Problem z seksem

[fabian92]

Mam 21 lat, moja partnerka 19 lat. Jesteśmy ze sobą już ponad 2 lata. Seks zaczęliśmy uprawiać po 6 miesiącach stażu. Moja dziewczyna zaczęła brać tabletki antykoncepcyjne. Uprawialiśmy seks 3-4 razy w tygodniu. Wszystko było w porządku, ale po 7 miesiącach moja dziewczyna wylądowała w szpitalu. Źle się czuła, miała jednorazowe zaburzenia neurologiczne. Po 2 dniach wyszła ze szpitala. Odstawiła tabletki antykoncepcyjne, bo uznała, że zaburzenia te były spowodowane właśnie przez nie, chociaż żaden lekarz tego nie potwierdził. Zaczęliśmy stosować prezerwatywy. Niestety nasze stosunki zaczęły być coraz rzadsze. Moja dziewczyna co miesiąc wyczekiwała z niecierpliwością okresu. Po każdym stosunku sprawdzała czy przypadkiem prezerwatywa nie była dziurawa, przetarta i nie przepuszcza spermy. Seks zaczęliśmy uprawiać raz na miesiąc, a nawet rzadziej. Widać było, że stosunki były dla niej stresujące. Nie ufała gumką. W końcu postanowiła, że przestaniemy uprawiać seks. Pozostały nam pieszczoty i seks oralny (oczywiście dwustronny). Taka sytuacja trwa od 5 miesięcy Moja dziewczyna panicznie boi się ciąży, co jest zrozumiałe, bo w tym roku idzie na studia. Niestety nie ufa żadnym środkom antykoncepcyjnym; mechanicznym, ze względu na brak 100% ochrony przed zajściem w ciąże i hormonalnym, ze względów zdrowotnych. Duży wpływ na nią ma matka, co zrozumiałe, martwi się o swoją córkę. Dużo rozmawiamy na temat seksu, ale moja dziewczyna nie widzi szans na zmianę obecnej sytuacji Seks oralny, pieszczoty to jednak przedsionek prawdziwego seksu. Niestety nie mam pomysłu, jak przezwyciężyć jej strach przed ciążą. Proponowałem potrójną ochrone -seks w gumce, przerywany oraz w dni nie płodne + jakieś globulki dopochwowe. Nic z tego... Co ciekawe moja dziewczyna nie chcę mieć nigdy dzieci! To akurat mi nie przeszkadza, aczkolwiek oznaczałoby to zero seksu do grobowej deski. Kilka dni temu moja dziewczyna zaproponowała mi abym poddał się zabiegowi wazektomii. Waham się z kilku powodów. Zabieg ten kosztuje 2 tyś. zł, skuteczność rewazektomii (przywrócenie płodności) to zaledwie 50-60%. Nigdy nie wiadomo czy ja czy ona nie zapragniemy dziecka. I co wtedy? Podczas ostatniej rozmowy spytałem ją, czy gdybym zarabiał 10 tyś. zł miesięcznie czy uprawiałaby ze mną seks. Bez wahania odpowiedziała, że tak... Sam nie wiem co o tym myśleć. Mówi, że seks sprawia jej przyjemność, zawsze dbam o to, aby miała orgazm łechtaczkowy. W innych dziedzinach życia układa nam się poprawnie, nie mamy problemów, ale w okresie kiedy uprawialiśmy seks nasze relacje były jeszcze lepsze. Niestety nie wiem co począć Chciałbym się cieszyć seksem itd. ale nie mogę... Sam nie wiem co o tym myśleć... Czy wy drogie wizażanki miałyście podobne problemy? Co radzicie?