Jak spędzacie czas z TŻ?:)

[Candy_lips]

Kiedyś pisałam, ale jak mogę dodać, to ostatnio TŻ został u mnie na noc, i tak nie zdarza się to często i mogę powiedzieć co robiliśmy. Nie mamy wielu oryginalnych zajęć, ale zawsze coś mogę dopisać. No i ewentualnie przejąć od Was jakieś pomysły na wspólne spędzanie czasu, którego i tak niestety mamy dla siebie mało i fajnie,by go efektywnie spędzić.
W domu maiłam z płatków i nadal mam karty do gry Panda Kung Fu, zauważył je , od razu zainteresował się i graliśmy sobie . Ogra mnie skubany , nawet fajnie się grało . Puściłam mu też raz Trudne sprawy w ramach oglądania komedii i pośmiania się, no naprawdę był ubaw, bo to nieźle przejaskrawiony serial , że tak ujmę .
A ciekawa jestem czy Wy lubicie teatr i chodzicie z TŻ od jakiegoś dzwonu do teatru ? My nie, On nie lubi, ja tam bym pewnie poszła .
Co do wspomnianej gry w Scrabble , to raz graliśmy , lecz mnie ta gra nie przypadła do gustu .
Za to zdarzyło nam się np grać w Monopoly i uwielbiam tę grę, nieźle mi szło nawet, mimo że ja nie mam jakiś wielkich zdolności do gry .
W sumie to Wy tak wiele rzeczy robicie razem, że ja to wychodzę na nudną :P.
Leniuszek ze mnie i chyba zazwyczaj wolę domowe zacisze .

[Lea_ny]

Napisane przez Candy_lips

Puściłam mu też raz Trudne sprawy w ramach oglądania komedii i pośmiania się, no naprawdę był ubaw, bo to nieźle przejaskrawiony serial , że tak ujmę .

My ostatnio obejrzeliśmy kawałek "Sądu rodzinnego" - masakra

[Blondi2989]

Napisane przez Candy_lips

A ciekawa jestem czy Wy lubicie teatr i chodzicie z TŻ od jakiegoś dzwonu do teatru ? My nie, On nie lubi, ja tam bym pewnie poszła

Chodzimy, ale ponieważ bilety są dla nas studentów na chwilę obecną dość drogie, to chodzimy tylko wówczas, gdy uda mi się bilety do tatru wygrać w konkursach interentowych, ale na kilku fajnych sztukach dzięki temu byliśmy
Lubię potem wymieniać się z TŻ opiniami co nam się podobało, a co nie.

[Candy_lips]

Btw, mogę też polecić gre "Kocham Cię Polsko". Z rok temu kupiłam, parę razy graliśmy z chłopakiem i całkiem fajna zabawa . To gra planszowa .

[Coccinellaa]

Witajcie jak na mój staż z TŻ i to, że mamy mało czasu dla siebie (w wakacje widujemy się nawet tak mało jak 2 razy w tyg) to nasze rozrywki polegają na zajmowaniu się sobą
w czasie szkoły to widujemy się na mieście żeby coś zjeść i pobyć razem
co jeszcze robimy or robiliśmy:
-rozmawiamy
-siedzimy i się nudzimy
-odwiedzamy sklepy z ciuchami
-chodzimy na jedzonko
-jeśli mamy wolną chatę to pichcimy razem
-spacerujemy po parkach
-a najczęściej to chyba załatwiamy nasze sprawy razem spędzając przy tym czas ze sobą
-koncerty też się czasem zdarzają, kabarety
nuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu uuuuuuda!

[blackandblue]

Napisane przez Candy_lips

A ciekawa jestem czy Wy lubicie teatr i chodzicie z TŻ od jakiegoś dzwonu do teatru ? My nie, On nie lubi, ja tam bym pewnie poszła

Na musicale łazimy To w ramach pokazywania sobie bezcennych rzeczy, których druga strona za żadne skarby nie powinna przegapić :P

Napisane przez Blondi2989

Chodzimy, ale ponieważ bilety są dla nas studentów na chwilę obecną dość drogie, to chodzimy tylko wówczas, gdy uda mi się bilety do tatru wygrać w konkursach interentowych, ale na kilku fajnych sztukach dzięki temu byliśmy
Lubię potem wymieniać się z TŻ opiniami co nam się podobało, a co nie.

Ale super! W jakich konkursach internetowych można wygrać bilety do teatru? Ja tyyyyyle razy próbowałam w radio i nigdy nie wygrałam :P

[Blondi2989]

Napisane przez blackandblue

Ale super! W jakich konkursach internetowych można wygrać bilety do teatru? Ja tyyyyyle razy próbowałam w radio i nigdy nie wygrałam :P

Na lokalnych stronach internetowych.

[blackandblue]

Napisane przez Blondi2989

Na lokalnych stronach internetowych.

Super ) Dla mnie ostatnio polem do popisu jest to, żeby cokolwiek nowego zrobić sama, a nie z partnerem. W końcu nie można robić wszystkiego razem!
Jak rozkładacie czas między siebie i partnera? Poświęcacie się jakiemuś hobby same lub może planujecie zacząć robić coś fajnego od jesieni SOLO?

[muchomorrr]

...a my w weekend organizujemy sobie dwudniową wycieczkę rowerową szlakiem orlich gniazd Tylko we dwoje, na łonie natury, polecam

[201607260936]

Napisane przez Candy_lips

Kiedyś pisałam, ale jak mogę dodać, to ostatnio TŻ został u mnie na noc, i tak nie zdarza się to często i mogę powiedzieć co robiliśmy. Nie mamy wielu oryginalnych zajęć, ale zawsze coś mogę dopisać. No i ewentualnie przejąć od Was jakieś pomysły na wspólne spędzanie czasu, którego i tak niestety mamy dla siebie mało i fajnie,by go efektywnie spędzić.
W domu maiłam z płatków i nadal mam karty do gry Panda Kung Fu, zauważył je , od razu zainteresował się i graliśmy sobie . Ogra mnie skubany , nawet fajnie się grało . Puściłam mu też raz Trudne sprawy w ramach oglądania komedii i pośmiania się, no naprawdę był ubaw, bo to nieźle przejaskrawiony serial , że tak ujmę .
A ciekawa jestem czy Wy lubicie teatr i chodzicie z TŻ od jakiegoś dzwonu do teatru ? My nie, On nie lubi, ja tam bym pewnie poszła .
Co do wspomnianej gry w Scrabble , to raz graliśmy , lecz mnie ta gra nie przypadła do gustu .
Za to zdarzyło nam się np grać w Monopoly i uwielbiam tę grę, nieźle mi szło nawet, mimo że ja nie mam jakiś wielkich zdolności do gry .
W sumie to Wy tak wiele rzeczy robicie razem, że ja to wychodzę na nudną :P.
Leniuszek ze mnie i chyba zazwyczaj wolę domowe zacisze .

W Monopol ja grałam wczoraj ze swoim już drugi wieczór z rzędu

[araneaa]

Napisane przez blackandblue

Super ) Dla mnie ostatnio polem do popisu jest to, żeby cokolwiek nowego zrobić sama, a nie z partnerem. W końcu nie można robić wszystkiego razem!
Jak rozkładacie czas między siebie i partnera? Poświęcacie się jakiemuś hobby same lub może planujecie zacząć robić coś fajnego od jesieni SOLO?

my wlasciwie duzo rzeczy robimy solo - moj TŻ lubi jeździć na rowerze, ja szczerze mowiac nie znosze wiec on na wycieczki wybiera sie sam.
ja lubie tańczyć, śmigać po górach jak mam wolny czas - on nie, woli inne aktywności.
on lubi łowić ryby - ja wole spacerować z moim psem
jakoś się dogadujemy, w sumie uważam że to ważne mieć jakies odrebne zajecia jak sie mieszka razem.

[dziuba85]

Ostatnio układamy PUZZLE 3000 elementów!

[__Fallen Angel__]

wiecie co dziewczyny jak czytam ten wątek to przypomina mi się jak ja z tż-tem spędzłąm każdą wspólną chwilę,choćbysmy tylko leżeli obok siebie to było pieknie ale od kąd jesteśmy po ślubie mam wrażenie że nawet rozmawia się nam trudno(a zaznacze,że ślub był w lipcu) ja nie rozumiem dlaczego tak sie dzieje

[Coccinellaa]

Ślub to zmiany. Dla jednych mniejsze niż większe...Może teraz mieszkacie razem i widzicie się częściej niż przed ślubem? Może teraz dopiero dorwała Was rutyna? Ty masz obowiązki jako żona a mąż jako głowa rodziny a teraz musi pracować na swoją rodzinę i go to przerasta?

Spróbuj z nim porozmawiać przecież człowiek przez założenie obrączki nie zmienia się diametralnie bo go do tego nikt nie zmusił

[__Fallen Angel__]

nie wiem dlaczego tak jest...to raczej nie rutyna.Wydaje mi się przez to że mieszkamy u moich rodziców i jemu jest tu źle, a te złe emocje przekładają się na nasz związek

[Coccinellaa]

Nie dziwię mu się. Może się czuć nieswojo i nie ma takiej swobody jakbyście mieszkali sami.

Gdybym miała zamieszkać z teściami to to byłby koniec świata...po pierwsze czułabym się nieswojo, czułabym się ograniczona. Po drugie musiałabym liczyć się z tym, że nie tylko jest mąż, ale kupa innych ludzi, więc można zapomnieć o romantycznych wieczorach, głośnej nocy i chodzeniu w samych majtkach po mieszkaniu. Po trzecie to nie na moje nerwy, mieszkasz, dokładasz do jedzenia rachunków, ale zawsze są pretensje...że nie posprząta po sobie od razu, że nie zaproponowała pomocy, że obiadu nie zrobiła, że to, że tamto. U faceta analogicznie...
Może dlatego Twój mąż się tak zachowuje?

[__Fallen Angel__]

no właśnie mi się tak wydaje ja wciąż wymyślam co możemy robić żeby było dobrze ale i tak zaraz dochodzi między nami do starcia:/

[Lea_ny]

Napisane przez Coccinellaa

Nie dziwię mu się. Może się czuć nieswojo i nie ma takiej swobody jakbyście mieszkali sami.

Gdybym miała zamieszkać z teściami to to byłby koniec świata...po pierwsze czułabym się nieswojo, czułabym się ograniczona. Po drugie musiałabym liczyć się z tym, że nie tylko jest mąż, ale kupa innych ludzi, więc można zapomnieć o romantycznych wieczorach, głośnej nocy i chodzeniu w samych majtkach po mieszkaniu. Po trzecie to nie na moje nerwy, mieszkasz, dokładasz do jedzenia rachunków, ale zawsze są pretensje...że nie posprząta po sobie od razu, że nie zaproponowała pomocy, że obiadu nie zrobiła, że to, że tamto. U faceta analogicznie...
Może dlatego Twój mąż się tak zachowuje?

Dokładnie.
Jakbym miała jedynie wizję zamieszkania z moimi rodzicami lub z teściami, to ze ślubem bym się wstrzymała, dopóki sami nie bylibyśmy żyć w stanie samodzielnie.

[afkaga]

spędzamy czas intymnie

[dziuba85]

Napisane przez __Fallen Angel__

no właśnie mi się tak wydaje ja wciąż wymyślam co możemy robić żeby było dobrze ale i tak zaraz dochodzi między nami do starcia:/

Mój TŻ sam kiedys powiedział, jak padł tekst, żeby zamieszkać z Jego rodzicami (u moich, to w zyciu!!! ) to ja nie chciałam. A po kilku miesiącach powiedział, że dobrze że nie mieszkamy razem z Nimi, bo byśmy pewnie już razem nie byli.

Wynajmujemy mieszkanie a slub już niedługo

Może możecie coś wynająć?

[abiblabla]

Napisane przez __Fallen Angel__

nie wiem dlaczego tak jest...to raczej nie rutyna.Wydaje mi się przez to że mieszkamy u moich rodziców i jemu jest tu źle, a te złe emocje przekładają się na nasz związek

nie rozumiem i nie zrozumiem co mają w głowach pary które decydują się na mieszkanie u rodziców :/ sami siebie tym krzywdzicie, co zresztą widac...

jedynym rozwiązaniem jest jak najszybsza wyprowadzka!

[Lea_ny]

Napisane przez abiblabla

nie rozumiem i nie zrozumiem co mają w głowach pary które decydują się na mieszkanie u rodziców :/ sami siebie tym krzywdzicie, co zresztą widac...

jedynym rozwiązaniem jest jak najszybsza wyprowadzka!

Moja koleżanka, która mieszka z mężem u jej rodziców stwierdziła, że wolą tak, niż wynajmować, bo w wynajmowanym przecież nawet ścian by nie mogli pomalować Więc kiszą się we dwójkę w jej panieńskim pokoju, który ma 10 m - a już niedługo we trójkę, bo dzidziuś (zaplanowany) w drodze.

[abiblabla]

Napisane przez Lea_ny

Moja koleżanka, która mieszka z mężem u jej rodziców stwierdziła, że wolą tak, niż wynajmować, bo w wynajmowanym przecież nawet ścian by nie mogli pomalować Więc kiszą się we dwójkę w jej panieńskim pokoju, który ma 10 m - a już niedługo we trójkę, bo dzidziuś (zaplanowany) w drodze.

no to gratuluję im... nie ma to jak nowy etap w życiu z mamusią i tatusiem za ścianą

[Lea_ny]

Napisane przez abiblabla

no to gratuluję im... nie ma to jak nowy etap w życiu z mamusią i tatusiem za ścianą

Oj tam, oj tam... najważniejsze, że owa ściana jest pomalowana na wymarzony kolor

[Coccinellaa]

Mieszkanie z rodzicami to oszczędność około 1 tys złotych miesięcznie, więc dlatego wielu ludzi tak robi, nie z chęci lecz z przymusu;/
Mam nadzieję, że nie będę zmuszona do mieszkania z teściami
Tak czy siak już oznajmiłam TŻowi, że w razie wpadki mieszkamy u mnie albo coś wynajmujemy bo u niego to masakra by było mieszkać;/

[201804100943]

ja z tż mieszkam z moim ojcem. Nie widzę w tym nic złego ani dziwnego. Wszyscy się dogadujemy, nie sprzeczamy się.

[Kinqaa]

Napisane przez Coccinellaa

Mieszkanie z rodzicami to oszczędność około 1 tys złotych miesięcznie, więc dlatego wielu ludzi tak robi, nie z chęci lecz z przymusu;/
Mam nadzieję, że nie będę zmuszona do mieszkania z teściami
Tak czy siak już oznajmiłam TŻowi, że w razie wpadki mieszkamy u mnie albo coś wynajmujemy bo u niego to masakra by było mieszkać;/

100% prawda .

[Bojra]

Raz że oszczędność, dwa że niektórzy naprawdę mają fajnych rodziców i super kontakt.
Żona mojego kuzyna wspominała niedawno, jak po 3 czy 4 latach mieszkania z jej rodzicami, mój własny kuzyn NIE CHCIAŁ się wyprowadzać, bo mu było dobrze Wyprowadzili się w sumie tylko dlatego, że zaplanowali dziecko i miało mieć osobny pokój.
Moi rodzice mieszkali (fakt, w mieszkaniu 200m2, czyli jak dwa duże osobne) z rodzicami Mamy, ja poznałam już tylko Babcię - i nie wyobrażam sobie innej sytuacji u siebie, rodzice byli szczęśliwi że mają babcię obok, babcia też. Nigdy nie było żadnych spięć na tej linii.

Chociaż na chwilę obecną, z moim TŻ na pewno u niego nie będiemy mieszkać (chora sytuacja rodzinna) i u mnie też nie, bo zwyczajnie nie ma miejsca.

[Candy_lips]

hmm, a ja nie chciałabym kiedyś mieszkać z TŻ-em i rodzicami, mimo że mam super rodziców. Po prostu chcę mieć coś własnego, gdzie będę mieć własną swobodę i będę mogła nawet non stop nago chodzić .
ale oczywiście nie mam nic do ludzi, którzy wybierają mieszkanie z rodzicami, ja jednak bym nie chciała.

[MsLullaby]

Hej Dziewczyny!
Nie chciałam zakładać specjalnie osobnego wątku, myślę, że znajdę odpowiedź na nurtujące mnie pytanie tutaj. Otóż mam w poniedziałek z moim TŻ rocznicę (4 lata) ale chcemy ją obchodzić w weekend ponieważ mamy oboje szkołę i mało czasu w tygodniu... I planujemy jechać razem w góry na noc z soboty na niedzielę, ale mój problem polega na tym, że chciała bym żeby to był na prawdę dla nas wyjątkowy czas który spędzimy tam razem... Ale kompletnie nie mam pomysłów! Może go czymś zaskoczyć? Bo też nie wiem co on tam chce robić znając go to za wiele nie wymyśli bo romantyk z niego żaden proszę was bardzo o jakieś podpowiedzi czy rady, może któraś z was kiedyś coś wymyślała na taką rocznicę czy z innej okazji i może się podzielić doświadczeniami