Wątek plotkowy dla Fanek naturalnej pielęgnacji:)

[anula_ga]

Napisane przez Kretka666

Nie musisz rezygnować, nie każdy musi wdrażać taka oszczędność w życie. Ja to robię, bo wole zaoszczędzić, a prysznice długie biorę, jedynie podczas namydlania zakręcam wodę i mogę pól dnia nawet się namydlac bez marnowania wody Kąpieli za to nie lubię, tylko podczas golenia nóg taka mini kąpiel biorę
Do tego można podczas mycia zębów zakręcić wodę, podczas mycia twarzy. Zgasic swiatlo jak nie jest sie w jakims pomieszczeniu. Zmienic zarowki na oszczedne. Wyłączyć telewizor jak się go nie używa, a nie zostawiać na stand-by. Wyłączać na noc sprzęty z zasilania, ja wyłączam po prostu listwe, do której komputery są podłączone. Takie drobne rzeczy. Ja do tego wieczorem uzywam tylko lampki nad komputerem, a nie dużego światła. Tez dlatego, ze lubię taki półmrok wieczorem i przyjemniej mi, a do tego mniej prądu zżera. Nie mòwie, ze to święta prawda i każdy ma tak robić, tylko dziele się swoimi glupotami

To wcale nie są głupoty.
Uważam, że to świetna sprawa i podziwiam osoby, które żyją w taki sposób i chce się im takie zasady wdrażać w zycie codzienne. Ja po prostu tego nie robię.

[mhm0808]

Napisane przez anula_ga

No niestety ja w tych kwestiach nie świecę przykładem, ale też nigdy nie twierdziłam, że żyję eko
Jeśli mam być szczera, to poza kosmetykami naturalnymi nie wdrażam w życie stylu eko.... Niezbyt to chwalebne podejście, ale tak to wygląda. O ile gaszenie świateł to jedynie kwestia zapominania, to niestety z dwóch długich pryszniców dziennie nie jestem w stanie zrezygnowac....

He he, ja też nie rezygnuję z pryszniców (tudzież kąpieli ale mam wręcz przeciwne zdanie o moim stylu życia
Właśnie mi dla odmiany wydaje się, że moja rodzina żyje raczej ekologicznie I to nawet nie przez kosmetyki,chemię domową, oszczędzanie surowców czy sortowanie śmieci... my mamy dość spójny z moim mężem pogląd na życie - wywodzimy się z takich raczej alternatywnych środowisk (mój mąż to były anarchopunkowiec no i do dziś nam pozostała taka lekko anarchizująca niechęć do mainstreamu; a ten, to same przyznacie: rozpasana konsumpcja

[jp91]

Ciesze się, że jest odzew. To o czym pisze Kretka to najprostszy sposób na oszczędzanie pieniędzy i przy okazji plus dla środowiska. Robię podobnie, ale tylko dlatego, że sama płace swoje rachunki i wolę tu zaoszczędzić a wydać na przyjemności A jak nie ma mnie np. dwa tygodnie w mieszkaniu i niczego w nim nie używam to wtedy nie żałuję sobie kąpieli w wannie pełnej wody, zwrot za wodę i tak i tak będzie
Pomysł Sekretnego z tymi kartkami też jest dobry, ale u mnie by to nie przeszło, lubię jak wszystko jest nowe i czyste. Nie wytłumaczę tego racjonalnie, po prostu tak mam i wiem, że wyrzucam bardzo dużo papierów.

[anula_ga]

Nie chcę sie zaczynac ale moim zdaniem zbyt często mylimy zycie ekonomiczne z życiem ekologicznym. Fakt - w niektórych kwestiach sie pokrywają, ale to nie jest to samo. Bo nawet przy tej całej oszczędnosci styl ekologiczny zycia z całą pewnoscia nie jest tani! To co prawdziwy ekomaniak zaoszczędzi na wodzie i światełku to wyda z nawiązką na ekologiczną chemię domową, żarcie, ubranka, wyposażenie i takie tam o naturalnym pozyskiwaniu energii, odzysku wody i środkach transportu (itd.) nie wspominam, bo to juz nie dla nas zwykłych ludzi zabawki

I dlatego własnie ja jeszcze baaardzo długo nie bedę mogła powiedziec o sobie, że żyje eko nie żyję.
Segreguję śmieci. Tyle......

[jp91]

Masz rację Aniu, tyle, że np. detergenty na pierwszy rzut oka wydają nam się drogie dalej kupujemy np w Biedronce Ale zobacz, że takie z Biedronki, owszem tanie, ale rozwodnione, a ekologiczne niby droższe ale bardziej skoncentrowane i przez to wydajniesze, więc chyba suma sumarum wychodzi taniej:P Chociaż nie wiem na pewno, bo nie używam, wolę Biedronkę ;p

[anula_ga]

Napisane przez jp91

Masz rację Aniu, tyle, że np. detergenty na pierwszy rzut oka wydają nam się drogie dalej kupujemy np w Biedronce Ale zobacz, że takie z Biedronki, owszem tanie, ale rozwodnione, a ekologiczne niby droższe ale bardziej skoncentrowane i przez to wydajniesze, więc chyba suma sumarum wychodzi taniej:P Chociaż nie wiem na pewno, bo nie używam, wolę Biedronkę ;p

Zgadzam się. Ale niestety nie dotyczy to całej chemii - ceny tabletek do zmywarki mnie na przykład zniechęciły a na przykład z ekologicznymi specyfikami do odkamieniania i czyszczenia ekspresu do kawy jeszcze sie nie spotkałam (aczkolwieki nie szukałam specjalnie). Ja np do kabiny kupuje produkty z żabka w rossie - nie jest najgorzej , uzywamy w domu do sprzatania płynnego mydła marsylskiego, ale do podłóg za cholerę sie nie nadaje! Do trudniejszych zabrudzeń mam koncentrat jakis ekologiczny, ale on tez niestety nie do wszystkiego znajduje zastosowanie, więc i tak do metalowego wyposażenia agd musze kupowac inne środki. Itd, itd.....


Ale moge sie pochwalic moim niewielkim wkładem ekologicznym - od niedawna jeżdzimy do pracy autobusami zamiast samochodem nie zamierzam twierdzić, że jest to spowodowane chęcią bycia eko - przyczyny sa bardziej przyziemne , no ale liczy się efekt!

[mhm0808]

Napisane przez anula_ga

Nie chcę sie zaczynac ale moim zdaniem zbyt często mylimy zycie ekonomiczne z życiem ekologicznym. Fakt - w niektórych kwestiach sie pokrywają, ale to nie jest to samo. Bo nawet przy tej całej oszczędnosci styl ekologiczny zycia z całą pewnoscia nie jest tani! To co prawdziwy ekomaniak zaoszczędzi na wodzie i światełku to wyda z nawiązką na ekologiczną chemię domową, żarcie, ubranka, wyposażenie i takie tam o naturalnym pozyskiwaniu energii, odzysku wody i środkach transportu (itd.) nie wspominam, bo to juz nie dla nas zwykłych ludzi zabawki

I dlatego własnie ja jeszcze baaardzo długo nie bedę mogła powiedziec o sobie, że żyje eko nie żyję.
Segreguję śmieci. Tyle......

Zwłaszcza żarcie

Chyba zbyt pochopnie nazwałam nasz styl życia ekologicznym po przemyśleniu nazwałabym go raczej: slow

[jp91]

No tak, jednak życie eko nie jest takie proste. Ale są i tanie sposoby: do odkamieniania łazienki najlepszy jest ocet, ale do szorowania fug niestety tylko Cilit Bang (żebyście widziały jak wyżarł mi szczoteczkę do zębów)

[anula_ga]

Napisane przez jp91

No tak, jednak życie eko nie jest takie proste. Ale są i tanie sposoby: do odkamieniania łazienki najlepszy jest ocet, ale do szorowania fug niestety tylko Cilit Bang (żebyście widziały jak wyżarł mi szczoteczkę do zębów)

widziałam taka szczoteczkę - strach go kupowac!


Fiolka kochana takiego zapachu jaki ja lubie to napewno tam nie bedzie ale jakbyście podpowiedziały, który najmniej słodki, kwiatowy i orientalny to już byłoby super
Wiesz, ja od wielu lat szukam typowo mydlanych perfum - nie znalazłam.... Póki co faworytem jest bulgarii omnia green.

[fiolka85]

mi się wydaje, że można by sprzątać mieszkanie tanie i ekologicznie ale trzeba by wrócić do octu i sody, a one nie pachną za pięknie.
Chyba wiele środków czystości ekologicznych opiera się na tych składnikach.
Faktycznie kupowanie gotowej ekologicznej chemii wychodzi drogo, ja też nie kupuję.
Mi się wydaje że każdy powinien być na tyle ekologiczny na ile mu to nie przeszkadza w życiu, jeżeli coś jest ewidentnie drogie lub uprzykrza życie to nie ma co się torturować.
Ja np nie mam zamiaru zakręcać prysznica jak się namydlam bo robi mi się od razu zimno. ( no chyba ze jest gorący dzień), ale zakręcam wode jak myję zęby

---------- Dopisano o 14:25 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ----------

Napisane przez anula_ga

widziałam taka szczoteczkę - strach go kupowac!


Fiolka kochana takiego zapachu jaki ja lubie to napewno tam nie bedzie ale jakbyście podpowiedziały, który najmniej słodki, kwiatowy i orientalny to już byłoby super
Wiesz, ja od wielu lat szukam typowo mydlanych perfum - nie znalazłam.... Póki co faworytem jest bulgarii omnia green.

ok rozumiem pójdę powąchać tą omnię

[anula_ga]

Napisane przez fiolka85

mi się wydaje, że można by sprzątać mieszkanie tanie i ekologicznie ale trzeba by wrócić do octu i sody, a one nie pachną za pięknie.
Chyba wiele środków czystości ekologicznych opiera się na tych składnikach.
Faktycznie kupowanie gotowej ekologicznej chemii wychodzi drogo, ja też nie kupuję.
Mi się wydaje że każdy powinien być na tyle ekologiczny na ile mu to nie przeszkadza w życiu, jeżeli coś jest ewidentnie drogie lub uprzykrza życie to nie ma co się torturować.
Ja np nie mam zamiaru zakręcać prysznica jak się namydlam bo robi mi się od razu zimno. ( no chyba ze jest gorący dzień), ale zakręcam wode jak myję zęby

Ja np. nie będe do pracy jeździc rowerem w imie zasady
Mój tż nienawidzi octu i jego zapachu - używanie octu w sprzątaniu nie ma u nas w domu szans żadnych, nigdy!

---------- Dopisano o 14:29 ---------- Poprzedni post napisano o 14:28 ----------

Napisane przez fiolka85

ok rozumiem pójdę powąchać tą omnię

Olusia no co Ty, nie wygłupiaj się! Jeszcze tego brakowało, żebyś oprócz sklepu z perfumami w kremie latała po sephorach omnie wąchac!
Jak opiszecie swoje wrażenia węchowe to będzie i tak więcej niż marzę

[iivii]

Niedawno oglądałam reportaż o rodzinie mieszkającej chyba w stanach a może w australii (w każdym bądź razie kraju anglojęzycznym), która nie wytwarza w ogóle śmieci. Świadomie dokonują zakupów, wybierają produkty, których opakowania są biodegradowalne (nie kupują napojów w plastikowych butelkach, próżniowo pakowanych produktów spożywczych itp.), używają materiałowych toreb na zakupy, do masarni chodzą ze swoimi pojemnikami. Decydują się na kupno żywności ekologicznej i wiedząc, że płacą więcej mają świadomość, że wspierają przez to tych ekologicznych producentów. Mają na ogrodzie kompostownik i tam ląduje większość organicznych odpadków, których zresztą nie produkują za dużo bo nie marnują żywności. Jedzą wszystkie części roślin (np. nie tylko korzeń marchwi ale również natkę). Było tam jeszcze pełno innych przykładów, których już nie pamiętam.

Może spróbuję tak żyć chociaż przez tydzień żeby zobaczyć czy dałabym radę.
Tylko gdzie kompostownik sobie zainstaluję... ?

[jp91]

Ania a widziałaś, że na Helfach i na zsk są perfumy w kremie czy tam w olejku?

[anula_ga]

Napisane przez jp91

Ania a widziałaś, że na Helfach i na zsk są perfumy w kremie czy tam w olejku?

no własnie takie perfumy w kremie idą mi obwachac Fiolusia i Promolcia takie jak na helfach. Bo mnie korcą

[fiolka85]

Napisane przez anula_ga

Ja np. nie będe do pracy jeździc rowerem w imie zasady
Mój tż nienawidzi octu i jego zapachu - używanie octu w sprzątaniu nie ma u nas w domu szans żadnych, nigdy!

---------- Dopisano o 14:29 ---------- Poprzedni post napisano o 14:28 ----------


Olusia no co Ty, nie wygłupiaj się! Jeszcze tego brakowało, żebyś oprócz sklepu z perfumami w kremie latała po sephorach omnie wąchac!
Jak opiszecie swoje wrażenia węchowe to będzie i tak więcej niż marzę

a rower to nie dość że ekologiczny, to jeszcze na zdrowie fizycznie dobrze wpływa, może to przemyślisz jeszcze?

ale ja lubię wąchać nowe zapachy chętnie poznam omnie.
Zwłaszcza, że siostra przyjechała do mnie w odwiedziny i każe nam łazić z nią po Poznaniu, więc ze wstąpieniem do sephory nie będzie problemu.

Napisane przez iivii

Niedawno oglądałam reportaż o rodzinie mieszkającej chyba w stanach a może w australii (w każdym bądź razie kraju anglojęzycznym), która nie wytwarza w ogóle śmieci. Świadomie dokonują zakupów, wybierają produkty, których opakowania są biodegradowalne (nie kupują napojów w plastikowych butelkach, próżniowo pakowanych produktów spożywczych itp.), używają materiałowych toreb na zakupy, do masarni chodzą ze swoimi pojemnikami. Decydują się na kupno żywności ekologicznej i wiedząc, że płacą więcej mają świadomość, że wspierają przez to tych ekologicznych producentów. Mają na ogrodzie kompostownik i tam ląduje większość organicznych odpadków, których zresztą nie produkują za dużo bo nie marnują żywności. Jedzą wszystkie części roślin (np. nie tylko korzeń marchwi ale również natkę). Było tam jeszcze pełno innych przykładów, których już nie pamiętam.

Może spróbuję tak żyć chociaż przez tydzień żeby zobaczyć czy dałabym radę.
Tylko gdzie kompostownik sobie zainstaluję... ?

bardzo fajnie. czyli jak ktoś chce to się da no ale ten kompostownik to już grubsza sprawa...

[jp91]

Napisane przez anula_ga

no własnie takie perfumy w kremie idą mi obwachac Fiolusia i Promolcia takie jak na helfach. Bo mnie korcą

aaa, ot ja mądra No nic, chciałam pomóc

[anula_ga]

Ja mam w rodzinie taką dalszą ciotkę - może być wzorem eko
Mieszka na wsi. Pomimo, że ma naprawdę dużo pieniędzy i dwupietrowy dom mieszka w jego piwnicznej części, w jednym pomieszczeniu - tam gdzie jest kuchenka węglowa. Zimą palenie w tej kuchni w zupełności jej wystarcza. Z 3 łazienek jakie ma w domu nie korzysta - myje sie w misce wodą ugrzana na kuchni a potrzeby załatwia w wychodku za stodołą. Ma swoje kurki i jedną krowę - jajka, mleko i ser z głowy. Ziemniaki sobie sadzi, warzywa tez ma swoje. Na mięsko choduje czasem świnki, przewąznie jednak kurki. Nie ma telewizora, dzięki bogu namówiliśmy ja na telefon! Prądu jedynie troszke zuzywa na lodówke i światło, chociaz prawdę mówiąc światło rzadko bardzo, bo jak się ściemnia to idzie spac...... Nowego ubrania nie widziałam u niej chyba nigdy Nie jest zaniedbana taka typowa dla dawnych lat "wiejska" kobieta, zawsze czysta, ale nie przywiązująca wagi do modnego wyglądu
Oczywiście nie robi tego, bo chce być eko samo jej wychodzi!

[SekretnyWachlarz]

O ja mam mini kompostownik u mnie na działce. ^^

[anula_ga]

Napisane przez fiolka85

a rower to nie dość że ekologiczny, to jeszcze na zdrowie fizycznie dobrze wpływa, może to przemyślisz jeszcze?

ale ja lubię wąchać nowe zapachy chętnie poznam omnie.
Zwłaszcza, że siostra przyjechała do mnie w odwiedziny i każe nam łazić z nią po Poznaniu, więc ze wstąpieniem do sephory nie będzie problemu.


bardzo fajnie. czyli jak ktoś chce to się da no ale ten kompostownik to już grubsza sprawa...

Taaaaa.... rower przemyśleć mówisz?
Mam do pracy 60 kilosów, ale zastanowie się

To jeszcze sobie powąchaj gucci II, nina ricci premier jour i lalique amethyst wszystkie moje ulubione!

Napisane przez jp91

aaa, ot ja mądra No nic, chciałam pomóc

[jp91]

Napisane przez anula_ga

Ja mam w rodzinie taką dalszą ciotkę - może być wzorem eko
Mieszka na wsi. Pomimo, że ma naprawdę dużo pieniędzy i dwupietrowy dom mieszka w jego piwnicznej części, w jednym pomieszczeniu - tam gdzie jest kuchenka węglowa. Zimą palenie w tej kuchni w zupełności jej wystarcza. Z 3 łazienek jakie ma w domu nie korzysta - myje sie w misce wodą ugrzana na kuchni a potrzeby załatwia w wychodku za stodołą. Ma swoje kurki i jedną krowę - jajka, mleko i ser z głowy. Ziemniaki sobie sadzi, warzywa tez ma swoje. Na mięsko choduje czasem świnki, przewąznie jednak kurki. Nie ma telewizora, dzięki bogu namówiliśmy ja na telefon! Prądu jedynie troszke zuzywa na lodówke i światło, chociaz prawdę mówiąc światło rzadko bardzo, bo jak się ściemnia to idzie spac...... Nowego ubrania nie widziałam u niej chyba nigdy Nie jest zaniedbana taka typowa dla dawnych lat "wiejska" kobieta, zawsze czysta, ale nie przywiązująca wagi do modnego wyglądu
Oczywiście nie robi tego, bo chce być eko samo jej wychodzi!

haha, ucz się od niej Kochana Zrób sobie taką szkołę przetrwania na urlopie

[anula_ga]

Napisane przez jp91

haha, ucz się od niej Kochana Zrób sobie taką szkołę przetrwania na urlopie

dojenie krowy mnie przerasta macanie kur tez. O lataniu za stodołę w środku nocy nie wspomnę

[vanilia1985]

Napisane przez anula_ga

Ja mam w rodzinie taką dalszą ciotkę - może być wzorem eko
Mieszka na wsi. Pomimo, że ma naprawdę dużo pieniędzy i dwupietrowy dom mieszka w jego piwnicznej części, w jednym pomieszczeniu - tam gdzie jest kuchenka węglowa. Zimą palenie w tej kuchni w zupełności jej wystarcza. Z 3 łazienek jakie ma w domu nie korzysta - myje sie w misce wodą ugrzana na kuchni a potrzeby załatwia w wychodku za stodołą. Ma swoje kurki i jedną krowę - jajka, mleko i ser z głowy. Ziemniaki sobie sadzi, warzywa tez ma swoje. Na mięsko choduje czasem świnki, przewąznie jednak kurki. Nie ma telewizora, dzięki bogu namówiliśmy ja na telefon! Prądu jedynie troszke zuzywa na lodówke i światło, chociaz prawdę mówiąc światło rzadko bardzo, bo jak się ściemnia to idzie spac...... Nowego ubrania nie widziałam u niej chyba nigdy Nie jest zaniedbana taka typowa dla dawnych lat "wiejska" kobieta, zawsze czysta, ale nie przywiązująca wagi do modnego wyglądu
Oczywiście nie robi tego, bo chce być eko samo jej wychodzi!

Anula a może jest przesadnie oszczędna..? Opis bardzo przypomina moją teściową. A moja jest jeszcze lepsza, jak idzie się myć do łazienki, to zawsze robi to po ciemku, jak się załatwia też nie włącza światła. Kompostnik też ma w ogródku. U niej nic się nie marnuje. Nawet zepsute jedzenie jest w stanie zjeść poważnie heh.Dla przykładu nieświeży biały ser smaruje konfiturą ze śliwki i wtedy zabija kwaśny smak sera A gdy się myję, wodę po myciu wykorzystuje do namaczania swoich ubrań, prania bielizny, mycia podłogi, a na koniec zalewa jeszcze tym kibelek Na zakupy chodzi zawsze ze swoją torbą, którą ma od kilku lat, zakupioną w sklepie, który już kilka lat temu zlikwidowali. Haha
A co do oszczędności, ja też zakręcam wodę, gdy myję zęby, zakręcam prysznic, kiedy się namydlam. Niestety nie mogę powiedzieć tego o swoim mężu. On nie oszczędza na niczym.

[iivii]

Napisane przez anula_ga

Ja mam w rodzinie taką dalszą ciotkę - może być wzorem eko
Mieszka na wsi. Pomimo, że ma naprawdę dużo pieniędzy i dwupietrowy dom mieszka w jego piwnicznej części, w jednym pomieszczeniu - tam gdzie jest kuchenka węglowa. Zimą palenie w tej kuchni w zupełności jej wystarcza. Z 3 łazienek jakie ma w domu nie korzysta - myje sie w misce wodą ugrzana na kuchni a potrzeby załatwia w wychodku za stodołą. Ma swoje kurki i jedną krowę - jajka, mleko i ser z głowy. Ziemniaki sobie sadzi, warzywa tez ma swoje. Na mięsko choduje czasem świnki, przewąznie jednak kurki. Nie ma telewizora, dzięki bogu namówiliśmy ja na telefon! Prądu jedynie troszke zuzywa na lodówke i światło, chociaz prawdę mówiąc światło rzadko bardzo, bo jak się ściemnia to idzie spac...... Nowego ubrania nie widziałam u niej chyba nigdy Nie jest zaniedbana taka typowa dla dawnych lat "wiejska" kobieta, zawsze czysta, ale nie przywiązująca wagi do modnego wyglądu
Oczywiście nie robi tego, bo chce być eko samo jej wychodzi!

Też mam rodzinę na wsi i podobnie żyją, a może żyli jeszcze jakieś 10 lat temu dopóki nie zrobili łazienki w domu. Ale nadal mają piec kaflowy, pieką chleb w każdą sobotę, mają swojski ser, jajka, masło. Lubię tam jeździć. Przez kilkanaście lat mojego życia spędzałam tam wakacje Mimo braku wygód uwielbiałam tam jeździć

Napisane przez SekretnyWachlarz

O ja mam mini kompostownik u mnie na działce. ^^

No widzisz, możesz zbierać odpadki i kilka razy w tygodniu przejść się na działkę i wyrzucić i jeszcze warzywka i jarzynki do domu przynieść świeże

[anula_ga]

Napisane przez vanilia1985

Anula a może jest przesadnie oszczędna..? Opis bardzo przypomina moją teściową. A moja jest jeszcze lepsza, jak idzie się myć do łazienki, to zawsze robi to po ciemku, jak się załatwia też nie włącza światła. Kompostnik też ma w ogródku. U niej nic się nie marnuje. Nawet zepsute jedzenie jest w stanie zjeść poważnie heh.Dla przykładu nieświeży biały ser smaruje konfiturą ze śliwki i wtedy zabija kwaśny smak sera A gdy się myję, wodę po myciu wykorzystuje do namaczania swoich ubrań, prania bielizny, mycia podłogi, a na koniec zalewa jeszcze tym kibelek Na zakupy chodzi zawsze ze swoją torbą, którą ma od kilku lat, zakupioną w sklepie, który już kilka lat temu zlikwidowali. Haha
A co do oszczędności, ja też zakręcam wodę, gdy myję zęby, zakręcam prysznic, kiedy się namydlam. Niestety nie mogę powiedzieć tego o swoim mężu. On nie oszczędza na niczym.

W przypadku mojej ciotki to raczej stare przyzwyczajenia i niechęć do postępu w jakiejkolwiek formie. Nie ma powodów do oszczędności, ma ogromną emeryturę a oboje jej dzieci prowadzą naprawdę bardzo dochodowe biznesy.
Dobrze jej tak jak żyje, więc czemu ma to zmieniać?

[gayenka]

Napisane przez anula_ga

Taaaaa.... rower przemyśleć mówisz?
Mam do pracy 60 kilosów, ale zastanowie się

Ale jaką kondycję sobie wyrobisz i mięśnie!

Napisane przez anula_ga

dojenie krowy mnie przerasta macanie kur tez. O lataniu za stodołę w środku nocy nie wspomnę

Eeej kury byś sobie nie pomacała? No nie żartuj..

[anula_ga]

Napisane przez iivii

Też mam rodzinę na wsi i podobnie żyją, a może żyli jeszcze jakieś 10 lat temu dopóki nie zrobili łazienki w domu. Ale nadal mają piec kaflowy, pieką chleb w każdą sobotę, mają swojski ser, jajka, masło. Lubię tam jeździć. Przez kilkanaście lat mojego życia spędzałam tam wakacje Mimo braku wygód uwielbiałam tam jeździć

Wyjazd wakacyjny w dzieciństwie cudna sprawa!
Ale ja sobie nie wyobrażam zyc teraz w takich warunkach na codzień.....

---------- Dopisano o 15:36 ---------- Poprzedni post napisano o 15:34 ----------

Napisane przez gayenka

Ale jaką kondycję sobie wyrobisz i mięśnie!

Eeej kury byś sobie nie pomacała? No nie żartuj..

z moim talentem na pierwszym skrzyżowaniu bym zaliczyła orła
a poza tym na rowerze ciężko sie śpi, a ja rano w aucie odsypiam poranne wstawanie

[iivii]

Napisane przez anula_ga

Wyjazd wakacyjny w dzieciństwie cudna sprawa!
Ale ja sobie nie wyobrażam zyc teraz w takich warunkach na codzień.....

No ja tak samo

Ale ogródek z warzywami i kompostownik chciałabym mieć

[anula_ga]

Napisane przez iivii

No ja tak samo

ale jesteśmy rozpieszczone........

[iivii]

Napisane przez anula_ga

ale jesteśmy rozpieszczone........

Nom jesteśmy

Tylko kto by mi uprawiał w tym ogródku te warzywa. Ja nie lubię się w ziemi grzebać... U mnie w rodzinie tylko babcia grządki uprawia pasjami. Ja i moja mama jesteśmy zodiakalne byki. Znak z kręgu ziemi i w tej ziemi nie grzebiemy Chyba faceta z zamiłowaniem do ogrodnictwa muszę szukać

[promolcia]

Napisane przez anula_ga

no własnie takie perfumy w kremie idą mi obwachac Fiolusia i Promolcia takie jak na helfach. Bo mnie korcą

nie no spoko
organizujemy akcję pt "wąchanie pefrum dla Anuli"...
to kiedy Fiolka...może w przyszły czwartek...??