Wątek plotkowy dla Fanek naturalnej pielęgnacji:)

[mhm0808]

Jakby ktoś był zainteresowany informacjami z frontu: występ się udał egzamin wczorajszy poszedł dość dobrze (tzn. nie sprawdzaliśmy tych testów z netu, ale po wszystkim dzieciaki zostają i konsultują się między sobą i z nauczycielami (swoją drogą super jest to, jak nauczyciele ich wspierają, dopingują i się ogólnie przejmują nimi )
Także może 100% nie będzie, ale poszło całkiem nieźle - jest tylko kilka drobnych niejasności, w tym jeden pewny błąd: moje dziecko z klasy matematycznej pomyliło się w mnożeniu 3x8
To dla niego norma, zawsze błąd tego typu popełni na teście szóstoklasisty stracił ogółem dwa punkty - w tym jeden przez to, że pomylił lipiec z sierpniem (VII z VIII)
Dziś ostatni dzień i test z niemieckiego
Ja już ledwo żyję przez tą nieustanną adrenalinę... jeszcze wczoraj byłam z klasą w Romie na Alladynie Jr.
Pozdrawiam wszystkich i dziękuję za kciuki
P.S. Proszę jeszcze nie puszczać... dopiero dziś po 13

[margoltka]

Napisane przez mhm0808

Jakby ktoś był zainteresowany informacjami z frontu: występ się udał egzamin wczorajszy poszedł dość dobrze (tzn. nie sprawdzaliśmy tych testów z netu, ale po wszystkim dzieciaki zostają i konsultują się między sobą i z nauczycielami (swoją drogą super jest to, jak nauczyciele ich wspierają, dopingują i się ogólnie przejmują nimi )
Także może 100% nie będzie, ale poszło całkiem nieźle - jest tylko kilka drobnych niejasności, w tym jeden pewny błąd: moje dziecko z klasy matematycznej pomyliło się w mnożeniu 3x8
To dla niego norma, zawsze błąd tego typu popełni na teście szóstoklasisty stracił ogółem dwa punkty - w tym jeden przez to, że pomylił lipiec z sierpniem (VII z VIII)
Dziś ostatni dzień i test z niemieckiego
Ja już ledwo żyję przez tą nieustanną adrenalinę... jeszcze wczoraj byłam z klasą w Romie na Alladynie Jr.
Pozdrawiam wszystkich i dziękuję za kciuki
P.S. Proszę jeszcze nie puszczać... dopiero dziś po 13

Cieszę się Małgosiu, że wszystko się udało Niemiecki pewno też pójdzie jak po maśle. Wierz mi, że nauczyciele też przejmują się swoimi pociechami. Za gimnazjalistów jestem pewna, bo to pilne dzieciaki. Z maturzystami będzie trochę stresu. Moje zastępstwo sobie trochę nie radził z nimi

[zetuzetia]

Napisane przez mhm0808

Jakby ktoś był zainteresowany informacjami z frontu: występ się udał egzamin wczorajszy poszedł dość dobrze (tzn. nie sprawdzaliśmy tych testów z netu, ale po wszystkim dzieciaki zostają i konsultują się między sobą i z nauczycielami (swoją drogą super jest to, jak nauczyciele ich wspierają, dopingują i się ogólnie przejmują nimi )
Także może 100% nie będzie, ale poszło całkiem nieźle - jest tylko kilka drobnych niejasności, w tym jeden pewny błąd: moje dziecko z klasy matematycznej pomyliło się w mnożeniu 3x8
To dla niego norma, zawsze błąd tego typu popełni na teście szóstoklasisty stracił ogółem dwa punkty - w tym jeden przez to, że pomylił lipiec z sierpniem (VII z VIII)
Dziś ostatni dzień i test z niemieckiego
Ja już ledwo żyję przez tą nieustanną adrenalinę... jeszcze wczoraj byłam z klasą w Romie na Alladynie Jr.
Pozdrawiam wszystkich i dziękuję za kciuki
P.S. Proszę jeszcze nie puszczać... dopiero dziś po 13

Cieszę się, że poszło dobrze
Widzę, że dogadałabym się z Twoim synem, popełniamy podobne błędy Ja np. na sprawdzianie po SP zamiast pomnożyć pod kreską-dodałam
Wróciłam do domu i coraz bardziej czuję, że matura blisko..

[hola ola]

Napisane przez mhm0808

Jakby ktoś był zainteresowany informacjami z frontu: występ się udał egzamin wczorajszy poszedł dość dobrze (tzn. nie sprawdzaliśmy tych testów z netu, ale po wszystkim dzieciaki zostają i konsultują się między sobą i z nauczycielami (swoją drogą super jest to, jak nauczyciele ich wspierają, dopingują i się ogólnie przejmują nimi )
Także może 100% nie będzie, ale poszło całkiem nieźle - jest tylko kilka drobnych niejasności, w tym jeden pewny błąd: moje dziecko z klasy matematycznej pomyliło się w mnożeniu 3x8
To dla niego norma, zawsze błąd tego typu popełni na teście szóstoklasisty stracił ogółem dwa punkty - w tym jeden przez to, że pomylił lipiec z sierpniem (VII z VIII)
Dziś ostatni dzień i test z niemieckiego
Ja już ledwo żyję przez tą nieustanną adrenalinę... jeszcze wczoraj byłam z klasą w Romie na Alladynie Jr.
Pozdrawiam wszystkich i dziękuję za kciuki
P.S. Proszę jeszcze nie puszczać... dopiero dziś po 13

kciuki nadal trzymamy Małgosiu

Napisane przez zetuzetia

Cieszę się, że poszło dobrze
Widzę, że dogadałabym się z Twoim synem, popełniamy podobne błędy Ja np. na sprawdzianie po SP zamiast pomnożyć pod kreską-dodałam
Wróciłam do domu i coraz bardziej czuję, że matura blisko..

Zecia za Twoja mature również a kiedy dokłądnie matury bo ja zupełnie nie w temacie

[zetuzetia]

hm, sama nie do końca się orientuję, jak są w tym roku rozłożone matury. Ja piszę matematykę 7 albo 8, 14 biologia i 15 chemia. A boję się bardziej, niż za pierwszym razem czy może być coś gorszego niż matura? tak, druga matura

[hola ola]

Napisane przez zetuzetia

hm, sama nie do końca się orientuję, jak są w tym roku rozłożone matury. Ja piszę matematykę 7 albo 8, 14 biologia i 15 chemia. A boję się bardziej, niż za pierwszym razem czy może być coś gorszego niż matura? tak, druga matura

aha będzie dobrze kciuki trzymane

[anula_ga]

Napisane przez mhm0808

Jakby ktoś był zainteresowany informacjami z frontu: występ się udał egzamin wczorajszy poszedł dość dobrze (tzn. nie sprawdzaliśmy tych testów z netu, ale po wszystkim dzieciaki zostają i konsultują się między sobą i z nauczycielami (swoją drogą super jest to, jak nauczyciele ich wspierają, dopingują i się ogólnie przejmują nimi )
Także może 100% nie będzie, ale poszło całkiem nieźle - jest tylko kilka drobnych niejasności, w tym jeden pewny błąd: moje dziecko z klasy matematycznej pomyliło się w mnożeniu 3x8
To dla niego norma, zawsze błąd tego typu popełni na teście szóstoklasisty stracił ogółem dwa punkty - w tym jeden przez to, że pomylił lipiec z sierpniem (VII z VIII)
Dziś ostatni dzień i test z niemieckiego
Ja już ledwo żyję przez tą nieustanną adrenalinę... jeszcze wczoraj byłam z klasą w Romie na Alladynie Jr.
Pozdrawiam wszystkich i dziękuję za kciuki
P.S. Proszę jeszcze nie puszczać... dopiero dziś po 13

Super! I trzymam dalej

Napisane przez zetuzetia

hm, sama nie do końca się orientuję, jak są w tym roku rozłożone matury. Ja piszę matematykę 7 albo 8, 14 biologia i 15 chemia. A boję się bardziej, niż za pierwszym razem czy może być coś gorszego niż matura? tak, druga matura

ale z drugiej strony wiesz....... pierwsze koty za płoty
będzie świetnie, napewno

[SekretnyWachlarz]

Cześć Dziewczyny, piszę do Was abyście się o mnie nie martwiły. Znalazłam w końcu pracę, praca beznadziejna. Jest to umowa o dzieło, więc nie ma ubezpieczenia, lata pracy się nie liczą, ogólnie nic nie ma. Praca jest na nocki, po 4 godziny, więc pół etatu, więc kasy też mało, ale musiałam ją wziąć, bo nigdzie indziej mnie nie przyjęli, a ojciec co raz bardziej marudził. Wracam nocą, dokładnie o 2:00, autobus mam dopiero 2:40, więc się nieźle wystoję. Spotkałam już miłego Holendra (to było pierwszego dnia pracy) okrył mnie swoją kurtką, bo było mi zimno, tak miłęgo gestu dawno nie doświadczyłam, potem jednak było gorzej. Spotykam masę ćpunów i meneli (mam przystanek na dworcu) + spotkałam faceta, który chciał abym z nim odjechała autem, chwila grozy to za mało powiedziane. Nikogo na przystankach nie ma, więc pomocy też nie ma. Praca to czysty zapie***l, a jeszcze szefowa marudzi, że jest brudno, ani razu mnie nie pochwaliła. Ja kiedyś sprzątałam nie byle co, bo sukiennice i jakoś skarg nie było. Rzygać mi się chce na tą pracę, bo codziennie sprzątam, a na drugi dzień taki sam syf. Wczoraj na klęczkach jechałam te różne maszyny. Worki na śmieci strasznie śmierdzą, mam na myśli sam worek. Mój kolega powiedział, że są robione z odpadów ropy naftowej i to dlatego, super że się truję. Dostałam uczulenie na płyn (ma w składzie między innymi EDTĘ). Kanciapa to metr na metr (jakby wpadł sanepid to by baba po dupie dostała), płyny to najtańsze z możliwych, więc zostają piękne zamazy jak umyję podłogę. Moja koleżanka tam pracuje, miała pracować 3 miesiące, pracuje już 3 lata, więc oczami wyobraźni widzę siebie jak zapier***am tam podobny czas. Śpię zwykle do 13:00, więc dni mi ulatują szybciej niż szybciej. Nie mam czasu zadbać o siebie, bo w domu jestem punkt 3:00 i nie mam ochoty nawet na mycie, a co dopiero na jakieś oleje, maski, kremy i inne cuda. Ojciec dla odmiany marudzi, że wracam po nocach... Jemu nic nie dogodzi. Pensja będzie marna, a i tak większość oddam rodzicom, więc mi zostanie praktycznie zero. Pracę zaczynam o 22, ale fitness jest do 23, początkowo czekałam do 23 i dopiero szłam robić, ale się nie wyrabiałam. Teraz olewam ludzi, biorę mopa, odkurzacz i włączam i jadę. O dziwo jeszcze nikt się nie poskarżył. Jeszcze od 1 maja drożeje bilet miesięczny. Już nie będę płacić 48 zł tylko 60 zł. No to tyle ode mnie. Nie martwcie się tam o mnie.

[Ishani]

Napisane przez zetuzetia

hm, sama nie do końca się orientuję, jak są w tym roku rozłożone matury. Ja piszę matematykę 7 albo 8, 14 biologia i 15 chemia. A boję się bardziej, niż za pierwszym razem czy może być coś gorszego niż matura? tak, druga matura

A poprawiasz, czy po prostu wymyśliłaś sobie jakiś nowy kierunek, i ci biol i chemia potrzebna? I potem co? ^^ Pytałaś mnie swego czasu, ja zdaję rozszerzony pl, ang i rosyjski ;3

Ciągle się nie mogę zdecydować co chce robić, myślę nad psychologią, kierunkami językowymi (sinologia, albo filologia rosyjska, albo lingwistyka stosowana >.> ) Kusi mnie też aktorstwo, bo szczerze mówiąc to jest coś, co robić uwielbiam, chciałabym grać w teatrze, ale nie wiem..
Zastanawiam się też, czy nie zrobić sobie rok przerwy, i nie wyjechać gdzieś jako au pair żeby potrenować język itd. Jak widać, niezły bałagan
Jeśli chodzi o matury to zaczynają się 4 (polski podstawowy), potem weekend i po weekendzie jest rozszerzony polski, dwa angielskie, matma, a potem to już każdego dnia co innego ;3

Wachlarzyku Jesteś pewna, że nie możesz tego zmienić? A nie myślałaś o wyjeździe za granicę, np. jako au pair właśnie? Można podszkolić język, dobrze zarobić, będziesz mogła pomyśleć co dalej..

[anula_ga]

Sekretny
Jest ciężko, ale pamiętaj, że to tylko przejściowe i jestem pewna, że niedługo to zmienisz
Jedyny plus to taki, że masz wolne całe dnie i nie masz przeszkód, żeby dalej szukac pracy - życzę Ci abys znalazła fajną jak najszybciej!
A teraz powiem Ci, że tym, że podjęłaś taką pracę pokazałaś swojej rodzinie a przede wszystkim samej sobie jak silny masz charakter i jaką determinację w podjęciu pracy! Ja jestem z Ciebie dumna bo nie sztuką jest chodzić codziennie do fajnej, lekkiej i przyjemnej pracy - sztuka jest zdecydowac sie na podjęcie pracy ciężkiej i trudnej.

[Melya]

Małgosiu, super. Cały czas trzymam kciuki. Ja też najczęściej popełniałam takie najprostsze błędy na wszelkich egzaminach.

Wachlarzyku, dobrze, że się odezwałaś. Tak podejrzewałam, że może pracę złapałaś. Szkoda, że niestety taka kiepska... Mimo wszystko dobrze by było, żebyś ciągle rozsyłała swoje CV, a nuż trafi się coś fajnego. Mój TŻ właśnie zmienił pracę i wygląda na dużo lepszą niż poprzednia. Chociaż na razie nie cieszymy się za bardzo, bo nie chcemy zapeszyć. Oczywiście to nie żadna wielka fucha, bo to praca w trakcie studiów.

[Korah]

SW, aż mnie dreszcze przeszły po tym, co piszesz. Ciesze się, że masz pracę i poznałaś przystojnego holendra, chociaż mam nadzieję, że znajdziesz cos lepszego i przede wszystkim bezpieczniejszego, bo wracanie o takiej porze codziennie do domu przez młodą, ładną i samotną dziewczynę, to brzmi jak z horroru. Będę się modlić za Ciebie. Ja bym Ciebie najchętniej widziała w pracy w sklepie ekologicznym Szukaj, pytaj, aż znajdziesz Nie poddawaj się, bo nie wyobrażam sobie, żebyś miała pracować w ten sposób 3 lata. Jeden dzień dłużej, to dzień stracony. Marnujesz się tam.

[margoltka]

Wachlarzyku myślałam o Tobie. Napiszę tylko trzymaj się kochana

[zetuzetia]

Jej, Wachlarzyku, strasznie to brzmi. Ale wiem, że jesteś silna i dasz radę! I na pewno znajdziesz coś lepszego Uważaj na siebie i trzymaj się mocno! (właśnie dzisiaj rano zastanawiałam się, czemu Cię nie ma )

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez Ishani

Wachlarzyku Jesteś pewna, że nie możesz tego zmienić? A nie myślałaś o wyjeździe za granicę, np. jako au pair właśnie? Można podszkolić język, dobrze zarobić, będziesz mogła pomyśleć co dalej..

Napisane przez Melya

Wachlarzyku, dobrze, że się odezwałaś. Tak podejrzewałam, że może pracę złapałaś. Szkoda, że niestety taka kiepska... Mimo wszystko dobrze by było, żebyś ciągle rozsyłała swoje CV, a nuż trafi się coś fajnego. Mój TŻ właśnie zmienił pracę i wygląda na dużo lepszą niż poprzednia. Chociaż na razie nie cieszymy się za bardzo, bo nie chcemy zapeszyć. Oczywiście to nie żadna wielka fucha, bo to praca w trakcie studiów.

Napisane przez Korah

SW, aż mnie dreszcze przeszły po tym, co piszesz. Ciesze się, że masz pracę i poznałaś przystojnego holendra, chociaż mam nadzieję, że znajdziesz cos lepszego i przede wszystkim bezpieczniejszego, bo wracanie o takiej porze codziennie do domu przez młodą, ładną i samotną dziewczynę, to brzmi jak z horroru. Będę się modlić za Ciebie. Ja bym Ciebie najchętniej widziała w pracy w sklepie ekologicznym Szukaj, pytaj, aż znajdziesz Nie poddawaj się, bo nie wyobrażam sobie, żebyś miała pracować w ten sposób 3 lata. Jeden dzień dłużej, to dzień stracony. Marnujesz się tam.

Napisane przez margoltka

Wachlarzyku myślałam o Tobie. Napiszę tylko trzymaj się kochana

Napisane przez zetuzetia

Jej, Wachlarzyku, strasznie to brzmi. Ale wiem, że jesteś silna i dasz radę! I na pewno znajdziesz coś lepszego Uważaj na siebie i trzymaj się mocno! (właśnie dzisiaj rano zastanawiałam się, czemu Cię nie ma )

Ishani , ja nie umiem języków. Zresztą tam zazwyczja trzeba prawko itd. No i trzeba mieć doświadczenie w opiece nad dziećmi. Troszkę o tym wiem,bo po maturze chciałam wyjechać i nici z tego wyszły.
Melya, szukam cały czas. Nie zamierzam tu długo zostać. Rzucam tą robotę jak tylko coś innego się pojawi na horyzoncie.
Korah, wiem o tym. Niestety lat pracy nikt za mnie nie wyrobi.
Margoltka, dziękuję.
Zetuzetia, też dziękuję. Dam radę, nie mam wyboru, a jak człowiek nie ma to zawsze daje radę.

---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:23 ----------

Napisane przez anula_ga

Sekretny
Jest ciężko, ale pamiętaj, że to tylko przejściowe i jestem pewna, że niedługo to zmienisz
Jedyny plus to taki, że masz wolne całe dnie i nie masz przeszkód, żeby dalej szukac pracy - życzę Ci abys znalazła fajną jak najszybciej!
A teraz powiem Ci, że tym, że podjęłaś taką pracę pokazałaś swojej rodzinie a przede wszystkim samej sobie jak silny masz charakter i jaką determinację w podjęciu pracy! Ja jestem z Ciebie dumna bo nie sztuką jest chodzić codziennie do fajnej, lekkiej i przyjemnej pracy - sztuka jest zdecydowac sie na podjęcie pracy ciężkiej i trudnej.

Czasami się śmieję, że jak będę kiedyś sławna i bogata to będę w telewizji mówić jak wywalili mnie 3 miesiące przed końcem studiów, a w dłoni już miałam pracę w licencjacką oraz, że musiałam dorabiać jako sprzątaczka po nocach. To ładnie będzie wyglądać.
A tak poważnie. Wiesz, że nie traktuję życia od prawie roku jak kary ani przygód w życiu jak kary, więc traktuję to jak lekcję. Czekam... czekam na znak po co to wszystko jest. Życie to duża lekcja pokory.

[margoltka]

Trochę wyskakuję jak Filip z konopii. Ale pojawiła się wiadomość, która z pewnością zainteresuje minerałocholiczki, szczególnie lubiące EDM. Cytuję:
Zgodnie z prośbą podajemy wycofywane odcienie podkładów i róży

Podkłady:
-Fawn
-Neutral
-Soft Butter Peach
No i oczywiście wymiana formuły Intensive na IT- w związku z nią niektóre odcienie chwilowo nie są dostępne w IT.

Róże:
-B&B
-Best Friends
-DVR Saturday
-Email Me
-Game Show
-Girls Day
-New Shoes
-Once & Again
-Plum Dust
-Raw Sugar
-Salon Fun
-Sandy Cherry
-Tea Time
-Text Message
-Theme Park
-Time Share
-Walkee Talkee
-Weekend Getaway

[Melya]

Na szczęście ja prawie całkiem zrezygnowałam z EDM. Mam już tylko korektor, którego najlepszy dla mnie kolor też wycofali. Chyba następny kupię z Lily Lolo. Co się pewnie odbędzie za sto lat przy wydajności korektorów mineralnych.

[margoltka]

Napisane przez Melya

Na szczęście ja prawie całkiem zrezygnowałam z EDM. Mam już tylko korektor, którego najlepszy dla mnie kolor też wycofali. Chyba następny kupię z Lily Lolo. Co się pewnie odbędzie za sto lat przy wydajności korektorów mineralnych.

Moja miłość do EDM także wygasa. Pomijając oczywiście pędzle. Ale przyznaję róż Theme Park długo był moim ulubieńcem

[Melya]

Napisane przez margoltka

Moja miłość do EDM także wygasa. Pomijając oczywiście pędzle. Ale przyznaję róż Theme Park długo był moim ulubieńcem

Podkłady EDM były dobre na początek, bo niegdyś najtańsze i dość łatwo można było sobie dobrać odcień ze względu na podział na gamy. Ale teraz, przy tym całym zamieszaniu z wycofywaniem części kolorów, zmianami formuł i podwyżką, nie zachęcają. Jednak pozostałe produkty ciągle są warte uwagi. Chociaż ja miłością wielką darzę teraz róże z LL.

[jp91]

Lubicie sprzątać, układać, segregować Wasze kosmetyki? Uwielbiam sprzątać, ale sprzątać w kosmetykach nie znoszę, bo nie mam gdzie ich wszystkich trzymać. Moje zapasy, mimo, że minimalne, zajmują dwie szuflady w pokoju, nie mam gdzie dokumentów chować
Wszystko poukładałam w pokrywki po pudełkach do butów i jak otworzę szufladę to przynajmniej widzę co tam leży, może dzieki temu szybciej to wszytsko zużyję.

[Korah]

Napisane przez jp91

Lubicie sprzątać, układać, segregować Wasze kosmetyki? Uwielbiam sprzątać, ale sprzątać w kosmetykach nie znoszę, bo nie mam gdzie ich wszystkich trzymać. Moje zapasy, mimo, że minimalne, zajmują dwie szuflady w pokoju, nie mam gdzie dokumentów chować
Wszystko poukładałam w pokrywki po pudełkach do butów i jak otworzę szufladę to przynajmniej widzę co tam leży, może dzieki temu szybciej to wszytsko zużyję.

Ja akurat moje i syna kosmetyki lubie najbardziej układać, sprzątac nie, ale segregować, przekładać układać, oglądać i wąchać jak najbardziej Choćby po to, żeby sobie przypomnieć co tam jeszcze mam.


Kupiłam dziewczyny kuskus kupiecki, jutro cos wymyślę z nim może

[Melya]

Napisane przez natkaa

Mój mi kupi Diablo w nagrodę za to, że dzielnie zniosłam nasze "nie wyjechanie" teraz Dorzuci też Wiedźmina, którego cz 1 jakoś mnei rozczarowała, może dlatego, że czytająca jestem i gra nijak się ma do całej sagi.

Mój też grał w pierwszego Wiedźmina, ale ja nie mogłam się przemóc właśnie ze względu na sympatię do książkowej sagi. Ale Dragon Age mi się całkiem podobał (pierwsza część dużo bardziej od drugiej). Poza tym obecnie nie gram zbyt dużo i jestem raczej fanką przygodówek.

[natkaa]

Napisane przez Melya

Mój też grał w pierwszego Wiedźmina, ale ja nie mogłam się przemóc właśnie ze względu na sympatię do książkowej sagi. Ale Dragon Age mi się całkiem podobał (pierwsza część dużo bardziej od drugiej). Poza tym obecnie nie gram zbyt dużo i jestem raczej fanką przygodówek.

Kochana, ja też w graniu miałam dłuuuugaśną przerwę, bo praca, dom, etc. Ale to się zmieni i widzę, że w weekendy mnie nie będzie, bedę grała, a w przerwach jadła i piła
Dragon Age nie znam kompletnie...

[Melya]

Napisane przez natkaa

Kochana, ja też w graniu miałam dłuuuugaśną przerwę, bo praca, dom, etc. Ale to się zmieni i widzę, że w weekendy mnie nie będzie, bedę grała, a w przerwach jadła i piła
Dragon Age nie znam kompletnie...

Tylko znajdź jeszcze czas na pielęgnację!

Jak znudzisz się Diablo, to polecam Dragon Age.

[SekretnyWachlarz]

Dziewczyny mam kilka pytań.
Z racji, że zostanie mi minimalna (mam nadzieję) kasa z tej marnej wypłaty to chce ją dobrze zainwestować, czyli w siebie. I tu pytania:
a) Czy chlor w basenie szkodzi? Znalazłam między innymi coś takiego i sama nie wiem: http://artelis.pl/artykuly/20315/czy...ch-nam-szkodzi
b) Czy pływanie żabką, ale nie za zasadzie pod wodą nad wodą coś daje? Ja niestety tak pływać nie umiem, pływam tylko nad wodą. To by wyjaśniało, dlaczego mnie szybko bolą ręce.
c) Czy pływanie może spowodować, że przestanę się garbić?

I inny zestaw pytań. Nigdy nie interesowałam się moim biustem był bo był. Ostatnio o zgrozo zauważyłam, że jest obwisły, są rozstępy i to takie sine + jedna pierś jest niżej druga wyżej (sutek). Na pewno kupię prawidłowy biustonosz choćbym miała wydać ponad 100zł ale co jeszcze mogę zrobić? Czy:
a) Moje garbienie i brak odpowiedniego biustonosza mogło wpłynąć na stan piersi?
b) Co oprócz biustonosza i zimno/ciepłych pryszniców na zmianę mogę zrobić?
c) Czy to w ogóle da się jakoś cofnąć? Najbardziej martwi mnie ta jedna pierś, która w zupełnie innym miejscu ma sutek.
d) Czy jeżeli bym schudła to da się jakoś biustonosz przerobić aby od razu nie szedł na śmieci?

Z góry dziękuję.

[Melya]

Napisane przez SekretnyWachlarz

Dziewczyny mam kilka pytań.
Z racji, że zostanie mi minimalna (mam nadzieję) kasa z tej marnej wypłaty to chce ją dobrze zainwestować, czyli w siebie. I tu pytania:
a) Czy chlor w basenie szkodzi? Znalazłam między innymi coś takiego i sama nie wiem: http://artelis.pl/artykuly/20315/czy...ch-nam-szkodzi
b) Czy pływanie żabką, ale nie za zasadzie pod wodą nad wodą coś daje? Ja niestety tak pływać nie umiem, pływam tylko nad wodą. To by wyjaśniało, dlaczego mnie szybko bolą ręce.
c) Czy pływanie może spowodować, że przestanę się garbić?

I inny zestaw pytań. Nigdy nie interesowałam się moim biustem był bo był. Ostatnio o zgrozo zauważyłam, że jest obwisły, są rozstępy i to takie sine + jedna pierś jest niżej druga wyżej (sutek). Na pewno kupię prawidłowy biustonosz choćbym miała wydać ponad 100zł ale co jeszcze mogę zrobić? Czy:
a) Moje garbienie i brak odpowiedniego biustonosza mogło wpłynąć na stan piersi?
b) Co oprócz biustonosza i zimno/ciepłych pryszniców na zmianę mogę zrobić?
c) Czy to w ogóle da się jakoś cofnąć? Najbardziej martwi mnie ta jedna pierś, która w zupełnie innym miejscu ma sutek.
d) Czy jeżeli bym schudła to da się jakoś biustonosz przerobić aby od razu nie szedł na śmieci?

Z góry dziękuję.

Basenu nie lubię właśnie przez chlor, ale nie wiem czy jest szkodliwy. Żabką pływam, ale tylko krytą, a nie tzw. "prezydencką". Co do garbienia nie mam pojęcia. Ale pływanie jest dobre na wszystko.

Garbienie i brak odpowiedniego biustonosza niestety mogły się przyczynić do stanu piersi, ale nie tylko. Ja mam tam naturalnie wiotką skórę. Trzeba ją pielęgnować - smarować, masować. Dziewczyny polecały glinki i owijanie folią. Ujędrnienie i pewna zmiana kształtu jest możliwa, jak w tym przypadku (ostatnie zdjęcia) - http://stanikomania.blox.pl/2009/04/...bieliznie.html. Dysproporcja piersi jest powszechna, ja też tak mam. Sutek jest niżej, bo pierś jest większa i cięższa. Przerabiania nie polecam, bo dobry biustonosz powinien idealnie pasować. Sama zmiana szerokości obwodu nie pomoże, bo wraz ze schudnięciem zmienia się też wielkość miseczki.

edit.
Link był zły, podmieniłam.

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez Melya

Basenu nie lubię właśnie przez chlor, ale nie wiem czy jest szkodliwy. Żabką pływam, ale tylko krytą, a nie tzw. "prezydencką". Co do garbienia nie mam pojęcia. Ale pływanie jest dobre na wszystko.

Garbienie i brak odpowiedniego biustonosza niestety mogły się przyczynić do stanu piersi, ale nie tylko. Ja mam tam naturalnie wiotką skórę. Trzeba ją pielęgnować - smarować, masować. Dziewczyny polecały glinki i owijanie folią. Ujędrnienie i pewna zmiana kształtu jest możliwa, jak w tym przypadku (ostatnie zdjęcia) - http://stanikomania.blox.pl/2009/04/...bieliznie.html. Dysproporcja piersi jest powszechna, ja też tak mam. Sutek jest niżej, bo pierś jest większa i cięższa. Przerabiania nie polecam, bo dobry biustonosz powinien idealnie pasować. Sama zmiana szerokości obwodu nie pomoże, bo wraz ze schudnięciem zmienia się się wielkość miseczki.

edit.
Link był zły, podmieniłam.

A jaka to prezydencka, a jaka kryta?
Wow, jaka różnica!!! A z tym sutkiem niżej to faktycznie możliwe. Ginekolog mi coś mówił, że po stronie serca szczególnie tak się dzieje. No cóż... pozostaje mi tylko biec po dobry biustonosz. A glinka jaka? Zielona, czerwona, biała jeszcze jakaś inna?

[Korah]

Napisane przez SekretnyWachlarz

Dziewczyny mam kilka pytań.
Z racji, że zostanie mi minimalna (mam nadzieję) kasa z tej marnej wypłaty to chce ją dobrze zainwestować, czyli w siebie. I tu pytania:
a) Czy chlor w basenie szkodzi? Znalazłam między innymi coś takiego i sama nie wiem: http://artelis.pl/artykuly/20315/czy...ch-nam-szkodzi
b) Czy pływanie żabką, ale nie za zasadzie pod wodą nad wodą coś daje? Ja niestety tak pływać nie umiem, pływam tylko nad wodą. To by wyjaśniało, dlaczego mnie szybko bolą ręce.
c) Czy pływanie może spowodować, że przestanę się garbić?

I inny zestaw pytań. Nigdy nie interesowałam się moim biustem był bo był. Ostatnio o zgrozo zauważyłam, że jest obwisły, są rozstępy i to takie sine + jedna pierś jest niżej druga wyżej (sutek). Na pewno kupię prawidłowy biustonosz choćbym miała wydać ponad 100zł ale co jeszcze mogę zrobić? Czy:
a) Moje garbienie i brak odpowiedniego biustonosza mogło wpłynąć na stan piersi?
b) Co oprócz biustonosza i zimno/ciepłych pryszniców na zmianę mogę zrobić?
c) Czy to w ogóle da się jakoś cofnąć? Najbardziej martwi mnie ta jedna pierś, która w zupełnie innym miejscu ma sutek.
d) Czy jeżeli bym schudła to da się jakoś biustonosz przerobić aby od razu nie szedł na śmieci?

Z góry dziękuję.

Chłor szkodzi skórze i wlosom, wiec jeśli zaczniesz regularnie uczęszczać na basen to musisz zadbać o siebie 2 razy bardziej, intensywna pielęgnacja wskazana.

Pływanie jest dobre na wszystko, ujędrnia biust, całe ciało, poprawia krążenie i ogólną kondycje fizyczną, pomaga likwidowac rozstepy i cellulit.
Od pływania nie przestaniesz się garbić, ale zadbasz o to, żeby na starość nie miec bólów pleców.

Nie wazne jak bedziesz pływac, najważniejszy jest wysiłek. Ale można wziaść lekcje pływania prawidłowego i oddychania.

Tak garbienie ma wpływ na kształt biustu, nieodpowiedni biustonosz także. Jeśli schudniesz, to uważaj, z biustu leci najwiecej i moze wyglądać potem jeszcze gorzej, natryski, masaże biustu, pływanie, dobry krem, maseczki glinkowe i wtedy mozesz mieć pewnosć, że poprawisz wygląd biustu

[Melya]

Napisane przez SekretnyWachlarz

A jaka to prezydencka, a jaka kryta?
Wow, jaka różnica!!! A z tym sutkiem niżej to faktycznie możliwe. Ginekolog mi coś mówił, że po stronie serca szczególnie tak się dzieje. No cóż... pozostaje mi tylko biec po dobry biustonosz. A glinka jaka? Zielona, czerwona, biała jeszcze jakaś inna?

"Prezydencka" (żartobliwie), bo z głową dumnie podniesioną, a kryta jest z nurkowaniem. Co do glinki niech wypowie się ekspert w tej sprawie - Korah.

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez Korah

Chłor szkodzi skórze i wlosom, wiec jeśli zaczniesz regularnie uczęszczać na basen to musisz zadbać o siebie 2 razy bardziej, intensywna pielęgnacja wskazana.

Pływanie jest dobre na wszystko, ujędrnia biust, całe ciało, poprawia krążenie i ogólną kondycje fizyczną, pomaga likwidowac rozstepy i cellulit.
Od pływania nie przestaniesz się garbić, ale zadbasz o to, żeby na starość nie miec bólów pleców.

Nie wazne jak bedziesz pływac, najważniejszy jest wysiłek. Ale można wziaść lekcje pływania prawidłowego i oddychania.

Tak garbienie ma wpływ na kształt biustu, nieodpowiedni biustonosz także. Jeśli schudniesz, to uważaj, z biustu leci najwiecej i moze wyglądać potem jeszcze gorzej, natryski, masaże biustu, pływanie, dobry krem, maseczki glinkowe i wtedy mozesz mieć pewnosć, że poprawisz wygląd biustu

Muszę przestać się garbić, dlatego idę do ortopedy. Nie wiem skąd się to wzięło. Garbię się dopiero od liceum. A krem jaki polecasz, bo wiem, że wy stosujecie takie różne specyfiki.