale moze sie za tym kryc tez cos wiecej...
Mnie moj byly facet zdradzil z przyjaciolka, malo tego czesto z nia rozmawial o naszym zwiazku i naszych problemach zamiast probowac rozwiazywac je ze mna. Ostatecznie z nia takze obgadal zerwanie ze mna. I choc teraz jestem juz w innym zwiazku, mysle ze moglabym czuc sie w jakis sposob "zagrozona" gdyby moj obecny TZ mial tak bliska przyjaciolke. Oczywiscie zdaje sobie sprawe ze historia nie musi sie powtorzyc, ale jakas obawa we mnie pozostala. |
2009-04-02, 09:10 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: Zazdrość od drugiej strony
na chłopski rozum to się jej trochę nie dziwie, że się rozwściecza. W końcu on kłóci się z Nią o Ciebie, podświadomie może to odbierać, że Ty jesteś ważniejsza, bo dla Niego od jej spokoju ducha i zdania ważniejsza jesteś Ty, jesteś powodem kłótni. Nie mówię, że to jest racjonalne, ale tu pewnie dużo emocji wchodzi w grę. Ciężka sprawa, ale uważam, że jeśli to ma wypalić to on nie powinien się z nią kłócić o to, bo ją to jeszcze bardziej utwierdza w swoich przekonaniach.
__________________
narysuj mi baranka... zakorzenienie |
2009-04-02, 09:43 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
|
Dot.: Zazdrość od drugiej strony
Moim zdaniem winny trochę jest przyjaciel.
Ja informowałam mężczyzn, z którymi wchodziłam w bliższe relacje typu randki, wyjścia, że w moim życiu jest przyjaciel, którego kocham, i z którego nie zrezygnuję tak łatwo. Na wstępie. Prosto z mostu. Dokonując selekcji naturalnej To widać, komu i co nie pasuje. Co więcej miałam kilku kolegów, którym zdarzała się bezpodstawna zazdrość o przyjaciela, można rzecz obcy ludzie, którzy mieli pretensje, że się przyjaźnię z kimś płci męskiej. Może Twój przyjaciel widząc symptomy zazdrości u dzieczyny, z którą się spotykał bez zobowiązań (teraz legalnej dziewczyny) olał to myśląc jakoś to będzie. Nie jest i nie będzie w tym przypadku, bo jego dziewczyna przeżywa katusze a Ty nie widujesz przyjaciela. Ja swjego przyjaciela widuję rzadko, rozluźniłam więzy, chociaż jestem dla niego, czasem gadamy tak szczerze aż boli, często stosujemy parabole , wychodzimy na piwo w większym i mniejszym gronie. ale rozluźniłam więzy bo przyszedł na to czas, bo wiedziałam, że może mój chłopak tego nie wypowie głośno, ale cierpi w środku, bardzo przeżywa. A nie chciałam go ranic, w końcu to jego wybrałam na partnera życiowego.
__________________
|
2009-04-02, 11:00 | #28 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Bolesławiec
Wiadomości: 1 868
|
Dot.: Zazdrość od drugiej strony
Nie wiem czemu dziewczyny denerwuje mie ten watek
Mam wrazenie, że autorka watku to typ kokietki, lubi być w centrum itd..byc może sie myle w ocenie za co wówczas przepraszam, jednak nie zyje od wczoraj i znam taki typ dziewczyn...A uwierzcie mi rzadko która dziewczyna jest tak po prostu bezpodstawnie zazdrosna...musiało stać sie cos co ja zaniepokoiło..Wy piszecie jak ona może mieć do Ciebie taka awersje i tym podobne a ja myslę, że jednak kilka razy zachowałas sie niestosownie..wystarczyło w jej towarzystwie wspominać z rozrzewieniem stare czasy, przytulić sie do niego, pocałować, zbyt głośno smiać by jego kobieta poczuła sie fatalnie...moim zdaniem powinnac nieco zmienić nastawinie, przyajciel równiez, bo kłótniami o Ciebie sprawia, że ona jeszcze gorzej sie wscieka..bo wie, że wzbudzasz w nim emocje, czyli jesteś ważna..a wolałaby pewnie, żeby to ona była zawsze na 1 miejscu bede na bieżąco śledzić watek, pozdrawiam i zyczę powodzenia! |
2009-04-02, 11:27 | #29 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 2 152
|
Dot.: Zazdrość od drugiej strony
poziomka26 ta dziewczyna w swojej zazdrości może mieć trochę racji. Ona jako dziewczyna chciała być najważniejsza w życiu swojego chłopaka a tak nie jest bo jesteś ty. Malo tego ciągle się o ciebie sprzeczają i przy każdej sprzeczce on podkreśla, jaka jesteś dla niego ważna. A ten pocałunek w policzek na powitanie pewnie tylko pogorszył sytuację. Szczerze to ja też bym nie zniosła gdyby mój chłopak całował się z koleżanką na powitanie. To podanie reki już nie wystarcza? Ona czuje się zagrożona i traktuje cie jak rywalkę, potencjalną następczynie.
Widzę dwa rozwiązania. Albo się całkowicie usuniesz, albo się z nią zaprzyjaźnisz. Ale na początek radziłabym unikać spotkań w 3. Jeśli spotkasz ich kiedyś na imprezie to pogadaj z nią weź na bok z dala od chłopaka, pożartuj, powiedz, że chciałabyś się z nią spotkać tylko w cztery oczy żeby się lepiej poznać. I co najważniejsze nie bądź zbyt wylewna w stosunku do jej chłopaka. P.s. jestem ciekawa jak zachowywałaś się na imprezie wtedy, kiedy ich przypadkiem spotkałaś. Próbowałaś z nią porozmawiać o czymkolwiek? Czy rozmawiałaś tylko z jej chłopakiem o sprawach tylko wam znanych a ją wykluczyłaś z rozmowy? |
2009-04-02, 11:29 | #30 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 133
|
Dot.: Zazdrość od drugiej strony
Powiem szczerze- ja również nie byłabym zadowolona na miejscu tej dziewczyny. I nie chodzi tu tylko o względy seksualno- miłosne . Po prostu nie wyobrażam sobie,żeby mój TŻ mógł mieć inna kobietę, której by się zwierzał, z którą dzieliłby się radościami i smutkami etc. na wieksza skalę niż mi. Inaczej wg nie można traktowac tego związku powaznie. Gdybym sie dowiedziała od psiapsiółki TŻta, że ma on jakies zmartwienie o którym ja nie wiem, byłoby mi cholernie przykro.
To nie działa tak,że przyjaźń od związku różni tylko seks.
__________________
"Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu." |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:02.