Granica gościnności - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-08-21, 16:57   #1
Rareza
Rozeznanie
 
Avatar Rareza
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 654

Granica gościnności


Natchniona zaistniałą u mnie sytuacją zastanawiam się gdzie leżą granice gościnności i zastanawiam się czy przesadzam czy może przypadkiem nie jestem świadkiem ich przekraczania.

Sprawa generalnie wygląda tak. Wynajmujemy z TŻ kawalerkę o wielkości ok. 35 m kw. Łazienka, pokój, do którego wejście jest bezpośrednio z korytarza - nie ma drzwi i osobna kuchnia. Mieszkamy w dużym mieście, dość atrakcyjnym turystycznie z perspektywy przeciętnego Polaka. Wiadomo, jest lato, wakacje to ciągle ktoś nas odwiedza. Ogólnie zupełnie mi to nie przeszkadza, zazwyczaj sprawia wręcz przyjemność jeśli nie są to przydługie wizyty, a jedynie 1,2,3 dni.

Ostatnio jednak przyjechał do mojego chłopaka brat z zagranicy. Planowo miał został jakieś 4-5 dni. Dzisiaj mija już tydzień. Nie wyjechał planowo ponieważ najpierw zawalił pociąg, którym miał dojechać na blablacara. Od razu kupił bilet lotniczy, bo musiał dotrzeć do pracy. Niestety, zagapił się. Gdy już w nocy zbierał się na lotnisko zorientował się, że bilet miał kupiony na dzień wcześniej! Przepadło. Ugadał się z szefem, że zostanie jeszcze w Polsce, bo chwilowo i tak nie ma nic do roboty i za tydzień, dwa znów miał mieć parę dni wolnego. No i zostaje.

I wiecie... ja naprawdę go lubię, ale zaczyna mnie trochę ta sytuacja wpieniać. Mamy jeden pokój, siedzimy na kupie, od razu robi się burdel, który ja muszę sprzątać. Obiad też gotuję ja. Mój chłopak wraca z pracy kolo 17. Ja pracuję na krótkie popołudniowe zmiany. Rano piszę pracę magisterską,którą na dniach muszę oddać. Trudno mi się skoncentrować przy kimś kto obok mnie gra w gierki komputerowe, no ale cisnę,bo nie mam już więcej czasu....

Druga sprawa. Nie wiem czy dorosły facet nie potrafi się zorientować, że chciałabym mieć trochę "bliskości" ze swoim chłopakiem? Przez ten czas zostaliśmy sami może na 20-30minut kiedy on poszedł do sklepu.

W końcu wczoraj jak zostaliśmy na tą chwilę sami,akurat mój chłopak wrócił z pracy pogadałam z nim. Powiedziałam, że trochę się ten pobyt już przedłuża, czy wie kiedy jego brat wyjedzie, że ja nie mogę się skoncentrować pisząc pracę, że nie mamy nawet jak uprawiać seksu, że nie mamy warunków żeby kogoś nocować przykładowo 2 tygodnie. On na to, że cooo jak ma brata wyrzucić? Ok, rozumiem, trudno jakoś zasugerować wyjazd. Ale inne argumenty mnie wpieniły. Mówi, że rzadko widuje się z bratem, że jak chcę to może się wyprowadzić razem z nim, że jak trzeba to może go nocować i 2 tygodnie. Ja na to, że ok, ale że już raz był w te wakacje u nas, że parę dni teraz mi nie przeszkadzało, ale że ja nie będę za wszystkich sprzątać i gotować, że mam swoje obowiązki,pracę i pisanie magisterki., że nie mamy tutaj warunków. I że rozumiem sytuację jeśli kogoś trzeba przenocować, ale teraz tak nie jest, bo przecież on ma swój dom, babcię itp. Powiedziałam, że ja dłużej jak parę dni w końcu nie wytrzymam i że jak chce to niech z nim się wyprowadza. Obrażony. No to ja też obrażona. Za parę minut przychodzi się przytulić,mówi że jestem złośnicą, że wie że brat potrafi być uciążliwy i że chyba wytrzymam jeszcze te parę dni. Mówię ok.

Po małej kłótni jak przyszedł brat zwrócił mu uwagę, że jest ciasno, że ma po sobie sprzątać,bo do tej pory to tak średni z tym było. Wieczorem brat mówi, że wyjeżdża w niedzielę lub poniedziałek. Czyli bite 1,5 tygodnia.

Później mój chłopak zaprasza mnie na wspólną kąpiel. No to idę wiedząc już o co chodzi. Zaczął się do mnie przymilać i dobierać. Ja mówię żeby dał spokój, bo mam ochotę na seks. On zdziwony: NO WŁAŚNIE! A ja mu mówię,że nie mam ochoty na seks z bratem za ścianą, że tam nie ma drzwi i ja się krępuję,że mnie będzie słyszał,bo jestem raczej głośna. On, że jakoś jak był taki nasz jeden kumpel to mi nie przeszkadzało i że ogólnie praktykujemy czasem seks w łazience. To mu odpowiadam, że ten kumpel to co innego, że mamy inne stosunki, bardziej luźne, no ogólnie to jest typ człowieka, którego się nie krępowałam i wiedziałam, że jemu zwisa co my tam robimy i jak jesteśmy głośno. Nigdy nie odmawiałam seksu za karę, teraz trochę się faktycznie wstydziłam i bałam że brat nas usłyszy, a trochę chciałam dam mu małą nauczkę za to, co powiedział mi w kłótni. Ogólnie miał przy tej sytuacji minę zbitego psa.

Dodatkowo powiem, że 2 tygodnie wcześniej mieliśmy gości na sobotę/niedzielę. Za tydzień w weekend znowu. Wszyscy są z rodziny TŻ więc brat wie, że jesteśmy ostatnio zawalani gośćmi.

Moje pytania. Czy przesadzam? Naprawdę normalnie mi te wizyty nie przeszkadzały, ale teraz ani mój chłopak nie ma wolnego więc się nim nie "zajmuje", wygląda to tak, że wstajemy, ja robię nam śniadanie, piszę magisterkę, idę na zakupy,gotuję obiad, idę na 4h do pracy,, a on gra w gry. No i łącznie będzie to 1,5tygodnia. Ja uważam,że jednak nie mamy warunków na tak długie goszczenie. Tu naprawdę tylko o to wg mnie chodzi, bo ja jednak lubię tego brata, ale powoli tracę cierpliwość.

Drugie pytanie. Jak powiedzieć później TŻ,że nie chcę żeby takie długie wizyty miały miejsce w przyszłości? Mam świadomość, że nie może z grubej rury powiedzieć, że ma przyjeżdżać na krótko.

Przepraszam, że się tak rozpisałam.
Rareza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-21, 17:16   #2
Dorotti666
❤ bee happy ❤
 
Avatar Dorotti666
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Charming
Wiadomości: 28 766
Dot.: Granica gościnności

Ja zupełnie nie rozumiem nocowania osoby trzeciej w małej kawalerce?
I to nawet nie na jedną noc, ale na kilka.
Nie rozumiem was, że przyjęliście gościa na tyle czasu, ani nie rozumiem brata, który pakuje się wam do kawalerki.
__________________
Where there is love, there is life.
Dorotti666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-21, 17:20   #3
ineedyouu
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 170
Dot.: Granica gościnności

Cytat:
Napisane przez Rareza Pokaż wiadomość
Natchniona zaistniałą u mnie sytuacją zastanawiam się gdzie leżą granice gościnności i zastanawiam się czy przesadzam czy może przypadkiem nie jestem świadkiem ich przekraczania.

Sprawa generalnie wygląda tak. Wynajmujemy z TŻ kawalerkę o wielkości ok. 35 m kw. Łazienka, pokój, do którego wejście jest bezpośrednio z korytarza - nie ma drzwi i osobna kuchnia. Mieszkamy w dużym mieście, dość atrakcyjnym turystycznie z perspektywy przeciętnego Polaka. Wiadomo, jest lato, wakacje to ciągle ktoś nas odwiedza. Ogólnie zupełnie mi to nie przeszkadza, zazwyczaj sprawia wręcz przyjemność jeśli nie są to przydługie wizyty, a jedynie 1,2,3 dni.

Ostatnio jednak przyjechał do mojego chłopaka brat z zagranicy. Planowo miał został jakieś 4-5 dni. Dzisiaj mija już tydzień. Nie wyjechał planowo ponieważ najpierw zawalił pociąg, którym miał dojechać na blablacara. Od razu kupił bilet lotniczy, bo musiał dotrzeć do pracy. Niestety, zagapił się. Gdy już w nocy zbierał się na lotnisko zorientował się, że bilet miał kupiony na dzień wcześniej! Przepadło. Ugadał się z szefem, że zostanie jeszcze w Polsce, bo chwilowo i tak nie ma nic do roboty i za tydzień, dwa znów miał mieć parę dni wolnego. No i zostaje.

I wiecie... ja naprawdę go lubię, ale zaczyna mnie trochę ta sytuacja wpieniać. Mamy jeden pokój, siedzimy na kupie, od razu robi się burdel, który ja muszę sprzątać. Obiad też gotuję ja. Mój chłopak wraca z pracy kolo 17. Ja pracuję na krótkie popołudniowe zmiany. Rano piszę pracę magisterską,którą na dniach muszę oddać. Trudno mi się skoncentrować przy kimś kto obok mnie gra w gierki komputerowe, no ale cisnę,bo nie mam już więcej czasu....

Druga sprawa. Nie wiem czy dorosły facet nie potrafi się zorientować, że chciałabym mieć trochę "bliskości" ze swoim chłopakiem? Przez ten czas zostaliśmy sami może na 20-30minut kiedy on poszedł do sklepu.

W końcu wczoraj jak zostaliśmy na tą chwilę sami,akurat mój chłopak wrócił z pracy pogadałam z nim. Powiedziałam, że trochę się ten pobyt już przedłuża, czy wie kiedy jego brat wyjedzie, że ja nie mogę się skoncentrować pisząc pracę, że nie mamy nawet jak uprawiać seksu, że nie mamy warunków żeby kogoś nocować przykładowo 2 tygodnie. On na to, że cooo jak ma brata wyrzucić? Ok, rozumiem, trudno jakoś zasugerować wyjazd. Ale inne argumenty mnie wpieniły. Mówi, że rzadko widuje się z bratem, że jak chcę to może się wyprowadzić razem z nim, że jak trzeba to może go nocować i 2 tygodnie. Ja na to, że ok, ale że już raz był w te wakacje u nas, że parę dni teraz mi nie przeszkadzało, ale że ja nie będę za wszystkich sprzątać i gotować, że mam swoje obowiązki,pracę i pisanie magisterki., że nie mamy tutaj warunków. I że rozumiem sytuację jeśli kogoś trzeba przenocować, ale teraz tak nie jest, bo przecież on ma swój dom, babcię itp. Powiedziałam, że ja dłużej jak parę dni w końcu nie wytrzymam i że jak chce to niech z nim się wyprowadza. Obrażony. No to ja też obrażona. Za parę minut przychodzi się przytulić,mówi że jestem złośnicą, że wie że brat potrafi być uciążliwy i że chyba wytrzymam jeszcze te parę dni. Mówię ok.

Po małej kłótni jak przyszedł brat zwrócił mu uwagę, że jest ciasno, że ma po sobie sprzątać,bo do tej pory to tak średni z tym było. Wieczorem brat mówi, że wyjeżdża w niedzielę lub poniedziałek. Czyli bite 1,5 tygodnia.

Później mój chłopak zaprasza mnie na wspólną kąpiel. No to idę wiedząc już o co chodzi. Zaczął się do mnie przymilać i dobierać. Ja mówię żeby dał spokój, bo mam ochotę na seks. On zdziwony: NO WŁAŚNIE! A ja mu mówię,że nie mam ochoty na seks z bratem za ścianą, że tam nie ma drzwi i ja się krępuję,że mnie będzie słyszał,bo jestem raczej głośna. On, że jakoś jak był taki nasz jeden kumpel to mi nie przeszkadzało i że ogólnie praktykujemy czasem seks w łazience. To mu odpowiadam, że ten kumpel to co innego, że mamy inne stosunki, bardziej luźne, no ogólnie to jest typ człowieka, którego się nie krępowałam i wiedziałam, że jemu zwisa co my tam robimy i jak jesteśmy głośno. Nigdy nie odmawiałam seksu za karę, teraz trochę się faktycznie wstydziłam i bałam że brat nas usłyszy, a trochę chciałam dam mu małą nauczkę za to, co powiedział mi w kłótni. Ogólnie miał przy tej sytuacji minę zbitego psa.

Dodatkowo powiem, że 2 tygodnie wcześniej mieliśmy gości na sobotę/niedzielę. Za tydzień w weekend znowu. Wszyscy są z rodziny TŻ więc brat wie, że jesteśmy ostatnio zawalani gośćmi.

Moje pytania. Czy przesadzam? Naprawdę normalnie mi te wizyty nie przeszkadzały, ale teraz ani mój chłopak nie ma wolnego więc się nim nie "zajmuje", wygląda to tak, że wstajemy, ja robię nam śniadanie, piszę magisterkę, idę na zakupy,gotuję obiad, idę na 4h do pracy,, a on gra w gry. No i łącznie będzie to 1,5tygodnia. Ja uważam,że jednak nie mamy warunków na tak długie goszczenie. Tu naprawdę tylko o to wg mnie chodzi, bo ja jednak lubię tego brata, ale powoli tracę cierpliwość.

Drugie pytanie. Jak powiedzieć później TŻ,że nie chcę żeby takie długie wizyty miały miejsce w przyszłości? Mam świadomość, że nie może z grubej rury powiedzieć, że ma przyjeżdżać na krótko.

Przepraszam, że się tak rozpisałam.


Na pewno nie przesadzasz ,przecież on sie do was tak jakby trochę wprowadzil... mi na jego miejscu byłby po prostu głupio. A gdybyś sama porozmawiała z tym bratem gdy tż nie będzie w domu? delikatnie ale stanowczo powiedzieć że jest na prawdę go lubisz i nie przeszkadza ci że przyjeżdża ale jest bardzo ciasno a on trochę za długo juz u was przebywa , poza tym nie długo macie następnych gości i wtedy już w ogóle nie będzie gdzie usiąść .Trochę sarkazmu nie zaszkodzi, możesz też zapytać czy chce zostać w tym mieście na stałe i zaproponować pomoc w poszukiwaniu jakiegoś innego lokum :P
ineedyouu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-21, 17:20   #4
Ilsa Lund
Zakorzenienie
 
Avatar Ilsa Lund
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 061
Dot.: Granica gościnności

Bez przesady, 5 dni nie umiesz wytrzymać bez seksu ? A co jeśli będziesz w zagrożonej ciąży ? Poza tym brat nie siedzi u was ze złośliwości tylko źle zabukował samolot i niedługo wróci do siebie.
__________________
13.03.2008
13.03.2013
13.09.2014

Ilsa Lund jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-21, 17:21   #5
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Granica gościnności

Cytat:
Napisane przez Rareza Pokaż wiadomość
Natchniona zaistniałą u mnie sytuacją zastanawiam się gdzie leżą granice gościnności i zastanawiam się czy przesadzam czy może przypadkiem nie jestem świadkiem ich przekraczania.

Sprawa generalnie wygląda tak. Wynajmujemy z TŻ kawalerkę o wielkości ok. 35 m kw. Łazienka, pokój, do którego wejście jest bezpośrednio z korytarza - nie ma drzwi i osobna kuchnia. Mieszkamy w dużym mieście, dość atrakcyjnym turystycznie z perspektywy przeciętnego Polaka. Wiadomo, jest lato, wakacje to ciągle ktoś nas odwiedza. Ogólnie zupełnie mi to nie przeszkadza, zazwyczaj sprawia wręcz przyjemność jeśli nie są to przydługie wizyty, a jedynie 1,2,3 dni.

Ostatnio jednak przyjechał do mojego chłopaka brat z zagranicy. Planowo miał został jakieś 4-5 dni. Dzisiaj mija już tydzień. Nie wyjechał planowo ponieważ najpierw zawalił pociąg, którym miał dojechać na blablacara. Od razu kupił bilet lotniczy, bo musiał dotrzeć do pracy. Niestety, zagapił się. Gdy już w nocy zbierał się na lotnisko zorientował się, że bilet miał kupiony na dzień wcześniej! Przepadło. Ugadał się z szefem, że zostanie jeszcze w Polsce, bo chwilowo i tak nie ma nic do roboty i za tydzień, dwa znów miał mieć parę dni wolnego. No i zostaje.

I wiecie... ja naprawdę go lubię, ale zaczyna mnie trochę ta sytuacja wpieniać. Mamy jeden pokój, siedzimy na kupie, od razu robi się burdel, który ja muszę sprzątać. Obiad też gotuję ja. Mój chłopak wraca z pracy kolo 17. Ja pracuję na krótkie popołudniowe zmiany. Rano piszę pracę magisterską,którą na dniach muszę oddać. Trudno mi się skoncentrować przy kimś kto obok mnie gra w gierki komputerowe, no ale cisnę,bo nie mam już więcej czasu....

Druga sprawa. Nie wiem czy dorosły facet nie potrafi się zorientować, że chciałabym mieć trochę "bliskości" ze swoim chłopakiem? Przez ten czas zostaliśmy sami może na 20-30minut kiedy on poszedł do sklepu.

W końcu wczoraj jak zostaliśmy na tą chwilę sami,akurat mój chłopak wrócił z pracy pogadałam z nim. Powiedziałam, że trochę się ten pobyt już przedłuża, czy wie kiedy jego brat wyjedzie, że ja nie mogę się skoncentrować pisząc pracę, że nie mamy nawet jak uprawiać seksu, że nie mamy warunków żeby kogoś nocować przykładowo 2 tygodnie. On na to, że cooo jak ma brata wyrzucić? Ok, rozumiem, trudno jakoś zasugerować wyjazd. Ale inne argumenty mnie wpieniły. Mówi, że rzadko widuje się z bratem, że jak chcę to może się wyprowadzić razem z nim, że jak trzeba to może go nocować i 2 tygodnie. Ja na to, że ok, ale że już raz był w te wakacje u nas, że parę dni teraz mi nie przeszkadzało, ale że ja nie będę za wszystkich sprzątać i gotować, że mam swoje obowiązki,pracę i pisanie magisterki., że nie mamy tutaj warunków. I że rozumiem sytuację jeśli kogoś trzeba przenocować, ale teraz tak nie jest, bo przecież on ma swój dom, babcię itp. Powiedziałam, że ja dłużej jak parę dni w końcu nie wytrzymam i że jak chce to niech z nim się wyprowadza. Obrażony. No to ja też obrażona. Za parę minut przychodzi się przytulić,mówi że jestem złośnicą, że wie że brat potrafi być uciążliwy i że chyba wytrzymam jeszcze te parę dni. Mówię ok.

Po małej kłótni jak przyszedł brat zwrócił mu uwagę, że jest ciasno, że ma po sobie sprzątać,bo do tej pory to tak średni z tym było. Wieczorem brat mówi, że wyjeżdża w niedzielę lub poniedziałek. Czyli bite 1,5 tygodnia.

Później mój chłopak zaprasza mnie na wspólną kąpiel. No to idę wiedząc już o co chodzi. Zaczął się do mnie przymilać i dobierać. Ja mówię żeby dał spokój, bo mam ochotę na seks. On zdziwony: NO WŁAŚNIE! A ja mu mówię,że nie mam ochoty na seks z bratem za ścianą, że tam nie ma drzwi i ja się krępuję,że mnie będzie słyszał,bo jestem raczej głośna. On, że jakoś jak był taki nasz jeden kumpel to mi nie przeszkadzało i że ogólnie praktykujemy czasem seks w łazience. To mu odpowiadam, że ten kumpel to co innego, że mamy inne stosunki, bardziej luźne, no ogólnie to jest typ człowieka, którego się nie krępowałam i wiedziałam, że jemu zwisa co my tam robimy i jak jesteśmy głośno. Nigdy nie odmawiałam seksu za karę, teraz trochę się faktycznie wstydziłam i bałam że brat nas usłyszy, a trochę chciałam dam mu małą nauczkę za to, co powiedział mi w kłótni. Ogólnie miał przy tej sytuacji minę zbitego psa.

Dodatkowo powiem, że 2 tygodnie wcześniej mieliśmy gości na sobotę/niedzielę. Za tydzień w weekend znowu. Wszyscy są z rodziny TŻ więc brat wie, że jesteśmy ostatnio zawalani gośćmi.

Moje pytania. Czy przesadzam? Naprawdę normalnie mi te wizyty nie przeszkadzały, ale teraz ani mój chłopak nie ma wolnego więc się nim nie "zajmuje", wygląda to tak, że wstajemy, ja robię nam śniadanie, piszę magisterkę, idę na zakupy,gotuję obiad, idę na 4h do pracy,, a on gra w gry. No i łącznie będzie to 1,5tygodnia. Ja uważam,że jednak nie mamy warunków na tak długie goszczenie. Tu naprawdę tylko o to wg mnie chodzi, bo ja jednak lubię tego brata, ale powoli tracę cierpliwość.

Drugie pytanie. Jak powiedzieć później TŻ,że nie chcę żeby takie długie wizyty miały miejsce w przyszłości? Mam świadomość, że nie może z grubej rury powiedzieć, że ma przyjeżdżać na krótko.

Przepraszam, że się tak rozpisałam.
- mogłabym zrozumieć dzień/dwa w jakiejś konkretnej sprawie- byłabym uprzejma i pomogła, przenocowała- w opisanej sytuacji: cóż, mam widać ograniczoną wyobraźnię, ale widzę coś okropnego i dla mnie niezrozumiałego- i wygląda to tak ,jakbyś nic do gadania nie miała, ale w życiu nie zgodziłabym się na coś takiego. I tak- powiedziałabym wprost.
Bo jakoś takich długich odwiedzin z noclegiem w tak małej przestrzeni- nie bardzo chciałabym tak żyć. Aha, czym innym byłoby np. zaproszenie przyjaciół, którzy na weekend zostali zaproszeni, a co innego bycia noclegownią dla czyjejś rodziny na tak małej przestrzeni.

Edytowane przez madana
Czas edycji: 2014-08-21 o 17:26
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-21, 17:25   #6
Rareza
Rozeznanie
 
Avatar Rareza
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 654
Dot.: Granica gościnności

dorotti66 wiesz, my świeżo po studiach, na których działy się różnorakie rzeczy więc jesteśmy do wielu spraw przyzwyczajeni, ale teraz to już mi to tak działa na nerwy no bo ile to może trwać?? Na 1,5tygodnia wbijać się do kawalerki? I to na dodatek kiedy jeden z jej mieszkańców pisze magisterkę?

Z drugiej strony co mam mówić ludziom, którzy się pytają czy mogą zatrzymać się na jedną noc? Jedna noc mi nie przeszkadza, można razem posiedzieć czy gdzieś wyjść. No ale właśnie... 1 noc, a nie 10.

Ilsa Lund widzę różnicę między zagrożoną ciążą, a tym, że nocuje u nas brat, który ma w Polsce inny dom. Seks jest tylko przykładem. Mi byłoby głupio siedzieć komukolwiek w kawalerce 1,5tygodnia, tym bardziej parze :P. Chociaż naprawdę nie ma to znaczenia. Ale i tak dzięki za wypowiedź, chcę poznać różne punkty widzenia .

Edytowane przez Rareza
Czas edycji: 2014-08-21 o 17:30
Rareza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-21, 17:28   #7
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Granica gościnności

Powinnaś poważnie pogadać z facetem jak już brat wyjedzie. Nie powinno być tak, że tylko na Twojej głowie jest sprzątanie i gotowanie, nieważne czyj to gość (a już szczególnie, gdy niejako jest bardziej faceta). Nie rób z siebie sprzątaczko-kucharki tak w ogóle, bo będziesz miała w związku pod górkę. Stracisz na tym, wierz mi, bo usłużnych mopów nikt na dłuższą metę nie szanuje.

I generalnie ograniczyłabym motyw z wizytami ludzi - w kawalerce to nie dość, że większy kłopot, to jeszcze z tego, co piszesz to głównie ze strony TŻ. Jak raz przyzwyczaicie, to niedługo zaczną traktować Wasz małe mieszkanie jak darmowy hotelik. Z facetem, z który żyjesz, uprawiasz seks, powinnaś potrafić porozmawiać WPROST. Jeżeli tak nie jest, to tak naprawdę średnio udany związek. Argumentem powinno być to, że po prostu Ci to (już) tak nie pasuje, jak kiedyś (za dużo tego, męczy) i nie macie za bardzo warunków do czegoś takiego.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-08-21, 17:29   #8
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Granica gościnności

no wg mnie przesadzasz, to jest jego brat i gościsz jego konkretnie jak rozumiem z częstotliwością raz na ''ruski'' rok.
1. nie rób z seksu karty przetargowej. Nie chciałaś, ok, natomiast teraz jest błaha sprawa, ale kobiety w moim przekonaniu lubią czasem tak pogrywać, niektórym wchodzi to w krew, a faceci w końcu potrafią dokonać odkrycia, że zamiast tanczyć do czyichś fochów mogą iść do przybytku rozpusty
2. po co gotujesz obiady? Umów się z tym bratem, żeby gotował co drugi dzien na zmianę z Tobą. Niech to będą proste rzeczy, niech zamówi pizzę, ale niech pomaga. Jak nie zrobi to nie będzie i tyle.
3. po co sprzątasz? Wymagaj tego od niego, powiedz, że cieszysz się z jego wizyty ale ma po sobie sprzątać.
4. poproś go, żeby grał na słuchawkach. I kup sobie stopery, bardzo dobra metoda wg mnie by się wyłączyć.
Generalnie wg mnie niepotrzebnie się spinasz, i obwiniasz brata o to, że macie regularne wycieczki gości. Co za różnica czy masz tego ''szwagra'' przez tydzien czy 3 kolejne osoby po 2 dni.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2014-08-21 o 17:31
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-21, 17:31   #9
Ilsa Lund
Zakorzenienie
 
Avatar Ilsa Lund
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 061
Dot.: Granica gościnności

Chcesz żeby brat TŻta który przyleciał samolotem z innego kraju został u was jeden dzień i spadał z powrotem ? Dla swojej rodziny też jesteś taka gościnna ? A za magisterkę trzeba się było brać w terminie a nie teraz narzekać że nie możesz pisać. Na magisterkę ma się 2 lata na napisanie bo tak się zaczynają seminarki
__________________
13.03.2008
13.03.2013
13.09.2014

Ilsa Lund jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-21, 17:34   #10
Dorotti666
❤ bee happy ❤
 
Avatar Dorotti666
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Charming
Wiadomości: 28 766
Dot.: Granica gościnności

Cytat:
Napisane przez Rareza Pokaż wiadomość
dorotti66 wiesz, my świeżo po studiach, na których działy się różnorakie rzeczy więc jesteśmy do wielu spraw przyzwyczajeni, ale teraz to już mi to tak działa na nerwy no bo ile to może trwać?? Na 1,5tygodnia wbijać się do kawalerki? I to na dodatek kiedy jeden z jej mieszkańców pisze magisterkę?

Z drugiej strony co mam mówić ludziom, którzy się pytają czy mogą zatrzymać się na jedną noc? Jedna noc mi nie przeszkadza, można razem posiedzieć czy gdzieś wyjść. No ale właśnie... 1 noc, a nie 10.
Sama mieszkam w kawalerce i w życiu bym nie zgodziła się żeby ktoś u nas nocował no ale to ja
Z resztą nie sądzę by ktoś wiedząc o tym na jakim metrażu mieszkamy żądał od nas noclegu. No ludzie, trochę wyobraźni.
__________________
Where there is love, there is life.
Dorotti666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-21, 17:34   #11
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Granica gościnności

Cytat:
Powinnaś poważnie pogadać z facetem jak już brat wyjedzie.
a wg mnie ludzie robią błąd, że zamiast wprost spróbować się dogadać potrzebują pośredników. Pani jest dorosła, wie, czego chce, wie, czego nie chce, i w miły sposób powinna zagonić pana szwagra do jakiejś roboty, niepotrzebnie w ogóle mieszać w to swojego faceta; powinna umieć załatwić to sama. Chłopak powinien wkroczyć na scenę, gdyby jego brat się zbuntował i olał.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-08-21, 17:35   #12
Rareza
Rozeznanie
 
Avatar Rareza
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 654
Dot.: Granica gościnności

Doris1981,broń Boże mi do kucharki i sprzątaczki. Normalnie dzielimy się obowiązkami, ja robię trochę więcej, bo wyrabiam średnio 1/2 etatu, on cały. Ale weekendami on gotuje, pomaga w sprzątaniu i wie, że jak będziemy pracować po równo to on przejmie jeszcze trochę więcej obowiązków. Tylko, że właśnie teraz jak jest brat to widzę, że za dużo nie tyka, nie wiem czemu :P.

Normalne rozmowy też są, tylko się zastanawiałam z jakiej strony to ugryźć żeby nie użył argumentu, że jak to własnego brata ma wyganiać?

Ilsa Lund, on jest u nas już tydzień, zostaje w Polsce jeszcze ze 2 tygodnie i ma swój rodzinny dom. Co do magisterki to piszę ją wtedy kiedy mam czas i ochotę i wydaje mi się, że jak jedzie się w gości to się pyta gospodarzy czy nie mają jakichś obowiązków. Przynajmniej ja się pytam czy nie będę przeszkadzać .

Edytowane przez Rareza
Czas edycji: 2014-08-21 o 17:40
Rareza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-21, 17:36   #13
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Granica gościnności

Cytat:
Napisane przez Ilsa Lund Pokaż wiadomość
Chcesz żeby brat TŻta który przyleciał samolotem z innego kraju został u was jeden dzień i spadał z powrotem ? Dla swojej rodziny też jesteś taka gościnna ? A za magisterkę trzeba się było brać w terminie a nie teraz narzekać że nie możesz pisać. Na magisterkę ma się 2 lata na napisanie bo tak się zaczynają seminarki
- ale ona pisała,że miał być 4-5 dni- czyli co? I naprawdę mało jakoś widzę sensowność życia codziennego w jednym pokoju na dłuższy czas z kolejnym gościem który przedłuża swój pobyt- bo ja widzę różnicę między 4-5 dni, a 1,5 tygodnia, czyli ok. 11 dni.
No ale jej tak wyszło, że tę magisterkę pisze teraz i co? Ma się tłumaczyć we własnym mieszkaniu?
I jeśli coś mogę doradzić na tak małej przestrzeni- to słuchawki, których używa się, gdy np. jedna osoba chce oglądać telewizję czy grać na necie.

Edytowane przez madana
Czas edycji: 2014-08-21 o 17:38
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-21, 17:36   #14
Dorotti666
❤ bee happy ❤
 
Avatar Dorotti666
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Charming
Wiadomości: 28 766
Dot.: Granica gościnności

Cytat:
Napisane przez Ilsa Lund Pokaż wiadomość
Chcesz żeby brat TŻta który przyleciał samolotem z innego kraju został u was jeden dzień i spadał z powrotem ? Dla swojej rodziny też jesteś taka gościnna ? A za magisterkę trzeba się było brać w terminie a nie teraz narzekać że nie możesz pisać. Na magisterkę ma się 2 lata na napisanie bo tak się zaczynają seminarki
Może autorka nie miała wcześniej czasu na napisanie? Z resztą to jej sprawa co robi ze swoim życiem i kiedy. Niektórzy zanim dostaną temat pracy to mają na jej napisanie mniej niż 3 miesiące, także nie można generalizować, że wszędzie masz na to 2 lata. Ale nie róbmy off topa.
__________________
Where there is love, there is life.
Dorotti666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-21, 17:50   #15
c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 727
Dot.: Granica gościnności

Jak dla mnie nie tylko nie przesadzasz, ale jesteś wręcz zbyt tolerancyjna. No ale ja potrzebuję kawałka własnej przestrzeni w mieszkaniu i takie siedzenie na kupie by u mnie wywołało nerwicę.
c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-21, 17:51   #16
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Granica gościnności

Cytat:
Napisane przez Rareza Pokaż wiadomość
Doris1981,broń Boże mi do kucharki i sprzątaczki. Normalnie dzielimy się obowiązkami, ja robię trochę więcej, bo wyrabiam średnio 1/2 etatu, on cały. Ale weekendami on gotuje, pomaga w sprzątaniu i wie, że jak będziemy pracować po równo to on przejmie jeszcze trochę więcej obowiązków. Tylko, że właśnie teraz jak jest brat to widzę, że za dużo nie tyka, nie wiem czemu :P.

Normalne rozmowy też są, tylko się zastanawiałam z jakiej strony to ugryźć żeby nie użył argumentu, że jak to własnego brata ma wyganiać?
(...)
Ale to z Tobą tworzy związek, nie z bratem. I to Ciebie olał w sytuacji, gdy jest więcej sprzątania, "trzeba" (chociaż wcale nie trzeba, po prostu starasz się być uprzejma) obsłużyć gościa. Niefajne to. Pogadaj z nim o tym wszystkim. Mieszkacie w małym, jednopokojowym mieszkaniu, brat przedłużył wizytę niespodziewanie - to nie Ty powinnaś się tłumaczyć.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-21, 17:52   #17
Hiyori
Zadomowienie
 
Avatar Hiyori
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 656
Dot.: Granica gościnności

Przede wszystkim to wy to mieszkanie wynajmujecie, więc nie powinniście nikogo nocować przez dłuższy czas bez zgody właściciela ( ja bym się na to nie zgodziła). Jeśli chcesz pozbyć się brata, to możesz ten argument wykorzystać i powiedzieć , że obawiasz się reakcji właściciela/właścicielki mieszkania, nawet jeśli to mija się z prawdą. No i jakby nie było, to jednak może się zdarzyć tak, że narobicie sobie problemów, bo sąsiedzi (wścibscy, a takich większość) zauważą, że u was w domu mieszka więcej niż dwójka.
Jakiś czas temu sami wynajmowaliśmy mieszkanie i zdarzało mi się nocować koleżanki, ale to np. na noc, JEDNĄ noc i tyle. Teraz mamy swoje własne, a i tak nie robię ze swojego domu noclegowni, może nie jestem jakoś mega gościnna, ale przede wszystkim cenię sobie prywatność, a nie mieszkam w kawalerce.
Hiyori jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-21, 18:00   #18
Ilsa Lund
Zakorzenienie
 
Avatar Ilsa Lund
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 061
Dot.: Granica gościnności

Cytat:
Napisane przez Rareza Pokaż wiadomość
Ilsa Lund, on jest u nas już tydzień, zostaje w Polsce jeszcze ze 2 tygodnie i ma swój rodzinny dom. Co do magisterki to piszę ją wtedy kiedy mam czas i ochotę i wydaje mi się, że jak jedzie się w gości to się pyta gospodarzy czy nie mają jakichś obowiązków. Przynajmniej ja się pytam czy nie będę przeszkadzać .
O tym jego domu nie doczytałam wybacz. Myślę że kluczowa jest rozmowa z Twoim chłopakiem ponieważ to on będzie przeprowadzał z bratem rozmowę
__________________
13.03.2008
13.03.2013
13.09.2014

Ilsa Lund jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-21, 18:36   #19
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Granica gościnności

Cytat:
Napisane przez Ilsa Lund Pokaż wiadomość
Bez przesady, 5 dni nie umiesz wytrzymać bez seksu ? A co jeśli będziesz w zagrożonej ciąży ? Poza tym brat nie siedzi u was ze złośliwości tylko źle zabukował samolot i niedługo wróci do siebie.
jasne. w cuda wierzysz? poza tym ma jeszcze inną rodzinę.

Cytat:
Napisane przez Hiyori Pokaż wiadomość
Przede wszystkim to wy to mieszkanie wynajmujecie, więc nie powinniście nikogo nocować przez dłuższy czas bez zgody właściciela ( ja bym się na to nie zgodziła). Jeśli chcesz pozbyć się brata, to możesz ten argument wykorzystać i powiedzieć , że obawiasz się reakcji właściciela/właścicielki mieszkania, nawet jeśli to mija się z prawdą. No i jakby nie było, to jednak może się zdarzyć tak, że narobicie sobie problemów, bo sąsiedzi (wścibscy, a takich większość) zauważą, że u was w domu mieszka więcej niż dwójka.
Jakiś czas temu sami wynajmowaliśmy mieszkanie i zdarzało mi się nocować koleżanki, ale to np. na noc, JEDNĄ noc i tyle. Teraz mamy swoje własne, a i tak nie robię ze swojego domu noclegowni, może nie jestem jakoś mega gościnna, ale przede wszystkim cenię sobie prywatność, a nie mieszkam w kawalerce.
argument z właścicielami jest raczej chybiony.

autorko, jeśli chłopak wyskoczyłby mi z takim tekstem, że to jego brat i bla bla bla to bym dogadała się z jakąś przyjaciółką, czy mogę się przenieść do niej na kilka dni. żeby mieć święty spokój i nie robić za sprzątaczkę i kucharkę.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-08-21, 19:21   #20
Outlanderka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 523
Dot.: Granica gościnności

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
jasne. w cuda wierzysz? poza tym ma jeszcze inną rodzinę.


argument z właścicielami jest raczej chybiony.

autorko, jeśli chłopak wyskoczyłby mi z takim tekstem, że to jego brat i bla bla bla to bym dogadała się z jakąś przyjaciółką, czy mogę się przenieść do niej na kilka dni. żeby mieć święty spokój i nie robić za sprzątaczkę i kucharkę.
a ta przyjaciółka czemu ma cierpieć przez kogoś?
jej też nie na rękę gdy ktoś obcy pomieszkuje, też chyba ma swoje życie prywatne.
Outlanderka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-21, 19:39   #21
golgie
Zakorzenienie
 
Avatar golgie
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wroclaw
Wiadomości: 11 146
GG do golgie
Dot.: Granica gościnności

Ja się wcale nie dziwię,że masz dość.To jest nadużywanie gościnnościPrzecież jesteś zajęta,piszesz pracę,czy on tego nie widzi?Czy nie mógłby choć pomóc w sprzątaniu lub przygotowaniu posiłków?Chyba wypadałoby, żeby to zaproponował?No i gdyby mnie przydarzyły sie perypetie w styluj muszę zstać dłużej,bo źle zabukowałam bilet etc,to robiłabym wszystkom, by jak najmniej spędzać czasu w domu:spacery,kino,no cokolwiek byle dać gospodarzom odetchnąć ode mnie
__________________
teraz szczęścia mam(y) dwa:
JULIA
MARCIN

Moja fragrantica


WYMIANA
golgie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-21, 19:42   #22
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Granica gościnności

troche histeryzujesz, piszesz o bliskosci z chlopakiem i wyjsciem na 30 minut do sklepu a on tam jest kilka dni i zaraz wyjeżdża...........
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-21, 19:42   #23
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Granica gościnności

Cytat:
Napisane przez Outlanderka Pokaż wiadomość
a ta przyjaciółka czemu ma cierpieć przez kogoś?
jej też nie na rękę gdy ktoś obcy pomieszkuje, też chyba ma swoje życie prywatne.
-> może mieć mieszkanie większe niż kawalerka, przy dwóch pokojach nie byłoby tego problemu
-> jak jest np. w pracy to można skorzystać z ciszy w mieszkaniu i spokojnie pisać pracę.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-21, 19:43   #24
bestka
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 1 202
Dot.: Granica gościnności

Uważam, że rozmowa może pomóc. Poproś brata, żeby nie grał w Twojej obecności, bo piszesz pracę i nie możesz się skupić. Albo zapytaj wprost, czy może wyjść na parę godzin. Moim zdaniem nie powinnaś sprzątać po dorosłym facecie, tylko poprosić, żeby sam posprzątał. Widać brat jest trochę niekumaty i nierozgarnięty, skoro pomylił daty wylotu, to i pewnie nie ma pojęcia, że może Ci przeszkadzać jego obecność. I w takim wypadku szczera rozmowa prosto z mostu powinna pomóc.
bestka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-21, 19:51   #25
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Granica gościnności

ja nie kumam co za problem >_> sparzyłaś się i go więcej nie zaprosisz a facet za kilka dni jedzie,. nie ma co rozrywać szat tylko odliczać dni
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-21, 19:57   #26
Dorotti666
❤ bee happy ❤
 
Avatar Dorotti666
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Charming
Wiadomości: 28 766
Dot.: Granica gościnności

Na drugi raz nie zgadzać się na nocowanie kogokolwiek i po problemie.

Ale nadal dziwi mnie fakt jak się można komuś wbić na kilka dni i nocy do kawalerki
__________________
Where there is love, there is life.
Dorotti666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-21, 19:59   #27
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Granica gościnności

no dobra ale to nie kawalerka 15 metrów tylko 35, ludzie żyją w akademcach po cztery osoby i żyją a tutaj szło o cztery noclegi na początku nie robiłabym tragedii naprawdę.

---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:58 ----------

Cytat:
Czyli bite 1,5 tygodnia.
a to aż brzmi śmiesznie xD
bite 1,5 tygodnia

bity to można powiedzieć miesiąc, dwa miesiące, a tutaj ledwo 1,5 tygodnia...
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-21, 20:04   #28
Dorotti666
❤ bee happy ❤
 
Avatar Dorotti666
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Charming
Wiadomości: 28 766
Dot.: Granica gościnności

Cytat:
Napisane przez drabineczka Pokaż wiadomość
no dobra ale to nie kawalerka 15 metrów tylko 35, ludzie żyją w akademcach po cztery osoby i żyją a tutaj szło o cztery noclegi na początku nie robiłabym tragedii naprawdę.

---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:58 ----------


a to aż brzmi śmiesznie xD
bite 1,5 tygodnia

bity to można powiedzieć miesiąc, dwa miesiące, a tutaj ledwo 1,5 tygodnia...
No ale te 35 metrów to - jakaś kuchnia i łazienka i ledwo 20 zostaje na pokój jeśli się nie mylę. Dla mnie to przestrzeń na max 2 osoby, a nie 3, bo nie można czuć się swobodnie we własnym domu. Akademik to co innego, nie ma co porównywać.
Autorka zrobiła błąd, że zgodziła się na taki nocleg.
__________________
Where there is love, there is life.
Dorotti666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-21, 20:05   #29
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Granica gościnności

ja uważam, że autorka jest święta osoba. Naprawdę.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-21, 20:10   #30
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Granica gościnności

Cytat:
Napisane przez dorotti66 Pokaż wiadomość
No ale te 35 metrów to - jakaś kuchnia i łazienka i ledwo 20 zostaje na pokój jeśli się nie mylę. Dla mnie to przestrzeń na max 2 osoby, a nie 3, bo nie można czuć się swobodnie we własnym domu. Akademik to co innego, nie ma co porównywać.
Autorka zrobiła błąd, że zgodziła się na taki nocleg.
to nie wiem, może jesteś chowana we wsi na 200 metrowym domostwie z gospodarką, ale w mieście kawalerka 35 metrów to raczej duża kawalerka i nie ma co robić afery.
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-08-25 22:18:56


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:44.