Ładne na wierzchu, katastrofa pod spodem

[joracuppi]

Moje włosy to istna skarbnica niespodzianek Z natury mam bardzo grube, gęste i kręcone włosy (chociaż ostatnio coś niedobrego się dzieje, bo im dłuższe tym mniej się kręcą). Niestety są też podatne na łamanie i rozdwajanie. Dawno temu, gdy katowałam je codziennie prostownicą, postanowiłam obciąć włosy na wysokość ramion i mocno je pocieniować. Pani fryzjerka była miła i zgodziła się wykonać wymarzoną fryzurę używając do tego supermega TĘPYCH nożyczek, przez co dosłownie zmiażdżyła mi końcówki włosów. Do domu wróciłam z krótszymi o 10 cm włosami oraz białymi kulkami na końcach... To wydarzenie miało miejsce 2 lata temu. Gdy półtora roku temu zauważyłam straszne zniszczenie moich włosów postanowiłam coś z tym zrobić. Tonę maseczek, odżywek przewijało się przez moje włosy (jeszcze napakowanych silikonami), totalnie odstawiłam prostownicę (oddałam pod opiekę mamie ), ale mimo to chociaż włosy wyglądały nieźle to ciągle był problem rozdwojonych końcówek... Od ubiegłych wakacji zaczęłam intensywnie olejować włosy i to była rewolucja, bo włosy "na wierzchu" były cudowne - błyszczące, gładkie, nawilżone, ale pod spodem stan praktycznie wcale się nie zmienił. Ponad miesiąc temu wyeliminowałam zupełnie silikony, ale ciągle nic.. Dalej moje włosy pod spodem są zniszczone, suche, roztrojone, sztywne. Kładę tam zawsze większą ilość odzywek, masek i olejów, ale to nic nie zmienia. Obcięcie to też nie najlepszy pomysł bo są tam strasznie nierówne i nie byłoby to łatwe zadanie. Na pewno nie dla fryzjerki, która nie miałaby ochoty oddzielać włos od włosa

Co mam zrobić żeby jakos poprawic ich stan? nie wiem już co mam robić..

[AnikZgr]

Radzę zapoznać się z 'zakręconym' forum )
Pielęgnacja loczków to nieco odmienny temat.
https://wizaz.pl/forum/forumdisplay.php?f=126

[joracuppi]

Wszystkie wątki dla zakręconych czytałam już kilka razy, staram się stosować do zasad CG i z dobrymi rezultatami, ale tylko dla włosów "na wierzchu". Te spod spodu ciągle taki same, suche, sztywne, zniszczone. Może bardziej się błyszczą, ale to jedyna zaleta...

Może poradzicie mi jakąś mega nawilżającą odżywkę, na ekstremalne problemy włosowe? Bo wiem, że z rozdwojonymi końcówkami nic się nie da zrobić, jedynie obciąć, ale właśnie bardziej chodzi mi o rady aby stały się bardziej miękkie, a nie takie suche druty.. Jakieś żelazne zasady aby nie pogorszyć ich stanu? (chociaż nie wiem czy to możliwe )

A i jeszcze jedno.. Przez 2 miesiące przed rozpoczęciem odpowiedniego odżywiania intensywnie "zabezpieczałam" sobie włosy w tamtym miejscu Gliss Kur'em tym psikadłem do suchych i zniszczonych i wyszła z tego katastrofa.. Bo niczym ich wtedy nie nawilżałam, tylko po każdym myciu (co 2 dni) traktowałam je tym. I zapewne to jest tez głównym czynnikiem tego, co się teraz dzieje..

[Ilsa Lund]

włosy są tam suche czy splątane ? Mi w splątaniu włosów pomogła szczotka tangle teezer. Co jaki czas olejujesz włoski ?

[joracuppi]

Są suche Włosy olejuję 2-3 razy w tygodniu, zazwyczaj na noc lub 4-5h godzin przed myciem. Nie wiem co robię źle, że są w takim stanie, skoro kondycja reszty włosów naprawdę się polepszyła, a tam praktycznie bez zmian

Z rozczesywaniem włosów nie mam problemów Gdy są mokre czeszę grzebieniem z szeroko rozstawionymi zębami, gdy suche drewniana szczotką. Unikam szarpania ich, itd. Jeśli mam kołtun to najpierw próbuje je rozplatać palcami, chociaż rzadko zdarza mi się ten problem.

[kuleczkka]

secjalistką nie jestem, ale nasły mnie takie pytania;
1) czym zmywasz oleje? Gdzieś ktoś pisał, że widzi dużo wiekszy efekt po 2-3 miesiącach zmywania delikatnym samponem niż poprzednich 8 chyba i używani silniejszych środków myjących
2) różnych olei używałaś - może ci nie pasują akurat te.

[joracuppi]

Napisane przez kuleczkka

secjalistką nie jestem, ale nasły mnie takie pytania;
1) czym zmywasz oleje? Gdzieś ktoś pisał, że widzi dużo wiekszy efekt po 2-3 miesiącach zmywania delikatnym samponem niż poprzednich 8 chyba i używani silniejszych środków myjących
2) różnych olei używałaś - może ci nie pasują akurat te.

Olejuję od września Amlą Dabur i od tamtego czasu do połowy grudnia zmywałam ją szamponami z YR, które chyba miały sylikony. Od połowy grudnia do teraz włosy myję tylko szamponem HIPP dla dzieci, bo przerzuciłam się na kurację bezsilikonową, gdyż jestem kręconowłosa. Przed rozpoczęciem używania szamponu dla dzieci włosy dokładnie oczyściłam szamponem Joanna Naturia, z pokrzywą i zieloną herbatą, używam tego raz w miesiącu. I również w tym samym czasie zaczęłam również używać dodatkowo oprócz Amli olejek Vatika kokos i Heenerę (wczoraj kupiłam jeszcze Alterrę, awokado i granat).

Może faktycznie to jeszcze na krótki okres aby zauważyć efekt A olejki chyba mi służą, bo włosy są po nich mięciutkie, błyszczące, itd ale tylko te na wierzchu Może nie powinnam ich nakładać na włosy pod spodem, a stosować tam coś innego??

[Klaku]

Mam taką samą sytuację Na górze mam juz gladziutkie, miękkie fale/loczki a pod spodem słabe siano.. Mi pomogło zaplatanie wlosow w warkocz (praktycznie codziennie chodziłam w rozpuszczonych) zabezpieczanie olejem serum z biovaxu (chociaz ostatnio nawet malutka ilosc oleju puszy konce :c)
Stan poprawił się po masce Biovax nawilzajacy (? w kazdym razie niebieskie opakowanie )
No i dodawanie oleju lnianego do odżywek. Siemień lniany w formie maseczek i żelu też. Ja też na rzecz CG zrezygnowałam z silikonow, ale z powodu kryzysu dolnej partii wlosow, wrocilam do nich i mysle ze wyjdzie im to na dobre.
Wiem tez, ze to wina nieodpowiedniego cięcia.. Zaufałam mamie ktora obciela mi wlosy tępymi nozyczkami. No i nie ukrywajmy, dieta też ma duuuży wpływ