Mieszkańcy którego kraju..

[ishtar4]

mają doskonale wyrobiony gust jeśli chodzi o perfumy, ich dobór do odpowiedniego stroju, okazji, potrafią się jak nikt inny ubrać w zapach (i przywiązują do tego uwagę).
Pytanie do Wizażanek, które dużo podróżują po świecie. Na ulicach którego miasta mijający Was przechodnie pachną najładniej? W którym zakątku świata przeżywałyscie olfaktoryczną ucztę?

Znalazłam na stronie "Perfumeworld" zastawienia najbardziej popularnych perfum w danym kraju, niestety z 2003 roku.

USA (lekkie, neutralne)
1. Clinique Happy
2. Beautiful
3. Pleasures
4. Dream Angels
5. Romance
6.Chanel No.5
7. White Diamonds
8. Tresor
9. J'adore
10. Eternity


Francja (preferują ciężkie, słodkie, orientalne killery)
1. Angel
2.Chanel No.5
3.J'adore
4.Lolita Lempicka
5.Flower by Kenzo
6.Shalimar
7.Opium
8. Coco Mademoiselle
9. Paris
10. Allure

Niemcy (raczej komercha)
1. Flower by Kenzo
2. Light Blue
3. Cool Water Woman
4. Chanel No.5
5. Roma
6. Jil Sander Sun
7. Joop!
8. Glow
9. Ibiza Hippie
10. Laura

Wielka Brytania
1.Chanel No.5
2.Eternity
3.Anais Anais
4.Deep Red
5.Rive Gauche
6.Jean Paul Gaultier
7.J'adore
8.Light Blue
9.Truth
10.Allure

Włochy
1. Chanel No.5
2.J'adore
3.Allure
4.Hypnotic Poison
5.Dior Addict
6.Eternity
7.O de Lancome
8.Acqua di Gio
9.Light Blue
10.Emporio (Armani) Elle

[khy]

Olaboga, wszedzie w czolowce to straszne Chanel no 5 ;-))).

[neonka28]

Zdecydowanie Francja. Ruch uliczny, eleganckie Francuski, niosace sie na nimi ogony zapachow.

Na uwage zasluguja rowniez Japonki. Nie oszczedzaja na zapachach

W Austrii nie czulam nic a nic

[Mendosita]

A propos Francji: przypomina mi się wypowiedź jednego z uczestników programu "Europa da się lubić" Oliviera Boudona, który stwierdził, że Francuzi są bardzo na bakier z higieną, rzadko się myją i żeby to zamaskować używają ogromne ilości perfum.
Był to dla mnie niemały szok, wydawało mi się, że w kwestii niemycia się Polska zdecydowanie przoduje.

[daigee]

Ehh... to chyba tylko taki głupkowaty żarcik.

Przez dłuższy czas byłam tylko w dwóch "obcych" krajach Oba z gorącym klimatem, w samym środku sezonu - Hiszpania i Włochy. Żadnych perfum nie wyniuchałam na ludziach.

[Babygia]

Napisane przez Mendosita

A propos Francji: przypomina mi się wypowiedź jednego z uczestników programu "Europa da się lubić" Oliviera Boudona, który stwierdził, że Francuzi są bardzo na bakier z higieną, rzadko się myją i żeby to zamaskować używają ogromne ilości perfum.
Był to dla mnie niemały szok, wydawało mi się, że w kwestii niemycia się Polska zdecydowanie przoduje.

Coz to musi byc za inteligentny program,ktory posluguje sie takimi niewybrednymi zarcikami...Bywam we Francji pare razy w roku,i jakos na smierdzacych.oblanych hektolitrami perfum brudasow sie nie natknelam.Ale ja raczej odwiedzam "normalne" dzielnice,diabli wiedza po jakich okolicach ten nieborak sie poniewiera...
A poza tym draznia mnie takie szufladki.Francuz-brudas,Amerykanin-glupek-Polak-zlodziej...itp.najgorsze to,ze takie stereotypy maja sie na swiecie calkiem dobrze.
jezeli chodzi o te upodobania zapachowe,powiedzialabym, ze sa pewne glowne nurty,ale na koniec kazdy nos jest inny.Pracjue w firmie,w ktorej jest prawdziwy koktaila narodowosciowy,i trudno by mi bylo wyodrebnic poszczegolne nacje po zapachach.Znam turczynki,ktore raczej posadzane sa o uwielbienie dla zapachow ciezkich,orientalnych,kto re preferuja lekkie "amerykanskie" zapacha,i znane raczej z powsciagliwosci niemki,ktore zlewaja sie hetolitrami Angel/Prada/Opium.
Mysle,ze to osobiste upodobania decyduja,nie jakies ogolne trendy.jedna uwaga-niemcy sa raczej tradycjionalistami,i nowosci,chyba ze juz "ustawionych " marek maja raczej krotki zywot.I wchodza na rynek duzo pozniej,jak wyjasnila mi kiedys pani os marketingu znanej sieciowej perfumerii-po uwaznej obserwacji sprzedazy za granica.Troche szkoda.

[Aggie125]

Gdzieś czytalam na temat zwyczajow "perfumeryjnych" w niektórych krajach. W jakimś kraju, ale za Chiny nie pamiętam w jakim, jest zakaz publicznego stosowania perfum. Czyli zero ryzyka, że ktoś psiknie nam w nos albo oko.

[gryx82]

W Kanadzie bodajże nie używa się perfum do godzin wieczornych ani do pracy, bo można właśnie dostać mandat czy coś i jest to niemile widziane (ciekawe, policjant musi kogoś obwąchać czy jak?). W Japonii stosowanie ekspansywnych zapachów budzi podejrzenia o najstarszy zawód świata. Tak wyczytałem kiedyś w pewnym miesięczniku.

[lilianaX]

Napisane przez gryx82

W Kanadzie bodajże nie używa się perfum do godzin wieczornych ani do pracy, bo można właśnie dostać mandat czy coś i jest to niemile widziane (ciekawe, policjant musi kogoś obwąchać czy jak?). W Japonii stosowanie ekspansywnych zapachów budzi podejrzenia o najstarszy zawód świata. Tak wyczytałem kiedyś w pewnym miesięczniku.

Japończycy mocne, orientalne zapachy kojarzą z niemytym ciałem, dlatego tam tego typu zapachy słabo się sprzedają. Japonki stosują głównie świeże perfumy.
A propos upodobań Polaków, to z tym jest moim zdanie b. źle. Większość ludzi w ogóle perfum nie stosuje, rzadko da sie na kimś cokolwiek wyczuć, dlatego zawsze dziwiły mnie opinie niektórych wizażanek w stylu " bo tym to pachnie pół miasta" Ja z racji swojej pracy mam kontakt z wieloma osobami, są to ludzie, których Z PEWNOŚCIĄ stać jest nawet na bardzo dobre perfumy, a jednak z niezrozumiałych dla mnie powodów wolą nie pachnieć niczym.

[Aggie125]

Napisane przez gryx82

W Kanadzie bodajże nie używa się perfum do godzin wieczornych ani do pracy, bo można właśnie dostać mandat czy coś i jest to niemile widziane (ciekawe, policjant musi kogoś obwąchać czy jak?). W Japonii stosowanie ekspansywnych zapachów budzi podejrzenia o najstarszy zawód świata. Tak wyczytałem kiedyś w pewnym miesięczniku.

To chyba myślimy o tym samym. Coś mi się kojarzyło, że to o Nową Szkocję chodzi.

A co do Japonii, to tam panuje zupełnie inna obyczajowośc względem higieny. Czytałam kiedyś artykuł podrózniczki, która zwiedzala Japonię komunikacja miejską typu pociąg czy autobus. Mówiła, że Japonki na KAŻDYM dłuższym postoju biegły do łazienki z kompletem przyborów toaletowych i odświeżały się, dezodorantowały, pudrowały. A zupelnie inna sprawą są np. gejsze, które nadal istnieją - nie mogą one uzywać do pracy perfum o zapachu, który byłby zbyt intensywny i mieszał się np. z aromatem jedzenia lub drażnił któregoś z gości.

[laylaaa]

Napisane przez lilianaX

z niezrozumiałych dla mnie powodów wolą nie pachnieć niczym.

nie wiem, moze sie nie znam, ale chyba lepiej pachniec "niczym" niz za przeproszeniem smierdziec

[lilianaX]

Napisane przez laylaaa

nie wiem, moze sie nie znam, ale chyba lepiej pachniec "niczym" niz za przeproszeniem smierdziec

Ale zauważyłaś, że wypowiadam się o perfumach?

[alorah]

W Turcji zauważyłam następujące rewelacje:
-Młode Turczynki mają ciągoty do lekkich perfum najczęściej reklamowanych przez jakąś zagraniczną gwiazdę ^.^ Jak Britney.

-Starsze i dojrzałe kobiety lubią klasyczne i kadzidlane zapachy.

- Częściej wyczuwałam perfumy od Turków niż Turczynek Z tych co poznałam, były Alurre Homme , wszelkie Bossy i Adidasy. Raz spotkałam amanta używającego Pi Givenchy czyli mój absolutny hit, ale to był ewenement na dodatek Kurd a nie Turek

To tak tylko z własnej obserwacji. Za niedługo lecę do Egiptu, postaram się zdać relację

[Aggie125]

I jak tam, podróżniczki? Jakieś wrażenia z wakacyjnych wojaży?

[olik04]

Pod tym względem Włochy są pachnącym krajem Nie tylko większość przechodniów była czymś wyperfumowana, ale i ładnie pachniala (i jak elegancko byli ubrani, ah!)
W Rzymie czułam przede wszystkim pink sugar. W innych rejonach: ricci, chanel chance, eternity i inne
Francja jak dla mnie śmierdzi :P - nie tylko smród jako taki, ale też perfumy- duszące, w stylu chanel no5

W reszcie krajów nie zauważyłam nic ciekawego.

[Katty_p13]

Napisane przez neonka28

Zdecydowanie Francja. Ruch uliczny, eleganckie Francuski, niosace sie na nimi ogony zapachow.

Na uwage zasluguja rowniez Japonki. Nie oszczedzaja na zapachach

W Austrii nie czulam nic a nic

neonko - no coś Ty - w Austrii to z dalek a czuć tylko ieczoną golonkę z Pratteru :P

[tulipanka]

We Włoszech trochę osób pachniało i muszę przyznać, że w większości nieznanymi mi zapachami. Ale ładnymi

Natomiast najprzyjemniej zwiedzało mi się Szwajcarię bez przerwy ktoś czymś pachniał i to bardzo przyjemnie. Tam pierwszy raz wywąchałam na kimś innym Ogródek Nilowy. Dużo nieznanych mi perfum się przewijało, ale nie było dnia, żebym nie wywąchwiwała przynajmniej kilku zapachów

[Kota]

We Włoszech ładnie pachnieli. Włoszki często jakimiś waniliami. Czułam też wielokrotnie ostrego Agenta albo agentopodobne rzeczy. Większość zapachów nieznana mi.
Najbardziej podobały mi się jednak anglojęzyczne wycieczki - kobiety pachniały tak, jak lubię- lekko kolońsko, często szyprowo, często ostrawo, bez natrętnie- obowiązkowej seksowności.

[olik04]

Napisane przez tulipanka

We Włoszech trochę osób pachniało i muszę przyznać, że w większości nieznanymi mi zapachami. Ale ładnymi

Ja tylko niektóre rozpoznałam, reszty nie a przechodziłam koło wieluuu pachnących osób