Dieta niemowlaka karmionego piersią?

[nemusia]

Dziewczyny wielkie dzięki)) naprawdę trochę mnie uspokoiłyście... Teściowa, ciotki małego( siostry męża) zarzucają mi że głodzę dziecko- nawet nie wiecie jak się pokłóciłam o to z nimi. Dzisiaj była kolejna próba z kaszką- oczywiście kaszka jest beee...ale dodałam trochę owoców i wmusił w siebie parę łyżek,ale i tak było to z wielką niechęcią patrząc na jego minkę. Nic-pewnie znowu odczekam 2dni i spróbuje,ale czy to jest naprawdę konieczne???? Bo patrząc na schemat żywienia to jest tam właśnie napisane,że powinno się podawać. Dodam,że kleik dodaje mu od czasu do czasu do zupek bo też mały za bardzo tego nie lubi.

[Bakteryika]

ja rowniez zostalam opluta kleikiem z jablkiem takze probujemy znowu za jakis czas, na razie dam spokoj

[Kasia.234]

Napisane przez nemusia

Dziewczyny wielkie dzięki)) naprawdę trochę mnie uspokoiłyście... Teściowa, ciotki małego( siostry męża) zarzucają mi że głodzę dziecko- nawet nie wiecie jak się pokłóciłam o to z nimi. Dzisiaj była kolejna próba z kaszką- oczywiście kaszka jest beee...ale dodałam trochę owoców i wmusił w siebie parę łyżek,ale i tak było to z wielką niechęcią patrząc na jego minkę. Nic-pewnie znowu odczekam 2dni i spróbuje,ale czy to jest naprawdę konieczne???? Bo patrząc na schemat żywienia to jest tam właśnie napisane,że powinno się podawać. Dodam,że kleik dodaje mu od czasu do czasu do zupek bo też mały za bardzo tego nie lubi.

zastanów się, czy chciałabyć być zmuszana do jedzenia czegoś, na co nie masz ochoty... ()
kaszki nie sa konieczne, moje dziecko w pierwszym roku zycia kaszkę jadło może z 5, może 10 razy (i nie były to te popularne kaszki, które można kupić w każdym sklepie, ale bezmleczne i bezglutenowe, tak dla urozmaicenia diety podawałam, a że nie chciał za bardzo to odpuściłam i próbowałam czegoś innego)

[nemusia]

Napisane przez Kasia.234

zastanów się, czy chciałabyć być zmuszana do jedzenia czegoś, na co nie masz ochoty... ()
kaszki nie sa konieczne, moje dziecko w pierwszym roku zycia kaszkę jadło może z 5, może 10 razy (i nie były to te popularne kaszki, które można kupić w każdym sklepie, ale bezmleczne i bezglutenowe, tak dla urozmaicenia diety podawałam, a że nie chciał za bardzo to odpuściłam i próbowałam czegoś innego)

No pewnie też nie byłam bym zadowolona... naprawdę wielkie dzięki bo już mam dosyć słuchania tych rad jego ciotek, że głodzę dziecko. W końcu nie wytrzymałam i powiedziałam teściowej,że to moje dziecko i żeby się nie wtrącała jak go karmię- jak na razie nie odzywa sie do mnie. Mały teraz śpi jak aniołek i mam nadzieję,że jak zwykle będzie sobie spał do rana a co do urozmaicenia diety myślę,że nawet dobrze nam idzie. Jest mięsko, marchewka, ziemniak, brokuły no i owoce dostaje rzecz jasna na podwieczorek. Teraz pewnie będzie jajko ( a raczej żółtko) tylko muszę jechać do mojej mamy po domowe jajka

[gwiazdeczka89]

Moja nie lubi jajek, chociaż wg pediatry powinnam jej podawać 3 razy w tygodniu. A młoda nie chce jajek wcale, poza pastą jajeczną z majonezem, jogurtem i szczypiorkiem. Lubi też twaróg z cebulą i wszelkie domowe sałatki z majonezem.
Własnie moja mama uważa że to źle i nie powinnam jej dawać takich pikantnych potraw i sama nie wiem czy może roczne dziecko jeść cebule jeśli lubi??

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez gwiazdeczka89

Moja nie lubi jajek, chociaż wg pediatry powinnam jej podawać 3 razy w tygodniu. A młoda nie chce jajek wcale, poza pastą jajeczną z majonezem, jogurtem i szczypiorkiem. Lubi też twaróg z cebulą i wszelkie domowe sałatki z majonezem.
Własnie moja mama uważa że to źle i nie powinnam jej dawać takich pikantnych potraw i sama nie wiem czy może roczne dziecko jeść cebule jeśli lubi??

według mnie,jesli jej nie szkodzi to czemu nie ? (o cebulę mi chodzi )

[Kasia.234]

Napisane przez gwiazdeczka89

Moja nie lubi jajek, chociaż wg pediatry powinnam jej podawać 3 razy w tygodniu. A młoda nie chce jajek wcale, poza pastą jajeczną z majonezem, jogurtem i szczypiorkiem. Lubi też twaróg z cebulą i wszelkie domowe sałatki z majonezem.
Własnie moja mama uważa że to źle i nie powinnam jej dawać takich pikantnych potraw i sama nie wiem czy może roczne dziecko jeść cebule jeśli lubi??

a ja bym sie zastanowiła nad tym majonezem, zwłaszcza, jeśli je go dość często
może dało by radę zastąpić jogurtem naturalnym? albo samemu robić domowy majonez?

[gwiazdeczka89]

często to nie, powiedzmy raz w tygodniu i mieszam z jogurtem, ja sama tak jem bo majonez baaardzo kaloryczny jest. Domowego przyznam nie robiłam i nie jestem przekonana

Uwielbia też mięso, gotowane mielone, kurczaka i wędline z bułką. Staram się wybierać te najlepsze w 90% składające się z mięsa. I powiem wam że to istna tragedia co do tych naszych szynek dodają ciężko znaleźć coś co można dać dziecku.

Moja praktycznie nie je ziemniaków, wypluwa. Jedynie to takie pieczonki, z buraczkiem, marchewką i kiełabasą.

Moja mama mówi że ona ma takie smaki przez mój cycek tzn. ja jem wszystko. Kwaśne i pikantne wyraźne potrawy bo tak lubie.

Może moje mleko też tak smakuje

[lemoorka]

Napisane przez Kasia.234

a ja bym sie zastanowiła nad tym majonezem, zwłaszcza, jeśli je go dość często
może dało by radę zastąpić jogurtem naturalnym? albo samemu robić domowy majonez?

Ja bym się bałą dać dziecku domowy majonez.

A ja już mam dość, teraz na mnie kolejny atak,że dziecko tylko je to moje mleko i dlatego takie grube, bo w nim nie ma witamin, trzeba dawac juz soczki, warzywa, etc.

A jkie byłbo larmo,ze ja chora dziecko karmie- skazone mleko miałąm

[Jaatkaa85]

Ni ełuchaj ich. Albo jednym uchem wpuszczaj, drugim wypuszczaj. To wspaniałą metoda.

[_vixen_]

Trafilam na ten wątek, bo mam obawy, że moja corka piersiowa nie je przepisowych ilości mięsa, warzyw i jajek, a tu się okazało, że więcej takich opornych typow było i wszystkie w zdrowiu żyja

Napisane przez biankaaa

Ja karmiłam wyłącznie piersią do 10 mca, dietę próbowałam rozszerzyć po 6 miesiącu, ale bez entucjazmu ssaka Dopiero pod koniec pierwszego roku mieliśmy na stałe wprowadzone jakies inne posiłki, sprawdziło sie blw. Obecnie synek ma 1,5 roku, pije z piersi 2-3 razy dziennie, poza tym je absolutnie wszytsko, jest wielkim entuzjasta wszelkich nowości, mamy wspólne menu dla całej rodziny.
Nie spieszyłabym się z rozszerzaniem diety, dziecko do wsyztskiego dorasta, pewnie da znać jak będzie miał ochote na coś więcej niż mleko. Jedynie kontrolowałabym przyrosty.

9 miesięcy tylko na piersi...i wszystko ok było? Lekarz się nie czepiał?

[Jaatkaa85]

Mój mały ma 2,5 roku, nadal jest na piersi i nie je nic przepisowo. Jest strasznym niejadkiem.
Wszystkie wyniki ma ok, do tej pory był chory tylko raz - na zapalenie oskzreli, nie ma zadnej anemii, ani nic z tych rzeczy, ale je naprawdę bardzo mało.
Lubi owoce, warzywa, ale np. na obiad zjadł dzisiaj 1/4 ziemniaka i 2 kęsy ryby. Do tego 2 ogórki kiszone. I to cały jego obiad. Zupy - zje 3 łyżki i starczy mu. Nidy mu sie nie zdarzyło zjesc całej porcji. Do tego ma bardzo szybką przemianę materii. Lubi nowe smaki, ale w niewielkich ilościach. Mikroskopijnych wręcz. Często mu sie nudzi jedzenie, nie ma stałych upodobań, więc tzreba wydziwiać.
Kiedyś sie martiłam tym niejadztwem, cudowałam, ale mi przeszło, jak mi sie pryzpomniałao, ze mój brat jadł w podobnych ilosciach, a jak zaczał dorastac, to do tej pory cała lodówke ofutruje a chudy jak szkapa i zdrów jak rydz.

[_vixen_]

A dużo jeszcze ciągnie z piersi?

[Jaatkaa85]

Rano jak sie obudzi, po moim powrocie z pracy i przed spaniem. Czasami w nocy jak mu sie pic zachce.
Ma jednak dni jedzeniowe, jka np. wczoraj, kiedy sporo jadł.
Jest bardzo mały i szczupły (no ale mój mąż tez - ma całe 162 cm wzorstu i 58 kg, ja podobnie, choc jestem troche "szersza"). W genach chyba ma niejedzenie, bo chłop je bardzo mało, 3 małe posiłki dziennie i mu starcza.

[jedynataka27]

No dobrze wiemy jak rozszerzać dietę dziecka karmionego piersią, a co dietą dziecka karmionego mlekiem modyfikowanym? Ja straciłam pokarm pod koniec pierwszego miesiąca, teraz daję mleko sztuczne, mała ma już dwa miesiące i widzę że jest wciąż głodna, karmię ją co półtorej godziny, domaga się jedzenia płaczem, w nocy zje 120, w dzień je częściej, myślę że prawidłowo przybiera na wadze, bo daję jej butelkę na zawołanie, ale zastanawiam się czy jest jakiś wyjątek do poszerzenia diety o nowe smaki, i co jest wtedy dozwolone, od czego zacząć? Może ktoś coś doradzić?

[Glodomorek]

Napisane przez jedynataka27

No dobrze wiemy jak rozszerzać dietę dziecka karmionego piersią, a co dietą dziecka karmionego mlekiem modyfikowanym? Ja straciłam pokarm pod koniec pierwszego miesiąca, teraz daję mleko sztuczne, mała ma już dwa miesiące i widzę że jest wciąż głodna, karmię ją co półtorej godziny, domaga się jedzenia płaczem, w nocy zje 120, w dzień je częściej, myślę że prawidłowo przybiera na wadze, bo daję jej butelkę na zawołanie, ale zastanawiam się czy jest jakiś wyjątek do poszerzenia diety o nowe smaki, i co jest wtedy dozwolone, od czego zacząć? Może ktoś coś doradzić?

Dopiero w 5 miesiącu (jak skończy 4 miesiące) można rozszerzać dietę, nie wcześniej. Dotyczy to także zagęszczających mleko kleików, soczków i innych dobrodziejstw. Samo mleko wystarcza. Nie zapominaj o odpowiednim dopajaniu.

[dacn]

Napisane przez jedynataka27

No dobrze wiemy jak rozszerzać dietę dziecka karmionego piersią, a co dietą dziecka karmionego mlekiem modyfikowanym? Ja straciłam pokarm pod koniec pierwszego miesiąca, teraz daję mleko sztuczne, mała ma już dwa miesiące i widzę że jest wciąż głodna, karmię ją co półtorej godziny, domaga się jedzenia płaczem, w nocy zje 120, w dzień je częściej, myślę że prawidłowo przybiera na wadze, bo daję jej butelkę na zawołanie, ale zastanawiam się czy jest jakiś wyjątek do poszerzenia diety o nowe smaki, i co jest wtedy dozwolone, od czego zacząć? Może ktoś coś doradzić?

W 6-tym tygodniu zycia jest tak zwany skok, dziecko potrzebuje dużej ilości jedzenia. Wiele kobiet wtedy mysli ze straciło pokarm co jest jeszcze potegowane przez gadanie ciotek. Dziecko faktycznie w tym momencie wisi, dosłownie! cały dzień na piersi i domaga się znacznych porcji jedzenia. Po kilku dniach ciągłego karmienia piersią lakatacja się normuje i ilość posiłków zmniejsza.

Dzieci karmione mm mają tak samo, dziecko będzie sie domagało większych ilości mleka. Dziecka karminego piersią nie dopajamy, dziecko na mm mozna dopajać ale tylko wodą! Dziecko w tym okresie nie potrzebuje smaków, ma mleko.

Rozszerzanie diety można zacząć w piątym miesiący ale spokojnie, na pewno nie od całego słoika na posiłek, ale łyżeczkę- dwie nowego pokarmu na dzień.

[jedynataka27]

Hej, dzięki za radę, to moje pierwsze dziecko, nie wiedziałam ze jest taki skok w 6 tygodniu, rzeczywiście moje maleństwo potrzebuje dużo jeść